LM 13/14 (gr. B) [4]: JUVENTUS 2-2 Real Madryt
- Nedved1983
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2012
- Posty: 640
- Rejestracja: 26 lutego 2012
od 2006 roku czołówka nam uciekła sportowo i finansowo. udało nam się odrobić sporą część dystansu. pytanie tylko czy nadal zmniejszamy dystans czy też dystans się utrzymuje. budżetem odstajemy i to znacznie. przy naszych skromnych środkach nie ma miejsca na błędy. Conte i zawodnicy się dopiero uczą, zdobywają doświadczenie w LM, to musi boleć. pierwsza jedenastka realu miała w sumie 3 razy więcej meczów w LM niż nasza 11( bez Buffona i Pirlo było by dużo gorzej). Conte słusznie zmienił ustawienie, pokazał że wyciąga wnioski i uczy się na błędach. pytanie tylko czemu nie zagrał w tym ustawieniu w lidze chociaż 90 minut? czemu nie dał więcej czasu Caceresowi? on zagrał w tym sezonie tylko 3 spotkania, w tym 2 przeciwko realowi. potrzebuje ogrania, więcej czasu na boisku. tym bardziej że razem z Lichym sprawiają, że mamy prawą obronę obstawioną w 4 osobowym bloku defensywnym. popełnił błąd, który sporo nas kosztował. ale jednocześnie pokazał charakter, kilka razy świetnie odebrał piłkę kiedy było gorąco. na tle jednej z najlepszych formacji ofensywnych wypadł bardzo dobrze ( biorąc pod uwagę czas spędzony w tym sezonie na boisku).
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1529
- Rejestracja: 06 marca 2005
Czołówka może i uciekła, ale fakt jest taki, że obecny stan rzeczy to w głównej mierze żałośnie słaba cała Serie A. Ta liga już się nie sprzedaje i nie będzie przez bardzo długi czas. Zobaczcie, że nawet nasza młodzież nie umie nawiązać walki z młodzieżą Realu, więc to dobrze na najbliższe lata nie wróży. Serie A potrzebuje stadionów, nowych baz treningowych. Kilku szejków, którzy wykupią np. takie Lazio albo jakieś Torino i zrobią z nich konkurencyjne kluby. Fakt jest też taki, że szejkowie nie chcą inwestować z Serie A, bo po co? Pikniki na nie zapełnionych stadionach, korupcja i ogólnie słaba liga.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Ależ ja do Asamoaha nic nie mam, po prostu aż biło mnie po oczach jak źle gość porusza się po boisku. Poważnie jedyny mankament który zauważyłeś przez te 45 minut to sytuacja z kryciem na radar? Nie widziałeś jak dużo miejsca ogólnie zostawiał rywalom? Nie pamiętasz sytuacji kiedy Bonucci musiał zbiegać do boku, bo rywal był zupełnie niekryty a Asamoah pałętał się gdzieś w środku? Najważniejsza u obrońcy jest umiejętność gry bez piłki i odcinania rywali od podań, przez co często doskonali defensorzy są niedoceniani, bo nie mieli jakichś kosmicznych interwencji. Caceres owszem, zaliczał babole, ale zasadniczo poruszał się po boisku dużo lepiej w defensywie. Nie ma w tym zresztą absolutnie niczego dziwnego, bo Urugwajczyk jest obrońcą, a Ghanijczyk pomocnikiem. Nie pastwię się nad Kwadwo z tego powodu, podobnie jak nie wyżywam się na Marchisio, który również wystąpił w zupełnie nienaturalnej roli i wyszło mu to tak jak wyszło.jakku1 pisze: Niektorzy maja swoja uprzedzenia po prostu. Nie mowie tutaj o pumim, bedacym raczej po prostu sceptykiem, ale np. o zahorze, ktory juz w przerwie pisal, ze Asamoah gra dnodnodno, a tak sie sklada, ze przez pierwsze 45 minut to Real za bardzo nie pogral a jesli juz to wiekszosc akcji szla strona Caceresa. Asamoah poza jedna, faktycznie nieporadna sytuacja, gral w pierwszej polowie poprawnie.
Problem był taki, że niespecjalnie było go kim zastąpić. Ogbonna w defensywie dałby może i ciut więcej (chociaż w Madrycie szału też nie zrobił), ale Juventus w tym meczu mierzył chyba w trzy punkty, stąd też grał Asamoah, który mimo wszystko więcej miał do zaoferowania w ofensywie.Maly pisze:jakby tak było Conte zdjąłby go pierwszego z boiska ;]
To nie jest takie hop-siup. Barcelona i Real mają ten komfort, że im właściwie reszta ligi jest do niczego nie potrzebna, bo ludzie przychodzą oglądać ich niezależnie od tego, z kim grają, ale uzyskanie takiego efektu w stosunku do Juventusu byłoby piekielnie trudne, a wręcz niemożliwe. Jeżeli chodzi o wartość marketingową, jesteśmy za nimi lata świetlne i nie widzę możliwości żeby coś się w tej materii miało drastycznie zmienić, zwłaszcza przy zachowaniu obecnej polityki transferowej.Arbuzini pisze:Można by się było z lekka wypiąć na ligę, bo w Hiszpanii takie sezony jak obecny to też nie norma
Jest jeden aspekt, którym Bundesliga wciska w ziemię Serie A - porównaj sobie średnią frekwencję w Niemczech i we Włoszech i od razu dostajesz jedną z odpowiedzi na pytanie "czemu tam można, a u nas trudniej?". Możesz prześledzić jak wyglądało to w poprzednich sezonach - już od dłuższego czasu przekroczenie progu 40.000 to w Bundeslidze standard dla połowy stawki, a we Włoszech przywilej trzech, czterech drużyn. W tym sezonie - aż jednej.blackadder pisze:Znów zaczynają się płacze że liga słaba i pieniążków nie ma. Ile tych pieniędzy miała Borrussia gdy budowała się na nowo, jak silna była ich liga gdy dopiero zaczynali?
Ostatnio zmieniony 07 listopada 2013, 14:37 przez zahor, łącznie zmieniany 2 razy.
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 5251
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Można by się było z lekka wypiąć na ligę, bo w Hiszpanii takie sezony jak obecny to też nie norma, ale ten brak drużyn rezerw i restrykcyjne ograniczenia z graczami non-EU to jakaś wiocha, która skutecznie blokuje tych, którzy chcieliby wybić się powyżej pokrywki.
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 1387
- Rejestracja: 23 września 2006
Znów zaczynają się płacze że liga słaba i pieniążków nie ma. Ile tych pieniędzy miała Borrussia gdy budowała się na nowo, jak silna była ich liga gdy dopiero zaczynali? My nie dość że nie wydajemy wielkich pieniędzy na transfery, nie płacimy olbrzymich kontraktów to dostaliśmy olbrzymią kasę z LM no i podpisaliśmy fajny kontrakt z adidasem. Pieniądze są, tylko lokowane na razie są gdzie indziej.
Jeśli chodzi o sam mecz, to mam bardzo mieszane uczucia. Niby tych akcji mieliśmy kilka, stracone bramki nie były efektem geniuszu gwiazd Realu, ale to nie była gra zespołu który walczył o życie, bo powinniśmy być już poza LM.
Moim zdaniem brakuje nam jednego ofensywnego zawodnika na boisku. Kogoś takiego jak Nedved dla nas 10 lat temu, albo jak Sneijder dla Interu 4 lata temu, bo gdy musimy(!) atakować, nie wygląda to porywająco.
Uważam że nasz zespół w obecnej konfiguracji stać nas co najwyżej na ćwierćfinał, choć teraz już w 1/8 będzie ciężko(o ile wogóle się uda i Galata też okaże się mieć dużo więcej kapuchy).
Bez 3-5-2 nie wygralibyśmy pewnie SerieA, ale grając tak w LM mamy nikłe szanse na wygraną. Teraz powinniśmy dążyć do powrotu 4-osobowegobloku defensywnego i gry 3 zawodników z przodu.
Jeśli chodzi o sam mecz, to mam bardzo mieszane uczucia. Niby tych akcji mieliśmy kilka, stracone bramki nie były efektem geniuszu gwiazd Realu, ale to nie była gra zespołu który walczył o życie, bo powinniśmy być już poza LM.
Moim zdaniem brakuje nam jednego ofensywnego zawodnika na boisku. Kogoś takiego jak Nedved dla nas 10 lat temu, albo jak Sneijder dla Interu 4 lata temu, bo gdy musimy(!) atakować, nie wygląda to porywająco.
Uważam że nasz zespół w obecnej konfiguracji stać nas co najwyżej na ćwierćfinał, choć teraz już w 1/8 będzie ciężko(o ile wogóle się uda i Galata też okaże się mieć dużo więcej kapuchy).
Bez 3-5-2 nie wygralibyśmy pewnie SerieA, ale grając tak w LM mamy nikłe szanse na wygraną. Teraz powinniśmy dążyć do powrotu 4-osobowegobloku defensywnego i gry 3 zawodników z przodu.
- Marat87
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Posty: 2473
- Rejestracja: 17 maja 2011
Akurat liga niemiecka miała stadiony po mistrzostwach 2006 roku. Liga niemiecka miała plan rozwoju. W lidze niemieckiej wprowadzono też konkretną reformę szkolenia młodzieży ( i teraz mają wysyp talentów, ze dwie jedenastki mogliby wystawić ). Same Niemcy jako kraj są silniejsze gospodarczo od Włoch, co przekłada się na zamożność społeczeństwa, a to na frekwencję na trybunach. Wiec nie porównywałbym tego do siebie.blackadder pisze:Znów zaczynają się płacze że liga słaba i pieniążków nie ma. Ile tych pieniędzy miała Borrussia gdy budowała się na nowo, jak silna była ich liga gdy dopiero zaczynali? My nie dość że nie wydajemy wielkich pieniędzy na transfery, nie płacimy olbrzymich kontraktów to dostaliśmy olbrzymią kasę z LM no i podpisaliśmy fajny kontrakt z adidasem. Pieniądze są, tylko lokowane na razie są gdzie indziej.
Jeśli chodzi o sam mecz, to mam bardzo mieszane uczucia. Niby tych akcji mieliśmy kilka, stracone bramki nie były efektem geniuszu gwiazd Realu, ale to nie była gra zespołu który walczył o życie, bo powinniśmy być już poza LM.
Moim zdaniem brakuje nam jednego ofensywnego zawodnika na boisku. Kogoś takiego jak Nedved dla nas 10 lat temu, albo jak Sneijder dla Interu 4 lata temu, bo gdy musimy(!) atakować, nie wygląda to porywająco.
Teraz rzuty rożne będą wszystkie wykonywane przez podanie do najbliższego piłkarza po ziemi? Gdzie ta różnorodność? A jak już piłka idzie w pole karne, to nie ma zagrożenia. Ja rozumiem, że Pirlo jak gra to chce robić wszystko, ale może od czasu do czasu niech ktoś inny wykona corner, bo Andrea gra takie - jakby to powiedział Jacuchna Gmoch - chińskie lampiony i obrońcom łatwiej się ustawić. Może jakies ostre i płaskie dogranie? Po co ten Llorente na boisku, skoro nawet nie ma prób wykorzystania jego wzrostu przy większości stałych fragmentów gry?
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7314
- Rejestracja: 08 października 2002
w takim razie powinien wejść De Ceglie i wrzucać na LL ale dziwnym trafem się tak nie stało... każdy ma lepsze wrzutki od Asa więc i Peluso mógł z powodzeniem w lepszy sposób wykorzystać wzrost 2L...zahor pisze:Problem był taki, że niespecjalnie było go kim zastąpić. (...) Juventus w tym meczu mierzył chyba w trzy punkty, stąd też grał Asamoah, który mimo wszystko więcej miał do zaoferowania w ofensywie.Maly pisze:jakby tak było Conte zdjąłby go pierwszego z boiska ;]
dlatego szkoda, że Włosi przegrali Euro 2012 z Polską a o kolejne mistrzostwa się nie starająMarat87 pisze:Akurat liga niemiecka miała stadiony po mistrzostwach 2006 roku.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Serio? De Ceglie na Real Madryt? To nie lepiej już od razu walkowera oddać i zachować świeżość na ligowy mecz z Napoli?Maly pisze: w takim razie powinien wejść De Ceglie i wrzucać na LL ale dziwnym trafem się tak nie stało...
Polemizowałbym z tym, ale przyjmijmy że tak faktycznie jest. Nie zmienia to faktu że Antek z pewnych powodów stara się wykorzystać gabaryty Llorente inaczej, niż posyłając na niego miliard wrzutek na piąty metr. Wzrost Hiszpana służy częściej do tego, żeby mógł przyjąć piłkę zagraną z głębi pola, zastawić się i odegrać, ewentualnie wygrywać pojedynki główkowe poza polem karnym i nakręcać akcje. Można się rzecz jasna zastanawiać czy nie byłoby więcej pożytku gdyby Bask częściej czekał na sępa w okolicach pola bramkowego, ale ciężko by było tak nagle przestawić doraźnie zespół na ten sposób gry akurat w starciu z Królewskimi.Maly pisze: każdy ma lepsze wrzutki od Asa więc i Peluso mógł z powodzeniem w lepszy sposób wykorzystać wzrost 2L...
Zgadza się, ale obawiam się że same stadiony to za mało żeby nagle frekwencja na meczach ligowych miała się podwoić. Bardzo prawdopodobne jest że przez większość sezonu ten nowe stadiony straszyłyby pustkami.el Pirlo pisze:Przecież o Euro 2016 się starali, ale zostali zmiażdżeni przez Turcję i Francję niestety.
Jakby Juventus na nowym stadionie grał równie dobrze, co w dwóch wcześniejszych sezonach, to bardzo wątpię czy odnotowałby prawie stuprocentowy skok frekwencji. Na tej samej zasadzie przypuszczam że reforma systemu szkolenia piłkarzy, która przyniosła na długą metę wzrost siły ligi i reprezentacji, również w Niemczech zrobiła swoje, co w połączeniu z modernizacją infrastruktury przyniosło takie ilości kibiców na trybunach, które się we Włoszech nikomu nie śniły.Maly pisze:Niemcom wystarczyły stadiony poza tym widać po frekwencji na naszym, że to działa...
Ostatnio zmieniony 09 listopada 2013, 18:38 przez zahor, łącznie zmieniany 1 raz.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7314
- Rejestracja: 08 października 2002
Niemcom wystarczyły stadiony poza tym widać po frekwencji na naszym, że to działa...
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?