LM 14/15 (gr. A) [4]: JUVENTUS 3-2 Olympiakos
- zbysioJuve
- Juventino
- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 1190
- Rejestracja: 22 września 2013
Najpierw panowie myślmy o meczu z Malmoe i przynajmniej remis żeby z tamtąd przywieżć. O Atletico będzie można myśleć wyłącznie po tym meczu. Może się tez zdarzyć, że w przypadku remisu Juve i wygranej Atletico z Olympiakosem u siebie w następnej kolejce, Atletico będzie miało zapewnione pierwsze miejsce w grupie. I w takim razie skąd wiadomo, że Atletico nie wystawi gorszego składu albo w ogóle nie potraktuje jakoś ulgowo tego meczu. Na pewno szansa na wyjście do ostatniej kolejki zależy tylko tylko i wyłącznie od Juventusu, warunek nie przegrać w Szwecji.zahor pisze:To prawda, z drugiej strony jak zagramy z nimi tak jak wczoraj (fantazja w przodzie, folklor z tylu), to duzo lepiej nie bedzie. Z tego wlasnie powodu nie jestem w stanie przylaczyc sie do entuzjazmu co niektorych, bo taki zemanowy styl gry to jest wlasnie woda na mlyn dla Atletico. W Szwecji moze natomiast przniesc wiecej dobrego niz zlego.Lucas87 pisze:I jeszcze jedno. Jak zagramy z Atletico z myślą o remisie, dostaniemy niebotyczny oklep.
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1705
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Mecz w Szwecji bezwzglednie nalezy wygrac...zbysioJuve pisze:warunek nie przegrać w Szwecji.
Brak zwyciestwa moze oznaczac - raczej bedzie oznaczac - pewny brak awansu (przy remisie Atleti z Olympiakosem).
Znow wojna o awans do ostatniej kolejki.
Przykre to, ale Arturo poza zaangazowaniem i poprawna gra w obronie jest cieniem samego siebie.
Ostatnio zmieniony 05 listopada 2014, 09:18 przez Garreat, łącznie zmieniany 1 raz.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Okazji wczoraj bylo zdecydowanie wiecej niz w ostatnich meczach, napastnicy wreszcie schodzili do boku i pomagali Asie i Lichemu. Niestety widac, ze przez ostatnie dwa lata Conte ich wykastrowal z gry ofensywnej. Zawodnicy nie wiedza czasem co maja robic, zwlaszcza przed polem karnym. W kazdym badz razie lepiej to wyglada niz w 352, aczkolwiek brakuje kogos kto by zrobil troche wiatru na skrzydle, przedryblowal, zagral z klepy. Martwia mnie jeszcze dwa kloce na srodku obrony...
- zbysioJuve
- Juventino
- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 1190
- Rejestracja: 22 września 2013
Tu opcja by pozostawała taka, że trzeba by było wygrać z Atletico co najmniej dwoma bramkami. A więc szansa zawsze by jakaś była. Ale zgadza się, że w przypadku remisu Atletico z Olympiakosem lepiej by było mecz z Malmoe wtedy wygrać.Garreat pisze:Mecz w Szwecji bezwzglednie nalezy wygrac...zbysioJuve pisze:warunek nie przegrać w Szwecji.
Brak zwyciestwa moze oznaczac - raczej bedzie oznaczac - pewny brak awansu (przy remisie Atleti z Olympiakosem).
Znow wojna o awans do ostatniej kolejki.
Przykre to, ale Arturo poza zaangazowaniem i poprawna gra w obronie jest cieniem samego siebie.
- Cobra
- Juventino
- Rejestracja: 28 maja 2003
- Posty: 657
- Rejestracja: 28 maja 2003
Statystyki nie kłamią - najwięcej odbiorów z naszej drużyny tym sezonie (mimo, że póki co, jest to jego najsłabszy rok). I mogę się mylić,Ouh_yeah pisze:Cobra, dwa odbiory Vidala. Prawdziwy bóg defensywy. Milivojević z Olympiakosu miał cztery odbiory...
ale trudniej się odbiera piłkę gdy przez większość meczu ma się ją przy nodze...
Zapraszam tego Masuaku do nas
#FinoAllaFine
#WeAreOne
#WeAreOne
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 5251
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Które były pewnym punktem w drużynie zdobywającej vice-mistrzostwo Europy. Królami sprytu nigdy nie byli, ale to co odwalają teraz wygląda bardzo źle.Alexinhio-10 pisze:Martwia mnie jeszcze dwa kloce na srodku obrony...
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3963
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Bonucci nie gra aż tak źle, wczoraj zawalił bramkę ale tak to grał całkiem nieźle, ale to co wyprawia Chiellini to masakra, wczoraj gol, z Sassuolo też do spółki z Evrą na jego konto bramka, z Atalantą zrobił karnego. Straconych 8 bramek z czego co najmniej 2 na konto Chielliniego + kilka złych interwencji. To trochę za dużo, ale nikt Giorgio na ławce nie posadzi, tym bardziej teraz jak nie ma kim grać na środku;/Arbuzini pisze:Które były pewnym punktem w drużynie zdobywającej vice-mistrzostwo Europy. Królami sprytu nigdy nie byli, ale to co odwalają teraz wygląda bardzo źle.Alexinhio-10 pisze:Martwia mnie jeszcze dwa kloce na srodku obrony...
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
...i właśnie (w większości) pozytywna reakcja fanów po meczu notabene pełnym mankamentów najlepiej obrazuje, jaki paździerz do tej pory grała drużyna.zahor pisze:Juventus grając najprawdopodobniej najważniejszy mecz w sezonie do przerwy remisuje u siebie z drużyną z Grecji, na chwile obecną jest jedną nogą poza Ligą Mistrzów. Wchodzę i co czytam? Że jest bardzo dobrze, że gra się podoba, że zasadniczo git malina, że tylko tak dalej. O co chodzi?
Gotti, myślę, że tym razem srogo przesadzasz. Jasne, po naszej stronie było wiele niedociągnięć, które nadal dyskwalifikują nas w walce o coś poważnego, ale jeśli byśmy wczoraj zaliczyli naprawdę żenujący występ, to wierz mi, nie wygralibyśmy tego spotkania. Zagraliśmy nieźle. Ani słabo, ani świetnie.Gotti pisze:w przypadku Atletico to był wypadek przy pracy, w przypadku Juve kolejne żenujący występ w Europie.
W odróżnieniu od poprzednich potyczek, po tym konkretnym meczu mogę zgodzić się z tymi, który wskazują na problem skuteczności. Dlaczego? Ano dlatego, że wczoraj graliśmy naprawdę przyzwoicie do 30-35 metra, w końcu tworząc prawdziwie jakościowe okazje strzeleckie. Tak jak mówiłem - klasowa drużyna grająca tak jak my wczoraj do wysokości pola karnego rywala już w pierwszej połowie prawdopodobnie zabiłaby mecz trzema golami. Trzeba w końcu skończyć z tą fatalną serią w Europie, gdzie od ~10 spotkań niemal we wszystkich jesteśmy dwukrotnie dłużej w posiadaniu piłki na połowie rywala, nie potrafimy tego przekuć na bramki, a co gorsze, tracimy je po nielicznych okazjach przeciwnika. Tak też było w dwumeczu z Olympiakosem. Zachować dynamikę i błysk z tego meczu i dołożyć do tego skuteczność, a myślę, że mamy szansę na ten awans. Byleby się nie okazało, że z Malmo znowu powróci powolne męczenie buły, 45-minutowe kunktatorstwo etc.
Na koniec dodam, że śmiać mi się chce z komentarzy włoskich mediów, które w większości opisują wczorajszy występ w Juve jako świetny. To właśnie obrazuje, do jakiej codziennej boiskowej mizerii przyzwyczajeni są Italiańce.
- Tom A Juve
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
- Posty: 160
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
Niestety po wczorajszym meczu nie za bardzo jest się z czego cieszyć...gra Juve nadal archaiczna i przewidywalna, forma Vidala (do tej pory naszego lidera) cieniutka jak włoski makaron, nadal mamy 3 (słownie dla analfabetów - trzecie !!!) miejsce w grupie (dzięki m.in. właśnie dla Vidala) , na własnym stadionie wygrywamy właściwie dzięki szczęściu (druga brama) i to minimalnie, choć topowy zespół powinien zamiatać takich Greków
...jak to już ktoś napisał dwumecz z Olimpiakosem w plecy, zapewne dwumecz z Atletico również będzie w plecy, więc szykujcie się na 3 miejsce w grupie bo w takiej grze to my w żadnej formie Atletico nie pokonamy (a to będzie mecz decydujący)
jedyny plus to zmiana formacji i znak że coś zrozumiano po ostatnich porażkach...jednakże bez znaczącego wzrostu formy Vidala, Teveza i głownie naszych OBROŃCÓW to ewentualny awans z grupy będzie ostatnią victorią Juve w pucharach....
...jak to już ktoś napisał dwumecz z Olimpiakosem w plecy, zapewne dwumecz z Atletico również będzie w plecy, więc szykujcie się na 3 miejsce w grupie bo w takiej grze to my w żadnej formie Atletico nie pokonamy (a to będzie mecz decydujący)
jedyny plus to zmiana formacji i znak że coś zrozumiano po ostatnich porażkach...jednakże bez znaczącego wzrostu formy Vidala, Teveza i głownie naszych OBROŃCÓW to ewentualny awans z grupy będzie ostatnią victorią Juve w pucharach....
jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia, proszę nie ubieraj tego faktu w słowa...
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Litości, bez takiej demagogii Sam często jestem krytyczny, ale bez przesady. Ok, bramka Llorente szczęśliwa, ale jak nazwać gole Olympiakosu? Żaden niewypracowany - pierwszy bo patologicznym chwycie Buffona, drugi po jakimś instynktownym dostawieniu głowy. Gdybyśmy wczoraj naprawdę mieli szczęście, to wynik wyglądałby dużo korzystniej dla Juve.Tom A Juve pisze:na własnym stadionie wygrywamy właściwie dzięki szczęściu
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 2566
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Szczerze to przy 1:2 już widziałem Allegriego pakującego się z Turynu, ta minuta uratowała nie tylko mecz, szanse na awans, ale i pewnie posadę Maxa (choć pewnie do lata by i tak doczłapał). Tak krytykowani Pirlo i Llorente dołożyli swoje cegiełki. Ciekawe co na to @Maly?
Z tymi Vidalem... Szczerze to on mi się rok wcześniej już mniej podobał, nawet jeśli statystyki go broniły. Ciągle mam w pamięci LM 2012/13 i ogólnie cały ten sezon kiedy to w najtrudniejszych momentach na niego można było liczyć najbardziej. Gdzieś to ucieka, ale samego karnego bym się nie czepiał, tak jak zawsze powtarzam za Tomaszewskim, że są karne źle strzelone a nie obronione, tak ten bym w tej wąskiej grupie, gdzie nikt by do bramkarza nie powinien mieć pretensji gdyby tego nie wyciągnął, a on jednak pokazał kunszt, bo szczerze mówiąc gorzej strzelonych się nie broni zazwyczaj...
Mecz bardzo emocjonujący, dla mnie jeszcze bardziej, bo co chwila mi się zawieszała transmisja. Trudno mówić, że jest dobrze w Juve, nawet wydaje mi się, że atmosfera w zespole jest gorsza niż za Conte, ale ta wygrana to jakiś krok w dobrym kierunku, ciągle wszystko w nogach naszych zawodników - 2 wygrane dają awans bez oglądania się na innych. Czy to zasługa innego ustawienia? Jakiś wpływ to miało, ale podobnie jak @zahor mam wątpliwości, raz, że na pierwszego gola nie miało w ogóle wpływu, dwa, że podobnie jak w okresie przygotowawczym niepokojąca jest gra defensywy przy czwórce z tyłu.
Ten post i tak jest przydługi, to jeszcze dwie uwagi :
- ten mecz miał kilku bohaterów o Pirlo i Llorente już pisałem, należy jeszcze wspomnieć o Pogbie, to on zrobił rzut wolny no i strzelił zwycięską bramkę.
- Vidal gra jak gra, ale akcja na 3:2 zaczęła się od jego przechwytu, przy okazji nareszcie zaczynamy strzelać z kontry.
Z tymi Vidalem... Szczerze to on mi się rok wcześniej już mniej podobał, nawet jeśli statystyki go broniły. Ciągle mam w pamięci LM 2012/13 i ogólnie cały ten sezon kiedy to w najtrudniejszych momentach na niego można było liczyć najbardziej. Gdzieś to ucieka, ale samego karnego bym się nie czepiał, tak jak zawsze powtarzam za Tomaszewskim, że są karne źle strzelone a nie obronione, tak ten bym w tej wąskiej grupie, gdzie nikt by do bramkarza nie powinien mieć pretensji gdyby tego nie wyciągnął, a on jednak pokazał kunszt, bo szczerze mówiąc gorzej strzelonych się nie broni zazwyczaj...
Mecz bardzo emocjonujący, dla mnie jeszcze bardziej, bo co chwila mi się zawieszała transmisja. Trudno mówić, że jest dobrze w Juve, nawet wydaje mi się, że atmosfera w zespole jest gorsza niż za Conte, ale ta wygrana to jakiś krok w dobrym kierunku, ciągle wszystko w nogach naszych zawodników - 2 wygrane dają awans bez oglądania się na innych. Czy to zasługa innego ustawienia? Jakiś wpływ to miało, ale podobnie jak @zahor mam wątpliwości, raz, że na pierwszego gola nie miało w ogóle wpływu, dwa, że podobnie jak w okresie przygotowawczym niepokojąca jest gra defensywy przy czwórce z tyłu.
Masz doskonałą rację, straszna szarzyzna ostatnio. Myślę nawet, ze twoje ambicje/aspiracje są za wielkie na to małe forum...Gotti pisze:No właśnie. Ja się wychowałem w czasach gdzie Juventus był klubem lepszym, bogatszym i więcej znaczącym w Europie niż Bayern i Chelsea, a Real zawsze się modlił żeby na nas nie trafić.Gdzie Nam do Bayernu, Realu czy Chelsea.
Jak wy macie aspiracje na 1/8 to w ogóle, za 10 lat może jeszcze niżej odpuścicie i sukcesem będzie w ogóle awans do LM?
Dla mnie takie mecze jak dzisiejszy Juventus powinien wygrywać gładko 2:0, albo wyżej i tyle.
Ale najpierw ten mecz w Szwecji trzeba wygrać a wiesz chyba, że rywale nie położą się na boisku i podarują nam 3:0, zwłaszcza, ze ten Olympiakos z którym walczyliśmy na śmierć i życie pokonali 2:0 (choć samego meczu nie widziałem, więc nie wiem jaki miało przebieg).zahor pisze:Wszelkie dywagacje i spekulacje na temat awansu z grupy nalezy przeprowadzac w oparciu o zalozenie, ze z Malmo zdobywamy trzy punkty. Teoretyzowanie co to by musialo sie stac zebysmy mogli nie wygrac w Szwecji, a zajac drugie miejsce jest moim zdaniem pozbawione sensu.
Wygraliśmy, bez "niby". No chyba, że przy poprzedniej kolejce pisałeś, że Olypiakos niby wygrał w Pireusie.Jacky pisze:Po meczu, ktory niby wygralismy
Czy bardziej, to nie wiem, zależy od sytuacji. Jak ma strzelać z 10 metrów i piłka leci 2 metry nad bramką, nie mówiąc o uderzeniach z dystansu z Genoą, to może niech gra zespołowo jednak.zoff pisze:Krytyka Teveza? Moim zdaniem powinien grać bardziej samolubnie, jak Del Piero. Gdy masz tace to strzelać a nie podawać do obsranych Vidala czy Moraty.
Ten post i tak jest przydługi, to jeszcze dwie uwagi :
- ten mecz miał kilku bohaterów o Pirlo i Llorente już pisałem, należy jeszcze wspomnieć o Pogbie, to on zrobił rzut wolny no i strzelił zwycięską bramkę.
- Vidal gra jak gra, ale akcja na 3:2 zaczęła się od jego przechwytu, przy okazji nareszcie zaczynamy strzelać z kontry.
Ostatnio zmieniony 05 listopada 2014, 11:40 przez @D@$, łącznie zmieniany 1 raz.
- wloski
- Juventino
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
- Posty: 2327
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
Ale przecież Grecy nie grają złej piłki, pokonali nawet Atletico, któremu my nie daliśmy rady. Real Madryt też nie ma 30 bramek strzelonych i 0 straconych. Spotkanie spotkaniu nie równe, nauczcie się, że przed Juventusem nikomu nie miękną kolana jak to było 20 lat temu, gdy drużyny przyjeżdżały na skazanie. Czasami czytając forum obawiam się, że jak są niedzielni kierowcy to kibice również, bo nie ogarniają, że nie jedynym problemem był przeciwnik we wczorajszym spotkaniu, ale także:Tom A Juve pisze:choć topowy zespół powinien zamiatać takich Greków
a) nowa taktyka (I spotkanie w tym sezonie w takim ustawieniu!!!),
b) brak nominalnego lewego obrońcy,
c) brak nominalnego ofensywnego pomocnika,
d) brak czasu,
e) brak formy naszych asów,
Analizując mecz podejdzie do sprawy przez pryzmat tych problemów jakie trapią drużynę Allegro, a nie przez pryzmat niestrzelonego karnego, bo on jakby nie powoduje eliminacji z LM, ponieważ wszystko w naszych rękach, a nie wierzę, że my i OP po kolejnych dwóch kolejkach będziemy mieć po tyle samo punktów w tabeli (przykład Napoli z tamtego sezonu).
- Tom_my
- Juventino
- Rejestracja: 21 stycznia 2004
- Posty: 364
- Rejestracja: 21 stycznia 2004
A propos Gigiego, wydaje mi się, że on specjalnie "rzucił" sobie tą piłkę za kołnierz, bo bał się zderzenia z Bonuccim i utraty kontroli nad nią (a tam gdzieś obok już się czaił któryś z Greków). Zresztą zaraz po tej sytuacji miał pretensję do Leo o złe ustawienie i brak komunikacji
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 1387
- Rejestracja: 23 września 2006
Do Allegriego jakoś specjalnie przyczepić się nie można. Nowe ustawienie się sprawdziło, zmiennicy spełnili swoje zadania.
Pirlo w takim ustawieniu zdaje się mieć więcej do zaoferowania. Widać tę obecność jednego pomocnika więcej w środku pola. W końcu także wypracowaliśmy kilka składnych akcji po których powinna paść bramka, bo wcześniej takie sytuacje były częściej dziełem przypadku.
Niestety nasi zawodnicy mają jakiś problem natury psychologicznej, a najbardziej widać to po Vidalu. 2 razy stracił wczoraj głowę w polu karnym.
Nie możemy myśleć o tym co zrobi Olympiacos z Atletico, trzeba myśleć o wygraniu dwóch ostatnich meczy.
Pirlo w takim ustawieniu zdaje się mieć więcej do zaoferowania. Widać tę obecność jednego pomocnika więcej w środku pola. W końcu także wypracowaliśmy kilka składnych akcji po których powinna paść bramka, bo wcześniej takie sytuacje były częściej dziełem przypadku.
Niestety nasi zawodnicy mają jakiś problem natury psychologicznej, a najbardziej widać to po Vidalu. 2 razy stracił wczoraj głowę w polu karnym.
Nie możemy myśleć o tym co zrobi Olympiacos z Atletico, trzeba myśleć o wygraniu dwóch ostatnich meczy.