LM 15/16 (gr. D) [4]: Borussia M'Gladbach 1-1 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
RICTOR

Juventino
Juventino
Rejestracja: 14 sierpnia 2005
Posty: 2204
Rejestracja: 14 sierpnia 2005

Nieprzeczytany post 03 listopada 2015, 22:58

alessandro1977 pisze:jakiekolwiek ustawienie i skład osobowy by nie były to gry nadal nie ma i mam wątpliwości co do tego, że to wina Maxa...
A czyja w takim razie? Marotta wszedł przed meczem do szatni, napierdział i nasi mistrzowie wyszli na boisko zaczadzeni?

Oglądać się tego już nie da. Pierwszy raz od bardzo dawna nie czekam wcale na kolejny mecz. Wstyd, mi by było wstyd jakbym wychodził na boisko i pokazywał to co poniektórzy. Znowu w Lidze Mistrzów musi być nerwówka do końca.


Machnes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 stycznia 2004
Posty: 500
Rejestracja: 24 stycznia 2004

Nieprzeczytany post 03 listopada 2015, 22:59

Moje przemyślenia po meczu są następujące:
- GRAMY KUPĘ (ale to widzi każdy)
- Jest rzecz o wiele bardziej zatrważająca. Nie widzę żadnych przesłanek, że będzie lepiej. Pocieszałem się, że jak wróci Markiz, Khedira, Morata, bla bla bla. Nie jest lepiej ani o trochę i to jest w tym najgorsze.

- Oddaliśmy drużynę zbieraninie nieopierzonych i niesamowicie chimerycznych chłopów, z których dwaj najlepsi (Morata i Pogba) zdobyte doświadczenie wykorzystają w innym klubie.

-Brakuję w tej drużynie doświadczonego lidera w ofensywie (Tevez, wróć choć na chwilę). Jeden taki Tevez i młodzi piłkarze graliby lepiej.

Praktycznie zawsze jestem optymistą, strata w lidze jest wciąż do odrobienia, ale nie ma żadnych symptomów, że wrzucimy wyższy bieg. Nie wychodzi nam nic, a gdyby nie Buffon i jego mistrzowska forma humory mielibyśmy wisielcze.

Sytuacja nie jest najgorsza - 9pkt do liderów, dobra sytuacją w LM, ale moim zdaniem strata w lidzę się pogłebi. Chciałbym się mylić, ale nasza gra jest za bardzo podobna do gry w "miszczowskich" sezonach zakończonych 7 miejscami.


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 7524
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 03 listopada 2015, 23:00

matt16 pisze: To z tego, że mimo ostatnich wyników wciąż jesteśmy Juventusem? Że gramy tragedię? Że takie mecze trzeba wygrywać, a nie łapać czerwo w tak kretyński sposób?

Ciebie punkt satysfakcjonuje - ciesz się nim. Miłego wieczoru.
Zieeeeew.
Straszliwe <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Zagraliśmy słabo ale urwaliśmy punkt w 10. Dla mnie to jest ważniejsze niż to czy oglądasz mecze od kilku sezonów i czy masz ochotę wyłączać czy nie.


Cóż. Marny ten sezon.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Crunny

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2007
Posty: 3496
Rejestracja: 28 stycznia 2007

Nieprzeczytany post 03 listopada 2015, 23:03

Tym dwumeczem z Niemcami zepsuliśmy jedyną rzecz, która była dobra w tym sezonie. Teraz nic tylko zająć 2. miejsce w grupie, trafić na Barcę albo Bayern i będziemy mogli się skupić na walce do samego końca o podium w Serie A. Jestem strasznie zły, bo wystarczyła jedna bramka więcej w Turynie albo dzisiaj i mielibyśmy już pewny awans!


vitoo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 czerwca 2012
Posty: 1765
Rejestracja: 15 czerwca 2012

Nieprzeczytany post 03 listopada 2015, 23:05

deszczowy pisze:
matt16 pisze:67% posiadania dla BM. Hernanes i jego sanki. Dwie poprzeczki Gladbach... Juve broniące całą drużyną i rozpaczliwe wykopy "oby dalej".
No i co z tego? 1 punkt na trudnym terenie wyrwany, grając w 10. Chyba, że lubisz się tasować statystykami, to ok.
Ja wiem, że grając w 10 lepiej było zachować przed Niemcami 6-punktową przewagę niż stracić jeden punkt i dać się im dojść na trzy, ale to nie tłumaczy tej żenady, którą dane nam było oglądać po czerwonej kartce Brazylijczyka. Prowadzić równorzędną walkę z rywalem grającym w przewadze nie jest rzeczą niemożliwą, wygrać taki mecz też. Ale już nawet mniejsza o zwycięstwo... chciałbym mimo wszystko zobaczyć kilka akcji, okazji, strzałów nawet mimo gry w osłabieniu - tym bardziej że Borussia zostawiała dużo miejsca z tyłu i można trochę piłkę przytrzymać. No ale nie da się atakować i stwarzać zagrożenia, gdy drużyna nie ma ani jednego napastnika.

Tydzień temu po porażce z Sassuolo, Evra mówił, że czerwona kartka dla takiego klubu jak Juventus nie może być usprawiedliwieniem dla słabej gry i niekorzystnego wyniku. Sześć dni później Allegri i spółka serwują nam to. Wstyd...

Istnieje też możliwość, że Allegri, widząc jaką kaszanę gramy w jedenastu, uznał, że po czerwonej kartce remis to max co można wycisnąć z tego meczu i dlatego cała drużyna siadła w polu karnym i przez 40 minut wybijała piłkę na oślep. Tak czy inaczej nie najlepiej to o Allegrim świadczy.


Makiavel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lutego 2011
Posty: 3057
Rejestracja: 26 lutego 2011

Nieprzeczytany post 03 listopada 2015, 23:06

zahor pisze:
zbysioJuve pisze: Mi się wydaje, ze była to pochopna decyzja sędziego. Coś podobnego jak w ubiegłym sezonie w 1/8 faul Ibrahimowicia na Stamford Bridge i wyrzucenie go wtedy z boiska. Sędziował wtedy też ten sam sędzia i wielu pisało wtedy, że była to niesłuszna decyzja z tym czerwem.
Rożnica między tamtym i tym zagraniem jest jak między dniem a nocą. Ibra wykonywał taki wślizg, jaki się normalnie wykonuje z zamiarem odebrania piłki, tyle że trochę się spóźnił i trafił w nogi. Hernanes natomiast zaprezentował klasyczne sanki, zagranie "na koniec kariery", wskoczył wyprostowanymi nogami w rywala w stylu Mortal Combat, na szczęście nie trafił w nogi tylko w piłkę.
Za dużo bajek się naoglądałeś. Obaj atakowali piłkę wślizgiem, przeciwnik był przy niej nieco szybciej ale Hernanes czysto ją zagrał, a że kozłowała to miał uniesione nogi. Zagrożenie było tylko potencjalne, Brazylijczyk ewidentnie był zainteresowany piłką, nie nogami rywala. Sędzia, który puścił akcję, w której obrońca kopnięciem z wyskoku wybija piłkę centymetry od twarzy Dybali (który jest wyprostowany i zaczyna ruch do niej) a potem wyrzuca Hernanesa za ten atak jest mało wiarygodny.
Ostatnio zmieniony 03 listopada 2015, 23:08 przez Makiavel, łącznie zmieniany 1 raz.


Wojtek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 grudnia 2009
Posty: 7560
Rejestracja: 18 grudnia 2009

Nieprzeczytany post 03 listopada 2015, 23:07

Crunny pisze:Tym dwumeczem z Niemcami zepsuliśmy jedyną rzecz, która była dobra w tym sezonie. Teraz nic tylko zająć 2. miejsce w grupie, trafić na Barcę albo Bayern i będziemy mogli się skupić na walce do samego końca o podium w Serie A. Jestem strasznie zły, bo wystarczyła jedna bramka więcej w Turynie albo dzisiaj i mielibyśmy już pewny awans!
Tak choćby o ten awans było ciężko :D Wystarczy, że Gladbach ogra Sevillę u siebie, a ogra biorąc pod uwagę formę obu drużyn, to wtedy nie musimy robić nic, a mamy awans. Powalczymy z City o 1 msc :ok:


Juventini2007

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 sierpnia 2006
Posty: 80
Rejestracja: 08 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 03 listopada 2015, 23:10

Żal było na to patrzeć. Obrona Częstochowy i bezradne wykopywanie piłek przed siebie. I nie mówcie mi błagam, że AŻ TAK GŁĘBOKIE cofnięcie do obrony było konieczne, bo graliśmy jednego mniej. Podobno mamy problemy z atakiem pozycyjnym, jak widać z szybkim kontratakiem jeszcze większe. Przez 40 minut nie stworzyliśmy (ba! nawet nie próbowaliśmy stworzyć) ŻADNEJ sytuacji do zdobycia bramki. To po prostu nie przystoi finaliście LM. Nie wiem jak Wam, ale mnie Allegri coraz bardziej utwierdza w przekonaniu, że nie ma pomysłu na tę drużynę. Miałem wrażenie, że pomoc do momentu straty gola nie istniała. Napastnicy cofali się tak głęboko i brali sie za rozegranie co sprawiało, że byli niemal bezużyteczni z przodu. Później coś sie ruszyło, ale wtedy Hernanesowi wyłączyło myślenie...

P.S. Co decyduje w wypadku równej liczby punktów. Bramki czy mecze bezpośrednie?


"Ja liczę na wpadkę Juve kiedyś w końcu muszą przegrać."
Urbi27

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 września 2012
Posty: 887
Rejestracja: 03 września 2012

Nieprzeczytany post 03 listopada 2015, 23:14

Jak można zdjąć obu napastników w takiej sytuacji z boiska, szczególnie Moratę. Nawet grając w 10 trzeba mieć kogoś kto piłkę jest w stanie przytrzymać i dać oddech reszcie drużyny. Od 75 min wybijaliśmy przed siebie piłkę, jak jakaś drużyna z podwórka. Żenada, aż przykro się na to wszystko patrzy. Wyjdziemy z tej grupy, ale gra jest beznadziejna i nie widać przebłysku...


Kejker

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2012
Posty: 172
Rejestracja: 22 grudnia 2012

Nieprzeczytany post 03 listopada 2015, 23:14

Makiavel pisze: Za dużo bajek się naoglądałeś. Obaj atakowali piłkę wślizgiem, przeciwnik był przy niej nieco szybciej ale Hernanes czysto ją zagrał, a że kozłowała to miał uniesione nogi. Zagrożenie było tylko potencjalne, Brazylijczyk ewidentnie był zainteresowany piłką, nie nogami rywala. Sędzia, który puścił akcję, w której obrońca kopnięciem z wyskoku wybija piłkę centymetry od twarzy Dybali (który jest wyprostowany i zaczyna ruch do niej) a potem wyrzuca Hernanesa za ten atak jest mało wiarygodny.
typie, on nie zrobił wślizgu tylko jakiś sanko-skok, tylko dzięki szczęściu nie uszkodził poważniej Domingueza.

Wynik sprawiedliwy, rywalizacja już się toczy tylko między Juve a City i Gladbach a Sevillą w tej grupie.


Wojtek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 grudnia 2009
Posty: 7560
Rejestracja: 18 grudnia 2009

Nieprzeczytany post 03 listopada 2015, 23:16

Juventini2007 pisze:P.S. Co decyduje w wypadku równej liczby punktów. Bramki czy mecze bezpośrednie?
Mecze bezpośrednie;)


wagner

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 stycznia 2010
Posty: 2786
Rejestracja: 20 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 03 listopada 2015, 23:18

Kejker pisze:typie, on nie zrobił wślizgu tylko jakiś sanko-skok, tylko dzięki szczęściu nie uszkodził poważniej Domingueza.
Jakby chciał to zapewne mu by tą nogę złamał, ale miał troche instynktu samozachowawczego podczas tego zdarzenia lądując na Hiszpanie swoją dupą. Gdyby nóg nie uniósł trafił by w zawodnika Borussi w końcowym etapie.

Link:

PS: Czerwo słuszne, sędzia miał powody oczywiście.
Ostatnio zmieniony 03 listopada 2015, 23:20 przez wagner, łącznie zmieniany 1 raz.


Juventini2007

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 sierpnia 2006
Posty: 80
Rejestracja: 08 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 03 listopada 2015, 23:20

Wojtek pisze: Mecze bezpośrednie;)
To w takim razie nawet przy dwóch porażkach mamy awans. Nie wierzę, żeby Sevilla wygrała w Niemczech.


"Ja liczę na wpadkę Juve kiedyś w końcu muszą przegrać."
Dzium

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 sierpnia 2010
Posty: 631
Rejestracja: 22 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 03 listopada 2015, 23:23

Czerwona kartka dla Hernanesa zasłużona?


MCL

Juventino
Juventino
Rejestracja: 08 marca 2010
Posty: 418
Rejestracja: 08 marca 2010

Nieprzeczytany post 03 listopada 2015, 23:23

Sędzia się skur..ł przy akcji hernanesa, potem trzy żółte kartki z d..y ...

Ale nie to najgorsze. Juve grało jak... jak beniaminek który gra z mistrzami ligi. To się k...a nie godzi. Brak słów. Dowieźmy ten sezon do końca i szykujmy nowego trenera. Bo skoro JUVENTUS muruje bramkę przeciw jakimś piździkom z bundeskopanej to chyba jest coś nie tak. I w d...e mam ich formę z obecnego sezonu. Jeśli Allegri im nie potrafi przetłumaczyć mentalności to nie nadaje się na trenera tego kalibru.

Choć po zeszłym sezonie chciałbym mu dać szansę. Nawet jak ten sezon skopiemy.


http://mclpl.blogspot.com <-- Opowiadania, recenzje i inne ciekawe teksty :)
Zablokowany