Coppa Italia 15/16 (FINAŁ): Milan 0-0 (dog.0-1) JUVENTUS
- albertcamus
- Juventino
- Rejestracja: 28 sierpnia 2012
- Posty: 1277
- Rejestracja: 28 sierpnia 2012
Juventus na FB:Cobra pisze:
Brawo dla Bonucciego za próbę wejścia na bramkę - :lol:
edit.
Bonucci nie dał rady -
Who knew there was also a crossbar challenge on tonight?!
Might need to work on it a bit though, Leonardo Bonucci... 😂
Przez tyle lat olewaliśmy Puchar Włoch i chyba nie wiedzieliśmy co tracimy... Fajnie, że Allegri lubi wygrywać.
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
I ten uśmiech De Sciglio
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 4280
- Rejestracja: 03 marca 2008
To byłaby niepowetowana strata! Nikt tak nie uspokaja nastrojów na tym forum. Co ja teraz pocznę bez czytania wywodów największego znawcy piłki nożnej i wszystkich dziedzin życia na świecie?wojczech7 pisze: to się nasza brać kibicowska pomniejszy o jednego uczonego... Forumowicze na realmadrid.pl jeszcze nie wiedzą....
Milan w tym sezonie postawił nam trudne warunki w każdym spotkaniu. Ostatecznie szczęście jak zawsze sprzyjało lepszym.
- Vanquish
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
- Posty: 1984
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
Na pewno na FB a nie na Twitterze? Bo jakoś nie mogę znaleźć takiego wpisu. A szkoda, bo niektórych ten mecz tak zamęczył, że nie dotrwali nawet dekoracji a co dopiero fety i po prostu zasnęli.albertcamus pisze:Juventus na FB:
Who knew there was also a crossbar challenge on tonight?!
Might need to work on it a bit though, Leonardo Bonucci... 😂
EDIT: Znalazłem
Ostatnio zmieniony 22 maja 2016, 12:14 przez Vanquish, łącznie zmieniany 1 raz.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8611
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Tak, bo mieliśmy takiego "ambitnego" trenera jak Conte, który robił selekcję tego do czego podejść poważnie przez co ośmieszał nas w CI oraz LE. Jak zwykle podoba mi się podejście naszego Maxa, który jest spragniony wygrywania i kolejnych sukcesów...albertcamus pisze:
Przez tyle lat olewaliśmy Puchar Włoch i chyba nie wiedzieliśmy co tracimy... Fajnie, że Allegri lubi wygrywać.
- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2786
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Nigdy nie deprecjonowałem tego co osiągnął Conte z Juventusem, bo ma wielką zasługę w budowaniu tej drużyny, którą widzimy obecnie, ale przeszło mi przez myśl przy zmianie Morata <-> Hernanes, że Antonio nigdy by tego trzeciego napastnika nie wpuścił. Uważam, że Allegri rozegrał to po mistrzowsku. Nie boi się ryzyka i odważnych decyzji. To była jedna z nich.alessandro1977 pisze:Tak, bo mieliśmy takiego "ambitnego" trenera jak Conte, który robił selekcję tego do czego podejść poważnie przez co ośmieszał nas w CI oraz LE. Jak zwykle podoba mi się podejście naszego Maxa, który jest spragniony wygrywania i kolejnych sukcesów...
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Ale mnie ten mecz zmęczył... Widziałem odważny Milan, który walczył o życie i rozkojarzony Juventus, który miał na ten puchar wywalone - takie są fakty. Gdybyśmy zagrali na swoim normalnym wysokim poziomie, to nawet by tego spotkania nie było i spokojnie przechylilibyśmy szalę zwycięstwa na naszą stronę już w 90 minut. A tak było męczenie buły... Beznadziejni Evra, Pogba (te zabawy z piłką nieźle dały mi w kość), Mandżukić, Dybala. Nie wiem, co za problem mamy w finałach, ale często wyraźnie szwankuje w nich psychika - także rok temu wygraliśmy ledwie po dogrywce, także z dużo słabszym od nas przeciwnikiem. Generalnie, tak przy okazji, szczerze współczuję postronnym kibicom, którzy postanowili odpalić takiej jakości "widowisko". Russell Crowe oglądający ten mecz z poziomu trybun musiał sobie pomyśleć, że to najgorzej spędzone 2 godziny w jego życiu. Gra obu zespołów wyglądała najzwyczajniej w świecie beznadziejnie.
"Gol Juventusu z niczego"? A to ciekawe. Takiego ładnego trafienia to Milan dawno już nie zanotował. Denerwuje mnie gadanie, że Milan zasłużył na zwycięstwo. A niby na jakiej podstawie wyciągacie takie wnioski? Więcej biegali, mieli więcej motywacji i walczyli? W piłce liczą się bramki, a mediolańczycy mieli kilka znakomitych okazji, by chociaż oddać groźny strzał - nasza defensywa poszła im na rękę i popełniła kilka rażących błędów. Co z tego, skoro Milan był w ataku po prostu nieudolny, my z kolei byliśmy cyniczni. Także i mi szkoda tego Milanu, bo jesteśmy obecnie na dwóch przeciwległych biegunach i sami doskonale wiemy, jak takie momenty potrafią zaboleć. A takich bolesnych mediolańczycy mieli ostatnimi czasy sporo. W końcu i oni odbiją się od dna.
Allegri zrobił coś niesamowitego - ta zmiana była mistrzowska. Zaryzykował i ryzyko się opłaciło, bo każdy wie, jaką loterią potrafią być rzuty karne. Brocchi na pewno nie spodziewał się, że w obliczu takiej postawy na boisku postanowimy dorzucić trzeciego napastnika, co właściwie zabiło mecz. Max miał nosa i bardzo niewiele mu zostało z tego bezjajecznego gościa, który tuż na początku przejmował ster po Conte. Brawo.
Drugi dublet z rzędu, jest kolejny rekord. We Włoszech nie bierzemy jeńców. Czas najwyższy, by przełożyć to na zwycięstwo w Europie.
Niby finały rządzą się własnymi prawami, ale biorąc pod uwagę, kogo musieliśmy po drodze pokonać, to nam się ten tytuł należał, jak psu buda.
"Gol Juventusu z niczego"? A to ciekawe. Takiego ładnego trafienia to Milan dawno już nie zanotował. Denerwuje mnie gadanie, że Milan zasłużył na zwycięstwo. A niby na jakiej podstawie wyciągacie takie wnioski? Więcej biegali, mieli więcej motywacji i walczyli? W piłce liczą się bramki, a mediolańczycy mieli kilka znakomitych okazji, by chociaż oddać groźny strzał - nasza defensywa poszła im na rękę i popełniła kilka rażących błędów. Co z tego, skoro Milan był w ataku po prostu nieudolny, my z kolei byliśmy cyniczni. Także i mi szkoda tego Milanu, bo jesteśmy obecnie na dwóch przeciwległych biegunach i sami doskonale wiemy, jak takie momenty potrafią zaboleć. A takich bolesnych mediolańczycy mieli ostatnimi czasy sporo. W końcu i oni odbiją się od dna.
Allegri zrobił coś niesamowitego - ta zmiana była mistrzowska. Zaryzykował i ryzyko się opłaciło, bo każdy wie, jaką loterią potrafią być rzuty karne. Brocchi na pewno nie spodziewał się, że w obliczu takiej postawy na boisku postanowimy dorzucić trzeciego napastnika, co właściwie zabiło mecz. Max miał nosa i bardzo niewiele mu zostało z tego bezjajecznego gościa, który tuż na początku przejmował ster po Conte. Brawo.
Drugi dublet z rzędu, jest kolejny rekord. We Włoszech nie bierzemy jeńców. Czas najwyższy, by przełożyć to na zwycięstwo w Europie.
Niby finały rządzą się własnymi prawami, ale biorąc pod uwagę, kogo musieliśmy po drodze pokonać, to nam się ten tytuł należał, jak psu buda.
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 3057
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Nie chwalmy tak trenera, bo źle zestawił pierwszy skład, zwlekał ze zmianami i po prostu miał szczęście. O majstersztyku mogłaby być mowa, gdyby wpuścił Moratę na podmęczony Milan i ten by jakoś rajdami indywidualnymi pognębił obronę. Tu po prostu dostał 10 minut i jedną piłkę. Dodatkowo zdjął Hernanesa, który b.dobrze bije stałe fragmenty, w tym karne i zostawił słabego w strzelaniu z odległości większej niż 5 metrów Mandzukica. Po fakcie można powiedzieć, że się udało, ale Mandzukic powinien zejść (jak już musiał wyjść w 1. składzie) po 45 minutach bo nie robił nic na boisku, Lichy też powinien szybciej opuścić plac gry, bo nic nie grał ciekawego.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3963
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Ale przecież Hernanes co grał piłkę do przodu to zupełnie w inne miejsce niż byli jego koledzy, wczoraj do przodu zagrał katastrofalnie. On był do zdjęcia po 3 kwadransach i tutaj dziwiłem się bardzo,że wyszedł na drugie 45minut, w środku Milan zdominował Juventus niemiłosiernie i tutaj była największa bolączka we wczorajszym meczu. To też rzutowało na słabszą grę Dybali i w szczególności Mandżukicia.
- MichałJuve124
- Juventino
- Rejestracja: 09 kwietnia 2011
- Posty: 155
- Rejestracja: 09 kwietnia 2011
Dobrze czułem . Szkoda go będzie i Cuadrado. :MichałJuve124 pisze: Czuję bramkę Moraty
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 3057
- Rejestracja: 26 lutego 2011
@AdiJuve I akurat na ostatnie 10 minut dlatego trzeba było zdjąć Hernanesa? Bez sensu. Poza tym nie mieliśmy nikogo do gry w środku pola więc tym bardziej prosiło się o zmianę napastnika który nic nie daje w rozegraniu i konstrukcji akcji na ruchliwego i notującego dużo asyst Hiszpana, dużo wcześniej. Moim zdaniem Allegri źle ten mecz rozegrał, uratowało go szczęście i iskra boża Moraty do strzelania takich goli.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3963
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Allegri wolał zagrać na 3 napastników i to zdało egzamin, tak postanowił i się udało, choć dalej twierdzę,że Hernanes powinien po3 kwadransach zejść z boiska. Gra na 3 napastników to było duże ryzyko ale Allegri chciał to wygrać w regulaminowym czasie.Makiavel pisze:@AdiJuve I akurat na ostatnie 10 minut dlatego trzeba było zdjąć Hernanesa? Bez sensu. Poza tym nie mieliśmy nikogo do gry w środku pola więc tym bardziej prosiło się o zmianę napastnika który nic nie daje w rozegraniu i konstrukcji akcji na ruchliwego i notującego dużo asyst Hiszpana, dużo wcześniej. Moim zdaniem Allegri źle ten mecz rozegrał, uratowało go szczęście i iskra boża Moraty do strzelania takich goli.
- Wesoł
- Juventino
- Rejestracja: 10 grudnia 2006
- Posty: 211
- Rejestracja: 10 grudnia 2006
Makiavel, chłopie. Jestem fanem Moraty, mam nadzieję, że z nami zostanie nawet przy konieczności wywalenia dodatkowych 20mln, widzę w nim potencjał do bycia absolutnie topowym napastnikiem i jeżeli zostanie to kwestią czasu będzie wygryzienie Mandzukica, ale człowieku, tych Twoich fanatycznych postów nie da się czytać.
Allegri miał "szczęście" a Morata "iskrę bożą".
Mecz strasznie nudny, ale osiągnięcie historyczne, brawo Juve.
Allegri miał "szczęście" a Morata "iskrę bożą".
Mecz strasznie nudny, ale osiągnięcie historyczne, brawo Juve.
- Gandalf8
- Juventino
- Rejestracja: 26 marca 2007
- Posty: 1635
- Rejestracja: 26 marca 2007
Neto - obronił strzał po rykoszecie w 1 połowie, silny strzał z dystansu w drugiej połowie, wyłapał kilka dośrodkowań, nogami grał średnio - zdarzało mu się wybić na aut chcąc zagrać bardzo dokładnie;
Rugani - pamiętam jego 2 podania do przeciwnika, poza tym kilka odbiorów, mecz na plus;
Barzagli - pamiętam jego 1 podanie do przeciwnika i świetny rajd pod pole karne rywali oraz ogólną dobrą grę;
Chiellini - stary, dobry, waleczny Kielon czyszczący wszystko i potrafiący wywalczyć rzut wolny przed polem karnym rywali a faulu na Hondzie nie było;
Lichtsteiner - kolejny bardzo kiepski występ;
Lemina - na początku kilka złych zagrań, ale z czasem się rozkręcił i miał masę odbiorów i przechwytów, musi poprawić grę do przodu po odzyskaniu piłki, bo jak pokazała akcja bramkowa gość potrafi szybko przejść z obrony do ataku i prawidłowo rozwiązać kontratak, ale kilka razy w tym meczu wolał się zatrzymać i odegrać do tyłu - więcej odwagi;
Hernanes - zauważyłem, że jest na boisku w momencie, gdy schodził, czyli w 108 minucie;
Pogba - jeden z najgorszych meczów w jego wykonaniu, nic mu nie wychodziło;
Evra - jeden dobry rajd na lewej stronie i nic więcej;
Dybala - co z tego, że potrafił ograć 2 rywali skoro 3-ci go faulował na... 40 metrze od bramki i korzyści z tego żadnej;
Mandzukić - krytykowałem wiele razy Moratę za pasywne "przebywanie" na boisku (chociażby w meczu z Sassuolo, gdy wchodził na ostatnie 10 minut a nie chciało mu się nawet biegać) to będę konsekwentny i za to samo skrytykuję Mandzukicia, który dziś na boisku nie zrobił absolutnie nic do 110 minuty - wtedy dopiero zaczął robić to, za co go chwalę, czyli stosować pressing na obrońcach rywali; w tym meczu Mandzukić nie był sobą i nie zgodzę się z Tobą Makiavel, że Mandzukić to "podrzędny piłkarz" - to bardzo dobry gracz i podobnie jak Morata znacząco pomógł drużynie - nie ma sensu porównywać obu tych graczy, bo to inne charakterystyki, ale chciałbym, aby w następnym sezonie obaj byli w Juve;
Alex Sandro - wniósł ożywienie do gry zespołu, to tak genialny zawodnik, że grzechem jest sadzać go na ławce w finale PW a wystawiać Evrę;
Cuadrado - nie zrobił takiego zamieszania po wejściu jak Alex Sandro, ale asystę zaliczył - szkoda, że w następnym sezonie będzie w Chelsea - a może jednak u nas zostanie?;
Morata - wszedł w 108, strzelił w 110, wykończył akcję Leminy, wykorzystał podanie Cuadrado, nic tylko bić brawo ; Już nie raz pisałem, że Morata to olbrzymi talent, tylko musi mu się chcieć - w wielu meczach mu się nie chciało i był jedynie statystą, ale w ważnych meczach potrafi być skuteczny, dlatego trzeba go u nas zatrzymać;
Allegri - taktyka obronna od początku i ofensywne zmiany - okazało się to skuteczne, chociaż można mówić o szczęściu czy o złym stylu gry... dupa, Jasiu, karuzela - mamy PW? Mamy. Więc nie ma co drążyć tematu, Max jest zwycięski.
Rocchi - dość dobre sędziowanie, szczególnie na plus dobra ocena sytuacji Chiellini-Honda w polu karnym.
Rugani - pamiętam jego 2 podania do przeciwnika, poza tym kilka odbiorów, mecz na plus;
Barzagli - pamiętam jego 1 podanie do przeciwnika i świetny rajd pod pole karne rywali oraz ogólną dobrą grę;
Chiellini - stary, dobry, waleczny Kielon czyszczący wszystko i potrafiący wywalczyć rzut wolny przed polem karnym rywali a faulu na Hondzie nie było;
Lichtsteiner - kolejny bardzo kiepski występ;
Lemina - na początku kilka złych zagrań, ale z czasem się rozkręcił i miał masę odbiorów i przechwytów, musi poprawić grę do przodu po odzyskaniu piłki, bo jak pokazała akcja bramkowa gość potrafi szybko przejść z obrony do ataku i prawidłowo rozwiązać kontratak, ale kilka razy w tym meczu wolał się zatrzymać i odegrać do tyłu - więcej odwagi;
Hernanes - zauważyłem, że jest na boisku w momencie, gdy schodził, czyli w 108 minucie;
Pogba - jeden z najgorszych meczów w jego wykonaniu, nic mu nie wychodziło;
Evra - jeden dobry rajd na lewej stronie i nic więcej;
Dybala - co z tego, że potrafił ograć 2 rywali skoro 3-ci go faulował na... 40 metrze od bramki i korzyści z tego żadnej;
Mandzukić - krytykowałem wiele razy Moratę za pasywne "przebywanie" na boisku (chociażby w meczu z Sassuolo, gdy wchodził na ostatnie 10 minut a nie chciało mu się nawet biegać) to będę konsekwentny i za to samo skrytykuję Mandzukicia, który dziś na boisku nie zrobił absolutnie nic do 110 minuty - wtedy dopiero zaczął robić to, za co go chwalę, czyli stosować pressing na obrońcach rywali; w tym meczu Mandzukić nie był sobą i nie zgodzę się z Tobą Makiavel, że Mandzukić to "podrzędny piłkarz" - to bardzo dobry gracz i podobnie jak Morata znacząco pomógł drużynie - nie ma sensu porównywać obu tych graczy, bo to inne charakterystyki, ale chciałbym, aby w następnym sezonie obaj byli w Juve;
Alex Sandro - wniósł ożywienie do gry zespołu, to tak genialny zawodnik, że grzechem jest sadzać go na ławce w finale PW a wystawiać Evrę;
Cuadrado - nie zrobił takiego zamieszania po wejściu jak Alex Sandro, ale asystę zaliczył - szkoda, że w następnym sezonie będzie w Chelsea - a może jednak u nas zostanie?;
Morata - wszedł w 108, strzelił w 110, wykończył akcję Leminy, wykorzystał podanie Cuadrado, nic tylko bić brawo ; Już nie raz pisałem, że Morata to olbrzymi talent, tylko musi mu się chcieć - w wielu meczach mu się nie chciało i był jedynie statystą, ale w ważnych meczach potrafi być skuteczny, dlatego trzeba go u nas zatrzymać;
Allegri - taktyka obronna od początku i ofensywne zmiany - okazało się to skuteczne, chociaż można mówić o szczęściu czy o złym stylu gry... dupa, Jasiu, karuzela - mamy PW? Mamy. Więc nie ma co drążyć tematu, Max jest zwycięski.
Rocchi - dość dobre sędziowanie, szczególnie na plus dobra ocena sytuacji Chiellini-Honda w polu karnym.
Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.