Serie A (22) JUVENTUS 0-0 Siena
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Trafiłeś kulą w płot Pyszczku, bo o notach z "Kickera" tym razem w ogóle nie wspomniałem . Uważam, że lepiej dawać szansę temu zawodnikowi, który korzystniej prezentuje się na treningach, a to jest w stanie ocenić tylko trener. Poza tym, odpowiedz mi na jedno pytanie - czy Conte świadomie działa na szkodę klubu nie wystawiając rzekomo świetnego zawodnika, bo go nie lubi?pan Zambrotta pisze:O, widze znowu madmo wycenia Elię po wynikach w telegazecie cóż, lepiej dawać szansę Estiemu, ten to ma czym się pochwalić w swoim CV...
- Bartek88
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
- Posty: 1289
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
Dobra, ale ciekawi mnie to, ze nikt z was nie bierze pod uwage tego, ze warunki byly niezbyt sprzyjające. Nawet Pirlo sie przewracal dzisiaj. Chociaż coś mi się zdaje,że Conte trochę wymiękł, kiedyś kazał biegać zawodnikom całe 90 bez zmian,że az prawie zajechal Lichego...a teraz, po co jakies durnowate zmiany ala Boriello za Vucinicia?
Oj tam, zagral dwa mecze kiepskie, uwazaj bo jeszcze bedziesz przepraszac, jak DeszczowyVidal gra coraz słabiej, Marchisio król kosmosu powraca do normy, czyli do mizerii Nie mamy rozwiązań, a okienko się skończyło.
A moge miec do was wszystkich prośbę? Póki jesteśmy dalej pierwsi skończcie waść narzekać na wyniki.Nie umiem im wybaczyć tych straconych 2 pktów. Pierwszy raz w tym sezonie. Niemal połowa meczów zremisowana wsadźmy sobie ten rekord w cztery litery, z chęcią zamieniłbym go na więcej punktów w tabeli.
:rotfl: :rotfl: :rotfl: - nic osobistego, zasmialem sie tylko z tego,ze Ferrara (z Del Nerim?) to samo mowili, tlumacząc dlaczego Amauri gra :lol:Uważam, że lepiej dawać szansę temu zawodnikowi, który korzystniej prezentuje się na treningach, a to jest w stanie ocenić tylko trener.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
pytanie z kosmosu. Bo zakladasz nieomylność Antka. Skoro nie działa na szkodę klubu (bo nie działa świadomie), to musi mieć zawsze rację?Vimes pisze: Poza tym, odpowiedz mi na jedno pytanie - czy Conte świadomie działa na szkodę klubu nie wystawiając rzekomo świetnego zawodnika, bo go nie lubi?
Odesłanie Zieglera bez dania mu szansy i postawienie na De Ceglie, czy odesłanie Pazienzy to ewidentne przykłady na to, że jeśli kupno piłkarza nie było konsultowane z nim, a sam piłkarz nie leży Kontemu, oznacza to dla tego piłkarza zwykłą boiskową śmierć.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Jasne Conte nie potrafi dostrzec tego ogromnego potencjału drzemiącego w Elii. Trzeba wysłać go do okulisty. Oczywiście, że nasz trener nie zawsze musi mieć rację, ale z pewnością codziennie obserwując zawodnika ma więcej danych, żeby podjąć prawidłową decyzję niż forumowi eksperci widzący w Elii jakiś mega talent. Poza tym, jak wyjaśnisz to, że po dwóch latach w Bundeslidze wartość Elii na rynku transferowym w ogóle nie wzrosła? Też się nie poznali na jego talencie, skoro oddali go za zwrot kosztów zakupu?pan Zambrotta pisze:pytanie z kosmosu. Bo zakladasz nieomylność Antka. Skoro nie działa na szkodę klubu (bo nie działa świadomie), to musi mieć zawsze rację?Vimes pisze: Poza tym, odpowiedz mi na jedno pytanie - czy Conte świadomie działa na szkodę klubu nie wystawiając rzekomo świetnego zawodnika, bo go nie lubi?
Jeżeli Conte postępując w ten sposób ciągle utrzymuje Juventus na pierwszym miejscu w tabeli to szczerze mówiąc leję na to ciepłym moczem.pan Zambrotta pisze:Odesłanie Zieglera bez dania mu szansy i postawienie na De Ceglie, czy odesłanie Pazienzy to ewidentne przykłady na to, że jeśli kupno piłkarza nie było konsultowane z nim, a sam piłkarz nie leży Kontemu, oznacza to dla tego piłkarza zwykłą boiskową śmierć.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
gadkę z forumowymi ekspertami sobie daruj, bo widzę że już ci ciśnienie skacze. a teraz słuchaj - nikt tu nie robi z elii drugiego zidane'a. Nie wyszedł mu debiut, ale gdy wchodził z ławki zawsze wprowadzał spore ożywienie wśród obrońców przeciwnika, co daje do myślenia, iż zasługuje na szansę ponownego sprawdzenia na dłuższym dystansie czasowym. tylko tyle, nikt nie chce mu stawiać pomnika za życia. Po prostu szansa występu, skoro taki estigarribia pokazuje wielkie guano swoją grą, to samo ostatnio Pepe.Vimes pisze:Jasne Conte nie potrafi dostrzec tego ogromnego potencjału drzemiącego w Elii. Trzeba wysłać go do okulisty. Oczywiście, że nasz trener nie zawsze musi mieć rację, ale z pewnością codziennie obserwując zawodnika ma więcej danych, żeby podjąć prawidłową decyzję niż forumowi eksperci widzący w Elii jakiś mega talent.
jest tyle przykładów i powodów sprzedaży piłkarzy po niższych cenach niż zostali kupieni, że nie chce mi się odpowiadać na ten bardzo (ale to bardzo) słaby argument.Vimes pisze:Poza tym, jak wyjaśnisz to, że po dwóch latach w Bundeslidze wartość Elii na rynku transferowym w ogóle nie wzrosła? Też się nie poznali na jego talencie, skoro oddali go za zwrot kosztów zakupu?
jasne, że Conte bronia wyniki. Ale nie oszukujmy się, że to rywale bardziej przegrywają rywalizację o scudetto od nas, niż my utrzymujemy pierwsze miejsce. Utrzymywał pierwsze miejsce to Capello, nie Conte. Tak więc my dalej możemy grać taką kichę i odstawiać pokaz swojej niemożności, a Milan złapie wiatr i nagle okaże się, że tacy super to my nie jesteśmy.Vimes pisze:Jeżeli Conte postępując w ten sposób ciągle utrzymuje Juventus na pierwszym miejscu w tabeli to szczerze mówiąc leję na to ciepłym moczem.
Po drugie - przykład Pazienzy jest bardzo wymowny. Grał naprawdę nieźle i zasługiwał na częstszą grę, jednak Conte stawia na 'swoich' piłkarzy, nieważne ile kopią się nieraz po czołach. Więc odpuść sobie te retoryczne pytania o celowym wyrządzaniu szkody, bo bardzo łatwo można to zagiąć.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Mi? Skądże znowu, ale dziękuję za troskę o moje zdrowie i przepraszam jeżeli poczułeś się tym sformułowaniem urażony. Nie było to moją intencją. Zresztą siebie też określiłbym takim mianem .pan Zambrotta pisze:gadkę z forumowymi ekspertami sobie daruj, bo widzę że już ci ciśnienie skacze.
Kiedy tak konkretnie wprowadzał to ożywienie? Kiedy wszedł w 86 minucie meczu z Romą? Oprócz tego był jeszcze tylko pucharowy mecz z Bologną. Jednak w jednym się z Tobą zgadzam, zresztą pisałem o tym w temacie o meczu z Milanem - też chciałbym, żeby Elia zagrał od pierwszej do ostatniej minuty w spotkaniu z rossonerimi.pan Zambrotta pisze:Nie wyszedł mu debiut, ale gdy wchodził z ławki zawsze wprowadzał spore ożywienie wśród obrońców przeciwnika, co daje do myślenia, iż zasługuje na szansę ponownego sprawdzenia na dłuższym dystansie czasowym.
Fajnie, tylko, że ja Cię nie pytam o jakichś abstrakcyjnych piłkarzy, tylko o tego jednego konkretnego. Elia nie bardzo palił się do opuszczenia HSV, więc Niemcy nie musieli go sprzedawać, a jednak z jakiegoś powodu chcieli się pozbyć tej "młodej gwiazdy".pan Zambrotta pisze:jest tyle przykładów i powodów sprzedaży piłkarzy po niższych cenach niż zostali kupieni, że nie chce mi się odpowiadać na ten bardzo (ale to bardzo) słaby argument.
Kichę to my zagraliśmy dzisiaj i w paru innych zremisowanych meczach, ale nie wszystkie remisy były kichą, np. 3:3 z Napoli.pan Zambrotta pisze:jasne, że Conte bronia wyniki. Ale nie oszukujmy się, że to rywale bardziej przegrywają rywalizację o scudetto od nas, niż my utrzymujemy pierwsze miejsce. Utrzymywał pierwsze miejsce to Capello, nie Conte. Tak więc my dalej możemy grać taką kichę i odstawiać pokaz swojej niemożności, a Milan złapie wiatr i nagle okaże się, że tacy super to my nie jesteśmy.
PS Też oglądasz Super Bowl?
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7347
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Paolino podsumował moje dzisiejsze rozczarowanie, jednym włoskim, ale jakże polsko-brzmiącym słowem #####.
Mirko słabszy niż Mitra Matri Na Boriello nie da się w ogóle paczeć. I to jest ten niby wielki hajt, który ma wywierać presję na pozycję podstawowego środkowego napastnika? :roll:
.............................................||
.............................................||
.............................................||
............................................VV
...................
Mirko słabszy niż Mitra Matri Na Boriello nie da się w ogóle paczeć. I to jest ten niby wielki hajt, który ma wywierać presję na pozycję podstawowego środkowego napastnika? :roll:
.............................................||pan Zambrotta pisze:<frustru frustru>
Jestem maksymalnie wkurzony, czegoś takiego nie potrafię znieść.
.............................................||
.............................................||
.............................................||
............................................VV
...................
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Widzieliście statystyki z wczorajszego meczu?
Źródło: http://www.whoscored.com/Matches/543216 ... ntus-Siena
Jak widać statystyki potwierdzają, że Siena praktycznie całą drużyną broniła się swojej połowie, a Juventus był w stanie bardzo długo utrzymywać się przy piłce pod ich bramką. Co więcej, w całym meczu wymieniliśmy 770 podań. Efektu w postaci gola to nie przyniosło, ale ten mecz jest potwierdzeniem tego, że Juventus Conte ma swój styl gry, którego konsekwentnie się trzyma niezależnie od stosowanego ustawienia. Siena ustawiła mur, a nam zabrakło takiego Tevezo- lub Ibrahimoviciopodobnego czołgu, żeby go rozbić. Jednak nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Conte wydaje się być trenerem, który ma ciekawy pomysł na grę Juventusu, stara się łączyć waleczność znaną z angielskich boisk z klepaniem piłki charakterystycznym dla ligi hiszpańskiej. Osobiście, bardzo podoba mi się takie połączenie, a że na razie nie wszystko zawsze wychodzi - parafazując znane przysłowie - nie od razu Turyn zbudowano.
Źródło: http://www.whoscored.com/Matches/543216 ... ntus-Siena
Jak widać statystyki potwierdzają, że Siena praktycznie całą drużyną broniła się swojej połowie, a Juventus był w stanie bardzo długo utrzymywać się przy piłce pod ich bramką. Co więcej, w całym meczu wymieniliśmy 770 podań. Efektu w postaci gola to nie przyniosło, ale ten mecz jest potwierdzeniem tego, że Juventus Conte ma swój styl gry, którego konsekwentnie się trzyma niezależnie od stosowanego ustawienia. Siena ustawiła mur, a nam zabrakło takiego Tevezo- lub Ibrahimoviciopodobnego czołgu, żeby go rozbić. Jednak nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Conte wydaje się być trenerem, który ma ciekawy pomysł na grę Juventusu, stara się łączyć waleczność znaną z angielskich boisk z klepaniem piłki charakterystycznym dla ligi hiszpańskiej. Osobiście, bardzo podoba mi się takie połączenie, a że na razie nie wszystko zawsze wychodzi - parafazując znane przysłowie - nie od razu Turyn zbudowano.
- Dobry Mudżyn
- Juventino
- Rejestracja: 11 stycznia 2011
- Posty: 1349
- Rejestracja: 11 stycznia 2011
OK, styl moze jest nawet niezly, ale brakuje mi wejść w pole karne, "na karnego" albo "na wolnego". W koncu MOZE by odgwizdali. Lepsze to, niz miliony dosrodkowan ,z czego polowa marnej jakosci dzieki naszym skrzydlowym, a polowa stracona, dzieki naszej marnej krzywej wieży w pewnej żeńskiej części ciała, która swoją nazwą przypomina włoskie miasto - BorielloVimes pisze:Widzieliście statystyki z wczorajszego meczu?
Źródło: http://www.whoscored.com/Matches/543216 ... ntus-Siena
Jak widać statystyki potwierdzają, że Siena praktycznie całą drużyną broniła się swojej połowie, a Juventus był w stanie bardzo długo utrzymywać się przy piłce pod ich bramką. Co więcej, w całym meczu wymieniliśmy 770 podań. Efektu w postaci gola to nie przyniosło, ale ten mecz jest potwierdzeniem tego, że Juventus Conte ma swój styl gry, którego konsekwentnie się trzyma niezależnie od stosowanego ustawienia. Siena ustawiła mur, a nam zabrakło takiego Tevezo- lub Ibrahimoviciopodobnego czołgu, żeby go rozbić. Jednak nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Conte wydaje się być trenerem, który ma ciekawy pomysł na grę Juventusu, stara się łączyć waleczność znaną z angielskich boisk z klepaniem piłki charakterystycznym dla ligi hiszpańskiej. Osobiście, bardzo podoba mi się takie połączenie, a że na razie nie wszystko zawsze wychodzi - parafazując znane przysłowie - nie od razu Turyn zbudowano.
A, i jeszcze co do Pana Zambrotty, i tego, ze Conte wybiera swoich pilkarzy.
No cos w tym jest, fakt faktem, ale zauwaz, ze chociazby dzisiaj - i nie tylko dzisiaj, nie wybiegl juz w skladzie Bonucci. Jako ze doszedl do nas Caceres, jestem przekonany, ze Bonucci za swoje bledy odpokutuje dluzszym posiedzeniem na lawce. Jesli chodzi o atak, to mamy jaki mamy. Del Piero RACZEj (nie na 100%) roznicy by nie zrobil, i o ile zmiany Vucka na Boriello nie jestem w stanie racjonalnie wytlumaczyc, o tyle Pepe nadawal sie do zmiany, chociaz wprowadzilbym za niego nie Giaccha, tylko Estiego. Estiego wprowadizlbym ew. za Vucinica, a Boriello grzalby lawe). Szkoda ze po prostu w ofensywie nie mamy zbytniej mozliwosci rotacji.
BESTER MANN, BESTEEER !
- kogut
- Juventino
- Rejestracja: 29 października 2004
- Posty: 114
- Rejestracja: 29 października 2004
Jest też potwierdzeniem tego co mówiłem od dawna. W każdym meczu w ustawieniu 4-3-3 z Lichsteinerem i Pepe na boisku w praktyce gramy w 10. Dobrze pokazuje to powyższa statystyka, ustawienie. Przy tak ofensywnie usposobionym Lichsteinerze Pepe jest zbędny. Człapie po boisku i nie wie co ze sobą zrobić.
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 5561
- Rejestracja: 14 lipca 2006
To nie ustawienie czy zadania taktyczne, ani nawet styl Conte nie są problemem.
Problemem są po prostu słabi wykonawcy. Matri jest bez formy, Pepe to mimo jego genialnej gry jesienią nadal gracz, który powinien być rezerwowym. Marchisio wrócił do bycia zawodnikiem-cieniem.
Jedynm graczem który potrafi zagrać dobrą piłkę jest Pirlo. Reszta gra dość toporny football z przebłyskami Vucinicia i Vidala.
Nasi obrońcy nie umieją rozgrywać piłki w taki sposób jak choćby we wczorajszym meczu robili to środkowi Chelsea i United. Chiellini to typowy włoski przecinak, któremu sprawia problemy podanie na dalej niż 25 metrów Nie mówię, że jest słaby, mówię tylko, że nie pomaga w wyprowadzaniu piłki. A z takimi Sienami czy Lecce, które murują, wszyscy zawodnicy muszą brać udział w rozbijaniu autobusu.
To o czym kolega wcześniej pisał. Brakuje ruchu w polu karnym, brakuje szybkich piłek i zastawiania się na szukanie karnego. Nikt oprócz Pirlo i Vucinicia (czasem Vidala) nie ma pomysłu na rozegranie piłki. Dużo podań Marchisio, Pepe czy Matriego jest do tyłu, do Pirlo.
I ostatnia sprawa - w sumie wiążąca się z akapitem wyżej - nie mamy "fantasity" czy jak ja wolę mówić "cracka". Takiego Ibry, Aguero, Rooneya czy Teveza, który absorbuje uwagę obrońców, dzięki czemu nie pilnują oni w dużym stopniu innych zawodników. Do tego gracz może sam rozwalić autobus, może tylko dzięki sprytowi i umiejętnością zrobić karnego. Potrzebny Jovetić na gwałt.
Problemem są po prostu słabi wykonawcy. Matri jest bez formy, Pepe to mimo jego genialnej gry jesienią nadal gracz, który powinien być rezerwowym. Marchisio wrócił do bycia zawodnikiem-cieniem.
Jedynm graczem który potrafi zagrać dobrą piłkę jest Pirlo. Reszta gra dość toporny football z przebłyskami Vucinicia i Vidala.
Nasi obrońcy nie umieją rozgrywać piłki w taki sposób jak choćby we wczorajszym meczu robili to środkowi Chelsea i United. Chiellini to typowy włoski przecinak, któremu sprawia problemy podanie na dalej niż 25 metrów Nie mówię, że jest słaby, mówię tylko, że nie pomaga w wyprowadzaniu piłki. A z takimi Sienami czy Lecce, które murują, wszyscy zawodnicy muszą brać udział w rozbijaniu autobusu.
To o czym kolega wcześniej pisał. Brakuje ruchu w polu karnym, brakuje szybkich piłek i zastawiania się na szukanie karnego. Nikt oprócz Pirlo i Vucinicia (czasem Vidala) nie ma pomysłu na rozegranie piłki. Dużo podań Marchisio, Pepe czy Matriego jest do tyłu, do Pirlo.
I ostatnia sprawa - w sumie wiążąca się z akapitem wyżej - nie mamy "fantasity" czy jak ja wolę mówić "cracka". Takiego Ibry, Aguero, Rooneya czy Teveza, który absorbuje uwagę obrońców, dzięki czemu nie pilnują oni w dużym stopniu innych zawodników. Do tego gracz może sam rozwalić autobus, może tylko dzięki sprytowi i umiejętnością zrobić karnego. Potrzebny Jovetić na gwałt.
- Football Highlights
- Juventino
- Rejestracja: 23 października 2011
- Posty: 36
- Rejestracja: 23 października 2011
- Bianconero92
- Juventino
- Rejestracja: 07 września 2007
- Posty: 251
- Rejestracja: 07 września 2007
Żeby chociaż było co tam oglądać :lol:
Welcome to my world,
the world of JUVENTUS !
the world of JUVENTUS !
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Jakie to życie bywa przewrotne. Wielu tutaj, w tym ja, po słynnych słowach o "elementi di qualita" i o "dwóch, trzech poważnych wzmocnieniach" zaczęło się jarać na potęgę, po czym dostało zimny kubeł na głowę w postaci Vucinicia zamiast Aguero (no dobra, zamiast Rossiego). Natomiast byli (a z tego co zauważyłem to są dalej) tacy, którzy protestowali przeciwko ewentualnemu kominowi płacowemu, twierdzili że potrzebujemy najpierw na każdą pozycję dwóch solidnych rzemieślników itp.stahoo pisze: I ostatnia sprawa - w sumie wiążąca się z akapitem wyżej - nie mamy "fantasity" czy jak ja wolę mówić "cracka". Takiego Ibry, Aguero, Rooneya czy Teveza, który absorbuje uwagę obrońców, dzięki czemu nie pilnują oni w dużym stopniu innych zawodników. Do tego gracz może sam rozwalić autobus, może tylko dzięki sprytowi i umiejętnością zrobić karnego. Potrzebny Jovetić na gwałt.
I teraz zastanówmy się - czy faktycznie lepiej by było teraz mieć braki na pozycji, dajmy na to, skrzydłowego i rezerwowego napastnika (gdyby, dajmy na to, nie wykupiono Quagliarelli i Pepe), czy też na etacie gwiazdy? Ano wydaje się że chyba jednak tamto - bo raz, że jakiegoś rzemieślnika można było zimą wyczaić za nieduże pieniądze, a gwiazdę już niezbyt, dwa, że myśmy z powodu zbyt krótkiej (jakościowo, nie ilościowo) ławki chyba jeszcze żadnego punktu nie stracili, a z powodu braku jakości z przodu, zaryzykuję stwierdzenie że punktów 16 (wszystkie za wyjątkiem remisu w Neapolu).
Mam nadzieję że do Marotty już dotarło że w tym momencie kolejni zawodnicy, który nie podniosą jakości już więcej nam dać nie mogą, może ze dwa czy trzy punkty na sezon - doszliśmy do miejsca, którego bez gwiazdy się nie przeskoczy i to właśnie powinien być priorytet na najbliższe mercato.
Pirlo też jest świetnie wyszkolony technicznie, ale tutaj chodzi o coś innego - nam potrzebny jest techniczny napastnik - a ja Vucinicia w Juventusie za kogoś takiego nie uważam, dla mnie to jest wysuniętym rozgrywającym. Napastnik musi mieć strzał, ciąg na bramkę, instynkt strzelecki, ale to są cechy których Czarnogórzec chyba barwach Juve jeszcze nie zaprezentował, a przynajmniej w lidze mu się to jeszcze nie udało.Garreat pisze:Wezmy takiego Vucinicia. Czesto byl tu wymieniany jako taki 'z lepsza technika', 'na ogorkow w sam raz bo kiwnie dwoch' etc. Tymczasem to co dzis pokazywal faktycznie wywolywalo frustracje.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Kawałek newsa z SJ i wypowiedź Marotty:zahor pisze:Mam nadzieję że do Marotty już dotarło że w tym momencie kolejni zawodnicy, który nie podniosą jakości już więcej nam dać nie mogą, może ze dwa czy trzy punkty na sezon - doszliśmy do miejsca, którego bez gwiazdy się nie przeskoczy i to właśnie powinien być priorytet na najbliższe mercato.
Podczas gdy Milan ma Zlatana Ibrahimovica, to Juventusowi brakuje zawodnika potrafiącego samemu wygrać spotkanie. "Statystyki mówią same za siebie biorąc pod uwagę, że w klubie przyjęliśmy politykę odnowienia. W półtora roku wymieniliśmy 19 z 24 graczy, tak więc z graczy poprzedniego zarządu, została tylko piątka. To oczywiste, że są to piłkarze o wielkiej wartości, wielkim i rzadkim talencie, którzy wymagają dużych wkładów finansowych. Początkowo pracowaliśmy nad ilością, w tym roku nad jakością, a potem się zobaczy".
Można różnie interpretować jego słowa, jednak "a potem się zobaczy" na pewno nie uspokajają.
Zgodzę się z tym, co mówisz. Punkty głównie tracimy przez brak jakości. Teraz, jeśli awansujemy do LM, nie może być żadnych wymówek...
Ja napiszę inaczej: potrzebujemy łącznika między Pirlo i snajperami. Napastnika, który lubi się cofnąć i zainicjować jakąś akcję, ze świetnym przeglądem pola, błyskotliwymi pomysłami, odwagą i techniką.zahor pisze:Pirlo też jest świetnie wyszkolony technicznie, ale tutaj chodzi o coś innego - nam potrzebny jest techniczny napastnik