LM 16/17 (FINAŁ): JUVENTUS 1-4 Real Madryt
- titov
- Juventino
- Rejestracja: 08 lipca 2015
- Posty: 9
- Rejestracja: 08 lipca 2015
Może nie chcemy ujawniać tych sekretnych schematów w rozstrzygniętych już meczachTony Montana pisze: A to też swoją stroną ciekawa kwestia - zamiast poćwiczyć jakieś nowe schematy w ataku, nowe zagrania, może zamiana pozycji to tak klepiemy sobie piłkę bez przekonania byle dociągnąć do końca spotkania jak najmniejszym nakładem sił, zamiast dobić rywala, postarać się jeszcze coś strzelić.
- Bieniorz
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2012
- Posty: 22
- Rejestracja: 08 stycznia 2012
to wszystko prawda co mówicie tylko żeby dobić rywala to musi wejść z ławki na głodzie i świeżości jaki Pjaca czy inny Kean (np. mecz z Bologną ostatnia kolejka!!) ktoś chcący się pokazać w ofensywie!Tony Montana pisze:A to też swoją stroną ciekawa kwestia - zamiast poćwiczyć jakieś nowe schematy w ataku, nowe zagrania, może zamiana pozycji to tak klepiemy sobie piłkę bez przekonania byle dociągnąć do końca spotkania jak najmniejszym nakładem sił, zamiast dobić rywala, postarać się jeszcze coś strzelić.Shadow Marshall pisze:Oglądasz Grę o Tron? Ludzie grający fair i z zasadami leżą w grobach albo kończą z niczym jak w prawdziwym życiu. Juventusowi brakuje postawienia kropki nad i by dobić rywala albo dobijać go tak długo aż nie ma siły nawet wydać z siebie ostatniego tchnienia. 1 czy 2:0 i spacer bo nie ma co się męczyć. Real za wiele nie spacerował, a staty mają lepsze. Zdobyli więcej punktów. Jedynie stracili więcej bramek bo aż 14, ale strzelili od nas o 29 więcej...29. To przepaść. Nie ma co tłumaczyć, że to liga hiszpańska i tam się tak nie broni, ale ile to okazji Juve miało by tych rywali wydymać bez litości, a im się zwyczajnie nie chciało? Bo 1 czy 2:0 też jest ok? Takie podejście musiało zawieść...kolejny już raz w najważniejszym momencie sezonu.Bieniorz pisze:Liczba trofeów Realu robi wrażenie ale ja nie mam szacunku do klubu który takimi metodami po trupach do celu chce wygrywać , w końcu wejdzie VAR (wideo-powtórki) do LM i Real będzie miał problem z wygrywaniem
(znajomu kibic barcy twierdzi że są zapisy historyczne iż Real potrafił przez wojsko zastraszać swoich rywali w dawnych czasach)
ja nie chce takiego DNA piłkę trzeba z tego oczyścić chce oglądać gole jak mandzukicza zresztą cała akcja to kosmos z własnej połowy wymienić 3 podania gdzie piłka nie dotyka połowy przeciwnika i wpada do siatki to jest fantastyczny wyczyn
pomijam już mecz z Bayernem i wyczyny Casemiro zresztą zobaczcie sobie co zrobił Casemiro do 15 minuty najpierw wjechał w Alvesa bez piłki (akurat podawał) sędzia pokazuje przywilej następnie niczym Van Damme wleciał w przyjumącego piłkę Dybale faul, bez kartki..
najpierw niby nie mamy Jaj (które niby pokazał Ramos po kuksańcu dziewczyńskim od Cuadrado) później nie mamy DNA lisa które właśnie pokazał ramos na cuadrado i gdy wyciął dybalę i pokazywał sędziemu "w piłkę" oszust i tyle i proszę mi nie wciskać że trzeba być oszustem żeby wygrać do czego to doszło zamiast to piętnować to zazdrościmy i też byśmy tak chcieli? paranoja
Fino alla fine, Forza Juventus
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Racja. Kierujmy się w życiu zasadami panującymi w serialu, w którym latają smoki.Shadow Marshall pisze:Oglądasz Grę o Tron? Ludzie grający fair i z zasadami leżą w grobach albo kończą z niczym jak w prawdziwym życiu.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- Bieniorz
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2012
- Posty: 22
- Rejestracja: 08 stycznia 2012
ps. Własnie ten mecz z Bologna był przykładem czego nam brakowało gdyby nie ten smarkacz Kean chcący się pokazać prawdopodobnie zremisowalibyśmy ten mecz a tak wszedł młody na głodzie i wywalczył gola..
Fino alla fine, Forza Juventus
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Pisane było o tym nie raz na długo przed finałem, ale zazwyczaj spotykało się z falą hejtu. Naprawdę rozumiem, że momentami potrzebny jest taki mecz, w którym nasi wygrają na drugim biegu i dzięki temu zaoszczędzą trochę sił, ale czasem równie potrzebne jest wykorzystanie okazji w meczu z ligowymi słabeuszami do przetestowania nowych wariantów, poszerzenia wachlarzu zagrań w ofensywie, które potem mogą okazać się pomocne w kluczowych momentach. Cynizm to nie wszystko.Tony Montana pisze:zamiast poćwiczyć jakieś nowe schematy w ataku, nowe zagrania, może zamiana pozycji to tak klepiemy sobie piłkę bez przekonania byle dociągnąć do końca spotkania jak najmniejszym nakładem sił, zamiast dobić rywala, postarać się jeszcze coś strzelić.
- kamil-8853
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2014
- Posty: 427
- Rejestracja: 18 lutego 2014
Wrócimy do finału w przyszłym roku !!! Gigi podniesie wreszcie uszata ! Koniec lamentu, koniec narzekań. Chwila odpoczynku i ruszamy z kolejnym sezonem ! FORZA JUVE !!!!!!
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3963
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Tylko tu już potrzeba przede wszystkim zmiany mentalnej. Jak ktoś czytał książkę Alexa to był tam fragm. właśnie o takich meczach, we Włoszech panuje taka opinia,że nie dobija się leżącego, zaś w Hiszpanii taka postawa to brak szacunku do rywala i ciągle grają by strzelić kolejną bramkę.pumex pisze:Pisane było o tym nie raz na długo przed finałem, ale zazwyczaj spotykało się z falą hejtu. Naprawdę rozumiem, że momentami potrzebny jest taki mecz, w którym nasi wygrają na drugim biegu i dzięki temu zaoszczędzą trochę sił, ale czasem równie potrzebne jest wykorzystanie okazji w meczu z ligowymi słabeuszami do przetestowania nowych wariantów, poszerzenia wachlarzu zagrań w ofensywie, które potem mogą okazać się pomocne w kluczowych momentach. Cynizm to nie wszystko.Tony Montana pisze:zamiast poćwiczyć jakieś nowe schematy w ataku, nowe zagrania, może zamiana pozycji to tak klepiemy sobie piłkę bez przekonania byle dociągnąć do końca spotkania jak najmniejszym nakładem sił, zamiast dobić rywala, postarać się jeszcze coś strzelić.
Tu właśnie trzeba zrobić krok do przodu, bo potem traci się 2 bramki i nie wiadomo co zrobić jak przez 3/4 sezonu nie strzelało się ich więcej niż 2 w meczu.
A jeżeli się tak gra cały sezon to na finałowy mecz nie można wyjść inaczej niż z myślą o tym żeby tej bramki nie stracić a nie dawać sobie wbijać gole po prostych stratach wręczając rywalowi ich największy atut czyli w przypadku Realu kontrę i szybki atak.
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1764
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
Tutaj już trzeba liczyć na nowe pokolenie piłkarzy. Na tych, którzy wychowując się na popisach Barcelony i Realu i oglądając ich grę, wyciągają, mam nadzieję, odpowiednie wnioski. Krew mnie zalewa kiedy czytam o nie dobijaniu leżącego, okazywaniu braku szacunku rywalowi poprzez strzelanie mu bramek, czy pieprzeniu Chielliniego o DNA Juventusu, w którym leży wygrywanie 1:0. Dlatego, panie Chiellini, również w naszym pięknym biał-czarnym DNA leży przegrywanie raz za razem finałów LM. Nie jesteśmy Realem? To najwyższa pora, żeby wziąć z nich przykład, łoić każdego jak leci nie zważając na to, czy strzelenie pięciu bramek rywal odbierze jako brak szacunku i próbować być jak oni. Może wtedy w końcu ten puchar podniesiemy. Właśnie taka jest różnica między Juventusem a Realem. W ich naturze leży strzelanie bramek i wygrywanie pucharów, w naszej - wygrywanie 1:0 i przegrywanie tychże finałów. I ciekaw jestem tego, jak Chiellini dziś odniósłby się do swoich słów z początku roku o tym, że Juventus nie jest Realem.AdiJuve pisze:Tylko tu już potrzeba przede wszystkim zmiany mentalnej. Jak ktoś czytał książkę Alexa to był tam fragm. właśnie o takich meczach, we Włoszech panuje taka opinia,że nie dobija się leżącego, zaś w Hiszpanii taka postawa to brak szacunku do rywala i ciągle grają by strzelić kolejną bramkę.pumex pisze:Pisane było o tym nie raz na długo przed finałem, ale zazwyczaj spotykało się z falą hejtu. Naprawdę rozumiem, że momentami potrzebny jest taki mecz, w którym nasi wygrają na drugim biegu i dzięki temu zaoszczędzą trochę sił, ale czasem równie potrzebne jest wykorzystanie okazji w meczu z ligowymi słabeuszami do przetestowania nowych wariantów, poszerzenia wachlarzu zagrań w ofensywie, które potem mogą okazać się pomocne w kluczowych momentach. Cynizm to nie wszystko.Tony Montana pisze:zamiast poćwiczyć jakieś nowe schematy w ataku, nowe zagrania, może zamiana pozycji to tak klepiemy sobie piłkę bez przekonania byle dociągnąć do końca spotkania jak najmniejszym nakładem sił, zamiast dobić rywala, postarać się jeszcze coś strzelić.
Brakuje nam też w tej Serie A spotkań, w których piłkarze czuliby presję spotkania, w których czuliby, że grają naprawdę o coś. Potrzeba nam silnego Milanu, Interu i Romy. Real i Barcelona są przyzwyczajone do grania ważnych meczów z rywalami z najwyższej półki i to też później procentuje w najważniejszym momencie w Europie. Za to jeśli chodzi o Juventus to ostatnim spotkaniem z zespołem z czołówki, w którym na naszych ciążyła jakaś presja był mecz z Napoli w poprzednim sezonie, a jeszcze wcześniej chyba rywalizacja z Milanem z pierwszego mistrzowskiego sezonu Conte. A tak to posucha... nawet na mecze z drugą Romą i trzecim Napoli kładziemy lachę bo wynik nie ma dla nas żadnego znaczenia. Wiem, że fajnie jest wygrywać ligę jak najmniejszym nakładem sił i że jest to też swego rodzaju komfort, ale naprawdę brakuje tej drużynie ważnych spotkań na najwyższym poziomie na krajowym podwórku. No, ale to już nie zależy tylko od Juventusu...
- Andryk
- Juventino
- Rejestracja: 08 lipca 2003
- Posty: 1360
- Rejestracja: 08 lipca 2003
szczególnie dla naszych oczu i zdrowiavitoo pisze: Wiem, że fajnie jest wygrywać ligę jak najmniejszym nakładem sił i że jest to też swego rodzaju komfort, ale naprawdę brakuje tej drużynie ważnych spotkań na najwyższym poziomie na krajowym podwórku.
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1487
- Rejestracja: 22 lutego 2008
Jakoś po wynikach w lidze mistrzów tego nie widać. Ograliśmy choćby Barcelonę. Porażka z Realem wchodziła w grę jak to w finale gdzie nie mieliśmy przed sobą Ajaksu tylko europejskiego potentata. Kto twierdzi inaczej to sie nie zna.vitoo pisze: Wiem, że fajnie jest wygrywać ligę jak najmniejszym nakładem sił i że jest to też swego rodzaju komfort, ale naprawdę brakuje tej drużynie ważnych spotkań na najwyższym poziomie na krajowym podwórku.
FORZA JUVE!!!
- Tony Montana
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
- Posty: 1277
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
Ajax był wtedy potentatem, bronił trofeum z sezonu 94/95. Warto jeszcze zaznaczyć, że w fazie grupowej 94/95 grał z Milanem, czyli późniejszym finalistą i zdobył 10 pkt a Milan 5 pkt. Ajax był wtedy w topie nie dochodzi się dwa razy z rzędu do finału LM przez przypadek, tak samo jak my nie byliśmy w trym finale przez przypadek 3 razy pod rząd Oceniasz Ajax z perspektywy ostatnich lat gdzie nawet nie wychodzi z grupy, ale wtedy miał mega mocną paczę, rozkradzioną zresztą później przez inne topowe klubydawid91 pisze:Jakoś po wynikach w lidze mistrzów tego nie widać. Ograliśmy choćby Barcelonę. Porażka z Realem wchodziła w grę jak to w finale gdzie nie mieliśmy przed sobą Ajaksu tylko europejskiego potentata. Kto twierdzi inaczej to sie nie zna.vitoo pisze: Wiem, że fajnie jest wygrywać ligę jak najmniejszym nakładem sił i że jest to też swego rodzaju komfort, ale naprawdę brakuje tej drużynie ważnych spotkań na najwyższym poziomie na krajowym podwórku.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Tony No przecież to o to chodzi. Real ma kupę schematów w grze ofensywnej, bo grając ofensywnie i jadąc rywali po 4,5 do 0 mają okazję je trenować. Niektóre znają na pamięć. My jak zwykle musimy liczyć na szczytowy moment, mega koncentrację, brak jakiegokolwiek bledu. Gdy tego nie ma, nie ma nic.
- bajbek17
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
- Posty: 1558
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Co?! Kupę schematów? Ja widziałem tylko jedno. Gość z narożnika posyłał nisko podanie do tylu na 11 metr i napastnicy zamiast zbierać na bramkę to nagle stawali i czekali. Tak padły 2 bramki. Ruszał z dystansu to żaden schemat, a druga bramka Ronaldo też podanie w tył. Grali ciągle to samo.Alexinhio-10 pisze:Tony No przecież to o to chodzi. Real ma kupę schematów w grze ofensywnej, bo grając ofensywnie i jadąc rywali po 4,5 do 0 mają okazję je trenować. Niektóre znają na pamięć. My jak zwykle musimy liczyć na szczytowy moment, mega koncentrację, brak jakiegokolwiek bledu. Gdy tego nie ma, nie ma nic.