LM 14/15 (1/2): JUVENTUS 2-1 Real Madryt
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Jak czytam (nie, nie u nas na forum), że Juventus miał szczęście albo Real pecha, to mnie śmiać mi się chce. Gdzie? Kiedy?
Oddzielny akapit należałoby poświęcić sędziemu, którego decyzji wczoraj po prostu nie mogłem zrozumieć. Te kartki były w kosmosu, tak samo jak ich brak w adekwatnych sytuacjach dla drugiej strony. To jest ta rzecz, której się boję w Madrycie - sędzia.
Paradoksalnie ten wynik jest dla nas dobry dlatego, że będziemy musieli coś strzelić. Wynik 1:0 mógłby spowodować, że gralibyśmy na to 0:0, a przy ofensywie Realu to mogłoby się skończyć różnie, a tak... Wyjść jak w Dortmundzie, pozbawić złudzeń i "Andiamo a Berlino, Beppe!".
Oddzielny akapit należałoby poświęcić sędziemu, którego decyzji wczoraj po prostu nie mogłem zrozumieć. Te kartki były w kosmosu, tak samo jak ich brak w adekwatnych sytuacjach dla drugiej strony. To jest ta rzecz, której się boję w Madrycie - sędzia.
Paradoksalnie ten wynik jest dla nas dobry dlatego, że będziemy musieli coś strzelić. Wynik 1:0 mógłby spowodować, że gralibyśmy na to 0:0, a przy ofensywie Realu to mogłoby się skończyć różnie, a tak... Wyjść jak w Dortmundzie, pozbawić złudzeń i "Andiamo a Berlino, Beppe!".
- Vanquish
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
- Posty: 1984
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
Wczoraj oglądałem mecz w pubie a obok siedział kolega, kibic Realu i co chwila powtarzał jak to dobrze, że Benzema nie gra. To jak to w końcu z nim jest? Lepiej żeby grał, czy żeby go nie było?wagner pisze:Zerowy. Ma pauzować do końca tegorocznych rozgrywek. Optymiści z Realu liczą jednak, że wykuruje się dopiero na ewentualny finał.mrozzi pisze:A Modric? Na ile mozliwy jest jego powrot?
W rewanżu możliwy jest jedynie występ Benzemy. Który wraca.
- joy
- Katalończyk
- Rejestracja: 18 kwietnia 2012
- Posty: 771
- Rejestracja: 18 kwietnia 2012
Cartoon
karykatura Pepe niszczy :lol:
karykatura Pepe niszczy :lol:
Na pewno Benzema jest lepszy do gry na małej przestrzeni niż Bale. Ale czy ma formę?. Najważniejsze dla Juve to żeby Chicha znowu zaczął na ławce, bo on jest zdecydowanie z całej trójki w najlepszej formie.Kimi pisze:Wczoraj oglądałem mecz w pubie a obok siedział kolega, kibic Realu i co chwila powtarzał jak to dobrze, że Benzema nie gra. To jak to w końcu z nim jest? Lepiej żeby grał, czy żeby go nie było?
- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2786
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Nie wiem gdzie leży problem, czy we Francuzie czy w kibicach Realu :lol: Z otoczeniem kibiców z Madrytu jestem dość blisko i to jest tak, że dla nich Benzema powinien mieć dwa razy tyle bramek w stosunku do tego co ma. Może stąd to podejście, ale to istne strzelanie sobie w stopę uważam.Kimi pisze:Wczoraj oglądałem mecz w pubie a obok siedział kolega, kibic Realu i co chwila powtarzał jak to dobrze, że Benzema nie gra. To jak to w końcu z nim jest? Lepiej żeby grał, czy żeby go nie było?
- Morgesztern
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2014
- Posty: 452
- Rejestracja: 15 lipca 2014
Pamiętacie co wujek Klopp powiedział? "W dwóch ostatnich latach ten, który wygrywał z Borussią w LM dostawał się do finału tych rozgrywek"
Teraz na serio. Musimy wyjść z takim samym nastawieniem jak wczoraj. Taktyka? Na 100% Max wystawi 3-5-2 aka 5-3-2. Sam nie wiem co bym wolał. te 3-5-2 czy formację z czwórką z tyłu. W jednej i drugiej taktyce stracimy bramkę. Pytanie tylko czy coś strzelimy. Ale ja tam nie wiem. Jak taki pozornie szalony pomysł ze Sturaro mu wyszedł to mogę mu zaufać chyba w każdej sytuacji.
Na tym forum Realu panuje taki chaos... Nawet moderatorzy nie dają przykładu, o to cytat jednego z nich:
No ręce opadają...
Teraz na serio. Musimy wyjść z takim samym nastawieniem jak wczoraj. Taktyka? Na 100% Max wystawi 3-5-2 aka 5-3-2. Sam nie wiem co bym wolał. te 3-5-2 czy formację z czwórką z tyłu. W jednej i drugiej taktyce stracimy bramkę. Pytanie tylko czy coś strzelimy. Ale ja tam nie wiem. Jak taki pozornie szalony pomysł ze Sturaro mu wyszedł to mogę mu zaufać chyba w każdej sytuacji.
Na tym forum Realu panuje taki chaos... Nawet moderatorzy nie dają przykładu, o to cytat jednego z nich:
*tutaj w orginale było przekleństwo.Jeden z moderatorów na forum Realu pisze:akcja na 2:1 to szczyt tradycyjnego włoskiego skurczybykstwa* (czyli nic nie gramy, przyjezdni zamykają nas w zamku, kontrujemy, karny i gol)
No ręce opadają...
Ostatnio zmieniony 06 maja 2015, 16:00 przez Morgesztern, łącznie zmieniany 1 raz.
- oliver
- Juventino
- Rejestracja: 11 maja 2008
- Posty: 1124
- Rejestracja: 11 maja 2008
Mam pytanie? Orjentuje sie ktoś jak wyglada sutułacja z kartkami w naszym zespole? Ktoś pauzuje w nastepnym meczu?
Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.
koniec iti
koniec iti
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3963
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Nikt nie pauzuje, jedynie czerwona może kogoś wykluczyć z ew. finału:)oliver pisze:Mam pytanie? Orjentuje sie ktoś jak wyglada sutułacja z kartkami w naszym zespole? Ktoś pauzuje w nastepnym meczu?
Tak przeglądając stronę Realu to większość twierdzi,że zagrali fatalnie i tylko dlatego Juventus wygrał, cóż dzieciom nie przetłumaczysz a ktoś mądry kiedyś powiedział
"Gra się tak jak przeciwnik pozwala"
- Shadow Marshall
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2014
- Posty: 1438
- Rejestracja: 22 grudnia 2014
Nie ma znaczenia. Kartki zostały że tak powiem "wyzerowane".oliver pisze:Mam pytanie? Orjentuje sie ktoś jak wyglada sutułacja z kartkami w naszym zespole? Ktoś pauzuje w nastepnym meczu?
Prawie trafiłem z wynikiem bo stawiałem na 2:0, ale nie przyszło mi do głowy, że w jednej akcji Pirlo poda do przeciwnika, a Lichtsteiner będzie krył powietrze.
Interwencja roku - Sturaro
Liczę na to, że w rewanżu w podstawie zagra Marchisio za Pirlo, a przed nim Pogba z Vidalem i Pereyrą za napastnikami. Jesteśmy w stanie powtórzyć taki sam wynik na Bernabeu lub nawet wygrać 0:1 lub 0:2. To jest możliwe, ale nasi gracze muszą zagrać niemalże idealnie jak w pierwszym meczu.
- Hypeman
- Juventino
- Rejestracja: 28 kwietnia 2014
- Posty: 441
- Rejestracja: 28 kwietnia 2014
To chyba w myśl zasady mówiącej o zaprzestaniu podwójnego karania zespołu - czyli jak dyktuje karny to już bez czerwonej kartki.MCL pisze:Był. Czerwo jak nic. Tevez wyszedł na pozycję, Marcelo go skosił, nawet nie dotknął piłki. Słuszne pretensje Vidala.rad pisze:Tak między nami: karny dla Juve był ? :twisted:
- Babinicz
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
- Posty: 162
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
Najpierw potrzebowaliśmy remisu z Atletico,aby zmazać "klątwę Stambułu". Następnie potrzebowaliśmy gola w Dortmundzie,aby trafić później na najlepsze z możliwych rozwiązań - AS Monaco. Przeszliśmy to "we Włoskim stylu", w takim na jakim zasługiwał ten dwumecz. Po raz kolejny trafiliśmy na Real, i po raz kolejny wygraliśmy.
Jestem szczęśliwy. Miód, swoboda, wolność na sercu, w duszy i głowie. Już teraz jesteśmy zwycięzcami. Hasło "#4ju" i sen o kolejnym Berlinie - wciąż trwa. Jesteśmy już na finiszu, a dalej możemy marzyć. Czy jestem wzruszony? nie, ale czuję się wspaniale. Wzruszony będę, jeżeli to wygramy.
Jestem fanem "Godfathera", więc tym bardziej cieszę się, że spełniają się życzenia rodziny Agniellich. Wczoraj współautorem dwóch bramek był nasz "CarlitoWay" czy "Scarface", a może następca Omara Sivoriego, godny spadkobierca koszulki z numerem "10".
Będzie dobrze, bo ten sezon uczy nas, że wygrywamy nie tylko u siebie, ale również na wyjazdach (Napoli, Lazio, Fiorentina, Borussia). Skoro udało się Schalke, uda się i Nam
. Historia się nie myli. Real nie potrafił tego zrobić przez 28 lat, nie zrobi też i tego teraz. Trafnie ujął to zawodnik z proroczym numerem "33" na koszulce, Patrick Evra "Nie musimy tworzyć historii, wystarczy, że będziemy ją szanować".
Jestem szczęśliwy. Miód, swoboda, wolność na sercu, w duszy i głowie. Już teraz jesteśmy zwycięzcami. Hasło "#4ju" i sen o kolejnym Berlinie - wciąż trwa. Jesteśmy już na finiszu, a dalej możemy marzyć. Czy jestem wzruszony? nie, ale czuję się wspaniale. Wzruszony będę, jeżeli to wygramy.
Jestem fanem "Godfathera", więc tym bardziej cieszę się, że spełniają się życzenia rodziny Agniellich. Wczoraj współautorem dwóch bramek był nasz "CarlitoWay" czy "Scarface", a może następca Omara Sivoriego, godny spadkobierca koszulki z numerem "10".
Będzie dobrze, bo ten sezon uczy nas, że wygrywamy nie tylko u siebie, ale również na wyjazdach (Napoli, Lazio, Fiorentina, Borussia). Skoro udało się Schalke, uda się i Nam
. Historia się nie myli. Real nie potrafił tego zrobić przez 28 lat, nie zrobi też i tego teraz. Trafnie ujął to zawodnik z proroczym numerem "33" na koszulce, Patrick Evra "Nie musimy tworzyć historii, wystarczy, że będziemy ją szanować".
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Jak mozna sie przejmowac gimbami z fanpage'u Realu? To w duzej czesci mentalne dzieci, ktorych chocby brak jednego transferu za grube miliony doprowadza do chronicznej depresji.
Przytaczacie dane o lidze hiszpanskiej, ale ja sie pytam - jakie ma to przelozenie na dwumecz z Juve? To jest LM. Krolewscy tracili w ostatnim czasie malo bramek, a my wrzucilismy im 2 (Casillas byl niepokonany lacznie od okolo 450 minut), mogac tak naprawde 3. Statystyki nie graja, ale fakty sa takie, ze kazdemu cholernie ciezko gra sie z zespolami tak dobrze zorganizowanymi, tak dobrze ustawionymi taktycznie jak nasz. Wystarczy spojrzec na to, jak w lidze hiszpanskiej z tymi teoretycznie silniejszymi radzi sobie Atletico.
Bedzie na pewno ciezko, ale my wrecz nie mozemy tego zmarnowac. Nie w obliczu takiej okaji i tego, co pokazalismy na murawie. Gadanie, ze Real na pewno nam cos strzeli jest zdecydowanie na wyrost. Pewnie sie na nas rzuci i oby to wygladalo jak w rewanzu z BVB. Madryt zostawial nam wczoraj mnostwo miejsca w tylach i az sie prosilo o celne strzaly z dystansu.
Nadal nas nie doceniaja? W dalszym ciagu sa pewni awansu? Dobrze. My po prostu robmy swoje.
Przytaczacie dane o lidze hiszpanskiej, ale ja sie pytam - jakie ma to przelozenie na dwumecz z Juve? To jest LM. Krolewscy tracili w ostatnim czasie malo bramek, a my wrzucilismy im 2 (Casillas byl niepokonany lacznie od okolo 450 minut), mogac tak naprawde 3. Statystyki nie graja, ale fakty sa takie, ze kazdemu cholernie ciezko gra sie z zespolami tak dobrze zorganizowanymi, tak dobrze ustawionymi taktycznie jak nasz. Wystarczy spojrzec na to, jak w lidze hiszpanskiej z tymi teoretycznie silniejszymi radzi sobie Atletico.
Bedzie na pewno ciezko, ale my wrecz nie mozemy tego zmarnowac. Nie w obliczu takiej okaji i tego, co pokazalismy na murawie. Gadanie, ze Real na pewno nam cos strzeli jest zdecydowanie na wyrost. Pewnie sie na nas rzuci i oby to wygladalo jak w rewanzu z BVB. Madryt zostawial nam wczoraj mnostwo miejsca w tylach i az sie prosilo o celne strzaly z dystansu.
Nadal nas nie doceniaja? W dalszym ciagu sa pewni awansu? Dobrze. My po prostu robmy swoje.
- Vanquish
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
- Posty: 1984
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
DO niczego takiego dojść nie może, albowiem kartki się wyzerowały przed tym meczem, zatem ktoś musiałby dostać wczoraj, za tydzień i jeszcze w jednym meczu żółtą, żeby pauzować finał, a tego meczu, jak wiadomo, nie maMarian50 pisze:Ja tam się martwię trochę,że nawet jeżeli wygramy,to ktoś dostanie żółtą i nie będzie mógł grać w finale...jak 12 lat temu....
@Babinicz: lepiej się czyta Twoje posty od kiedy nauczyłeś się używać spacji.
- oliver
- Juventino
- Rejestracja: 11 maja 2008
- Posty: 1124
- Rejestracja: 11 maja 2008
I dlatego przestałem czytać forum. Mam wrażenie, że nie wszyscy Ci co udzielają się oglądali mecz. Gdzieś ty tam człowieku widział Marcelo??MCL pisze:Był. Czerwo jak nic. Tevez wyszedł na pozycję, Marcelo go skosił, nawet nie dotknął piłki. Słuszne pretensje Vidala.rad pisze:Tak między nami: karny dla Juve był ? :twisted:
Ja widziałem numer 15 czyli Carvajal.
A wracając do meritum ten cały Marcelo hihi nie trafił w piłke. Tevez umiejetnie to wykozystał i sedzia musiał odgwizdać faul. A że w polu karnym coż? Co to konia obchodzi, że wóz sie wali.
Shadow Marshall pisze:Nie ma znaczenia. Kartki zostały że tak powiem "wyzerowane".oliver pisze:Mam pytanie? Orjentuje sie ktoś jak wyglada sutułacja z kartkami w naszym zespole? Ktoś pauzuje w nastepnym meczu?
Dzieki na info[/i]AdiJuve pisze:Nikt nie pauzuje, jedynie czerwona może kogoś wykluczyć z ew. finału:)oliver pisze:Mam pytanie? Orjentuje sie ktoś jak wyglada sutułacja z kartkami w naszym zespole? Ktoś pauzuje w nastepnym meczu?
Ostatnio zmieniony 06 maja 2015, 16:52 przez oliver, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.
koniec iti
koniec iti