Serie A (33): Fiorentina 0-0 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
kowal1990

Juventino
Juventino
Rejestracja: 24 lutego 2004
Posty: 144
Rejestracja: 24 lutego 2004

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2011, 19:22

Bardzo slaby mecz. Juventus w ostatnim czasie jest okrutnym killerem nadziei. Najpierw ja rozpala aby chwile pózniej przygasić.

" (...)jedno, co można zrobić, to podejść do rzeczy filozoficznie, czyli powiedzieć sobie: "Srał to pies". To jest handel, raz się zyska, raz się traci "


yanquez

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 grudnia 2004
Posty: 2130
Rejestracja: 09 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2011, 19:26

Już po zdjęciach z treningów, które tabo89 umieszczał na JP widać było, że chłopakom nie mecze w głowie... Były kawały, uśmiechy, radosne przepychanki, jedne nieudaczniki nosiły na barana innych, jeden kretyn wesoło ciągnął za włosy drugiego... DN roześmiany, bo zagwarantował sobie drugi sezon w Juve fantastyczną serią trzech zwycięstw... To jest kpina jakaś!

O negatywnych stronach meczu nie będę pisał, bo nie chcę się już denerwować. Chciałem tylko pochwalić Bonucciego, bo dzisiaj rozegrał bardzo dobre zawody. Obok Melo - najlepszy na boisku.


rammstein

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 lutego 2005
Posty: 1528
Rejestracja: 13 lutego 2005

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2011, 19:43

zakladajac optymistycznie, na 3 kolejki przed koncem sezonu tj po meczu z Lazio, Juventus bedzie tracił do Lazio 2 pkt, trzeba wierzyc;p


Antichrist

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Posty: 2146
Rejestracja: 19 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2011, 20:09

I jak to wszystko na JP się szybko zmienia. Pisałem - spokojnie, nie ma co jeszcze pisać o LM. Graliśmy z drużynami, które w życiu nie powinny nam odebrać punktu i ze słabą tego dnia Romą. Dzisiaj, coby nie powiedzieć Fiorentina grała przyzwoicie, lepiej od nas i nagle czar prysł. Juventus wraca do gry sprzed kilku tygodni. Ja już od dłuższego czasu nie wierzyłem w projekt, Del Neriego, Marottę i LM, ale niektórzy chyba nie zrozumieli, że z tym duetem i tym, co sprowadzają do Juventusu - nic nie ugramy. Tyle. A spora część szacownego grona forum - już biła się o LM. Sorry, ale nie z tymi ludźmi.


The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
Wojtek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 grudnia 2009
Posty: 7560
Rejestracja: 18 grudnia 2009

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2011, 21:37

8 pkt do Lazio, nie wygląda to zbyt kolorowo! Ale dam sobie rękę uciąć że jeśli wygramy pozostałe 5 spotkań to zagramy w CL :!:

Mecz słaby, pięknie Toni się zachował kiedy Marchisio stanął przed szansą, Del Piero też dobra okazja i to na tyle, no nic żyje się dalej...

FORZA JUVE!

PS.Udine już 2-0 prowadzi :roll:
Ostatnio zmieniony 17 kwietnia 2011, 22:03 przez Wojtek, łącznie zmieniany 1 raz.


bajbek17

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Posty: 1558
Rejestracja: 25 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2011, 21:44

Antichrist pisze:I jak to wszystko na JP się szybko zmienia. Pisałem - spokojnie, nie ma co jeszcze pisać o LM. Graliśmy z drużynami, które w życiu nie powinny nam odebrać punktu i ze słabą tego dnia Romą. Dzisiaj, coby nie powiedzieć Fiorentina grała przyzwoicie, lepiej od nas i nagle czar prysł. Juventus wraca do gry sprzed kilku tygodni. Ja już od dłuższego czasu nie wierzyłem w projekt, Del Neriego, Marottę i LM, ale niektórzy chyba nie zrozumieli, że z tym duetem i tym, co sprowadzają do Juventusu - nic nie ugramy. Tyle. A spora część szacownego grona forum - już biła się o LM. Sorry, ale nie z tymi ludźmi.
Ja nie wierzyłem w tę dwójkę tylko w drużynę. Co to za projekt, który zakłada walkę niemal niemożliwą w ostatnich paru meczach? Nie tak to miało wyglądać.


Ouh_yeah

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Posty: 7749
Rejestracja: 06 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2011, 22:17

Łukasz pisze:jeśli system to jednak 4-2-3-1 i Marchisio pałętał się za napastnikami (a tak mi wynikało z początkowych urywków drugiej połowy), to DN należy się OP nie tylko za Mottę w składzie.
Zasadniczo systemu dzisiaj nie było. Marchisio pałętał się wszędzie, Aqua po wolnym holowaniu piłki zazwyczaj podawał ją do najbliższego, Pepe raz biegał po skrzydle, raz w napadzie a raz coś kombinował na środku przed polem karnym, Matri mając za sobą piątkę pomocników nie wiedzieć czemu najczęściej schodził na skrzydło... komu on chciał wrzucać piłkę to wie chyba tylko Del Neri.
Ostatnio zmieniony 17 kwietnia 2011, 22:20 przez Ouh_yeah, łącznie zmieniany 1 raz.


Dragon

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2003
Posty: 8860
Rejestracja: 23 marca 2003

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2011, 22:19

Wielki żal...dostraliśmy szanę i co? Sytuacja z 80 min. :angry: :doh: Co zabezczelny brak porozumienia. Toni zabrał nam to co dał tydzień temu...lazio wygrało, udine goni napoli u nich...milan może chłodzić szampany a my? Walczymy niby o LM, jedziemy do słabej violi i stwarzamy sobie 1,5 sytuacji? Nie tędy droga niestety...


Obrazek
białas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 września 2004
Posty: 2025
Rejestracja: 29 września 2004

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2011, 23:10

nie wierzę, że w chwili obecnej jesteśmy jedyną drużyną w lidze, która nie przegrała ostatnich 5 spotkań, a nadal siedzimy w takim bagnie...


Dybala 4ever

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 października 2007
Posty: 1847
Rejestracja: 28 października 2007

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2011, 23:30

:ball: wypowiedź Del Neriego po meczu po prostu mnie rozsierdziła!! Jak można walić takimi tekstami, że byliśmy lepsi od Violi, to jest żałosne. Ja bym na jego po miejscu stulił dziubek i nie powiedział ani słowa, można się tylko i wyłącznie załamać.
:ball: tracimy definitywnie LM, matematyczna szansa jest, ale nie umiemy wygrać każdego meczu, nie mamy psychicznego podejścia do każdego meczu osobno. Nie umiemy wykorzystać potknięcia Romy , olejmy resztę meczów, po co nam gra w jakiejś zasmolonej LE, gdzie tylko narobimy sobie kontuzji i będzie powtórka z tego i poprzedniego sezonu. Niech już myślą tylko o lidze i niech zajmą w sezonie 11/12 miejsce 1-4 i wracamy do LM, a jak nie to będziemy XXXXXXXXX lat mega przeciętniakiem z samą historią i niczym więcej!


figc1898

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 listopada 2003
Posty: 502
Rejestracja: 04 listopada 2003

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2011, 23:36

Cały czas się wygrywać nie będzie. Dobry dzień miał Artur Boruc i dzięki niemu Viola nie straciła bramki. Zawsze ciężko się gra na Artemio Franchi. Myślę, że gra była wyrównana i oba kluby osiągnęły sprawiedliwy remis.


Obrazek
Obrazek
zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2011, 23:51

Elo Melo:) pisze: po co nam gra w jakiejś zasmolonej LE, gdzie tylko narobimy sobie kontuzji i będzie powtórka z tego i poprzedniego sezonu.
Po to, żeby w rankingu UEFA plasować się na jakiejś cywilizowanej pozycji, bo póki co to wygląda na to, że jak uda się wreszcie kiedyś doczłapać do Ligi Mistrzów, to
a) w eliminacjach nie będziemy rozstawieni, trafimy na czwarty zespół z Anglii czy Hiszpanii i przygoda z tym rozgrywkami skończy się szybciej, niż walka Najmana z Pudzianem.
b) w grupie będziemy losowani z czwartego koszyka i po sześciu meczach trener obwieści, że "teraz będziemy skoncentrowani na występach w Serie A".
figc1898 pisze:Cały czas się wygrywać nie będzie. Dobry dzień miał Artur Boruc i dzięki niemu Viola nie straciła bramki. Zawsze ciężko się gra na Artemio Franchi. Myślę, że gra była wyrównana i oba kluby osiągnęły sprawiedliwy remis.
Widzę tutaj pierwsze objawy delneryzmu - zalecam żeby odciąć pacjentowi dostęp do wypowiedzi pomeczowych trenera i zaaplikować sporą dawkę nagranych spotkań Wielkiego Juventusu - proponuję te z drugiej połowy lat 90.


De Rossi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 sierpnia 2008
Posty: 700
Rejestracja: 14 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 18 kwietnia 2011, 08:14

Elo Melo:) pisze:po co nam gra w jakiejś zasmolonej LE, gdzie tylko narobimy sobie kontuzji i będzie powtórka z tego i poprzedniego sezonu.
To już kolega wyżej wytłumaczył.

Elo Melo:) pisze:niech zajmą w sezonie 11/12 miejsce 1-4 i wracamy do LM,
Mmm... . 4 miejsce da nam LE, a 3 walkę w eliminacjach do LM. Co jeszcze... . Aaa, konkurentami będą Milan i Inter oraz nowa Roma, nie wspominając o Napoli.


mateo369

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 lutego 2006
Posty: 1861
Rejestracja: 18 lutego 2006

Nieprzeczytany post 18 kwietnia 2011, 09:06

figc1898 pisze:Dobry dzień miał Artur Boruc i dzięki niemu Viola nie straciła bramki.
guzik prawda. Viola nie straciła bramki bo:
1. Toni "nie dogadał" się z Marchisio
2. Del Piero strzelił praktycznie w Boruca. Gdyby lepiej uderzył (bliżej słupka) byłoby 1-0

Więcej dogodnych sytuacji do zdobycia gola nie mieliśmy więc kompletnie nie rozumie, skąd opinie w sieci (onet, wp) że Boruc zatrzymał Juventus. Chyba, że to kopie artykułów odnoszących się do pierwszego spotkania w Turynie, bo wtedy Boruc faktycznie sam ugrał remis swojej drużynie.


"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
Antichrist

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Posty: 2146
Rejestracja: 19 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 18 kwietnia 2011, 09:11

figc1898 pisze:Cały czas się wygrywać nie będzie. Dobry dzień miał Artur Boruc i dzięki niemu Viola nie straciła bramki. Zawsze ciężko się gra na Artemio Franchi. Myślę, że gra była wyrównana i oba kluby osiągnęły sprawiedliwy remis.
Jeżeli przez dobry dzień masz na myśli w zasadzie jedną interwencję po groźnym strzale (akcja z Del Piero w roli głównej), to tak, Boruc miał dobry dzień. Moim zdaniem, to Viola zasłużyła na zwycięstwo, kontrolowała grę, tworzyła sobie więcej sytuacji, ale tak to już jest. Szczęście czasem sprzyja gorszym.

Oceny za mecz wg goal.com


The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
Zablokowany