LM 16/17 (1/2): JUVENTUS 2-1 Monaco (4-1)
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Glik oficjalnie mówi, że wjechał Higuainowi w nogi bo tak. W dodatku dodaje OFICJALNIE, że sędziowie pomagają Juve :shock:
Ziom mówi, że mu rogi wystają na koniec wywiadu, a on, że ,,tak''.
Panie Boże....
Ziom mówi, że mu rogi wystają na koniec wywiadu, a on, że ,,tak''.
Panie Boże....
- grande amore
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2012
- Posty: 615
- Rejestracja: 05 października 2012
Szkoda, ze arbiter Kuipers jemu nie pomogl... wyleciec z boiskaCabrini_idol pisze:Glik oficjalnie mówi, że wjechał Higuainowi w nogi bo tak. W dodatku dodaje OFICJALNIE, że sędziowie pomagają Juve :shock:
Panie Boże....
Juve, storia di un grande amore
------
Jaka jest roznica miedzy zwyciezca a przegranym? Upasc moze kazdy, zwyciezca wstaje i idzie dalej.
------
Mowcie mi Magda
------
Jaka jest roznica miedzy zwyciezca a przegranym? Upasc moze kazdy, zwyciezca wstaje i idzie dalej.
------
Mowcie mi Magda
- M.R.
- Juventino
- Rejestracja: 18 stycznia 2009
- Posty: 406
- Rejestracja: 18 stycznia 2009
@Cabrini, skąd ta wypowiedź? Nie wierzę w taką butę i zakłamanie
"Miarą człowieka jest umiejętność zacentrowania. Zbudować dom, zasadzić drzewo czy spłodzić syna potrafi dziś każdy, ale tylko prawdziwy mężczyzna precyzyjnie dośrodkuje w pełnym biegu." Trener Piechniczek
- dp10
- Juventino
- Rejestracja: 13 lipca 2004
- Posty: 1079
- Rejestracja: 13 lipca 2004
Kompromituje się tym wywiadem. Nawet nie zaprzeczył, że faul był przypadkiem. :facepalm2:Cabrini_idol pisze:Glik oficjalnie mówi, że wjechał Higuainowi w nogi bo tak. W dodatku dodaje OFICJALNIE, że sędziowie pomagają Juve :shock:
Panie Boże....
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Udzialał wywiadu canal plus polskiemu, widziałem na własne oczy.M.R. pisze:@Cabrini, skąd ta wypowiedź? Nie wierzę w taką butę i zakłamanie
- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2786
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Nie wiem co będą pisały polskie dzienniki, ale studio canalplus skupiło się na chwaleniu Mbappe. Usprawiedliwiali Glika jak mogli, że na pewno to zawodnicy Juve prowokowali Polaka. Brzydkie zachowanie, ale woleli się skupić na sytuacji, która miała miejsce 10 sekund później - łokieć Mandzukica na Fabinho i ocena klarowana czerwona kartka za intencje uderzenia i karny dla Monaco.annihilator1988 pisze:Ciekawe co polskie dzienniki sportowe powiedzą o występie glika? :lol:
Glik w wywiadzie z Lipińskim - Sędziowie pomagają Juventusowi. Na czerwoną kartkę zasłużyłem, ale może na czerwone kartki nie w mniejszym stopniu zasłużyli gracze Juve. Sędzie skrzywdził jego kolegów z Torino niesłusznie pokazując kartkę w meczu derbowym, a trener niesłusznie ukarany.
Załamuje ręce.
Ostatnio zmieniony 09 maja 2017, 23:34 przez wagner, łącznie zmieniany 1 raz.
- ipswich
- Juventino
- Rejestracja: 11 lutego 2013
- Posty: 82
- Rejestracja: 11 lutego 2013
slyszeliscie ta szmate glika w wywiadzie pomeczowym?
"czy byla intencja w tym zagraniu?"
"nie wiem..."
"moze zasluzylem na czerwona kartke, ale pilarze Juventusu tez nie raz zasluzyli"
"tak jak w ostatnich derbach zawodnik Torino dostal nieslusznie moim zdaniem czerwona kartke"
"..."
"...sedziowie Juventusowi pomagaja, pomagali i nie boje sie o tym mowic"
nie jest to dokladny cytat ale wybaczcie zagotowalem sie. Co za menda bez klasy.
"czy byla intencja w tym zagraniu?"
"nie wiem..."
"moze zasluzylem na czerwona kartke, ale pilarze Juventusu tez nie raz zasluzyli"
"tak jak w ostatnich derbach zawodnik Torino dostal nieslusznie moim zdaniem czerwona kartke"
"..."
"...sedziowie Juventusowi pomagaja, pomagali i nie boje sie o tym mowic"
nie jest to dokladny cytat ale wybaczcie zagotowalem sie. Co za menda bez klasy.
***** ***
- Bukol87
- Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2005
- Posty: 1253
- Rejestracja: 23 marca 2005
Od kiedy buractwo ma narodowość?Makiavel pisze:Glik to typowy przedstawiciel polskiego buractwa. Tępy wyraz twarzy i chamstwo w grze. Powinienem zostać wykluczony na kilka spotkań.
Mecz na spokoju. Scenariusz był do przewidzenia. Finał nie będzie taki łatwy.
- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1184
- Rejestracja: 25 października 2004
Pamiętam taki artykuł w piłce nożnej w 1998, chyba w tej szarej części, tej wkładce pt: "Alessandro i Marcello jadą do Amsterdamu", może ktoś pamięta?
Nie wiem dlaczego ale strasznie mi się ten tytuł nie podobał, czułem w nim słabość, czułem, że nie jesteśmy faworytem, po prostu się bałem, że przegramy. Tylko dwóch gości- a na przeciwko cała straszna jedenastka. Ten finał mnie naznaczył, już zawsze się później bałem.. większości ważnych spotkań i Manchesteru i Berlina i rewanżu półfinałowego w Turynie z Benfica, zawsze czułem, że Juventus jest wielki, jest cudowny, ale nie jest największy, bo zawsze w składzie było tylko 4-5 superklasowych zawodników, a rywal miał więcej.
Dziś nie czuje tego strachu, dziś nie chcę aby jutro się zdarzył cud i Atletico odrobiło. Chcę już tego finału. Finału z Realem. Ten 1998 to był wypadek przy pracy, to był ich fart, nie byli lepsi. Dziś to "Cristiano i Marcelo jadą do Cardiff". A na przeciwko stanie hegemon, którego nie da się pokonać. 11 supergości z najlepszym trenerem jakiego widziałem Panem Massimiliano Allegrim, który za 10euro kupił restaurację.
Wychowałem się na Del Piero, Lippim, Zidanie i Nedvedzie, ale dla mnie oglądamy najlepszy Juventus ostatnich 20-u lat. Nie pamiętam Platiniego itd ale pokuszę się o stwierdzenie, że to najlepszy Juventus w historii. I ch**.
Nigdy nie widziałem tak zbalansowanej ekipy, każda formacja świetna, każdy gracz wart miejsca na placu. Od nich bije pewność siebie, to jak Buffon klepie Chielliniego i Bonucciego po plecach, to coś wyjątkowego. Ta drużyna ma wszystko, wyjadaczy i młodzików, finezję i siłę, mądrość i szaleństwo. Czuć to od nich w każdym meczu LM, wyłazi to z telewizora.
NIE PRZEGRAMY TEGO FINAŁU.
nie przegramy Juventusie.
2-1 dla nas
Nie wiem dlaczego ale strasznie mi się ten tytuł nie podobał, czułem w nim słabość, czułem, że nie jesteśmy faworytem, po prostu się bałem, że przegramy. Tylko dwóch gości- a na przeciwko cała straszna jedenastka. Ten finał mnie naznaczył, już zawsze się później bałem.. większości ważnych spotkań i Manchesteru i Berlina i rewanżu półfinałowego w Turynie z Benfica, zawsze czułem, że Juventus jest wielki, jest cudowny, ale nie jest największy, bo zawsze w składzie było tylko 4-5 superklasowych zawodników, a rywal miał więcej.
Dziś nie czuje tego strachu, dziś nie chcę aby jutro się zdarzył cud i Atletico odrobiło. Chcę już tego finału. Finału z Realem. Ten 1998 to był wypadek przy pracy, to był ich fart, nie byli lepsi. Dziś to "Cristiano i Marcelo jadą do Cardiff". A na przeciwko stanie hegemon, którego nie da się pokonać. 11 supergości z najlepszym trenerem jakiego widziałem Panem Massimiliano Allegrim, który za 10euro kupił restaurację.
Wychowałem się na Del Piero, Lippim, Zidanie i Nedvedzie, ale dla mnie oglądamy najlepszy Juventus ostatnich 20-u lat. Nie pamiętam Platiniego itd ale pokuszę się o stwierdzenie, że to najlepszy Juventus w historii. I ch**.
Nigdy nie widziałem tak zbalansowanej ekipy, każda formacja świetna, każdy gracz wart miejsca na placu. Od nich bije pewność siebie, to jak Buffon klepie Chielliniego i Bonucciego po plecach, to coś wyjątkowego. Ta drużyna ma wszystko, wyjadaczy i młodzików, finezję i siłę, mądrość i szaleństwo. Czuć to od nich w każdym meczu LM, wyłazi to z telewizora.
NIE PRZEGRAMY TEGO FINAŁU.
nie przegramy Juventusie.
2-1 dla nas
Ostatnio zmieniony 09 maja 2017, 23:46 przez Supersonic, łącznie zmieniany 2 razy.
- cieslik
- Juventino
- Rejestracja: 19 czerwca 2007
- Posty: 67
- Rejestracja: 19 czerwca 2007
Dzięki Ci za ten komentarz! Lepiej bym tego nie ująłSupersonic pisze:Pamiętam taki artykuł w piłce nożnej w 1998, chyba w tej szarej części, tej wkładce pt: "Alessandro i Marcello jadą do Amsterdamu", może ktoś pamięta?
Nie wiem dlaczego ale strasznie mi się ten tytuł nie podobał, czułem w nim słabość, czułem, że nie jesteśmy faworytem, po prostu się bałem, że przegramy. Tylko dwóch gości- a na przeciwko cała straszna jedenastka. Ten finał mnie naznaczył, już zawsze się później bałem.. i Monachium i Manchesteru i Berlina i rewanżu półfinałowego w Turynie z Benfica, zawsze czułem, że Juventus jest wielki, jest cudowny, ale nie jest największy, bo zawsze w składzie było tylko 4-5 superklasowych zawodników, a rywal miał więcej.
Dziś nie czuje tego strachu, dziś nie chcę aby jutro się zdarzył cud i Atletico odrobiło. Chcę już tego finału. Finału z Realem. Ten 1998 to był wypadek przy pracy, to był ich fart, nie byli lepsi. Dziś to "Cristiano i Marcelo jadą do Cardiff". A na przeciwko stanie hegemon, którego nie da się pokonać. 11 supergości z najlepszym trenerem jakiego widziałem Panem Massimiliano Allegrim, który za 10euro kupił restaurację.
Wychowałem się na Del Piero, Lippim, Zidanie i Nedvedzie, ale dla mnie oglądamy najlepszy Juventus ostatnich 20-u lat. Nie pamiętam Platiniego itd ale pokuszę się o stwierdzenie, że to najlepszy Juventus w historii. I ch**.
Nigdy nie widziałem tak zbilansowanej ekipy, każda formacja świetna, każdy gracz wart miejsca na placu. Od nich bije pewność siebie, to jak Buffon klepie Chielliniego i Bonucciego po plecach, to coś wyjątkowego.
NIE PRZEGRAMY TEGO FINAŁU.
nie przegramy Juventusie.
2-1 dla nas
Aż tak ciary przeszły - czekamy na Real, z niecierpliwością
"Od kiedy przybyłem do Juventusu cel na każdy sezon jest jeden - zdobycie scudetto. Dlatego niezrealizowanie go traktuje jako porażkę." M.Camoranesi