LM 13/14 (gr. B) [6]: Galatasaray 1-0 JUVENTUS
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
frequenweiche pisze: Asamoach w meczu z realem pokazał, ze bardzo dobrze prezentuje się na lewej stronie obrony.
:shock:
Nie wiem kim jest Asamoach, ale Asamoah jedyne co pokazał z Realem to tyle, że nie mamy w kadrze lewego obrońcy. Jeżeli jego grę opisujesz jako bardzo dobrą, to ciekaw jestem jak byś ocenił obrońcę, który nie kryje na radar na trzy metry i nie pozwala pilnowanym rywalom oddawać groźnych strzałów na bramkę.
A to na jakiej podstawie wysnute? Bo chyba nie opierając się na obserwacji tego, co Quagliarella wyczyniał w ostatnim spotkaniu.frequenweiche pisze:Przed nim Llorente i Quag, oboje są w dobrej formie.
A Quagliarella lepszy od Llorente.Fabrizio Ravanelli pisze:Melo Hat-Trick
- Dziku1897
- Juventino
- Rejestracja: 02 stycznia 2013
- Posty: 147
- Rejestracja: 02 stycznia 2013
Mi z kolei żaden mecz się nie śnił, ale jakoś jestem taki niespokojny jak pomyślę o jutrzejszym spotkaniu z Galatą... Nie mogę się go doczekać, i chciałbym aby te moje wątpliwości nie okazały się prawdziwe. Ale jak dla mnie jutro każdy wynik jest możliwy, i nie zdziwiłbym się jak jednak odpadniemy (oby nie).
- dav3d
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2007
- Posty: 483
- Rejestracja: 30 maja 2007
1/8 LM dopiero w lutym, więc nie wiem czy tak tuż tużfrequenweiche pisze: Liczę na zwycięstwo a w ostatecznej z ostatecznych ostateczności na remis. Musimy w końcu złapać formę w lm bo 1/8 tuż tuż a my w grupie nie pokazaliśmy nic.
topboxing.pl zapraszam
- Antek666
- Juventino
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
- Posty: 872
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
Wpierw polecę Adasiem.
(@D@$ mode off,Antek mode on)
Większości wynik się śnił a mi nie,czy wszystko ze mną w porządku?
Od kilku tygodni mieszkam niestety w stricte tureckiej,arabskiej dzielnicy.W dniu ostatniego meczu Galaty z Realem wysiadam sobie z metra(główna stacja w okolicy) i idąc tunelem do wyjścia wpierw zauważyłem 2 policjantów,kawałek dalej kilku kolejnych.Po chwili konsternacji i nawet obaw("czekają na mnie" ) wszystko się wyjaśniło gdy zacząłem natrafiać na tureckie,kibicowskie grupki.FU. Już wtedy sobie zaplanowałem,że dnia dzisiejszego jak już pójdę sobie do pracy to po powrocie os razu biegiem do domu.Tak też zrobię,niezbędne zapasy używek i jedzenia przygotowałem już wczoraj
Jest mi daleko do rasisty,a czarnych nawet lubię,ale delikatnie mówiąc nie lubię tych wszechobecnych turasów czy arabów i mam ku temu swoje powody-chyba dosłownie wszystko co złe czego byłem świadkiem naocznym lub co mnie bezpośrednio spotkało miało związek z takimi "ludźmi".
Dlatego będę jeszcze bardziej ucieszony gdy im dziś dokopiemy.O co łatwo nie będzie,szczerze mówiąc to się jakoś boję tego meczu.Bo Turcy to wariaci,na trybunach będzie piekło a na boisku i przy ławkach wcale lepiej nie będzie.Najgorzej się boję scenariusza w którym mamy wynik remisowy i już witamy się z gąską a tu Bach! Kebaby szczelają Wiem,że o to będzie ciężko ale nie chcę jutro jakiejś wielkiej nerwówki,wystarczająco dużo siwych włosów już znajduję na swej czuprynie.
Gigi wraz z defensywą są ostatnio ponownie naszą ostoją,na całe szczęście wraca Rychu ale świeżo po długiej pauzie,z Asą nigdy niewiadomo co pokaże. Ponownie mamy te nasze MVP...z tym,że niestety z przemęczonym Pogbą na nieswojej pozycji bo Mózg mamy kontuzjowany.Dodatkowo w tym sezonie Marchisio zgubił gdzieś wyłącznik swojego trybu Ninja.Vidal jest Vidalem i od niego oczekuję gry na swoim,światowym poziomie.Tevez istatnio jakby lekko obniżył loty ale po nim można być pewnym ogromnego zaangażowania i woli walki,no i można liczyć też na trochę magii zjego strony.Llorente od kilku ładnych meczów złapał świetną formę,ale znowu w ostatnim meczu te jego przestrzelone okazje nie napawają optymizmem. No i właśnie,właśnie....wygląda to wszystko ogólnie tak sobie,tak średnio raczej.Najgorszy w tym wszystkim jest brak Mózgu.Dodatkowo nasz bilans przeciwko Galacie....ech w sumie to on gorszy jest,przez bilans bramkowy ale jednak...
Mimo to wierzę,że będzie dobrze,jestem wiecznym optymistą Udanego dnia Panie i Panowie,pełnego wrażeń i emocji sportowych,z happy endem oczywiście
W sensie 2 żółte+1 czerwona?Fabrizio Ravanelli pisze:Melo Hat-Trick
Daj spokój,on tak ma prawie zawsze i wszędzie.grande amore pisze:Nie pekajta ludziska (a zwlaszcza filippo)
deszczowy pisze:Bile mnie swędzą na trudny mecz albo na kąpiel.
Masło maślanedeszczowy pisze: Vucinić (...) leniwie
Hmmm.Powiedziałbym raczej coś odwrotnego.Turcy grają do końca i jak zaczną przegrywać to będą jak takie dzikie zwierzęta.To mi do nich pasuje i nieraz to pokazywali.mibor pisze:Jezeli strzelimy szybko bramkę, będzie dobrze Galata jest słaba mentalnie po stracie 1 czy 2 bramek ciężko im się podnieść.
(@D@$ mode off,Antek mode on)
Większości wynik się śnił a mi nie,czy wszystko ze mną w porządku?
Od kilku tygodni mieszkam niestety w stricte tureckiej,arabskiej dzielnicy.W dniu ostatniego meczu Galaty z Realem wysiadam sobie z metra(główna stacja w okolicy) i idąc tunelem do wyjścia wpierw zauważyłem 2 policjantów,kawałek dalej kilku kolejnych.Po chwili konsternacji i nawet obaw("czekają na mnie" ) wszystko się wyjaśniło gdy zacząłem natrafiać na tureckie,kibicowskie grupki.FU. Już wtedy sobie zaplanowałem,że dnia dzisiejszego jak już pójdę sobie do pracy to po powrocie os razu biegiem do domu.Tak też zrobię,niezbędne zapasy używek i jedzenia przygotowałem już wczoraj
Jest mi daleko do rasisty,a czarnych nawet lubię,ale delikatnie mówiąc nie lubię tych wszechobecnych turasów czy arabów i mam ku temu swoje powody-chyba dosłownie wszystko co złe czego byłem świadkiem naocznym lub co mnie bezpośrednio spotkało miało związek z takimi "ludźmi".
Dlatego będę jeszcze bardziej ucieszony gdy im dziś dokopiemy.O co łatwo nie będzie,szczerze mówiąc to się jakoś boję tego meczu.Bo Turcy to wariaci,na trybunach będzie piekło a na boisku i przy ławkach wcale lepiej nie będzie.Najgorzej się boję scenariusza w którym mamy wynik remisowy i już witamy się z gąską a tu Bach! Kebaby szczelają Wiem,że o to będzie ciężko ale nie chcę jutro jakiejś wielkiej nerwówki,wystarczająco dużo siwych włosów już znajduję na swej czuprynie.
Gigi wraz z defensywą są ostatnio ponownie naszą ostoją,na całe szczęście wraca Rychu ale świeżo po długiej pauzie,z Asą nigdy niewiadomo co pokaże. Ponownie mamy te nasze MVP...z tym,że niestety z przemęczonym Pogbą na nieswojej pozycji bo Mózg mamy kontuzjowany.Dodatkowo w tym sezonie Marchisio zgubił gdzieś wyłącznik swojego trybu Ninja.Vidal jest Vidalem i od niego oczekuję gry na swoim,światowym poziomie.Tevez istatnio jakby lekko obniżył loty ale po nim można być pewnym ogromnego zaangażowania i woli walki,no i można liczyć też na trochę magii zjego strony.Llorente od kilku ładnych meczów złapał świetną formę,ale znowu w ostatnim meczu te jego przestrzelone okazje nie napawają optymizmem. No i właśnie,właśnie....wygląda to wszystko ogólnie tak sobie,tak średnio raczej.Najgorszy w tym wszystkim jest brak Mózgu.Dodatkowo nasz bilans przeciwko Galacie....ech w sumie to on gorszy jest,przez bilans bramkowy ale jednak...
Mimo to wierzę,że będzie dobrze,jestem wiecznym optymistą Udanego dnia Panie i Panowie,pełnego wrażeń i emocji sportowych,z happy endem oczywiście
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Nawet nie chcę myśleć co by było, gdyby, tfu, tfu, awans przeszedł nam koło nosa. Oczekuję podobnego występu z naszej strony do tego sprzed roku, gdy w Doniecku graliśmy z Szachtarem. Pamiętam genialny mecz Lichtsteinera i pełne zaangażowanie Juventinich bez syndromu obszczanych portów. Problem w tym, że wtedy Szachtar miał już awans w kieszeni, a Galata będzie się o niego biła
Nie chcę się bawić w trenerkę bo nie umiem, ale jeśli ja miałbym wskazać jakiś najsłabszy punkt Turków, to chyba ich pojedyncze lewe skrzydło w 3-4-1-2, na którym zagra Riera. Gościu kiepsko broni, co mam nadzieję wykorzystamy.
Co tu więcej pisać? FORZA JUVE!
Nie chcę się bawić w trenerkę bo nie umiem, ale jeśli ja miałbym wskazać jakiś najsłabszy punkt Turków, to chyba ich pojedyncze lewe skrzydło w 3-4-1-2, na którym zagra Riera. Gościu kiepsko broni, co mam nadzieję wykorzystamy.
Co tu więcej pisać? FORZA JUVE!
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Te kartki się nie kasują.
Wszystko jest w naszych rękach, Galata jest słaba jak barszcz.
a nie chciałbyś trochę tych tureckich grupek kibicowskich - hm... "strollować" ?Antek666 pisze:wszystko się wyjaśniło gdy zacząłem natrafiać na tureckie,kibicowskie grupki.FU. Już wtedy sobie zaplanowałem,że dnia dzisiejszego jak już pójdę sobie do pracy to po powrocie os razu biegiem do domu.
Wszystko jest w naszych rękach, Galata jest słaba jak barszcz.
- whitesignus
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2011
- Posty: 196
- Rejestracja: 23 sierpnia 2011
No jeszcze 10 dluugich godzin. Do dzis bylem spokojny, ale od rana czuje lekkie obawy. Mam nadzieje, ze Conte ich ostro nakreci. Czego mozna sobie zyczyc najbardziej na ten mecz?? Chyba skutecznosci pod bramka przeciwnika. Tylko by znow pierwszemu bramki nie dac sobie wpakowac.
Obysmy za niecale 12 godzin byli pijani z radosci! Forza!!
Obysmy za niecale 12 godzin byli pijani z radosci! Forza!!
Serce w barwach bialo czarnych od 2003r.
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 5251
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Kurcze kolego, zalecam dużo magnezu i melisę.
To jest dla mnie jakiś ewenement, jak my sobie potrafimy komplikować sytuację w grupie. Myślę, że pierwsze 15 minut pokaże nam jaką taktykę na mecz obrał Conte. Od ostatniego spotkania z Galatą udało nam się na szczęście ogarnąć więc to my jesteśmy faworytem do awansu. Kasa się musi zgadzać i ewentualna porażka będzie nas wiele kosztowała.
To jest dla mnie jakiś ewenement, jak my sobie potrafimy komplikować sytuację w grupie. Myślę, że pierwsze 15 minut pokaże nam jaką taktykę na mecz obrał Conte. Od ostatniego spotkania z Galatą udało nam się na szczęście ogarnąć więc to my jesteśmy faworytem do awansu. Kasa się musi zgadzać i ewentualna porażka będzie nas wiele kosztowała.
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 3182
- Rejestracja: 24 maja 2010
Oczywiście musieliśmy sobie sami komplikować sytuację i oto mamy. Mecz o wszystko. Wszyscy przeciwnicy byli do ogrania, ale akurat byliśmy pod formą. Teraz z kolei gdy Juve było i jest w gazie główny element naszego sukcesu się połamał
Oby wygrali.
Oby wygrali.
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 2566
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Daj spokój, nie masz startu.Antek666 pisze:Wpierw polecę Adasiem.
(...)
(@D@$ mode off,Antek mode on)
Spoko, oni mają Melo, a on przynosi pecha (jedyny zawodnik który był w Juve w dwóch fatalnych sezonach i ani wcześniej ani później).
W ogóle Kopenhaga ma jakieś szanse na awans? Bo z tego co widzę, to nawet matematycznych. Choćby wygrali z Realem, to żaden wynik z Stambułu ich nie promuje, peszek.
Jeśli my komplikujemy sprawę, to co powiedzieć o Szachtarze, Leverkusen czy sytuacji w grupie E?
Każdy by chciał łatwo lekko i przyjemnie, ale nie zawsze się da.
- Mehehehe
- Juventino
- Rejestracja: 09 stycznia 2013
- Posty: 1680
- Rejestracja: 09 stycznia 2013
Dobrze by było, jakby starsi ścisnęli Galatę, tak jak młodzi.
http://www.uefa.com/uefayouthleague/sea ... ch=2012915
76 minuta. 4-0 dla Juve: Soumah, Donis, 2x Bnou-Marzouk
http://www.uefa.com/uefayouthleague/sea ... ch=2012915
76 minuta. 4-0 dla Juve: Soumah, Donis, 2x Bnou-Marzouk
- dp10
- Juventino
- Rejestracja: 13 lipca 2004
- Posty: 1079
- Rejestracja: 13 lipca 2004
3 x Morzouk i końcowy wynik 5-0Mehehehe pisze:Dobrze by było, jakby starsi ścisnęli Galatę, tak jak młodzi.
http://www.uefa.com/uefayouthleague/sea ... ch=2012915
76 minuta. 4-0 dla Juve: Soumah, Donis, 2x Bnou-Marzouk
Dziś jest czas i miejsce na pierwszą bramkę Teveza w LM bodajże od 4 lat najlepiej niech weźmie przykład z młodszego kolegi
- Kamex22
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2006
- Posty: 1624
- Rejestracja: 19 sierpnia 2006
Sądzę, że oni też narzekają, że mieszka obok nich taki "człowiek" jak Ty. Chociaż pewnie przy nich siedzisz cichutki i potulny i potakujesz na wszystko. Mnie póki co wszystko co złe spotkało od Polaków, hmm może powinienem tych wszechobecnych "ludzi" nie lubić?Antek666 pisze:Od kilku tygodni mieszkam niestety w stricte tureckiej,arabskiej dzielnicy (...)
Jest mi daleko do rasisty,a czarnych nawet lubię,ale delikatnie mówiąc nie lubię tych wszechobecnych turasów czy arabów i mam ku temu swoje powody-chyba dosłownie wszystko co złe czego byłem świadkiem naocznym lub co mnie bezpośrednio spotkało miało związek z takimi "ludźmi".
Oczywiście nic nie mam do współbratyńców, a wypowiedz (np "ludzi") była utrzymana w tonie tego co pisał kolega wyżej.
Zastanów się czasem co piszesz, a najlepiej nie pisz nic.
(Jestem gotów na kartkę za off-topic, ale dla kolegi Antka proszę o kartkę za rasizm)
- Mehehehe
- Juventino
- Rejestracja: 09 stycznia 2013
- Posty: 1680
- Rejestracja: 09 stycznia 2013
dp10 pisze:3 x Morzouk i końcowy wynik 5-0
Dziś jest czas i miejsce na pierwszą bramkę Teveza w LM bodajże od 4 lat najlepiej niech weźmie przykład z młodszego kolegi
Śniło mi się, że wygramy 6-3, i zacząłem się zastanawiać, jak może się to odnosić do rzeczywistości?
Może 6-3 w dwumeczu, wtedy 4-1, w miarę realne. Albo stosunek bramkowy w tym meczu, czyli 2-1 albo 4-2. Mam jednak nadzieję, że to nie jest suma goli starych i młodych i nie dostaniemy 1-3 w plecy.
Jak dla mnie będzie 2-0, pierwszy gol szybki z naszej strony, nerwówka do końca i wtedy na 2-0, podobnie od meczu z Bologną.
Mam pytanie do innych, o pewien schemat, czy tylko ja go zauważyłem, od 2 meczy: napastnik Juve cofa się do rozegrania, w tym czasie pomocnik, który jest teoretycznie za nim, biegnie na pozycję napadziora i potem na czystą pozycję. Napastnik po pryzjęciu podania, stara się odwrócić i zagrać do kolegi.
W meczu z Udine, raz widziałenm jak Tevez tak do Marchisio próbował podawać, a teraz z Bologną, raz Llorente do Markiza (w samej akcji widać było, jakby Fernando nawet nie patrzył w kierunku kolegi, tylko od razu posłał piłkę tam, gdzie wcześniej stał) i raz Tevez do Asamoaha (Tevez miał wtedy problemy z refleksem, bo podał, gdy Asa rozpędzony wbiegł już na pozycję spaloną - strzelił potem i piłka wpadła do bramki, ale był spalony). Może pamiętacie więcej sytuacji takich? Albo we wcześniejszych meczach? Bo z drugiej strony wydaje się, że jeszcze w poprzednim sezonie Vidal i Markiz brali udział w podobnych akcjach, ale naprawdę nie zwróciłem uwagi, że to mógłby być schemat.
Czemu pytam? Bo w momencie, gdy brakuje Pirlo, Pogba rozgrywa głębiej, a napastnicy cofają się po piłkę i rozgrywają z rozpędzonymi b2b. Takie przynajmniej mam wrażenie.