Serie A 16/17 (6): Palermo 0-1 JUVENTUS
- Vinylside
- Juventino
- Rejestracja: 06 stycznia 2013
- Posty: 267
- Rejestracja: 06 stycznia 2013
Minimalizmu ciąg dalszy i prawda jest taka, że należą się brawa dla drużyny Palermo, która wyszła na boisko, aby grać z nami w piłkę, nie bronić się ze względu na charakter średniaka. W chwili obecnej chyba tylko porażka z Crotone pozwoliłaby zmienić to żenujące 3-5-2. Kolejny słaby mecz. Zaczynam się poważnie zastanawiać na co My te siły oszczędzamy. Przecież żeby się oszczędzać trzeba mieć pewną pozycję a przy obecnej grze boję się, że długo nie utrzymamy pierwszego miejsca, nie wspominając już o wyjściu z grupy w Lidze Mistrzów - po prostu na to w chwili obecnej nie zasługujemy
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że taka gra wychodzi później w meczach o wyższą stawkę, gdzie strzelając dwie potrzebne nam bramki na Allianz Arena cofamy się do obrony z pewnością, że utrzymamy wynik, nie dobijając przeciwnika, tracąc następnie dwie bramki, odpadając po dogrywce.
Zaraz jednak przyjdą "znawcy", którzy napiszą, żeby iść kibicować Barcelonie, która niszczy słabe zespoły wynikami "0:5". Czekam także na zdanie próbujące uświadomić kibicom Juventusu fakt, że mają ból dupy po kolejnym fatalnym spotkaniu rozegranym przez ich ulubiony zespół
"Spokojnie to tylko mecz towarzyski", "dopiero początek sezonu", "potrzeba nam zgrania" - ale to już ... było ! Co teraz ?? Mamy 24 dzień września a gra wygląda żenująco :mad2:
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że taka gra wychodzi później w meczach o wyższą stawkę, gdzie strzelając dwie potrzebne nam bramki na Allianz Arena cofamy się do obrony z pewnością, że utrzymamy wynik, nie dobijając przeciwnika, tracąc następnie dwie bramki, odpadając po dogrywce.
Zaraz jednak przyjdą "znawcy", którzy napiszą, żeby iść kibicować Barcelonie, która niszczy słabe zespoły wynikami "0:5". Czekam także na zdanie próbujące uświadomić kibicom Juventusu fakt, że mają ból dupy po kolejnym fatalnym spotkaniu rozegranym przez ich ulubiony zespół
"Spokojnie to tylko mecz towarzyski", "dopiero początek sezonu", "potrzeba nam zgrania" - ale to już ... było ! Co teraz ?? Mamy 24 dzień września a gra wygląda żenująco :mad2:
Ostatnio zmieniony 24 września 2016, 20:14 przez Vinylside, łącznie zmieniany 4 razy.
- sexiudo
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2007
- Posty: 35
- Rejestracja: 27 grudnia 2007
Panowie, po tym meczu jestem w szoku. Im się nie chce grać w piłkę. Taki Juventus nie może nazywać się klubem aspirującym do bycia w TOP3 Europy.
Allegri wprowadza za naszego chyba najlepszego zawodnika Chielliniego. Przeciwko Palermo. Podkreślam PALERMO. Wszelkimi siłami bronimy wyniku 1:0 w meczu z Palermo. I to nie jest tak, że bronimy go najmniejszym nakładem sił. Biegamy jeszcze więcej, bo biegamy bez piłki.
A jak już mamy piłkę.. Nasi piłkarze nie biegają, im się nie chce. Higuain się irytuje, Alves macha rękami pokazując chłopakom wolne przestrzenie. Ta maszynka wyraźnie przestała trybić, nie wiem czy też macie takie wrażenie. Ja wiem, że to dopiero początek sezonu, ale w każdym meczu mam wrażenie, że oni się męczą graniem w piłkę. Nie wiem co jest z tym przygotowaniem kondycyjnym, może rzeczywiście to jest tak, że dopiero wrzucą wyższy bieg, ale mam pewne obawy z tym związane.
91 minuta, posiadanie piłki 52% Palermo – 48% Juventus. Że co?
Kolejna kwestia – ostatnie 20 minut Palermo nas ciśnie. Chłopcy pozostają niewzruszeni. Trochę żałuję, że ta bramka dla Palermo nie wpadła, bo te momenty w których ich minimalizm obraca się przeciwko nim jest przeważnie bodźcem do pobudki.
Kwadwo Asamoah – nie chcę kopać leżącego, ale powiedzcie mi czemu Allegri chce go kopać? Wprowadza gościa pozbawionego pewności siebie, który ma za sobą bardzo słabe występy, w meczu na styku, gdzie wynik wcale nie jest pewny. Asamoah wchodzi na boisko i pierwsze co robi to chowa się za zawodnikiem drużyny przeciwnej, żeby tylko przypadkiem piłka nie trafiła do niego. Zawodnicy mający 90 minut w nogach biegają więcej od niego. Asamoah nie potrafi podać prostej piłki do zawodnika biegnącego tuż obok niego, nie mówiąc już o przerzutach na drugą stronę. Ten sam Asamoah po chwili łapie kontuzję. Moim zdaniem tu większy problem jest z jego głową, niż fizycznością. Powinien odwiedzić piwnicę Bonucciego.
Generalnie jestem w szoku, nieczęsto się tu udzielam, ale ten mecz wzbudził we mnie tyle negatywnych emocji, że postanowiłem się tym podzielić, żeby przypadkiem nie zejść na zawał któregoś dnia.
Allegri wprowadza za naszego chyba najlepszego zawodnika Chielliniego. Przeciwko Palermo. Podkreślam PALERMO. Wszelkimi siłami bronimy wyniku 1:0 w meczu z Palermo. I to nie jest tak, że bronimy go najmniejszym nakładem sił. Biegamy jeszcze więcej, bo biegamy bez piłki.
A jak już mamy piłkę.. Nasi piłkarze nie biegają, im się nie chce. Higuain się irytuje, Alves macha rękami pokazując chłopakom wolne przestrzenie. Ta maszynka wyraźnie przestała trybić, nie wiem czy też macie takie wrażenie. Ja wiem, że to dopiero początek sezonu, ale w każdym meczu mam wrażenie, że oni się męczą graniem w piłkę. Nie wiem co jest z tym przygotowaniem kondycyjnym, może rzeczywiście to jest tak, że dopiero wrzucą wyższy bieg, ale mam pewne obawy z tym związane.
91 minuta, posiadanie piłki 52% Palermo – 48% Juventus. Że co?
Kolejna kwestia – ostatnie 20 minut Palermo nas ciśnie. Chłopcy pozostają niewzruszeni. Trochę żałuję, że ta bramka dla Palermo nie wpadła, bo te momenty w których ich minimalizm obraca się przeciwko nim jest przeważnie bodźcem do pobudki.
Kwadwo Asamoah – nie chcę kopać leżącego, ale powiedzcie mi czemu Allegri chce go kopać? Wprowadza gościa pozbawionego pewności siebie, który ma za sobą bardzo słabe występy, w meczu na styku, gdzie wynik wcale nie jest pewny. Asamoah wchodzi na boisko i pierwsze co robi to chowa się za zawodnikiem drużyny przeciwnej, żeby tylko przypadkiem piłka nie trafiła do niego. Zawodnicy mający 90 minut w nogach biegają więcej od niego. Asamoah nie potrafi podać prostej piłki do zawodnika biegnącego tuż obok niego, nie mówiąc już o przerzutach na drugą stronę. Ten sam Asamoah po chwili łapie kontuzję. Moim zdaniem tu większy problem jest z jego głową, niż fizycznością. Powinien odwiedzić piwnicę Bonucciego.
Generalnie jestem w szoku, nieczęsto się tu udzielam, ale ten mecz wzbudził we mnie tyle negatywnych emocji, że postanowiłem się tym podzielić, żeby przypadkiem nie zejść na zawał któregoś dnia.
- Jvri
- Juventino
- Rejestracja: 07 lipca 2004
- Posty: 192
- Rejestracja: 07 lipca 2004
najsłabszy na boisku ponownie Allegri...
Nie wiem co mu się stało w tym sezonie, ale decyzje personalno-taktyczne są po prostu nie zrozumiałe...
Dawno nie mieliśmy takiej paki z którą kompletnie sobie nie radzi. Oby szybko wrócił do formy.
Nie wiem co mu się stało w tym sezonie, ale decyzje personalno-taktyczne są po prostu nie zrozumiałe...
Dawno nie mieliśmy takiej paki z którą kompletnie sobie nie radzi. Oby szybko wrócił do formy.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
No Mandżukicia na "9" dzielą lata świetlne od Higuaina. Najgorsze, że w ogóle nie wychodzi na wolne pozycje.
Całkiem twarde warunki nam postawiło Palermo De Zerbiego. Cionek - bardzo przyzwoicie grał.
Interwencja Barzagliego w 84 minucie - chirurgiczna perfekcja.
Całkiem twarde warunki nam postawiło Palermo De Zerbiego. Cionek - bardzo przyzwoicie grał.
Interwencja Barzagliego w 84 minucie - chirurgiczna perfekcja.
Ostatnio zmieniony 24 września 2016, 20:10 przez Łukasz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Janko muzykant
- Juventino
- Rejestracja: 13 kwietnia 2010
- Posty: 44
- Rejestracja: 13 kwietnia 2010
Myślę, że odpowiedź jest prosta. Daleko nam do klubów z topu.PlanetJuve pisze:Kto mi wytlumaczy czemu tylkko Juve z klubow z topu gra tak zalosnie??
- JBł
- Juventino
- Rejestracja: 06 grudnia 2015
- Posty: 133
- Rejestracja: 06 grudnia 2015
Czy oni nie mogą się po prostu trochę "pobawić"? W poprzednim meczu przecież nie graliśmy jakoś bardzo intensywnie, ale piłkarze stworzyli kilka fajnych akcji i udało się zdobyć bramki.
Chociaż... po wypowiedzi Chelliniego...
Chociaż... po wypowiedzi Chelliniego...
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 5251
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
sexiudo napisał wszystko w temacie. System nie ma tu nic do rzeczy. Tym ludziom po prostu nie chce się grać w piłkę, a przecież rotacja i konkurencyjność wewnątrz drużyny jest teoretycznie naprawdę spora. Pomocnicy to już dzisiaj był naprawdę dramat, jedynie Lemina zagrał w miarę poprawnie. Stoperzy robili tyle co do nich należało, a chciało się jedynie Daniemu i Gonzalo.
Jak w ciągu miesiąca nie wrzucimy wyższego biegu to odpuszczam sobie Juventus w Serie A. Szkoda czasu, który można spożytkować w zdecydowanie lepszy sposób.
Jak w ciągu miesiąca nie wrzucimy wyższego biegu to odpuszczam sobie Juventus w Serie A. Szkoda czasu, który można spożytkować w zdecydowanie lepszy sposób.
- PlanetJuve
- Juventino
- Rejestracja: 27 sierpnia 2006
- Posty: 1717
- Rejestracja: 27 sierpnia 2006
Druga kwestia jest taka, że po co wydawac ponad 100 milionow na napastnikow skoro wolimy bronic wynik i nawet nie udajemy ze atakujemy... Nie po to placimy najwiecej na pensje zeby 45 minut przechodzic, potem pobiegac 20 i to samo. A potem dziwota ze kontuzje. Biegac, atakowac kuzwa za to sie im placi.
- jarmel
- Redaktor
- Rejestracja: 25 lutego 2006
- Posty: 3246
- Rejestracja: 25 lutego 2006
Spokojnie, co roku zaczynamy niemrawo, chłopaki się rozkręcą. Teraz wygląda to trochę tak jakby zawodnicy byli wyczerpani po okresie przygotowawczym.
W tym sezonie przynajmniej punktujemy od początku, przypomnijcie sobie co było rok temu
W tym sezonie przynajmniej punktujemy od początku, przypomnijcie sobie co było rok temu
#AllegriOut
- Gajowy Marucha
- Juventino
- Rejestracja: 03 grudnia 2005
- Posty: 188
- Rejestracja: 03 grudnia 2005
Jak śmiesz. Przecież mieliśmy wybitne mercato, zespół jest dużo lepszy niż był, Pjanić=Pogba, a nawet Pjanić > Pogba. Wcale nie potrzebujemy dodatkowych dwóch pomocników, nie potrzebujemy nawet jednego, przecież niedługo wraca Marchisio........ To co, czy ci wszyscy kretyni wyzywający sceptyków od jęczydup zejdą wreszcie na ziemie? A nie, zapomnialem ze to tylko mecz Serie A z ogórkiem i oszczędzanie sił na LM W końcu to włoska druzyna, ONI TAK GRAJO. OD WCZORAJ IM KIBICUJECIE ? :lol:Janko muzykant pisze:Myślę, że odpowiedź jest prosta. Daleko nam do klubów z topu.PlanetJuve pisze:Kto mi wytlumaczy czemu tylkko Juve z klubow z topu gra tak zalosnie??
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1195
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Dokładnie tak to wygląda, bo oni wyglądają jakby byli zmęczni.jarmel pisze:Spokojnie, co roku zaczynamy niemrawo, chłopaki się rozkręcą. Teraz wygląda to trochę tak jakby zawodnicy byli wyczerpani po okresie przygotowawczym.
W tym sezonie przynajmniej punktujemy od początku, przypomnijcie sobie co było rok temu
Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
Zabawna sytuacja kiedy Mandzukić przy okazji rzutu rożnego dobra minutę truł zad Khedirze o podanie, którego nie dostał. Gdzieś w bocznej strefie, żadna kluczowa sytuacja. A ten macha tymi łapami "tam byłem, tam byłem, czemu żeś nie podał, omg omg". Mija parę minut i nasz Chorwat marnuje kolejną w swoim życiu setkę. :hellyes:
Co do samej postawy naszych to nic nowego. Włoski, patologiczny kult nietracenia bramek. Uczestnicy LM w Anglii, Niemczech czy Hiszpanii zapierniczają aż miło a mistrz Włoch umiera na boisku i rozpaczliwie broni 1:0 z rywalem dysponującym trzy razy mniejszym potencjałem.
A po meczu zgodne "mamy to! bez straconej bramki! yeah!".
Mija pare miesięcy i tę samą defensywę wyśmiewa Messi, Ronaldo czy inny Ribery.
Co do samej postawy naszych to nic nowego. Włoski, patologiczny kult nietracenia bramek. Uczestnicy LM w Anglii, Niemczech czy Hiszpanii zapierniczają aż miło a mistrz Włoch umiera na boisku i rozpaczliwie broni 1:0 z rywalem dysponującym trzy razy mniejszym potencjałem.
A po meczu zgodne "mamy to! bez straconej bramki! yeah!".
Mija pare miesięcy i tę samą defensywę wyśmiewa Messi, Ronaldo czy inny Ribery.
- Vinylside
- Juventino
- Rejestracja: 06 stycznia 2013
- Posty: 267
- Rejestracja: 06 stycznia 2013
Myślę, że z czasem te słowa także trafią do podpisu jakiegoś użytkownika. Pełna zgoda z tym co napisałeś. BrawoGajowy Marucha pisze:Jak śmiesz. Przecież mieliśmy wybitne mercato, zespół jest dużo lepszy niż był, Pjanić=Pogba, a nawet Pjanić > Pogba. Wcale nie potrzebujemy dodatkowych dwóch pomocników, nie potrzebujemy nawet jednego, przecież niedługo wraca Marchisio........ To co, czy ci wszyscy kretyni wyzywający sceptyków od jęczydup zejdą wreszcie na ziemie? A nie, zapomnialem ze to tylko mecz Serie A z ogórkiem i oszczędzanie sił na LM W końcu to włoska druzyna, ONI TAK GRAJO. OD WCZORAJ IM KIBICUJECIE ? :lol:
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Co z Asą? Jeszcze kilka tygodniu temu sporo osób na forum widziało w nim solidnego zamiennika, a jego powrót miał nam zabezpieczać braki w pomocy. Po dzisiejszym meczu można chyba powrócić do rozmów z Zenitem. Być może Witsel będzie nam potrzebny już w zimie.
Ważne są 3 punkty, ale szczerze powiem, że żałuję czasu i alkoholu, które poświęciłem w trakcie oglądania tego spotkania.
Szkoda, że Pjanic ciągle nie ma tego "magic touch" i w niczym nie przypomina Pogby/Pirlo.
W meczu LM musi być zwycięstwo. Jeśli nie wyjdziemy z obecnej grupy to po tym sezonie: Max Allegri i Marotta out!
Ważne są 3 punkty, ale szczerze powiem, że żałuję czasu i alkoholu, które poświęciłem w trakcie oglądania tego spotkania.
Szkoda, że Pjanic ciągle nie ma tego "magic touch" i w niczym nie przypomina Pogby/Pirlo.
W meczu LM musi być zwycięstwo. Jeśli nie wyjdziemy z obecnej grupy to po tym sezonie: Max Allegri i Marotta out!
Ostatnio zmieniony 24 września 2016, 20:35 przez LordJuve, łącznie zmieniany 1 raz.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7348
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Najśmieszniejsze, a zarazem najbardziej przykre dla mnie jest to, że w dobie prawdopodobnie największego sukcesu Juventusu w Serie A od czasu jej powstania, ta drużyna pozostawia po sobie tak niewiele.
O pewnych ekipach sprzed X lat zasłużenie mówi się i wspomina jako legendarne. Pewne nazwiska, czy nawet całe 11stki przeciętny janusz futbolu potrafi wymienić z zapartym tchem.
To czym (i kim) raczą nas Bianconeri (może poza sezonem Conte bez porażki dającym początek ligowej serii) nie zostanie przyrównywane do czasów legend tego klubu. Liczby będą się zgadzać, rekord Scudetti z rzędu będzie przytaczany w meczowych komentarzach, ale co z tego? Większość będzie miała to w poważaniu tak jak triplette GorszejCzęściMediolanu zbudowaną na Farsopoli.
Bez mrugnięcia okiem zamieniłbym te tytuły na możliwość obejrzenia w akcji Del Piero, Nedveda czy Treze z najlepszych czasów.
O pewnych ekipach sprzed X lat zasłużenie mówi się i wspomina jako legendarne. Pewne nazwiska, czy nawet całe 11stki przeciętny janusz futbolu potrafi wymienić z zapartym tchem.
To czym (i kim) raczą nas Bianconeri (może poza sezonem Conte bez porażki dającym początek ligowej serii) nie zostanie przyrównywane do czasów legend tego klubu. Liczby będą się zgadzać, rekord Scudetti z rzędu będzie przytaczany w meczowych komentarzach, ale co z tego? Większość będzie miała to w poważaniu tak jak triplette GorszejCzęściMediolanu zbudowaną na Farsopoli.
Bez mrugnięcia okiem zamieniłbym te tytuły na możliwość obejrzenia w akcji Del Piero, Nedveda czy Treze z najlepszych czasów.
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!