Serie A 15/16 (26): Bologna 0-0 JUVENTUS
- CzeczenCZN
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
- Posty: 3853
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
W sumie wszystko się zgadza, prócz pierwszego :eusa: Jak można zwalać winę na ustawienie? Słaba forma naszych zawodników, nie wynika "z cyferek w taktyce" Po prostu atak był kompletnie bezproduktywny. Jestem pewien, że gdyby w 4 z tyły był Alex Sandro (miał uraz nie mógł grać) nie skończyło by się to taką hańbą. z Genoą też graliśmy 352 - a gra była koszmarna.cziro pisze:po 1. Zwolennicy grania czwórką w obronie, oto macie swoje 4-3-coś tam
po 2. Co Alvaro robił 90 minut na boisku?
po 3. W Monachium trzęsą portkami
po 4. To wisiało już od dawna, ale parę razy się prześlizgnęliśmy
po 5. O co chodzi z Ruganim, tego się chyba nie dowiemy, bo z Napoli wyglądał bardzo dobrze
po 6. Żadna strata punktów nie była w nic wkalkulowana, największa bzdura jaką można wymyślić
#cznandj #ripgangsquad
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
Już nie demonizujmy, można pojechać Maxa, Pogbe czy Alvaro ale sam styl tragiczny nie był. Lepiej stracić punkty po 0:0 niż 3:3. A Bologna bardzo dobrze broniła czego najlepszym przykładem były pojedynki właśnie Pogby i Diawary. Nasz Francuz nakryty czapką przy paru próbach rajdów w swoim stylu. Widzę, że ten Amadou ma (ponoć ) 18 lat, aż mi gałki z orbit wyszły.
- samson89
- Juventino
- Rejestracja: 19 czerwca 2015
- Posty: 112
- Rejestracja: 19 czerwca 2015
Ok. Ale gdy remisujesz 0:0 zagrażając bramce przeciwnika. A w tym meczu tego brakowało i to najbardziej :mad2:Pluto pisze:Już nie demonizujmy, można pojechać Maxa, Pogbe czy Alvaro ale sam styl tragiczny nie był. Lepiej stracić punkty po 0:0 niż 3:3.
- rydwadydwa
- Juventino
- Rejestracja: 29 czerwca 2014
- Posty: 467
- Rejestracja: 29 czerwca 2014
Powiem tak. Ręce opadają jak się czyta niektóre posty. Co to ma za znaczenie w jakim stylu padł remis/porażka? Jakbyśmy stworzyli więcej okazji to pisano by, że tragiczny styl bo skuteczność do niczego. A gdyby padło 3:3 to oberwało by się obronie. Zdarza się, serio, sezon jest bardzo długi. Myślę, że taki kubeł zimnej wody dobrze zrobi drużynie - muszą się nauczyć, że mecz się sam nie wygra i trzeba pokazywać więcej zaangażowania. A Morata to już nie wiem w czym komu przeszkadza, cała drużyna gra kaszanę ale obrywa się niemal tylko Hiszpanowi. Jako jedyny potrafił sensownie przemieszczać się w ataku, a nie stać jak kołek cały mecz naśladując w tym ulubieńca kibiców - niejakiego bezwłosego napastnika. Święte krowy Pogba i Dybala też nie są niczemu winni bo jeszcze "niedawno" poprowadzili Juve do zwycięstwa z Chievo, ich nie można krytykować...Dobrze, że Max jest bardzo spokojnym człowiekiem bo gdyby reagował równie impulsywnie co wy to mógłby już rzucić tę pracę w cholerę.
- ozob
- Juventino
- Rejestracja: 15 grudnia 2006
- Posty: 922
- Rejestracja: 15 grudnia 2006
Zmiana byla wrecz oczywista. W momencie kiedy Pereyra zostal zmieniony przez Cuadrado jasnym stalo sie, ze gdy nic sie nie zmieni na boisko wejdzie Dybala za Zaze. Innej konfiguracji byc nie moglo poniewaz nikt poza Morata na leweym skrzydle nie gra, oczywiscie procz Pereyry i jego jednego wystepu na tej pozycji. Wynikalo to z wczesniejszych zestawien formacji ataku proponowanych przez Maxa.Vinylside pisze:Walczył, starał się, biegał. Szczerze ? Patrząc na przebieg całego spotkania to był najlepszym piłkarzem który dziś wystąpił. Zobacz lepiej co zagrał Dybala po wejściu. Myślałem, że odpoczywa się na ławce. Rozumiem, że facet jest skuteczny, ale przy grze na 30-50% robi mniej niż grający na 100% Zaza, którego pewnie nie zobaczymy w meczu z Bayernem od pierwszej minuty, więc wnioskuję, że nie miał w głowie totalnego "odpoczynku". Jaki był więc sens tej zmiany ? Nie mam pojęcia.ozob pisze:To, ze Morata byl cienki jak zawsze juz mnie w ogole nie dziwi. Zaskoczyloby mnie to gdyby nagle zaczaa grac przyzwoicie.
Ostatnio zmieniony 20 lutego 2016, 00:22 przez ozob, łącznie zmieniany 1 raz.
La fidanzata d'Italia
- Baczu
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Posty: 1290
- Rejestracja: 01 marca 2009
Mina Maxa po meczu mówi wszystko. Mimo iż Bologna, gdyby liczyć okres odkąd objął ją Donadoni, walczyłaby o LM, to jednak styl gry był tragiczny. Ustawienie nie ma tu nic do rzeczy - 2 pierwsze, przegrane, żałosne mecze w tym sezonie graliśmy w 3-5-2, tak samo w kilku kolejnych, w których pogubiliśmy punkty.
- MishaAveJuve
- Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
- Posty: 1367
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
Ci którzy piszą że ustawienie nie ma znaczenia że to tylko cyferki piszą bzdury. To nie jest wiejska gra w lidze okręgowej, tu od ustawienia zależy poruszanie sie piłkarza ustawienie inny system ataków inaczej sie broni nie przypadkowo się kupuje piłkarzy pod taktykę. Dzięki 3 z tyłu mamy lepsze skrzydła i bardziej zagęszczony środek pola co daje nam przewagę w tej części boiska a przy tym możliwości częstrzszego przerywania akcji w środku co ułatwia nań ataki i zaskakiwanie rywala. Nie pojmuje też dlaczego tak bezczelnie pomijany jest Rugani miał być talentem którego próżno szukać w éuropie a u nas robi się wszystko żeby nie grał. Coz taka jest piłka ale myślę że to przez mecz z Napoli Max jak i całą reszta uwierzyli że mistrzostwo jest już nasze i przed nami tylko liga mistrzów. Pokazuje się że dalej będziemy gonić Neapol.
Od kołyski Az po grób jedna miłość jeden klub!!!!- JUVENTUS
- Ein
- Juventino
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
- Posty: 1352
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
Irytował mnie strasznie Cuadrado. Jak nie spuszczą go do ~10 mil, to niestety nie ma czego szukać u nas. Niestety nie robi różnicy, a oprócz biegania, to jego kiwki i niedokładne podania (jak dzisiaj) bardziej przeszkadzają.
Z Moratą dzieją się niedobre rzeczy, pewnie zostanie na jeden sezon jeszcze i jak nie odpali, to będziemy musieli się z nim pożegnać. Srania o Ruganiego nie kumam więc tego nie będę komentował.
Po kolejnym roku pewnie też będzie trzeba Evrę pożegnać. Po 50 minutach nie mamy lewej flanki, a jak nie mamy Sandro, to nie mamy kim grać.
Zaza jak się nie ogarnie, to zostanie tylko jokerem i jeżeli ta rola mu będzie odpowiadała, to jak najbardziej może zostać. Jeżeli nie, to za 30 mln wysłać go do Anglii z pocałowaniem ręki.
Musimy zakupić kogoś na nasze flanki i atak. Serio sprzedałbym wszystkich z ataku oprócz Dybali, aby dołączył do nas Cavani/Lewy. Zakładając, że dojdzie Berardi i jakiś "random" to byłaby to piękna sprawa. Marzenia nic nie kosztują
Z Moratą dzieją się niedobre rzeczy, pewnie zostanie na jeden sezon jeszcze i jak nie odpali, to będziemy musieli się z nim pożegnać. Srania o Ruganiego nie kumam więc tego nie będę komentował.
Po kolejnym roku pewnie też będzie trzeba Evrę pożegnać. Po 50 minutach nie mamy lewej flanki, a jak nie mamy Sandro, to nie mamy kim grać.
Zaza jak się nie ogarnie, to zostanie tylko jokerem i jeżeli ta rola mu będzie odpowiadała, to jak najbardziej może zostać. Jeżeli nie, to za 30 mln wysłać go do Anglii z pocałowaniem ręki.
Musimy zakupić kogoś na nasze flanki i atak. Serio sprzedałbym wszystkich z ataku oprócz Dybali, aby dołączył do nas Cavani/Lewy. Zakładając, że dojdzie Berardi i jakiś "random" to byłaby to piękna sprawa. Marzenia nic nie kosztują
Moggi: "People keep asking where Juve got the money to buy Vlahovic but they forget that the club is owned by the Elkanns. 2% of the Elkann assets are enough to buy Inter, this is not a joke, let's be clear, it's real data."
- juvemaciek
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 22
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Co to za bzdury ? 1 mecz , gdzie cala druzyna slabo grala, a ty go skreslasz i obnizasz jego wartosc rynkowa o polowe ? Pogba tez dzisiaj mial wiele niedokladnych podan i bezproduktywne kiwki i to oznacza, ze mamy sie cieszyc jak go ktokolwiek za chociaz 40 mln kupi ?! :jaw:Ein pisze:Irytował mnie strasznie Cuadrado. Jak nie spuszczą go do ~10 mil, to niestety nie ma czego szukać u nas. Niestety nie robi różnicy, a oprócz biegania, to jego kiwki i niedokładne podania (jak dzisiaj) bardziej przeszkadzają.
- Shadow Marshall
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2014
- Posty: 1438
- Rejestracja: 22 grudnia 2014
Podobno przed sezonem jakieś naiwniaki oferowały za niego 70 mln. Z miejsca bym taką ofertę przyjął i nawet całość oddał Atletico za Griezmanna. Mamy już 26 kolejek za sobą, a ten chłopak dalej gra padake,Ein pisze: Z Moratą dzieją się niedobre rzeczy, pewnie zostanie na jeden sezon jeszcze i jak nie odpali, to będziemy musieli się z nim pożegnać.
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1764
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
Szkoda słów na tę beznadzieję, tym bardziej, że już, panowie, wszystko powiedzieliście. Choć nie rozumiem całkowitego odpuszczenia tego meczu, to nie będę się pastwił ani nad Allegrim, ani nad drużyną czy poszczególnymi asami typu Pogba i Morata bo zdaję sobie sprawę, że za cztery dni gramy arcyważny mecz. I jeśli ta dzisiejsza parodia rozgrywki ligowej miałaby sprawić, że każdy z piłkarzy w meczu z Bayernem będzie zapier... dzielać za trzech i wspólnie ograją Bawarczyków, byśmy do Monachium mogli jechać z korzystnym wynikiem to wybaczę im to, co dziś odwalili.
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 5251
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Wpadki przed ważnymi meczami pucharowymi zdarzają się wszystkim więc już wyluzujcie z tym "my jesteśmy Juventusem" i "po co grać w pucharach?". Trąci to gimbazą.
Obniżka formy w ataku widoczna jest już od jakiegoś czasu. Nie chcę nic mówić, ale dziwnym zbiegiem okoliczności zawsze pokrywa się to z nieobecnością lub gorszą formą Mandzukicia. Mario nie jest wymarzonym typem snajpera, ale przy całej prostocie swojej gry nakrywa czapką bardziej wyrafinowanego Moratę. Mario w formie nam potrzeba, ot co! Hiszpan w tym sezonie zawodzi na całej linii i nie czarujmy się, że jest inaczej. Przy tej ilości rozegranych minut powinien mieć ok. 10 trafień na koncie. Mamy świetnie rokującego Dybale, który pozwolił nam zapomnieć o Tevezie. Jest Zaza, który wchodząc z ławki dawał, daje i będzie nam dawał wiele radości. Brakuje tylko killera z krwi i kości, doświadczonego goleadora. Smuty Alvaro w ogóle się w tej roli nie sprawdza i dlatego, chcąc nie chcąc, musimy polegać na Mandżurze.
Wiem, że Pereyra wraca po długiej kontuzji, ale fakt, że przez całą połowę nie oddał nawet jednego strzału pokazuje dlaczego nie jest to trequartista dla Allegriego. Swoją drogą dobra reakcja trenera po meczu, ale dlaczego tak usilnie unika 352 żeby tylko nie grał Rugani po ostatnim meczu z Napoli nie potrafię zrozumieć. Daniele wreszcie nie wyglądał na przestraszonego i zagrał najlepsze spotkanie w naszych barwach przeciwko najtrudniejszemu ligowemu rywalowi więc zaczyna to już trącić lekką przesadą.
Specjalnie dla tych, którzy twierdzą, że w meczu z Bayernem nie mamy czego szukać przypomnę, że niedawno zaliczyli oni podobny remis w Leverkusen, oddając tylko jeden strzał w światło bramki, którego autorem był... stoper.
BTW. Co zrobił Sturaro przez ostatnie 30 minut meczu, bo sobie przysnąłem na ten czas? Strasznie chłopa opluwacie, a z tego co widziałem wcale nie grał poniżej przeciętnej.
Obniżka formy w ataku widoczna jest już od jakiegoś czasu. Nie chcę nic mówić, ale dziwnym zbiegiem okoliczności zawsze pokrywa się to z nieobecnością lub gorszą formą Mandzukicia. Mario nie jest wymarzonym typem snajpera, ale przy całej prostocie swojej gry nakrywa czapką bardziej wyrafinowanego Moratę. Mario w formie nam potrzeba, ot co! Hiszpan w tym sezonie zawodzi na całej linii i nie czarujmy się, że jest inaczej. Przy tej ilości rozegranych minut powinien mieć ok. 10 trafień na koncie. Mamy świetnie rokującego Dybale, który pozwolił nam zapomnieć o Tevezie. Jest Zaza, który wchodząc z ławki dawał, daje i będzie nam dawał wiele radości. Brakuje tylko killera z krwi i kości, doświadczonego goleadora. Smuty Alvaro w ogóle się w tej roli nie sprawdza i dlatego, chcąc nie chcąc, musimy polegać na Mandżurze.
Wiem, że Pereyra wraca po długiej kontuzji, ale fakt, że przez całą połowę nie oddał nawet jednego strzału pokazuje dlaczego nie jest to trequartista dla Allegriego. Swoją drogą dobra reakcja trenera po meczu, ale dlaczego tak usilnie unika 352 żeby tylko nie grał Rugani po ostatnim meczu z Napoli nie potrafię zrozumieć. Daniele wreszcie nie wyglądał na przestraszonego i zagrał najlepsze spotkanie w naszych barwach przeciwko najtrudniejszemu ligowemu rywalowi więc zaczyna to już trącić lekką przesadą.
Specjalnie dla tych, którzy twierdzą, że w meczu z Bayernem nie mamy czego szukać przypomnę, że niedawno zaliczyli oni podobny remis w Leverkusen, oddając tylko jeden strzał w światło bramki, którego autorem był... stoper.
BTW. Co zrobił Sturaro przez ostatnie 30 minut meczu, bo sobie przysnąłem na ten czas? Strasznie chłopa opluwacie, a z tego co widziałem wcale nie grał poniżej przeciętnej.
- TURINIO
- Juventino
- Rejestracja: 07 czerwca 2005
- Posty: 355
- Rejestracja: 07 czerwca 2005
Grał tak jak zawsze-bardzo przeciętnie.Coraz częściej myślę sobie,że opinie na temat dużego potencjału drzemiącego w Sturaro są mocno przesadzone.Arbuzini pisze:
BTW. Co zrobił Sturaro przez ostatnie 30 minut meczu, bo sobie przysnąłem na ten czas? Strasznie chłopa opluwacie, a z tego co widziałem wcale nie grał poniżej przeciętnej.
"...Znam swoją wartość i na boisku jestem bufonem. Dlatego nie pójdę do Juventusu, po co im dwóch bufonów?..." - jedna z wielu złotych myśli 'The Holy Goalie '
- zbysioJuve
- Juventino
- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 1190
- Rejestracja: 22 września 2013
Mnie też śmieszą takie rzeczy, co mają do tego cyferki? I czy w ogóle z tego powodu Evra z Lichsteinerem byli przyspawani do swoich pozycji? Nie wiem, ale ja przynajmniej tego nie widziałem. Co tu dużo mówić Bologna postawiła trudniejsze warunki i nie udało się przez to przebić, cóż zdarza się.cziro pisze:po 1. Zwolennicy grania czwórką w obronie, oto macie swoje 4-3-coś tam
Nie bronię Moraty, ale nie da się ukryć, że w pierwszej połowie był jednym z najaktywniejszych na boisku, a już na pewno oczywiście wg mnie lepiej prezentował się od Zazy. I stąd może taka decyzja o pozostawieniu go na placu gry.cziro pisze:po 2. Co Alvaro robił 90 minut na boisku?
To się dopiero okaże po wtorkowym meczu w odróżnieniu od wczorajszego meczu może być to całkiem inne spotkanie.cziro pisze:po 3. W Monachium trzęsą portkami
Proponuję prześledzić historię meczy w tym i w tamtym sezonie, akurat często się zdarzało, że przed meczami pucharowymi Juventus nie odnosił zwycięstwa.cziro pisze:po 4. To wisiało już od dawna, ale parę razy się prześlizgnęliśmy
A czym on się tam wyróżnił na tle słabo grającego w ofensywie Napoli, które w ogóle nie chciało zbytnio atakować i było nastawione tylko na remis, to ja nie wiem? Poza przyzwoitym w miarę występem to ja nie widziałem w grze młodego Włocha nic po za tym.cziro pisze:po 5. O co chodzi z Ruganim, tego się chyba nie dowiemy, bo z Napoli wyglądał bardzo dobrze
Nie rozumiem też tego fenomenu panującego tutaj, że już po jednym remisie są takie wielkie narzekania i płacze i, że z Bayernem nie ma się w ogóle szans? Przecież jeszcze niedawno większość była optymistycznie nastawiona do tego dwumeczu. W dalszym ciągu trzeba wierzyć, nie stoimy przecież na straconej pozycji, a choćby nawet i w przypadku odpadnięcia (odpukać) przecież od początku było wiadomo, ze Bayern był faworytem tego dwumeczu. Ja tam wierzę, ze mimo wszystko uda się rewanż za ostatni dwumecz.
P.S. W przypadku wyeliminowania Bayernu, jeszcze możemy być niezwykle wdzięczni Moracie, ze przez te pudła w meczu Sevilla los sprawił, że właśnie trafiliśmy na Bawarczyków a nie na kogoś z drugich miejsc