LM 15/16 (1/8): Bayern 2-2 (dog. 4-2) JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
blackadder

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 września 2006
Posty: 1387
Rejestracja: 23 września 2006

Nieprzeczytany post 17 marca 2016, 15:55

Brakuje nam jednego zawodnika. Takiego jakim był Conte. Z jajami i charakterem, walczaka i prawdziwego lidera. Buffon niestety wielkim kapitanem nie jest. Na pewno jest nieocenionym człowiekiem w szatni, ale nie widzę go w roli tego który ustawi wszystkich do pionu gdy zaczną się relaksować w końcówce.
Zawsze mieliśmy tu cichych liderów. Del Piero też sprawiał wrażenie człowieka spokojnego. Tu poza trenerem potrzeba w szatni bossa, szefa którego każdy słucha. Obecnie chyba tylko Chiellini ma ku temu predyspozycje, choć i tak nie do końca.

Trochę przykro ogląda się Gigiego z uśmiechem zbijającego piątki po meczu. Gdzie ten kopiący po słupkach wariat, którego tak bardzo czasem nam trzeba?

Szkoda że nie wszedł ten bandyda Zaza.


@Bobby X - ile finałów przegrał Bayern zanim w końcu raz się udało? Z Interem zagrali bez charakteru, z Chelsea też dali sobie wbić w końcówce a sezon po wygranej dostali w dwumeczu z Realem piątkę. Nie rozpaczajmy, trzeba wierzyć.
Ostatnio zmieniony 17 marca 2016, 16:15 przez blackadder, łącznie zmieniany 2 razy.


Obrazek
Bobby X

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 maja 2009
Posty: 951
Rejestracja: 18 maja 2009

Nieprzeczytany post 17 marca 2016, 16:09

mambooocha pisze: Mój dzisiejszy stan to właśnie takie zmęczenie - ani nie potrafię być dumny z powodu wczorajszej walki, ani nie potrafię być mega-wkurzony przez tak frajerskie odpadnięcie.
Bo to jest, bądźmy szczerzy, tłumaczenie frajera. Juventus to nie inter, że raz im wyjdzie na 50 lat. Niestety jesteśmy gdzieś na poziomie Arsenalu mentalnie. Wiadomo, że mamy "przeszłość", ale mamy też historię! 20 lat temu byliśmy potęgą! I to jest właśnie błędne koło. Ugrzęźliśmy w tej mizerii po same jajca. To co stało się wczoraj to jest doprawdy nie sa mo wi te! Pan arbiter się nie popisał, ale do jasnej cholery mieliśmy ich na 2 do 0!! To jest jakaś patologiczna przypadłość Juventusu, której nie wyleczy żadem Włoch na ławce trenerskiej! Moja miłość do Juventusu zaczęła się po bramce Alexa w 1996 w Tokio. Teraz to jakaś abstrakcja.


:allegri: na śmietnik
bajbek17

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Posty: 1558
Rejestracja: 25 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 17 marca 2016, 16:34

Szkoda tych dwóch minut po takim mecz, ale wiedziałem, że skończymy jak Atletico w finale z Realem. Zła zmiana Mandżu. Myślę, że Zaza przedłużyłby grę na szybką kontrę i bardziej napierałby na mocno zmęczonych obrońców Bayernu. Też powinien zejść bardzo zmęczony Sandro, a w jego miejsce Asamoah. Świetnie pracował wczoraj Morata jak go nie lubię, ale wczoraj pełna klasa.


wagner

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 stycznia 2010
Posty: 2786
Rejestracja: 20 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 17 marca 2016, 16:39

bajbek17 pisze:Szkoda tych dwóch minut po takim mecz, ale wiedziałem, że skończymy jak Atletico w finale z Realem. Zła zmiana Mandżu.
Wszyscy zgodnie powtarzają o tej zmianie, że wypadła źle, o ile Morata <-> Mandzukic mogła mieć argumentację, że ten drugi jeszcze powalczy, będzie naciskał na obrońców Bayernu, za szarpnie, o tyle bardziej zdziwiła mnie zmiana Cuadrado <-> Pereyra :confused:. Kolumbijczyk zagrał wczoraj chyba najlepszy mecz podczas pobytu w Juventusie, w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła, ofensywnego i defensywnego. :ok:


Cobra

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 maja 2003
Posty: 657
Rejestracja: 28 maja 2003

Nieprzeczytany post 17 marca 2016, 16:40

Nie chciałem się wczoraj wypowiadać, bo wiadomo, że przez emocje i małe podchmielenie, ocena sytuacji była by trochę zachwiana. Dzisiaj, po obejrzeniu na trzeźwo powtórki, mogę powiedzieć z czystym sumieniem:

Co do meczu, to rewelacyjne 70 minut. Do zejścia Moraty graliśmy bardzo dobrze. Nie wiem co się stało potem. Nagle stanęliśmy. Przestaliśmy biegać. Obrona strefą już nie wyglądała tak dobrze, a i pięknie nas rozciągnęli poprzez wejście Comana. W takiej sytuacji, przydałby się dodatkowy obrońca na boisku - skoro, nie byliśmy w stanie już kontrować (albo nie potrafiliśmy). Generalnie uważam, że wczoraj nie byliśmy gorsi od Bayernu. Ale są jeszcze aspekty jak szczęście, decyzje osób trzecich, czy 12-y zawodnik w postaci całego stadionu. Po stracie na 2-2, było widać, że chłopaki tego nie dociągną. Już stracili wiarę. Dodatkowo, co by nie mówić, sędzia w 90% stykowych sytuacjach gwizdał dla Bayernu. I to jest to co mnie najbardziej wkurza. Jestem wstanie zrozumieć, że w jednym meczu, można się pomylić. Ale jeśli w ciągu dwumeczu, mamy CZTERY kontrowersyjne sytuacje, i wszystkie idą na korzyść Bayernu, to ja się pytam, co tu jest grane?!?!

Podobał mi się wczoraj Pogba, bardzo dobrze w obronie, bramka, doskonałe podanie do Mandzu w dogrywce. Morata wiadomo, rewelacyjna szybkość i siła przy tym, szkoda, że celownik nie nastawiony.

Najgorzej zagrał u nas... EVRA. Przedłużyć kontrakt, ale gościu się nie nadaje na tak wielkie mecze. Za dużo błędów z jego strony.
Neuer, w przeciwieństwie do Buffona, był wczoraj bohaterem Bayernu. Gigi, mógł się lepiej spisać przy 1-ej i 4-ej bramce. I te przybijanie piątek z uśmiechem na twarzy. On jako bramkarz, powinien każdemu strzelić liścia, a drugiego jako kapitan.

Beznadziejnie zmiennicy, a zwłaszcza Sturaro. Miał jedno poprawne podanie? Odbiór? Bezpłciowy Pereyra i kontuzjowany Mandzukić...

Gdybyśmy grali rewanż u siebie, to może byśmy lepiej się zaprezentowali w dogrywce.

Przykre jest to, że przegraliśmy o jednego Vidala. Gdyby wczoraj grał w czarno - białej koszulce, nie stracilibyśmy 4-ech bramek.


#FinoAllaFine
#WeAreOne
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 17 marca 2016, 16:51

blackadder pisze: @Bobby X - ile finałów przegrał Bayern zanim w końcu raz się udało? Z Interem zagrali bez charakteru, z Chelsea też dali sobie wbić w końcówce a sezon po wygranej dostali w dwumeczu z Realem piątkę. Nie rozpaczajmy, trzeba wierzyć.
Bayern zagrał w 10 finałach i wygrał z tego połowę. My mieliśmy 8 finałów i wygraliśmy... 2.

Policz sobie procenty.

Cholernie mnie boli, że nawet merdacze są bardziej utytułowani w LM, niż Juve. Nie mówiąc o tym, że większe osiągnięcia ma Ajax, a FC Porto czy (uwaga) Nottingham Forest podobne.

Niby jesteśmy najlepszą drużyną z Włoch. Szkoda, że nie pokazujemy swojej jakości w pucharach europejskich. Zgadzam się z Dragonem - to czekanie robi się nieznośne.

Żyjemy w jakimś cholernym zawieszeniu pomiędzy hegemonią we własnej lidze i poważną indolencją w europejskich rozgrywkach.
Nawet w głupiej Lidze Europejskiej dostawaliśmy bęcki od słabszych drużyn.
Nie wydaje mi się, że problemem jest tutaj tylko i wyłącznie jakość naszych zawodników. Problemem jest podejście właścicieli, zarządu i trenerów do tych rozgrywek.
Niby chcemy wygrywać w LM, ale bez poświęceń. Bez dodatkowych kosztów. Wygrywanie jest ważne, ale nie kosztem poluzowania reżimu budżetowego czy inwestycji w zagranicznego (droższego o 2-3 bańki) trenera, który mógłby wszczepić w naszych zawodników nieco inne podejście do gry (np. nie odpuszczanie w fazie grupowej).

Zdajecie sobie sprawę, że gra dalej City - być może gralibyśmy dalej, gdyby nie to drugie miejsce.
Ostatnio zmieniony 17 marca 2016, 17:02 przez LordJuve, łącznie zmieniany 3 razy.


Julek997

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 lutego 2008
Posty: 422
Rejestracja: 10 lutego 2008

Nieprzeczytany post 17 marca 2016, 16:57

Całą noc nie spałem. Czuję się strasznie. Boli jak cholera.

Wczoraj do przerwy byłem w euforii a potem ta tragiczna 90min.
Jak to straciliśmy, jak??
Trzeba wzmocnić środek pomocy, bo w każdy meczu w 70min schodzi Khedira i musi u nas grać jakiś Sturaro czy inny Hernanes.

Bayern miał na ławce Gotze, Thiago, Comana i to przesądziło o wyniku.


Straszny pech w tej edycji LM.
W fazie grupowej frajerstwo niesamowite z Sevillą, plus dwa zwycięstwa City w 90 min. Potem trafiamy Bayern i w 90min tracimy kluczowego gola !!!




A jakby Cuadrado trafił w 43min na 0-3 ... ;(:(:(


rammstein

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 lutego 2005
Posty: 1528
Rejestracja: 13 lutego 2005

Nieprzeczytany post 17 marca 2016, 17:08

Julek997 pisze:
Straszny pech w tej edycji LM.
W fazie grupowej frajerstwo niesamowite z Sevillą, plus dwa zwycięstwa City w 90 min. Potem trafiamy Bayern i w 90min tracimy kluczowego gola !!!
faktycznie, zapomniałem już w jakich okolicznościach punkty zdobyło City. tak naprawdę 3 mecze wygrali w końcowkach, bo i jeszcze u siebie kluczowy z Borussią 3 gole od 80 do 85 min... po prostu istny pech, a my przegraliśmy 1 mecz po golu byłego zawodnika. w nagrodę Bayern i na domiar złego gol w 90 minucie nas wyrzuca...


rydwadydwa

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 czerwca 2014
Posty: 467
Rejestracja: 29 czerwca 2014

Nieprzeczytany post 17 marca 2016, 17:15

LordJuve pisze: Bayern zagrał w 10 finałach i wygrał z tego połowę. My mieliśmy 8 finałów i wygraliśmy... 2.

Policzyć sobie procenty.

Cholernie mnie boli, że nawet merdacze są bardziej utytułowani w LM, niż Juve. Nie mówiąc o tym, że większe osiągnięcia ma Ajax, a FC Porto czy (uwaga) Nottingham Forest podobne.

Niby jesteśmy najlepszą drużyną z Włoch. Szkoda, że nie pokazujemy swojej jakości w pucharach europejskich. Zgadzam się z Dragonem - to czekanie robi się nieznośne.
Coraz bardziej śmieszy mnie to <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> dotyczące osiągnięć w LM. Dlaczego tak bardzo przywiązujesz wagę do jakichś prehistorycznych tytułów Interu? Czy to czyni z nich lepszą, bardziej utytułowaną i szanowaną drużynę? Nie. W tamtych czasach w futbolu padały hokejowe wyniki i w niczym nie przypominało to gry znanej nam dzisiaj. W dodatku nikt z was tego nie pamięta. Idąc twoim tokiem myślenia to jesteśmy 5 razy gorsi od Realu, ale kogo to bolało kiedy eliminowaliśmy ich w tamtym roku? Idąc jeszcze dalej: czy ktoś odważy się postawić tezę, że Arsenal, bodaj 13-krotny mistrz Anglii ma uboższą historię od Nottingham Forest albo Chelsea? Jeśli już porównywać osiągnięcia w pucharach, żeby miało to jakikolwiek sens, to może od utoworzenia LM w miejscu Pucharu Mistrzów w latach 90; tamte czasy przynajmniej przypominają dzisiejszą piłkę. Pozbądźcie się tych kompleksów; każdy szanujący się kibic na świecie uznaje Juve za wielki zespół, nie tylko przez wzgląd na zapiski z wikipedii. Przyjdzie taki dzień kiedy i my wzniesiemy ten puchar, nie wiem czy to nastąpi w erze Buffona, ale na pewno będzie i nasza kolej a Juve potrzebuje Waszego wsparcia a nie lamentowania tak jakby zrobili wam na złość przegrywając. Pozdrawiam.


kuba2424

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 listopada 2012
Posty: 1024
Rejestracja: 06 listopada 2012

Nieprzeczytany post 17 marca 2016, 17:16

kuba2424 pisze: Jeśli my odpadliśmy po frajersku, to również i FCB trzy tygodnie temu zagrał po frajersku, bo przy 0:2 dali sobie wbić dwie bramki (identycznie jak my wczoraj). Także nie tylko my jesteśmy frajerami.
LordJuve pisze:Oczywiście, że FCB zagrał po frajersku w poprzednim meczu. Powiedz mi jednak, kto dziś o tym pamięta, poza kibicami Juve, którzy jakoś chcą zracjonalizować sobie to, co zrobiła ich ukochana drużyna?
/quote]

A może inaczej - kto będzie o tym pamiętał. I już ci odpowiadam. Zapewniam cię, że następnym razem jak staniemy bawarczykom na drodze do kolejnego etapu LM, z pewnością przywołają sobie ostatni nasz dwumecz i podejdą z większym szacunkiem i obawami niż było to tym razem. A wiesz dlaczego - bo poczuli, że rzeczywiście ten dwumecz to nie były żadne przelewki czy sztuczne pompowanie balonika. Oni naprawdę mogą czuć się szczęściarzami, że to oni zagrają w ćwierćfinale. Poza tym cały piłkarski świat widział co zagraliśmy, co też zaowocuje większym szacunkiem do nas. Nawet przeciętny Kowalski słysząc w radiu, że FCB wygrał po dogrywce, wyciągnie wnioski.
Ostatnio zmieniony 17 marca 2016, 17:19 przez kuba2424, łącznie zmieniany 2 razy.


Julek997

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 lutego 2008
Posty: 422
Rejestracja: 10 lutego 2008

Nieprzeczytany post 17 marca 2016, 17:17

Nie oglądajcie powtórek !!!!!

Jak ja teraz obejrzałem, ile mieliśmy setek, a Bayern 3 sytuacje i 2 gole!! JAk to jest możliwe !!!



EVRA CZEMU NIE WYBIŁEŚ TEJ PIŁKI W 90MIN ???? WHY????


jarmel

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 lutego 2006
Posty: 3246
Rejestracja: 25 lutego 2006

Nieprzeczytany post 17 marca 2016, 17:23

Julek997 pisze:Nie oglądajcie powtórek !!!!!
Nawet nie mam ochoty, coś jak finałowy mecz z Barcą. Z emocji za bardzo nawet nie pamiętam spotkania, ale za nic nie chcę patrzeć na to jeszcze raz.
Niby człowiek coraz starszy i w ogóle, ale kurde takie wieczory bolą tak samo jak za dzieciaka, a może nawet i gorzej :roll:


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 17 marca 2016, 17:26

rydwadydwa pisze:Dlaczego tak bardzo przywiązujesz wagę do jakichś prehistorycznych tytułów Interu?
Bo szczerze nienawidzę tego zespołu?
rydwadydwa pisze: Czy to czyni z nich lepszą, bardziej utytułowaną i szanowaną drużynę? Nie.
Czy 6 przewalonych finałów i 20 lat czekania na kolejny puchar przynosi nam szacunek piłkarskiego świata? Nie.
rydwadydwa pisze: Pozbądźcie się tych kompleksów; każdy szanujący się kibic na świecie uznaje Juve za wielki zespół, nie tylko przez wzgląd na zapiski z wikipedii.
Tu nie chodzi o kompleksy, a głód sukcesów w najbardziej prestiżowych rozgrywkach.
W moim mniemaniu powinniśmy mieć ze 2 puchary LM więcej w klubowej gablocie. Stać nas na to, a takie mecze jak ten wczorajszy przechodzą do historii nie tylko ze względu na emocje i dramaturgię, ale też jako zaprzepaszczona szansa. Prowadziliśmy 2:0 i mieliśmy masę setek.
rydwadydwa pisze: Przyjdzie taki dzień kiedy i my wzniesiemy ten puchar, nie wiem czy to nastąpi w erze Buffona, ale na pewno będzie i nasza kolej a Juve potrzebuje Waszego wsparcia a nie lamentowania tak jakby zrobili wam na złość przegrywając. Pozdrawiam.
Oby. Buffona mi nie żal. Facet sam się zachowuje, jakby już mu nie zależało. Żal mi tylko łez i nerwów niektórych kibiców. Żal mi siebie, bo jak wiadomo stres i frustracje skracają życie.
Rok w rok LM przynosi nam więcej smutku, niż radości - jeśli nie wcześnie (już w fazie grupowej potrafimy odpaść), to później (porażki w finałach). Chcę dla siebie, kibiców i tej drużyny, by wreszcie nadszedł szczęśliwy finał w postaci pucharu w naszych rękach.


PlanetJuve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 sierpnia 2006
Posty: 1717
Rejestracja: 27 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 17 marca 2016, 17:27

Julek997 pisze:Nie oglądajcie powtórek !!!!!

Jak ja teraz obejrzałem, ile mieliśmy setek, a Bayern 3 sytuacje i 2 gole!! JAk to jest możliwe !!!



EVRA CZEMU NIE WYBIŁEŚ TEJ PIŁKI W 90MIN ???? WHY????
Ja to zrobilem i obejrzałem. Nawet całą pierwszą połowę :confused: Cuadrado przelecial pol boiska zeby takiej patelni nie strzelic :facepalm2: Morata sytuacja w 55 :facepalm2: Mogliśmy, powinniśmy zamknąć mecz w godzinę. A ten gol nieuznany to chyba ewenement 2016. Czuję się okropnie, nie wiem co mi jest.. Tyle stracić w tak krótkim czasie. A potem ta mentalność "może się uda dograć" :angry: :mad2:
Kolega w pracy (w tym wypadku bezstronny) dzisiaj mi mówi- " wiesz co, wolę Bayern bo oni nawet jak przegrywali to bardziej wierzyli, że im się uda, postawili wszystko na atak, a wy mieliście mecz wygrany a jednak go oddaliście" Parafrazuje jego słowa ale o to mu dokładnie chodziło. Coś w tym jest... Śmieją się z Nas, że coś tam pokażemy ale koniec końców sfrajerzymy- taki Arsenal LM.


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 17 marca 2016, 17:30

kuba2424 pisze: A wiesz dlaczego - bo poczuli, że rzeczywiście ten dwumecz to nie były żadne przelewki czy sztuczne pompowanie balonika. Oni naprawdę mogą czuć się szczęściarzami, że to oni zagrają w ćwierćfinale.
Nie jestem tego taki pewien. Inaczej Juventus także wyciągnąłby wnioski z poprzedniego spotkania i nie zacząłby grać w ostatnich 20 minutach tak, jak przez 60 minut spotkania w Turynie. :/
kuba2424 pisze: Poza tym cały piłkarski świat widział co zagraliśmy, co też zaowocuje większym szacunkiem do nas. Nawet przeciętny Kowalski słysząc w radiu, że FCB wygrał po dogrywce, wyciągnie wnioski.
Mhm, wyciągnie wniosek mw. taki: "coś tam to jude poszarpało, ale niemiecka maszynka pokazała makaronom gdzie ich miejsce!" Ja nie mam złudzeń.

BTW.
Mam gdzieś co myślą "szanujący się" kibice. Dziś w piłce liczy się kasa, a kasę robią masy. Tak, sezonowcy i "dzeci" CR7/Messiego też. Kupują koszulki i gadżety, od czasu do czasu przyjdą na stadion i kupią bilet.
W świadomości mas istnieje tylko kilka drużyn i Juventusu tam nie ma. Trzeba to zmienić, ale jeżdżenie na wycieczki do Azji i granie tam pucharu wiele nie zmieni, jeżeli nie będziemy wygrywać europejskich pucharów.


Zablokowany