LM 16/17 (FINAŁ): JUVENTUS 1-4 Real Madryt
- joy
- Katalończyk
- Rejestracja: 18 kwietnia 2012
- Posty: 771
- Rejestracja: 18 kwietnia 2012
Ale wg cytatów piłkarzy Realu, co było tutaj wklejane, ZZ właśnie miał taki patent na obronę Juve. W innych meczach przeważnie grają wrzutkami, ale tutaj wiedzieli, że nie mają się z tym co pchać na dobre w tym elemencie Juve.bajbek17 pisze:Co?! Kupę schematów? Ja widziałem tylko jedno. Gość z narożnika posyłał nisko podanie do tylu na 11 metr i napastnicy zamiast zbierać na bramkę to nagle stawali i czekali. Tak padły 2 bramki. Ruszał z dystansu to żaden schemat, a druga bramka Ronaldo też podanie w tył. Grali ciągle to samo.Alexinhio-10 pisze:Tony No przecież to o to chodzi. Real ma kupę schematów w grze ofensywnej, bo grając ofensywnie i jadąc rywali po 4,5 do 0 mają okazję je trenować. Niektóre znają na pamięć. My jak zwykle musimy liczyć na szczytowy moment, mega koncentrację, brak jakiegokolwiek bledu. Gdy tego nie ma, nie ma nic.
- Dybala 4ever
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2007
- Posty: 1847
- Rejestracja: 28 października 2007
Admini/ modzi : zamknijcie już ten temat. Minęły 4 dni, nie ma sensu już tego analizować i kminić. Życie toczy się dalej i żyjmy już tym co jest teraz i bedzie (np. letnie mercato), a nie sobotnim wieczorem.
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 4747
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Podziwiam niektórych, że mają chęci i siłę do analizowania tego syfu. Najlepsza okazja od lat do sięgnięcia po puchar, a nasze dziewczyny zapomniały wyjść na druga cześć spotkania. Dobrze, że skończyło sie 1:4, a nie 1:2 po tych mega farfoclach Realu.
Myśle, że na kolejną okazję teraz sobie poczekamy. Nasi działacze mówią, że wzorują sie na Bayernie, jeśli okaże sie, ze w letnim mercato odejdzie ktokolwiek z naszych kluczowych graczy, to blizej nam do Atletico.
Myśle, że na kolejną okazję teraz sobie poczekamy. Nasi działacze mówią, że wzorują sie na Bayernie, jeśli okaże sie, ze w letnim mercato odejdzie ktokolwiek z naszych kluczowych graczy, to blizej nam do Atletico.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- Paulo
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2003
- Posty: 613
- Rejestracja: 02 listopada 2003
Wojtek pisze:
Świetna kompilacja podsumowująca nasz sezon w CL, szkoda, że nie udało się zakończyć tego kapitalnego sezonu zwycięstwem... :juve:
Świetna kompilacja, dawno nie widziałem takiej sentymentalnej. Z jednej strony po obejrzeniu jeszcze bardziej żal tego finału, po tak świetnym sezonie ale z drugiej jak człowiek ogląda to na spokojnie to uświadamia sobie że kocha ten klub, zawodników, stadion i wszystko co z nim związane i tak nieprzerwanie od 23 lat z sukcesami i porażkami. FORZA JUVE !!!
- Gaiu
- Juventino
- Rejestracja: 18 lipca 2014
- Posty: 125
- Rejestracja: 18 lipca 2014
Dobra, zamykać już ten temat. 73 strony to chyba jakiś rekord. Starczy już, proszę was.
To jest rozkaz? /Vanquish
To prośba/propozycja. /Grzesiek
To jest rozkaz? /Vanquish
To prośba/propozycja. /Grzesiek
Ostatnio zmieniony 08 czerwca 2017, 15:23 przez Gaiu, łącznie zmieniany 1 raz.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
A czy ja napisałem że w tym meczu mieli kupę schematów ?bajbek17 pisze:Co?! Kupę schematów? Ja widziałem tylko jedno. Gość z narożnika posyłał nisko podanie do tylu na 11 metr i napastnicy zamiast zbierać na bramkę to nagle stawali i czekali. Tak padły 2 bramki. Ruszał z dystansu to żaden schemat, a druga bramka Ronaldo też podanie w tył. Grali ciągle to samo.Alexinhio-10 pisze:Tony No przecież to o to chodzi. Real ma kupę schematów w grze ofensywnej, bo grając ofensywnie i jadąc rywali po 4,5 do 0 mają okazję je trenować. Niektóre znają na pamięć. My jak zwykle musimy liczyć na szczytowy moment, mega koncentrację, brak jakiegokolwiek bledu. Gdy tego nie ma, nie ma nic.
Oni na co dzień w lidze jadą po 4, 5:0 i sobie ćwiczą cały czas ofensywę.
Ludzie wchodzą w ten temat, czytają, a potem piszą żeby go już zamknąć
- Tony Montana
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
- Posty: 1277
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
Super, ale nie jesteś jedynym użytkownikiem forum, jeśli nie masz ochoty czytać to po prostu omijaj ten temat i tyle. Może niektórzy mają jeszcze ochotę podyskutować. Chyba od tego jest forum?Dybala 4ever pisze:Admini/ modzi : zamknijcie już ten temat. Minęły 4 dni, nie ma sensu już tego analizować i kminić. Życie toczy się dalej i żyjmy już tym co jest teraz i bedzie (np. letnie mercato), a nie sobotnim wieczorem.
- Push3k
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Posty: 3453
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
Właśnie, po co zamykać ten temat. Póki jest jakaś dyskusja bez raku to niech sobie piszą, ja z chęcią to czytam. Zamknęlibyście temat o polityce. Kopalnia beki swoją drogą, ale też wylęgarnia awanturników :C
Loud
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
- probeert
- Juventino
- Rejestracja: 12 marca 2011
- Posty: 179
- Rejestracja: 12 marca 2011
Od feralnego finału minęło już kilka dni, można zatem z chłodną głową napisać parę zdań o występie naszego ukochanego klubu.
Czasami warto pochylić głowę i przyznać się do bycia słabszym. Tak było właśnie w minioną sobotę. Spodziewałem się wyciągnięcia wniosków po przegranym finale z Barceloną, ale po wymianie kluczowych pozycji ciężko było oczekiwać cudów. Zapewne 100% z nas liczyło na wzniesienie pucharu LM przez Buffona, ale realia są takie, a nie inne. Dziesięć lat minęło w oka mgnieniu, pamiętam czasy Serie B, myślałem wtedy, że droga na szczyt zajmie nam szmat czasu. Niektóre kluby giną w odmętach niższych lig po spadku, my szybko wróciliśmy i staliśmy się ponownie włoską i europejską potęgą. Szacunek dla Realu, ale też szacunek dla Juventusu. Wróciliśmy na salony, czas leczy rany, a my kontynuujemy ten znakomity projekt i jeszcze wiele finałów przed nami! Forza!
Czasami warto pochylić głowę i przyznać się do bycia słabszym. Tak było właśnie w minioną sobotę. Spodziewałem się wyciągnięcia wniosków po przegranym finale z Barceloną, ale po wymianie kluczowych pozycji ciężko było oczekiwać cudów. Zapewne 100% z nas liczyło na wzniesienie pucharu LM przez Buffona, ale realia są takie, a nie inne. Dziesięć lat minęło w oka mgnieniu, pamiętam czasy Serie B, myślałem wtedy, że droga na szczyt zajmie nam szmat czasu. Niektóre kluby giną w odmętach niższych lig po spadku, my szybko wróciliśmy i staliśmy się ponownie włoską i europejską potęgą. Szacunek dla Realu, ale też szacunek dla Juventusu. Wróciliśmy na salony, czas leczy rany, a my kontynuujemy ten znakomity projekt i jeszcze wiele finałów przed nami! Forza!
In Marotta I trust...
- Bobby X
- Juventino
- Rejestracja: 18 maja 2009
- Posty: 951
- Rejestracja: 18 maja 2009
Ja się też spodziewałem, najpierw po szoku w 1997 spodziewałem się w 1998. Potem w 2003 i wiesz, że w 2015 też się spodziewałem?! A tydzień temu to byłem pewien, że Juve wygra! Koło się zamyka i od nowa się spodziewam tego samegoprobeert pisze:Spodziewałem się wyciągnięcia wniosków po przegranym finale z Barceloną, ale po wymianie kluczowych pozycji ciężko było oczekiwać cudów.
na śmietnik
- [RAF]ErrazoR
- Juventino
- Rejestracja: 03 maja 2007
- Posty: 154
- Rejestracja: 03 maja 2007
10 final w przyszlym roku,tym razem trafimy w 10 : )))
Bedzie 2:0 z Chelsea w finale : p
Bedzie 2:0 z Chelsea w finale : p
- Yaro417
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Posty: 837
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
Emocje po finale opadły i czas na małe podsumowanie:
Prawda jest niestety bardzo prosta. Real był drużyna lepszą i zasłużenie wygrał. Tyle. Wprawdzie nie wiem co się wydarzyło w Cardif, bo w pierwszej połowie byliśmy dużo lepsi, a potem coś się posypało. I nie, nie w przerwie. Gdzieś od 40 minuty spotkania Real nas przycisnął. Już wtedy bałem się o stratę bramki do szatni, ale się jakoś to przetrwaliśmy. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie i nie wiem czym to było spowodowane. Wątpię by to była celowa zmiana taktyk. Nie 5 minut przed przerwą. Zmęczenie sezonem, zbyt ciężka rozgrzewka, zamknięty dach, zmęczenie sezonem, a może po prostu piłkarze Realu wrzucili drugi bieg i nasi nie byli w stanie się temu przeciwstawić? Nie wiem, ale myślę, że gdyby nie ten fartowny gol Casemiro na 2:1, to może gdzieś od 70 minuty to my przejęlibyśmy wreszcie inicjatywę i zaatakowali. Teraz to tylko spekulacje. W każdym razie po tym golu nasi załamali się dość wyraźnie. Było to widać po minach. Chwila dekoncentracji i gol na 3:1 praktycznie zabił ten mecz. Wtedy już, było wiadomo, że doprowadzenie do remisu będzie takim mission impossible. No szkoda. Choć ja osobiście jestem dumny z chłopaków, za to co pokazali w całym sezonie i te 45 minut nie przekreśli tych wszystkich chwil szczęścia, których nam kibicom zafundowali. Wierzę, że za rok będzie lepiej i wreszcie sięgniemy po uszatka. Teraz trzeba czekać na mądre mercato, tak by dobrze zbilansować drużynę.
Ps. Żal mi tych kibiców, którzy po jednej porażce, choć faktycznie najważniejszej w tym sezonie, wylewali wiadro pomyj na ten zespół. Rozumiem rozgoryczenie, ale kibicem trzeba być a nie bywać. Ja też oglądałem wszystkie 5 przegranych finałów w LM i jeszcze nie było mi dane zobaczyć piłkarzy Juve cieszących się z tego najważniejszego europejskiego trofeum klubowego (Juve kibicuje od wygranej w pucharze interkontynentalnym z River Plate). Mimo to nie przestaję wierzyć i dalej będę wspierać ten zespół, bo na to zasługuje. FORZA JUVE
Prawda jest niestety bardzo prosta. Real był drużyna lepszą i zasłużenie wygrał. Tyle. Wprawdzie nie wiem co się wydarzyło w Cardif, bo w pierwszej połowie byliśmy dużo lepsi, a potem coś się posypało. I nie, nie w przerwie. Gdzieś od 40 minuty spotkania Real nas przycisnął. Już wtedy bałem się o stratę bramki do szatni, ale się jakoś to przetrwaliśmy. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie i nie wiem czym to było spowodowane. Wątpię by to była celowa zmiana taktyk. Nie 5 minut przed przerwą. Zmęczenie sezonem, zbyt ciężka rozgrzewka, zamknięty dach, zmęczenie sezonem, a może po prostu piłkarze Realu wrzucili drugi bieg i nasi nie byli w stanie się temu przeciwstawić? Nie wiem, ale myślę, że gdyby nie ten fartowny gol Casemiro na 2:1, to może gdzieś od 70 minuty to my przejęlibyśmy wreszcie inicjatywę i zaatakowali. Teraz to tylko spekulacje. W każdym razie po tym golu nasi załamali się dość wyraźnie. Było to widać po minach. Chwila dekoncentracji i gol na 3:1 praktycznie zabił ten mecz. Wtedy już, było wiadomo, że doprowadzenie do remisu będzie takim mission impossible. No szkoda. Choć ja osobiście jestem dumny z chłopaków, za to co pokazali w całym sezonie i te 45 minut nie przekreśli tych wszystkich chwil szczęścia, których nam kibicom zafundowali. Wierzę, że za rok będzie lepiej i wreszcie sięgniemy po uszatka. Teraz trzeba czekać na mądre mercato, tak by dobrze zbilansować drużynę.
Ps. Żal mi tych kibiców, którzy po jednej porażce, choć faktycznie najważniejszej w tym sezonie, wylewali wiadro pomyj na ten zespół. Rozumiem rozgoryczenie, ale kibicem trzeba być a nie bywać. Ja też oglądałem wszystkie 5 przegranych finałów w LM i jeszcze nie było mi dane zobaczyć piłkarzy Juve cieszących się z tego najważniejszego europejskiego trofeum klubowego (Juve kibicuje od wygranej w pucharze interkontynentalnym z River Plate). Mimo to nie przestaję wierzyć i dalej będę wspierać ten zespół, bo na to zasługuje. FORZA JUVE
- [RAF]ErrazoR
- Juventino
- Rejestracja: 03 maja 2007
- Posty: 154
- Rejestracja: 03 maja 2007
a co nam innego pozostalo niz dalej zyc i kibicowac? w koncu sie doczekamy,kiedys to posmakuje dopiero )