LM 14/15 (1/2): Real Madryt 1-1 JUVENTUS W FINALE!!!
- zbysioJuve
- Juventino
- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 1190
- Rejestracja: 22 września 2013
@ Babinicz, Trzymany trzymamy. Nie ma to jak byłby 2 włosko - hiszpańskie finały. Zawsze to coś a i większa szansa na wygranie któregos z nich bybyla.
- Kamex22
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2006
- Posty: 1624
- Rejestracja: 19 sierpnia 2006
Co nie znaczy, że musimy się zniżać do ich poziomu Pokażmy, że jesteśmy lepsi od nich (nie tylko w sensie sportowym).Buffalo pisze:Niby tak, ale w naszym meczu z Realem, to Neapolitańczycy byli za Cristiano i spółką :doh:
Eh obejrzałbym jeszcze raz mecz, ale nie wiem czy chcę sobie psuć te idylliczne wspomnienia, jeszcze sobie przypomnę różne błędy.
BTW. Największy plus wczorajszego meczu to wg mnie to, że wszyscy się ślizgali, oprócz GIORGIO! W końcu dobrał korki, widać doświadczenie procentuje
I jeszcze ciekawostka (klik) najwięcej żółtych póki co z Juventusu zdobył... Tevez (4)
- mnowo
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- Posty: 7470
- Rejestracja: 03 listopada 2003
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3963
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Większa kasa dla drużyn, wcale nie oznacza większej kasy dla Juve:D Także żebyście się w swoich wyliczeniach czasem nie przeliczyli:)MCL pisze:A co oni nas obchodzą? Wygrają LE = większy prestiż Włoch = większa kasa dla drużyn Calcio = większa konkurencja w lidze = silniejsze Juve. Tyle w temacie, to równie dobrze mogłoby być i Empoli, Peruggia. Nie ważne kto, ważne żeby z półwyspu Apenińskiego. Więc Andiamo!Buffalo pisze:Niby tak, ale w naszym meczu z Realem, to Neapolitańczycy byli za Cristiano i spółką :doh:
- Szilgu
- Juventino
- Rejestracja: 02 września 2004
- Posty: 2240
- Rejestracja: 02 września 2004
Klub ma do rozdysponowania 40 medali. Domyślam się, że przed dekoracją jest ustalone, którzy piłkarze/trenerzy itd. idą. Nie pytaj o szczegóły, bo sam dopiero doczytałemKamex22 pisze:
A teraz pytanie. Asamoah odbierze ewentualny medal? W końcu grał w fazie grupowej, dalej jest w zespole, ale no nie został zgłoszony (i co z innymi niezgłoszonymi z Juve, jak np Motta )?
Na stronie Baarcy jest tylko o tym, że Suarez trening spędził z fizjoterapeutą, przeciążył ścięgna podkolanowe i być może nie wystąpi w następnym meczu. Do 6 czerwca jeszcze trochę.Mehehehe pisze: Ktoś się orientuje jak groźna jest kontuzja Suareza? Media podają konieczność operacji.
- mateelv
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1512
- Rejestracja: 26 listopada 2006
Kolego, skąd masz ten linki? Jakieś forum, coś?probeert pisze:Łapcie:mibor pisze:Swietnie to wygladalo, uprzedziłes mnie... Pojedynek jak z westernuEin pisze:Tak z ciekawości zapytam (akurat w tym temacie) czy ktoś ma może film/gif z momentem w którym CR7 wykonywał rzut wolny i były ujęcia jak z westernu na Buffona i Ronaldo ?
Co to oznacza na polski?
- Buffon_fan
- Juventino
- Rejestracja: 21 grudnia 2007
- Posty: 94
- Rejestracja: 21 grudnia 2007
Każdy wie co by było tym najlepszym prezentem
- Volverin
- Dortmundczyk
- Rejestracja: 22 lutego 2015
- Posty: 29
- Rejestracja: 22 lutego 2015
Wielkie brawa, byłem za Juventusem, bo Realu nie lubię, a zawsze się cieszę jak takie legendy jak Buffon czy Pirlo (chociaż on już niestety prezentuje się słabiutko) mają szansę zagrać w finałach wielkich imprez. Dlatego dla mnie mecz w Berlinie to teraz sytuacja win-win, bo będę zadowolony niezależnie od tego, która strona wygra.
W tym dwumeczu widać było, że Juventus zwyczajnie bardziej chce tego finału niż Real, w waszych akcjach było widać większy pazur i determinację. Real jakby chciał, ale nie mógł.
Jeszcze raz gratki i powodzenia w finale.
W tym dwumeczu widać było, że Juventus zwyczajnie bardziej chce tego finału niż Real, w waszych akcjach było widać większy pazur i determinację. Real jakby chciał, ale nie mógł.
Jeszcze raz gratki i powodzenia w finale.
- Vojtimar
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2004
- Posty: 807
- Rejestracja: 14 października 2004
Temat ładnie się rozwinął, ale nie ma co się dziwić po takim wydarzeniu. Ja również coś dopiszę bo to ważna chwila dla naszego klubu.
13 maja 2015 miał miejsce piękny wieczór a potem piękna noc dla każdego kibica Juventusu. Mamy finał LM po 12 latach i co ważne, osiągnęliśmy go zasłużenie. Dla niektórych wydarzania sprzed 12 lat to pierwsze wspomnienia z Juventusem, dla nieco starszych kolejne. Wszyscy jednak od 2003 roku czekaliśmy długo aż nasz klub ponownie znajdzie się w finale. Przed półfinałem lekceważeni, skazywani przez wielu na porażkę jakbyśmy byli jakimś jednorazowym wyskokiem a przecież Juventus to marka, wielka historia i osiągnięcia :!: Po prostu po kilkuletnim i trudnym dla nas okresie wracamy do ścisłej czołówki, choć wróciliśmy do niej już przez awans do półfinału. W finale także nie będziemy faworytem, też niektórzy już zaczynają przypisywać trofeum naszemu rywalowi. Ogromny błąd, ale to ich sprawa. Na rozmowy o finale też przyjdzie jeszcze czas, więc na razie na tym poprzestańmy.
Co do meczu rewanżowego z Realem:
1 połowa raczej słaba w naszym wykonaniu, tylko 1 strzał Vidala, poza tym nie było z naszej strony wielkiego zagrożenia a przecież Allegri mówił że nie można się tylko bronić. A nasi jakby wyszli trochę przestraszeni, a przecież wielu z tych piłkarzy grało już ważne mecze na wysokim szczeblu, może nie półfinały/finały w LM (pomijając Pirlo, Buffona, Evrę i Teveza), ale w innych rozgrywkach. Uważam więc że powinni zagrać lepiej w 1 części, choć z drugiej strony pierwszy półfinał LM dla wielu piłkarzy to też jakieś przeżycie mimo posiadania sukcesów w kadrze i na krajowym podwórku. Do tego Real jest bardzo groźny, zwłaszcza u siebie. Mieli przewagę, stworzyli sobie kilka sytuacji, ale sporo z nich nie stanowiła realnego zagrożenia dla Buffona jak strzały lecące ok 1.5 metra od bramki czy niecelne główki. Choć były też groźne akcje np. strzał Ronaldo w boczną siatkę z lewej nogi, czy jego kontra i podanie w pole karne, jak również wszystkie strzały w światło bramki które obronił Gigi. Mimo że przegrywaliśmy i Real lepiej się prezentował to bramki z akcji i tak nam nie strzelili. Trzeba też mieć trochę szczęścia, nie my pierwsi i nie ostatni.
Karny moim zdaniem dyskusyjny (ach te emocje i teksty pod adresem sędziego po browarkach )
2 połowa lepsza, mieliśmy więcej sytuacji, do tego 2 setki. Szkoda że nie udało się ich wykorzystać, ale z jednej strony dobrze że poza strzelonym golem mieliśmy też coś niewykorzystanego w takim sensie że nikt nie zarzuci nam czegoś w stylu: 1 sytuacja - 1 gol. Tak nie było.
W drugiej części zagraliśmy po prostu lepiej, odważniej, mając dobre kontry i nie przestając świetnie się bronić. Real też miał swoje sytuacje, na pewno były 2 groźne strzały Bale'a, zwłaszcza ta gdzie uderzał lewą nogą koło słupka, ale generalnie po przerwie zagrali trochę słabiej niż w 1 części.
Swoją drogą czy uważacie że Casillas popełnił błąd przy interwencji? Podczas meczu przy browarkach byłem zdania że trochę spieprzył bo strzał Moraty nie poszedł idealnie w róg, ale jak dziś spojrzałem raz jeszcze to strzał był trochę mocniejszy niż myślałem i to też miało wpływ.
Emocje już trochę opadły, więc można też napisać co na minus: na pewno zbytnie cofnięcie się w 1 połowie i może zbyt późne zmiany. Choć ktoś gdzieś napisał (może w komentach) że Allegri dobrze wyczekał moment na zmiany i Może coś w tym też jest bo daliśmy radę ze słabo grającym Pirlo, z Pogbą tuż po kontuzji który też miał pare słabych zagrań a i tak zaliczył asystę i zrobił jedną setkę (moim zdaniem nie był fizycznie przygotowany na 100% co jest zrozumiałe biorąc pod uwagę że to jego drugi mecz po kontuzji). Potem, gdy ryzyko dogrywki było mniejsze, Allegri dokonał zmian i być może to też była słuszna decyzja. Wynik, ale także brak chaosu w naszej grze na pewno na to wskazują.
Brawa należą się wszystkim bo Juventus dokonał wielkiej rzeczy
Wywalczyliśmy ten finał zasłużenie i to nie tylko we wczorajszym meczu, byliśmy lepsi od każdego przeciwnika w fazie pucharowej. Wczoraj Real nie grał wielkiej piłki, ale prowadził po 1 połowie i też nie było łatwo strzelić tą wyrównującą, dającą awans bramkę. Cieszmy się więc tym awansem, tym bardziej że nasz klub ma szansę na potrójną koronę :!:
Jeszcze raz wielkie brawa dla całego zespołu i naszego trenera :brawo:
GRAZIE RAGAZZI!!!
FORZA JUVE!!!
13 maja 2015 miał miejsce piękny wieczór a potem piękna noc dla każdego kibica Juventusu. Mamy finał LM po 12 latach i co ważne, osiągnęliśmy go zasłużenie. Dla niektórych wydarzania sprzed 12 lat to pierwsze wspomnienia z Juventusem, dla nieco starszych kolejne. Wszyscy jednak od 2003 roku czekaliśmy długo aż nasz klub ponownie znajdzie się w finale. Przed półfinałem lekceważeni, skazywani przez wielu na porażkę jakbyśmy byli jakimś jednorazowym wyskokiem a przecież Juventus to marka, wielka historia i osiągnięcia :!: Po prostu po kilkuletnim i trudnym dla nas okresie wracamy do ścisłej czołówki, choć wróciliśmy do niej już przez awans do półfinału. W finale także nie będziemy faworytem, też niektórzy już zaczynają przypisywać trofeum naszemu rywalowi. Ogromny błąd, ale to ich sprawa. Na rozmowy o finale też przyjdzie jeszcze czas, więc na razie na tym poprzestańmy.
Co do meczu rewanżowego z Realem:
1 połowa raczej słaba w naszym wykonaniu, tylko 1 strzał Vidala, poza tym nie było z naszej strony wielkiego zagrożenia a przecież Allegri mówił że nie można się tylko bronić. A nasi jakby wyszli trochę przestraszeni, a przecież wielu z tych piłkarzy grało już ważne mecze na wysokim szczeblu, może nie półfinały/finały w LM (pomijając Pirlo, Buffona, Evrę i Teveza), ale w innych rozgrywkach. Uważam więc że powinni zagrać lepiej w 1 części, choć z drugiej strony pierwszy półfinał LM dla wielu piłkarzy to też jakieś przeżycie mimo posiadania sukcesów w kadrze i na krajowym podwórku. Do tego Real jest bardzo groźny, zwłaszcza u siebie. Mieli przewagę, stworzyli sobie kilka sytuacji, ale sporo z nich nie stanowiła realnego zagrożenia dla Buffona jak strzały lecące ok 1.5 metra od bramki czy niecelne główki. Choć były też groźne akcje np. strzał Ronaldo w boczną siatkę z lewej nogi, czy jego kontra i podanie w pole karne, jak również wszystkie strzały w światło bramki które obronił Gigi. Mimo że przegrywaliśmy i Real lepiej się prezentował to bramki z akcji i tak nam nie strzelili. Trzeba też mieć trochę szczęścia, nie my pierwsi i nie ostatni.
Karny moim zdaniem dyskusyjny (ach te emocje i teksty pod adresem sędziego po browarkach )
2 połowa lepsza, mieliśmy więcej sytuacji, do tego 2 setki. Szkoda że nie udało się ich wykorzystać, ale z jednej strony dobrze że poza strzelonym golem mieliśmy też coś niewykorzystanego w takim sensie że nikt nie zarzuci nam czegoś w stylu: 1 sytuacja - 1 gol. Tak nie było.
W drugiej części zagraliśmy po prostu lepiej, odważniej, mając dobre kontry i nie przestając świetnie się bronić. Real też miał swoje sytuacje, na pewno były 2 groźne strzały Bale'a, zwłaszcza ta gdzie uderzał lewą nogą koło słupka, ale generalnie po przerwie zagrali trochę słabiej niż w 1 części.
Swoją drogą czy uważacie że Casillas popełnił błąd przy interwencji? Podczas meczu przy browarkach byłem zdania że trochę spieprzył bo strzał Moraty nie poszedł idealnie w róg, ale jak dziś spojrzałem raz jeszcze to strzał był trochę mocniejszy niż myślałem i to też miało wpływ.
Emocje już trochę opadły, więc można też napisać co na minus: na pewno zbytnie cofnięcie się w 1 połowie i może zbyt późne zmiany. Choć ktoś gdzieś napisał (może w komentach) że Allegri dobrze wyczekał moment na zmiany i Może coś w tym też jest bo daliśmy radę ze słabo grającym Pirlo, z Pogbą tuż po kontuzji który też miał pare słabych zagrań a i tak zaliczył asystę i zrobił jedną setkę (moim zdaniem nie był fizycznie przygotowany na 100% co jest zrozumiałe biorąc pod uwagę że to jego drugi mecz po kontuzji). Potem, gdy ryzyko dogrywki było mniejsze, Allegri dokonał zmian i być może to też była słuszna decyzja. Wynik, ale także brak chaosu w naszej grze na pewno na to wskazują.
Brawa należą się wszystkim bo Juventus dokonał wielkiej rzeczy
Wywalczyliśmy ten finał zasłużenie i to nie tylko we wczorajszym meczu, byliśmy lepsi od każdego przeciwnika w fazie pucharowej. Wczoraj Real nie grał wielkiej piłki, ale prowadził po 1 połowie i też nie było łatwo strzelić tą wyrównującą, dającą awans bramkę. Cieszmy się więc tym awansem, tym bardziej że nasz klub ma szansę na potrójną koronę :!:
Jeszcze raz wielkie brawa dla całego zespołu i naszego trenera :brawo:
GRAZIE RAGAZZI!!!
FORZA JUVE!!!
Z Juve na dobre i złe!
- zbysioJuve
- Juventino
- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 1190
- Rejestracja: 22 września 2013
Ostatnio wszystko kręciło się wszystko wokół liczby 12. Juve wreszcie po 12 latach w półfinale, następnie po 12 latach w finale. Jak się okazuje ta liczba w naszym przypadku okazała się szczęśliwą. Wybiegam już trochę w przyszłość i mam nadzieję, że w czerwcu ta liczba zmieni się na 19 bo właśnie po tylu długo wyczekiwanych latach Juve triumfowałby ponownie w LM.
Wiadomo, też że ten sezon jest najlepszy od dawna, ale gdyby Juventus nie sięgnął po to najważniejsze trofeum w Europie pewien niedosyt by pozostał, a tym bardziej, że byłby to już czwarty przegrany finał tych elitarnych rozgrywek z rzędu. Nie wiem, czy zdarzyło się w ogóle to komuś w historii ( podobno Benfica jakiś tam słaby ma bilans w finałach, ale chyba ona nie grała tyle razy pod rząd w LM :roll:)? Nie dopuszczam do siebie nawet takiej myśli. JUVENTUS musi to wygrać i basta i wygra to!!! Nie obchodzi mnie nawet to, że Barcelona jest zdecydowanym faworytem. Zresztą patrząc po ostatnich trzech finałach Juve też nim było i wiadomo jak to się skończyło. Zobaczycie! Każdy się przekona w czerwcu. I to nie tylko z powodu tego, że Berlin jest szczęśliwym miastem dla kilku naszych graczy. Chyba nie przypadkiem umieściłem też sobie w podpisie jeden z najszczęśliwszych momentów jaki może przeżywać kibic piłkarski, oczywiście ten związany z Juventusem.
.
Nie widzę inaczej po szóstym czerwca jak:
JUVENTUS VINCITORE CHAMPIONS LEAGUE - 2014/2015
Wiadomo, też że ten sezon jest najlepszy od dawna, ale gdyby Juventus nie sięgnął po to najważniejsze trofeum w Europie pewien niedosyt by pozostał, a tym bardziej, że byłby to już czwarty przegrany finał tych elitarnych rozgrywek z rzędu. Nie wiem, czy zdarzyło się w ogóle to komuś w historii ( podobno Benfica jakiś tam słaby ma bilans w finałach, ale chyba ona nie grała tyle razy pod rząd w LM :roll:)? Nie dopuszczam do siebie nawet takiej myśli. JUVENTUS musi to wygrać i basta i wygra to!!! Nie obchodzi mnie nawet to, że Barcelona jest zdecydowanym faworytem. Zresztą patrząc po ostatnich trzech finałach Juve też nim było i wiadomo jak to się skończyło. Zobaczycie! Każdy się przekona w czerwcu. I to nie tylko z powodu tego, że Berlin jest szczęśliwym miastem dla kilku naszych graczy. Chyba nie przypadkiem umieściłem też sobie w podpisie jeden z najszczęśliwszych momentów jaki może przeżywać kibic piłkarski, oczywiście ten związany z Juventusem.
.
Nie widzę inaczej po szóstym czerwca jak:
JUVENTUS VINCITORE CHAMPIONS LEAGUE - 2014/2015
- Babinicz
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
- Posty: 162
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
zbysioJuve - dokładnie.Aż znowu mi łzy nachodzą jak pomyślę sobie, że stajemy przed taką szansą. Twój podpis wspaniały, po golu Jugovica robi się fantastycznie! Życzmy sobie zwycięstwa, bo w sporcie wygrywa tylko jeden! Forza Juve Per Sempre!!!!!