LM 16/17 (gr. H) [4]: JUVENTUS 1-1 Olympique Lyon

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
MishaAveJuve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 kwietnia 2003
Posty: 1367
Rejestracja: 10 kwietnia 2003

Nieprzeczytany post 02 listopada 2016, 23:35

To nie jest kwestia piłkarzy tylko taktyki -minimalizm nas zabiją od 2 sezonów tak gramy większość męczy gdy strzrlimybgola cofamy się zero kreatywności bo najważniejsze żeby nie stracić i kolejny raz to się mści. Jak jest 0:0 potrafimy zaatakować 5-6 zawodnika i jak już jest 1;0 to maxymalnie 3 atakuje. Jak było z Sevilla w zeszłym sezonie ? Skoro wystarczył nam remis to graliśmy ma remis - wiadomo jak się skonczylo, jak było chociażby w tym sezonie z interem jak mieliśmy gola to już nie atakujemy. Allegro musi to zrozumieć że taki minimalizm że takie bronie się przy 1:0 jest groźniejsze niż atakowanie ale on woli nie nadziać się kontry...


Od kołyski Az po grób jedna miłość jeden klub!!!!- JUVENTUS
mazi12

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 września 2009
Posty: 810
Rejestracja: 30 września 2009

Nieprzeczytany post 02 listopada 2016, 23:36

Ogólnie to nawet nie jestem zły, bo wyjście z grupy z miejsca 2. było pewne już po meczu z Sewillą. Smutne jest to, że ta drużyna kompletnie straciła styl i ani trener ani zawodnicy tego nie przyznają. Ci, którzy bronią tego stylu, niech wezmą rozbieg i <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> w ścianę. To nie przypomina futbolu. Oni nie chcą grać w piłkę. Przez 10 minut meczu Legia - Real bardziej nacieszyłem oko niż przez ostatnie 5 meczy Juventusu. Smutne, ale prawdziwe.

Ps: Nie, nie pójdę kibicować realowi ani barcelonie.


pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 10783
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 02 listopada 2016, 23:43

Robaku pisze:Nadziej, to jest jeden z niewielu głosów, który definiuje problem
Za sklecenie środka pola na ten sezon Marotta powinien dostać srogo w czachę i to niewątpliwie jest problemem, ale czy naprawdę sądzicie, że mając w szerokiej kadrze zamiast Leminy dajmy na to Gundogana z mentalności zespołu wyszłoby to ścierwo? Bo ja mam wrażenie, że niekoniecznie....


Obrazek
jackop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Posty: 7347
Rejestracja: 08 stycznia 2006

Nieprzeczytany post 02 listopada 2016, 23:45

Żeby było śmiesznie, to nawet wyniki i statystyka nie bronią tego stylu gry i remisów z nim związanych. Gdybyśmy spięli się na pierwszą rundę i zdobyli komplet, to nawet przy dzisiejszej przegranej na JS:
- mielibyśmy 9 pkt. czyli o 1 więcej
- liderowalibyśmy w grupie: Juve 9, Sevilla 9, Lyon 6

No, ale jak się wychodzi na boisko, żeby nie przegrać to... :roll:
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2016, 23:47 przez jackop, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
Push3k

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 czerwca 2006
Posty: 3452
Rejestracja: 24 czerwca 2006

Nieprzeczytany post 02 listopada 2016, 23:47

Juventus nie ma kratywności w środku pola, stąd mało sytuacji dla Higuaina i innych. I chyba w ogóle środek pomocy cieniuje na wszystkich polach. Ale spadek, jeszcze w sezonie 14/15 ta formacja była naszą najsilniejszą.


Loud
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
Arbuzini

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Posty: 5251
Rejestracja: 17 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 02 listopada 2016, 23:50

Shadow Marshall pisze:Ancelotti i Conte to najlepsi włoscy trenerzy.
Conte z pewnością najlepszy jest na europejskie puchary ;)
Robaku pisze:
Arbuzini pisze:Sturaro po dzisiejszej akcji zostanie memem.
Sturaro dzisiaj jako jedyny walczył. Gryzł trawę i mu się chciało.
Weź no nie bądź taki poważany. Przechodzę przez kiepski okres, a akcja z niewidzialną piłką sprawiła, że szczerze się uśmiałem. Sturaro to generalnie zuch chłopak - widać, że lubi kopać gałę i noszenie koszulki Juve to dla niego zaszczyt. Szkoda, że piłkarsko nie jest lepszy. Z taką psychiką powinien mieć większy wpływ na grę zespołu.
aras pisze:Wina jest po obu stronach, bo jak wytłumaczyć, że dwóch naszych najlepszych graczy sezonu Sandro i Juan grzeją ławę?
Pierdoły Pan piszesz i chcesz być traktowany poważnie. Brazylijczyk ma prawie 100 minut więcej rozegranych od Buffona i z całej drużyny gra najwięcej.
MishaAveJuve pisze:To nie jest kwestia piłkarzy tylko taktyki -minimalizm nas zabiją od 2 sezonów tak gramy większość męczy gdy strzelimy gola cofamy się zero kreatywności bo najważniejsze żeby nie stracić i kolejny raz to się mści.
Ogarnij styl i gramatykę, na boba!
To nie jest problem dwóch ostatnich sezonów. Ta drużyna często wygląda tak jakby co roku potrzebowała efektu nowej miotły. Za Conte było dokładnie to samo. Kwestia niedostatecznie dobrych trenerów, czy jednak czegoś innego? Sam również z chęcią zobaczyłbym u nas Guardiolę - niby totalnie tutaj nie pasuje, ale mogłoby być ciekawie.

Fenomenami dla mnie powoli stają się Barcelona i Real, gdzie tożsamość drużyny jest tak silna, że trenerzy nie sprawiają w ogóle wrażenia postaci pierwszoplanowych. I tak nachodzi mnie smutna refleksja... może u nas też tak jest z tym minimalizmem?


Narzekaliście, że Alves gra jak w Barcelonie i nie rozumie stylu Juventusu to już chyba po dzisiejszym meczu nie musicie. Pięknie cofał piłkę do pozostałych obrońców i nie ciągnął gry do przodu.


B@rt

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Posty: 1420
Rejestracja: 17 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 02 listopada 2016, 23:58

Lypsky pisze:Kolejny plus wynikający z tego wyniku jest taki, że przy dzisiejszym zwycięstwie nasze asy pojechałyby do Hiszpani z nastawieniem "wystarczy nam remis". Widzieliśmy to w poprzednim sezonie. W obecnej sytuacji muszą być 3 punkty i atak od pierwszych minut. Gra pod presją wychodzi nam lepiej niż "spokojne 3 punkty".
Optymista z Ciebie :P Nastawienia naszych piłkarzy nikt nie jest w stanie przewidzieć. Dzisiaj na ten przykład weszli w mecz całkiem nieźle, strzelili gola w pierwszym kwadransie i... koniec. Przez następne 75 minut plus doliczony czas Juventus nie zrobił NIC, żeby zapewnić sobie spokój. Ba, Igła nawet postarał się, żeby do takiej komfortowej sytuacji nie dopuścić. Jak się jest frajerem, to się po frajersku kończy i tak też nas pokarali goście z Lyonu.

Niektórzy tutaj doszukują się pozytywów w ewentualnym wyjściu z drugiego miejsca. W teorii oczywiście może się i tak zdarzyć, że na tym skorzystamy. W praktyce jednak świadczyłoby to przede wszystkim o naszej nieudolności i frajerstwie, tym bardziej, że można by tu już mówić o pewnej powtarzalności - od powrotu do LM w 2012 roku, grupę wygraliśmy tylko raz, właśnie w 2012, i to też rzutem na taśmę. Od tamtej pory koncertowo dajemy się robić bez mydła takim tuzom jak Galatasaray i Sevilla, nie mówiąc już o gubieniu punktów z nordyckimi klubami o niewymawialnych nazwach. To tak tytułem przypomnienia dla tych, którzy w dzisiejszej postawie naszych piłkarzy nie widzą problemu.


Juvefanatp

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 kwietnia 2007
Posty: 213
Rejestracja: 20 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 03 listopada 2016, 00:00

Uodporniłem się przez te lata, za co bardzo dziękuje mojemu organizmowi. Jeszcze jakieś tam podrygi frustracji wynikającej z zachowania drużyny oczywiście mam, bo jednak człowiek jest emocjonalnie zaangażowany, ale myślę, że jeszcze kilka lat "podziwiania" mentalnego dna Juventusu i przejdzie mi całkowicie.

Nie mam pretensji do zawodników którzy wykazywali zaangażowanie. Taki Higuain np. gra słabo od kilku spotkań, ale widać, że bardzo się stara. Sturaro mimo najmniejszego potencjału wyglądał najlepiej bo szukał gry, wolnych przestrzeni (po prostu widać, że Lemina nie ma, w tym bardzo ważnym dla dynamiki prowadzenia gry aspekcie, podskoku do Stefano) i taką postawę można chwalić. Fajnie zagrali jeszcze Marchisio (trochę za pewny siebie), Bonucci i Sandro.

Słynący z zaangażowania Mandzukić to mit! Jest to efekt przypisania mu tej cechy jeszcze z czasów gry w Bayernie, później ciągnął na opinii. U nas wysilił się w pierwszych spotkaniach czym wszystkich upewnił w przekonaniu, a potem niczym już nie odbiegał w tym aspekcie od pozostałych, dodatkowo prezentując żenadę stulecia na Allianz. Dzisiaj zrobił setkę Igle, spartaczył dwie fajnie wystawione piłki, skakał do wykopów od Buffona i koniec... Nie wiem czy ogląda ktoś z was od czasu do czasu PSG czy Urugwaj. Cavani też słynie z zaangażowania, ale patrząc na wyczyny Urusa a potem Chorwata nikt nie śmiałby używać tego wyświechtanego frazesu w kontekście kłody Mario.

Pjanić gra jak Pjanić. Przecież on prezentuje taki styl odkąd tylko przyszedł do Romy i widać nadzieje niektórych, że nagle mu się odmieni, na razie się nie sprawdzają. Nauczeni przykładem Vucinicia powinniśmy jednak wiedzieć, że jeśli piłkarz już taki jest (człapak), to takim pozostanie.

Jak to jest możliwe, że przeciwko nam, każdy wolny z 45-50 metrów, jest okazją do wrzutki, natomiast w analogicznej sytuacji my po prostu rozgrywamy dalej akcję? Opcja jest taka, że to my zazwyczaj mamy korzystny wynik i przeciwnicy muszą gonić, tylko że nasi zawodnicy i tak nie wyprowadzają kontrataku po rozwiązaniu takiego stałego fragmenty gry na naszą korzyść, więc dla przeciwnika to żadne ryzyko...


Robaku

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 maja 2005
Posty: 5420
Rejestracja: 07 maja 2005

Nieprzeczytany post 03 listopada 2016, 00:01

pumex pisze:
Robaku pisze:Nadziej, to jest jeden z niewielu głosów, który definiuje problem
Za sklecenie środka pola na ten sezon Marotta powinien dostać srogo w czachę i to niewątpliwie jest problemem, ale czy naprawdę sądzicie, że mając w szerokiej kadrze zamiast Leminy dajmy na to Gundogana z mentalności zespołu wyszłoby to ścierwo? Bo ja mam wrażenie, że niekoniecznie....
Ale Pumex, popatrz na to - zagraliśmy w pomocy pierwszy raz w takim zestawieniu. Wcześniej nie było takiej trójki to też w pewien sposób utrudnia przejęcie całej kontroli nad pomocą. A brak zgrania wynika z dużej rotacji, która to wyniki z kontuzji odniesionych w poprzednim sezonie albo podczas wakacji. I z czasem to powinno wyglądać lepiej, więc wedłgug mnie tak, dorzucenie np. Ilkaya czy Witsela już z początkiem sierpnia sprawiłoby, że ciałem obcym w mecu byłby dzisiaj np. tylko Markiz, a nie, ze to będą trzy oddzielne indywidualności.
Arbuzini pisze:
Robaku pisze:
Arbuzini pisze:Sturaro po dzisiejszej akcji zostanie memem.
Sturaro dzisiaj jako jedyny walczył. Gryzł trawę i mu się chciało.
Weź no nie bądź taki poważany. Przechodzę przez kiepski okres, a akcja z niewidzialną piłką sprawiła, że szczerze się uśmiałem. Sturaro to generalnie zuch chłopak - widać, że lubi kopać gałę i noszenie koszulki Juve to dla niego zaszczyt. Szkoda, że piłkarsko nie jest lepszy. Z taką psychiką powinien mieć większy wpływ na grę zespołu.
.
Tutaj się zgadzam, że powinien mieć większy wpływ na grę zespołu, ale z boiskową walecznością nie zawsze chyba idą zdolności przywódcze. Właśnie chyba tego ostatniego brakuje nam w pomocy najbardziej. Bo Sami nie wygląda na kogoś kto może krzyknąć i ogarnąc kolegów, Markiz mimo wszystko też nie. Niby na takiego wygląda SS, ale widocznie tylo wygląda. Za to Pogba przez swoją pewność siebie dawał kolegom pewność na boisku i chyba dlatego były takie efekty.


Virgil

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 grudnia 2011
Posty: 1401
Rejestracja: 16 grudnia 2011

Nieprzeczytany post 03 listopada 2016, 00:02

Oczywiście odsyłam standardowo znawców mercato co twierdzili, że :

Zastępując podobno Pogbę Pjanicem Marotta zamienił TOPA na TOPA, Pjanić do tej pory a tych meczów nie było tak mało to średniak, tych kluczowych podań, regulowania tempa, asyst to jest jak na lekarstwo do tej nie widać w nim twardości czy zawziętości tak sobie człapie.

Khedira jest wypalony i nie wiadomo czy będzie lepiej (tez miał być TOPEM) ogólnie to powinien z taką grą grzać głęboką ławkę - problem w tym że tam na ławce nie ma lepszych od niego.

Marchisio na razie gra co należy w ogóle uznać za plus. To co zrobił Marotta w to okienko to niezły kryminał w tej chwili nie mamy w linii pomocy żadnego zawodnika który chociaż zbliżałby się do poziomu światowego.

Sprzedaliśmy też nie zastępując nikim Pereyrę, który potrafił wejść za napastników i chociaż ruszyć trochę grę


Garreat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Posty: 1703
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 03 listopada 2016, 00:07

Zero pomyslu na gre. Allegri jak dla mnie dal dupy po calosci, kolejny raz zreszta.
Marchisio po 60 minutach prawie umarl, ale musial grac 90. Sturaro - znalazl juz pilke :lol: ? Higuaina szkoda komentowac, gosc rusza sie jak Khedira...

Co gralismy po wejsciu Cuadrado? 4-5-1? 3-6-1 :roll: ? Jak dla mnie to Evra stal w trojce z tylu... Zero stamina i samotny napastnik Mandzukic, czyli powtarzamy scenariusz z Monachium. Caly mecz rozegrali: Barzagli (35), Evra (35), Alves (33), Marchisio (31 po kontuzji), Mandzukic (30). Czterech pierwszych slabiutko. Mandzukic stworzyl jedna setke i dwa razy kopnal jak gimnazjalista. Pisalem o tym w temacie mercato... nasze dziadki sa juz troche zmeczone zyciem. W Serie A to jeszcze przejdzie, w LM nie. Cuadrado musi grac, Sandro tez. No i Dybala musi grac.
Allegri pobudka, nie istnieje zaden pomysl na Pjanica. W naszej pomocy kazdy potrzebuje ochroniarza. Marchisio bija silni murzyni. Reszta panoszy sie bez jakiegos wyraznego celu. Nie trybi to w ogole. Nie wiem kto mial zrobic dzis przewage? Bo tak to wyglada NIECH KTOŚ. Ghoulam dzis nie gral.

Koncze to, szkoda sie denerwowac po nocy. Czekam na wiesci o kontuzjach Bonu i Pjanica.


prezes3c

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 stycznia 2011
Posty: 491
Rejestracja: 17 stycznia 2011

Nieprzeczytany post 03 listopada 2016, 00:12

Tak sobie przemyślałem post jednego z komentujących odnośnie tego czy Juventus jest rzeczywiście taki mocny jak sobie to kibice wyobrażają? no dobra, załóżmy że, jak to twierdzi Cabrini, gramy na pół gwizdka bo Listopad dopiero. No ale jakby tak Lyon strzelił w tej 93 na 2-1 to mamy tylko 7 pkt w LM po 4 kolejkach. Następny mecz też gramy tylko 15 minut i prowadzimy 1-0, wszystko spoko, bronimy przez 70 minut i znowu pechem tracimy 2 gole w końcówce i przegrana. Wiem że nieprawdopodobne, tak samo jak remis w LM Legii z Realem. I wkurza mnie gadanie że spoko, i tak wyjdziemy z grupy, pewnie z 1 miejsca, z reszta co za różnica... Taka różnica że rok temu dostaliśmy Bayern w 1/8 i wiemy jak się skończyło (nie, nie byliśmy lepsi bo odpadliśmy). Reasumując, czy to wszystko wina Maxa... bo nikt przy zdrowych zmysłach nie wałkowałby tego minimalizmu na siłę wiedząc że gówno z tego wychodzi i jakie to niesie ze sobą ryzyko w Lidze Mistrzów, czy po prostu Juventus jest średnią drużyną. (kiedy graliśmy w finale mieliśmy po drodze Dortmund w kryzysie, MONACO i Real). Widocznie wymagania w klubie to Mistrz Serie A i coś tam jak wyjdzie... Tak to widzę. A Szkoda.


BlackJacky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 grudnia 2009
Posty: 2520
Rejestracja: 27 grudnia 2009

Nieprzeczytany post 03 listopada 2016, 00:36

pan Zambrotta pisze:w powietrzu unosi się zapach chanby
Totalna hańba :ahsisi:
aras pisze:Też uważam, że Buffon jest za miękki na kapitana i nie widze w nim ambicji. Zawsze zadowolony z każdego wyniku.
W pewnym wieku zrozumiesz pewne rzeczy :smile: Zreszta po dzisiejszym meczu nie epatowal tak radocha, jak juz mu sie zdarzalo po innych porazkach/durnowatych remisach. Uscinal lape, wymienil koszulki, usmiechnal sie i tyle.
Shadow Marshall pisze:z Pjanica próbuje robić drugiego Pirlo?
Ja proponuje, zeby Pan Pjanic ogarnal konkretnie jedna pozycje z aktualnej taksy Juve, bo proby wykombinowania ustawienia pod niego koncza sie fiaskiem. Regista be, b2b w jego wykonaniu, to wesoly futbol ofensywny rodem z Romy, a na trequ to juz chyba zapomnial jak sie gra.
Robaku pisze:
Arbuzini pisze:Sturaro po dzisiejszej akcji zostanie memem.
Sturaro dzisiaj jako jedyny walczył. Gryzł trawę i mu się chciało.
Ale jednak kiwka z cieniem dy best :prochno: Tak, chlopak jest niewatpliwie walczak, ale powiedzmy to sobie szczerze: nie ma wystarczajaco duzych umiejetnosci czysto pilkarskich na Juventus (a przynajmniej nie na Juventus, jaki ja chce widziec i jaki w wypowiedziach serwuje nam zarzad).
Nadziej pisze:Nie jestesmy w stanie przejac kontroli w tym sektorze boiska
Prawde mowiac bez Vidala i Pogby, to tego srodka nie przejmiemy. No bo chyba nie z bojacym sie stykowych sytuacji z przeciwnikiem Khedira czy grajacym jak by mial metr-szescdziesiat i wazyl 50kg Pjaniciem...

W niedziele z Werony wywieziemy pewnie komplet punktow i znowu wszyscy beda cieszyc miche. Nadejdzie Sevilla i dostaniemy oklep, tak jak to ma miejsce z kazda, troche lepsza druzyna w lidze krajowej. W tym klubie cos sie musi zmienic. Nie wiem co, czy potrzebujemy 10 nowych pilkarzy, czy innego trenera, czy ki diabel. Tak byc dalej nie moze! Dobranoc i wyluzujcie niektorzy vel. pijcie mniej alkoholu.


Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl

"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
Arbuzini

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Posty: 5251
Rejestracja: 17 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 03 listopada 2016, 02:40

To jest faktycznie dość kuriozalna sytuacja, kiedy w środku pola mamy ważący 100 kg czołg wysoki na 190 cm i nie jesteśmy w stanie fizycznie zdominować rywala, a z Pirlo, Vidalem i Marchisio przeciwników tej klasy mieliliśmy w drobny pył u siebie.

Smutny obrazek, że zawodnik wracający po podobno najgorszej dla piłkarza kontuzji jest nie tylko naszym najlepszym pomocnikiem, ale reszta za bardzo nie jest w stanie doskoczyć do jego poziomu. Kręcimy nosem na Witsela, ale mam wrażenie, że ze swoją siłą, techniką i walecznością nie miałby problemów żeby wygryźć ze składu Khedirę albo Pjanicia.

W kiepskiej postawie Bośniaka wiele osób doszukuje się winy Allegriego, ale ja bym jej na trenera nie zrzucał. Miralem wyraźnie spalał się na regiście więc Max szybko ustawił go na byłej pozycji Pogby, niemal w identycznej roli jaką pełnił w Romie i skutek to odniosło tylko krótkotrwały. Dziś za napastnikami też cieniutko, a przecież doskonale tam sobie radził zarówno w Serie A, jak i Ligue 1. Jaką rolę można mu jeszcze przydzielić? Nie ma już innych opcji, niech się kurna ogarnie. Jacky pisze tutaj, że w starciach z rywalem gra jakby był konusem, ale prawda jest taka, że tacy Verratti, czy nawet Sensi to przy nim prawdziwe buldogi i dominatorzy środka pola.

Zresztą nie ma się co chyba za bardzo rozwodzić nad poszczególnymi piłkarzami. Grają słabo, bo cała drużyna gra słabo. Póki zdarzają się wyjątki to są jeszcze wyniki. W ciemnych czasach przed erą Conte było podobnie. Zawsze był ktoś kogo można było wyróżnić, ale zespół nie grał ze sobą. Teraz mamy naprawdę klasowych piłkarzy, nawet w środku pola potencjał pozwala na o wiele lepszą grę, ale bez drużyny nie ma siły żeby gra była dobra. Pamiętacie jak przez wiele lat mówiło się o Realu, że kupują gwiazdy, ale oni nie potrafią ze sobą grać? Trochę tak teraz wyglądamy tylko w wersji defensywnej.


Marat87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 maja 2011
Posty: 2471
Rejestracja: 17 maja 2011

Nieprzeczytany post 03 listopada 2016, 04:26

Oj tam, chcieli dobrze, a wyszło jak zawsze, to i tak lepsze od taktyki Interu, na zero z przodu, a z tyłu zawsze coś wpadnie :prochno:

Trochę straciłem cierpliwość. Ja wiem, że długofalowa polityka tego klubu jest bardzo dobrze. Ja wiem, że ostatecznie na koniec sezonu będziemy ich chwalić, że lepsza forma przyjdzie ( raczej ), zwłaszcza, że w zimę można zrobić pewne korekty ( co najmniej Witsel potrzebny od zaraz ). Ciągle wierzę w ogromny potencjał tego składu. Ale do jasnej ciasnej, niech dostaną po wyjściu z grupy Barcelone albo kogoś na podobnym poziomie. A jak się obudzą i wygrają dwa następne mecze, to też niech dostaną Bayern/Atletico czy inne City Pepa. Nie chcą wykorzystać szansy, trudno, mogę to skomentować w jeden sposób:



A co do Buffona. Dajcie spokój, gość ma taki styl, dobrego wujaszka. Jest chodzącą legendą, żywym pomnikiem, to jako ikona uśmiecha się na lewo i prawo do wszystkich. Jakoś mu to nie przeszkodziło rok temu wpłynąć na zespół wraz z Evrą, po czym panowie zaczęli w końcu grać. Niech działa w szatni, tam gdzie miejsce na takie rzeczy, a na boisku to mi zwisa.


Zablokowany