Coppa Italia 16/17 (1/8): JUVENTUS 3-2 Atalanta
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8611
- Rejestracja: 07 listopada 2007
No jak mówisz, mecz był pozamiatany i to mieli zakodowane nasi zawodnicy, którzy w takich momentach zapominają, że mecz trwa 90 minutvitoo pisze:Mecz był pozamiatany? Wydawał się pozamiatany po pierwszej połowie. W drugich 45 minutach
vitoo pisze:Nie rozumiem natomiast, dlaczego sami siebie po raz kolejny skazujemy na nerwową końcówkę i wynik uzależniamy od farta.
Szczerze powiedziawszy to zdziwiłbym się gdyby taka sytuacja nie miała miejsca bo do tego powinniśmy już przywyknąć. Czy na ławce był Conte czy jest Max to zawsze jest to samo - nerwowa końcówka bo jak widać nikt nie potrafi wyciągnąć wniosków. W zeszłym roku po pierwszym meczu mieliśmy 3-0 z interem i nasze asy wyszły na SS jak na plażę i omal nie skończyło się tragedią. Zresztą - przypadków jest całe mnóstwo co nie zmienia jednak faktu, że teoretycznie mecz był pozamiatany a postawa w tym meczu drużyny nie wskazywała na to, że może dojść do dramatu. Tym bardziej, że rywalem była Atalanta.
- Krzychu89
- Juventino
- Rejestracja: 07 czerwca 2007
- Posty: 205
- Rejestracja: 07 czerwca 2007
Nieźle ten Rincon się prezentuje. Tylko skoro miał odciążyć Marchisio i grywać przed obrońcami, czemu znowu na tej pozycji męczy się Hernanes? W takim meczu niech zagra Brazylijczyk, ale na pozycji Pjanica.
Neto i ten jego wykop... z Hernanesem do spółki mają jakieś problemy z koncentracją.
Neto i ten jego wykop... z Hernanesem do spółki mają jakieś problemy z koncentracją.
- BlackJacky
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Posty: 2521
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
Nie chce Cie dissowac, jak niektorzy bo... po prostu nie, ale Ty widzisz, co piszesz? Ja po prostu nie lubie slabych pilkarzy w Juventusie - to moje antypatie. A co gral Hernanes 4 lata temu w Lazio, to mnie interesuje, jak zeszloroczny snieg.ForzaItanimulli3vujcm pisze:Mhmmmm chyba przez Twój chroniczny hejt. Ty w swoich sympatiach i antypatiach jesteś mega uparty - mam rację?Jacky pisze: @up - Hernanes na kazdej pozycji jest tragiczny. Potwierdzone info.
Pamiętasz jak grał w Lazio?
Jeszcze co do gry na jego nienominalnej pozycji: w ktoryms z ostatnich wywiadow sam przyznal, ze nareszcie przykumal o co tam chodzi (dzieki za łaskę i wielka Ci chwala za to, profesjonalny pilkarzu pobierajacy 250,000e pensji miesiecznie, ze po pol roku w koncu zajarzyles o co biega ), wiec w czym masz problem? Poza tym w Lazio czy w Interze tez juz grywal w srodku pomocy, a nie tylko na trequ. Niniejszym koncze moje wypowiedzi na temat Hernanesa, ktory jest daremny i z niecierpliwoscia odliczam dni do 30 czerwca 2018r. Dobranoc.
Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1861
- Rejestracja: 18 lutego 2006
Na początku sezonu narzekaliśmy nieco na naszych napastników a konkretnie na ich współpracę ale już od jakiegoś czasu wygląda to świetne i to w każdym duecie z trójki Gonzalo-Mario-Paulo. Wczorajsza pierwsza połowa w wykonaniu Dybali i Mandżura to był MAJSTERSZTYK.
Jedyny minus wczorajszego meczu to zmiany, bo CAŁĄ winę za tę padakę i nerwówkę w drugiej połowie ponosi Allegri. Zlekceważył rywali, niestety nie wyciąga wniosków. Każdy wie, że w optymalnym składzie u siebie jesteśmy w stanie wygrać z każdym z Europy ale zmienników mamy kiepskich i wystarczy drobna roszada i każdy, nawet przeciętny rywal ligowy może nam zagrozić a co dopiero świetnie spisująca się Atalanta.
Jedyny minus wczorajszego meczu to zmiany, bo CAŁĄ winę za tę padakę i nerwówkę w drugiej połowie ponosi Allegri. Zlekceważył rywali, niestety nie wyciąga wniosków. Każdy wie, że w optymalnym składzie u siebie jesteśmy w stanie wygrać z każdym z Europy ale zmienników mamy kiepskich i wystarczy drobna roszada i każdy, nawet przeciętny rywal ligowy może nam zagrozić a co dopiero świetnie spisująca się Atalanta.
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Z wiadomych względów najgorzej wygląda to gdy grać musi para Mandzukic - Higuain, ale faktem jest, że współpraca układa się coraz lepiej. Mam nadzieję, że dołączy do nich Pjaca, wydaliśmy na niego niemałą kasę, a w dyskusjach o transferach zapomina się, że mamy go w ogóle w składzie.mateo369 pisze:Na początku sezonu narzekaliśmy nieco na naszych napastników a konkretnie na ich współpracę ale już od jakiegoś czasu wygląda to świetne i to w każdym duecie z trójki Gonzalo-Mario-Paulo. Wczorajsza pierwsza połowa w wykonaniu Dybali i Mandżura to był MAJSTERSZTYK.
Słowo o Rinconie. Miałem wrażenie, że chciał grać wczoraj bardzo bezpiecznie, nie podejmował nie tylko zbędnego ale i żadnego ryzyka. Dwa czy trzy razy wyglądało to tak jakby mu się o tym zapomniało i ruszył z kopyta, ale poza tym, ogromny spokój. Wiadomo, nie wszystko od razu, ale liczę na jeszcze większe zaangażowanie z jego strony, więcej walki, więcej, więcej.
- krystiank
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 570
- Rejestracja: 01 listopada 2003
W LM jak popełni ten błąd to bardzo szybko poleci bo już nie będzie odwrotu ani szansy na odrobienie.mateo369 pisze:
Jedyny minus wczorajszego meczu to zmiany, bo CAŁĄ winę za tę padakę i nerwówkę w drugiej połowie ponosi Allegri. Zlekceważył rywali, niestety nie wyciąga wniosków. Każdy wie, że w optymalnym składzie u siebie jesteśmy w stanie wygrać z każdym z Europy ale zmienników mamy kiepskich i wystarczy drobna roszada i każdy, nawet przeciętny rywal ligowy może nam zagrozić a co dopiero świetnie spisująca się Atalanta.
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1704
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Ta pomoc Hernanes-Rincon-Sturaro
Co takiego pokazal Rincon? Strzal w poprzeczke... Jako pomocnik byl tak samo rzadki jak Sturaro. W ogole jakos wolno sie porusza, nie atakuje przeciwnika, myslalem ze przyszedl jako walczak?
Generalnie przy takiej 'zlotej trojce' mozna w 45 minut dostac baty od Atalanty.
Pjaca wszedl, rozpoczal te akcje zakonczona wspomnianym strzalem w poprzeczke. Poza tym wygladal jakby nie wiedzial co sie dzieje dookola. I ten rajd z 68 minuty :roll: .
Do czasu az Allegri zabawil sie w zartownisia bylo ok. Szacun dla Dybali, jechalem po nim ostatnio. Po bramce od razu nabral pewnosci, tak trzymac. Mandzukic dobry mecz, choc powinien strzelic ze dwie.
Koniec koncow to karny okazal sie decydujacy. Mecz wygrany, byly gole, babole, radosc i strach. Jak na wieczor z CI - moze byc.
Co takiego pokazal Rincon? Strzal w poprzeczke... Jako pomocnik byl tak samo rzadki jak Sturaro. W ogole jakos wolno sie porusza, nie atakuje przeciwnika, myslalem ze przyszedl jako walczak?
Generalnie przy takiej 'zlotej trojce' mozna w 45 minut dostac baty od Atalanty.
Pjaca wszedl, rozpoczal te akcje zakonczona wspomnianym strzalem w poprzeczke. Poza tym wygladal jakby nie wiedzial co sie dzieje dookola. I ten rajd z 68 minuty :roll: .
Do czasu az Allegri zabawil sie w zartownisia bylo ok. Szacun dla Dybali, jechalem po nim ostatnio. Po bramce od razu nabral pewnosci, tak trzymac. Mandzukic dobry mecz, choc powinien strzelic ze dwie.
Koniec koncow to karny okazal sie decydujacy. Mecz wygrany, byly gole, babole, radosc i strach. Jak na wieczor z CI - moze byc.
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Co Rincon pokazał ? No proszę.... technicznie to 10x lepszy zawodnik od Sturaro a i taktycznie lepszy a wybiegany praktycznie tak samo. Fakt grał asekuracyjnie bo to jego 1 cały mecz w Juve. Sturaro nawet asekuracyjnie nie potrafi zagrać. Poza tym jestem zaskoczony, jak dobrze operuje piłką przy nodze Wenezuelczyk.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
Po tylu pochwalach i majstersztykach dla Mandzukicia, czuje sie wywolany do tablicy.
Facet zmarnowal dwie setki w klasyczny, Mandzukiciowy sposob. Mozna powiedziec, ze to pilka trafila Mandzukicia a nie Mandzukic pilke. To nie jest napastnik na Juventus.
Facet zmarnowal dwie setki w klasyczny, Mandzukiciowy sposob. Mozna powiedziec, ze to pilka trafila Mandzukicia a nie Mandzukic pilke. To nie jest napastnik na Juventus.
calma calma
- jarmel
- Redaktor
- Rejestracja: 25 lutego 2006
- Posty: 3246
- Rejestracja: 25 lutego 2006
Stwierdziłeś po tych kilkudziesięciu minutach w Pucharze Włoch?Cabrini_idol pisze:Co Rincon pokazał ? No proszę.... technicznie to 10x lepszy zawodnik od Sturaro a i taktycznie lepszy a wybiegany praktycznie tak samo.
Nie wiem co takiego wspaniałego pokazał wczoraj żeby go chwalić, ale z tym że np taktycznie jest lepszy to bym się mocno sprzeczał. Jak dla mnie to trochę nie wiedział co ma robić, a raz nawet Barzagli z piłką przy nodze pokazywał mu gdzie ma podbiec (czego zresztą i tak nie zrobił).
Dajmy mu trochę czasu i wtedy będzie można oceniać kto jest lepszy Sturaro czy Rincon, póki co to ta sama półka.
Napastnik marnuje dwie setki (czyli jego główny obowiązek na boisku), ale co tam - wspaniały występ To nie wiem jaki by był jakby np strzelił hat tricka i zagrał naprawdę dobrze. Zagrał po prostu przyzwoicie. Mam nadzieję, że fanboje się na mnie znów nie rzucą.Pluto pisze:Po tylu pochwalach i majstersztykach dla Mandzukicia, czuje sie wywolany do tablicy.
Facet zmarnowal dwie setki w klasyczny, Mandzukiciowy sposob. Mozna powiedziec, ze to pilka trafila Mandzukicia a nie Mandzukic pilke. To nie jest napastnik na Juventus.
#AllegriOut
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1704
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Za ten strzal 'z brzucha' bym go bardzo nie obarczal. Natomiast druga setka... no setka. Tak czy inaczej, jest gol+asysta. Natomiast jest jeszcze cos takiego jak wspolpraca. Paulo predzej blyszczy przy Mandzu, rozumieja sie i uzupelniaja.jarmel pisze:Napastnik marnuje dwie setki (czyli jego główny obowiązek na boisku), ale co tam - wspaniały występ To nie wiem jaki by był jakby np strzelił hat tricka i zagrał naprawdę dobrze. Zagrał po prostu przyzwoicie. Mam nadzieję, że fanboje się na mnie znów nie rzucą.
Higuain to wiadomo, raczej glowa w dol i rura ile fabryka dala. Nie mowie ze to zle, bo strzela, splaca sie i robi swoje. Ale tu nie Napoli, ze grasz sam na szpicy. Polowa sezonu za nami, jakos nie wyczuwam tej argentynskiej chemii z przodu.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Oczywiście super fajnie byłoby mieć dwóch Higuainów w składzie, ale nie przesadzajmy. Mandzukic w zupełności wystarcza na podbój boisk we Włoszech, a tu też mamy swoje do rozegrania. Wczoraj zagrał bardzo dobre zawody i to jest szukanie dziury w całym, dziwne bo osiągnęliśmy korzystny rezultat.Pluto pisze:To nie jest napastnik na Juventus.
U Chorwata w grze nie rozumiem jednego, nie wiem czy to jest jego pomysł na siebie czy to Allegri tak go lubi, ale o ile w pierwszej połowie biegał na szpicy i zawsze był gdzie być powinien (a i nasza gra w ofensywie wyglądała bardzo, bardzo dobrze), o tyle w drugiej raz na skrzydle, raz w środku pomocy, raz w ataku, raz w obronie. Ja się pytam po co?
I potem musimy oglądać Sturaro pod bramką rywala. Wczoraj w jednej ze swoich pierwszych akcji koncertowo spartolił podanie - asystę.
- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1861
- Rejestracja: 18 lutego 2006
Jako, że teraz to ja czuję się wywołany do tablicy (majstersztyk) więc odpowiadam. Tylko czekałem, aż wypowie się tu óczony "doktor" w stylu "przez drewnianego Mario o mało nie przegraliśmy" (biedak nie miał czasu, bo wyzywa ciemny lud JP od <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> we wiadomym temacie, ale czego można się spodziewać od takiego człowieka(?)) ale zapomniałem o Tobie (no i Małym). Po pierwsze Chorwat zmarnował jedną setkę a nie dwie (Garreat rozwinął, nie chce powtarzać) a po drugie sprytnie manipulujesz czyimiś wypowiedziami. Z mojej, co wywnioskuje dziecko z przedszkola, wynika, że współpraca Mario z Dybalą była majstersztykiem a nie sama gra tego pierwszego. Ta była "tylko" bardzo dobra.Pluto pisze:Po tylu pochwalach i majstersztykach dla Mandzukicia, czuje sie wywolany do tablicy.
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
Do usług.mateo369 pisze:Tylko czekałem, aż wypowie się tu óczony "doktor" w stylu "przez drewnianego Mario o mało nie przegraliśmy" (biedak nie miał czasu, bo wyzywa ciemny lud JP od <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> we wiadomym temacie, ale czego można się spodziewać od takiego człowieka(?)) ale zapomniałem o Tobie (no i Małym).
Rozumiem za co jest ceniony Mario ale nie przejdzie mi przez gardło pochwała dla napastnika, który marnuje takie sytuacje. Inzaghi czy Trezeguet nie walczyli, nie odbierali, nie blokowali heroicznie strzałów, generalnie nie było ich na boisku ale w odpowiednim momencie dostawiali tą nogę czy głowę jakby to była najprostsza rzecz na świecie. A kiedy piłka odbijała się od nich jak przy pierwszej sytuacji Mandzukicia to w większości przypadków wpadała do bramki. Jeśli nie masz fizycznych albo technicznych warunków do tworzenia sytuacji bramkowych i bazujesz an tym co zrobia partnerzy to w tak wielkim klubie musisz większość trafiać. Albo na boga, miej chociaż włoski paszport. :o
calma calma