Serie A 16/17 (11): JUVENTUS 2-1 Napoli

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Urbi27

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 września 2012
Posty: 887
Rejestracja: 03 września 2012

Nieprzeczytany post 31 października 2016, 09:37

SKAr7 pisze:
B@rt pisze: pojawi się tłusty rywal pokroju Bayernu, Realu, Barcy czy PSG.
Ja tylko tak skromnie chciałem zauważyć, że te drużyny (może poza Bayernem) też nie prezentują jakiejś niesamowitej piłki co trzy dni. W PSG nawet muszą oglądać plecy Balotellego. I może 6 punktów to nie jest jeszcze tragedia, ale to już jest ilość, przy której w zeszłym sezonie to forum skreślało możliwości Juventusu na misia.
Nawet ten Bayern, który personalnie znów wydaje się być ponad wszystkimi jak za Juppa, zaliczył serie 3 meczów bez zwycięstwa.
No tak, tylko różnica jest taka, że te drużyny mają w pierwszej fazie sezonu wahania formy, raz grają lepiej raz gorzej. My gramy od sierpnia beznadziejnie i tylko wyniki nas bronią (i to bronią dobrze). To nie chodzi o to, że mamy jakiś słabszy okres 2-3 tygodniowy, my gramy piach od początku sezonu, z wszystkich spotkań może uzbierałoby się ze 120 min poprawnej, szybkiej gry.

Na dodatek ten marazm się jeszcze pogłębia, pierwsza połowa z Napoli to był pokaz naszej nieudolności w najczystszej postacie. Ja rozumiem i wiem, że wyniki są najważniejsze, ale niestety obecnie nie da się wygrywać niczego w Europie prezentując taki mierny poziom jak obecne Juve. Można liczyć na to, że na wiosnę zaczniemy prezentować znacznie wyższą formę. Wiadomo, ze nasza fatalna gra w dużej mierze wynika z braku środkowej linii i tu widać jakiś promyk nadziei w osobie Marchisio, ale kurcze mamy listopad, a zespół nadal nie potrafi skleić dwóch logicznych akcji w meczu. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że nagle tak na pstryknięcie zaczniemy grać porządnie w piłkę. Już chyba wystarczająco długo się "oszczędzamy" i jeżeli Max nie zacznie przyzwyczajać zawodników do większej intensywności w grze to może się okazać, że w 1/8 LM zostaniemy boleśnie zaskoczeni.


Kamex22

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2006
Posty: 1624
Rejestracja: 19 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 31 października 2016, 09:41

Zresztą czytając chociażby książkę "Futbol obnażony" czlowiek dowiaduje się, że już nikt w poważnym futbolu nie gra na pułapki ofsajdowe. Oczywiście obrońcy przesuwają się do przodu i łapią na spalonym przeciwników, ale to bardziej po to żeby skrócić pole gry.

Tak czy owak wina leży po stronie zarówno Szwajcara jak i Brazylijczyka. Każdy mógł się lepie zachować.

Co do porównań z Evrą, uważam że Sandro jest zdecydowanie lepszym wahadłowym od Francuza. Jednocześnie przy grze "4" z tyłu, to Pat ma póki co więcej racji, a już na pewno w sferze defensywnej.

Oczywiście Sandro najprawdopodobniej jeszcze się poprawi i ma zadatki na najlepszego lewego obrońcę na świecie.


wojczech7

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Posty: 2195
Rejestracja: 16 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 31 października 2016, 11:10

Kamex22 pisze:Zresztą czytając chociażby książkę "Futbol obnażony" czlowiek dowiaduje się, że już nikt w poważnym futbolu nie gra na pułapki ofsajdowe.
Książki nie czytałem, ale naprawdę powołujesz się na pozycję, której autor jest anonimowy?

Średnio wiarygodne źródło informacji... ;)


W mojej opinii, tak na gorąco, jak i na chłodno, to Lichtsteiner zawalił na całego. Co on w ogóle robił w tym miejscu? Nie mam pojęcia.

Szwajcar mocno mnie irytuje, zwłaszcza swoim teatrzykiem. Kiedyś przymykałem na to oko, bo nadrabiał dobrą postawą. Teraz działa mi tylko na nerwy.


"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
koki90

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 października 2004
Posty: 1045
Rejestracja: 15 października 2004

Nieprzeczytany post 31 października 2016, 11:35

wojczech7 pisze:
Kamex22 pisze:Zresztą czytając chociażby książkę "Futbol obnażony" czlowiek dowiaduje się, że już nikt w poważnym futbolu nie gra na pułapki ofsajdowe.
Książki nie czytałem, ale naprawdę powołujesz się na pozycję, której autor jest anonimowy?

Średnio wiarygodne źródło informacji... ;)
Zresztą autor opisuje wydarzenia z Premier League. Liga włoska to zupełnie inna para kaloszy. Może akurat drużyna w której grał nie pracowała nad tym elementem i zwyczajnie zgeneralizował sprawę, choć ja takiego fragmentu książki zupełnie nie pamiętam.


Cieszy mnie to, że w Serie A mamy małą przewagę, która względnie daje nam spokój i mały margines błędu. Nie dajmy się jednak zwieść pozorom. To, co teraz nas może zgubić to nasza zbytnia pewność siebie. Jeśli zagramy resztę sezonu "po swojemu" to w tej lidze nie powinno już być większych emocji. Jednak sami dobrze wiemy po poprzednim sezonie jakie straty można odrobić. Nikogo nie można jeszcze lekceważyć - nie dotarliśmy jeszcze nawet do półmetka.

Taka sytuacja w lidze niesamowicie napawa optymizmem przed meczem Ligi Mistrzów. Mamy trochę komfortu psychicznego, lepsze morale po meczu z Napoli i w pelni możemy skupić się na meczu z Lyonem. Jak gramy u siebie, to od razu to widać. Zarówno po postawie zawodników, jak i kibiców. Nie wyobrażam sobie, żeby w środę w 1 składzie miał nie wybiec Marchisio. Nie ważne kto gra obok niego, z nim nasza pomoc wygląda o niebo lepiej, choć do perfekcji jeszcze trochę brakuje. Mimo to skok jakościowy jest widoczny gołym okiem.

Jeszcze slowo o Alexie Sandro. Facet swoją grą już w poprzednim sezonie sobie zaslużył na uznanie wśród kibiców. W tym natomiast jest niesamowity. Świetnie wychodzi spod presji, nie panikuje. Podłącza się bardzo często do ofensywy, świetnie wrzuca, do tego widać że pracuje nad prawą nogą. Szybkość ? Facet mija wszystkich nie robiąc praktycznie żadnego zwodu, nie męczy się, a do tego wygląda jakby mógł jeszcze docisnąć pedał gazu. Wydolnościowo wygląda nawet lepiej niż Lichtsteiner z najlepszego okresu. Sandro biegnie w tą i z powrotem i nie wygląda jakoś na zziajanego. Po prostu skarb. Znajdźmy takiego drugiego na drugą obronę i módlmy się żeby był zdrowy jak najdłużej.


Zablokowany