LM 15/16 (1/8): JUVENTUS 2-2 Bayern

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Bukol87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2005
Posty: 1253
Rejestracja: 23 marca 2005

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 17:15

mzm pisze:
Widzę, że dalej panuje wśród Was spory optymizm. Oczywiście, nikt nie zabroni Wam wierzyć, że na AA wybiegniecie bez żadnych kompleksów i od pierwszej minuty zaczniecie cisnąć i gnieść Bawarczyków. Ale moim zdaniem to utopia. Nie skreślam Was, mimo że pogorszyliście swoją sytuację przed rewanżem. Ale według mnie jedyną możliwością, sposobem na przejście Niemców jest wykorzystanie tego, co potraficie robić najlepiej: bronić. Drobne poprawki w stosunku do tego co było w Turynie, ustawienie 3-5-2, oddanie Bayernowi inicjatywy i spokojna, rozważna, konsekwentna gra w obronie - przynajmniej przez pierwsze 60 minut - połączona z oczekiwaniem na kontry. Wszystkie pomysły z rzucaniem się na Bayern od pierwszej minuty są dla mnie niedorzeczne i jestem pewien, że Allegri tak nie zagra, bo doskonale wie, że to prosta droga do blamażu. Bayern to drużyna, która fantastycznie zakłada pressing, ale jeszcze lepiej spod tego pressingu wychodzi. W Turynie pokazali, że są dużo bardziej ruchliwi, mobilni niż Wasi gracze. Pójście z nimi na wymianę ciosów skończy się wysoką wtopą i tyle. Musicie czekać na swoje szanse i grać prostą, szybką piłkę bez patyczkowania, bo nie macie zawodników na tyle dobrych technicznie, by radzili sobie z systemem Guardioli. No i mam wrażenie, że na dobre by Wam wyszło, gdyby Morata zagrał za Dybalę. Tylko po takiej grze jestem w stanie sobie wyobrazić Wasz awans.
Ooo. Jeden z niewielu mądrych.


mzm

Dortmundczyk
Dortmundczyk
Rejestracja: 31 grudnia 2015
Posty: 325
Rejestracja: 31 grudnia 2015

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 17:20

Rzeczywiście, Barzagli pokazał wczoraj światową klasę. :lol: A Chiellini w zeszłym sezonie, kiedy pół tego forum modliło się, żeby nie wychodził w pierwszym składzie na mecz z nami, po czym oczywiście wszedł i walnął babola.

Boateng to najlepszy i najrówniej grający stoper świata w ostatnich latach i nie mówię tego za jakąś ogromną satysfakcją, a przykrością, że na przykład Hummels nie potrafi od dłuższego czasu ustabilizować formy i mu dorównać. Jerome ma wszystko, jest ogromnej, atletycznej budowy, a przy tym nie brakuje mu szybkości, pod okiem Pepa zaczął do tego świetnie rozgrywać. Rzekłem.

BBC prezentuje światową klasę od 4 lat - kogo by przy tym obchodziło, że jeszcze 2 lata żeście sobie kopali w LE. To tam tę klasę pokazywali? :co?:
Macie, jak już mówiłem, bardzo dobry zespół, jeden z mocniejszych na świecie, ale niesamowicie go przeceniacie przez to, że głównym punktem odniesienia jest słaba liga włoska. Jeszcze w zeszłym tygodniu co poniektórzy bredzili, że Lichtsteiner to najlepszy prawy obrońca świata, a na moje uwagi, że Evra to emeryt bez szybkości - wklejali mi jego osiągnięcia sprzed lat.


Cabrini_idol

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 lutego 2012
Posty: 5550
Rejestracja: 02 lutego 2012

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 17:35

Stary, wchodzisz na nasze forum ( nic do tego nie mam) i bronisz swojego największego rywala, Bayernu Monachium, który uważa wasze BVB jako klub satelitarny w Niemczech ( powiedz, że tak nie jest :P) :prochno: . Juventus jest w stanie wyeliminować Bayern mimo, że wczoraj zagraliśmy tragicznie, takie mecze się zdarzają, ale ja nadal twierdzę, że nie jesteśmy o tyle słabsi co pokazał wczorajszy mecz. BA!! Grając jedno z najsłabszych spotkań w sezonie wychodzimy 2 : 2 z drużyną top2world.

Jedziemy do Monachium po awans, proste jak ciupcianie, czy awansujemy nie wiem, ale wiem, że pojedziemy po to właśnie.


Obrazek
Wujekk

Juventino
Juventino
Rejestracja: 10 stycznia 2005
Posty: 91
Rejestracja: 10 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 17:47

mzm pisze:...A Chiellini w zeszłym sezonie, kiedy pół tego forum modliło się, żeby nie wychodził w pierwszym składzie na mecz z nami, po czym oczywiście wszedł i walnął babola.
ciekawe skąd wiesz, jak jesteś zarejestrowany od 31 grudnia 2015 :whistle:

mzm pisze: Boateng to najlepszy i najrówniej grający stoper świata w ostatnich latach...
https://www.youtube.com/watch?v=wSrOuzDfTx4


gawron

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 marca 2008
Posty: 748
Rejestracja: 01 marca 2008

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 17:48

Ważny mecz, więc chociaż wystosuję jakiś krótki komentarz. ;)
Jeżeli piłkarze podejdą do rewanżu z właściwym nastawieniem i wiarą w swoje umiejętności, które posiadają, bo są jeszcze niedoświadczeni w meczach z drużynami ze ścisłej czołówki, to jest nadzieja na uzyskanie korzystnego rezultatu. Pierwsza połowa to był powrót do wstydliwej historii bojaźliwego Juventusu sprzed kilku lat, do czasów, które myślałem, że już są za nami.
Powiem tak: jeżeli piłkarze znowu będą potrzebowali przerwy, żeby wytrząsnąć kupę z majtek, której nabawili się w pierwszych minutach, to w drugiej połowie już najprawdopodobniej nie wystarczy czasu, żeby uzyskać premiowany nas wynik. Na Allianz Arena potrzebna jest koncentracja i wiara w swoje siły na 150% już od pierwszej minuty. Tam Niemcy nie dadzą nam już takiej szansy na cudowne dogonienie wyniku, które i tak nam nic nie da - no chyba, że remis powyżej 2:2.
Ostatnio zmieniony 24 lutego 2016, 18:02 przez gawron, łącznie zmieniany 1 raz.


zbysioJuve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 września 2013
Posty: 1190
Rejestracja: 22 września 2013

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 17:53

alessandro1977 pisze:Tak zbysio...dodawałem otuchy przed meczem i pisałem, że jestem spokojny wierząc w to, że Juve zepnie poślady i wykorzysta ułomność Bayernu w obronie...szybko jednak zrozumiałem, że moja drużyna opluła mnie bo inaczej nie można napisać jak się czułem po tym co zobaczyłem w pierwszej połowie...
Wybacz, ale jednak przed meczem większość tutaj była raczej optymistycznie nastawiona. Także jeśli jest się naprawdę z drużyną na dobre i na złe a chyba powinno być tak raczej w Twoim przypadku to tym bardziej przed rewanżem jeszcze przed meczem nie trzeba ot tak sobie skreślać szans na awans. Przyznasz, ze ten wynik jaki padł we wczorajszym meczu nie jest do nie odrobienia, wystarczy przecież być lepszym o tą jedna bramkę a to naprawdę nie dużo.
alessandro1977 pisze:na pewno jednak wierzę, że w to, że wygramy z pseudodrużyną z brzydko pachnącej części Mediolanu... :wink:
Po tym co obecnie prezentuje ta drużyna w lidze to chyba każdy wierzy i jest przekonany, że tak będzie. Wyobrażam jednak sobie co by tutaj się działo gdyby ta pseudodrużyna jakimś cudem urwała jakieś punkty w Turynie :)

Tak jeszcze z jedno zdanie, nie chcąc się jednak zbytnio wtrącać w dyskusję:
mzm pisze:
Virgil pisze:
Graliśmy tak jak wiele razy grają Włosi z Niemcami co z tego że się cofneliśmy itd skoro Bayern miał pół szansy klarownej a bramkę strzelił z naszej winy. Co więcej powinniśmy dostać rzut karny. Jakoś ta bramka nie wisiała w powietrzu bo wiele razu już to widzieliśmy, Bayer miał posiadanie z którego nie wynikały żadne sytuacje bramkowe.



Ale bzdury, zmarnowana seta, czy nawet dwuseta, Mullera i Lewego, petarda Vidala z woleja, główka (czy tam nawet dwie) Lewego po rzutach wolnych, strzał Bernata, przy którym Buffon miał spore problemy, parę ostrych wstrzeleń Costy w pole karne, które ledwo wybiliście, wreszcie gol. A to wszystko tylko w pierwszej części meczu. Jak ktoś strzelił gola po ewidentnych indywidualnych błędach to właśnie Wy, szczególnie tego pierwszego. Po co tak zaklinać rzeczywistość?

mzm pisze:Widzę, że dalej panuje wśród Was spory optymizm. Oczywiście, nikt nie zabroni Wam wierzyć, że na AA wybiegniecie bez żadnych kompleksów i od pierwszej minuty zaczniecie cisnąć i gnieść Bawarczyków. Ale moim zdaniem to utopia. Nie skreślam Was, mimo że pogorszyliście swoją sytuację przed rewanżem. Ale według mnie jedyną możliwością, sposobem na przejście Niemców jest wykorzystanie tego, co potraficie robić najlepiej: bronić. Drobne poprawki w stosunku do tego co było w Turynie, ustawienie 3-5-2, oddanie Bayernowi inicjatywy i spokojna, rozważna, konsekwentna gra w obronie - przynajmniej przez pierwsze 60 minut - połączona z oczekiwaniem na kontry.
Wybacz kolego mzm, ale czy jedno stwierdzenie po prostu nie kłóci się z drugim? Sam przecież napisałeś ile to dobrych okazji miał Bayern w momencie gdy Juventus grał bardzo cofnięty. I nie twierdzę, że od razu należałoby się rzucać na Bayern, ale raczej taka cofnięta obrona też nie wróżyłaby niczego dobrego w rewanżu. Mi się wydaje, ze tu potrzeba zaangażowania i walki w środku pola i żeby obrona grała wyżej a nie tak cofnięta jak to było wczoraj. Tak mi się przynajmniej wydaje, że kluczem może być opanowanie środka pola a nie taka kurczowa obrona. Łatwo jednak to powiedzieć gorzej wykonać gdy się gra z taka drużyną jak Bayern. Jednak wg mnie obrona w rewanżu raczej skazuje Juve na niepowodzenie.


Poulinho

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 września 2007
Posty: 907
Rejestracja: 28 września 2007

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 18:05

mzm pisze:Rzeczywiście, Barzagli pokazał wczoraj światową klasę. :lol: A Chiellini w zeszłym sezonie, kiedy pół tego forum modliło się, żeby nie wychodził w pierwszym składzie na mecz z nami, po czym oczywiście wszedł i walnął babola.

Boateng to najlepszy i najrówniej grający stoper świata w ostatnich latach i nie mówię tego za jakąś ogromną satysfakcją, a przykrością, że na przykład Hummels nie potrafi od dłuższego czasu ustabilizować formy i mu dorównać. Jerome ma wszystko, jest ogromnej, atletycznej budowy, a przy tym nie brakuje mu szybkości, pod okiem Pepa zaczął do tego świetnie rozgrywać. Rzekłem.

BBC prezentuje światową klasę od 4 lat - kogo by przy tym obchodziło, że jeszcze 2 lata żeście sobie kopali w LE. To tam tę klasę pokazywali? :co?:
Macie, jak już mówiłem, bardzo dobry zespół, jeden z mocniejszych na świecie, ale niesamowicie go przeceniacie przez to, że głównym punktem odniesienia jest słaba liga włoska. Jeszcze w zeszłym tygodniu co poniektórzy bredzili, że Lichtsteiner to najlepszy prawy obrońca świata, a na moje uwagi, że Evra to emeryt bez szybkości - wklejali mi jego osiągnięcia sprzed lat.
Za to Lewandowski grając w Lechu, w meczu towarzyskim z Wojownikami Zdzisławice nie strzelił żadnej bramki.

Fakt, Chielliniemu nie raz i nie dwa zdarzały się babole, czasami nawet na takie, które pozbawiały nas zwycięstwa, jednak forma jaką prezentuje ostatnio była równa. Zresztą jak całego trio naszych obrońców.

Co do Barzagliego, ciężko rozegrać obrońcy dobry mecz, gdy pole karne przeżywa nie oblężenie, a istny najazd spowodowany nieudolnością drugiej linii. Barzagli jest chyba jednym z najmniej winnych wyniku meczu.

Rozumiem, że Aubameyang, Mychitarian czy Reus to przeciętni piłkarze, bo Borussia gra w LE ;)? Generalizowanie nigdy nie wychodzi na dobre. Nie mówię, że grali wyśmienicie, mam wręcz wrażenie, że dopiero zeszły sezon to prawdziwa eksplozja ich umiejętności i zgrania pomiędzy sobą. Wyrobili do siebie zaufanie, nauczyli się schematów. Teraz trzeba tylko mieć nadzieję, że niedługo także Rugani dostąpi takiej chemii.

Równie dobrze można mówić o przecenianiu Bayernu, bo gra w lidze o porównywalnym poziomie jeśli nie gorszym, a na przestrzeni ostatnich lat to Juventus bardziej zdominował ligę niż Monachijczycy.

Co do Evry emeryta, wielu na tym forum pewnie zgodziłoby się z Tobą w kwestii jego emerytury. Niestety, wiek robi swoje, choć dalej gra na solidnym poziomie. Co prawda we wczorajszym meczu grał na poziomie Wawrzyniaka, jednak nie oceniałbym go tylko po jednym spotkaniu. Jeśli chodzi o Lichtsteiner, mam ogromną nadzieję, że jego występ w rewanżu sam odpowie na Twoje zarzuty.


Vincitore

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 września 2004
Posty: 5255
Rejestracja: 25 września 2004

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 18:10

Tak na chłodno, gdy już uporządkowałem swoje myśli na temat tego meczu.

1) Wynik lepszy niż gra, ale nie ma się absolutnie z czego cieszyć, bo jesteśmy w ciemnym tyłku. Nie mamy żadnej zaliczki przed wyjazdem do Monachium, a Bayern w tym sezonie u siebie identyfikuje się bilansem na AA 15-0-0, 52-5. Wnioski można wyciągnąć samemu.

2) Jestem absolutnie zniesmaczony tym, jak bardzo nas stłamsili atakiem pozycyjnym. Przez pierwsze 60 minut schowali nas do kieszeni, nie pozwalając na absolutnie nic. Myślałem, że mamy atak pozycyjny na bardzo dobrym poziomie, ale jednak nam jeszcze daleko do najlepszych pod tym względem.

3) Brawa za powstanie z kolan, niewielu by się to udało z takim rywalem, dawno Bayern nie wypuścił dwubramkowego prowadzenia z rąk. Może to wyświechtany frazes, ale tak jak graliśmy od 60', powinniśmy grać od początku - z taką pasją rzuciliśmy się na Real m.in w poprzednim sezonie, strzelając szybko bramkę na 1:0, ustawiając sobie mecz.

4) Zawiodły mnie boki obrony. Costa, a później Ribery jechali ostro ze Stefanem, a po drugiej stronie Evra był najgorszym piłkarzem na boisku.

5) Dybala kompletnie nie dźwignął tego meczu, przegrał prawie wszystkie starcia, nie był w stanie opanować większości piłek, Matri nie zagrałby gorzej w tym spotkaniu. Za bramkę szacun, mimo wszystko zachował zimną krew w starciu sam na sam z Neuerem.

6) Środek pola bardzo słabo. Khedira ociężale, praktycznie bez znaczących odbiorów, a przed bramką na 0:1 stracił piłkę w środku pola, nie kwapiąc się do szybkiego powrotu. Marchisio anonimowy, kilka niezłych odbiorów, ale z grą do przodu na bakier. Pogba - ok, może sporo piłek zepsuł i stracił, ale jako jedyny w newralgicznym punkcie meczu, starał się zrobić jakąkolwiek przewagę i podciągnąć z piłką do przodu, nie zgadzam się, że nie dźwignął tego meczu, może fajerwerków z jego strony nie było, ale absolutnie nie był to jego słaby występ. Sturaro dobre wejście, zaliczył lepsze spotkanie od Khediry, Hernanes niespodziewanie poprawnie.

7) Mandzukic - najlepszy na boisku, udział przy obydwóch bramkach, od pierwszej minuty nie pękał przed Bayernem. Bardzo dobrze, że go odzyskaliśmy na ten mecz, bo oprócz Bonucciego, Buffona i Barzagliego nie wyszedł z kupą w majtkach.

8) Karny za rękę Vidala byłby z kapelusza, spalony przy golu Mullera również (przypominam gola Bonucciego z Romą na 3:2 w sezonie 14/15 i Vidala absorbującego Skorupskiego, wówczas wyśmiewaliśmy lamentujących Romanistów). Faul Lewandowskiego na Bonuccim wydaje mi się, że był, ale chciałbym zobaczyć jeszcze jedną, dobrą powtórkę.

***

Jeżeli chcemy awansować, potrzebujemy meczu alla tego z Barceloną w sezonie 02/03, gdzie dokonaliśmy wręcz niemożliwego. Wierzę w awans, bo na tym to polega, ale będzie cholernie ciężko. W zasadzie to w rewanżu powinniśmy pójść na wojnę z Bayernem i od początku się otworzyć, w myśl zasady - "mordujemy, albo sami giniemy", bramka czy dwie w plecy niewiele zmieniają, musimy w rewanżu strzelać. Gra na 0:0 i liczenie, że około 65 minuty przypniemy do muru Bawarczyków może być strzałem w stopę.


Adrian27th

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 sierpnia 2011
Posty: 4000
Rejestracja: 14 sierpnia 2011

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 18:21

mzm pisze:Rzeczywiście, Barzagli pokazał wczoraj światową klasę. :lol: A Chiellini w zeszłym sezonie, kiedy pół tego forum modliło się, żeby nie wychodził w pierwszym składzie na mecz z nami, po czym oczywiście wszedł i walnął babola.

Boateng to najlepszy i najrówniej grający stoper świata w ostatnich latach i nie mówię tego za jakąś ogromną satysfakcją, a przykrością, że na przykład Hummels nie potrafi od dłuższego czasu ustabilizować formy i mu dorównać. Jerome ma wszystko, jest ogromnej, atletycznej budowy, a przy tym nie brakuje mu szybkości, pod okiem Pepa zaczął do tego świetnie rozgrywać. Rzekłem.

BBC prezentuje światową klasę od 4 lat - kogo by przy tym obchodziło, że jeszcze 2 lata żeście sobie kopali w LE. To tam tę klasę pokazywali? :co?:
Macie, jak już mówiłem, bardzo dobry zespół, jeden z mocniejszych na świecie, ale niesamowicie go przeceniacie przez to, że głównym punktem odniesienia jest słaba liga włoska. Jeszcze w zeszłym tygodniu co poniektórzy bredzili, że Lichtsteiner to najlepszy prawy obrońca świata, a na moje uwagi, że Evra to emeryt bez szybkości - wklejali mi jego osiągnięcia sprzed lat.
Jesteś po prostu wyśmienitym hipokrytą.

Barzagli gra od 4 lat profeskę co na każdym kroku podkreślają zawodnicy.
Jeżeli chcesz rzucać 'meczami', to proszę popatrzeć na wyczyny Boatenga w meczu z Barcą.

A najbardziej to strzeliłeś sobie w kolano swoją żenującą wiedzą i tekstem o 4 latach. Pogrzeb troszkę w głowie i przypomnij sobie co właśnie to trio pokazało, szczególnie Twojemu koledze Boatengowi.

Argument LE już kolega powyżej ładnie podkreślił.

Nie wspominając że najlepszego napastnika na świecie Bonucci nakrył wczoraj czapką.

A odnośnie tego kto strzelił bramkę bo większym błędzie to po raz kolejny mogę Ci wręcz narysować żę to Bawarczycy mieli.. szczęście.

Kimmich źle przyjął, ale nadal piłka nie spadła na 11 metr, lecz przed linie obrony którą rozpracował Mandzukić i Dybala znalazł się sam na sam z N. który miał go twarzą w twarz.

Nasz obrońca wybił niefortunnie piłkę pod nogi Mullera stojącego naprzeciw bramki, z Buffonem na drugim słupku, nie mówiąc już o tym że był on jedynym Bawarczykiem w tym miejscu.
Ostatnio zmieniony 24 lutego 2016, 18:27 przez Adrian27th, łącznie zmieniany 2 razy.


"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
gucio_juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 lipca 2006
Posty: 1110
Rejestracja: 03 lipca 2006

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 18:24

Ohh... Jak śmiecie w taki sposób, tak wielkiego znawcę Bundesligi obrażać. Ja przy jego wykładach, czuję się tak głupi i mały, że nawet nie chce wchodzić w polemikę. Szczególnie wartościowe posty, dotyczyły ławki Vidala we wczorajszym meczu, a pewniaka do jedenastki Alonso. Pierwszy grał cały mecz, drugi nawet murawy nie powąchał. Ale co tam. Drobna rada dla kolegi z Dortmundu - zacznij oglądać coś innego niż EuroSport 2 w piątki, soboty i niedziele. Bo niektórymi stwierdzeniami w swoich wypowiedziach, kompromitujesz się niesamowicie. Żeby nie było - twierdzę wcale, że wszystko co napiszesz jest oderwane od rzeczywistości :ok: ale nie zgrywaj Greka, bo w Grecji nie jesteśmy.


mzm

Dortmundczyk
Dortmundczyk
Rejestracja: 31 grudnia 2015
Posty: 325
Rejestracja: 31 grudnia 2015

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 18:39

Wujekk pisze:
mzm pisze:...A Chiellini w zeszłym sezonie, kiedy pół tego forum modliło się, żeby nie wychodził w pierwszym składzie na mecz z nami, po czym oczywiście wszedł i walnął babola.
ciekawe skąd wiesz, jak jesteś zarejestrowany od 31 grudnia 2015 :whistle:
Może stąd, że aby czytać forum nie trzeba mieć na nim konta?! :co?:
Wujekk pisze:
mzm pisze: Boateng to najlepszy i najrówniej grający stoper świata w ostatnich latach...
https://www.youtube.com/watch?v=wSrOuzDfTx4


No rzeczywiście, straszne rzecz, raz się zdarzyło, że najlepszy piłkarz w historii tego sportu go ośmieszył!
Cabrini_idol pisze:Stary, wchodzisz na nasze forum ( nic do tego nie mam) i bronisz swojego największego rywala, Bayernu Monachium, który uważa wasze BVB jako klub satelitarny w Niemczech ( powiedz, że tak nie jest :P) :prochno:
Zdecyduj się na jedną wersję. :) Jak BVB to klub satelitarny, to naszymi największymi rywalami są Schalke, Leverkusen, Wolfsburg, a nie Bayern.
Poza tym nie jestem pewien, czy dobrze rozumiem, co masz na myśli, pisząc "satelitarny". Jeśli to, że jesteśmy rzekomo przez nich "rozkupywani", to nieprawda, jeden Gotze wiosny nie czyni, Lewandowski wypełnił swój kontrakt do końca i tyle, a przecież w odwrotną stronę powędrował Hummels. Bayern zrozumiał (szczegolnie po latach 2010-2013), że silna konkurencja (bądź ogólnie - silna Bundesliga) oznacza silny Bayern Monachium, bo każdego ona napędza. Oczywiście nie można wykluczyć, że jeszcze kiedyś będą chcieli sięgnąć po któregoś z naszych graczy, ale na dzień dzisiejszy z tą polityką skończyli; stąd między innymi transfer Costy, Vidala, Comana, a odpuszczenie spraw Gundogana (zauważcie, że w ogóle nie mówi się o nim w kontekście Monachium), KDB, po drugie i my się zabezpieczyliśmy, likwidując niedawno ostatnią klauzulę wykupu w kontraktach naszych zawodników. Jeśli idzie natomiast o bycie satelitą w samych rozgrywkach Bundesligi, to jak najbardziej, ciężko w ogóle z tym dyskutować. Bayern Guardioli absolutnie zdeklasował i zdystansował resztę stawki. Ciężko jednak żebyśmy mieli mieć sobie coś do zarzucenia (poza ostatnim sezonem). Z zespołem, który notuje w sezonie 1 bądź 2 porażki na 34 spotkania nie da się rywalizować. Zresztą nie widzę w tym nawet jakiegoś wielkiego problemu. Bayern jest megasilny, ale choćby raz na 5 lat musi ich złapać dołek (i spora szansa, że złapie z przyjściem Carlo), a na chwilę obecną to my jesteśmy zespołem, który na niemieckiej arenie największe szanse ma taki dołek Bawarczyków wykorzystać. Dla mnie najważniejsze są europejskie puchary, a tam można osiągać bardzo dobre wyniki oglądając w lidze plecy Bayernu. :)
zbysioJuve pisze: Wybacz kolego mzm, ale czy jedno stwierdzenie po prostu nie kłóci się z drugim? Sam przecież napisałeś ile to dobrych okazji miał Bayern w momencie gdy Juventus grał bardzo cofnięty. I nie twierdzę, że od razu należałoby się rzucać na Bayern, ale raczej taka cofnięta obrona też nie wróżyłaby niczego dobrego w rewanżu. Mi się wydaje, ze tu potrzeba zaangażowania i walki w środku pola i żeby obrona grała wyżej a nie tak cofnięta jak to było wczoraj. Tak mi się przynajmniej wydaje, że kluczem może być opanowanie środka pola a nie taka kurczowa obrona. Łatwo jednak to powiedzieć gorzej wykonać gdy się gra z taka drużyną jak Bayern. Jednak wg mnie obrona w rewanżu raczej skazuje Juve na niepowodzenie.
Ale wczoraj nie było problemem tylko to, że Juve grało cofnięte. Problemem było to, co robiło po odzyskaniu piłki - próba krótkiego rozgrywania, co kończyło się w wielu przypadkach stratą w momencie, gdy Costa i Robben mieli dużo wolnego miejsca. Ja tylko twierdzę, że samo założenie, żeby się nie odkrywać było dobre i należy ja powtórzyć na AA. Ale jednocześnie należy zmienić szereg rzeczy (ustawienie na trójkę obrońców, Evrę na Sandro, sposób gry ofensywnej na szybkie kontry, zamiast wolnego budowania akcji). Przede wszystkim wczorajsza "forma dnia" jeśli chodzi o Waszych obrońców, bądź może inaczej - całą formację, nie była najwyższa. Rozchodzi się więc o to, żebyście oddali Bawarczykom piłkę i konsekwentnie przesuwali w defensywie, przynajmniej do 60 minuty, w tym czasie czekając na kontry i wyprowadzali je niewielką liczbą graczy - tych, którzy rzeczywiście są w stanie zagrozić bramce Bawarczyków. Jakbym nie wierzył, że tak (tylko tak) da się ich ograć, tobym tak nie pisał. :) Naprawdę, widziałem już Bayern przeciwko najróżniejszym ogórom i zdarzało się, że nawet największe z nich potrafiły ustawić solidne zasieki i przysporzyć tym samym rywalowi wielu problemów. Naturalnie, to będą szczególne okoliczności, wielki mecz, więc i Bayern będzie z pewnością cisnął nie na 100%, a na 200% - ale przecież i Wy to nie Ingolstadt, czy Hannover.
W kwestii opanowania środka pola - teoretycznie jest to najsłabsza formacja Bayernu, a jednak każdego sobie podporządkowują. Thiago jest bardzo nierówny, Alonso ma swój wiek, a co za tym idzie - braki szybkościowe, Vidal - można powiedzieć, że dopiero w ten weekend na dobre odpalił. Bo same indywidualności w tej strefie boiska nie wystarczą; kluczowa jest taktyka całego zespołu. To, o czym mówisz, brzmi raczej jak pójście na wojnę, a w tej moim zdaniem będziecie narażeni na więcej ciosów, niż sami będziecie w stanie zadać. Ale jeśli Allegri wymyśli coś, dzięki czemu zdetronizuje Bayern, będzie potrafił minąć ich pressing i na nich "siąść" - to chapeau bas.
gucio_juve pisze:Szczególnie wartościowe posty, dotyczyły ławki Vidala we wczorajszym meczu, a pewniaka do jedenastki Alonso.
Bo oczywiście tak było. Przecież Alonso u Guardioli grał wszystko, nawet jak był w tragicznej formie, a ten sezon (zeszłą rundę szczególnie) miał naprawdę dobrą. W ostatnim ligowym starciu przed LM odpoczywał na ławie razem z Thiago, podczas gdy Vidal ni z gruchy ni z pietruchy rozegrał pełne 90 minut, a do tej pory choć 50 minut było sukcesem. Zresztą co ja będę pisał, zobacz sobie komentarze na stronie Bayernu, jakie było poruszenie i radosne zaskoczenie, że Pep po takim czasie zrezygnował z usług Hiszpana.
Argumenty ad personam wolałbym pominąć, ale tylko napiszę, że ironiczne nazywanie mnie znawcą Bundesligi wcale mnie nie boli. :cwaniak: :)
Ostatnio zmieniony 24 lutego 2016, 19:23 przez mzm, łącznie zmieniany 7 razy.


Poulinho

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 września 2007
Posty: 907
Rejestracja: 28 września 2007

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 18:48

mzm pisze:
No rzeczywiście, straszne rzecz, raz się zdarzyło, że najlepszy piłkarz w historii tego sportu go ośmieszył!
Ty też Chielliniego oceniłeś przez pryzmat jednego babola :)


ozi(Forza_Juve)

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2008
Posty: 312
Rejestracja: 28 stycznia 2008

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 19:12

wierzę że w rewanżu damy rade, wracają Sandro i Kielon, Mandzu będzie jeszcze lepszy z Khedirą, bo dopiero co wrócili...
wczoraj baardzo na plus Cuadrado, niesamowity walczak, Marotta musi go wykupić. dobry występ Bonucciego, Mandzukica. Zaskoczył mnie Hernanes, zagrał lepiej od Markiza, pozytywne wejście Moraty. Dybala cos zestresowany, bramka ładna, myśle że na Alianz pokaże klase,


Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają!
mzm

Dortmundczyk
Dortmundczyk
Rejestracja: 31 grudnia 2015
Posty: 325
Rejestracja: 31 grudnia 2015

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 19:32

Poulinho pisze: Za to Lewandowski grając w Lechu, w meczu towarzyskim z Wojownikami Zdzisławice nie strzelił żadnej bramki.
Poulinho pisze:
mzm pisze:
No rzeczywiście, straszne rzecz, raz się zdarzyło, że najlepszy piłkarz w historii tego sportu go ośmieszył!
Ty też Chielliniego oceniłeś przez pryzmat jednego babola :)
Oczywiście masz rację. Poniosło mnie, pardon, rzeczywiście nie ma co wyciągać takich rzeczy. :)
I może źle mnie rozumiecie - ja nie twierdzę, że to z BBC jest coś nie tak, bo to absolutnie światowa czołówka. Natomiast imponuje mi to, jak rozwinął się i dojrzał piłkarsko Boateng w ostatnich latach i wyrósł według mnie nie tylko ponad nich, ale i ponad Pique, Thiago Silvę, czy nawet Ramosa.
Poulinho pisze: Rozumiem, że Aubameyang, Mychitarian czy Reus to przeciętni piłkarze, bo Borussia gra w LE ;)?
Reus nie, Reus to świetny piłkarz, ale szklany, za to ci dwaj niestety tak. :D


Crunny

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2007
Posty: 3496
Rejestracja: 28 stycznia 2007

Nieprzeczytany post 24 lutego 2016, 20:12

Wczoraj nie wytrzymałem i wyłączyłem wszystko po 0:2. Tak jak pisałem, nie mogłem na to patrzeć, bo czułem się, jakby ktoś gwałcił bliską mi osobę, a ja nie mógłbym z tym nic zrobić. Czytam, że potem to my zgwałciliśmy Bayern, ale jakoś nie potrafię się cieszyć, bo nie mogę zapomnieć o tym, co widziałem w pierwszej połowie. No i przede wszystkim nasze szanse na awans są bardzo małe. "Lepsze to niż żadne" to słabe pocieszenie.

Dziś czytam, że ludzie, którzy tak kochają Juventus, że nie mogli tego oglądać są "pipkami", "dziećmi" i "tchórzami" :facepalm:

Jedni ludzie się bardziej emocjonalni, inni mniej. Jedni przeklinają przy meczu, inni nie. Jedni skaczą, inni siedzą z kamienną twarzą. Ja przed finałem LM z Milanem miałem biegunkę. Chce mi się płakać, widząc taki Juventus, jak 3 lata temu w dwumeczu z Bayernem czy wczoraj z pierwszej połowy. Nie chcę rozpoczynać jakieś dyskusji na temat tego, kto bardziej kocha klub, bo nie da się tego zmierzyć. Staram się jakoś zrozumieć tych, którzy nazywają się prawdziwymi kibicami i byli w stanie dalej oglądać mecz po bramce Robbena, ale nie piszę i nie twierdzę, że nie kochają Juvnetusu, bo mogli na to patrzeć.


Zablokowany