LE (gr. A) [05]: Lech 1-1 JUVENTUS
- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1861
- Rejestracja: 18 lutego 2006
Pytanie z innej beczki, nie graliśmy z zakładami bukmacherskimi na koszulkach bo rzekomo nie wolno, to czemu nie reklamowaliśmy ciastek? Napisałem "rzekomo" bo ostatnio jakaś drużyna w LM siatkarzy przyjechała do Polski i miała Bet Click na koszulkach
deszczowy pisze:To bardzo mądra wypowiedź.
stary, jak tak często będziesz używał tego zacnego zwrotu to straci on zupełnie na wartościkilka postów dalej deszczowy pisze:To bardzo mądra wypowiedź
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- tabo89
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2005
- Posty: 8639
- Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Zdaje się, że są jakieś ograniczenia w LE jeśli chodzi o zmianę sponsora w czasie rozgrywek. Przed sezonem zgłosiliśmy pasiak z Bet i wyjazdówkę czystą. Nie wiem dokładnie ale chyba po fazie grupowej można zrobić korektę co już nas nie dotyczy.mateo369 pisze:Pytanie z innej beczki, nie graliśmy z zakładami bukmacherskimi na koszulkach bo rzekomo nie wolno, to czemu nie reklamowaliśmy ciastek?
- artur_89
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2005
- Posty: 656
- Rejestracja: 27 października 2005
Najwidoczniej kontrakt "ciastek" obowiązuje tylko we Włoszech, podobnie było chyba z TamOil, tyle, że oni byli w LM, a w SerieA graliśmy w Fastwebem i Sky. Potem chyba graliśmy w samym TamOil'u. Długo z nami był ten sponsor.
- Tharp
- Rejestracja:
Dobrze ze sie przyznales, teraz popros admina zeby ci zamienil z "Juventino"Mietson pisze:(...) jestem Legionistą (...)
Szkoda ze nie wygralismy, ale w sumie ten KKS Śnieg Poznań to calkiem mocna ekipa, widac ze im zalezalo na tym remisie.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Jestem Legionistą I Juventino. Nie wiem w czym problem, szczególnie, że te kluby mają sojusz. Wielu ludzi, którzy kibicują zagranicznym klubom jest też przywiązanych do lokalnych drużyn.Dobrze ze sie przyznales, teraz popros admina zeby ci zamienil z "Juventino"
- kaczy19FJ
- Juventino
- Rejestracja: 07 marca 2009
- Posty: 409
- Rejestracja: 07 marca 2009
Według mnie jest różnica. :shock: Bo albo jest się za tym albo za tym. Zgoda to zgoda, a nie miłość do klubu. Sam jestem polakiem i szczerze mam wbite w Polską ligę.Mietson pisze:Jestem Legionistą I Juventino. Nie wiem w czym problem, szczególnie, że te kluby mają sojusz. Wielu ludzi, którzy kibicują zagranicznym klubom jest też przywiązanych do lokalnych drużyn.Dobrze ze sie przyznales, teraz popros admina zeby ci zamienil z "Juventino"
- Sajan
- Juventino
- Rejestracja: 04 marca 2005
- Posty: 402
- Rejestracja: 04 marca 2005
wydawało mi się że w zamrażalnikudeszczowy pisze: Podobno zremisowaliśmy mecz we frytkownicy i odpadliśmy z LE?
"Wyobraź sobie worek, w worku bilon, worek ze trzy metry i wazy ze sto kilo. Wyobraź sobie worek, w worku banknoty, a teraz spójrz na tych co sprzedali się za pięć złotych"
- Skibil
- Redaktor
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 1820
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
To i to AGD, więc... Osobiście czekałem, aż emocje opadną i napinacze z Poznania się wyniosą ale dla mnie odpadnięcie z LE to prognostyk, że piłkarze teraz będą dawać z siebie wszystko w Serie A i może nawet powalczą o scudetto. Na początku liczyłem, że chłopaki będą próbowali dojść jak najdalej w LE, ale tak jest chyba nawet lepiej - drużyna ma teraz inne priorytety.Sajan pisze:wydawało mi się że w zamrażalnikudeszczowy pisze: Podobno zremisowaliśmy mecz we frytkownicy i odpadliśmy z LE?
- Tito81
- Juventino
- Rejestracja: 10 grudnia 2005
- Posty: 60
- Rejestracja: 10 grudnia 2005
I tak jest zawsze. Bagatelizowanie odpadnięcia z pucharów, szukanie czegoś dobrego w czymś co nic z dobrym nie ma wspólnego, zrzucanie winy na cały świat byle się nie przyznać do winy. Co sezon to samo.
Byłem na tym meczu, ale dopiero po obejrzeniu retransmisji w TV mogę coś napisać, bo na żywo to niewiele można było powiedzieć. Poza tym, że było zaczepiście zimno.
Juve zagrało tak jak potrafiło. Ciężkie warunki? Być może. Jednakże były takie same dla obu drużyn. Tak samo jak Juve (ponoć) apelowało o przerwanie meczu, tak samo Lech w związku z wszechobecną bielą mógł zażyczyć sobie zmiany strojów przez Juve, bo nie było ich widać. Absurdalne? Tak jak to, żeby przerywać mecz po godzinie, bo wtedy tak naprawde zaczęła się orka z warunkami pogodowymi.
Nie ma co beczeć, ale też nie ma co mówić, że dobrze się stało.
Dla mnie najważniejsze (poza tym, że nie zamarzłem na śmierć) jest to, że spełniłem swoje marzenie. Dwa ukochane kluby i to jeszcze w takich okolicznościach przyrody (niepowtarzalnych ). Trochę żal, że Juve nie zagrało w "zebrach" i że tifosi nie dali czadu (totalna cisza w sektorze gości).
Byłem na tym meczu, ale dopiero po obejrzeniu retransmisji w TV mogę coś napisać, bo na żywo to niewiele można było powiedzieć. Poza tym, że było zaczepiście zimno.
Juve zagrało tak jak potrafiło. Ciężkie warunki? Być może. Jednakże były takie same dla obu drużyn. Tak samo jak Juve (ponoć) apelowało o przerwanie meczu, tak samo Lech w związku z wszechobecną bielą mógł zażyczyć sobie zmiany strojów przez Juve, bo nie było ich widać. Absurdalne? Tak jak to, żeby przerywać mecz po godzinie, bo wtedy tak naprawde zaczęła się orka z warunkami pogodowymi.
Nie ma co beczeć, ale też nie ma co mówić, że dobrze się stało.
Dla mnie najważniejsze (poza tym, że nie zamarzłem na śmierć) jest to, że spełniłem swoje marzenie. Dwa ukochane kluby i to jeszcze w takich okolicznościach przyrody (niepowtarzalnych ). Trochę żal, że Juve nie zagrało w "zebrach" i że tifosi nie dali czadu (totalna cisza w sektorze gości).
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
No tak jak napisałem - są kibice których Polska liga nie obchodzi a są tacy, którzy mają swoje ukochane drużyny z okolicy. Nie widzę nic złego w tym, że jestem za Legią i Juve jednocześnie.Według mnie jest różnica. :shock: Bo albo jest się za tym albo za tym. Zgoda to zgoda, a nie miłość do klubu. Sam jestem polakiem i szczerze mam wbite w Polską ligę
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 8860
- Rejestracja: 23 marca 2003
Liczyłeś, że 300 osób przekczyczy 39 tys.? :roll: Przynajmniej niektórzy byli na odpowiednim sektorze i dawali z siebie wszystko. Niestety pewnych rzeczy nie da się pokonać...Tito81 pisze: Trochę żal, że Juve nie zagrało w "zebrach" i że tifosi nie dali czadu (totalna cisza w sektorze gości).
- hubijuve
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 64
- Rejestracja: 10 lipca 2010
:rotfl:Nie wiem coś Cie się tak wypowiedzi Lypskiego czepili? Od kilku stron ten temat zamiast o meczu jest o : kibicach Lecha którzy mają spadać na swoje forum, o gang bangu i innych pierdołach. Ja wiem, że piaskownice zasypane śniegiem ale można wyjść ulepić bałwana czy pośmigać na sankach.
Dragon masz jakieś fotki z sektora? Może ludzie obecni na stadionie coś tu powrzucają?
Bartlomiej JT napisał:
P.s.
Jo bym zaśpiewoł (Gorole won gorole wy..... ) bo nie cierpia GOROLI
Pewnie synku nawet nie wiesz co znaczy gorol/hanys. Nie masz pojęcia skąd się to wszystko bierze - a pieprzysz. Na dodatek nie po polsku.
Tu masz forum dla siebie : http://www.rasopole.org/phpBB3/
Tam se możesz pogadać w swoim języku z innymi.
PS Siewier nie bij. Cię lubię :*
Bartlomiej JT napisał:
Do steru:
Akurat troszkę się pomyliłeś jakbym nie wiedział to bym nie pisał takich rzeczy chopeczku.
Cześć czołem kluski z rosołem.
PS.Zbyt dużo postów na forum nie napisałem,ale widzę że potrzebna jest jakaś segregacja."Forum dla wszystkich fanów Juve"-wszystko sweet,ale zdecydowana większość tych "wszystkich" niech chociaż spontanicznie ukazuje swoją dorosłość lub opanowanie.I jeszcze jedno...to FORZA JUVE (też sweet ) trochę przypomina mi komentarze na YouTubie (zmieńcie to chociaż na hough ) Pozdrawiam młodzi tifosi :rotfl:
- Tito81
- Juventino
- Rejestracja: 10 grudnia 2005
- Posty: 60
- Rejestracja: 10 grudnia 2005
A tak konkretnie to o kogo Ci chodzi? I o jakich RZECZACH nie do pokonania piszesz? Wal prosto z mostu a nie piszesz półsłówkami. Były momenty, że sektor gości mógł ryknąć i byłoby ich słychać. Bardzo na to czekałem, ale... cóż.Dragon pisze:Przynajmniej niektórzy byli na odpowiednim sektorze i dawali z siebie wszystko. Niestety pewnych rzeczy nie da się pokonać...