LM 14/15 (1/2): Real Madryt 1-1 JUVENTUS W FINALE!!!
- Antek666
- Juventino
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
- Posty: 872
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
Post może nie tyle o meczu, ale o tym pisałem wczoraj, teraz poświęciłem kolejne 40 minut na nadrobienie tego co mi zniknęło tej nocy. Sorry taki mamy klimat i myślę, że nikt nie oburzy się na poniższe, jedziem!
Jeśli mówi się Magica Juve, jeśli całe te powiązania z finałem 2006 i półfinałem 2003, przeznaczenie o którym mówił Buffon; jeśli to wszystko jest magiczne to dla mnie ze względu na poniższy fragment ma to wszystko odrobinę więcej magii :-D
Podobnie już podczas fazy grupowej pomyślałem jak cudnie byłoby gdyby od lat ukochane Juve wpadło na finał do ukochanego Berlina. No i kurde wpadną!
Dla mnie tamten tekst i już wtedy rozpoczęcie tego snu mają magiczną wartość, pokazują że warto jest wierzyć i mówi to ateista
Primo, myślę, że forum nie musi przepraszać się z Antkiem (choć pojedyncze osoby które kiedyś opluwały mogłyby prywatnie ) bo wydaję mi się, że ostatnio żyło się nam lepiej. Ale nie wiem na ile miał na to wpływ zbliżającego się berlińskiego finału i narastającej szansy na Juve w nim
Skoro jestem tutaj drugim najpopularniejszym Antkiem najczęściej cytowanym itp po Conte i przed Macierewiczem to porównam moje losy w tym sezonie do losów Conte właśnie. Bo wydaję mi się, że podczas gdy dzięki obnażeniu jego wad i ułomności przez pracę Allegrego akcje Conte szły w dół, to moje akcje szły raczej w górę. Od kiedy w styczniu wróciłem na forum po kilkumiesięcznej banicji to starałem się trzymać poziom i skupiałem się na dyskusji, wrzucaniu ciekawych rzeczy i rozwadze w pisaniu jakiejś prywaty, czy po prostu o Niemczech/ Berlinie.
Oczywiście największym problemem w tym wszystkim dla wielu krytyków był jedynie fakt, że było to jakkolwiek niemieckie. Zastanawiałem się ostatnio co tacy ludzie którzy aż tak nienawidzą tego co niemieckie, co oni zrobią w przyszłym sezonie gdy Juve będzie grać pod banderą niemieckiego Adidasa? Przerzucicie się na inny klub który nie kooperuje ze wstrętną bo niemiecką firmą? Natomiast berliński finał macie zamiar oglądać czy nie no bo przecież grają w Niemczech? Odnośnie Adidasa, bo kilka tygodni temu tego nie napisałem.... Są informacje i słowa i to od ludzi z tegoż koncernu mówiące, że w najbliższych latach planują kupić akcje innego (niż Bayernu które mają) klubu piłkarskiego. Oczywiście nic więcej nie pisknęli, ale kto wie... może zainwestują w wielkie Juve Ot taka mniej lub bardziej ciekawa "Antkowa ciekawostka"...
@Pumi, moją rzekomą "platoniczną miłość do Merkelowej" wziąłeś z kosmosu, być może gdy szukałeś tam piłek które Ramos wykopał w Turynie Zaś pisząc o "Błaganiu i lizaniu stóp" chyba ujawniasz swoje fetysze seksualne, ale spoko jestem tolerancyjny
Mógłbym godzinami pisać i ożywić dla mnie dość Przykry Temat ale naprawdę mi się nie chcę, dlatego jeszcze tylko trochę i jak najkrócej potrafię...
Problemem było, że ja nawet nie myślałem wejść w temat o polityce i np tam popisać coś o wspomnianej Merkelowej, czy o gospodarce itp bo oberwałbym. Antek jakkolwiek pomógł swoim przy okazji sparingu z Herthą w 2012 i Antek był OK. Antek napisał coś ciekawego o czym nikt inny nie pisał było też OK. Natomiast gdy Antoś wrzucił do sensownego posta jedną linijkę o sąsiedzie który podczas WM miał znakomicie udekorowany balkon w holenderskich barwach to już Antek był ZŁY. Taka durna segregacja i nie akceptowanie pewnych wad przy pewnych zaletach i plusach posiadania Antka na forum.
Co w sumie dziwne, bo nikt inny nie jest odporny tak na zło jak właśnie my, fani Juve. Nieraz by do czegoś dojść i coś dostać trzeba zacisnąć zęby
Zacisnąć zęby, walczyć jak Juventini. Skoro widzę pewne analogię między mną a Juve czy między mną a Allegrim to dobrze by było bym walczył jak oni, tym razem o prywatne, zawodowe marzenia, bo te sportowo-Juventusowe mam już spełnione. Dzięki temu otworzyła się dla mnie szansa by urzeczywistnić już w najbliższym czasie moje plany i pomysły, czy wykorzystam szansę jak to zrobiło Juve tego nie wiem..
Jako ten który żałował, że nie pomógł Wam bardziej przy okazji meczu Hertha-Juve teraz mam okazję by się wykazać, możliwości by ten dzień finału uczynić dla Juventusowej rodziny jeszcze ciekawszym. Idei mam mnóstwo, ale niestety na tę chwilę nic nie mogę obiecać.
Czy dopuszczałem do siebie myśli ,że się na was wypnę i nijak zaangażuję się w finał? Was to i tak by nic nie nauczyło, a ja masochistą nie jestem by nie pomóc i później żałować, że nie pomogłem jakby nie patrzeć swoim. Zresztą przed pierwszym meczem przeciwko Monaco dzięki odzewowi na moje przedoperacyjne wołanie o pomoc pokazaliście moc tej strony, tej Juventusowej rodziny
Dziś w Niemczech święto, ale spróbuję i ten dzień jakoś wykorzystać, natomiast jutro obdzwonię znajomych jak i znane mi pensjonaty oraz włoskie restauracje, ale jak już pisałem-na tę chwilę nie mogę kompletnie nic obiecać ani gwarantować.
Spróbuję skupić się na tym co ważne, na tym o czym mówię powyżej i na razie raczej nie będę reagował na pytania itp itd, więc PW z pytaniami na razie sobie odpuście. Natomiast wsparcie i wiara...w Antka mile widziane
(mam nieodparte wrażenie, że post który pisałem pod wpływem przed 5 nad rano i który mi zniknął był lepszy ale trudno..)
Powiem Ci, że całkiem miło to przeczytać, tym bardziej, że akurat Ty byłeś jednym z tych krzykaczymateo369 pisze: Antek666 wykrakałeś już dawno, że jeszcze będziemy chcieli Twojej relacji z Berlina, ale takiego "krakania" nikt Ci nie ma za złe
Jeśli mówi się Magica Juve, jeśli całe te powiązania z finałem 2006 i półfinałem 2003, przeznaczenie o którym mówił Buffon; jeśli to wszystko jest magiczne to dla mnie ze względu na poniższy fragment ma to wszystko odrobinę więcej magii :-D
Wasze krzyki w moją stronę troszeczkę przyczyniły się do rozpoczęcia takiego snu i marzenia już podczas fazy grupowej, ale nie żadna zemsta i oczekiwanie na Wasze proszenie . W 2012 na kilka tygodni przed ogłoszeniem sparingu Herthy z Juve zamarzyłem sobie jak to cudnie byłoby gdyby Juve przyjechało do Berlina. No i pyk, spełniło się i przyjechali.Antek666 pisze:Szczerze powiem, że najpóźniej po napisaniu tamtych słów wierzyłem w obecność Juve w finale jeszcze bardziej niż "normalnie", kibicowałem i miałem nadzieję większą niż gdybym tamtego nie napisał lub gdyby finał był w innym mieście... Gdy jesteśmy w półfinale to wierzę w to jeszcze mocniej, jak dotąd się opłaciło Berlin ma swoją magię, marzenia i pragnienia również, tak samo i Juve, jesteśmy tak blisko...Antek666 25.09.2014 pisze: Tak na koniec powiem Wam, wy krzykacze, że jako kibice Juve ale i krytycy mojej działalności [...] zacznijcie lepiej już trzymać kciuki by przypadkiem Juve nie dostało się do finału obecnej Champions League... bo wtedy będziecie na kolanach mnie prosić o jak największe ilości moich berlińskich relacji, informacji.
Podobnie już podczas fazy grupowej pomyślałem jak cudnie byłoby gdyby od lat ukochane Juve wpadło na finał do ukochanego Berlina. No i kurde wpadną!
Dla mnie tamten tekst i już wtedy rozpoczęcie tego snu mają magiczną wartość, pokazują że warto jest wierzyć i mówi to ateista
Tyle bzdur w jednym tekście, nie widziałem tego jeszcze.... <nuci i podśpiewuję>pumex pisze:Właśnie, teraz całe forum przeprosi się z Antkiem i jego platoniczną miłością do Merkelowej liżąc mu stopy i błagając o załatwienie biletów
Primo, myślę, że forum nie musi przepraszać się z Antkiem (choć pojedyncze osoby które kiedyś opluwały mogłyby prywatnie ) bo wydaję mi się, że ostatnio żyło się nam lepiej. Ale nie wiem na ile miał na to wpływ zbliżającego się berlińskiego finału i narastającej szansy na Juve w nim
Skoro jestem tutaj drugim najpopularniejszym Antkiem najczęściej cytowanym itp po Conte i przed Macierewiczem to porównam moje losy w tym sezonie do losów Conte właśnie. Bo wydaję mi się, że podczas gdy dzięki obnażeniu jego wad i ułomności przez pracę Allegrego akcje Conte szły w dół, to moje akcje szły raczej w górę. Od kiedy w styczniu wróciłem na forum po kilkumiesięcznej banicji to starałem się trzymać poziom i skupiałem się na dyskusji, wrzucaniu ciekawych rzeczy i rozwadze w pisaniu jakiejś prywaty, czy po prostu o Niemczech/ Berlinie.
Oczywiście największym problemem w tym wszystkim dla wielu krytyków był jedynie fakt, że było to jakkolwiek niemieckie. Zastanawiałem się ostatnio co tacy ludzie którzy aż tak nienawidzą tego co niemieckie, co oni zrobią w przyszłym sezonie gdy Juve będzie grać pod banderą niemieckiego Adidasa? Przerzucicie się na inny klub który nie kooperuje ze wstrętną bo niemiecką firmą? Natomiast berliński finał macie zamiar oglądać czy nie no bo przecież grają w Niemczech? Odnośnie Adidasa, bo kilka tygodni temu tego nie napisałem.... Są informacje i słowa i to od ludzi z tegoż koncernu mówiące, że w najbliższych latach planują kupić akcje innego (niż Bayernu które mają) klubu piłkarskiego. Oczywiście nic więcej nie pisknęli, ale kto wie... może zainwestują w wielkie Juve Ot taka mniej lub bardziej ciekawa "Antkowa ciekawostka"...
@Pumi, moją rzekomą "platoniczną miłość do Merkelowej" wziąłeś z kosmosu, być może gdy szukałeś tam piłek które Ramos wykopał w Turynie Zaś pisząc o "Błaganiu i lizaniu stóp" chyba ujawniasz swoje fetysze seksualne, ale spoko jestem tolerancyjny
Mógłbym godzinami pisać i ożywić dla mnie dość Przykry Temat ale naprawdę mi się nie chcę, dlatego jeszcze tylko trochę i jak najkrócej potrafię...
Problemem było, że ja nawet nie myślałem wejść w temat o polityce i np tam popisać coś o wspomnianej Merkelowej, czy o gospodarce itp bo oberwałbym. Antek jakkolwiek pomógł swoim przy okazji sparingu z Herthą w 2012 i Antek był OK. Antek napisał coś ciekawego o czym nikt inny nie pisał było też OK. Natomiast gdy Antoś wrzucił do sensownego posta jedną linijkę o sąsiedzie który podczas WM miał znakomicie udekorowany balkon w holenderskich barwach to już Antek był ZŁY. Taka durna segregacja i nie akceptowanie pewnych wad przy pewnych zaletach i plusach posiadania Antka na forum.
Co w sumie dziwne, bo nikt inny nie jest odporny tak na zło jak właśnie my, fani Juve. Nieraz by do czegoś dojść i coś dostać trzeba zacisnąć zęby
Zacisnąć zęby, walczyć jak Juventini. Skoro widzę pewne analogię między mną a Juve czy między mną a Allegrim to dobrze by było bym walczył jak oni, tym razem o prywatne, zawodowe marzenia, bo te sportowo-Juventusowe mam już spełnione. Dzięki temu otworzyła się dla mnie szansa by urzeczywistnić już w najbliższym czasie moje plany i pomysły, czy wykorzystam szansę jak to zrobiło Juve tego nie wiem..
Jako ten który żałował, że nie pomógł Wam bardziej przy okazji meczu Hertha-Juve teraz mam okazję by się wykazać, możliwości by ten dzień finału uczynić dla Juventusowej rodziny jeszcze ciekawszym. Idei mam mnóstwo, ale niestety na tę chwilę nic nie mogę obiecać.
Czy dopuszczałem do siebie myśli ,że się na was wypnę i nijak zaangażuję się w finał? Was to i tak by nic nie nauczyło, a ja masochistą nie jestem by nie pomóc i później żałować, że nie pomogłem jakby nie patrzeć swoim. Zresztą przed pierwszym meczem przeciwko Monaco dzięki odzewowi na moje przedoperacyjne wołanie o pomoc pokazaliście moc tej strony, tej Juventusowej rodziny
Wszystko w swoim czasie Wpierw muszę się z tym faktem oswoić, później wszystko przeanalizować, w tym moje możliwości, porozmawiać z pewnymi osobami itp. No i dopiero wtedy gdy będę już miał jakiś plan zaangażuję się, jak mocno pozostaję oczywiście obecnie zagadką. Ale jak sobie wkręcę, że teraz ja jako ten kiedyś opluwany mam wielką szansę zostać docenionym i przejść drogę Allegrego to będzie ostroKamex22 pisze:@Antek666 jakieś rady?
Dziś w Niemczech święto, ale spróbuję i ten dzień jakoś wykorzystać, natomiast jutro obdzwonię znajomych jak i znane mi pensjonaty oraz włoskie restauracje, ale jak już pisałem-na tę chwilę nie mogę kompletnie nic obiecać ani gwarantować.
Spróbuję skupić się na tym co ważne, na tym o czym mówię powyżej i na razie raczej nie będę reagował na pytania itp itd, więc PW z pytaniami na razie sobie odpuście. Natomiast wsparcie i wiara...w Antka mile widziane
(mam nieodparte wrażenie, że post który pisałem pod wpływem przed 5 nad rano i który mi zniknął był lepszy ale trudno..)
- Kamex22
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2006
- Posty: 1624
- Rejestracja: 19 sierpnia 2006
Sporo z nas z JP się wybiera do Berlina, a większość pewnie po to żeby oglądać w strefach kibica itp, więc fajnie jakbyśmy się jakoś zgrali i na miejscu razem, wspólnie świętowali i przeżywali.Antek666 pisze:Wszystko w swoim czasie Wpierw muszę się z tym faktem oswoić, później wszystko przeanalizować, w tym moje możliwości, porozmawiać z pewnymi osobami itp. No i dopiero wtedy gdy będę już miał jakiś plan zaangażuję się, jak mocno pozostaję oczywiście obecnie zagadką. Ale jak sobie wkręcę, że teraz ja jako ten kiedyś opluwany mam wielką szansę zostać docenionym i przejść drogę Allegrego to będzie ostroKamex22 pisze:@Antek666 jakieś rady?
Dziś w Niemczech święto, ale spróbuję i ten dzień jakoś wykorzystać, natomiast jutro obdzwonię znajomych jak i znane mi pensjonaty oraz włoskie restauracje, ale jak już pisałem-na tę chwilę nie mogę kompletnie nic obiecać ani gwarantować.
Spróbuję skupić się na tym co ważne, na tym o czym mówię powyżej i na razie raczej nie będę reagował na pytania itp itd, więc PW z pytaniami na razie sobie odpuście. Natomiast wsparcie i wiara...w Antka mile widziane
A teraz pytanie. Asamoah odbierze ewentualny medal? W końcu grał w fazie grupowej, dalej jest w zespole, ale no nie został zgłoszony (i co z innymi niezgłoszonymi z Juve, jak np Motta )?
Czy oficjalnie Puchar Coppa Italia 20 maja? Edit: Oficjalnie http://www.legaseriea.it/it/tim-cup/cal ... -risultati
- jarmel
- Redaktor
- Rejestracja: 25 lutego 2006
- Posty: 3246
- Rejestracja: 25 lutego 2006
Ja chciałbym jeszcze wrócić do Allegriego, gościu jest naprawdę świetny taktycznie. Nie ma czegoś takiego, że każdy mecz gramy praktycznie tak samo tylko w zależności od rywala widać, że piłkarze mają inne zadania itp, bardzo mi się to podoba. A no i drużyna funkcjonuje jak jeden organizm, nie ma tam jakiś indywidualności żeby od kogoś gra zależała bardziej, od kogoś mniej, każdy gra po prostu swoje i każdy jest nie mniej i nie więcej ważny od kolegi z drużyny.
Też zaczynam się zastanawiać nad wyjazdem do Berlina, tyle Juventinich w jednym miejscu, głupio byłoby to przegapić
Boże Antek człowieku, nawet w takim momencie musisz te swoje smuty wciskać? Wróciłem z roboty, siedzę już prawie godzinę i czytam posty z bananem na twarzy i na koniec taki kwiatek :doh:
Też zaczynam się zastanawiać nad wyjazdem do Berlina, tyle Juventinich w jednym miejscu, głupio byłoby to przegapić
Boże Antek człowieku, nawet w takim momencie musisz te swoje smuty wciskać? Wróciłem z roboty, siedzę już prawie godzinę i czytam posty z bananem na twarzy i na koniec taki kwiatek :doh:
#AllegriOut
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Kreatywność fanów nie zna granic
Wiem, że to wątek na rozmowę w innym temacie, ale tak sobie pomyślałem, że kiepsko trafiliśmy z terminami naszych umów sponsorskich, zarówno jeśli chodzi o Jeepa, jak i o Adidasa. Gdybyśmy oba kontrakty negocjowali teraz, a nie przed kilkunastoma miesiącami, to moglibyśmy wydębić ciekawsze kwoty
Wiem, że to wątek na rozmowę w innym temacie, ale tak sobie pomyślałem, że kiepsko trafiliśmy z terminami naszych umów sponsorskich, zarówno jeśli chodzi o Jeepa, jak i o Adidasa. Gdybyśmy oba kontrakty negocjowali teraz, a nie przed kilkunastoma miesiącami, to moglibyśmy wydębić ciekawsze kwoty
- FalsoVero
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2008
- Posty: 1230
- Rejestracja: 17 maja 2008
Przypomnę Ci, że My kibice Juventusu w ciągu 9 lat przeszliśmy drogę z piekła do nieba i możemy być hurra-optymistami ponieważ Nasza drużyna i tak już wygrała.n0body pisze:Wszystkim hurra-optymistom z tego forum, przypominam także, iż to nie Real był najtrudniejszą ekipą na drodze Juventusu, bo Barcelona potrafi ciut więcej w ataku, niż bezmyślne wrzucanie piłki w pole karne
Pozdrawiam
"A ten muchy łapał ten Badstuber hehehe"-Jacek Gmoch 28.06.2012
- n0body
- Katalończyk
- Rejestracja: 22 kwietnia 2015
- Posty: 7
- Rejestracja: 22 kwietnia 2015
Jak najbardziej! Nie neguję tego, gratuluję i cieszę się szczerze z całego serca, iż Juventus znów jest TOP w europie! Rzeczywiście, trochę przesadziłem, bo u was hurraoptymistów nie ma Odszczekuję.
Hudson: This is how it must feel to be a @juventusfc fan today.... … MAGIC!
Hudson: This is how it must feel to be a @juventusfc fan today.... … MAGIC!
No matter how my loyalty is tested, no matter how bad things get, no matter what. I am Blaugrana till I die.
- Hed
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2006
- Posty: 1302
- Rejestracja: 23 sierpnia 2006
Ogladam sobie mecz na spokojnie dzisiaj jeszcze raz..ehhh...co to byl za wieczor, fajnie ze zagramy z Barca, chcialbym zeby chlopaki to wygrali i zebysmy mogli cieszyc sie z pucharu.
P.s kto gdzies widzial jakies filmiki z naszymi kibicami jak spiewali czy radosc po koncowytm gwizdku, wczoraj bylo ich dosyc dobrze slychac przez caly mecz
P.s kto gdzies widzial jakies filmiki z naszymi kibicami jak spiewali czy radosc po koncowytm gwizdku, wczoraj bylo ich dosyc dobrze slychac przez caly mecz
- juvemaroko
- Juventino
- Rejestracja: 05 lutego 2012
- Posty: 1869
- Rejestracja: 05 lutego 2012
Zgadza sie mamy prawo byc optymistami ze po tyle lat jestesmy na topie.FalsoVero pisze:Przypomnę Ci, że My kibice Juventusu w ciągu 9 lat przeszliśmy drogę z piekła do nieba i możemy być hurra-optymistami ponieważ Nasza drużyna i tak już wygrała.n0body pisze:Wszystkim hurra-optymistom z tego forum, przypominam także, iż to nie Real był najtrudniejszą ekipą na drodze Juventusu, bo Barcelona potrafi ciut więcej w ataku, niż bezmyślne wrzucanie piłki w pole karne
Pozdrawiam
Bedziemy sie martwic o to spotkanie po finale Coppa Italia.
- n0body
- Katalończyk
- Rejestracja: 22 kwietnia 2015
- Posty: 7
- Rejestracja: 22 kwietnia 2015
Podrzucam jeszcze jako ciekawostkę statystyczną http://gyazo.com/51289e0d5a645c36654cbf330e9f5b4a
Dopiero teraz zauważyłem profanację UEFA. Odchudzili krzyż św Jerzego w herbie Barcelony względem oryginału i wygląda to tragicznie -_-
Dopiero teraz zauważyłem profanację UEFA. Odchudzili krzyż św Jerzego w herbie Barcelony względem oryginału i wygląda to tragicznie -_-
Ostatnio zmieniony 14 maja 2015, 20:27 przez n0body, łącznie zmieniany 1 raz.
No matter how my loyalty is tested, no matter how bad things get, no matter what. I am Blaugrana till I die.
- Vanquish
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
- Posty: 1984
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
Z tej ciekawostki Juventus in plus wychodzi tylko na bramkach straconych. Nie bez powody mówi się o finale, w której zmierzą się najlepsza defensywa z najlepszą ofensywą tego sezonun0body pisze:Podrzucam jeszcze jako ciekawostkę statystyczną http://gyazo.com/51289e0d5a645c36654cbf330e9f5b4a
- kuba2424
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2012
- Posty: 1024
- Rejestracja: 06 listopada 2012
Oglądając mecz miałem jakby Déjà vu z 15 czerwca ubiegłego roku z Manaus, gdzie Włosi grali przeciwko Anglikom - było bardzo gorąco, z tego co pamiętam ponad 30 stopni, do tego duża wilgoć (choć nie wiem czy wczoraj w Madrycie też taka była) no i obraz gry Włochów bardzo podobny do tego co widzieliśmy wczoraj.
I jeszcze coś, co mi się bardzo podobało - wczoraj mimo straconej bramki, która nas wyrzucała z finału, nie spowodowała paniki i chaosu. Nasi grali nadal swoje, uśpili Real, grali tak, jakby wiedzieli że prędzej czy później nadejdzie ten moment, w którym ukłują przeciwnika. Brakowało mi tylko dobicie (Marchisio, Pogba).
Takie mecze stają się LEGENDĄ.
Z Juve od 1996! Pozdrowienia dla nieco starszych kibiców!
I jeszcze coś, co mi się bardzo podobało - wczoraj mimo straconej bramki, która nas wyrzucała z finału, nie spowodowała paniki i chaosu. Nasi grali nadal swoje, uśpili Real, grali tak, jakby wiedzieli że prędzej czy później nadejdzie ten moment, w którym ukłują przeciwnika. Brakowało mi tylko dobicie (Marchisio, Pogba).
Takie mecze stają się LEGENDĄ.
Z Juve od 1996! Pozdrowienia dla nieco starszych kibiców!
No........niech stracę!Babinicz pisze:Dobra,teraz trzeba trzymać kciuki za Napoli... dla dobra Calcio.
Ostatnio zmieniony 14 maja 2015, 20:36 przez kuba2424, łącznie zmieniany 1 raz.
- MCL
- Juventino
- Rejestracja: 08 marca 2010
- Posty: 418
- Rejestracja: 08 marca 2010
A co oni nas obchodzą? Wygrają LE = większy prestiż Włoch = większa kasa dla drużyn Calcio = większa konkurencja w lidze = silniejsze Juve. Tyle w temacie, to równie dobrze mogłoby być i Empoli, Peruggia. Nie ważne kto, ważne żeby z półwyspu Apenińskiego. Więc Andiamo!Buffalo pisze:Niby tak, ale w naszym meczu z Realem, to Neapolitańczycy byli za Cristiano i spółką :doh:
http://mclpl.blogspot.com <-- Opowiadania, recenzje i inne ciekawe teksty