Serie A (31): Palermo 0-2 JUVENTUS
- Football Highlights
- Juventino
- Rejestracja: 23 października 2011
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 października 2011
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 1317
- Rejestracja: 15 marca 2008
Dzisiejszy mecz najdobitniej odzwierciedlała plansza, która pojawiła się w trakcie meczu ok. 80 min, dotycząca posiadania piłki, a mianowicie: 27% - 73% na korzyść Juventusu. Wiem, że statystykami nie wygrywa się meczów, ale z pewnością można z tego wnioskować, że gdy jesteśmy w formie możemy grać na pułapie, który w serie A był rzadko spotykany.
Oby nasza forma utrzymała się do końca sezonu i obyśmy się mogli cieszyć z podwójnej korony.
Oby nasza forma utrzymała się do końca sezonu i obyśmy się mogli cieszyć z podwójnej korony.
Wiem, że każdy może mieć swoje podejście do różnych piłkarzy, ale pewien szacunek należy się każdemu - nawet największemu przeciwnikowi. Dlatego nie podoba mi się taka "dyskryminacja" i pisownia nazwisk z małych liter, zwłaszcza po meczu Amauriego taki jak ten dzisiejszy.-10- pisze:Popołudniu pomógł nam amauri, a wieczorem nadzieje na mistrzostwo dał Bonucci.
Pozdrawiam!
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 4000
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
Cytat ze strony fanow Milanu.Juventus z każdym meczem jest lepszy. Patrząc na to jak prezentuje się Stara Dama, a jak Milan to nie mam żadnych wątpliwości co do tego, kto ma mieć 1 miejsce, a kto 2.
Juventus buduje świetny team, mają własny nowoczesny stadion. Milan zbiera ochłapy, jest uzależniony od kaprysów Ibry, ma wieczne problemy z kontuzjami, i nie posiada nowoczesnego stadionu.
Wydawało się to mało prawdopodobne, a jednak. Jeżeli nie wygramy teraz mistrza, może być różnie w najbliższych latach, bo do walki powróciła najbardziej pokrzywdzona drużyna w aferze calciopoli, która ma wiele do udowodnienia, i robi to w niesamowitym stylu.
Czytając to dostaje dreszczy.
Nasz Juventus naprawdę powrócił.
Wygrać z Lazio. Wygrać wszystko. Milan straci pkt. My tez możemy. Oby w końcowym rozrachunku być na pierwszym miejscu.
Fino alla Fine!
- Szilgu
- Juventino
- Rejestracja: 02 września 2004
- Posty: 2240
- Rejestracja: 02 września 2004
Tak wiem Po prostu czytając Alex od razu mam w głowie Del Piero... ale wydaje mi się, że Mateuszello miał mimo wszystko na myśli Pinturicchio.SKAr7 pisze:Nie wiem, czy Mateuszello faktycznie się nie pomylił, ale jak ma na imię Matri?Szikit pisze:Aleksa nie było wtedy na boisku. Podawał Matri (który właśnie wszedł) i chciał podać.
Ogólnie polecam wchodzić na stronę Milanu, żeby uwierzyć w mistrzostwo Prócz kilku nieogarniętych dzieciaków, którzy chcieli dzisiaj mieć trzy karne, jest tam paru ogarniętych kibiców-pesymistów Kiedy na JP czytam o tym jaki ten Milan nie jest mocny, na ACM piszą o tym, że przegrali już mistrzostwo.italismano pisze:Czytając to dostaje dreszczy.
Nasz Juventus naprawdę powrócił.
- mateelv
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1512
- Rejestracja: 26 listopada 2006
Hmm, uważam, że to odpowiedni czas by otwarcie zacząć mówić o walce o mistrzostwo. Juventus powoli zamyka rozdział wiecznych potknięć i niepowodzeń. Zaczyna za to pisać piękną historię, której początkiem jest genialny stadion.
Conte... ciary mnie przechodzą, gdy widzę go wrzeszczącego, cieszącego się jak małe dziecko z goli. Ten chłop tknął w naszych chłopaków manię wygrywania, walczenia do końca i nieodpuszczania żadnej piłki (no tylko Vucinic jeszcze nie do końca to rozumie, ale można mu darować, to były romanista ).
Niezwykle podoba mi się spokój w rozgrywaniu, który nie tylko zawdzieczamy wielkiemu Pirlo. Chodzi tu również o podawanie piłki przez Buffona do obrońców, którzy śmiało podają między sobą, konstruując kolejną akcję.
Ten Juventus potrafi zmiażdżyć rywala posiadaniem piłki, co jeszcze nie tak dawno było niemożliwe, nawet gdy graliśmy z ogórami. Widać jak bardzo im się chce, widać, jaką czerpią z tego radość, widać emocje i dobrą atmosferę.
Nawet jeśli jakimś trafem nie wygramy Scudetta, to i tak wracamy do LM. Hymn na naszym nowym stadionie... to będzie dopiero jazda. :-D
Ps. Zaczynam ufać Bonucciemu
Conte... ciary mnie przechodzą, gdy widzę go wrzeszczącego, cieszącego się jak małe dziecko z goli. Ten chłop tknął w naszych chłopaków manię wygrywania, walczenia do końca i nieodpuszczania żadnej piłki (no tylko Vucinic jeszcze nie do końca to rozumie, ale można mu darować, to były romanista ).
Niezwykle podoba mi się spokój w rozgrywaniu, który nie tylko zawdzieczamy wielkiemu Pirlo. Chodzi tu również o podawanie piłki przez Buffona do obrońców, którzy śmiało podają między sobą, konstruując kolejną akcję.
Ten Juventus potrafi zmiażdżyć rywala posiadaniem piłki, co jeszcze nie tak dawno było niemożliwe, nawet gdy graliśmy z ogórami. Widać jak bardzo im się chce, widać, jaką czerpią z tego radość, widać emocje i dobrą atmosferę.
Nawet jeśli jakimś trafem nie wygramy Scudetta, to i tak wracamy do LM. Hymn na naszym nowym stadionie... to będzie dopiero jazda. :-D
Ps. Zaczynam ufać Bonucciemu
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1487
- Rejestracja: 22 lutego 2008
@Szikit - co z tego co piszą. Zostało jeszcze 7 meczów! To 21 możliwych punktów do rozdania, a zdobyliśmy do tej pory 65. Nie wiem czy Milan podłamał się tą porażką z Barcą czy co, ale to nadal mocna drużyna i nie ma co ich lekceważyć. Pozostały nam mecze z ekipami z Rzymu, z solidnymi sardyńczykami i solidną Atalantą. Moim zdaniem może się jeszcze wszystko zdarzyć. Myślę, że lepiej zachować dystans niż co mecz zmieniać zdanie o 180 stopni.
Oczywiście powalczymy do samego końca.
Oczywiście powalczymy do samego końca.
Ostatnio zmieniony 07 kwietnia 2012, 23:27 przez dawid1897, łącznie zmieniany 1 raz.
FORZA JUVE!!!
- Szilgu
- Juventino
- Rejestracja: 02 września 2004
- Posty: 2240
- Rejestracja: 02 września 2004
Chodziło mi po prostu, że czytając ich wypowiedzi, można naprawdę uwierzyć, że zdobędziemy mistrzostwo.dawid91 pisze:@Szikit - co z tego co piszą. Zostało jeszcze 7 meczów! To 21 możliwych punktów do rozdania, a zdobyliśmy do tej pory 65. Nie wiem czy Milan podłamał się tą porażką z Barcą czy co, ale to nadal mocna drużyna i nie ma co ich lekceważyć. Pozostały mam mecze z ekipami z Rzymu, z solidnymi sardyńczykami i solidną Atalantą. Moim zdaniem może się jeszcze wszystko zdarzyć. Myślę, że lepiej zachować dystans niż co mecz zmieniać zdanie o 180 stopni.
Wybacz, nie wiem jak inni, ale do meczu Milanu z Catanią nawet nie marzyłem o mistrzostwie. Po dzisiejszych meczach zaczynam wierzyć, że naprawdę możemy tego dokonać
Cieszy słaba dyspozycja Zlatana. Zobaczymy co z jego zawieszeniem. Robinho, Emanuelson i cała pomoc też bez formy. Nie mogę się doczekać kolejnych meczów.
- nynek
- Juventino
- Rejestracja: 06 czerwca 2010
- Posty: 361
- Rejestracja: 06 czerwca 2010
Marchisio coraz bardziej żenująco. Chłop nie wie czy ma podać, strzelić, podbiec. Dzisiaj spowalniał akcje i bezsensownie podawał. No, ale po standardzie pokazywał kolegom "jak się klaszcze na dwa". Te jego poklaskiwanie staje się denerwujące, niczym poprawianie włosów u Amauriego. Wróć... Matriego.
Podpisuję się pod tym nogami i rękami.alina pisze:Było w tym trochę przypadku, bo sam chciał się z tym obrócić.Łukasz pisze:Uśmiechnięty Conte w czasie meczu - rzadkość. Matri - kapitalne wejście, świetna asysta.
Ciężko być gorszym od Borriellozoff pisze:Być może, ale Matri to najlepszy nasz napastnik grający tyłem do bramki.alina pisze:Było w tym trochę przypadku, bo sam chciał się z tym obrócić.
Powiedz, że żartujesz...zoff pisze:Matri od pewnego czasu po prostu dostaje bardzo mało szans od Conte. Dzisiaj był widoczny, asystował. Myślę, że warto dać mu większą pulę minut w meczach z Ceseną czy Lazio.Ouh_yeah pisze: To wiadomo nie od dziś. Co nie zmienia faktu, że w ostatnich występach w pierwszym składzie Matri nie grał ani tyłem ani przodem do bramki, w ogóle go nie było na boisku.
1 kwietnia już minął. Ewidentnie było widać, że "Modlące się do sędziego 18 mln" chciał sam pociągnąć akcję, ale piłka mu odskoczyła.Szikit pisze:Podawał Matri (który właśnie wszedł) i chciał podać.
Tchnąłmateelv pisze:Conte... Ten chłop tknął w naszych chłopaków manię wygrywania
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 3182
- Rejestracja: 24 maja 2010
Panowie nie radze się tak napalać na to Scudetto bo sytuacja może się zmienić jeszcze kilka razy. My zremisujemy, oni wygrają i na odwrót i tak aż do końca sezonu. Owszem Juve jest na fali, Milan dołuje ale zawsze należy zachować dystans bo w piłce jest różnie i niczego nie można przewidzieć w 100%.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
mateelv pisze:Hmm, uważam, że to odpowiedni czas by otwarcie zacząć mówić o walce o mistrzostwo. Juventus powoli zamyka rozdział wiecznych potknięć i niepowodzeń. Zaczyna za to pisać piękną historię, której początkiem jest genialny stadion.
Ja bym zaczekał do pierwszego meczu w LM. (Nazwijcie mnie malkontentem, ale to truizm, że liga a puchary to dwie różne bajki). Tam poznamy wartość naszego zespołu.
Ostatnio to on częściej z Romą grał w pucharach, niż mymateelv pisze:Conte... ciary mnie przechodzą, gdy widzę go wrzeszczącego, cieszącego się jak małe dziecko z goli. Ten chłop tknął w naszych chłopaków manię wygrywania, walczenia do końca i nieodpuszczania żadnej piłki (no tylko Vucinic jeszcze nie do końca to rozumie, ale można mu darować, to były romanista ).
Łukasz kilka postów wyżej wyjaśnił całą sytuację z Bonuccim.mateelv pisze:Ps. Zaczynam ufać Bonucciemu
No cóż. Jesteśmy w dość sytuacji dającej nam namiastkę komfortu. Ale ta namiastka ma wagę jednego punktu. Pamiętajmy o tym.
- mateelv
- Juventino
- Rejestracja: 26 listopada 2006
- Posty: 1512
- Rejestracja: 26 listopada 2006
deszczowy pisze:mateelv pisze:Hmm, uważam, że to odpowiedni czas by otwarcie zacząć mówić o walce o mistrzostwo. Juventus powoli zamyka rozdział wiecznych potknięć i niepowodzeń. Zaczyna za to pisać piękną historię, której początkiem jest genialny stadion.
Ja bym zaczekał do pierwszego meczu w LM. (Nazwijcie mnie malkontentem, ale to truizm, że liga a puchary to dwie różne bajki). Tam poznamy wartość naszego zespołu.
Malkontent!
Mam wrażenie, że tego typu słowa przewijają się co kolejkę. A to po meczu z jakąś Catanią poznamy naszą wartość, a to po meczu z interem, a to z milanem... Racja, LM to będzie jakiś punkt odniesienia, ale nie ma się czym przejmować, wszystko idzie w naprawdę dobrym kierunku.
deszczowy pisze:Ostatnio to on częściej z Romą grał w pucharach, niż mymateelv pisze:Conte... ciary mnie przechodzą, gdy widzę go wrzeszczącego, cieszącego się jak małe dziecko z goli. Ten chłop tknął w naszych chłopaków manię wygrywania, walczenia do końca i nieodpuszczania żadnej piłki (no tylko Vucinic jeszcze nie do końca to rozumie, ale można mu darować, to były romanista ).
Oj tam, oj tam, to tylko żart. Musisz przyznać, że chyba tylko on jedyny odstaje pod względem waleczności.
"jesteś tyle wart, ile twój ostatni mecz" a ja szybko się przyzwyczajam i widzę, że z jego strony wystarczyło wyeliminowanie głupkowatych podań, trochę zimnej krwi i szybkiej oceny sytuacji i drugi raz z rzędu staje się naszym najlepszym zawodnikiem meczudeszczowy pisze:Łukasz kilka postów wyżej wyjaśnił całą sytuację z Bonuccim.mateelv pisze:Ps. Zaczynam ufać Bonucciemu
Dokładnie. To tylko 1pkt. Nie możemy patrzeć na innych, grać na 120% do końca, a cały ten wysiłek się opłaci.deszczowy pisze:No cóż. Jesteśmy w dość sytuacji dającej nam namiastkę komfortu. Ale ta namiastka ma wagę jednego punktu. Pamiętajmy o tym.
- annihilator1988
- Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2009
- Posty: 2962
- Rejestracja: 27 listopada 2009
Mówisz o tym Marchisio. Akurat już w meczu z Napoli dawał sygnały, że może powrócić do swojej wysokiej dyspozycji, dziś miał rozregulowany celownik, ale i tak odwalił kawał dobrej roboty. Na burę zasługuje Vucinić, Czarnogórzec rozegrał fatalne zawody, a jego strzał na bramkę Palermo można było skwitować gromkim śmiechemnynek pisze:Marchisio coraz bardziej żenująco. Chłop nie wie czy ma podać, strzelić, podbiec. Dzisiaj spowalniał akcje i bezsensownie podawał. No, ale po standardzie pokazywał kolegom "jak się klaszcze na dwa". Te jego poklaskiwanie staje się denerwujące, niczym poprawianie włosów u Amauriego. Wróć... Matriego.
down
Widziałem kolego, ba nawet o nich wspomniałem pisząc, że: "...dziś miał rozregulowany celownik", tak samo jak powiedziałem, że ostatnim dobrym spotkanie Claudio był mecz z Napoli. Nie strzelił gola, ale zagrał efektownie i efektywnie. Natomiast co do śmiechu... Bardziej chodziło mi o jego gorzki wymiar.
Ostatnio zmieniony 08 kwietnia 2012, 00:15 przez annihilator1988, łącznie zmieniany 2 razy.
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1487
- Rejestracja: 22 lutego 2008
właśnie zapomniałem o kimś. Tak jak ktoś tu wspomniał, Marchisio jest cholernie słaby. Powinien odpocząć kilka meczów. Wolę zamiast niego kogokolwiek. Jest Pepe, jest Gacek, jest Padoin, a tym bardziej żałuję Pazienze. Dużo tracimy mając tego księcia w pierwszym składzie.
@up - chyba tylko klaskanie mu wychodziło. Vucinic też zagrał słabo, ale przynajmniej wcześniej miał kilka udanych meczów. A marchisio? Kiedy ostatnio zagrał z taką przebojowością do jakiej miał nas przyzwyczaić? Jego strzałów dzisiaj nie widziałeś? Mi przy strzałach Vucinica, Marchisio i kilku Pirlo chciało się płakać, a nie śmiać.
@up - chyba tylko klaskanie mu wychodziło. Vucinic też zagrał słabo, ale przynajmniej wcześniej miał kilka udanych meczów. A marchisio? Kiedy ostatnio zagrał z taką przebojowością do jakiej miał nas przyzwyczaić? Jego strzałów dzisiaj nie widziałeś? Mi przy strzałach Vucinica, Marchisio i kilku Pirlo chciało się płakać, a nie śmiać.
FORZA JUVE!!!
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1478
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Wystarczy wgląd do statystyk Markiza z poszczególnych meczów, żeby zobaczyć, że drugiego tak wszechstronnego zawodnika w zespole popropstu nie mamy.
Zazwyczaj ma niewiele mniej odbiorów od Vidala, za to oddaje bardzo wiele strzałów. Do tego celnie podaje i, co może być zaskoczeniem dla jego hejterów, jest bardzo często przy piłce.
Taka już jego rola, że niezbyt ona widowiskowa. Ale ja z czasem robote Claudio zacząłem naprawde doceniać.
Zazwyczaj ma niewiele mniej odbiorów od Vidala, za to oddaje bardzo wiele strzałów. Do tego celnie podaje i, co może być zaskoczeniem dla jego hejterów, jest bardzo często przy piłce.
Taka już jego rola, że niezbyt ona widowiskowa. Ale ja z czasem robote Claudio zacząłem naprawde doceniać.