LM 14/15 (1/4): AS Monaco 0-0 JUVENTUS
- Argonessar
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2009
- Posty: 188
- Rejestracja: 03 lipca 2009
Żeby się tak udało szybko strzelić gola jak w rewanżu z BVB byłoby cudownie, bo można by spokojniej oglądać. Nie wydaje mi się abyśmy mieli grać na 0:0, Max wie jak to się może skończyć i nie wierzę, że popełni taki błąd. Jestem dobrej myśli, damy radę!
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Dlaczego mielibyśmy grać na 0 : 0. Allegri nie popełni tego błędu, bo dokładnie w takiej samej sytuacji byliśmy przed meczem z BVB. Na o wiele bardziej gorącym terenie nie zagraliśmy na 0 : 0. Tu także wygodnie sobie siądziemy na swojej połowie, ale będzie starali się wykorzystać każda nadarzającą się okazje do kontry tak jak w Dortmundzie
- klous17
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2009
- Posty: 58
- Rejestracja: 17 lutego 2009
To właśnie była gra na 0-0, a to iż wygraliśmy 3-0 to już inna bajka...Cabrini_idol pisze:Dlaczego mielibyśmy grać na 0 : 0. Allegri nie popełni tego błędu, bo dokładnie w takiej samej sytuacji byliśmy przed meczem z BVB. Na o wiele bardziej gorącym terenie nie zagraliśmy na 0 : 0. Tu także wygodnie sobie siądziemy na swojej połowie, ale będzie starali się wykorzystać każda nadarzającą się okazje do kontry tak jak w Dortmundzie
- pablo1503
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 3440
- Rejestracja: 10 lipca 2010
Na jakiej podstawie tak sądzisz? Po meczu, jeden z kibiców Borussi napisał, że nie pamięta kiedy ostatnio jakaś drużyna aż tak bardzo zdominowała BvB na ich stadionie. Mieliśmy w planach strzelenie jednej bramki, a to, że Nasi mieli fantastyczny dzień, to z jeden zrobiły się trzy. Ale proszę Cię, nie mów, że graliśmy na remis.klous17 pisze:To właśnie była gra na 0-0, a to iż wygraliśmy 3-0 to już inna bajka...
Przed tamtym meczem Max powiedział, że do awansu potrzebujemy bramki i tak też było. Wczoraj powiedział dokładnie to samo, więc ja wierze, że nie będziemy się wyłącznie bronili.
- klous17
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2009
- Posty: 58
- Rejestracja: 17 lutego 2009
A co ma powiedzieć? "Panowie gramy na 0-0", jednak strategia na mecz jest jednoznaczna po pierwsze nie stracić. Oczywiście zespół jest przygotowany na wyprowadzenie kontry w każdym dogodnym momencie.pablo1503 pisze:Na jakiej podstawie tak sądzisz? Po meczu, jeden z kibiców Borussi napisał, że nie pamięta kiedy ostatnio jakaś drużyna aż tak bardzo zdominowała BvB na ich stadionie. Mieliśmy w planach strzelenie jednej bramki, a to, że Nasi mieli fantastyczny dzień, to z jeden zrobiły się trzy. Ale proszę Cię, nie mów, że graliśmy na remis.klous17 pisze:To właśnie była gra na 0-0, a to iż wygraliśmy 3-0 to już inna bajka...
Przed tamtym meczem Max powiedział, że do awansu potrzebujemy bramki i tak też było. Wczoraj powiedział dokładnie to samo, więc ja wierze, że nie będziemy się wyłącznie bronili.
Spójrzmy wiem na sprawę logicznie co dziś jest rzeczą ważniejszą gola strzelić czy nie stracić? Oczywiście to drugie węc po tym wnioskuje zagranie meczu na 0-0. Być może konflikt pomiędzy nami polega na tym iż inaczej rozumiemy pojęcie meczu na 0-0.
A co do dominacji Borussi to fakt była to dominacja, ale nie taka jak prezentuje Bayern czy Barcelona...
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8597
- Rejestracja: 07 listopada 2007
W Dortmundzie przyjacielu na pewno nie była gra na remis...na remis to mógł grac sobie Conte, nie Allegri, który wie, że taka taktyka jest zgubna...gra z kontry to jest to co lubimy najbardziej a że BVB w obronie to dno to wiadomo było, że coś wpadnie...nikt nie spodziewał się, że trzy ale Tevez miał wówczas dzień z instynktem zabójcy...
- Babinicz
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
- Posty: 162
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
Właśnie,to mnie martwi,że Borussia miała słabiutką obronę,o czym wspominali nawet jej fani.Monaco wręcz przeciwnie,szalenie trudno jest im strzelić gola,co pokazał pierwszy mecz-sami dobrze wiemy,że nasz gol był nieco naciągany,a z akcji nic nie wpadło.Tego się obawiam,że dojdzie do dogrywki,albo wypunktują nas 2:0.Nie wiem... jeżeli nie strzelimy dziś gola,odpadniemy.
- klous17
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2009
- Posty: 58
- Rejestracja: 17 lutego 2009
Czyli uważasz że ważniejsza rzeczą dla Allegriego w tamtym meczu było gola strzelić niż go nie stracić?alessandro1977 pisze:W Dortmundzie przyjacielu na pewno nie była gra na remis...na remis to mógł grac sobie Conte, nie Allegri, który wie, że taka taktyka jest zgubna...gra z kontry to jest to co lubimy najbardziej a że BVB w obronie to dno to wiadomo było, że coś wpadnie...nikt nie spodziewał się, że trzy ale Tevez miał wówczas dzień z instynktem zabójcy...
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8597
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Ale Monaco musi zagrać odważnie aby coś strzelić a na tak ustawione Juve jak w Dortmundzie nie wystarczy im gra jak w Turynie...tam my musieliśmy strzelić i udało się a jak Monaco ma zamiar grać tak jak w Turynie to z pewnością nic nie ustrzeli bo i my będziemy też murem nie do przejścia...ich defensywna gra z Arsenalem skończyła się 0-2 ale mieli zaliczkę z Londynu...teraz tej zaliczki nie mają więc muszą zagrać ofensywnie czego robić nie potrafią...
- Dempsej
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2012
- Posty: 204
- Rejestracja: 09 grudnia 2012
Ale na pewno nie było mało okazji, zabrakło wykończenia. Nie przesadzajmy też z tą ich obroną są efektywni ale bronią całą drużyna. Dzisiaj tak nie zagrają bo nie mogą a przez to będzie więcej miejsca z przodu właśnie na kontry. Trzeba przenieść walkę na środek boiska znaleźć zdrową równowagę pomiędzy atakiem i obroną, nie szukać na siłę gola bo możemy się za bardzo otworzyć, a wiemy jak to się skończyło dla Arsenalu. To my w tym momencie mamy awans a ich zadaniem jest go nam odebrać. A dodając do meczu z BvB to ciężko oceniać czy graliśmy na remis 0 0 czy Allegri chciał zaatakować, wpadł gol i troche sie zamazała nam taktyka na tamten mecz albo o to właśnie chodziło, możemy powiedzieć że od 3 minuty broniliśmy.
- pandecybel
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2015
- Posty: 148
- Rejestracja: 17 kwietnia 2015
W Dortmundzie była gra na 0 z tyłu. Jednak szybko strzelona bramka ustawiła mecz. Dzisiaj będzie pewnie podobnie bo w ostatnim meczu kontry stworzyły najwięcej zagrożenia.
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1487
- Rejestracja: 22 lutego 2008
Czyli wychodzi na to, że nie potrafią grać ani ofensywnie ani defensywnie?alessandro1977 pisze:Ale Monaco musi zagrać odważnie aby coś strzelić a na tak ustawione Juve jak w Dortmundzie nie wystarczy im gra jak w Turynie...tam my musieliśmy strzelić i udało się a jak Monaco ma zamiar grać tak jak w Turynie to z pewnością nic nie ustrzeli bo i my będziemy też murem nie do przejścia...ich defensywna gra z Arsenalem skończyła się 0-2 ale mieli zaliczkę z Londynu...teraz tej zaliczki nie mają więc muszą zagrać ofensywnie czego robić nie potrafią...
Najgorsze co nas może spotkać to szybko stracona bramka. Borussia u siebie właśnie przez to się posypała i Allegri urósł w oczach wszystkich. Coś mi się jednak wydaje, że gdyby nie genialne uderzenie Teveza to ten mecz mógł ułożyć się całkowicie inaczej. Wystarczy jeden taki popis zawodnika Monaco w pierwszych minutach i nasi zaczną nerwową grę nad którą Allegri może nie zapanować.
To było tydzień temu, ale wiele osób nie pamięta, że w pierwszym meczu zagraliśmy co tu dużo mówić - słabo. Początek meczu w ogóle nam nie wyszedł. Zero pressingu, przeciwnicy dochodzili do naszego pola karnego ot tak. Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Monaco na pewno nie można skreślać i mam nadzieję, że nasi piłkarze są myślami przy dzisiejszym meczu a nie przy piątkowym losowaniu.
FORZA JUVE!!!
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7338
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
O_O :shock: :roll: oczywiście, że najważniejsze jest STRZELIĆ. Nie rozumiem porównań do meczu z BVB bo sytuacja jest diametralnie inna. Dziś jeden gol różnicy daje nam awans nawet jeśli przegramy 2-1, 3-2 etc.klous17 pisze:Spójrzmy wiem na sprawę logicznie co dziś jest rzeczą ważniejszą gola strzelić czy nie stracić? Oczywiście to drugie węc po tym wnioskuje zagranie meczu na 0-0.
Pilnowanie 0-0 to najbardziej <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> taktyka, jaką można w tej sytuacji obrać.
Jak wspominali wcześniej koledzy, jak nie strzelimy, to nie awansujemy, bo to nie głaskanie się po pupkach z Atletico w fazie grupowej.
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!