Serie A 16/17 (29): Sampdoria 0-1 JUVENTUS
- Tom A Juve
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
- Posty: 160
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
Mówicie, że Juve zagrał słaby mecz ? Może mało widowiskowy, to racja, ale na pewno nie słaby. Całe 90 min pod kontrolą, mogliśmy oczywiście strzelić więcej, gdyby nie brak skuteczności Pipity lub kontuzja Dybali ... ale stosunkowo małym nakładem sił pokonaliśmy niewygodnego rywala na ich terenie, więc skończcie z narzekaniem
wiadomo że na mecze z Barca będzie inne podejście, zaangażowanie , skład itd więc nie wyciągałbym pochopnych wniosków
Z drugiej strony zobaczcie jaką filozofię gry ma Barca : gra do przodu jest wspaniała ,za to gra w tyłach KATASTROFALNA , co pokazał wczorajszy mecz z Valencją
nasza 1/4 LM to starcie dwóch zupełnie różnych filozofii futbolu, uważam że Juve jest bardziej zbalansowany i przy dobrej formie powinniśmy bez problemu pokonać Barcę (wszyscy żyją remontadą z PSG , ale umówmy się to było jedno wielkie nieporozumienie ) :rotfl:
wiadomo że na mecze z Barca będzie inne podejście, zaangażowanie , skład itd więc nie wyciągałbym pochopnych wniosków
Z drugiej strony zobaczcie jaką filozofię gry ma Barca : gra do przodu jest wspaniała ,za to gra w tyłach KATASTROFALNA , co pokazał wczorajszy mecz z Valencją
nasza 1/4 LM to starcie dwóch zupełnie różnych filozofii futbolu, uważam że Juve jest bardziej zbalansowany i przy dobrej formie powinniśmy bez problemu pokonać Barcę (wszyscy żyją remontadą z PSG , ale umówmy się to było jedno wielkie nieporozumienie ) :rotfl:
jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia, proszę nie ubieraj tego faktu w słowa...
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Po 5ciu mistrzostwach oczekuje czegos wiecej od takiego zespolu. Ladna gra i LM. Pilka nozna ma bawic, a w 90% ogladajac Juve nie czerpie sie z tego radosci.
Alves gry aktorskiej uczyl sie od najlepszych, szkoda ze oskary juz rozdane
Alves gry aktorskiej uczyl sie od najlepszych, szkoda ze oskary juz rozdane
- Bukol87
- Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2005
- Posty: 1253
- Rejestracja: 23 marca 2005
Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego większość kibiców sympatyzuje z Juventusem. Przecież wasza mentalność w żaden sposób nie odpowiada temu co od wielu lat prezentuje ekipa z Turynu. Jestem fanem Juve od dziecka i nie przypominam sobie aby ten zespół grał radosny, ofensywy futbol. Zawsze cechowała nas konsekwencja taktyczna, priorytet defensywy i wyrachowanie. Na palcach jednej ręki można policzyć tzw. "widowiska" z udziałem Juventusu. Nawet dochodząc do finału LM za kadencji Allegriego nasza gra wyglądała dla wielu z was "topornie". Przecież wygrana w dwumeczu z Realem to nie był Juventus grający żywiołowo idący na wymianę, tylko przyczajony tygrys, który we właściwych momentach zadawał decydujące ciosy.
W tym momencie nie ma dla mnie nic lepszego od zwycięstw takich jak to wczorajsze. Nie pozwalamy rywalowi swobodnie oddychać, kontrolujemy spotkanie i kiedy nadarza się okazja bezwzględnie wykorzystujemy błąd przeciwnika. Przecież to jest esencja włoskiego futbolu. W takim się zakochałem i taki chcę oglądać. Taktycznie Juve jest najlepiej grającą ekipą w Europie. Może wspomniałbym przy tej okazji jeszcze o Atletico Madryt i Atalancie w pewnym momencie obecnego sezonu. Obie drużyny były na równie niesamowitym poziomie, jeśli chodzi o przesuwanie w defensywie, i miały znakomite przejście z fazy def do ataku. Czy mamy szanse z Barceloną? Nie wiem, bo w takich meczach często rządzi przypadek. Na poziomie ćwierćfinału ligi mistrzów czasami błysk geniuszu albo jakiś farfocel (vide Evra z Bayernem) może przechylić szalę zwycięstwa. Na pewno jesteśmy lepiej poukładaną drużyną. Niestety Barca dysponuje atakiem, który jest w stanie zagrozić każdej drużynie. Allegri ma twardy orzech do zgryzienia, bo z jednej strony przyjęcie Hiszpanów na własnej połowie i czekanie na kontry wydaje się być właściwym rozwiązaniem, ale z drugiej, poziom techniczny przeciwników sprawia, że taki wariant musi być poparty solidnością i często dużą dozą szczęścia. Jest też druga opcja. Otwórzmy się i spróbujmy ich zdominować, czyli coś co obrał sobie Sarri z Realem. Jak to wyszło? Sami widzieliście.Znając Allegriego to zastosuje jakiś miks i różne warianty w poszczególnych fazach dwumeczu. Nie zazdroszczę facetowi roboty.
W tym momencie nie ma dla mnie nic lepszego od zwycięstw takich jak to wczorajsze. Nie pozwalamy rywalowi swobodnie oddychać, kontrolujemy spotkanie i kiedy nadarza się okazja bezwzględnie wykorzystujemy błąd przeciwnika. Przecież to jest esencja włoskiego futbolu. W takim się zakochałem i taki chcę oglądać. Taktycznie Juve jest najlepiej grającą ekipą w Europie. Może wspomniałbym przy tej okazji jeszcze o Atletico Madryt i Atalancie w pewnym momencie obecnego sezonu. Obie drużyny były na równie niesamowitym poziomie, jeśli chodzi o przesuwanie w defensywie, i miały znakomite przejście z fazy def do ataku. Czy mamy szanse z Barceloną? Nie wiem, bo w takich meczach często rządzi przypadek. Na poziomie ćwierćfinału ligi mistrzów czasami błysk geniuszu albo jakiś farfocel (vide Evra z Bayernem) może przechylić szalę zwycięstwa. Na pewno jesteśmy lepiej poukładaną drużyną. Niestety Barca dysponuje atakiem, który jest w stanie zagrozić każdej drużynie. Allegri ma twardy orzech do zgryzienia, bo z jednej strony przyjęcie Hiszpanów na własnej połowie i czekanie na kontry wydaje się być właściwym rozwiązaniem, ale z drugiej, poziom techniczny przeciwników sprawia, że taki wariant musi być poparty solidnością i często dużą dozą szczęścia. Jest też druga opcja. Otwórzmy się i spróbujmy ich zdominować, czyli coś co obrał sobie Sarri z Realem. Jak to wyszło? Sami widzieliście.Znając Allegriego to zastosuje jakiś miks i różne warianty w poszczególnych fazach dwumeczu. Nie zazdroszczę facetowi roboty.
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 5255
- Rejestracja: 25 września 2004
Piłka nożna ma bawić, dlatego oprócz Juventusu oglądam jeszcze co weekend 7-8 meczów i tam szukam tej zabawy, oglądając remontady Barcelony, czy naparzankę Chelsea z Man Utd. Co mi z takiej zabawy, jak będziemy napierać przez cały mecz, grać tiki-takę, zapominając o obronie, remisować mecz 3:3, a w lutym się "wykrwawimy" jak Napoli w zeszłym sezonie. Jako kibic oczekuję zwycięstw, nieistotne w jakim stylu, czy to będzie 5:0 po widowiskowej grze, czy 1:0 po wyrachowanym męczeniu buły. Zwycięstwa są dla mnie tlenem do oddychania przez cały tydzień - do kolejnego meczu.Alexinhio-10 pisze:Po 5ciu mistrzostwach oczekuje czegos wiecej od takiego zespolu. Ladna gra i LM. Pilka nozna ma bawic, a w 90% ogladajac Juve nie czerpie sie z tego radosci.
Te pięć mistrzostw o których wspomniałeś są właśnie wypadkową naszej wyrachowanej gry. Ja nie wiem jak można jeszcze to podważać i się spierać, mając za naszymi plecami gotowca w postaci Napoli i Romy.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Bukol, naprawdę nie ma tu uszczypliwości z mojej strony, ale byłem przekonany, że jeśli wypowiesz się o wczorajszym meczu, to raczej w negatywnym tonie, bo kiedy jak kiedy, ale akurat wczoraj niewiele było Twojego Juventusu na boisku. Pierwsza połowa to postawienie na ofensywę i to w dość ładnym wydaniu kosztem spokoju w defensywie, natomiast druga odsłona to jeden, wielki, wszechogarniający chaos.Bukol87 pisze:W tym momencie nie ma dla mnie nic lepszego od zwycięstw takich jak to wczorajsze. Nie pozwalamy rywalowi swobodnie oddychać, kontrolujemy spotkanie i kiedy nadarza się okazja bezwzględnie wykorzystujemy błąd przeciwnika.
- Andryk
- Juventino
- Rejestracja: 08 lipca 2003
- Posty: 1360
- Rejestracja: 08 lipca 2003
tu nie chodzi o wyrachowanie, tylko o to, że ten zespół nie gra na miarę swoich możliwości. tyle w temacie.Vincitore pisze:
Te pięć mistrzostw o których wspomniałeś są właśnie wypadkową naszej wyrachowanej gry. Ja nie wiem jak można jeszcze to podważać i się spierać, mając za naszymi plecami gotowca w postaci Napoli i Romy.
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Czyli jakby grał to wygrywałby wszystko po 3,4 : 0 ?
Bayern tez nie gra na miarę swoich możliwości, podobnie Barcelona czy Real.
Sezon to około 50-60 spotkań, wstrzymajcie lejce. Bo dla mnie Juventus może grac jak gra teraz jak wygra LM, Serie A(pewne), CI ( bardzo prawdopodobne).
Bayern tez nie gra na miarę swoich możliwości, podobnie Barcelona czy Real.
Sezon to około 50-60 spotkań, wstrzymajcie lejce. Bo dla mnie Juventus może grac jak gra teraz jak wygra LM, Serie A(pewne), CI ( bardzo prawdopodobne).
- Kicek7
- Juventino
- Rejestracja: 09 sierpnia 2006
- Posty: 357
- Rejestracja: 09 sierpnia 2006
Nie wiem kiedy mityczna, ale kalendarzowa jutro.Shadow Marshall pisze:Nie oglądałem meczu bo w sumie i po co jak wiadome było, że nie będą się przemęczać.
Może mi ktoś powiedzieć kiedy nadejdzie ta mityczna wiosna?
- wloski
- Juventino
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
- Posty: 2327
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
Niektórzy z choinki spadli, a do tego nawet nie słuchają słów naszych byłych gwiazd. Dodam od siebie jeszcze, że każdy klub posiada swoją mentalność, nasza jest taka i nie inna 1:0/2:0 i po kłopocie, Roma czy Napoli grają widowiskowo i co z tego? Jak nie mają mentalności zwycięzcy i nic nie osiągają, gdybyśmy grali przeciwko Realowi prawdopodobnie Real dziś by był poza LM, Napoli bez doświadczenia i wiedzy trenera dało się rozstrzelać i rozjechać.Cabrini_idol pisze:Czyli jakby grał to wygrywałby wszystko po 3,4 : 0 ?
Bayern tez nie gra na miarę swoich możliwości, podobnie Barcelona czy Real.
Sezon to około 50-60 spotkań, wstrzymajcie lejce. Bo dla mnie Juventus może grac jak gra teraz jak wygra LM, Serie A(pewne), CI ( bardzo prawdopodobne).
Dajmy spokój, nie narzekajmy, z biegiem lat moje spostrzeżenia idą w kierunku tego jak układa się współpraca pomiędzy zawodnikami, formacjami, jakie błędy popełniamy w ataku i obronie, czy potrafimy odrabiać i walczyć do końca itp. nasz styl nazywa się #finoallafine.
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1765
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
To ja tylko tak na marginesie wspomnę o jednej rzeczy odnośnie naszego wyrachowania i stylu "na 1:0". Nie wiem kto z Was czytał wypowiedź Payeta po odejściu z West Ham, ale jedna rzecz jest bardzo ciekawa.
"Już na początku sezonu, kiedy wróciłem z Euro, rozmawialiśmy o moim odejściu. Respektowałem ich decyzję. Ale piłkarska sytuacja klubu się pogorszyła. Nasze podejście do futbolu, defensywny styl gry mnie nie zadowalały. Można powiedzieć, że mnie to zanudzało. Uczestniczyłem w meczach bez jakiejkolwiek przyjemności."
Nie pamiętam gdzie, ale w innej wersji tego wywiadu można jeszcze przeczytać słowa Payeta o tym, że właśnie po jednym z meczów wygranych przez jego drużynę 1:0, po którym kilkakrotnie WHU od utraty bramki uchronił słupek gdy wszyscy byli zadowoleni z 3 pkt w takim stylu, on zrozumiał że to nie jest miejsce dla niego. Myślę, że wiadomo dlaczego to przytaczam. Ofensywnych zawodników, którzy lubią atrakcyjną grę, żyją z bramek i asyst gra w takim Juventusie może po prostu męczyć. Dlatego nie będę zdziwiony, jeśli za jakiś czas Dybala stwierdzi, że woli grać w Barcelonie czy Realu bo tam będzie czerpał większą radość z gry i nastrzela trzy razy więcej bramek niż u nas. Ile razy można zaobserwować Dybalę, który biegnie do przodu i chce zaatakować, ale nie ma z kim grać? Z jednej strony sprowadzamy takich piłkarzy jak Dybala czy Higuain i chcemy aspirować do ścisłej czołówki europejskiej pod względem atrakcyjności i sportowym, a z drugiej zachowujemy się tak, jakbyśmy dostanie się do tej czołówki na siłę chcieli sobie utrudnić dlatego tylko, że Juventus ma jakieś mityczne DNA polegające na wygrywaniu 1:0, którego za Chiny nie można zmienić.
"Już na początku sezonu, kiedy wróciłem z Euro, rozmawialiśmy o moim odejściu. Respektowałem ich decyzję. Ale piłkarska sytuacja klubu się pogorszyła. Nasze podejście do futbolu, defensywny styl gry mnie nie zadowalały. Można powiedzieć, że mnie to zanudzało. Uczestniczyłem w meczach bez jakiejkolwiek przyjemności."
Nie pamiętam gdzie, ale w innej wersji tego wywiadu można jeszcze przeczytać słowa Payeta o tym, że właśnie po jednym z meczów wygranych przez jego drużynę 1:0, po którym kilkakrotnie WHU od utraty bramki uchronił słupek gdy wszyscy byli zadowoleni z 3 pkt w takim stylu, on zrozumiał że to nie jest miejsce dla niego. Myślę, że wiadomo dlaczego to przytaczam. Ofensywnych zawodników, którzy lubią atrakcyjną grę, żyją z bramek i asyst gra w takim Juventusie może po prostu męczyć. Dlatego nie będę zdziwiony, jeśli za jakiś czas Dybala stwierdzi, że woli grać w Barcelonie czy Realu bo tam będzie czerpał większą radość z gry i nastrzela trzy razy więcej bramek niż u nas. Ile razy można zaobserwować Dybalę, który biegnie do przodu i chce zaatakować, ale nie ma z kim grać? Z jednej strony sprowadzamy takich piłkarzy jak Dybala czy Higuain i chcemy aspirować do ścisłej czołówki europejskiej pod względem atrakcyjności i sportowym, a z drugiej zachowujemy się tak, jakbyśmy dostanie się do tej czołówki na siłę chcieli sobie utrudnić dlatego tylko, że Juventus ma jakieś mityczne DNA polegające na wygrywaniu 1:0, którego za Chiny nie można zmienić.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Napisałem "po 5ciu mistrzostwach oczekuję czegoś więcej". Nie napisałem że wolałbym oglądać fajną grę i kończyć sezon na 2gim czy 3cim miejscu.Vincitore pisze:Piłka nożna ma bawić, dlatego oprócz Juventusu oglądam jeszcze co weekend 7-8 meczów i tam szukam tej zabawy, oglądając remontady Barcelony, czy naparzankę Chelsea z Man Utd. Co mi z takiej zabawy, jak będziemy napierać przez cały mecz, grać tiki-takę, zapominając o obronie, remisować mecz 3:3, a w lutym się "wykrwawimy" jak Napoli w zeszłym sezonie. Jako kibic oczekuję zwycięstw, nieistotne w jakim stylu, czy to będzie 5:0 po widowiskowej grze, czy 1:0 po wyrachowanym męczeniu buły. Zwycięstwa są dla mnie tlenem do oddychania przez cały tydzień - do kolejnego meczu.Alexinhio-10 pisze:Po 5ciu mistrzostwach oczekuje czegos wiecej od takiego zespolu. Ladna gra i LM. Pilka nozna ma bawic, a w 90% ogladajac Juve nie czerpie sie z tego radosci.
Te pięć mistrzostw o których wspomniałeś są właśnie wypadkową naszej wyrachowanej gry. Ja nie wiem jak można jeszcze to podważać i się spierać, mając za naszymi plecami gotowca w postaci Napoli i Romy.
Bukol Ery Lippiego ?
Wyrachowanie to my możemy grać i wygrywać po 1:0 z zespołami z topu. Nie mam nic przeciwko, gdybyśmy się np. z Barcą świetnie bronili i wypuszczali zabójcze kontry. Sorry ale w meczach ze słabszymi ekipami chciałbym zobaczyć ładną dla oka grę i parę bramek.
Nom i po LM od 1996r...wloski pisze:Niektórzy z choinki spadli, a do tego nawet nie słuchają słów naszych byłych gwiazd. Dodam od siebie jeszcze, że każdy klub posiada swoją mentalność, nasza jest taka i nie inna 1:0/2:0 i po kłopocie.
vitoo
- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2786
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
@vitoo być może masz rację, ale ja mam zupełnie inne spostrzeżenia.
Słowa Payeta brałbym z lekkim dystansem. Chłopak tak na prawdę nie wiadomo czym kieruję się w swoim piłkarskim życiu, a udzielane przez niego wywiady nijak nie miały się do rzeczywistości. Te które sam przytoczyłeś mogły być prawdą jak również formą usprawiedliwienia chęci odejścia z Londynu w taki, a nie inny sposób.
Co do atrakcyjności lub jej braku w Juve od razu na myśl przychodzi... Atletico. Grając równie nudną, wyrachowaną piłkę grają skutecznie (jak my), a żaden z zawodników nie wykazuje oznak niechęci do takiego, a nie innego stylu. Na drugim biegunie atrakcyjne grające City czy PSG. Gdzie oni są w Europie? My utożsamiani z defensywnym stylem, razem z Atletico osiągnęliśmy już 3 finały Ligi Mistrzów w krótkim czasie, wspomniane drużyny mogą o takim osiągnięciu na razie tylko pomarzyć. Mało tego, widzę więcej irytacji w zawodnikach tych drużyn (np. Cavaniego czy De Bruyne), którzy dość ostentacyjnie na boisku pokazują swoją irytacje, niż Atletico czy Juve. Cel uświęca środki, koniec końców to właśnie sukces sportowy weryfikuje skuteczność sposobu działania. To oczywiście wierzchołek góry lodowej. Różni piłkarze kierują się różnymi wartościami - pieniądze, sukcesy, atrakcyjność grania. Tylko, że podane spełnione są tylko i wyłącznie w stu procentowy sposób przez 3 kluby na świecie.
PS: Łoojezu. Dopiero teraz spostrzegłem w jakim temacie toczona jest dyskusja. Sorry, za ten off top.
Słowa Payeta brałbym z lekkim dystansem. Chłopak tak na prawdę nie wiadomo czym kieruję się w swoim piłkarskim życiu, a udzielane przez niego wywiady nijak nie miały się do rzeczywistości. Te które sam przytoczyłeś mogły być prawdą jak również formą usprawiedliwienia chęci odejścia z Londynu w taki, a nie inny sposób.
Co do atrakcyjności lub jej braku w Juve od razu na myśl przychodzi... Atletico. Grając równie nudną, wyrachowaną piłkę grają skutecznie (jak my), a żaden z zawodników nie wykazuje oznak niechęci do takiego, a nie innego stylu. Na drugim biegunie atrakcyjne grające City czy PSG. Gdzie oni są w Europie? My utożsamiani z defensywnym stylem, razem z Atletico osiągnęliśmy już 3 finały Ligi Mistrzów w krótkim czasie, wspomniane drużyny mogą o takim osiągnięciu na razie tylko pomarzyć. Mało tego, widzę więcej irytacji w zawodnikach tych drużyn (np. Cavaniego czy De Bruyne), którzy dość ostentacyjnie na boisku pokazują swoją irytacje, niż Atletico czy Juve. Cel uświęca środki, koniec końców to właśnie sukces sportowy weryfikuje skuteczność sposobu działania. To oczywiście wierzchołek góry lodowej. Różni piłkarze kierują się różnymi wartościami - pieniądze, sukcesy, atrakcyjność grania. Tylko, że podane spełnione są tylko i wyłącznie w stu procentowy sposób przez 3 kluby na świecie.
PS: Łoojezu. Dopiero teraz spostrzegłem w jakim temacie toczona jest dyskusja. Sorry, za ten off top.
- Bukol87
- Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2005
- Posty: 1253
- Rejestracja: 23 marca 2005
W którym momencie tego meczu wynik był zagrożony?pumex pisze:Bukol, naprawdę nie ma tu uszczypliwości z mojej strony, ale byłem przekonany, że jeśli wypowiesz się o wczorajszym meczu, to raczej w negatywnym tonie, bo kiedy jak kiedy, ale akurat wczoraj niewiele było Twojego Juventusu na boisku. Pierwsza połowa to postawienie na ofensywę i to w dość ładnym wydaniu kosztem spokoju w defensywie, natomiast druga odsłona to jeden, wielki, wszechogarniający chaos.Bukol87 pisze:W tym momencie nie ma dla mnie nic lepszego od zwycięstw takich jak to wczorajsze. Nie pozwalamy rywalowi swobodnie oddychać, kontrolujemy spotkanie i kiedy nadarza się okazja bezwzględnie wykorzystujemy błąd przeciwnika.
Graliśmy na trzecim biegu, bo sytuacja boiskowa nie wymagała od nas niczego więcej. Nie musieliśmy genialnie przesuwać, nie musieliśmy być bezbłędni w defensywie, dlatego od początku grał np. Alves a nie Lichtsteiner. To jest właśnie wyrachowanie, o którym pisałem. Jedna brameczka, dowiezienie wyniku. Trzy punkty meldują się koncie. Finito.
Jak ktoś twierdzi: "z taką grą nie wygramy z Barceloną" to nie wiem czy się śmiać, czy płakać. Mecze z tym rywalem to będzie inny kaliber. Inna mentalność, inna taktyka itd. Co więcej mamy na forum JP takich geniuszy, że po ewentualnej porażce z Barceloną stwierdzą, że przyczyną było niepodkręcanie tempa z ligowymi średniakami i "minimalizm Allegriego".
Zresztą czego ja oczekuję. Większość znajomych, kibiców Juve, zawsze przy ewentualnych porażkach twierdzi tak jak Romek Kołtoń, że gdyby Juventus siadł na rywalu i grał non stop wysokim pressingiem to by wygrał. No bo "widziołeś jak my na nich siedli, to jak się gubili!!!".
- PlanetJuve
- Juventino
- Rejestracja: 27 sierpnia 2006
- Posty: 1717
- Rejestracja: 27 sierpnia 2006
Podsumowując wszystkie spory to chodzi o to, że taką grę jaką widzieliśmy w drugiej połowie to powinniśmy oglądać po 2,3:0 i wtedy nikt by nie płakał. Jak można w pierwszej połowie klepać z pierwszej i rozgrywać piłki po mistrzowsku żeby po przerwie ograniczyć się do wybijania jej i mase niedokładności.. Co to ma znaczyć ? W 15 minut zapomnieli jak mają grac :doh:
PS: Napoli 4 karne w ciągu dwóch meczy cisza w mediach
PS: Napoli 4 karne w ciągu dwóch meczy cisza w mediach
Ostatnio zmieniony 20 marca 2017, 15:38 przez PlanetJuve, łącznie zmieniany 1 raz.