LM 12/13 (1/4): Bayern 2-0 JUVENTUS
- Gandalf8
- Juventino
- Rejestracja: 26 marca 2007
- Posty: 1635
- Rejestracja: 26 marca 2007
Szkoda, Bayern był wyraźnie lepszy. Juve dziś nie miało żadnych argumentów w ataku, niby taka świetna pomoc została dziś przyćmiona przez pomocników z Monachium a obrona wraz z Buffonem popełniała błędy.
W Turynie może Juve wygra 2:0 i będą karne?? Byłyby emocje, ale bardziej prawdopodobne, że Bayern awansuje do półfinału LM, niestety...
W Turynie może Juve wygra 2:0 i będą karne?? Byłyby emocje, ale bardziej prawdopodobne, że Bayern awansuje do półfinału LM, niestety...
Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.
- Szaq
- Juventino
- Rejestracja: 16 sierpnia 2011
- Posty: 433
- Rejestracja: 16 sierpnia 2011
Co mógłby zrobić? Wejść za Matriego i uspokoić grę. Wywalczyć kilka rzutów wolnych i może coś ukłuć. Być przywódcą.Ein pisze:a co biedny stary olek byłby w stanie zrobić ?naros pisze:dziś brakowało Del Piero... dziękujje do widzenia. Żenada.. kocham Juve i licze na rewanż do boju Panowie...
czasami jak was czytam, to mam wrażenie, że połowa kibiców Juve to pół-<brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.
Ja też mam takie wrażenie czytając twoje posty.
- juventussek
- Juventino
- Rejestracja: 22 października 2005
- Posty: 388
- Rejestracja: 22 października 2005
Cóż nie jeden z nas się zawiódł... Dziękuję tylko Vidalowi za zaangażowanie czasami zastępował Lichego i jako jedyny robił pressing na obrońcach i przykro się patrzyło jak Matri i Fabio stoją a zza pleców wybiega Vidal i biega z jednego obrońcy do drugiego i do bramkarza. Pirlo zagrał FATALNIE, myślał że może robić kółeczka jak w serie A a tu nie, co piłka to strata albo niedokładne podanie. Giorgio dobrze walczy ale jest bardziej drewniany niż nasz Rasiak, trener bayernu świetnie to rozpracował Chiellini co był przy piłce to miał taki pressing że musiał jedynie wydupić piłkę z jego techniką.
Ostatnio zmieniony 02 kwietnia 2013, 23:03 przez juventussek, łącznie zmieniany 2 razy.
- Padoin
- Juventino
- Rejestracja: 19 lutego 2012
- Posty: 153
- Rejestracja: 19 lutego 2012
Wynik do przewidzenia, ale nie na miłość Boską styl gry.. :doh:
Drugi mecz u nas, ale co nam to daje? Wyjdziemy Padoinem, szaleństwo.
Gdyby to było 1-0 to może miałbym nadzieję, ale na dzień dzisiejszy Bayern jest takim zespołem, że może nam strzelić to samo na naszym stadionie. Trudno, może za rok będzie łatwiejszy rywal.
Drugi mecz u nas, ale co nam to daje? Wyjdziemy Padoinem, szaleństwo.
Gdyby to było 1-0 to może miałbym nadzieję, ale na dzień dzisiejszy Bayern jest takim zespołem, że może nam strzelić to samo na naszym stadionie. Trudno, może za rok będzie łatwiejszy rywal.
- fazzi
- Juventino
- Rejestracja: 16 maja 2006
- Posty: 2769
- Rejestracja: 16 maja 2006
No niestety, kosmicznie daleko nam do poziomu najlepszych. Nasze schemaciki na tym poziomie są nic nie warte. A usilne granie piłką od obrońców wygląda chwilami dramatycznie żałośnie. Brakuje nam piłkarzy mających swobodę z piłką przy nodze ( Ribery, Robben, Schweini, Lahm, Muller, u nas tylko Pirlo i to często irytujący ). I na tym poziomie było to widać, nie potrafiliśmy 2 podań wymienić, utrzymać się przy piłce dłużej, właśnie przez brak tego typu piłkarzy. A jak już tą piłkę mieliśmy to zero pomysłu co z nią zrobić ( schemaciki Jup rozgryzł ). Na serie a może to starcza, ale jak widać nie da się bez tzw. cracków ( fantasistów ) zwojować nic w europie.
Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- booyak
- Juventino
- Rejestracja: 08 czerwca 2003
- Posty: 1109
- Rejestracja: 08 czerwca 2003
Zgoda Wstydzić się musimy za to za grę, a właściwie jej brak.Bruce Badura pisze:Liga Mistrzów nie jest najważniejsza w tym sezonie. Ćwierćfinał na tym etapie budowania zespołu i odpadnięcie po wyrównanym dwumeczu z, być może, triumfatorem rozgrywek nie okrywa nas hańbą.
Buffon niepewny jak mało kiedy, obrona też jakaś nijaka. W pomocy to plus należy się Vidalowi za walkę do której nas przyzwyczaił. Nie znam statystyk poszczególnych piłkarzy ale Marchisio chyba najmniej kontaktów z piłką z pośród naszych piłkarzy. Kompletnie przeszedł obok meczu a Schweinsteiger pokazał mu dziś jak powinien wyglądać środkowy pomocnik.
Cieszmy się że skończyło się tylko 2-0 bo mimo pecha przy pierwszej bramce, spalonego przy drugiej mieliśmy też mnóstwo szczęścia a wtedy wynik mógłby wyglądać jeszcze gorzej.
Szans na awans nie widzę praktycznie żadnych. Choć nadal wierzę że w rewanżu Bayern znów troszkę odpuści jak to miało miejsce z Arsenalem.
★ ★ ★
- sexiudo
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2007
- Posty: 35
- Rejestracja: 27 grudnia 2007
Ja wiem, wiem.. z Juventusu to taki kopciuszek, i powinniśmy być szczęśliwi z tego powodu, że jesteśmy w 1/4. I ja się cieszę z tego powodu. Porażka z Bayernem to nie wstyd. Bardziej chodzi o styl i charakter. Ostatnio, chyba nawet na JuvePoland czytałem gdzieś o tym, że podejdziemy do tego meczu w stylu: doszliśmy tak daleko, to i tak jest nie lada sukces. I chyba rzeczywiście tak do tego podeszli.
Juventus nie zostawił ani odrobiny serca na tym boisku. Zależało mi na tym, żeby pokazali się z tej walecznej strony, przecież posiadamy ogromnego ducha walki. Bayern to świetnie poukładana drużyna, pokazali nam dziś jak bardzo liga włoska odstaje od ligi niemieckiej. Drużyna z Monachium jest bardzo doświadczonym zespołem i mają wielu klasowych zawodników, a nasz zespół jest w budowie. Ale piłka nożna niejednokrotnie pokazała nam, że nie zawsze umiejętności wygrywają. Pokazała nam, że liczy się hart ducha, czyli to czego Juventusowi zabrakło. Przykrym doświadczeniem był ten mecz, bo nawet nie chciało się bić braw za walkę i za krew na boisku. Mieli chwile sportowej złości, ale to były tylko chwile. Statyczna gra, brak agresji, i jakiś dziwny spokój przy 2:0 w plecy. Rewanż będzie piekielnie trudnym zadaniem dla nas.
Jeszcze jedno, jest ktoś w stanie mi wytłumaczyć sytuację z końcówki, gdy jest dziesięć sekund do końca, a chłopaki rozgrywają piłkę, zamiast spróbować ją gdzieś wrzucić? Może w tym wszystkim jest jakaś taktyka Conte, i na Juventus Stadium pojadą ich czwórkę. Żeby tylko ta taktyka ich nie zawiodła.
Czterema słowami: Stara Dama dała dupy.
Forza Juve!
Juventus nie zostawił ani odrobiny serca na tym boisku. Zależało mi na tym, żeby pokazali się z tej walecznej strony, przecież posiadamy ogromnego ducha walki. Bayern to świetnie poukładana drużyna, pokazali nam dziś jak bardzo liga włoska odstaje od ligi niemieckiej. Drużyna z Monachium jest bardzo doświadczonym zespołem i mają wielu klasowych zawodników, a nasz zespół jest w budowie. Ale piłka nożna niejednokrotnie pokazała nam, że nie zawsze umiejętności wygrywają. Pokazała nam, że liczy się hart ducha, czyli to czego Juventusowi zabrakło. Przykrym doświadczeniem był ten mecz, bo nawet nie chciało się bić braw za walkę i za krew na boisku. Mieli chwile sportowej złości, ale to były tylko chwile. Statyczna gra, brak agresji, i jakiś dziwny spokój przy 2:0 w plecy. Rewanż będzie piekielnie trudnym zadaniem dla nas.
Jeszcze jedno, jest ktoś w stanie mi wytłumaczyć sytuację z końcówki, gdy jest dziesięć sekund do końca, a chłopaki rozgrywają piłkę, zamiast spróbować ją gdzieś wrzucić? Może w tym wszystkim jest jakaś taktyka Conte, i na Juventus Stadium pojadą ich czwórkę. Żeby tylko ta taktyka ich nie zawiodła.
Czterema słowami: Stara Dama dała dupy.
Forza Juve!
- grande amore
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2012
- Posty: 615
- Rejestracja: 05 października 2012
W rewanzu trzeba zrobic na odwrot.Nasi wyszli jak na piknik z nastawieniem, że 'samo wpadnie'. Bayern wyszedł jak na wojnę.
Bayern... Chyle czola. Wypracowal dzis ladna zaliczke. Ale dwubramkowa przewage da sie odrobic. Wystarczy sie za siebie wziac i poprawic kilka bledow. Wyszlismy przestraszeni. Gralismy zbyt nerwowo i to na pewno nie byl mecz marzen, jednak... wiadomo, czego mozna oczekiwac po Bawarczykach w drugim spotkaniu i teraz, bogatsi o te doswiadczenia mozemy wysnuc wnioski z dzisiejszej porazki oraz zaczac nad soba pracowac.
Uwaga, nie twierdze, ze tym razem bedzie latwo, ze wszystko pojdzie jak po masle. Mimo to, uwazam rowniez, iz nie wszystko jeszcze stracilismy. Po to wlasnie mamy cale 180 minut, aby to wykorzystac.
Juve, storia di un grande amore
------
Jaka jest roznica miedzy zwyciezca a przegranym? Upasc moze kazdy, zwyciezca wstaje i idzie dalej.
------
Mowcie mi Magda
------
Jaka jest roznica miedzy zwyciezca a przegranym? Upasc moze kazdy, zwyciezca wstaje i idzie dalej.
------
Mowcie mi Magda
- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1861
- Rejestracja: 18 lutego 2006
To właściwie byłoby dobrym podsumowaniem całego meczu. Wyglądało to komicznie.nynek pisze:Długie piłki na Giovinco to oznaka desperacji.
Naszą szansę upatruję w tym, że Bayern nas zlekceważy jak Arsenal.
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- bajbek17
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
- Posty: 1558
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Inna sprawa Bayern to drużyna kompletna, a nam nasz obraz trochę przyćmiła słaba Seria A. Widać, że dużo nam brakuje jak i naszemu Conte, którego tak bezradnego nie widziałem chyba nigdy. Brawa wielkie również mimo wszystko dla Gigiego bo gdyby nie nasz kapitan już pożegnalibyśmy się z LM.
Edit: Pirlo ostatnio mówił, że o LM możemy tylko marzyć, a dzisiaj pokazał, że nawet tego nie zrobił.
Edit: Pirlo ostatnio mówił, że o LM możemy tylko marzyć, a dzisiaj pokazał, że nawet tego nie zrobił.
Ostatnio zmieniony 02 kwietnia 2013, 23:08 przez bajbek17, łącznie zmieniany 1 raz.
- Simi
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 07 maja 2006
- Posty: 1275
- Rejestracja: 07 maja 2006
To już nawet nie chodzi o to że bramka po spalonym i rykoszecie.. ale do cholery.. czy my mieliśmy jakiekolwiek klarowne sytuacje ? Jeden strzał Pirlo i trzy Vidala i to koniec na dziś. Graliśmy kompletnie bez pomysłu, byliśmy strasznie wolni w obronie (może to też wina tego że oni są piekielnie szybcy). Szkoda słów, pozostaje jedynie nadzieja że wygramy u Siebie..
- Qrczak
- Juventino
- Rejestracja: 26 marca 2010
- Posty: 844
- Rejestracja: 26 marca 2010
Ne było nas na boisku. Można przegrać, ale w jakim stylu ... Nie zagroziliśmy bramce Bayernu. Pirlo nie zagrał gorszego meczu w koszulce Juve niż dzisiaj, a mimo to zagrał cały mecz. Miałem nadzieje, że to właśnie za niego wejdzie Pogba.
No nic trzeba mieć nadzieje, że przebudzimy sie jak Barcelona z Milanem ( ), ale szczrze ja już jestem prawie pewien, że żegnamy sie LM w tym roku. No nic przynajmniej skupimy sie na pewnym obronieniu scudetto.
No nic trzeba mieć nadzieje, że przebudzimy sie jak Barcelona z Milanem ( ), ale szczrze ja już jestem prawie pewien, że żegnamy sie LM w tym roku. No nic przynajmniej skupimy sie na pewnym obronieniu scudetto.
- Nedved1983
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2012
- Posty: 640
- Rejestracja: 26 lutego 2012
ludzie nie przesadzajcie, Alex nie uratował by nam tego meczu.
żyliśmy wizją półfinału. tym czasem przegraliśmy być może z najmocniejszą ekipą w Europie, do tego grającą niewygodną dla nas taktyką, chyba z najmocniejszymi skrzydłami na świecie. to i nasze 3-5-2 w połączeniu musiało się tak skończyć. Bayern ma doświadczenie, długo dłużej buduje swoją ekipę. my dopiero zaczynamy wracać. można mieć wiele pretensji, w zasadzie do każdego naszego zawodnika, ale niestety taka jest piłka, nie mieliśmy swojego dnia, Antonio dopiero się uczy LM, nasi zawodnicy też, atuty Bayernu występowały tam gdzie u nas są największe braki. ale może być tylko lepiej. bardzo gorzka lekcja. teraz pozostaje wypaść lepiej w rewanżu, obronić tytuł i wzmocnić skład w lecie. nasi zawodnicy mogą być tylko bardziej doświadczeni za rok.
żyliśmy wizją półfinału. tym czasem przegraliśmy być może z najmocniejszą ekipą w Europie, do tego grającą niewygodną dla nas taktyką, chyba z najmocniejszymi skrzydłami na świecie. to i nasze 3-5-2 w połączeniu musiało się tak skończyć. Bayern ma doświadczenie, długo dłużej buduje swoją ekipę. my dopiero zaczynamy wracać. można mieć wiele pretensji, w zasadzie do każdego naszego zawodnika, ale niestety taka jest piłka, nie mieliśmy swojego dnia, Antonio dopiero się uczy LM, nasi zawodnicy też, atuty Bayernu występowały tam gdzie u nas są największe braki. ale może być tylko lepiej. bardzo gorzka lekcja. teraz pozostaje wypaść lepiej w rewanżu, obronić tytuł i wzmocnić skład w lecie. nasi zawodnicy mogą być tylko bardziej doświadczeni za rok.