Serie A 13/14 (7): JUVENTUS 3-2 Milan

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 6351
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 07 października 2013, 08:17

booyak pisze:Najsłabszy mecz Vidala w naszych barwach.
Przesadzasz. Pamiętam przynajmniej jeden gorszy. Tylko nie pamiętam z kim.
booyak pisze: Czy tylko ja odniosłem takie wrażenie że Tevez nie był faulowany przez de Jonga a tylko ładnie przyaktorzył?
Też nie byłem pewny przy powtórce, ale chyba go jednak zahaczył. Tak czy siak - wślizg od tyłu, więc wolny - w myśl przepisów - prawidłowy.

@Molek - jedna jaskółka wiosny nie czyni. Przez rok gry nie uświadczyliśmy prawej nogi Asamoaha w ogóle.


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
yanquez

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 grudnia 2004
Posty: 2130
Rejestracja: 09 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 07 października 2013, 08:43

booyak pisze:
rufi8 pisze:Ale asystę mimo to zanotował.
Taką asystę to i nawet ja bym zaliczył. Najsłabszy mecz Vidala w naszych barwach. Dużo strat, podania niedokładne lub nie w tempo, masa złych decyzji, często spóźniony w obronie. Oby na Real się ogarnął.
Weź mnie nie osłabiaj...
Vidal zagrał świetny mecz wczoraj! Kilka interwencji na najwyższym poziomie, każda akcja przez niego przechodziła... Miał 4 key passy i (po Pirlo) najwięcej kontaktów z piłką... Moim zdaniem drugi najlepszy zawodnik po Pirlo wczoraj... Whoscored wystawił mu najwyższą notę na boisku!

Zauważyłem, że już któryś raz się go czepiasz...

Początek sezonu mamy doskonały. 19 punktów w siedmiu meczach, a graliśmy już z Milanem, Lazio i tamtą drużyną... Grając słabo wygrywamy i to mnie bardzo cieszy, bo to charakteryzuje największe drużyny. Forma przyjdzie na wiosnę i fazę pucharową LM ;)


Cabrini_idol

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 lutego 2012
Posty: 5550
Rejestracja: 02 lutego 2012

Nieprzeczytany post 07 października 2013, 08:57

yanquez pisze: Forma przyjdzie na wiosnę i fazę pucharową LM ;)
Nie chcę zapeszać ale też mam takie przeczuci, że na runde rewanżową złapiemy wiatr w żagle i gra będzie szybsza i płynniejsza. Jednak po coś nakreśla się te sezony przygotowawcze. A Conte tak je realizuje aby drużyna nie puchła w 2 rundzie tylko wręcz przeciwnie łapała szczyt formy. A z Romą i Napoli tego być pewni nie możemy.

Oczywiście może to być zgubne, ale dopóki gromadzimy praktycznie wszystkie punkty w lidze, doputy będziemy najwiekszym kandydatem do mistrzostwa.

Forza Juve !.


Obrazek
szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 6203
Rejestracja: 18 marca 2007

Nieprzeczytany post 07 października 2013, 09:12

szczypek w przerwie meczu pisze:Jak przegrywamy, to gramy. Jak remisujemy, to nie gramy. Niech on im w szatni powie, że przegrywamy dwoma bramkami...
Chyba mnie posłuchał :wink:

Ja wiem, że Milan osłabiony, ale to zawsze Milan. Pamiętam niejeden mecz, w którym to oni występowali w roli zdecydowanego faworyta, a mimo to my wygrywaliśmy. Podobnie jest w przypadku meczów z Interem. Możemy zagrać rezerwami i wcale nie jest powiedziane, że nie wygramy.

Mnie się wydaje, że my ciągle nie gramy na 100%. Tak jakbyśmy mogli jeszcze wrzucić wyższy bieg. Robimy to tylko wtedy, gdy na boisku dzieje się bardzo źle (przegrywamy). Poza tym gramy tak sobie, a że wyniki są RACZEJ zadowalające, to gramy tak już dłuższy czas.


Ouh_yeah

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Posty: 7749
Rejestracja: 06 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 07 października 2013, 09:15

Yanqu, nie szarżuj. Pirlo poza tymi wolnymi niczego nadzwyczajnego nie zagrał. Więcej podań od niego miał na przykład Montolivo (i lepszą celność, Andrzej podał kilka razy na pięć metrów prosto do milanisty). Trudno nazwać jego występ przeciętnym czy słabym, bo dzięki tym wolnym wygraliśmy, ale formy jak nie było, tak wciąż nie ma.


lenor

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 sierpnia 2010
Posty: 1035
Rejestracja: 26 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 07 października 2013, 09:58

Ja również odnoszę wrażenie, że nie gramy na 100%, że jeśli potrzeba, potrafimy podkręcić tempo, wrzucić wyższy bieg. Zazwyczaj dopasowujemy się do stylu rywala - niczym się nie wyróżniamy na ich tle, mimo to jesteśmy zawsze krok przed nimi. Może taka jest koncepcja Conte, żeby rozplanować siły na cały boży sezon?

Głupio tracone bramki, myślę, że są skutkiem takiej filozofii gry - skoro mamy być minimalistami, usypiać rywali, przy okazji kibiców, usypiamy samych siebie, a rywal to wykorzystuje.


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 07 października 2013, 10:22

Ouh_yeah pisze:Yanqu, nie szarżuj. Pirlo poza tymi wolnymi niczego nadzwyczajnego nie zagrał. Więcej podań od niego miał na przykład Montolivo (i lepszą celność, Andrzej podał kilka razy na pięć metrów prosto do milanisty). Trudno nazwać jego występ przeciętnym czy słabym, bo dzięki tym wolnym wygraliśmy, ale formy jak nie było, tak wciąż nie ma.
Też to tak niestety widzę. Pirlo ma wyższą celność podań niż Vidal, ale odnoszę wrażenie że jest to zasługą tego, że Chilijczyk częściej szuka jakichś niebanalnych zagrań, podczas gdy Andrea trochę nam sxaviał Wczoraj co prawda z dokładnością było u niego dość słabo, ale nie zmienia to faktu że zaliczył asystę, wcześniej też powinien był asystować przy golu Quagliarelli, oprócz tego wykonywał swoją normalną pracę w obronie. Nie był to najlepszy występ Vidala od czasu przybycia do Turynu, ale sugestie żeby ściągnąć go w przerwie były skrajnie głupie, takiego gracza trzyma się na placu gry póki tylko jest zdrowy.

W związku z tym, że Pirlo możemy po tym sezonie niestety pożegnać, jeszcze jedna kwestia, taki bonus dla miłośników zmian taktyki. Od dłuższego czasu odnoszę wrażenie, że w Juventusie istnieje rola "fałszywego trequartisty". Mimo że taka pozycja nie jest przewidziana, to wcielają się w nią często czy to Vucinić (nawet w czasach, gdy grał z boku w 4-3-3), czy to Tevez, czy Vidal. Mimo że Conte ma tego playmakera w osobie Maestro, zawsze stara się znaleźć też jego dublera, ustawionego bliżej bramki, pamiętamy zresztą ten eksperyment z Marchisio i 3-5-1-1. Dlatego stawiałbym że jeżeli nasz system gry ulegnie zmianie, to przeistoczy się z 3-1-4-2 na 3-4-1-2. Pytanie tylko czy dopiero po pożegnaniu Pirlo, czy też Conte zacznie naciskać już zimą na transfer ofensywnego pomocnika żeby dać sobie więcej możliwości manewru.

I jeszcze pytanie za milion punktów - czego próbował dokonać Allegri zmieniając po straconym golu Robinho na Zaccardo?
yosdu pisze: zrobila sie dziura w obronie po czerwonej kartce?
Co nie zmienia faktu, że gonienie wyniku jednym napastnikiem (i to w dodatku Matrim) raczej nie mogło się udać.
Ostatnio zmieniony 07 października 2013, 11:09 przez zahor, łącznie zmieniany 1 raz.


yosdu

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 listopada 2003
Posty: 34
Rejestracja: 02 listopada 2003

Nieprzeczytany post 07 października 2013, 10:55

zahor pisze:
Ouh_yeah pisze:.....

I jeszcze pytanie za milion punktów - czego próbował dokonać Allegri zmieniając po straconym golu Robinho na Zaccardo?
zrobila sie dziura w obronie po czerwonej kartce?


Elohi

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 sierpnia 2003
Posty: 376
Rejestracja: 23 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 07 października 2013, 11:01

Vidal - nie ma co mówić, przydałaby mu się ławka, żeby się otrząsnął bo formy nie ma. Kilka fatalnych podań (szczególnie zapamiętał jedną z 1. połowy, kiedy to miał Padoin'a na prawej parę metrów od Niego, a zagrał zdecydowanie za mocno i za bardzo do przodu). Albo niech podpisze ten kontrakt i wtedy skupi się już na grze, bo to nie jest ten sam Arturo co w zeszłym roku.

Tevez - od tego zawodnika oczekuje więcej niż robienie tylko szumu i wiatru w ataku.


""Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta""
Lucas87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 kwietnia 2013
Posty: 2035
Rejestracja: 13 kwietnia 2013

Nieprzeczytany post 07 października 2013, 11:22

Od razu nasuwa się pytanie: Czy wobec zwycięstwa odniesionego nad utytuowanym rywalem powinno się w ogóle na cokolwiek narzekać, oraz oczekiwać diametralnej poprawy gry naszych ulubieńców. Ja sam oczywiście parę razy wspominałem na forum JP, iż zawsze najważniejsze są 3 PKT, więc nie interesują mnie ewentualne piękne porażki (może to syndrom pamiętającego finał L.M 2003 z naszym wczorajszym rywalem, choć oczywiście wg. powszechnej opinii- mecz w którym w regulaminowym czasie gry nie pada bramka nie może być fascynujący, ale ja jestem przekonany, że w tamtej chwili Juventus jak nikt zasłużył na końcowy triumf- będąc najlepszą ekipą na świecie, na dodatek odprawiając po drodze- Galaktycznych. To było znacznie gorsze niż przegrane finały 97 i 98 ).

Przechodząc do samej oceny meczu. Nie będę usprawiedliwiał nikogo deszczowymi warunkami, a także słabszą formą Vidala (nasz ukochany Arturo w końcu nie jest robotem). Bramki stracone przez naszą ekipę w ogóle nie powinny mieć miejsca :!: I trzeba sobie to śmiało powiedzieć.
Gol stracony w pierwszych sekundach meczu- to nic innego, tylko konsekwencja faktu, iż nasi myślami byli jeszcze w szatni (lub tam gdzie się znajdowali dzień, dwa przed meczem). Milan nie mógł wystawić do gry aż 3 kluczowych graczy swojej ofensywy (tak, Kakę również do nich zaliczam), a w całym meczu zarówno Matri jak również wieczny talent Robinho nie pokazali nic oszałamiającego. A pomimo to straciliśmy 2 bramki. Jednak powtarzam, nie wynikały one z ofensywnych poczynań rywala, lecz braku koncentracji. Muntari staje się powoli- naszym koszmarem (pamiętam również jego nieuznany gol z debiutanckiego sezonu Conte). W 90 minucie byliśmy już tak uśpieni, zadowoleni z prowadzenia, że postanowiliśmy dać Milanowi (po niepewnej interwencji Bonu) nadzieję...I aż boję się zapytać, jakie gromy tutaj byłyby ciskane na Conte i na cały zespół gdyby w doliczonym czasie gry- Zapata precyzyjnie trafił w piłkę. Myślę, że stwierdzenie o frajerstwie do kwadratu (mając świeżo w pamięci okoliczności remisu z Galatą) to jeszcze eufemizm :doh: Po czerwonej kartce dla Mexesa i golu na 3-1 mieliśmy rywala na deskach. Można go było dobić, a nie tylko spokojnie czekać na końcowy gwizdek...Milan to taki rywal, że obojętnie jak słabo by wyglądał- w żadnej sytuacji nie można go lekceważyć. Szkoda, że nie potrafimy zachować tej koncentracji przez pełne 90 minut oraz tego, że ciągle musimy mieć nóż na gardle, aby zacząć grać z pełnym zaangażowaniem.

Wyróżniona część ostatniego zdania, nie dotyczy oczywiście wszystkich naszych graczy. Trochę mi było szkoda Teveza, że nie udało mu się strzelić bramki skoro widziałem, że znów cały czas walczył za trzech, dryblował- jednym słowem nie odpuszczał. Pogba udowodnił, że nie musi być przywiązany do jednej pozycji. Wejście Francuza zdecydowanie odmieniło poczynania naszego zespołu (nie wiem czy dobrze pamiętam czy to Padoin niemalże nie doprowadził do bramki dla Milanu). Pirlo może jeszcze nie pokazuje pełni możliwości, lecz krótko mówiąc to jemu zawdzięczamy zwycięstwo. Dwa rzuty wolne- wykonane perfekcyjnie (jeden gol), a Chiellini niedługo będzie równie pożyteczny w ataku co w obronie :smile: Giovinco wczoraj wszedł i od razu zrobił rzecz, której pewnie 90% by się po nim nie spodziewało :happy:

Moja wypowiedź może wydawać się kompletnie nie na miejscu, ale wbrew pozorom nie jestem osobą, która przewiduje nieudany sezon dla Juventusu. Wręcz przeciwnie, ja ciągle wierzę w możliwość triumfu na wszystkich frontach :!: Nie gramy olśniewająco, lecz pomimo to- wygraliśmy 6 na 7 spotkań w Serie A. Łącznie z L.M i finałem Superpucharu Włoch nie przegraliśmy 10 meczu. Wczorajsze spotkanie- oczywiście wygraliśmy w pełni zasłużenie i jest to sprawa bezdyskusyjna. Błędy, które wspomniałem mogą się wydawać banałem. Lecz wyeliminowanie właśnie tego banału z całą pewnością pomoże nam w odnoszeniu wielkich sukcesów. Bowiem nie wydaje mi się, iż głównymi problemami są kłopoty z ustawieniem lub tym bardziej brak umiejętności poszczególnych graczy.
Nie ma lepszej okazji niż 180 minut rywalizacji z Realem Madryt na trwalszą zmianę oblicza naszego zespołu. W mojej ocenie Galacticos sprzed lat dziesięciu było silniejszym rywalem, lecz my też nie mamy już Alexa, który jak nikt miał na nich swój sposób :happy:
Inne czasy, zupełnie inne składy i trochę odmienny sposób gry.
Ale nie zmieniło się to, że wg. wielu to Real jest faworytem. W tym również jest nasza siła. Bez presji, bez zbędnego napinania, za to z zaangażowaniem, wolą walki na 1000% i pełną koncentracją- Juventus zarówno w tej rywalizacji jak w pozostałych będzie górą :!:
I w to bardzo głęboko wierzę :ok:


SANCTI PER FIDEM VICERUNT REGNA OPERATI SUNT IUSTITIAM.
bajbek17

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Posty: 1558
Rejestracja: 25 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 07 października 2013, 12:13

Elohi pisze:Vidal - nie ma co mówić, przydałaby mu się ławka, żeby się otrząsnął bo formy nie ma. Kilka fatalnych podań (szczególnie zapamiętał jedną z 1. połowy, kiedy to miał Padoin'a na prawej parę metrów od Niego, a zagrał zdecydowanie za mocno i za bardzo do przodu). Albo niech podpisze ten kontrakt i wtedy skupi się już na grze, bo to nie jest ten sam Arturo co w zeszłym roku.

Tevez - od tego zawodnika oczekuje więcej niż robienie tylko szumu i wiatru w ataku.
Sam byłem wielkim zwolennikiem rotacji w składzie, ale chyba zaczynam zmieniać zdanie. Każdy nasz zawodnik siadał już na ławce a zdaje mi się, że za każdym razem gdy wracał to mniej skoncentrowany i po prostu bez formy. Tevez zaczyna mi przypominać Giovinco, którego większość postrzega jako wiatromana. Jest słaby fizycznie i zawsze przegrywa walkę bark w bark, często traci piłkę w dryblingu i skuteczny też nie jest za bardzo. Nie tego się po nim spodziewałem.


Arbuzini

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Posty: 5251
Rejestracja: 17 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 07 października 2013, 14:12

Workhorse słaby fizycznie? Mi tam w niczym Giovinco nie przypomina. Nie ma się też po nim co spodziewać jakiegoś niesamowitego dorobku bramkowego, bo to nie jest ten typ zawodnika, który śrubuje rekordy i idzie jak burza po tytuł króla strzelców. U nas często występuje bardzo cofnięty, co jest dla mnie dość dziwne i jakoś wcale nie ułatwia zdobywania bramek.


bajbek17

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Posty: 1558
Rejestracja: 25 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 07 października 2013, 14:21

Arbuzini pisze:Workhorse słaby fizycznie? Mi tam w niczym Giovinco nie przypomina. Nie ma się też po nim co spodziewać jakiegoś niesamowitego dorobku bramkowego, bo to nie jest ten typ zawodnika, który śrubuje rekordy i idzie jak burza po tytuł króla strzelców. U nas często występuje bardzo cofnięty, co jest dla mnie dość dziwne i jakoś wcale nie ułatwia zdobywania bramek.
Spójrz sobie na mecz z Galata i ten wczorajszy. Ile razy został przepchnięty, wywrócony i sponiewierany. Dziwi mnie to bo jest dosyć dobrze zbudowany (no może zakłada koszulkę rozmiar mniejszą). Co do jego cofania się irytuje mnie to tak jak za czasów Alexa, a mianowicie obie "10" wracają się i czasem na linie środka boiska po to tylko, żeby otrzymać podanie podciągnąć ją pare metrów i oddać do kogoś innego, a potem rura do ataku. Po co tracić siły na coś tak zupełnie bezproduktywnego? Nie dzieje się to non stop, ale zdarza się. Ja nie jestem jakoś olśniony jego gra dlatego często widzę jego straty jak i w/w sytuacje.


JuveLethal

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 listopada 2003
Posty: 561
Rejestracja: 14 listopada 2003

Nieprzeczytany post 07 października 2013, 15:24

Nie widzialem jeszcze nigdy wczesniej od poczatku pracy w Juve takiej niesamowitej radosci Conte po zdobyciu bramki jak w przypadku Giovinco, ten skok i wykrzyczone na caly glos "Giovincoo". Widac jak Conte go lubi i w niego ;)

Obrazek

Zreszta Marchisio podobnie, najpierw kopnal pilke z calej sily by juz za pare sekund byc przy Gio i sciskac go za glowe.


wagner

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 stycznia 2010
Posty: 2786
Rejestracja: 20 stycznia 2010

Nieprzeczytany post 07 października 2013, 16:35

szczypek pisze:Mnie się wydaje, że my ciągle nie gramy na 100%. Tak jakbyśmy mogli jeszcze wrzucić wyższy bieg. Robimy to tylko wtedy, gdy na boisku dzieje się bardzo źle (przegrywamy).
też nad tym myślałem i być może tak jest, ale np nie graliśmy na 100% w meczu z Interem, ale kontrolowaliśmy cały mecz jakby nie patrzeć. Z drugą częścią Mediolanu tak nie było. Podobnie z Galatą. Wszystko to takie na łapu capu. Mamy tam jakiś "kryzys stylu gry" ale nie traci na tym wynik na szczęście.
Ouh_yeah pisze:Pirlo poza tymi wolnymi niczego nadzwyczajnego nie zagrał. Trudno nazwać jego występ przeciętnym czy słabym, bo dzięki tym wolnym wygraliśmy, ale formy jak nie było, tak wciąż nie ma.
Jaki wpływ na cała filozofię naszego ataku ma Pirlo ? To jest mecz bez niego w składzie z Torino ?
bajbek17 pisze:Co do jego cofania się irytuje mnie to tak jak za czasów Alexa, a mianowicie obie "10" wracają się i czasem na linie środka boiska po to tylko, żeby otrzymać podanie podciągnąć ją pare metrów i oddać do kogoś innego, a potem rura do ataku. Po co tracić siły na coś tak zupełnie bezproduktywnego? Nie dzieje się to non stop, ale zdarza się. Ja nie jestem jakoś olśniony jego gra dlatego często widzę jego straty jak i w/w sytuacje.
cofaj się po piłkę niczym Tevez/Del Piero - > źle ? graj w obrębie 10 metrów kwadratowych ala Vucinic - > źle ? wiec kiedy jest dobrze ? :lol:
JuveLethal pisze:Widac jak Conte go lubi i w niego ;).
Od kiedy oznaką lubienia bądź nie jest wykrzyczenie nazwiska ? To był bardzo ważny gol. Wszyscy krzyczeli, nie widze tu jakieś sympatii lub antypatii :roll:


Zablokowany