LM 16/17 (FINAŁ): JUVENTUS 1-4 Real Madryt
- koki90
- Juventino
- Rejestracja: 15 października 2004
- Posty: 1045
- Rejestracja: 15 października 2004
@Poulinho dobrze prawisz, taki urok kibicowania klasowym drużynom.
Ja mam wielu znajomych kibiców Realu i każdy podchodzi do tego ostrożnie. Wiadomo, każdy wierzy w zwycięstwo swojej drużyny, ale szacunek do rywala trzeba mieć zawsze. Ci, którzy są zbyt pewni swego to po prostu młodsza część kibiców, która po ew. sukcesie do nas też trafi, a za sprawą Dybali już trafia. Ma coś ten piłkarz w sobie, że młodzi lubią się z nim utożsamiać.
Nie zdziwi mnie remis i dogrywka. Pierwsza połowa będzie bardzo spokojna z obu stron. Nikt nie będzie podejmować dużego ryzyka.
Ja mam wielu znajomych kibiców Realu i każdy podchodzi do tego ostrożnie. Wiadomo, każdy wierzy w zwycięstwo swojej drużyny, ale szacunek do rywala trzeba mieć zawsze. Ci, którzy są zbyt pewni swego to po prostu młodsza część kibiców, która po ew. sukcesie do nas też trafi, a za sprawą Dybali już trafia. Ma coś ten piłkarz w sobie, że młodzi lubią się z nim utożsamiać.
Nie zdziwi mnie remis i dogrywka. Pierwsza połowa będzie bardzo spokojna z obu stron. Nikt nie będzie podejmować dużego ryzyka.
- Szilgu
- Juventino
- Rejestracja: 02 września 2004
- Posty: 2240
- Rejestracja: 02 września 2004
Odnośnie optymizmu to, nie liczac tych koszulek, spotykam sie raczej z ostrożnością fanów Realu. Nawet w komentarzach widać, że niczego nie są pewni.
Kibice Barcy byli bardziej pewni siebie przed rewanzem z nami od fanów Realu przed finalem
Kibice Barcy byli bardziej pewni siebie przed rewanzem z nami od fanów Realu przed finalem
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Qualcosa in difesa lasciano, bisogna essere bravi a infilarsi, a giocare a martellarli, se facciamo bene quella situazione offensiva lì, credo che abbiamo molte possibilità di portare a casa la Coppa
Słowa Allegriego po meczu z Bologną. Max poruszył kwestię Realu - powiedział otwarcie, że Real popełnia z tyłu błędy i jeśli będziemy w stanie je wykorzystać będziemy mieć spore szanse na puchar.
Niby nic nowego, ale każdy widzi, że tyły Realu nie są ich mocną stroną.
Słowa Allegriego po meczu z Bologną. Max poruszył kwestię Realu - powiedział otwarcie, że Real popełnia z tyłu błędy i jeśli będziemy w stanie je wykorzystać będziemy mieć spore szanse na puchar.
Niby nic nowego, ale każdy widzi, że tyły Realu nie są ich mocną stroną.
- Forza
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2015
- Posty: 37
- Rejestracja: 24 czerwca 2015
@Koki
strzelimy tradycyjnie w pierwszym kwadransie .
Dzis przeczytalem na real.pl ze monaco i barca powinna wiecej nam strzelic , a roma wturlala 3 i nasza obrona nie jest tak dobra.. Chcialbym ich zapytac jak barca mogla wiecej jak strzelila okragle zero hehe a roma to wiadomo mecz na 30%
strzelimy tradycyjnie w pierwszym kwadransie .
Dzis przeczytalem na real.pl ze monaco i barca powinna wiecej nam strzelic , a roma wturlala 3 i nasza obrona nie jest tak dobra.. Chcialbym ich zapytac jak barca mogla wiecej jak strzelila okragle zero hehe a roma to wiadomo mecz na 30%
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Ja bym zapytał - co z tą Barcą? Niby taka słaba, a bezpośrednio po meczu z nami, mając jeden dzień mniej na odpoczynek, ograła ich na SB.Forza pisze:Dzis przeczytalem na real.pl ze monaco i barca powinna wiecej nam strzelic , a roma wturlala 3 i nasza obrona nie jest tak dobra.. Chcialbym ich zapytac jak barca mogla wiecej jak strzelila okragle zero hehe a roma to wiadomo mecz na 30%
Nie ma co sobie tym głowy zawracać.
- Biały Wilk
- Madridista
- Rejestracja: 05 maja 2017
- Posty: 58
- Rejestracja: 05 maja 2017
CavAllano, proponuję sobie przypomnieć w jakich okolicznościach padła ta bramka i jak wyglądał cały mecz. To też nie było tak, że Barcelona była wyraźnie lepsza od Realu i ten został sprany. Real ostatecznie przegrał przez dekoncentrację i chęć zabicia meczu. Kontra po której padła zwycięska bramka Barcelony była zaraz po bardzo groźnej akcji Realu. Ale zgodzę się że nie ma co się przejmować szczekaczami, którzy zaznaczam są po obu stronach.
Nie wierzę, po prostu nie wierzę, że Ty masz tyle lat na ile wskazuje Twój nick.alessandro1977 pisze:W sumie, patrząc na to w jaki sposób doszli do tego finału czyli w głównej mierze dzięki sędziom to sę pewni zwycięstwa. Zawsze jak nie będą dawali rady to sędzia pomoże. Krysia będzie strzelała bramki ze spalonych, karniaka jakiegoś dostaną...
Może Perez już posmarował ?
Chciałbym dlatego abyśmy tych zarozumialców sprali po papie.
Ostatnio na forum Realu spotkałem się z tezą, że mieliśmy łatwą drogę do finału bo z kim my takim graliśmy ?
Pierwszego trudnego przeciwnika dopiero w finale będziemy mieli.
- Forza
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2015
- Posty: 37
- Rejestracja: 24 czerwca 2015
@bialy wilk
jak mozna pisac , ze Juventus wygral z najslabsza Barca od lat jak dostali 3:0 (jestem ciekaw kiedy wczesniej barca w dwumeczu nie zdobyla nawet gola) a przyjezdza na bernabeu i 3 wciska ... Z ta najslabsza barca my mamy bilans 3:0 a wy 3:4 nie pozdrawiam... Idac dalej my tez mamy prawo sie smiac z waszych , ze Legia wam strzelila 4 gole ... Jeszcze sie pokory nie nauczyliscie po losowaniu polfinalow 2015 kiedy juz mysleliscie jaki rywal w finale bedzie? Badzcie pewni , oby Real tez tak pewny byl xD
jak mozna pisac , ze Juventus wygral z najslabsza Barca od lat jak dostali 3:0 (jestem ciekaw kiedy wczesniej barca w dwumeczu nie zdobyla nawet gola) a przyjezdza na bernabeu i 3 wciska ... Z ta najslabsza barca my mamy bilans 3:0 a wy 3:4 nie pozdrawiam... Idac dalej my tez mamy prawo sie smiac z waszych , ze Legia wam strzelila 4 gole ... Jeszcze sie pokory nie nauczyliscie po losowaniu polfinalow 2015 kiedy juz mysleliscie jaki rywal w finale bedzie? Badzcie pewni , oby Real tez tak pewny byl xD
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Ja przecież właśnie to miałem na myśli. Barcelona nie tyle, że sprała Real, ale jednak wygrała i kontrowersji tam nie widziałem. Chodzi jedynie o to, że tak już większość w środowisku Realu deprecjonowało tę obecną Barcelonę, a dziwnym trafem ta waliła mnóstwo bramek przed nami i po nas. To nie był przypadek, że nie mogli strzelić nam ani jednej bramki. Owszem, swoje okazje mieli, ale takie w meczach są zawsze i nie da się tego uniknąć. Real pierwszy mecz z Atletico wygrał pewnie, ale ekipa Simeone miała jedną setkę, a dobre sytuacje też były. Wczoraj Sturaro powiedział, że dadzą się pokroić za ten tytuł. Patrząc na reakcje po zdobyciu Coppy i Scudetto nie mam wątpliwości, że wyjdziemy na nich z większym głodem odniesienia sukcesu. I niech nikt nie pieprzy, że fakt zdobycia przez nich 2 tytułów w 4 lata nie ma znaczenia, bo idą bo nr 12... Obsesja po naszej stronie.Biały Wilk pisze:CavAllano, proponuję sobie przypomnieć w jakich okolicznościach padła ta bramka i jak wyglądał cały mecz. To też nie było tak, że Barcelona była wyraźnie lepsza od Realu i ten został sprany. Real ostatecznie przegrał przez dekoncentrację i chęć zabicia meczu. Kontra po której padła zwycięska bramka Barcelony była zaraz po bardzo groźnej akcji Realu. Ale zgodzę się że nie ma co się przejmować szczekaczami, którzy zaznaczam są po obu stronach.
W 2015 nas lekceważyli, wówczas faworytem nie byliśmy. Dzisiaj jesteśmy zespołem, który póki co rozgrywa najlepszy sezon w Europie ze wszystkich i Real tym bardziej się powinien obawiać, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak nam leży w ostatnich latach.
Ostatnio zmieniony 28 maja 2017, 09:35 przez mrozzi, łącznie zmieniany 1 raz.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8611
- Rejestracja: 07 listopada 2007
To jest właśnie umniejszanie Juventusowi przez sympatyka wielkiego Realu, który w finale znalazł się dzięki pomocy. Real jest w finale bo jest najlepszy, Juve jest w finale bo miało słabych przeciwników. Jak z takim rozmawiać ? Później pumex dziwi się, że startuję do takiego z pianą na pysku.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Real jest w finale, ale go tam być nie powinno. Decyzje w spotkaniu Bayernu to nie było takie "byle co" - jak ktoś wspomina o kartkach to zapomina o ewidentnym czerwie dla Casemiro, bramki Królewskich padały z ewidentnych spalonych (jeśli dobrze pamiętam przede wszystkim ta, która doprowadziła do dogrywki), a na tym etapie Bawarczycy mieli awans. Juventus w pełni zasłużenie pokonał każdego z rywali. Tu nie ma z czym polemizować. Fakty są faktami. Juventus idzie po swoje jak Bayern kilka lat temu i Barcelona w Berlinie.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8611
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Wyjść na boisko, zniszczyć ich i zamknąć im japy co najmniej na rok. Przestaną przychodzić tutaj napinacze, którzy niczym nie różnią się od interowców. Na początku kilka tekstów wyważonych a potem próby odwracania kota ogonem. :hellyes:
- panlider
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1627
- Rejestracja: 05 października 2008
To w jaki sposób Real dostał się do tego finału nie ma najmniejszego znaczenia. W poprzednich latach Królewscy też się często okrutnie męczyli albo przechodzili ze względu na komicznie słabą drabinkę, ale w obu finałach z Atletico byli lepszą ekipą.
Nie mniej jednak mam nadzieję, że Realowi nie uda się obronić LM, za długo czekamy na triumf w tych rozgrywkach. Martwi mnie trochę forma strzelecka Igły, w meczu z Bolonią znowu skasztanił kilka dogodnych sytuacji i jedną setkę.
Nie mniej jednak mam nadzieję, że Realowi nie uda się obronić LM, za długo czekamy na triumf w tych rozgrywkach. Martwi mnie trochę forma strzelecka Igły, w meczu z Bolonią znowu skasztanił kilka dogodnych sytuacji i jedną setkę.
"Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta"
rammstein pisze:dobrze, że nikt nie zakładał tematu "Polskie kluby w rozgrywkach europejskich 2017/2018"
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Przed Monaco nikt się nie spodziewał, że to Higuain będzie katem rywala. A znakomicie zachował się w obu sytuacjach. Koncentracja w LM jest na kompletnie innym poziomie i szczerze życzę sobie, by to właśnie on pogrążył były klub. Zasługuje na to po tym jak go tam potraktowali.panlider pisze:Martwi mnie trochę forma strzelecka Igły, w meczu z Bolonią znowu skasztanił kilka dogodnych sytuacji i jedną setkę.
- Biały Wilk
- Madridista
- Rejestracja: 05 maja 2017
- Posty: 58
- Rejestracja: 05 maja 2017
Przeczytałeś mojego całego posta? Jeśli nie to wkleję Ci co napisałem pod koniec, jak odnosiłem się do CavAllano, "zgodzę się że nie ma co się przejmować szczekaczami, którzy zaznaczam są po obu stronach.". Większość kibiców Realu odnosi się z szacunkiem do Juve i go nie lekceważy, a ci którzy to robią to w większości gimbojada, ale żeby nie było to po Waszej stronie również tacy są i widziałem nawet komentarze, że przejedziecie się po nas jak po jakiejś Pescarze czy innemu Crotone.Forza pisze:jak mozna pisac , ze Juventus wygral z najslabsza Barca od lat jak dostali 3:0 (jestem ciekaw kiedy wczesniej barca w dwumeczu nie zdobyla nawet gola) a przyjezdza na bernabeu i 3 wciska ... Z ta najslabsza barca my mamy bilans 3:0 a wy 3:4 nie pozdrawiam... Idac dalej my tez mamy prawo sie smiac z waszych , ze Legia wam strzelila 4 gole ... Jeszcze sie pokory nie nauczyliscie po losowaniu polfinalow 2015 kiedy juz mysleliscie jaki rywal w finale bedzie? Badzcie pewni , oby Real tez tak pewny byl xD
CavAllano pisze:Ja przecież właśnie to miałem na myśli. Barcelona nie tyle, że sprała Real, ale jednak wygrała i kontrowersji tam nie widziałem. Chodzi jedynie o to, że tak już większość w środowisku Realu deprecjonowało tę obecną Barcelonę, a dziwnym trafem ta waliła mnóstwo bramek przed nami i po nas. To nie był przypadek, że nie mogli strzelić nam ani jednej bramki. Owszem, swoje okazje mieli, ale takie w meczach są zawsze i nie da się tego uniknąć. Real pierwszy mecz z Atletico wygrał pewnie, ale ekipa Simeone miała jedną setkę, a dobre sytuacje też były. Wczoraj Sturaro powiedział, że dadzą się pokroić za ten tytuł. Patrząc na reakcje po zdobyciu Coppy i Scudetto nie mam wątpliwości, że wyjdziemy na nich z większym głodem odniesienia sukcesu. I niech nikt nie pieprzy, że fakt zdobycia przez nich 2 tytułów w 4 lata nie ma znaczenia, bo idą bo nr 12... Obsesja po naszej stronie.
W 2015 nas lekceważyli, wówczas faworytem nie byliśmy. Dzisiaj jesteśmy zespołem, który póki co rozgrywa najlepszy sezon w Europie ze wszystkich i Real tym bardziej się powinien obawiać, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak nam leży w ostatnich latach.
Z tym deprecjonowaniem Barcelony w środowisku Realu było podobnie jak z tym co napisałem wyżej. Wśród ogarniętych kibiców wcale tak nie było. Zresztą bez jaj... "najsłabsza Barcelona w historii", a Real wygrywa z nimi mistrza tylko trzema punktami?
Gościu zrób sobie wolne od forum. Odsapnij i wróć po finale, bo to co wypisujesz to jest kompromitacja. W dodatku to samo. Ciągle zły Real, pomoc sędziów itd. Masz straszne bóldupstwo i to jest niezaprzeczalne. Dwumecz Realu z Bayernem polecam obejrzeć jeszcze raz i to dokładnie. Co do umniejszania to serio? Ty masz czelność pisać o umniejszaniu jednej drużynie przez kibiców innej? Takich szczekaczy jak mówiłem jest pełno, większość z nich to gimnazjaliści, ale po Twoim przykładzie widać, że nawet i po 40 tacy się znajdują.alessandro1977 pisze:To jest właśnie umniejszanie Juventusowi przez sympatyka wielkiego Realu, który w finale znalazł się dzięki pomocy. Real jest w finale bo jest najlepszy, Juve jest w finale bo miało słabych przeciwników. Jak z takim rozmawiać ? Później pumex dziwi się, że startuję do takiego z pianą na pysku.
Mylisz się i to bardzo. Bramka, która doprowadziła do remisu nie była ze spalonego, za to druga bramka dla Bayernu już tak. Poza tym błędów było mnóstwo z obu stron. Czerwo dla Casemiro? Jak najbardziej, ale Vidal już powinien wylecieć w pierwszych minutach, a jak jeszcze tu odpuścił, to na początku drugiej połowy powinien wylecieć drugi raz.CavAllano pisze:Real jest w finale, ale go tam być nie powinno. Decyzje w spotkaniu Bayernu to nie było takie "byle co" - jak ktoś wspomina o kartkach to zapomina o ewidentnym czerwie dla Casemiro, bramki Królewskich padały z ewidentnych spalonych (jeśli dobrze pamiętam przede wszystkim ta, która doprowadziła do dogrywki), a na tym etapie Bawarczycy mieli awans. Juventus w pełni zasłużenie pokonał każdego z rywali. Tu nie ma z czym polemizować. Fakty są faktami. Juventus idzie po swoje jak Bayern kilka lat temu i Barcelona w Berlinie.
Napinacze internetowi? Poważnie? Z naszej dwójki jedynym napinaczem to jesteś Ty, co zauważyli nawet Twoi koledzy z forum. Reszta potrafi ze mną dyskutować normalnie.alessandro1977 pisze:Wyjść na boisko, zniszczyć ich i zamknąć im japy co najmniej na rok. Przestaną przychodzić tutaj napinacze, którzy niczym nie różnią się od interowców. Na początku kilka tekstów wyważonych a potem próby odwracania kota ogonem. :hellyes: