Serie A (26): Lecce 2-0 JUVENTUS
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Nie chodziło mi o całość mundialu, tylko tamten mecz konkretnie. Dam Ci może inny przykład. Pamiętasz mecz rewanżowy z Barceloną w 2003 roku? Idealny przykład doskonałej gry z kontry w wykonaniu Juventusu. Mi chodzi o to, że dobra gra z kontry nie jest zła, ale nie wystarczy tylko powiedzieć "chłopaki, dzisiaj grajcie z kontry". Konieczne jest włożenie ogromu pracy na treningach jeżeli chce się wygrywać tą taktyką, podobnie jak każdą inną.YaSq pisze:Tylko zobacz co osiagnela Hiszpania na MS, a co Szwajcaria. Jak naszym celem jest granie o miejsca 8-4 to kontra jest ok, ale chyba nie o to nam wszystkim chodzi ?zahor pisze:Ja bym tam nie miał nic przeciwko grze z kontry, gdyby to była taka gra jak np. Szwajcarzy pokazali przeciwko Hiszpanom na mundialu. Problem jest taki, że do tego potrzeba:YaSq pisze:Tak jak pisalem po meczu z Interem tak i teraz, pierwsze co MUSI zrobic zarzad to zwolnic Del Nerego. Ten trener jest beznadziejny ! Juventus nie ma zadnego stylu. Wszystkie mecze gramy z kontry, przez to przegrywamy z przecietniakami bo one nie chca atakowac i robi sie lipa. Juve kompletenie nie potrafi atakowac pozyjnie, gubi sie i graja po 150 wrzutek w pole karne, ktore niczego nie wnosza do naszej gry. Druga sprawa to koncetracja, oraz motywacja. Tu jest poprsotu fatalnie, pomijajac trenera ktory jest beznadziejny wynika to z doboru zawodnikow. Oni nie maja DNA zwyciezcow, jak idzie to idzie a jak nie idzie to "koncz wasc wstydu oszczedz".
Prawda jest przykra w tym roku napewno nie zagramy w CL, nie zagramy tez tam za rok. I nie zagramy tam tak dlugo, jak o naszej sile beda stanowic przecietni ludzie z przecietnych zespolo (Pepe, Aquilani, Matri, Martinez itp) Ludzie ktorzy nie sa gwiazdami w swoich zespolach, a ich zespoly nawet nie walcza o mistrza, wiec jak my nagle z nimi mamy zaczac o mistrza walczyc ?
1) obrony, która będzie bronić bramki tak pieczołowicie, że przeciwnik będzie podchodził pod pole karne coraz większą liczbą graczy
2) wypracowanego schematu wychodzenia z kontrą, żeby każdy wiedział gdzie ma się ustawić, gdzie biec, czekać na piłkę itp.
Tymczasem obrona jest fatalna, a kontry wyprowadzane są albo na zasadzie wybicia piłki na chama w przód do nikogo, albo na zasadzie "jeździec bez głowy Krasic/Pepe/ktokolwiek biegnie w przód, po czym okazuje się że nie ma co zrobić z piłką i traci ją".
- Juventini2007
- Juventino
- Rejestracja: 08 sierpnia 2006
- Posty: 80
- Rejestracja: 08 sierpnia 2006
Nie ma co się rozpisywać bo i tak wszyscy widzieli co się stało. Minęły 2 godziny i nieco ochłonąłem, ale i tak muszę podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami.
Po pierwsze zastanawiam się w jaki sposób Del Neri chce grać skrzydłami kiedy od 11. minuty nie mamy na boisku nominalnego skrzydłowego? Po drugie czy w Juventusie istnieje w ogóle taka formacja jak druga linia? Po tym co dzisiaj zobaczyłem to mam wrażenie, że nie. Pomocnicy natychmiast po otrzymaniu piłki wrzucają ją na ślepo w pole karne albo oddają ją do napastników. Zero kreatywności, zero zdrowego rozsądku i pomyślunku. Byle do przodu. Po trzecie co się stało z Aquilanim? Przecież ten chłopak był jedną z najjaśniejszych postaci w Juve na początku sezonu. A teraz? Jeżeli taką formę będzie prezentował dalej nie ma sensu wykupować go z Liverpoolu. I wreszcie po czwarte dlaczego wygrywamy z Milanem i Interem a tracimy punkty z Lecce, Brescią czy Bologną? To pytanie zadaje sobie chyba każdy z nas. Moim zdaniem odpowiedź jest prosta. Na mecze z wielkimi rywalami przy pełnych trybunach i ogromnym zainteresowaniu mediów żadnego z piłkarzy nie trzeba szczególnie motywować. Ale na mecze z drużynami broniącymi się przed spadkiem gdzie często na stadionie panuje piknikowa atmosfera a media przed spotkaniem dopisują 3 pkt już tak. I tu właśnie zaczyna się rola trenera. A jaki z Del Neriego motywator to przekonaliśmy się choćby dzisiaj... Oczywiście nie wszystko zależy od trenera, ale pamiętajmy to trener ustala taktykę i ustawienie, dobiera piłkarzy, którzy wybiegną w danym dniu na boisko i jest odpowiedzialny za odpowiednie umotywoanie swoich graczy.
Dla mnie ten sezon jest stracony. Nawet jeśli jakimś cudem udałoby się awansować do Champions League to długo z tym trenerem i z tą polityką transferową nie pociągniemy. Potrzebne są przede wszystkim duże pieniądze, które pozwolą ściągnąć do klubu managera z prawdziwego zdarzenia i kilku piłkarzy o uznanej europejskiej renomie. A za Agniellich to chyba tego nie doczekamy ....
Po pierwsze zastanawiam się w jaki sposób Del Neri chce grać skrzydłami kiedy od 11. minuty nie mamy na boisku nominalnego skrzydłowego? Po drugie czy w Juventusie istnieje w ogóle taka formacja jak druga linia? Po tym co dzisiaj zobaczyłem to mam wrażenie, że nie. Pomocnicy natychmiast po otrzymaniu piłki wrzucają ją na ślepo w pole karne albo oddają ją do napastników. Zero kreatywności, zero zdrowego rozsądku i pomyślunku. Byle do przodu. Po trzecie co się stało z Aquilanim? Przecież ten chłopak był jedną z najjaśniejszych postaci w Juve na początku sezonu. A teraz? Jeżeli taką formę będzie prezentował dalej nie ma sensu wykupować go z Liverpoolu. I wreszcie po czwarte dlaczego wygrywamy z Milanem i Interem a tracimy punkty z Lecce, Brescią czy Bologną? To pytanie zadaje sobie chyba każdy z nas. Moim zdaniem odpowiedź jest prosta. Na mecze z wielkimi rywalami przy pełnych trybunach i ogromnym zainteresowaniu mediów żadnego z piłkarzy nie trzeba szczególnie motywować. Ale na mecze z drużynami broniącymi się przed spadkiem gdzie często na stadionie panuje piknikowa atmosfera a media przed spotkaniem dopisują 3 pkt już tak. I tu właśnie zaczyna się rola trenera. A jaki z Del Neriego motywator to przekonaliśmy się choćby dzisiaj... Oczywiście nie wszystko zależy od trenera, ale pamiętajmy to trener ustala taktykę i ustawienie, dobiera piłkarzy, którzy wybiegną w danym dniu na boisko i jest odpowiedzialny za odpowiednie umotywoanie swoich graczy.
Dla mnie ten sezon jest stracony. Nawet jeśli jakimś cudem udałoby się awansować do Champions League to długo z tym trenerem i z tą polityką transferową nie pociągniemy. Potrzebne są przede wszystkim duże pieniądze, które pozwolą ściągnąć do klubu managera z prawdziwego zdarzenia i kilku piłkarzy o uznanej europejskiej renomie. A za Agniellich to chyba tego nie doczekamy ....
Ostatnio zmieniony 20 lutego 2011, 17:08 przez Juventini2007, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ja liczę na wpadkę Juve kiedyś w końcu muszą przegrać."
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 2146
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Faktycznie, jest przełomowy. Nie wygraliśmy w tym sezonie trzech meczy z rzędu. Już za Ferrary takie 'osiągnięcia' mieliśmy. Postawa Storariego? Żaden klub nie stracił tylu bramek u siebie, co my. Na to również miała wpływ postawa Storariego. Stary, nie rób z beczki kału bigosu, bo tak się zwyczajnie nie da. Nie da się zbudować 'nowego Juve' w oparciu o szrot Marotty i taktykę Del Neriego.kaczy19FJ pisze:Tak jak i w poprzednim nie było pozytywów. Tylko zapominasz, że Juventus został diametralnie przebudowany. Jak można zrobić drużynę w rok? No pomyśl. To całkiem nowe Juve, jeszcze trochę i dojdzie nowy stadion. Kilka pozytywów jednak jest. Krasic, postawa Storariego podczas absencji Buffona. Spokojnie, ja rozumiem, też się spinam, ale trzeba przystopować trochę. Boli to że nie mieliśmy od kilku lat żadnego pucharu, ale według mnie ten rok jest przełomowym. Oczywiście ja tak sądzę, żeby nie było.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- YaSq
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2003
- Posty: 240
- Rejestracja: 02 listopada 2003
Tylko ze kontaratak to taktyka przeciwko lepszym zespola ktore chca cie atakowac. Jak chcesz kontrowac Bari ktore od 1 do 90 broni sie 10 ludzmi, tego sie nie da zrobic. Fakt ze dobra gra z kontry (np. Udine) bedzie dawac pkt, ale tak sie nie da wygrac ligi. Wygrywamy z Interem, Milanem, a pozniej jest mecz z Lecce i szok calkowity brak pomyslu na gre. Za co calkowicie odpowiada naz trener.zahor pisze:Nie chodziło mi o całość mundialu, tylko tamten mecz konkretnie. Dam Ci może inny przykład. Pamiętasz mecz rewanżowy z Barceloną w 2003 roku? Idealny przykład doskonałej gry z kontry w wykonaniu Juventusu. Mi chodzi o to, że dobra gra z kontry nie jest zła, ale nie wystarczy tylko powiedzieć "chłopaki, dzisiaj grajcie z kontry". Konieczne jest włożenie ogromu pracy na treningach jeżeli chce się wygrywać tą taktyką, podobnie jak każdą inną.YaSq pisze:Tylko zobacz co osiagnela Hiszpania na MS, a co Szwajcaria. Jak naszym celem jest granie o miejsca 8-4 to kontra jest ok, ale chyba nie o to nam wszystkim chodzi ?zahor pisze:
Ja bym tam nie miał nic przeciwko grze z kontry, gdyby to była taka gra jak np. Szwajcarzy pokazali przeciwko Hiszpanom na mundialu. Problem jest taki, że do tego potrzeba:
1) obrony, która będzie bronić bramki tak pieczołowicie, że przeciwnik będzie podchodził pod pole karne coraz większą liczbą graczy
2) wypracowanego schematu wychodzenia z kontrą, żeby każdy wiedział gdzie ma się ustawić, gdzie biec, czekać na piłkę itp.
Tymczasem obrona jest fatalna, a kontry wyprowadzane są albo na zasadzie wybicia piłki na chama w przód do nikogo, albo na zasadzie "jeździec bez głowy Krasic/Pepe/ktokolwiek biegnie w przód, po czym okazuje się że nie ma co zrobić z piłką i traci ją".
- Wietrzanin
- Juventino
- Rejestracja: 28 listopada 2010
- Posty: 10
- Rejestracja: 28 listopada 2010
ja dodam ze chce coraz wiecej przegranych juve z potencjalnie slabszymi druzynami,gdy bedzie duzo takich smiesznych wynikow to wreszczie cos drgnie w sprawie sprowadzeniu odpowiednich pilkarzy i trenerow,ktos musi zastapic bufona i alexa ,a aqiliani sie nienadaje jak gosc z pol obrotu nie potrafi oddac strzalu na bramke co to za pilkarz ! a juz niewspomne i biciach na viwat DNO!! Melo juz w tamtym sezonie powinien odejsc za brutalnosc
jedna rada szukac nastepcow tylko i wylacznie w swoim kraju!! bo taki messi do juve nie przyjdzie
kiedys marzylem o przejsciu carlosa teveza do juve to jets dopiero walczak ,ale marzenie sie juz nigdy niespelni
jedna rada szukac nastepcow tylko i wylacznie w swoim kraju!! bo taki messi do juve nie przyjdzie
kiedys marzylem o przejsciu carlosa teveza do juve to jets dopiero walczak ,ale marzenie sie juz nigdy niespelni
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Po części masz rację, ale:YaSq pisze: Tylko ze kontaratak to taktyka przeciwko lepszym zespola ktore chca cie atakowac. Jak chcesz kontrowac Bari ktore od 1 do 90 broni sie 10 ludzmi, tego sie nie da zrobic. Fakt ze dobra gra z kontry (np. Udine) bedzie dawac pkt, ale tak sie nie da wygrac ligi. Wygrywamy z Interem, Milanem, a pozniej jest mecz z Lecce i szok calkowity brak pomyslu na gre. Za co calkowicie odpowiada naz trener.
1) pisałem o szczelnej obronie. Gdyby Juventus umiał grać z kontry, to w najgorszym wypadku mecze ze średniakami kończyłyby się 0:0 a nie takim blamażem jak dzisiaj albo z Parmą.
2) to nie jest tak, że Juve potrafi grać z silnymi zespołami. Inter akurat zagrał tydzień temu potworny piach (Eto'o miał chyba najgorszy dzień w sezonie) a mecz z Milanem wygrał w pojedynkę ... Ibrahimović, marnując trzy setki. Jak ACM zagra z Juve dobry mecz i nie będzie marnować na potęgę sytuacji strzeleckich, to mit o "dobrej grze z silnym rywalem" posypie się jak domek z kart.
- fallweiss
- Juventino
- Rejestracja: 16 lipca 2004
- Posty: 406
- Rejestracja: 16 lipca 2004
Dziś trzeba się zastanowić nad motywacją, której autentycznie brak.
Polecam dokładnie obejrzenie fragmentu koło 10 sekundy i zachowanie Melo w środku pola karnego- brak komentarza.
Polecam dokładnie obejrzenie fragmentu koło 10 sekundy i zachowanie Melo w środku pola karnego- brak komentarza.
- Moonk
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Posty: 861
- Rejestracja: 01 listopada 2005
Melo wogóle biegał dziś jakby miał związane nogi, nie rozumiem jego zaangażowania w dzisiejszym meczu, zawsze biegał na 100% złościł się jak coś nie wychodziło, czasem aż za bardzo, a w dzisiejszym spotkaniu przeszedł obok meczu zupełnie...DN musi wyciągnąć wnioski po tym meczu, co do pierwszej jedenastki również, sądzę, że Grygera powinien pojawić się na prawej stronie i Martinez na lewym skrzydle.fallweiss pisze:Dziś trzeba się zastanowić nad motywacją, której autentycznie brak.
Polecam dokładnie obejrzenie fragmentu koło 10 sekundy i zachowanie Melo w środku pola karnego- brak komentarza.
Ostatnio zmieniony 20 lutego 2011, 17:51 przez Moonk, łącznie zmieniany 1 raz.
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 2146
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Masakra. Melo się gapił na piłkę, jak szpik w pazdę i kompletnie nie ogarniał.fallweiss pisze:Dziś trzeba się zastanowić nad motywacją, której autentycznie brak.
Polecam dokładnie obejrzenie fragmentu koło 10 sekundy i zachowanie Melo w środku pola karnego- brak komentarza.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- Monte Cristo
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2006
- Posty: 1592
- Rejestracja: 15 września 2006
Za zatrzymanie strzalu zawodnika Lecce reka poza polem karnym. Ewidetna czerwien.p4stOr pisze:za co on dostal ta czerwona kartke ?
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Wydaje mi się, że tylko 1.Nasir pisze:Buffon dostanie kare 3 meczów czy...?
- figc1898
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2003
- Posty: 502
- Rejestracja: 04 listopada 2003
Ten mecz po raz kolejny pokazał jaką słabą drużyną jest Juve. Czy tylko liczy się zdobywanie punktów z najlepszymi A dlaczego z tymi słabeuszami już nie Niestety ale Ligi Mistrzów nie będzie w najbliższym czasie. Na takim poziomie to można grać w Afryce. Widać także jakim słabym zawodnikiem jest Gigi Buffon. W poprzednim sezonie zarobił czerwoną kartę i w tym również bo nigdy przedtem nie dostawał czerwieni. Jednak Moggi ma rację w tym co mówi: Juve to słaby klub, Juve nie zagra w Champions League i Juve jest źle zarządzane oraz są kupowani przeciętni piłkarze. W pierwszej połowie bianconeri oddali tylko jeden celny strzał na bramkę Lecce. Nie było wogóle zagrożenia pod bramką gospodarzy.
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 4280
- Rejestracja: 03 marca 2008
Nie potrafimy się zmotywować do gry z drużyną walczącą o utrzymanie :lol: , jakież to żałosne. Buńczuczne wypowiedzi Alojza, że "Chiellini będzie grał tam gdzie mu każe" można sobie o tyłek potłuc. To chyba tylko takie zagranie pod media, bo na boisku tej dyscypliny i determinacji w ogóle nie widać. Ile było meczów w tym sezonie, kiedy potrafiliśmy odwrócić losy spotkania, mimo niesprzyjających okoliczności Po tym właśnie poznaję się wielkie zespoły, jakim Juventus ewidentnie nie jest i długo nie będzie. A Elkann niech dalej sobie inwestuję w krykieta, tylko najpierw odda klub w odpowiednie ręce, bo z takimi ludźmi możemy zapomnieć o sukcesach na lata.