Serie A 16/17 (18): Crotone 0-2 JUVENTUS (zaległy)
- Bobby X
- Juventino
- Rejestracja: 18 maja 2009
- Posty: 951
- Rejestracja: 18 maja 2009
Pjaca słabo fakt, ale nie skreślajmy go jeszcze.
Tak samo słabo albo ciut gorzej nasz "gwiazdor" Dybala. Przed meczem mówiłem w domu "jak nie strzeli tutaj to już jest kaplica". Kaplica.
Największe brawa dla Rincona, Mandżukicia i Gonzalo. Pjanić wszedł i wygrał mecz.
A po meczu było słitaśnie i chwała piłkarzom Juve, że im się chciało pykać fotki! Brawo Panowie!
Tak samo słabo albo ciut gorzej nasz "gwiazdor" Dybala. Przed meczem mówiłem w domu "jak nie strzeli tutaj to już jest kaplica". Kaplica.
Największe brawa dla Rincona, Mandżukicia i Gonzalo. Pjanić wszedł i wygrał mecz.
A po meczu było słitaśnie i chwała piłkarzom Juve, że im się chciało pykać fotki! Brawo Panowie!
na śmietnik
- ozi(Forza_Juve)
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2008
- Posty: 312
- Rejestracja: 28 stycznia 2008
Pjaca jak na razie ma ogromnego pecha, do tej pory wchodził na końcówki, w których nasych już zupełnie nie interesowala ofensywa, albo tak jak dzisiaj z crotone, gdzie nasi myslami zupełnie byłi gdzie indziej.
po meczu z Crotone nasuwają mi sie dwa wnioski, pierwszy to że Lichy>Alves. Dani jakos mnie nie przekonuje, w pierwszej polowie mógł dosrodkowac po ziemi, ogolnie jakos bez polotu. a drugi, nie możemy grać w środku dwoma pomocnikami skupionymi na defensywie, tak jak dziś Khedira, Rincon, musi być Pjanic bądź Markiz i jakiś na wskroś defensywny. Po wejściu Pjanica jakos to lepiej wyglądalo... Swoją drogą Rincon dziś na mega plus, podoba mi sie ta jego zadziorność, walka o piłkę
po meczu z Crotone nasuwają mi sie dwa wnioski, pierwszy to że Lichy>Alves. Dani jakos mnie nie przekonuje, w pierwszej polowie mógł dosrodkowac po ziemi, ogolnie jakos bez polotu. a drugi, nie możemy grać w środku dwoma pomocnikami skupionymi na defensywie, tak jak dziś Khedira, Rincon, musi być Pjanic bądź Markiz i jakiś na wskroś defensywny. Po wejściu Pjanica jakos to lepiej wyglądalo... Swoją drogą Rincon dziś na mega plus, podoba mi sie ta jego zadziorność, walka o piłkę
Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają!
- Gandalf8
- Juventino
- Rejestracja: 26 marca 2007
- Posty: 1635
- Rejestracja: 26 marca 2007
Brakowało tylko hot-dogów i waty cukrowej i niczym by się to nie różniło od Święta Ziemniaka na jarmarku w Pierdziszewie . Ale są 3 punkty, czyste konto Buffona i selfiki, więc nie ma co narzekać za bardzo.
Buffon - 2 strzały obronił w drugiej połowie w tym jeden tuż po golu na 0:1 - ważna interwencja i czyste konto;
Dani Alves - gra gorzej od Lichego, wolniej wraca, gubi piłkę, owszem miał udział w akcji na 0:1, ale ogóle wrażenie słabe;
Bonucci - niepotrzebnie wyłapał kartkę, gra obronna dobra, ale te długie podania dziś mu nie wychodziły;
Rugani - zachwycam się grą tego chłopaka i liczę, że będzie filarem naszej obrony przez kolejne minimum 15 lat;
Asamoah - poprawny występ, bez jakiegoś rażącego błędu, ale też i bez kluczowych akcji;
Rincon - bardzo dobry występ: nieustępliwy w obronie a do tego potrafiący przeprowadzić ofensywną akcję a nawet zaliczyć asystę;
Khedira - zadowalający występ chociaż bez rewelacji;
Pjaca - słabiutko, dużo fauli, straty, w sumie tylko 1 akcja w drugiej połowie i to taka na oddanie strzału a nie na strzelenie gola;
Dybala - zagubiony, niby chciał rozgrywać, niby wszędzie był, ale pożytku z tego mało;
Mandzukić - świetne zachowanie przy akcji na 0:1, był tam, gdzie być powinien i zagrał bardzo dokładnie, dużo pracy w tym meczu - jak prawie w każdym;
Higuain - miał kilka okazji, ale wykorzystał jedną ze stoickim spokojem;
Pjanić - poprzeczka, prawie asysta, wniósł ożywienie do gry zespołu
Barzagli - miał jedną trudną, ale i ważną interwencję i oczywiście bardzo udaną;
Stauraro - chyba nawet nie zdążył dotknąć piłki;
Allegri - dał odpocząć kilku zawodnikom, kilku dostało szansę na pokazanie się, zmiany też raczej pozytywne;
Valeri - nie chciał rozdawać kartek, szkoda też że nie widział 2 karnych dla nas (Pioli chyba po niedzielnym meczu mówiąc o 2 karnych przepowiadał, że będą się nam należeć w meczu z Crotone a dziennikarze źle zrozumieni tego wróżbitę Macieja).
Buffon - 2 strzały obronił w drugiej połowie w tym jeden tuż po golu na 0:1 - ważna interwencja i czyste konto;
Dani Alves - gra gorzej od Lichego, wolniej wraca, gubi piłkę, owszem miał udział w akcji na 0:1, ale ogóle wrażenie słabe;
Bonucci - niepotrzebnie wyłapał kartkę, gra obronna dobra, ale te długie podania dziś mu nie wychodziły;
Rugani - zachwycam się grą tego chłopaka i liczę, że będzie filarem naszej obrony przez kolejne minimum 15 lat;
Asamoah - poprawny występ, bez jakiegoś rażącego błędu, ale też i bez kluczowych akcji;
Rincon - bardzo dobry występ: nieustępliwy w obronie a do tego potrafiący przeprowadzić ofensywną akcję a nawet zaliczyć asystę;
Khedira - zadowalający występ chociaż bez rewelacji;
Pjaca - słabiutko, dużo fauli, straty, w sumie tylko 1 akcja w drugiej połowie i to taka na oddanie strzału a nie na strzelenie gola;
Dybala - zagubiony, niby chciał rozgrywać, niby wszędzie był, ale pożytku z tego mało;
Mandzukić - świetne zachowanie przy akcji na 0:1, był tam, gdzie być powinien i zagrał bardzo dokładnie, dużo pracy w tym meczu - jak prawie w każdym;
Higuain - miał kilka okazji, ale wykorzystał jedną ze stoickim spokojem;
Pjanić - poprzeczka, prawie asysta, wniósł ożywienie do gry zespołu
Barzagli - miał jedną trudną, ale i ważną interwencję i oczywiście bardzo udaną;
Stauraro - chyba nawet nie zdążył dotknąć piłki;
Allegri - dał odpocząć kilku zawodnikom, kilku dostało szansę na pokazanie się, zmiany też raczej pozytywne;
Valeri - nie chciał rozdawać kartek, szkoda też że nie widział 2 karnych dla nas (Pioli chyba po niedzielnym meczu mówiąc o 2 karnych przepowiadał, że będą się nam należeć w meczu z Crotone a dziennikarze źle zrozumieni tego wróżbitę Macieja).
Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 5255
- Rejestracja: 25 września 2004
Pjacy mi szkoda, bo to nie był mecz pod niego, ale powinien się chłopak przyzwyczajać, bo tak gra z nami większość. Inna sprawa, że gdy już miał piłkę, to niewiele z tego wynikalo. Przy bramce Mandzukicia on uderzał nożycami czy Asamoah głową?
Bardzo mnie cieszy dzisiejszy występ Rincona, bardzo konkretny - udowadnia, że piłka mu nie przeszkadza jak Sturaro, nawet na tle takich ogórów. Wiedziałem, że jakiś warsztat ma, niepotrzebnie sporo osób go przekreśliło na samym początku, tylko dlatego, że nie nazywa się Verratti i przyszedł z Genoi.
Wiedziałem, że będzie tutaj potrzebna przede wszystkim cierpliwość, kolejne trzy punkty odhaczone i do domu. Zawiedli mnie kibice, dobrze, że chociaż łaskawie się cieszyli po strzelonych bramkach, wyluzowaliby już z tym protestem, bo są potrzebni drużynie.
Bardzo mnie cieszy dzisiejszy występ Rincona, bardzo konkretny - udowadnia, że piłka mu nie przeszkadza jak Sturaro, nawet na tle takich ogórów. Wiedziałem, że jakiś warsztat ma, niepotrzebnie sporo osób go przekreśliło na samym początku, tylko dlatego, że nie nazywa się Verratti i przyszedł z Genoi.
Wiedziałem, że będzie tutaj potrzebna przede wszystkim cierpliwość, kolejne trzy punkty odhaczone i do domu. Zawiedli mnie kibice, dobrze, że chociaż łaskawie się cieszyli po strzelonych bramkach, wyluzowaliby już z tym protestem, bo są potrzebni drużynie.
Ostatnio zmieniony 08 lutego 2017, 21:19 przez Vincitore, łącznie zmieniany 1 raz.
- Don Mateo bis
- Juventino
- Rejestracja: 14 lutego 2013
- Posty: 187
- Rejestracja: 14 lutego 2013
Mecz nudny jak posty najgłupszego doktora w Polsce. Na szczęście w przeciwieństwie do forumowej maskotki Juventus za sprawą jednych z najlepszych na boisku Mario i Gonzalo stanął na wysokości zadania i wstydu nie było.
Forza Juve!
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Umknęło Ci kilka baboli w jego wykonaniu w ostatnim czasie? Barzagli niestety nie jest już tak pewnym punktem tego zespołu, choć dzisiaj faktycznie zagrał bardzo dobrze.Łukasz pisze: Podziwiam Barzagliego. Jest tak do bólu poprawny, że nie sposób go nie podziwiać. Dziś prawie zaliczył asystę, dogrywając na nogę Pjanicia.
Takie mecze obiektywnie nie mogą się podobać, ale wykonaliśmy założenia w 100%. Allegri mówił przed meczem, że nie będziemy forsować tempa i oczekiwał od swoich podopiecznych przede wszystkim cierpliwości. Graliśmy wolno, ociężale, ale i tak emanowała od nas pewność, że w końcu coś wpadnie. Inne zespoły przy grze przeciwko rywalom ustawionym 1-10-0-0 szybko się denerwują i tracą głowę (Napoli), a nasi cynicznie punktują i po prostu odfajkowują 3 punkty. W tym spotkaniu nasi nie musieli zaangażować choćby 30% sił. Wszystko w prawdziwie piknikowym tempie, choć po bramce zaczęliśmy klepać z większą werwą. Rywal nie postawił żadnych warunków gry, ale z czym do ludzi z takimi umiejętnościami - oni nie byli w stanie zagrać kilku dokładnych podań z rzędu. Najbardziej zawiedziony był zdaje się "tutej" Czachowski, który spodziewał się niespodzianki i stwierdził, że gdyby Crotone pokazało "swoje ja", z całą pewnością mielibyśmy do czynienia z innym meczem. Owszem - po pierwszej połowie Juventus notowałby trójkę po stronie zysków.
Różnica między nami a choćby takim Napoli polega między innymi na tym, że ich zadowala takie 7-0, idą na całość do końca. U nas patrzy się perspektywicznie. Jest minimalizm, ale dzięki temu na wiosnę wrzucamy wyższy bieg, gdy pozostałe ekipy ledwo już zipią. Z tego też względu gra Napoli może się bardziej podobać, ale to my ostatecznie wygrywamy.
Przyjemny klimat po meczu. Chłopaki z komórkami nie odstępowali na krok, a nasi zachowali się bardzo profesjonalnie (uśmiechnięci Higuain czy Dybala).
Generalnie miło, że Higuain z kolejną bramką na wyjeździe. Jestem bardzo zawiedziony Pjacą, który biegał bez sensu i dawał się przepychać, fatalny z kolei występ Alvesa. On robi co chce, pojęcie "taktyka" jest mu obce, na początku zmarnował kapitalną sytuację podając do synka na trybunach, gdy wystarczyło po prostu zagrać po ziemi w głąb pola karnego. Trzeba mu oddać, że miał udział przy bramce Mandżukicia, bo to on wówczas dośrodkowywał, ale generalnie fatalny występ. Bonucci też jakiś niewyraźny, miał problem z dokładnością.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8597
- Rejestracja: 07 listopada 2007
:rotfl: :rotfl: :rotfl:Don Mateo bis pisze:Mecz nudny jak posty najgłupszego doktora w Polsce.
Dokładnie taki był mecz a określenie naszego doktorka z wątpliwą wiedzą trafne.
W pewnym momencie obawiałem się wyniku ale na szczęście wpadło, wygraliśmy w sumie mecz na stojąco i po żadnym z zawodników nie było widać zmęczenia
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 5255
- Rejestracja: 25 września 2004
A właśnie, sędziowanie mi się dzisiaj bardzo podobało - karnego na Dybali oczywiście nie było, dobrze, że sędzia się nie nabrał, do tego dawał grać, nie sędziował po aptekarsku - więcej takich arbitrów.
- PlanetJuve
- Juventino
- Rejestracja: 27 sierpnia 2006
- Posty: 1717
- Rejestracja: 27 sierpnia 2006
Asamoah głową.Vincitore pisze:Przy bramce Mandzukicia on uderzał nożycami czy Asamoah głową?
Przecież to idiotyzm. Widać to było po jego wejściu. Piłki śle jak mistrz ale i w polu karnym się odnajdzie.Poprostu pisze:Allegri po meczu:
- Pjanic za 2-3 lata będzie grał bezpośrednio przed obrońcami.