Serie A 16/17 (17): JUVENTUS 1-0 Roma
- CzeczenCZN
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
- Posty: 3853
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
Wobec tego, co on tutaj robi? Bo nie nadaje sie on rowniez do ataku pozycyjnego, ani do wejsc w pole karne.
@wloski dalej twierdzisz ze on to 2 Vidal? :rotfl:
No ale i tak w taktyce 4231 moglby byc bardziej pizyteczny, bo mialby wiecej zadan defensywnych.
@wloski dalej twierdzisz ze on to 2 Vidal? :rotfl:
No ale i tak w taktyce 4231 moglby byc bardziej pizyteczny, bo mialby wiecej zadan defensywnych.
#cznandj #ripgangsquad
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Mnie się rozchodzi o całokształt, a nie pojedyncze sytuacje. Roma miała sumarycznie dużo więcej szczęścia w tym meczu, niż my, toteż pisanie, że wygraliśmy dzięki szczęściu zakrawa o śmieszność.Pluto pisze:Wojcieszku a jak bezpańska piłeczka spadała w 41' na siódmym metrze pod nogę Manolaska a w 75' była jeszcze bliżej bramki to nie był gruby fuks tylko nasza świetna defensywa? A nawet gdyby wpadło to i tak byśmy strzelili na 2:1?wojczech7 pisze:Powiadasz @Pumi, że nikt nie pisał o szczęściu?
---
Doprawdy Wam się w tyłkach poprzewracało. Gramy z wiceliderem, który jest - nomen omen - w gazie, a Wam nie pasuje, że tenże wicelider stworzył jakieś zagrożenie pod naszą bramką (zresztą było to raczej dziełem przypadku). Zalecam więcej pokory, nie tylko w Turynie potrafią grać w piłkę.
Wygraliśmy z Romą w pełni zasłużenie. Tyle.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
No właśnie, mnie też. W pojedynczych sytuacjach mieliśmy farta, ale generalnie wygraliśmy zasłużenie, co nie zmienia faktu, że grając w ten sposób Juventus betonuje w sobie zachowania, które w większości przypadków nie popłacą w starciu z silniejszym rywalem.wojczech7 pisze:Mnie się rozchodzi o całokształt, a nie pojedyncze sytuacjePluto pisze:Wojcieszku a jak bezpańska piłeczka spadała w 41' na siódmym metrze pod nogę Manolaska a w 75' była jeszcze bliżej bramki to nie był gruby fuks tylko nasza świetna defensywa? A nawet gdyby wpadło to i tak byśmy strzelili na 2:1?wojczech7 pisze:Powiadasz @Pumi, że nikt nie pisał o szczęściu?