LE 13/14 (1/2): JUVENTUS 0-0 Benfica
- KamilDeath
- Juventino
- Rejestracja: 04 czerwca 2004
- Posty: 294
- Rejestracja: 04 czerwca 2004
podsumowując chcecie się pozbyć naszego trenera za to, że zdobył trzecie mistrzostwo z rzędu, ciekawe
ciekawe kto miałby zastąpić Conte ?? może Spaletti, który mając transfery osiągał suuper wyniki ?? z Włoch ktokolwiek może dorównać naszemu trenerowi ?? Donadoni ? Allegri ?
:rotfl:
idźmy dalej, narzekania czas na styl grania w Europie
wróćmy do sezonu 2002/03, gdzie ostatnio zagraliśmy w finale
pierwsza faza grupowa poszła ładnie, natomiast w drugiej fazie grupowej (wtedy nie było 1 / 8), przegraliśmy 2:1 z MU na wyjeździe i dostaliśmy 3:0 u siebie, i na koniec męczyliśmy się z Deportivo u siebie strzelając bramkę na 3:2 w ostatniej minucie, zdobyliśmy w 6 kolejkach II fazy grupowej 7pkt i wyszliśmy z grupy do czego zmierzam ? czasami detale decydują
co by było jakby Szwajcar przyjął tą piłkę od Marchisio ? co miał zrobić Conte patrząc na to z boku poza miną załamania, jak tego można było nie przyjąć?
nie twierdzę, że Conte to najlepszy trener na świecie, ale głupotą byłoby się go pozbywać w takim momencie w historii Juve,
mówicie macie dość tylko być Panem w swoim kurniku? mamy super pozycję wyjściową i póki co nienawidzą nas zespoły z Włoch, dajmy Conte czas aby nienawidzili nas w Europie,
gdyby nie postawa w SerieA taka a nie inna, to pewnie Roma byłaby mistrzem, poza tym to Conte naciska na wzmocnienia i lepi z tego co ma,
chcemy się rozwijać, zachowajmy ciągłość która na pewno nam pomoże
ciekawe kto miałby zastąpić Conte ?? może Spaletti, który mając transfery osiągał suuper wyniki ?? z Włoch ktokolwiek może dorównać naszemu trenerowi ?? Donadoni ? Allegri ?
:rotfl:
idźmy dalej, narzekania czas na styl grania w Europie
wróćmy do sezonu 2002/03, gdzie ostatnio zagraliśmy w finale
pierwsza faza grupowa poszła ładnie, natomiast w drugiej fazie grupowej (wtedy nie było 1 / 8), przegraliśmy 2:1 z MU na wyjeździe i dostaliśmy 3:0 u siebie, i na koniec męczyliśmy się z Deportivo u siebie strzelając bramkę na 3:2 w ostatniej minucie, zdobyliśmy w 6 kolejkach II fazy grupowej 7pkt i wyszliśmy z grupy do czego zmierzam ? czasami detale decydują
co by było jakby Szwajcar przyjął tą piłkę od Marchisio ? co miał zrobić Conte patrząc na to z boku poza miną załamania, jak tego można było nie przyjąć?
nie twierdzę, że Conte to najlepszy trener na świecie, ale głupotą byłoby się go pozbywać w takim momencie w historii Juve,
mówicie macie dość tylko być Panem w swoim kurniku? mamy super pozycję wyjściową i póki co nienawidzą nas zespoły z Włoch, dajmy Conte czas aby nienawidzili nas w Europie,
gdyby nie postawa w SerieA taka a nie inna, to pewnie Roma byłaby mistrzem, poza tym to Conte naciska na wzmocnienia i lepi z tego co ma,
chcemy się rozwijać, zachowajmy ciągłość która na pewno nam pomoże
...abyssus abyssum invocat.......piekło wzywa na pomoc piekła....
- kuba2424
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2012
- Posty: 1024
- Rejestracja: 06 listopada 2012
Chyba jednak nie najlepsze podsumowanie! Ja np.krytykuje go za jego beznadziejną wypowiedź pomeczową, i to najbardziej mnie boli,bo z jego słów wynika, iż my zagraliśmy świetne spotkanie i gdyby nie sędzia, to bylibyśmy w finale. Nie tędy droga! Niech nie gada takich bzdur tylko na spokojnie przeanalizuje dziesiątki razy ten mecz (te z LM także) i wyciągnie odpowiednie wnioski. Tyle!KamilDeath pisze:podsumowując chcecie się pozbyć naszego trenera za to, że zdobył trzecie mistrzostwo z rzędu, ciekawe
ciekawe kto miałby zastąpić Conte ?? może Spaletti, który mając transfery osiągał suuper wyniki ?? z Włoch ktokolwiek może dorównać naszemu trenerowi ?? Donadoni ? Allegri ?
:rotfl:
Mam wrażenie, że Conte po prostu czuje się nietykalny, a to nie jest dobry sygnał.
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1529
- Rejestracja: 06 marca 2005
Kogoś jeszcze cieszą te mistrzostwa w lidze ogórkowej gdzie nie mamy żadnego konkurenta? Dla mnie Scudetto z tego sezonu mogło by i nie być - wisi mi to totalnie, bo kolejna kompromitacja w Europie pokazała, ile te Scudetti są warte. To nie jest Scudetto sprzed 10 lat gdzie w lidze był silny Milan, Inter i Roma.podsumowując chcecie się pozbyć naszego trenera za to, że zdobył trzecie mistrzostwo z rzędu, ciekawe
Oczywiście jestem kategorycznie przeciwko zwolnieniu Conte.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Na wstępie zaznaczę tylko, że opieram się wyłącznie na tej wypowiedzi.
Ani nasz trener ani ja w żadnym miejscu nie twierdzę, że wygranie dwumeczu oddając 3 celne strzały jest wstydem. Conte uważa, że Benfika mniej na ten awans zasługiwała, ponieważ ogólnie rzecz biorąc wyglądaliśmy w tym dwumeczu lepiej. Przegraliśmy w tej najważniejszej statystyce, natomiast ja osobiście nie czuję, żebyśmy ten dwumecz przegrali bez walki, że nie zasługiwaliśmy na finał. W dwumeczu z Fiorentiną też byliśmy zespołem lepszym, no nie oszukujmy się, a że to bardzo dobry zespół, to udało się go pokonać dopiero po fantastycznym rzucie wolnym Pirlo.Bobeknaklo pisze:To co ty piszesz jest pełne przeciwności. Najpierw twierdzisz, że wygranie dwumeczu oddając 3 celne strzały jest wstydem, ale wygrywanie meczów w końcówkach po rzutach wolnych jest ok? Nie zagraliśmy w LE dobrego meczu, nie takiego który odzwierciedlałby opinię Conte o tym Juventusie. A po tym wszystkim mówi nam, że rywal nie zasłużył na awans
Nie wiesz co miał powiedzieć? Opcje były dwie, albo konsekwentnie wyrażone niezadowolenie z innych czynników (innych niż nasza gra) wpływających na końcowy rezultat (i tutaj musiały być podziękowania za wolę walki dla naszych zawodników), albo przyjęcie tej porażki na siebie i zespół co wiąże się także z gratulacjami dla zespołu z Portugalii. Chciałbyś pogratulować Benfice wspaniałego dwumeczu po tym co wyprawiali w końcówce spotkania w Turynie? Conte podszedł do sprawy emocjonalnie, ale mnie też szlag trafiał gdy oglądałem te ostatnie fragmenty. Dochodzimy do momentu, w którym...Bobeknaklo pisze:Nie wiem co miał powiedzieć, ale gratulowanie woli walki, gdzie jej nie było jest czymś okropnym, tak samo jak szukanie przyczyn wszędzie tylko nie we własnej grze (która była kiepska btw).
Otóż właśnie nie. My z Conte niewiele przegrywamy, ale nasz trener potrafi przyznać wyższość rywalowi. Ot, wywiad po porażce z Napoli jakiś miesiąc temu i słowa: "patrząc obiektywnie na przebieg całego spotkania to Napoli w pełni zasłużyło na zwycięstwo". Czyli jednak można? Można. Kolejny powód do zastanowienia, dlaczego akurat po ostatnim meczu w Lidze Europejskiej było inaczej?Bobeknaklo pisze:Każda porażka Conte znajduje mnóstwo powodów, dlaczego przegraliśmy. To sędzia, to to, to tamto. Nie można tak robić, kim my jesteśmy, żeby się tak zachowywać? Ośmieszamy się.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Tak, mnie cieszą. Nie mamy konkurenta? No spoko... skoro dla Ciebie wicelider z blisko 90 punktami na koncie nie jest godnym konkurentem to Twoja sprawa Chciałbym tylko żebyś pamiętał, że do europejskich pucharów kwalifikuje się poprzez wyniki na krajowym podwórku.Gotti pisze:Kogoś jeszcze cieszą te mistrzostwa w lidze ogórkowej gdzie nie mamy żadnego konkurenta? Dla mnie Scudetto z tego sezonu mogło by i nie być - wisi mi to totalnie, bo kolejna kompromitacja w Europie pokazała, ile te Scudetti są warte.podsumowując chcecie się pozbyć naszego trenera za to, że zdobył trzecie mistrzostwo z rzędu, ciekawe
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1529
- Rejestracja: 06 marca 2005
Zobacz jaka jest różnica punktowa pomiędzy pierwszym, a trzecim miejscem w Serie A, a jaka w Hiszpanii albo Anglii.
Roma? Solidna ekipa na tle żałośnie słabej Serie A, ale pewnego poziomu nie przeskoczy i konkurent z nich żaden.
Roma? Solidna ekipa na tle żałośnie słabej Serie A, ale pewnego poziomu nie przeskoczy i konkurent z nich żaden.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Jedwabiście. Akurat w tym sezonie w Hiszpani sytuacja jest wyjątkowa, więc możesz rzucić takim argumentem, ale zobacz co było rok, dwa albo trzy lata temu (polecam zwłaszcza sezon 2011/2012). Polecam się też przyjrzeć lidze angielskiej w poprzednich sezonach, bo albo jesteś totalnym ignorantem albo próbujesz zrobić z nas totalnych idiotów.Gotti pisze:Zobacz jaka jest różnica punktowa pomiędzy pierwszym, a trzecim miejscem w Serie A, a jaka w Hiszpanii albo Anglii.
Idąc Twoim tokiem rozumowania dalej, Bundesliga to jest dopiero żałośnie słaba, bo u nich mistrza poznaliśmy już w marcu.
Ziomek, gdybyśmy (Juve) nie zrobili w lidze kroku do przodu w porównaniu do poprzedniego sezonu, to Roma wygrałaby mistrzostwo w tym sezonie.Gotti pisze:Roma? Solidna ekipa na tle żałośnie słabej Serie A, ale pewnego poziomu nie przeskoczy i konkurent z nich żaden.
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2355
- Rejestracja: 18 marca 2009
szczypek pisze:Jedwabiście. Akurat w tym sezonie w Hiszpani sytuacja jest wyjątkowa, więc możesz rzucić takim argumentem, ale zobacz co było rok, dwa albo trzy lata temu (polecam zwłaszcza sezon 2011/2012). Polecam się też przyjrzeć lidze angielskiej w poprzednich sezonach, bo albo jesteś totalnym ignorantem albo próbujesz zrobić z nas totalnych idiotów.Gotti pisze:Zobacz jaka jest różnica punktowa pomiędzy pierwszym, a trzecim miejscem w Serie A, a jaka w Hiszpanii albo Anglii.
Idąc Twoim tokiem rozumowania dalej, Bundesliga to jest dopiero żałośnie słaba, bo u nich mistrza poznaliśmy już w marcu.
Sezon 11/12
Anglia - 1. ManC -89pkt, 2. ManU - 89pkt, 3. Arsenal - 70pkt
Niemcy - Borussia - 81 pkt, 2. Bayern - 73 pkt, 3. Schalke - 64pkt
Hiszpania - 1. Real - 100pkt, 2. Barca - 91 pkt, 3. Valencia 61 pkt :!:
Sezon 12/13:
Anglia - 1. ManU - 89pkt, 2. ManC - 78 pkt, 3. Chelsea - 75pkt
Niemcy - Bayern - 91 pkt, 2. Dortmund - 66pkt
Hiszpania - 1. Barcelona - 100pkt, 2. Real - 85 pkt
http://pokazywarka.pl/wg2x8e/
Ostatnimi czasy tezy pojawiające się na JuvePoland są coraz głupsze :doh:
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- kuba2424
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2012
- Posty: 1024
- Rejestracja: 06 listopada 2012
szczypek pisze: Conte uważa, że Benfika mniej na ten awans zasługiwała, ponieważ ogólnie rzecz biorąc
Co to znaczy ogólnie rzecz biorąc???
Wyglądaliśmy słabiutko,szczególnie od 67 minuty!szczypek pisze: wyglądaliśmy w tym dwumeczu lepiej.
Właśnie. Przegraliśmy w najważniejszej statystyce, a ile kto miał 100% szans, ile % posiadania piłki i ile cennych minut ukradł - tego się po tygodniu nie pamięta.szczypek pisze:Przegraliśmy w tej najważniejszej statystyce, natomiast ja osobiście nie czuję, żebyśmy ten dwumecz przegrali bez walki, że nie zasługiwaliśmy na finał.
Bo po meczu z Napoli mieliśmy nadal aż 8 pkt przewagi nad Romą, więc mógł sobie tak gadać bez żadnych konsekwencji. Nie zagrażała nam ta porażka w żaden sposób. Z Lizboną natomiast odpadł tuż przed finałem, i to na własnym stadionie. To trochę inny kaliber.szczypek pisze: My z Conte niewiele przegrywamy, ale nasz trener potrafi przyznać wyższość rywalowi. Ot, wywiad po porażce z Napoli jakiś miesiąc temu i słowa: "patrząc obiektywnie na przebieg całego spotkania to Napoli w pełni zasłużyło na zwycięstwo". Czyli jednak można? Można. Kolejny powód do zastanowienia, dlaczego akurat po ostatnim meczu w Lidze Europejskiej było inaczej?
A co takiego wyprawiali? Rozumiem, że ty na ich miejscu rzuciłbyś się na szaleńczy atak, żeby tylko wygrać mecz. Przecież nikt naszym nie zabronił strzelić bramki - wtedy obraz - jakby za pomocą magicznej różdżki - odmieniłby się diametralnie.szczypek pisze:Chciałbyś pogratulować Benfice wspaniałego dwumeczu po tym co wyprawiali w końcówce spotkania w Turynie?
Tak, trener na poziomie (wg mojej def.) pierwsze co robi, gratuluje przeciwnikowi wygranej. Tym bardziej,że tu nie było żadnych kontrowersyjnych sytuacji. Żadnych!
W pełni się zgadzam z pumexem. Jak można się nie cieszyć z kolejnych pucharów drużyny?! Przecież o to chodzi, żeby drużyna zdobywała ich jak najwięcej. Inna sprawa, jak one smakują po takich blamażach jakie zafundowali nam nasi w tym sezonie w LM oraz LE!pumex pisze:Tak, mnie cieszą. Nie mamy konkurenta? No spoko... skoro dla Ciebie wicelider z blisko 90 punktami na koncie nie jest godnym konkurentem to Twoja sprawa Chciałbym tylko żebyś pamiętał, że do europejskich pucharów kwalifikuje się poprzez wyniki na krajowym podwórku.Gotti pisze:Kogoś jeszcze cieszą te mistrzostwa w lidze ogórkowej gdzie nie mamy żadnego konkurenta? Dla mnie Scudetto z tego sezonu mogło by i nie być - wisi mi to totalnie, bo kolejna kompromitacja w Europie pokazała, ile te Scudetti są warte.
Rzeczą oczywistą jest też to, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Więc nie można mieć do kibiców pretensji, że czują się zawiedzeni tym sezonem, a takie tłumaczenie trenera powoduje podwójną złość.
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1529
- Rejestracja: 06 marca 2005
A co mnie obchodzi co było kilka lat temu? Liczy się tu i teraz sezon 13/14.szczypek pisze:Jedwabiście. Akurat w tym sezonie w Hiszpani sytuacja jest wyjątkowa, więc możesz rzucić takim argumentem, ale zobacz co było rok, dwa albo trzy lata temu (polecam zwłaszcza sezon 2011/2012). Polecam się też przyjrzeć lidze angielskiej w poprzednich sezonach, bo albo jesteś totalnym ignorantem albo próbujesz zrobić z nas totalnych idiotów.Gotti pisze:Zobacz jaka jest różnica punktowa pomiędzy pierwszym, a trzecim miejscem w Serie A, a jaka w Hiszpanii albo Anglii.
Idąc Twoim tokiem rozumowania dalej, Bundesliga to jest dopiero żałośnie słaba, bo u nich mistrza poznaliśmy już w marcu.
Ziomek, gdybyśmy (Juve) nie zrobili w lidze kroku do przodu w porównaniu do poprzedniego sezonu, to Roma wygrałaby mistrzostwo w tym sezonie.Gotti pisze:Roma? Solidna ekipa na tle żałośnie słabej Serie A, ale pewnego poziomu nie przeskoczy i konkurent z nich żaden.
Nie jestem twoim ziomkiem. Znowu wyskakujesz z historią alternatywną. Co by było gdyby... A co mnie to obchodzi co by było gdyby Juventus nie uczynił kroku na przód?
Roma nie jest żadnym konkurentem, a jedynie ekipą wyróżniającą się na tle tej ogórkowej ligi.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Czyli jednak próbujesz zrobić z nas totalnych idiotów. Zapytam więc inaczej. Jeśli w sezonie 2014/2015 różnica dzieląca lidera i zespół znajdujący się na trzecim miejscu będzie na takim poziomie jak to jest teraz w Hiszpanii czy w Anglii, będzie to świadczyć o tym, że Serie A nie jest jednak tak żałośnie słaba i zwycięstwo w niej będzie Ci smakowało bardziej niż w obecnym sezonie? To jest według Ciebie wyznacznik "wielkości", nie wiem "atrakcyjności" ligi? Różnica punktowa pomiędzy pierwszym i trzecim zespołem? Pozostając więc przy mojej historii powiedz mi które z wygranych przez Juventus Scudetto było naprawdę wartościowe (podejrzewam, że nie ma tego wiele).Gotti pisze:A co mnie obchodzi co było kilka lat temu? Liczy się tu i teraz sezon 13/14.
Tu i teraz mówi mi, że mamy rywalizację Romy i Juventusu i nie sądzę żeby liga była "mocniejsza" gdyby Napoli miało nie 24 a powiedzmy 10 punktów straty do nas.
Strata punktów z Sassuolo i Atalantą i nagle okazałoby się, że ta ekipa wyróżniająca się na tle ogórkowej ligi będzie grała z Juventusem o ostateczne zwycięstwo w lidze. O braku konkurenta w lidze to możemy mówić w Niemczech, gdzie różnica pomiędzy Bayernem a resztą jest... przerażająca. Ale czy ktokolwiek mówi o żenująco słabej Bundeslidze? Nie?Gotti pisze:Roma nie jest żadnym konkurentem, a jedynie ekipą wyróżniającą się na tle tej ogórkowej ligi.
To rzeczywiście, gratulacje dla Benfiki za ostateczne zwycięstwo.kuba2424 pisze:Wyglądaliśmy słabiutko,szczególnie od 67 minuty!
Przecież ja nie próbuję zaprzeczać, że przegraliśmy dwumecz. Dyskutujemy o stylu i o tym na ile możemy czuć się po tym wszystkim przegranymi.kuba2424 pisze:Właśnie. Przegraliśmy w najważniejszej statystyce, a ile kto miał 100% szans, ile % posiadania piłki i ile cennych minut ukradł - tego się po tygodniu nie pamięta.
"Może po prostu taktyka oparta o płacze i lamenty, jaką zastosowała Benfica, faktycznie się sprawdza - wystarczy spojrzeć, co wyprawiał sędzia." Ja nie twierdzę, że oni nie mogli tak robić, natomiast no czego mam im gratulować? Albo dlaczego mam mówić, że w pełni zasłużyli na grę w finale skoro tego nie czuję? Bo ostateczny wynik na to wskazuje? Tyle?kuba2424 pisze:A co takiego wyprawiali? Rozumiem, że ty na ich miejscu rzuciłbyś się na szaleńczy atak, żeby tylko wygrać mecz. Przecież nikt naszym nie zabronił strzelić bramki - wtedy obraz - jakby za pomocą magicznej różdżki - odmieniłby się diametralnie.
- Bobeknaklo
- Juventino
- Rejestracja: 11 lutego 2007
- Posty: 1010
- Rejestracja: 11 lutego 2007
To powiem inaczej. Nie ma dla mnie różnicy między połykaniem czasu w końcówce w trochę nieprzyzwoity sposób (co zrobiłby każdy któremu zależałoby na zwycięstwie. Nie ma w piłce męczenników, którzy pomogą przeciwniowi zdobyć zwycięską bramkę. Jest gra o wielkie pieniądze i prestiż (uwierz lub nie), więc marudzenie na zachowanie Benfiki to hipokryzja), a wielkim płaczem i bólem dupy menedżera drużyny przeciwnej, który nie potrafi zaakceptować porażki. Liczy się jedna rzecz - wynik. Nic innego nikogo nie obchodzi. Ba, założę się, że Ciebie też nie obchodzi nic poza wynikiem after all. Chyba, że jesteś zadowolony, że oddaliśmy kilka balonowatych strzałów, nie potrafiliśmy przyjąć piłki, złapać przeciwnika za gardło ale przy tym nie graliśmy na czas. To Cię zadowala? Wybacz ale ty piszesz o jakimś innym świecie piłki. Nie potrafisz tak jak Conte przyznać że daliśmy dupy, nie potrafisz siebie postawić w innej sytuacji, w innej perspektywie. Klasyczny ból dupy.szczypek pisze:Nie wiesz co miał powiedzieć? Opcje były dwie, albo konsekwentnie wyrażone niezadowolenie z innych czynników (innych niż nasza gra) wpływających na końcowy rezultat (i tutaj musiały być podziękowania za wolę walki dla naszych zawodników), albo przyjęcie tej porażki na siebie i zespół co wiąże się także z gratulacjami dla zespołu z Portugalii. Chciałbyś pogratulować Benfice wspaniałego dwumeczu po tym co wyprawiali w końcówce spotkania w Turynie? Conte podszedł do sprawy emocjonalnie, ale mnie też szlag trafiał gdy oglądałem te ostatnie fragmenty.Bobeknaklo pisze:Nie wiem co miał powiedzieć, ale gratulowanie woli walki, gdzie jej nie było jest czymś okropnym, tak samo jak szukanie przyczyn wszędzie tylko nie we własnej grze (która była kiepska btw).
Prawda jest taka, że Benfika nie wygrała tego dwumeczu, tylko my go przegraliśmy. Jak można tłumaczyć się z porażki krytykując grę rywala? Kim my jesteśmy, żeby uzależniać się od gry rywala? Chcemy być znaczącą drużyna w Europie (ty nas za taką uważasz, broniąc Conte i zawodników swoim ekstrawertywnym zachowaniem), ale wynik naszego spotkania jest uzależniony od rywala? To jak my chcemy cokolwiek wygrać z takim podejściem do sprawy?
Mieliśmy wszystko w swoich nogach. Benfika się dosłownie wypieła czekając na cios. Nie zagrali dobrego meczu. Jak już mówiłem, w skrócie - okropne decyzje naszych zawodników (120 piłek po koźle zagranych do Stefana od Pirlo na przemokniętej murawie oraz konsekwentne wrzucanie piłki na głowy stoperów Benfiki, którzy wyraźnie byli nie do pokonania), brak wiary i zaangażowania.
Więc uważam, że większy wstyd i większą wiochę zrobił Conte. Czasami trzeba przełknąć swoją dumę i popracować nad swoim ego. Conte nie miał prawa się tłumaczyć z tej porażki i gratulować woli walki. Czy słowa otuchy niezależnie od sytuacji zawsze są dobre? Jasne, że nie. To tak jak wmawiać dziecku z sierocińca, że może być w życiu kimkolwiek chce, tylko musi się starać, albo wierzyć w teorię przyciągania. Nie chwali się za błędy. Nie za taki, który pojawia się nieustannie.
Nie miałem wrażenia, że ci zawodnicy pragną tego pucharu tak jak ja, więc czuję się oszukany. A po tym wszystkim wychodzi Conte szukający winy wszędzie tylko nie u siebie.
Tak, uważam, że Conte powinien pogratulować drużynie przeciwnej i nie komentować ich gry ani pracy sędziego. Wiemy, że nie jest on obiektywną osobą. Ile to już słyszeliśmy bajek o niepodyktowanych nam karnych. A prawda jest taka, że jakbyśmy wkulali jakiegoś rzyga w 96 minucie, to Conte byłby na piedestale, a wtedy nie płakałby ani na sędziego, ani na grę rywala (ale naszą porażkę uzależnia od tych legendarnych tzrech minut - cały plan Conte). Tak jest już w sporcie i Conte musi o tym wiedzieć. W ogóle te konferencje są bezcelowe. Albo jedno wielkie udawanie i dyplomatyczne wypowiedzi, albo płacz do całego świata.
PS: Chyba nie po to ładuje się tyle kasy i serca w ten klub, żeby później miał przegrać bo sędzia za mało doliczył? Nie chce żadnego zwolnienia Conte zaraz, ale musimy się zastanowić nad jego rolą i nietykalnością. Można powiedzieć, że on nas wprowadził na salony, ale można też powiedzieć, że my jego.
- kuba2424
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2012
- Posty: 1024
- Rejestracja: 06 listopada 2012
Czyli Conte sugeruje, że możemy się liczyć z tym, iż w następnym sezonie zamiast grać w piłkę nożną będziemy płakać i lamentować - i to jest ten klucz do naszego sukcesu w Europie - a ty to kupujesz i nie widzisz w tym hipokryzji.szczypek pisze: "Może po prostu taktyka oparta o płacze i lamenty, jaką zastosowała Benfica, faktycznie się sprawdza - wystarczy spojrzeć, co wyprawiał sędzia." Ja nie twierdzę, że oni nie mogli tak robić, natomiast no czego mam im gratulować? Albo dlaczego mam mówić, że w pełni zasłużyli na grę w finale skoro tego nie czuję? Bo ostateczny wynik na to wskazuje? Tyle?
Ale wynik to nie kwestia czucia tylko faktu. Jeśli ty nie czujesz że Benfica zasłużyła na finał to ok, ale Conte powinien zachować profesjonalizm i dać sobie spokój z takim podejściem do porażki.
- Tom_my
- Juventino
- Rejestracja: 21 stycznia 2004
- Posty: 364
- Rejestracja: 21 stycznia 2004
Rok temu bo naszej przygodzie z LM trudno właściwie było ocenić nasz potencjał. Niby zebrali srogie baty w ćwierćfinale, z drugiej strony tamten Bayern to najsilniejsza drużyna jaką pewnie wielu z nas widziało na oczy. Po tej kampanii już jasno możemy sobie powiedzieć, że jesteśmy dalej tej czołówki niż myśleliśmy (choćby po tym pechowym Stambule).
Ja tragedii tu nie widzę, bo tak jak pisałem przed meczem, raczej w ten europejski sukces wątpiłem od dłuższego czasu. W przeciwieństwie do większości tutaj, tegoroczne scudetto mnie na prawdę cieszy, bo biorąc pod uwagę postawę Romy, było to chyba najtrudniejsze do zdobycia mistrzostwo od kilku lat, a dzięki naszej znakomitej postawie trudno nawet to było zauważyć (i pewnie docenić).
Liczę, że teraz Conte trochę odmieni pomysł na tę drużynę, przeniesie może ciężar rozgrywania bardziej do przodu. Postawa naszych rywali w Serie A, gdzie oddają nam piłkę i barykadują się przed własnym polem karnym nieco nas rozleniwiła. Gramy teraz wolniej, bardziej na stojąco, szybkich akcji próbujemy rzadziej (bo jeszcze pójdzie kontra), a koniec końców i tak wygrywamy (głównie dzięki indywidualnościom). Bardzo brakuje nam teraz zawodnika który w gąszczu przeciwników potrafiłby uwolnić kolegę jednym prostopadłym podaniem. W tym momencie właściwie w ogole coś takiego u nas nie występuje (na szybko przychodzi mi na myśl jedynie Pogba => Vidal z Sampdorią). Tevez jest znakomitym napastnikiem ale otwierające podania nie są jednak jego najmocniejszą stroną. Chciałbym żeby choć jeden taki zawodnik, nieważne czy typowa 10, czy skrzydłowy pojawił się u nas w składzie na następny sezon.
Ja tragedii tu nie widzę, bo tak jak pisałem przed meczem, raczej w ten europejski sukces wątpiłem od dłuższego czasu. W przeciwieństwie do większości tutaj, tegoroczne scudetto mnie na prawdę cieszy, bo biorąc pod uwagę postawę Romy, było to chyba najtrudniejsze do zdobycia mistrzostwo od kilku lat, a dzięki naszej znakomitej postawie trudno nawet to było zauważyć (i pewnie docenić).
Liczę, że teraz Conte trochę odmieni pomysł na tę drużynę, przeniesie może ciężar rozgrywania bardziej do przodu. Postawa naszych rywali w Serie A, gdzie oddają nam piłkę i barykadują się przed własnym polem karnym nieco nas rozleniwiła. Gramy teraz wolniej, bardziej na stojąco, szybkich akcji próbujemy rzadziej (bo jeszcze pójdzie kontra), a koniec końców i tak wygrywamy (głównie dzięki indywidualnościom). Bardzo brakuje nam teraz zawodnika który w gąszczu przeciwników potrafiłby uwolnić kolegę jednym prostopadłym podaniem. W tym momencie właściwie w ogole coś takiego u nas nie występuje (na szybko przychodzi mi na myśl jedynie Pogba => Vidal z Sampdorią). Tevez jest znakomitym napastnikiem ale otwierające podania nie są jednak jego najmocniejszą stroną. Chciałbym żeby choć jeden taki zawodnik, nieważne czy typowa 10, czy skrzydłowy pojawił się u nas w składzie na następny sezon.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2014, 12:45 przez Tom_my, łącznie zmieniany 1 raz.
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Tom_my pisze:Ro Postawa naszych rywali w Serie A, gdzie oddają nam piłkę i barykadują się przed własnym polem karnym nieco nas rozleniwiła. Gramy teraz wolniej, bardziej na stojąco, szybkich akcji próbujemy rzadziej, a koniec końców przeważnie i tak wygrywamy (głównie dzięki indywidualnościom).
I to jest wlasnie chyba problem. Ciężko z przyzwyczajenia z Serie A czyli wolnego rozgrywania, kruszenia murujacych sie 95 % zespołów pozniej nagle w srodku tygodnia zmienic styl jak i ogolne nastawienie taktyczne na szybsze bardziej intensywne, grajac w Europie z zespolami, ktore chca strzelac a nie bronic 0 : 0
Slaba Seria A, slabsi my.