LM 15/16 (1/8): JUVENTUS 2-2 Bayern
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3963
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Owszem powinni bardziej zaatakować, ale przede wszystkim grać rozważniej i z większa determinacją, tego brakło przy pierwszej bramce, gdzie Khedira pchał się przez środek i stracił piłkę do tego obrona z Markizem po prostu zlamiła po całości cofając się praktycznie na linię bramkową. Inna sprawa,że po godzinie gry Bayern nie tylko się rozluźnił, ale też fizycznie trochę siadł, w pierwszej połowie grali bardzo zespołowo, dużo wymienności pozycji, a potem szukali już tylko gry 1na1 na skrzydłach. Przygotowanie fizyczne zdecydowanie na + dla Juve.LordJuve pisze:Nie powinno się grać u siebie na 0:0 z taką drużyną, jak Bayern. Jestem pewien, że ta blokada naszych z pierwszej połowy wynika z tego, że im Allegri nagadał, jakie to dla nas jest ważne to, by nie stracić gola.AdiJuve pisze: Aha czyli przy 0-0 w Turynie trzeba byłoby się od samego początku otworzyć na AA?
Zaatakowaliśmy i obraz gry mocno się zmienił.
Należało zaatakować, bo Bayern grał dziś bez sensownych środkowych obrońców. W rewanżu kontuzjowani wrócą, a do tego będą mieć przewagę stadionu.
Na rewanż muszą wrócić Chiellini by trzymał obronę i Sandro bo Evra był daremny dzisiaj. Są 3 tygodnie i naprawdę Allegri musi wybrać odpowiednich ludzi, a dzisiaj najbardziej zawiodła dwójka,która zazwyczaj nie zawodziła czyli Markiz z Khedirą. Potrzebujemy przede wszystkim piłkarzy,którzy braki umiejętności nadrobią sercem i zaangażowaniem jak Sturaro,Chiellini czy Mandżukić.
Ostatnio zmieniony 23 lutego 2016, 23:46 przez AdiJuve, łącznie zmieniany 1 raz.
- Zizou_1989
- Juventino
- Rejestracja: 20 grudnia 2009
- Posty: 387
- Rejestracja: 20 grudnia 2009
Marchisio problem z czwórka. Miejmy nadzieje ze to nic takiego.
- mzm
- Dortmundczyk
- Rejestracja: 31 grudnia 2015
- Posty: 325
- Rejestracja: 31 grudnia 2015
Benatia na dobre wróci (o ile się w międzyczasie nie połamie), tj. zdąży złapać trochę minut, to samo z Tascim, ogra się do tego czasu, ponadto zdrowy powinien być Martinez. Hmm, Guardiola sobie może chwalić Kimmicha, ale wszyscy swoje widzieliśmy i swoje wiemy. Po tym, co dziś zagrał Vidal nie zdziwię się, jak Pep poszuka miejsca dla swego rodaka Xabiego Alonso własnie w formacji defensywnej. Także Gotze i Ribery nabędą nieco świeżej praktyki meczowej.Robaku pisze:Trzeba pamiętać jeszcze, że Bayern niszczył rywali u siebie, więc mecz będzie szalenie trudny. Nie wiem kto wróci na rewanż z nami, pewnie w pierwszym zagra Benatia, Tasci będzie na rezerwie, ale u nas jesli zagrac Sandro i Kielon to też będą wzmocnienia.
Moim zdaniem samo założenie Juventusu, żeby na początku się cofnąć, nie otwierać nie było złe, a wprost przeciwnie. Pozwoliło zaoszczędzić dużo sił - wszyscy wiemy, że Bayern potrafi sobie w parę pierwszych minut meczu ułożyć rywala jak chce, a w ten sposób oszczędziliście sobie zbędnej, męczącej i ryzykownej szarpaniny. Ale olbrzymim grzechem i błędem było to, co próbowaliście robić mając piłkę przy nodze. Wyglądało to tak, jakby każdy realizował inną taktykę - gracze bocznych stref boiska byli spanikowani jak siemasz i wybijali piłki na oślep, stoperzy, Buffon i Marchisio z Pogbą próbowali walczyć z pressingiem niemieckiego zespołu poprzez krótkie rozgrywanie akcji już od własnej bramki, co kompletnie Wam nie szło i kończyło się stratą. Tymczasem należało po prostu grać w miarę prostą, szybką piłkę, bez zbędnego patyczkowania. Wykorzystać świetne warunki fizyczne Mandzukicia, Pogby, szybkość Dybaly i Cuadrado. Szczególnie o to pierwsze aż się prosiło przy dzisiejszych stoperach Bayernu. W drugiej połowie przecież nie graliście jakiegoś wielkiego, pięknego i koronkowego futbolu - po prostu przycisnęliście, graliście prostą i szybką piłkę z wykorzystaniem swoich atutów.
Niebagatelne też było to, że Wasz zryw nastąpił nie od razu po przerwie, a po bramce Dybaly, który był właśnie efektem fatalnego błędu indywidualnego Kimmicha, a nie Waszej kombinacyjnej gry. Powszechnie też znany jest fakt, że Bayern Guardioli jak łapie zadyszkę, to właśnie koło tej 60-70 minuty.
Stąd mój wniosek, że ta defensywna taktyka Allegriego była bardzo dobrym rozwiązaniem, była obliczona na to, żeby bez większych strat przeczekać początkowy szturm, a co będzie dalej - to się pomyśli. Co prawda, mieliście z tą grą obronną też trochę problemów w pierwszej części, ale na tak fatalny obraz gry i dominację Bayernu składało się przede wszystkim to, że tragicznie prowadziliście grę do przodu. Wymiana ciosów od pierwszej minuty byłaby bardzo ogromnym ryzykiem i moim zdaniem skończyłaby się fatalnie.
Ostatnio zmieniony 23 lutego 2016, 23:49 przez mzm, łącznie zmieniany 1 raz.
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 5251
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Podobne odczucia miałem po meczu przeciwko Barcelonie. Myślę, że przy takich okazjach wychodzi na wierzch, że w Serie A oprócz nas tylko Napoli ma ofensywę na dobrym poziomie patrząc przez pryzmat drużyn grających w Lidze Mistrzów. Do tego reprezentacja Włoch często zalicza rozczarowujące turnieje więc zwyczajnie nie ma na kim "poćwiczyć". Dlatego ciągle jestem zdania, że silniejsza Serie A, to silniejszy Juventus - nawet jeśli miałoby to nas kosztować mniejszą ilością trofeów na rodzimych boiskach.Kiss pisze:Nalezy zwrocic uwage na slaba postawe 2jki, o ktora wszyscy byli w 100% pewni Barza-Bonu.
W rewanżu kluczowy może okazać się powrót Chielliniego. Gra przeciwko takim napastnikom jak Lewandowski, czy Muller to jego specjalność.
Dzisiejszy mecz już za nami. Allegri dzisiaj skrytykowany za podstawowy skład i nastawienie z początku spotkania (słusznie), ale prawdziwy test jego umiejętności będzie miał miejsce w rewanżu. 352? 433? 4312? Każda taktyka ma swoje plusy i minusy, a od jej wyboru będzie zależało naprawdę wiele.
- Antek666
- Juventino
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
- Posty: 872
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
Stara mognolska prawda ludowa mówi, że kto z 0-2 odmienił losy meczu fazy pucharowej Champions League, ten powinnien cieszyć się z remisu 2-2. Bo ważne jet dostrzec swoje błędy i je skorygować, co Max dziś uczynił.
NIesmak pozostanie i tak. W myślach wyobrażałem sobie otwarty mecz, myślałem sobie o Alegrim jako taktyku który rozpracował niejedną drużynę i spodziewałem się otwartego meczu. Jakbym zapomniał, że Juve to włoski klub Bayern jest tak samo groźny z kontry jak i z gry pozycyjnej, a obu właściwie nie da się uniknąć.
Inna stara mongolska prawda ludowa mówi: gdy większość użyszkodników JuvePoland chwali Hernanesa po meczu to wiedz, że zagrał on dobrze.
Ja wiem, że niektózy są ślepo zakochani w Marchisio a niektórzy nawet i do dziś w Vidalu, ale bez przesady, ostatnio Claudio gra słabo. Właściwie w tym sezonie nasz Il Principiino nie miał jeszcze dobrej formy przez kilka meczów. Hernanes wprowadził spokój i alternatywę do st. fr. gry, szmoda, że Brazol nie dostał szansy od początku.
Sturaro? Tego to cyba trzeba będzie okłamywać przed meczami ligowymi, wciskając kit, że to mecze w Champions League.
Morata. Wprowadził ożywienie, podenerwował rywali, w tym vidala. Poszarpał i powalczył, no i zaliczył asystę.
Wpadło mi do głowy, że może ateistom łatwiej jest wierzyć przykładowo w ukochaną drużynę? To ma sens. Wymyśliłem wlaśnie teorię naukową, amerykańscy naukowcy mogą spisywać i publikować.
Swoją drogą, nie chcę wiedzieć skąd wiesz, że kolega 'baron' się obsrał i nie podtarł. Tak poważniej mówiąc to Ty jesteś taki Hernanes tutejszy, często coś piszesz seonsownego a rzadko jesteś wyróżniany, więc cytuję
Co do 5-tki, to dodałbym jeszcze przykładowo sytuację gdy Lewy wyszedł z piłka poza linię autową i to bodajże dwukrotnie w jednej akcji a ci puścili grę
NIesmak pozostanie i tak. W myślach wyobrażałem sobie otwarty mecz, myślałem sobie o Alegrim jako taktyku który rozpracował niejedną drużynę i spodziewałem się otwartego meczu. Jakbym zapomniał, że Juve to włoski klub Bayern jest tak samo groźny z kontry jak i z gry pozycyjnej, a obu właściwie nie da się uniknąć.
Inna stara mongolska prawda ludowa mówi: gdy większość użyszkodników JuvePoland chwali Hernanesa po meczu to wiedz, że zagrał on dobrze.
Ja wiem, że niektózy są ślepo zakochani w Marchisio a niektórzy nawet i do dziś w Vidalu, ale bez przesady, ostatnio Claudio gra słabo. Właściwie w tym sezonie nasz Il Principiino nie miał jeszcze dobrej formy przez kilka meczów. Hernanes wprowadził spokój i alternatywę do st. fr. gry, szmoda, że Brazol nie dostał szansy od początku.
Sturaro? Tego to cyba trzeba będzie okłamywać przed meczami ligowymi, wciskając kit, że to mecze w Champions League.
Morata. Wprowadził ożywienie, podenerwował rywali, w tym vidala. Poszarpał i powalczył, no i zaliczył asystę.
Ja może i krzyczałem w przerwie, ale wieerzyłem. Może i po 0-2 byłem załamany, sfrustrowany i oczy mi "się pociły" ale wierzyłem.kacek_ pisze:Krata piwa.Sila Spokoju pisze:Mam nadzieję, że wszyscy, którzy krzyczeli w połowie teraz zamilknął na wieki.
,,Wierni kibice" którzy gówno wiedzą i w dodatku nie mają wiary.
pffffff, mam z was bekę pipki.
Czekam na Monachium. I bookuję bilet do Mediolanu :koszulka:
Wpadło mi do głowy, że może ateistom łatwiej jest wierzyć przykładowo w ukochaną drużynę? To ma sens. Wymyśliłem wlaśnie teorię naukową, amerykańscy naukowcy mogą spisywać i publikować.
Dobrze, Kuba! Krzycz na niego, rozkazuj mu i przywołaj go do porządku!kuba2424 pisze:No obsrali się, ale spójrz także na siebie i swoją postawę. Juve przynajmniej pokazało, że jak się obsra to i się podetrze, czego o tobie nie można powiedzieć!baron pisze:Za co mam przepraszać wszystko co napisałem podtrzymuję. Obsrali sie , obsrali. I tak jest po awansie. W Monachium nie wygramy, a 3-3 też nie będzie.
Swoją drogą, nie chcę wiedzieć skąd wiesz, że kolega 'baron' się obsrał i nie podtarł. Tak poważniej mówiąc to Ty jesteś taki Hernanes tutejszy, często coś piszesz seonsownego a rzadko jesteś wyróżniany, więc cytuję
O kolejna znajoma 'twarz'. Drogi Mateo369, sztuką nie jest napisać i myśleć owe 'forza Juve' po meczu ale w jego trakcie. Pozdr.mateo369 pisze:każdy kto po bramce na 2-0 powie, że wierzył, powinien dostać bana na forum za perfidne kłamstwo.Sila Spokoju pisze:Mam nadzieję, że wszyscy, którzy krzyczeli w połowie teraz zamilknął na wieki.
,,Wierni kibice" którzy gówno wiedzą i w dodatku nie mają wiary.
pffffff, mam z was bekę pipki.
tak poza tym to... Forza Juve!
Hahaha, a więc jednak to wszystko jest tylko snem! Makiavel gada z sensem, piszę prawdę i podsumowuje punktowo mecz o.O Nie wiedziałem, że śniąc można czytać i udzielać się na forumMakiavel pisze:Po pierwsze to większość z Was to straszne pipy i fallusy, nie kibice Juventusu. Za te płacze w połowie powinny lecieć bany.
Po wtóre Max, jak nie on, zawalił nam to spotkanie taktycznie a potem naprawił zmianami.
Po trzecie mogliśmy klepnąć Bayern bez problemu, gdybyśmy grali z jajami od początku.
Po piąte sędzia beznadziejny. W I połowie był karny dla nas ewidentny. W drugiej ewidentny faul Lewandowskiego na Bonuccim przy akcji na 0-2.
Co do 5-tki, to dodałbym jeszcze przykładowo sytuację gdy Lewy wyszedł z piłka poza linię autową i to bodajże dwukrotnie w jednej akcji a ci puścili grę
Pozdrawiam! :zbysioJuve pisze:Dybala i Sturaro premierowe ich bramki w tych elitarnych rozgrywkach, oby nie ostatnie w tym sezonie, polać im
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Do tej 60. minuty wygladalismy dramatycznie, az sie plakac chcialo. Wygladalismy na tle rywala jak dzieci we mgle. Czy bylo to jednak zasluga Bayernu? Na pewno nie w takim stopniu jak nasze podejscie do meczu. Bylismy wyraznie przestraszeni, gralismy na 0 z tylu i to sie zemscilo. Brakowalo jaj, walki, ochoty do gry, przy kontrach nie potrafilismy wymienic 2 skladnych podan (co skutkowalo szybka strata i takim a nie innym posiadaniem pilki). Po 0-2 takze mocno zwatpilem, bo najzwyczajniej w swiecie widzialem nasze podejscie. Bramka Dybali wlala jednak do serca nadzieje i wowczas juz wiedzialem, ze poczujemy krew i ruszymy do przodu.
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony swietny wynik biorac pod uwage ten cyrk przez pierwsza godzine, z drugiej 2 bramki Bayernu na wyjezdzie. To spotkanie moglismy nawet wygrac, dlatego szkoda strzalu Bonucciego i sytuacji Cuadrado. Jakosc mamy niewatplwie i gdybysmy grali z takim nastawieniem pelne 90 minut... Bayern w koncowce wyraznie nie wiedzial co sie dzieje i zaczal sie gubic oraz panikowac. Wystarczylo ich przycisnac. Jaki z tego wniosek? Bardzo zle decyzje Allegriego odnosnie ustawienia zespolu i kupa w gaciach przeszkodzily nam w ograniu Bayernu. Te ich 2 bramki to dramat. Najpierw nasza asysta do Müllera, potem zachowanie rodem z okregowki, gdy Robbena nikt nie atakowal. Przeciez to bylo oczywiste, ze on zejdzie do lewej nogi - zawsze tak gra.
Teraz wiemy, ze do pewnego stopnia mozemy grac z Bayernem otwarta pilke, na pewno musimy byc odwazni. W rewanzu bedzie piekielnie ciezko, ale przy odpowiednim nastawieniu, majac w skladzie Sandro oraz Chielliniego mozemy wygrac. Podobnie jak z Realem musimy strzelic bramke. Bawarczycy zostawiali z tylu mnosto przestrzeni i az prosilo sie, by troche prztrzymac pilke i zaskoczyc ich jakims prostopadlym podaniem. Nasza obrona generalnie popelnila o kilka bledow za duzo, ale jednoczesnie na szczegolnie wiele im nie pozwalala (Lewandowski glownie odgrywal role najwiekszego frustrata na murawie, bo nic sobie nie pogral). W rewanzu musimy zaryzykowac, nie mamy nic do stracenia, a moze to przyniesc efekt w postaci awansu. Piszcie co chcecie - ja wierze w awans, bo z taka gra jak ta w koncowych 30 minutach z cala pewnoscia mozemy tego dokonac. Teraz jestesmy madrzejsi o kilka kwestii i tych samych bledow nie popelnimy. Do tego nasze sprawdzone 3-5-2, nie jakis wynalazek wyraznie ograniczajacy takich zawodnikow jak Dybala czy Pogba.
Bylo bardzo zle, jest niezle i w dalszym ciagu jestesmy w grze. Forza!
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony swietny wynik biorac pod uwage ten cyrk przez pierwsza godzine, z drugiej 2 bramki Bayernu na wyjezdzie. To spotkanie moglismy nawet wygrac, dlatego szkoda strzalu Bonucciego i sytuacji Cuadrado. Jakosc mamy niewatplwie i gdybysmy grali z takim nastawieniem pelne 90 minut... Bayern w koncowce wyraznie nie wiedzial co sie dzieje i zaczal sie gubic oraz panikowac. Wystarczylo ich przycisnac. Jaki z tego wniosek? Bardzo zle decyzje Allegriego odnosnie ustawienia zespolu i kupa w gaciach przeszkodzily nam w ograniu Bayernu. Te ich 2 bramki to dramat. Najpierw nasza asysta do Müllera, potem zachowanie rodem z okregowki, gdy Robbena nikt nie atakowal. Przeciez to bylo oczywiste, ze on zejdzie do lewej nogi - zawsze tak gra.
Teraz wiemy, ze do pewnego stopnia mozemy grac z Bayernem otwarta pilke, na pewno musimy byc odwazni. W rewanzu bedzie piekielnie ciezko, ale przy odpowiednim nastawieniu, majac w skladzie Sandro oraz Chielliniego mozemy wygrac. Podobnie jak z Realem musimy strzelic bramke. Bawarczycy zostawiali z tylu mnosto przestrzeni i az prosilo sie, by troche prztrzymac pilke i zaskoczyc ich jakims prostopadlym podaniem. Nasza obrona generalnie popelnila o kilka bledow za duzo, ale jednoczesnie na szczegolnie wiele im nie pozwalala (Lewandowski glownie odgrywal role najwiekszego frustrata na murawie, bo nic sobie nie pogral). W rewanzu musimy zaryzykowac, nie mamy nic do stracenia, a moze to przyniesc efekt w postaci awansu. Piszcie co chcecie - ja wierze w awans, bo z taka gra jak ta w koncowych 30 minutach z cala pewnoscia mozemy tego dokonac. Teraz jestesmy madrzejsi o kilka kwestii i tych samych bledow nie popelnimy. Do tego nasze sprawdzone 3-5-2, nie jakis wynalazek wyraznie ograniczajacy takich zawodnikow jak Dybala czy Pogba.
Bylo bardzo zle, jest niezle i w dalszym ciagu jestesmy w grze. Forza!
- Arty83
- Juventino
- Rejestracja: 21 maja 2011
- Posty: 261
- Rejestracja: 21 maja 2011
Nie ma kompromitacji na którą się zanosiło i to się chwali. Naprawdę brawo dla chłopaków, że to wyciągnęli.
Na plus: Mandzu, Morata, Hernanes i Sturaro za pójście do końca po gola
Na minus: Khedira, Evra
Mimo wyniku smród po pierwszej połowie pozostał i na nic się zdało oszczędzanie sił w Bolonii, ale chociaż jest jeszcze o co walczyć na Allianz.
Na plus: Mandzu, Morata, Hernanes i Sturaro za pójście do końca po gola
Na minus: Khedira, Evra
Mimo wyniku smród po pierwszej połowie pozostał i na nic się zdało oszczędzanie sił w Bolonii, ale chociaż jest jeszcze o co walczyć na Allianz.
- Bukol87
- Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2005
- Posty: 1253
- Rejestracja: 23 marca 2005
Nie czytam komentarzy, ale pewnie są tutaj mistrzowie, którzy piszą coś w stylu: "na AA musimy wyjść tak odważnie jak graliśmy od 60 minuty".
Dobrze, że jest Allegri i wiem, że wyjdziemy tam, tak jak dzisiaj na pierwszą połowę z trio BBC i zabezpieczeniami na skrzydłach w postaci Evry i Lichta". Złapać Bayern minimalnie wyżej, trochę szczęścia i wyjeżdżamy tam z 0:1 po bramce zmiennika Moraty w 83 minucie.
Taki scenariusz awansu jest jedynym możliwym.
Dobrze, że jest Allegri i wiem, że wyjdziemy tam, tak jak dzisiaj na pierwszą połowę z trio BBC i zabezpieczeniami na skrzydłach w postaci Evry i Lichta". Złapać Bayern minimalnie wyżej, trochę szczęścia i wyjeżdżamy tam z 0:1 po bramce zmiennika Moraty w 83 minucie.
Taki scenariusz awansu jest jedynym możliwym.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
To była bardzo ciekawa sytuacja ale ze względu na Evre. Jeden z najbardziej doświadczonych graczy, tle razy w finale a tu zachował się jak junior. Zapewne kariera wielu juniorów skończyła się właśnie po podobnej szopce. Stanął sobie chłopina, liniowy dwa centymetry obok ani drgnie, Lewy wbija w pole karne a Patryk stoi plecami do akcji i smęci coś pod nosem "no przecież aut był".Antek666 pisze: Co do 5-tki, to dodałbym jeszcze przykładowo sytuację gdy Lewy wyszedł z piłka poza linię autową i to bodajże dwukrotnie w jednej akcji a ci puścili grę
Ostatnio zmieniony 24 lutego 2016, 00:02 przez Pluto, łącznie zmieniany 2 razy.
- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2786
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Popieram. Problemem nie było założenie taktyczne, ale jego wykonanie. Kto zakładał, że pod pressingiem zawodnicy będą panikować, a przy "kontrach" piłkarze Juventusu będą podawać tak fatalnie.mzm pisze:Wymiana ciosów od pierwszej minuty byłaby bardzo ogromnym ryzykiem i moim zdaniem skończyłaby się fatalnie.
A mi się wydawało, że zagrali bardzo poprawnie, Lewandowski sobie przy nich nie pograł i nie pogra, ale co istotne - w meczu finałowym LM2015 przeciwko Barcelonie, jak i dziś z Bayernem graliśmy systemem 4 w obronie. No nie jest to dla nas naturalny system nie możemy ukrywać, a z dwiema najmocniejszymi drużynami na globie byliśmy zmuszeni tak grać.Arbuzini pisze:Podobne odczucia miałem po meczu przeciwko Barcelonie. Myślę, że przy takich okazjach wychodzi na wierzch, że w Serie A oprócz nas tylko Napoli ma ofensywę na dobrym poziomie patrząc przez pryzmat drużyn grających w Lidze Mistrzów.Kiss pisze:Nalezy zwrocic uwage na slaba postawe 2jki, o ktora wszyscy byli w 100% pewni Barza-Bonu.
- old faithful
- Juventino
- Rejestracja: 10 czerwca 2015
- Posty: 76
- Rejestracja: 10 czerwca 2015
Pełna zgoda. To wynika po prostu z tego co napisalem-brakuje nam kogoś kreatywnego w środku pola. Zwłaszcza jak Khedira i Markiz grają piach to po prostu dupie zbita. Nie ma co się oszukiwać.mzm pisze:Robaku pisze:Trzeba pamiętać jeszcze, że Bayern niszczył rywali u siebie, więc mecz będzie szalenie trudny. Nie wiem kto wróci na rewanż z nami, pewnie w pierwszym zagra Benatia, Tasci będzie na rezerwie, ale u nas jesli zagrac Sandro i Kielon to też będą wzmocnienia.
Niebagatelne też było to, że Wasz zryw nastąpił nie od razu po przerwie, a po bramce Dybaly, który był właśnie efektem fatalnego błędu indywidualnego Kimmicha, a nie Waszej kombinacyjnej gry.
Gdybyśmy mieli kogoś takiego jak Pirlo 3-4 lata temu to Juve byłoby niemalże kompletNe. Jak ktoś taki do nas dojdzie, do tego solidny prawy obrońca i ta drużyna okrzepnie i trochę doświadczenia złapie, to będziemy mogli mieć dosłownie potwora.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
nie mierz innych swoją miarą.mateo369 pisze: każdy kto po bramce na 2-0 powie, że wierzył, powinien dostać bana na forum za perfidne kłamstwo.
Po głębszą analizę zapraszam jutro, dzisiaj już mi się nie chce.
Sturaro, jak ten chłop potrafi zaskarbić serca kibiców, nie mam pytań.
Ostatnio zmieniony 24 lutego 2016, 00:07 przez pan Zambrotta, łącznie zmieniany 2 razy.
- MishaAveJuve
- Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
- Posty: 1367
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
Ją jako głównego winowajcę widzę. Maxa który tak kazał grać widać było że bardzo się cofamy nie b atakujemyn większą liczbą piłkarzy to tylko i wyłącznie założenia taktyczne. Ale Max się poprawił dał dobre zmiany i nie jest n źle myślę że ten mecz najwięcej dał jemu i teraz wie jak grać z Bayernem do tego oprócz Sandro i Chielliniego będzie już dobrze rozegrany Mandzukic. Ją wiem że będzie awans :juve:
Od kołyski Az po grób jedna miłość jeden klub!!!!- JUVENTUS
- BlackJacky
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Posty: 2522
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
Zostaw ich, to przeciez jedyni prawdziwi trukibice. Reszta to pipy.rad pisze:Jak to jest z tymi wszystkimi, co teraz są tacy "wierzący" ? Nie widzieliście jak grało Juve w I połowie ?
Widzieliscie mine Moraty, kiedy kamerman dal na niego zblizenie, jak jeszcze siedzial na lawie? Wygladal, jak by byl na pogrzebie. Asysta - dobrze, ze czlowiek zgarniajacy iles mln. euro zdecydowal sie wykonac swoja robote a to ze kogos fajnie minal, to takie dziwne, skoro wszedl calkiem swiezy na majacego juz 75min. w nogach Vidala?pumex pisze:Mam identyczne wrażenie. Tak jak wspomniałeś nie chodzi nawet o asystę czy o poruszanie się po boisku. Może to głupie, ale już podczas pierwszego zbliżenia na twarz Hiszpana, tuż po jego wejściu, gdy jeszcze nie zaliczył pierwszego kontaktu z piłką, było widać zupełnie innego zawodnika niż ten zniechęcony, smutny i przygaszony gracz z Serie A. Co tu jest grane? :eh:Arbuzini pisze:Morata w Serie A, a na boiskach Ligi Mistrzów to inny człowiek: mimika, ruchy i wreszcie cała gra. Jakby na ten moment ktoś nam podmieniał piłkarza. I co tu zrobić z takim zawodnikiem ?
Przeciez kolejny problem miesniowy, to tak oczywista oczywistosc, ze nie ma po co tego nawet pisac...Zizou_1989 pisze:Marchisio problem z czwórka. Miejmy nadzieje ze to nic takiego.
Nie czaje tego, jak z takimi klodami drewna typu Hernanes, Sturaro i Morata mozna dogonic Bayern Monachium Nie wiem co sie stalo w drugiej polowce: czy przeciwnik zluzowal, czy nasi wypili sok z gumijagod, czy Max stwierdzil, ze sknocil wstep i teraz naprawi, ale za taka postawe nalezy sie dobre... gromkie brawa
2:2 byloby dobrym wynikiem, gdysmy to ugrali w Niemczech. Natomiast lepsze to, niz porazka 0:2 (jak Arsenal - #pozdroSanchezdobrzezechociazCopaAmericawygrales), a biorac pod uwage, ze na rewanz zdatni beda Chiellini i Alex Sandro, to robi sie ciekawie. Najgorsze jest to, ze nieslusznie niepodyktowany karny lub Cuadrado mogl nam dac wygrana.
Odnosnie naszego rodaka, to zachowal sie bardzo nie fair play wyjezdzajac chyba nawet dwa razy z pila poza boisko, a i tak kontynuujac gre. Tylko co w tej sytuacji powiedziec o liniowym, ktory stal na dlugosc fiuta od calej akcji?
Ostatnio zmieniony 24 lutego 2016, 00:20 przez BlackJacky, łącznie zmieniany 1 raz.
Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
- Adi666666
- Juventino
- Rejestracja: 26 grudnia 2003
- Posty: 596
- Rejestracja: 26 grudnia 2003
Primo 1 połowa dla Bayernu , ewidentny błąd trenera za głęboko ustawił drużynę ... chyba chciał wyciągnąć 0-0 ewentualnie przy farcie 1-0 po kontrze. Ale to nie mogło się udać, skoro ustawiliśmy całą drużynę na 40 metrze , czekając na wyrok.
Due 2 połowa kapitalne zmiany. Dla mnie szok Hernanes wchodzi za Marchisio , myślę sobie jakaś kontuzja, a tu się okazuje nie ! Max widzi że Claudio nie ogarniał i ryzykuje Brazylijczykiem, który był uważany dla mnie za próchno niczym huba w lipcu na grzybobraniu. 2 zmiana Sturaro za Khedire ....oraz Morata za Dybale. Max zmianami odmienił spotkanie i z 0-2 zrobiło się 2-2. Odnoszę wrażenie , że Sturaro & Morata to są Bello di Note ... we Włoszech lipa w Europie klasa. Szkoda kilku okazji w końcówce bo mogło być spokojnie 3-2. Co by nie mówić jestem z nich dumny , przypomnę tylko że w Europie u siebie nie przegrywają , na tym stadionie przegrali tylko 1 mecz u siebie właśnie z Bayernem w 2013 r. ... z tym że wtedy skład był zdecydowanie słabszy ... widać jaki progres zrobili od tego czasu np porównując z Arsenalem, który dzisiaj nie potrafił się podnieść z 0-2, też grając u siebie z Barceloną.
Dodatkowo nie grał Alex Sandro , który to Evre wciąga nosem , gość co zrobił przy 2 golu, polecam powtórkę, miał tyle czasu, że mógł rozpalić grilla i zrobić karkówkę, ale stał jak słup soli i przyglądał się, nie chcę się nad nim pastwić ale nie wiem czy wygrał choć jeden pojedynek po swojej stronie.
Fajnie że widać progres 2013 rok .... 0-2 , 2-0 z Bayernem ... w dwumeczu 2 strzały celne w bramkę teraz z 0-2 podnosimy się na 2-2 ... wierzymy do końca !!! :juve: :juve: :juve: FORZA JUVE !!!!
Due 2 połowa kapitalne zmiany. Dla mnie szok Hernanes wchodzi za Marchisio , myślę sobie jakaś kontuzja, a tu się okazuje nie ! Max widzi że Claudio nie ogarniał i ryzykuje Brazylijczykiem, który był uważany dla mnie za próchno niczym huba w lipcu na grzybobraniu. 2 zmiana Sturaro za Khedire ....oraz Morata za Dybale. Max zmianami odmienił spotkanie i z 0-2 zrobiło się 2-2. Odnoszę wrażenie , że Sturaro & Morata to są Bello di Note ... we Włoszech lipa w Europie klasa. Szkoda kilku okazji w końcówce bo mogło być spokojnie 3-2. Co by nie mówić jestem z nich dumny , przypomnę tylko że w Europie u siebie nie przegrywają , na tym stadionie przegrali tylko 1 mecz u siebie właśnie z Bayernem w 2013 r. ... z tym że wtedy skład był zdecydowanie słabszy ... widać jaki progres zrobili od tego czasu np porównując z Arsenalem, który dzisiaj nie potrafił się podnieść z 0-2, też grając u siebie z Barceloną.
Dodatkowo nie grał Alex Sandro , który to Evre wciąga nosem , gość co zrobił przy 2 golu, polecam powtórkę, miał tyle czasu, że mógł rozpalić grilla i zrobić karkówkę, ale stał jak słup soli i przyglądał się, nie chcę się nad nim pastwić ale nie wiem czy wygrał choć jeden pojedynek po swojej stronie.
Fajnie że widać progres 2013 rok .... 0-2 , 2-0 z Bayernem ... w dwumeczu 2 strzały celne w bramkę teraz z 0-2 podnosimy się na 2-2 ... wierzymy do końca !!! :juve: :juve: :juve: FORZA JUVE !!!!
Ostatnio zmieniony 24 lutego 2016, 00:30 przez Adi666666, łącznie zmieniany 3 razy.
Gdybym miał dwa życia oba oddałbym Tobie ... FORZA JUVE PER SEMPRE !!