Serie A (18): JUVENTUS 1-4 Parma
- Negri
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
- Posty: 1162
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
Grałeś kiedyś w meczu o jakąkolwiek stawkę? Czy jesteś gościem z 20 kilogramową nadwagą, zwolnieniem z WF i nie ponoszą cię nerwy bo boisz się o zawał?LordJuve pisze:Wreszcie, jakim człowiekiem trzeba być, żeby kopać kogoś z korka po twarzy?
Więc nie rzucaj tu kto jakim jest człowiekiem, zwłaszcza, że sytuacja stała się zaraz po kopnięciu Felipe w jaja. No to się "odgryzł".
Inna sprawa, że Melo ma "przebłyski" i nie zamierzam go usprawiedliwiać. Ale osądzanie, kto jakim jest człowiekiem bo w feworze walki odgryzł się przeciwnikowi... no cóż.
- Winiar1989JuveForever
- Juventino
- Rejestracja: 24 lipca 2009
- Posty: 146
- Rejestracja: 24 lipca 2009
Ja nie wiem jak i kiedy zobaczymy stary dobry Juventus , kiedyś to była całkiem inna drużyna.
Byliśmy niedoścignieni we Włoszech , mieliśmy bardzo dobrą pozycję w Europie, no ale przyszło Calciopoli które moim zdaniem rozdmuchał po gazetach głównie Moratti, a tak naprawde jeżeli Calcipopoli istaniało to ze strony Juve napewno nie ważyło na plus o wynikach Juve.
No i co teraz, mijają lata a my tracimy kolejne sezony , kiedyś w Juve grali piłkarze którzy poprostu czuli więź emocjonalną z Juve a nie byli tylko związani kontraktem, teraz co chwile tylko przychodzi ktoś nowy wszyscy tylko błagaja o transfery ale nic to nie pomaga. co chwile nowy sztab trenerów co chwile kilku nowych zawodników i nikt nie zostaje na stałe. Marchisio , Chellini , Del Piero , Buffon to jedyni piłkarze którzy moim zdaniem zrobili by wszytko aby Juventus miał się jak najlepiej , kiedyś mieliśmy takich wielu w drużynie a nie tylko 4, to są błędy zarządu , nie mamy już nawet trenera który zostaje na stałe i wiąze sie z Juve.
Te Juve to całkiem inne Juve niż kiedyś , całkiem inaczej i źle zarządzane daleko tak nie zajedziemy , i co jest 12 nowych piłkarzy i jak znowu nic nie ugramy to co przyjdą kolejni i znowu bedziemy ogrywać się od nowa i tak rok w rok
Byliśmy niedoścignieni we Włoszech , mieliśmy bardzo dobrą pozycję w Europie, no ale przyszło Calciopoli które moim zdaniem rozdmuchał po gazetach głównie Moratti, a tak naprawde jeżeli Calcipopoli istaniało to ze strony Juve napewno nie ważyło na plus o wynikach Juve.
No i co teraz, mijają lata a my tracimy kolejne sezony , kiedyś w Juve grali piłkarze którzy poprostu czuli więź emocjonalną z Juve a nie byli tylko związani kontraktem, teraz co chwile tylko przychodzi ktoś nowy wszyscy tylko błagaja o transfery ale nic to nie pomaga. co chwile nowy sztab trenerów co chwile kilku nowych zawodników i nikt nie zostaje na stałe. Marchisio , Chellini , Del Piero , Buffon to jedyni piłkarze którzy moim zdaniem zrobili by wszytko aby Juventus miał się jak najlepiej , kiedyś mieliśmy takich wielu w drużynie a nie tylko 4, to są błędy zarządu , nie mamy już nawet trenera który zostaje na stałe i wiąze sie z Juve.
Te Juve to całkiem inne Juve niż kiedyś , całkiem inaczej i źle zarządzane daleko tak nie zajedziemy , i co jest 12 nowych piłkarzy i jak znowu nic nie ugramy to co przyjdą kolejni i znowu bedziemy ogrywać się od nowa i tak rok w rok
- Nadziej
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2003
- Posty: 948
- Rejestracja: 27 października 2003
Po meczu zadzwonilem do wrozbity Macieja
http://images02.olx.pl/ui/9/24/36/12886 ... 608639.jpg
ktory stwierdzil, ze niestety, ale nie poradzimy sobie w tym sezonie.
Mecz ulozyl sie dla nas najgorzej jak mogl. Po kontuzji Dreamgola, wejsciu Amauriego i czerwonej kartce dla Melo bylismy bezbronni jak dzieci. Robicie z Giovinco superbohatera, a fakt jest taki, ze mimo dwoch strzelonych bramek nie zagral wcale rewelacyjnego spotkania. Ot, byl w odpowienim momencie w odpowiednim miejscu (dodam, ze nie na tym polega jego boiskowa rola).
Jak sie okazuje przedsezonowe przewidywania zaczynaja sie powoli potwierdzac - wracamy do morderczej walki o LM. W tym kontekscie pozostaje optymista (pod warunkiem, ze sciagniemy w styczniu JAKIEGOKOLWIEK napastnika, moze byc to nawet Maciej Zurawski).
http://images02.olx.pl/ui/9/24/36/12886 ... 608639.jpg
ktory stwierdzil, ze niestety, ale nie poradzimy sobie w tym sezonie.
Mecz ulozyl sie dla nas najgorzej jak mogl. Po kontuzji Dreamgola, wejsciu Amauriego i czerwonej kartce dla Melo bylismy bezbronni jak dzieci. Robicie z Giovinco superbohatera, a fakt jest taki, ze mimo dwoch strzelonych bramek nie zagral wcale rewelacyjnego spotkania. Ot, byl w odpowienim momencie w odpowiednim miejscu (dodam, ze nie na tym polega jego boiskowa rola).
Jak sie okazuje przedsezonowe przewidywania zaczynaja sie powoli potwierdzac - wracamy do morderczej walki o LM. W tym kontekscie pozostaje optymista (pod warunkiem, ze sciagniemy w styczniu JAKIEGOKOLWIEK napastnika, moze byc to nawet Maciej Zurawski).
Make friends for life or make hardcore enemies!
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
O! A za którym razem udało Ci się dodzwonić? Pewnie jeszcze dodał "ja myślę, że pan wie o czym ja mówię"Fenrir pisze:Po meczu zadzwonilem do wrozbity Macieja
http://images02.olx.pl/ui/9/24/36/12886 ... 608639.jpg
ktory stwierdzil, ze niestety, ale nie poradzimy sobie w tym sezonie.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Podkreślam jeszcze raz, że to pierwszy taki wyskok Melo w tym sezonie. W poprzednich meczach nie przydarzyło mu się aż tak brutalne zagranie, więc nie można go skreślać. Zwłaszcza, że naprawdę sporo wnosi do naszej gry. Nie powinien tak zareagować nawet pomimo prowokacji, ale daleki jestem od stwierdzenia, że Melo to zły człowiek.
Tak a propos ataku na czułe miejsce Melo. Właśnie oglądam mecz Inter-Napoli i powiem Wam, że Pazienza dosłownie wdeptał klejnoty Thiago Motty w ziemię, kiedy ten leżał. Nawet od samego patrzenia mogło zaboleć.
Tak a propos ataku na czułe miejsce Melo. Właśnie oglądam mecz Inter-Napoli i powiem Wam, że Pazienza dosłownie wdeptał klejnoty Thiago Motty w ziemię, kiedy ten leżał. Nawet od samego patrzenia mogło zaboleć.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
:lol:Negri pisze:Grałeś kiedyś w meczu o jakąkolwiek stawkę? Czy jesteś gościem z 20 kilogramową nadwagą, zwolnieniem z WF i nie ponoszą cię nerwy bo boisz się o zawał?LordJuve pisze:Wreszcie, jakim człowiekiem trzeba być, żeby kopać kogoś z korka po twarzy?
Więc nie rzucaj tu kto jakim jest człowiekiem, zwłaszcza, że sytuacja stała się zaraz po kopnięciu Felipe w jaja. No to się "odgryzł".
Inna sprawa, że Melo ma "przebłyski" i nie zamierzam go usprawiedliwiać. Ale osądzanie, kto jakim jest człowiekiem bo w feworze walki odgryzł się przeciwnikowi... no cóż.
Proszę Cię...czy uważasz, że Melo ma odpowiednią liczbę "przebłysków"? Jak myślisz, czy nie wyróżnia się w tym aspekcie na tle innych zawodników TEJ klasy?
Więcej, twoim zdaniem, facet, który gra na takim poziomie, za taką kasę ma prawo do tak, hm, podwórkowych zachowań? Tym bardziej, że uważa się, z tego co widać po jego zachowaniu na boisku, za kogoś kto "dzieli i rządzi"?
Piszesz tak jakby Melo miał pierwszy czy drugi taki przebłysk. Każdy wie, ze ten koleś ma problemy z hamowaniem swoich emocji a tym razem grubo przesadził. Cóż, dla wielu ludzi kopanie się po czym bądź to nic niezwykłego, ot co, element czystej, sportowej walki.
Powtarzam...przyglądnij się na zachowanie Melo...czy Ty uważasz, że po ataku na jądra facet jest w stanie tak nagle odskoczyć i rozpocząć pyskówkę? Dla mnie Melo to boiskowy cwaniaczek i nie mam do niego zbyt wiele szacunku.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Rozumiem, że przed meczem z Parmą też tak uważałeś?LordJuve pisze:Dla mnie Melo to boiskowy cwaniaczek i nie mam do niego zbyt wiele szacunku.
Nie przesadzaj, Melo to nie Materazzi. Wkurzył się trochę (nie pierwszy raz, to fakt) ale jednak nic poważnego nie zrobił temu gościowi.
A tak w ogóle to Melo to bardzo religijny człowiek
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Tak, też tak uważałem...poza tym, Melo to jedyny zawodnik Juve, którego nie lubi moja dziewczyna, więc coś w tym musi być.Mietson pisze:Rozumiem, że przed meczem z Parmą też tak uważałeś?LordJuve pisze:Dla mnie Melo to boiskowy cwaniaczek i nie mam do niego zbyt wiele szacunku.
Nie przesadzaj, Melo to nie Materazzi. Wkurzył się trochę (nie pierwszy raz, to fakt) ale jednak nic poważnego nie zrobił temu gościowi.
A tak w ogóle to Melo to bardzo religijny człowiek
Religijny? No cóż...Legro to on nie jest. Jakoś tej jego religijności nie widać na boisku...a szkoda, gdyby Melo żył swoją wiarą to być może dzisiejszy mecz potoczyłby się zgoła inaczej.
Dobra, nie ma co kolesia głębiej oceniać bo nie widać nic poza tym co na boisku, jednak każdy wie, że koleś się wyróżnia i trzeba z tym coś zrobić. Myślałem, że nauczka na MŚ zmieni jego podejście, ale widać, że nawet taki blamaż w reprezentacji nie pomógł i znów pojawia się problem.
- figc1898
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2003
- Posty: 502
- Rejestracja: 04 listopada 2003
- dzidzia
- Juventino
- Rejestracja: 21 października 2010
- Posty: 91
- Rejestracja: 21 października 2010
Cały mecz był taką klęską, że właściwie nie wiem co powiedzieć. Wszystko poszło najgorzej jak się po prostu dało :płaczę: .
Kiedy znieśli Q. w 4 minucie i Amauri zaczął się rozgrzewać wymachując rękami przy ławce to już wiedziałam, że będzie źle, ale nie że aż tak
Największy zawód: Krasic. Grał fatalnie, cały czas tracił piłkę. Miał ze dwa zrywy w drugiej połowie, ale generalnie katastrofa, a bardzo na niego liczyłam po kontuzji Q. , bo właściwie trudno było wskazać innego zawodnika, który może strzelić gola;/
Kielon? No nie wiem, moim zdaniem karny dość sporny. Można go winić, ale przy tym co zrobił Melo to i tak anioł z niego. Pomijając spornego karnego to cały mecz jednak zagrał dużo poniżej jego poziomu.
Obrona była tak dziurawa, że nie mam pytań. Wcześniej wydawało mi się, że Bonucci jest niezły, ale nie jest jakimś cudem świata, ale dopiero ten mecz ukazał jak ważny jest w tej drużynie. Wynik bardzo krzywdzący dla Storariego, który zagrał naprawdę nieźle, ale z takimi ciapkami wokół siebie nie mógł nic zrobić.
Pomoc? Marchisio niewiele było widać, Aqua coś próbował ale się poddał, Melo wiadomo, Krasic jak już pisałam żenująco. Najlepiej zdecydowanie Pepe. Przynajmniej się starał.
No i atak. Amauri to najgorszy napastnik jakiego miałam okazję w tym roku oglądać. Doprowadzał mnie dziś do szłu: albo tracił piłkę, albo się przewracał . Jak sobie pomyślę, że będzie teraz grał zamiast Fabio to mnie krew zalewa. Marotta MUSI kupić jakiegoś napastnika, bo z tym drewnem zanotujemy serię 18 meczów bez zwycięstwa :doh:
No i na koniec jak zwykle pozytywny aspekt. W październiku po beznadziejnym remisie z Bologną, z zawieszonym Krasicem wygraliśmy z Milanem na San Siro, choć w zwycięstwo mało kto wierzył. Teraz gramy bez Melo i bez Quagli w Neapolu, ale jesteśmy Juventusem i możemy to wygrać! Napoli przegrywa z Interem (choć najlepszy byłby remis), Lazio zremisowało. Szkoda, że Milan strzelił w ostatniej chwili, ale generalnie wyniki tej kolejki są małym pocieszeniem.
Kiedy znieśli Q. w 4 minucie i Amauri zaczął się rozgrzewać wymachując rękami przy ławce to już wiedziałam, że będzie źle, ale nie że aż tak
Największy zawód: Krasic. Grał fatalnie, cały czas tracił piłkę. Miał ze dwa zrywy w drugiej połowie, ale generalnie katastrofa, a bardzo na niego liczyłam po kontuzji Q. , bo właściwie trudno było wskazać innego zawodnika, który może strzelić gola;/
Kielon? No nie wiem, moim zdaniem karny dość sporny. Można go winić, ale przy tym co zrobił Melo to i tak anioł z niego. Pomijając spornego karnego to cały mecz jednak zagrał dużo poniżej jego poziomu.
Obrona była tak dziurawa, że nie mam pytań. Wcześniej wydawało mi się, że Bonucci jest niezły, ale nie jest jakimś cudem świata, ale dopiero ten mecz ukazał jak ważny jest w tej drużynie. Wynik bardzo krzywdzący dla Storariego, który zagrał naprawdę nieźle, ale z takimi ciapkami wokół siebie nie mógł nic zrobić.
Pomoc? Marchisio niewiele było widać, Aqua coś próbował ale się poddał, Melo wiadomo, Krasic jak już pisałam żenująco. Najlepiej zdecydowanie Pepe. Przynajmniej się starał.
No i atak. Amauri to najgorszy napastnik jakiego miałam okazję w tym roku oglądać. Doprowadzał mnie dziś do szłu: albo tracił piłkę, albo się przewracał . Jak sobie pomyślę, że będzie teraz grał zamiast Fabio to mnie krew zalewa. Marotta MUSI kupić jakiegoś napastnika, bo z tym drewnem zanotujemy serię 18 meczów bez zwycięstwa :doh:
No i na koniec jak zwykle pozytywny aspekt. W październiku po beznadziejnym remisie z Bologną, z zawieszonym Krasicem wygraliśmy z Milanem na San Siro, choć w zwycięstwo mało kto wierzył. Teraz gramy bez Melo i bez Quagli w Neapolu, ale jesteśmy Juventusem i możemy to wygrać! Napoli przegrywa z Interem (choć najlepszy byłby remis), Lazio zremisowało. Szkoda, że Milan strzelił w ostatniej chwili, ale generalnie wyniki tej kolejki są małym pocieszeniem.
- marek.siedlce
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2009
- Posty: 537
- Rejestracja: 16 kwietnia 2009
A kiedy on w ogóle był w formie? Mówisz że nie osłabił drużyny jak Melo? A on w ogóle był na tym boisku? Melo chociaż zagrał 17 minut, a drewniak w moim odczuciu ani minutyCorcky pisze:
Co miał dzisiaj zrobić Amauri skoro był sam w ataku? Wirtuozem nie jest, ale będąc bez formy (o czym mówił Del Neri), nie był w stanie zagrać lepiej. Robił co mógł. Przynajmniej nie osłabia bezsensownie drużyny jak jego rodak.
FORZA JUVE !!!
- dzidzia
- Juventino
- Rejestracja: 21 października 2010
- Posty: 91
- Rejestracja: 21 października 2010
Nie osłabił drużyny? Od czwartej minuty po zejściu Q. graliśmy w 10, po zejściu Melo w 9, a potem jeszcze kilku naszych piłkarzy dziwnym trafem znikło z boiska i został tylko biedny, bezradny Storari, który wpuścił 4 bramki .
Jak to co? To co powinien robić napastnik - strzelać bramki lub chociaż próbować, a Amauri nie oddał ani jednego strzału i ani jednego celnego podania, chyba że coś ominęłam jak na 10 minut ze wściekłości wyłączyłam mecz. Melona nie usprawiedliwiam bo zachował się dziś jak palant, ale on przynajmniej we wcześniejszych meczach coś robił, a Amauri cały sezon prezentuje się fatalnie lub leży w szpitalu. Trzeba się go pozbyć latem jeśli teraz się nie da, ale do końca kontraktu z nim po prostu nie wytrzymam...Co miał dzisiaj zrobić Amauri skoro był sam w ataku?
- Negri
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
- Posty: 1162
- Rejestracja: 23 sierpnia 2005
Nie rozumiem o jakie przebłyski Ci chodzi. Ja pisząc "przebłysk" w cudzysłowie miałem na myśli negatywne zachowanie Melo, pierwsze w tym sezonie, wykonane jednak w bardzo <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> sposób.LordJuve pisze:Proszę Cię...czy uważasz, że Melo ma odpowiednią liczbę "przebłysków"? Jak myślisz, czy nie wyróżnia się w tym aspekcie na tle innych zawodników TEJ klasy?
Bo faktycznie dzieli i rządzi od początku tego sezonu. Jak mi napiszesz, że nie, to sorry Winnetou, ale jesteś ślepy jak kret.LordJuve pisze:Więcej, twoim zdaniem, facet, który gra na takim poziomie, za taką kasę ma prawo do tak, hm, podwórkowych zachowań? Tym bardziej, że uważa się, z tego co widać po jego zachowaniu na boisku, za kogoś kto "dzieli i rządzi"?
Melo puściły nerwy, a Ty mając w pamięci cały poprzedni sezon piszesz jak to gość się podwórkowo zachowuje. Nie zauważyłeś, że to zupełnie inny piłkarz niż rok temu? Nie usprawiedliwiam go, bo zrobił źle, ale wybaczam Melo i nie będę wieszał na nim psów.
Pierwszy raz w tym sezonie, w dodatku po kopnięciu w jaja. A tu od razu larum, jaki to zły i jaki to niedobry. Jak czyścił i wymiatał to wszyscy go głaskali.LordJuve pisze:Piszesz tak jakby Melo miał pierwszy czy drugi taki przebłysk. Każdy wie, ze ten koleś ma problemy z hamowaniem swoich emocji a tym razem grubo przesadził.
Chyba jednak masz te zwolnienie z WF, a przynajmniej nie wiesz, jak zachowuje się na boisku piłkarz, gdy mu puszczą nerwy.LordJuve pisze:Cóż, dla wielu ludzi kopanie się po czym bądź to nic niezwykłego, ot co, element czystej, sportowej walki.
Być może nie został trafiony, a zemścił się za samą próbę?LordJuve pisze:Powtarzam...przyglądnij się na zachowanie Melo...czy Ty uważasz, że po ataku na jądra facet jest w stanie tak nagle odskoczyć i rozpocząć pyskówkę?
W każdej drużynie i taki musi być. Chociaż zachowania nie pochwalam. Chiellini czy Montero również nie należeli lub nie należą do aniołów. Ale pewnie jak Chiellini walił po gnatach Cygana to biłeś brawo.LordJuve pisze:Dla mnie Melo to boiskowy cwaniaczek i nie mam do niego zbyt wiele szacunku
- typkens
- Juventino
- Rejestracja: 07 maja 2004
- Posty: 259
- Rejestracja: 07 maja 2004
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wędrujemy w dół tabeli. Milan i Lazio zwiększyły przewagę, Roma nas przegoniła a Inter goni (do tego ma 2 kolejki w plecy). Gdyby Fabio nie doznał kontuzji, a Melo nie poniosła fantazja moglibyśmy być na drugiej pozycji. Tak czy siak potrzebujemy wzmocnień i trochę rozsądku na boisku (FELIPE!)