Coppa Italia 15/16 (1/2): Inter 3-0 k:3-5 JUVENTUS
- PrzemasJuve
- Juventino
- Rejestracja: 13 marca 2005
- Posty: 1169
- Rejestracja: 13 marca 2005
Nie wspominasz o "małpowaniu" jak podchodził Pogba, ciekawe czy teraz władze ligi, FIGC i cała reszta coś usłyszała i wyciagnie jakiekolwiek konsekwencje.hellspawn pisze:Czy wczoraj podczas konkursu jedenastek kibice iNTERu gwizdali na Neto czy na swojego zawodnika gdy to oni wykonywali jedenastkę? Nie ogarniam bydła z Mediolanu...
Magica Juve resiste il mio cuore lontano da te soltanto se penso alla figa!!
- Drugo ufficialmente
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2007
- Posty: 197
- Rejestracja: 20 stycznia 2007
Zwróć uwagę że na trybunach było gdzieś kilka tysięcy kibiców Juve, można było zauważyć jak po karnych cieszy się Bonucci z naszymi którzy mieli zajęty cały dół trybuny, plus byli jak zawsze rozsiani po całym stadionie.hellspawn pisze:Czy wczoraj podczas konkursu jedenastek kibice iNTERu gwizdali na Neto czy na swojego zawodnika gdy to oni wykonywali jedenastkę? Nie ogarniam bydła z Mediolanu...
- BlackJacky
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Posty: 2522
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
I dlatego nie powinienes sie w ogole wypowiadac. Gdybys wczoraj widzial Ruganiego, to bys sobie chcial oczy wydlubac. Generalnie Daniele zawalil druga bramke (pozwolil graczowi Interu na podanie do Edera po czym ten nagral asyste, no i byl spozniony przed nasza bramka, zeby cokolwiek utrudnic zdobycie tego gola) oraz zalatwil Interowcom karniaka. Pomijam juz to, ze praktycznie zawsze wszedzie byl spozniony i z pila przy nodze wygladal, jak by zaraz mial sie na rzadko rozesrac. Pomimo tego uwazam, ze Rugani musi grac, ale grac z jakimis Hellasami czy innymi Carpi, zeby okrzepnac.vitoo pisze:meczu nie oglądałem
Podzielam to zdanie. Natomiast zmiany Allegrego byly zle. Zamiast wprowadzac Lemine (czy to jest koles mogacy w pojedynke rozstrzygnac losy meczu?) mial wpuscic wczesniej Pogbe za Kwadwo, a tego Hernanesa juz zosatawic, zeby doczlapal ten mecz na regiscie oraz w tym samym momencie wprowadzic Dybałę. Z nimi w skladzie i w ustawieniu 3-5-2 moze udaloby sie ten dwumecz zalatwic nawet w regulaminowych 90minutach.Cobra pisze:Jak dla mnie to największym problemem Juve w tym meczu było ustawienie. Dopóki graliśmy 442 z praktycznie drugim składem, to piłkarze nie wiedzieli w ogóle jak sie po boisku poruszać. Przecież to był pierwszy w mecz dla Hernanesa grającego ze Sturaro w środku pola. Asamoah, też nie bardzo wiedział jak się ustawiać - czy bliżej lewego skrzydła, czy środka. Dodać do tego aktualną jakość tych piłkarzy i wynik batalii o środek pola mamy, jaki mamy. Po przejściu na 352 jakoś to już wyglądało
Ani 4-4-2, jak napisales, nie nadaje sie dla nas, ani tez 4-3-1-2.annihilator1988 pisze:najbliższy mecz 4-3-1-2 z Pereyrą
Neto niech sie nauczy wprowadzc pilke do gry, bo takie zagrywki w tym elemencie jakie on wczoraj odwalal, to robia lebki na wuefie.
Modlmy sie, zeby Perezowi odwalilo i zapragnal powrotu Moraty juz latem. Oddalbym go za Isco doplacajac nawet 30.
Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1765
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
Dlaczego miałbym się nie wypowiadać? Nie musiałem oglądać tego meczu, żeby wywnioskować, że drużyna dała ciała na całej linii. Wystarczą mi komentarze i opinie. A te wyraźnie mówią, że winnych w tym meczu było więcej. Allegri przyznaje, że źle przygotował drużynę, Bonucci mówi, że był to najgorszy mecz Juventusu od kiedy trafił do Turynu. To mi wystarcza i mówi wszystko o tym meczu. Nie zamierzam być Makiavelem Ruganiego i na siłę go bronić jeśli zagrał taką kaszanę. Twierdzę tylko, że po meczu, w którym drużyna wystąpiła w eksperymentalnym składzie i w którym wszyscy zagrali słabo, nie należy wyciągać zbyt pochopnych i daleko idących wniosków, typu "w przyszłym sezonie Rugani na pewno nie może grać w podstawie". Powtórzę jeszcze raz, takie mecze młodym piłkarzom też są potrzebne i mogą ich wiele nauczyć (Bonucci). Dobrze, że tym razem obyło się bez przykrych konsekwencji. Skreślenie Ruganiego po jednym meczu byłoby głupie i pewien jestem, że Allegri z Marottą również tak uważają. Zresztą Ty też, w tym się zgadzamy.Jacky pisze:I dlatego nie powinienes sie w ogole wypowiadac. Gdybys wczoraj widzial Ruganiego, to bys sobie chcial oczy wydlubac. Generalnie Daniele zawalil druga bramke (pozwolil graczowi Interu na podanie do Edera po czym ten nagral asyste, no i byl spozniony przed nasza bramka, zeby cokolwiek utrudnic zdobycie tego gola) oraz zalatwil Interowcom karniaka. Pomijam juz to, ze praktycznie zawsze wszedzie byl spozniony i z pila przy nodze wygladal, jak by zaraz mial sie na rzadko rozesrac. Pomimo tego uwazam, ze Rugani musi grac, ale grac z jakimis Hellasami czy innymi Carpi, zeby okrzepnac.vitoo pisze:meczu nie oglądałem
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Nie powinienes tego pomijac, a wrecz od tego zaczac, bo to jest to, co (przynajmniej mnie) draznilo najbardziej, a nie te dwie zawalone bramki. To nie byl wystep z kategorii tych, ktore swego czasu zaliczal De Ceglie tzn. do pewnego momentu calkiem niezle, a potem koszmarny babol i gol na jego konto. To byl wystep o dwie klasy nizej bo Rugani praktycznie caly czas byl nie tam, gdzie byc powinien, non stop gracze Interu mieli w newralgicznych strefach wiecej miejsca, czasu i swobody niz miec powinni, zbyt czesto pilka przechodzila przez strefy, przez ktore przejsc nie powinna. Do pewnego stopnia mozna to usprawiedliwiac brakiem ogrania, nietypowym ustawieniem, slaba dyspozycja drugiej linii czy czym tam jeszcze, ale profesjonalny obronca na tym poziomie nie ma prawa poruszac sie przez caly mecz jak dziecko we mgle. Ten wystep odpowiedzial chyba wszystkim na pytanie "dlaczego Allegri woli stawiac na pijaka Caceresa albo kombinowac z ustawieniem zamiast dac pograc uzdolnionemu mlodemu obroncy po bardzo dobrym ligowym sezonie?".Jacky pisze:Pomijam juz to, ze praktycznie zawsze wszedzie byl spozniony i z pila przy nodze wygladal, jak by zaraz mial sie na rzadko rozesrac.
Ale tutaj chyba nikt go definitywnie nie skresla, przynajmniej ja niczego takiego nie zaobserwowalem. Jak najbardziej natomiast uzasadniona jest opinia jakoby przed Ruganim byla jeszcze baaaardzo dluga droga do gry na takim poziomie, na jakim chcielibysmy go ogladac. Do niedawna pojawialy sie na JP glosy jakoby mlody obronca stanowil konkurencje i mocno naciskal na trio BBC - niestety wszystko wskazuje na to ze nie jest on na ten moment rywalem nawet dla zdrowego Caceresa. I nie jest to moj wniosek na podstawie tego jednego meczu, a raczej na podstawie roznych decyzji Maxa od poczatku sezonu ktore po tym, co wczoraj zobaczylem, sa dla mnie w pelni zrozumiale i nie mam podstaw zeby podejrzewac trenera o niesprawiedliwe traktowanie Ruganiego, co niektorzy tutaj mu zarzucali.vitoo pisze:Skreślenie Ruganiego po jednym meczu byłoby głupie i pewien jestem, że Allegri z Marottą również tak uważają.
- jarmel
- Redaktor
- Rejestracja: 25 lutego 2006
- Posty: 3246
- Rejestracja: 25 lutego 2006
Dodajmy do tego ogromne braki pod względem fizycznym. W jednej sytuacji chyba z Perisiciem, który raczej mistrzem sprintu nie jest, Daniele został odstawiony dobry kawałek z tyłu na zaledwie kilku metrach + to jak wyglądał pod koniec spotkania :roll: przecież on ledwo stał na nogach. Przed tym chłopakiem po prostu OGROM pracy w każdym aspekcie. Trochę się przeliczyłem przed sezonem, bo myślałem że będzie nawiązywał wyrównaną walkę o skład.
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 5255
- Rejestracja: 25 września 2004
Akurat szybkość, to największa zaleta Perisicia, może piłkarsko dość surowy, ale pod tym względem wygląda bardzo dobrze.jarmel pisze:W jednej sytuacji chyba z Perisiciem, który raczej mistrzem sprintu nie jest.
Upadł niestety mit o tym, że rezerwowy skład Juventusu walczyłby o pierwszą trójkę w lidze. Mecz można przegrać, ale nie w takim stylu, bo wyglądało to jak 60 minut naszego starcia z Bayernem, a graliśmy przecież przeciwko Interowi, gdzie parę stoperów tworzył wahadłowy i zapalnik Jesus. Dodajmy do tego, że Inter atakiem pozycyjnym grać nie potrafi w ogóle, a wczoraj w tym aspekcie wyglądali nie gorzej niż wspomnieni Bawarczycy.
- Kadziel
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2014
- Posty: 255
- Rejestracja: 10 maja 2014
Ja osobiście bym tego nie potwierdził, bo większość naszych rezerwowych jest w słabej formie, mało gra (przez co są bardzo niepewni), bądź świeżo po kontuzji. Neto, Rugani, Hernanes, Zaza, grają mało albo bardzo mało, Asa, Lemina są po kontuzji/kontuzjach i też są raczej niepewni. Do tego 4-4-2, którego Allegri unika i widać nie bez powodu, bo dwóch środkowych pomocników to mało, aby opanować środek pola. Ten mit można sprawdzić, jeśli Max zagrałby z 10 meczów pod rząd tymi rezerwowymi np:Vincitore pisze: Upadł niestety mit o tym, że rezerwowy skład Juventusu walczyłby o pierwszą trójkę w lidze.
Neto-Padoin Rugani Caceres Sandro-Sturaro Lemina/Hernanes Asa-Cuadrado Zaza Pereyra, na papierze to wygląda całkiem fajnie tylko musieliby złapać rytm meczowy.
- ozi(Forza_Juve)
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2008
- Posty: 312
- Rejestracja: 28 stycznia 2008
zaskakujące jest to jak Hernanes połówką z Bayernem wkradł się w serca niektórych kibiców Juve, owszem zagrał dobrze, w lidze też zagrał dobrze, ale wczoraj chyba sam nie wiedział co robił na boisku. Co więcej, niektórzy już pisali że jest lepszy od Markiza za słaby jest na ten klub i tyle/
pozytywnie mnie zaskoczył Lemina, naprawdę może być z niego kawał piłkarza. Szkoda że tak krótko grał. Swoją drogą czemu szansy nie otrzymał Pereyra?
Zauważyliście ile spokoju swoim wejściem wprowadził Barzagli? gość jest naprawdę kozakiem.
noo i ostatnia myśl co do wczorajszego meczu... Bonucci chyba znowu nie odpocznie, Kielon jeszcze nie gotowy do gry, Rugani też wczoraj kuśtykał pod koniec meczu (swoją drogą ja dalej wierzę w tego chłopaka, Bonu z początku nie takie babole popełniał a teraz uchodzi za najlepszego w swoim fachu) :roll:
pozytywnie mnie zaskoczył Lemina, naprawdę może być z niego kawał piłkarza. Szkoda że tak krótko grał. Swoją drogą czemu szansy nie otrzymał Pereyra?
Zauważyliście ile spokoju swoim wejściem wprowadził Barzagli? gość jest naprawdę kozakiem.
noo i ostatnia myśl co do wczorajszego meczu... Bonucci chyba znowu nie odpocznie, Kielon jeszcze nie gotowy do gry, Rugani też wczoraj kuśtykał pod koniec meczu (swoją drogą ja dalej wierzę w tego chłopaka, Bonu z początku nie takie babole popełniał a teraz uchodzi za najlepszego w swoim fachu) :roll:
Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają!
- kuba2424
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2012
- Posty: 1024
- Rejestracja: 06 listopada 2012
W pełni się tutaj zgadzam z Kadzielem. I daleki jestem od stwierdzenia, iż nasi ławkowicze byliby w stanie powalczyć o pierwszą trójkę, natomiast twierdzenia, że są do niczego (a najlepiej ich się pozbyć) świadczą o bezmyślności tychże osób. Poza słabą formą, która wynika z braku gry i chociażby zgrania ze sobą oraz kontuzjami, które co niektórych prześladowały, należy również uwzględnić aspekt psychologiczny przeciwnika. Zwróćcie uwagę, że Inter ostatnio wygrał z nami w pamiętnym meczu, w którym przerwali naszą magiczną passę, ostatnie dwa mecze to bilans 5:0, w październiku u siebie też nie zachwycili (0:0). Dziewięć razy pod rząd nie mogli wygrać ze swoim największym rywalem. Wczoraj niestety stało się to, o czym któryś z was pisał wcześniej - oby nie dać im tlenu. Niestety po babolu Neto tak się stało - zamienili się w bulteriera, który ukąsił ofiarę. Pech chciał, że trafiło na naszych ławkowiczów i potoczyło się tak, jak się potoczyło.Kadziel pisze:Ja osobiście bym tego nie potwierdził, bo większość naszych rezerwowych jest w słabej formie, mało gra (przez co są bardzo niepewni), bądź świeżo po kontuzji.Vincitore pisze: Upadł niestety mit o tym, że rezerwowy skład Juventusu walczyłby o pierwszą trójkę w lidze.
Sumując - należy podejść z ostrożnością co do oceny naszych rezerwowych, bo mimo ich beznadziejnego występu nałożyły się inne czynniki, które pozwoliły Interowi na odrobienie strat. Najważniejsze jest jednak fakt, że pomimo blamażu to jednak my jesteśmy w finale.
P.S.- jestem pod ogromnym wrażeniem w jaki sposób i z jakim spokojem nasza "dziewiętnastka" wykonała jedenastkę.
Ostatnio zmieniony 03 marca 2016, 19:40 przez kuba2424, łącznie zmieniany 2 razy.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Szczerze powiedziawszy wątpię w to, że w tym przypadku są myślący inaczej...będziemy znowu miażdżeni i zaczniemy grać kiedy będzie po awansie aby przynajmniej odpaść z twarzą...w tym przypadku zgadzam się w pełni z pesymista pumexem...wojczech7 pisze:Do myślących inaczej apeluję o zmianę myślenia. W przeciwnym wypadku mocno się rozczarują.
Osobiście powtórzę jeszcze raz...w tym przypadku akurat nie wierzę już w awans bo naszej drużynie brakuje niestety jaj...
- Gandalf8
- Juventino
- Rejestracja: 26 marca 2007
- Posty: 1635
- Rejestracja: 26 marca 2007
Neto - co miał wybronić to wybronił (szczególnie w okolicach 90 minuty), ale pierwszy stracony gol to w części jego wina;
Lichtsteiner - bezbarwny występ;
Bonucci - biorąc pod uwagę, że straciliśmy aż 3 gole to dobra ocena gry Leo może dziwić, ale tak, to był dobry mecz w jego wykonaniu; szkoda tylko, że nie zagra w finale przez głupi faul (przypomina mi się żółta dla Nedveda w 2003 i jego widoczny brak w finale z... Milanem);
Rugani - najgorszy na boisku, ani jednej udanej interwencji, fatalne podanie po którym rywale strzelili w poprzeczkę, sprokurował karnego - to jest ten sam gracz, który grał w Empoli w tamtym sezonie 38 meczów bez kartki?;
Alex Sandro - najlepszy nasz gracz w tym meczu, szkoda, żę był tak osamotniony;
Cuadrado - bezbarwny występ;
Sturaro - liczyłem na więcej, to przecież niby taki walczak a nie było tego widać, raczej można zauważyć brak kondycji - jego pierwszego łapały skurcze;
Hernanes - wrócił do swojego, niskiego poziomu, trzeba go sprzedać w letnim okienku i odzyskać chociaż część kasy wyrzuconej w błoto;
Asamoah - cieszy, że wreszcie wrócił do grania po kontuzjach, ale do dobrej formy mu jeszcze bardzo daleko;
Zaza - zmarnował 3 okazje na zapewnienie nam awansu (w tym dwie w dogrywce), ale i tak oceniam jego występ o niebo lepiej niż Moraty, bo przynajmniej walczył, starał się, umiejętnie stosował pressing (wymusił błąd na D'Ambrosio właśnie pressingiem, gdy Morata szedł sobie kilka metrów obok nie mając ochoty na próbę przejęcia piłki); jeśli poprawi skuteczność i utrzyma takie zaangażowanie to będzie z niego bardzo dobry napastnik;
Morata - słabszy od Zazy, chociaż wydaje się, że technicznie jest lepszy od Włocha, ale brakuje mu zaangażowania i również skuteczności (mógł 2 razy skończyć ten mecz w 121 minucie); nie mam żadnych uprzedzeń względem Hiszpana, ale wydaje mi się, że gdyby mu się bardziej chciało to mógłby być znacznie lepszy z pożytkiem dla siebie i dla zespołu;
Barzagli - spokój, pewność, dokładność - mistrz;
Lemina - dobra zmiana, wrócił po kontuzji, ale było widać, że jest gotowy do gry, wolę jego niż Hernanesa;
Pogba - nie pokazał pełni swoich umiejętności, ale wszedł jako "straszak" i częściowo spełnił swoją rolę (Santon nie będzie miło wspominał starcia z Francuzem);
Allegri - nie nastawił odpowiednio swoich zawodników a zmiany nie były rozstrzygające, chociaż podniosły jakość zespołu.
Lichtsteiner - bezbarwny występ;
Bonucci - biorąc pod uwagę, że straciliśmy aż 3 gole to dobra ocena gry Leo może dziwić, ale tak, to był dobry mecz w jego wykonaniu; szkoda tylko, że nie zagra w finale przez głupi faul (przypomina mi się żółta dla Nedveda w 2003 i jego widoczny brak w finale z... Milanem);
Rugani - najgorszy na boisku, ani jednej udanej interwencji, fatalne podanie po którym rywale strzelili w poprzeczkę, sprokurował karnego - to jest ten sam gracz, który grał w Empoli w tamtym sezonie 38 meczów bez kartki?;
Alex Sandro - najlepszy nasz gracz w tym meczu, szkoda, żę był tak osamotniony;
Cuadrado - bezbarwny występ;
Sturaro - liczyłem na więcej, to przecież niby taki walczak a nie było tego widać, raczej można zauważyć brak kondycji - jego pierwszego łapały skurcze;
Hernanes - wrócił do swojego, niskiego poziomu, trzeba go sprzedać w letnim okienku i odzyskać chociaż część kasy wyrzuconej w błoto;
Asamoah - cieszy, że wreszcie wrócił do grania po kontuzjach, ale do dobrej formy mu jeszcze bardzo daleko;
Zaza - zmarnował 3 okazje na zapewnienie nam awansu (w tym dwie w dogrywce), ale i tak oceniam jego występ o niebo lepiej niż Moraty, bo przynajmniej walczył, starał się, umiejętnie stosował pressing (wymusił błąd na D'Ambrosio właśnie pressingiem, gdy Morata szedł sobie kilka metrów obok nie mając ochoty na próbę przejęcia piłki); jeśli poprawi skuteczność i utrzyma takie zaangażowanie to będzie z niego bardzo dobry napastnik;
Morata - słabszy od Zazy, chociaż wydaje się, że technicznie jest lepszy od Włocha, ale brakuje mu zaangażowania i również skuteczności (mógł 2 razy skończyć ten mecz w 121 minucie); nie mam żadnych uprzedzeń względem Hiszpana, ale wydaje mi się, że gdyby mu się bardziej chciało to mógłby być znacznie lepszy z pożytkiem dla siebie i dla zespołu;
Barzagli - spokój, pewność, dokładność - mistrz;
Lemina - dobra zmiana, wrócił po kontuzji, ale było widać, że jest gotowy do gry, wolę jego niż Hernanesa;
Pogba - nie pokazał pełni swoich umiejętności, ale wszedł jako "straszak" i częściowo spełnił swoją rolę (Santon nie będzie miło wspominał starcia z Francuzem);
Allegri - nie nastawił odpowiednio swoich zawodników a zmiany nie były rozstrzygające, chociaż podniosły jakość zespołu.
Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.
- annihilator1988
- Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2009
- Posty: 2962
- Rejestracja: 27 listopada 2009
Ostatnio zmalała kreatywność środka pomocy, więc na niewymagającego rywala, który nastawił się na kontry posłałbym Pereyre, któremu mam nadzieje będzie asystować podstawowa trójca pomocnikówJacky pisze:Ani 4-4-2, jak napisales, nie nadaje sie dla nas, ani tez 4-3-1-2.annihilator1988 pisze:najbliższy mecz 4-3-1-2 z Pereyrą
.--. .-. --.. . ... - .- --.-- -. .- -.. ..- --..-. -.-- .-- .- -.-.. -.- .-. --- .--. . -.-alessandro1977 pisze:...
Rozkoduj przesłaną wiadomość->http://morse.compelo.com/
ktośtam na forum p$g pisze:Odnoszę wrażenie, że Ibra nie jest związany z PSG
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Pereyra wzbogaca(ł) naszą kreatywność w tym samym stopniu co Cuadrado, więc nie sądzę, że pokładanie w nim nadziei jest dobrym pomysłem, zwłaszcza że rytmu meczowego nie widział od miesięcy.annihilator1988 pisze:Ostatnio zmalała kreatywność środka pomocy, więc na niewymagającego rywala, który nastawił się na kontry posłałbym Pereyre
Ja z kolei zdecydowanie trzymam stronę Vincitore. Czy słaba forma wynika z braku gry? A czy przypadkiem brak gry nie wynika ze słabej formy i niewystarczających umiejętności? Poza tym przykładowo Cuadrado i Morata to rezerwowi, którzy w ogólnym przekroju zawodzą, ale jednocześnie dostają wiele szans na udowodnienie swojej wartości i póki co nie zdają testu na pełnoprawnego członka wyjściowego składu.kuba2424 pisze:W pełni się tutaj zgadzam z Kadzielem. I daleki jestem od stwierdzenia, iż nasi ławkowicze byliby w stanie powalczyć o pierwszą trójkę, natomiast twierdzenia, że są do niczego (a najlepiej ich się pozbyć) świadczą o bezmyślności tychże osób. Poza słabą formą, która wynika z braku gry (...)Kadziel pisze:Ja osobiście bym tego nie potwierdził, bo większość naszych rezerwowych jest w słabej formie, mało gra (przez co są bardzo niepewni), bądź świeżo po kontuzji.Vincitore pisze:Upadł niestety mit o tym, że rezerwowy skład Juventusu walczyłby o pierwszą trójkę w lidze.
Jak na warunki Serie A ławkę mamy więcej niż solidną, jednak w skali Europy, zwłaszcza topu Europy, ta ocena mocno się zmienia.
- Il Fenomeno
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2009
- Posty: 1032
- Rejestracja: 31 stycznia 2009
Ten sam. On w Empoli grał w parze z wariantem Tonellim.to jest ten sam gracz, który grał w Empoli w tamtym sezonie 38 meczów bez kartki?;
Na te chwile Romagnoli jest półkę wyżej i gdyby pojechal na Euro niktogo by to nie zdziwilo, co wiecej, gdyby mial wejsc za ktoregos z BBC nikt nie drzalby
ciekawe gdzie by był dziś rUgani gdyby przeszedł do Napoli dalej współpracować z Sarrim.