LE (1/8) [2]: Fulham 4-1 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
fallweiss

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 lipca 2004
Posty: 406
Rejestracja: 16 lipca 2004

Nieprzeczytany post 19 marca 2010, 19:24

eslk pisze:We wczorajszym meczu potwierdziło się wszystko to, o czym się mówiło już od paru tygodni/miesięcy. W Turynie dalej pierwsze skrzypce grają piłkarze zakupieni za Moggiego, a reszta albo nie pasuje do koncepcji, albo jest cienka jak barszcz.

Naszym najlepszym napastnikiem jest Trezeguet, który jeśli tylko nie jest kontuzjowany, strzela jak na zawołanie. Del Piero także potrafi Nam zapewnić jakieś punkty, jeśli tylko gra. Reszta Naszych "mistrzów" zakupionych już przez Secco nie nadaje się do niczego. Amauri zdobył w lidze w tym sezonie 5 bramek (2 mniej, niż Treze, a grał 2 razy więcej). Diego jest przepłacony na chwilę obecną jakieś 10 baniek (najmniej), porównujące cenę do jakości gry. Nie potrafi wziąć na siebie ciężaru gry, uderzyć z dystansu, stworzyć sytuację bramkową jakimś genialnym podaniem. Ostatnio grał lepiej, momentami nawet dobrze (w ogóle od przybycia Zaca trochę odżył), ale jeśli to już JEST ten boski Diego, na którego się tak wykosztowaliśmy to lepiej by było gdyby do Nas w ogóle Brazylijczyk nie przychodził.

Między Del Piero a Diego widać taką różnicę, że ten pierwszy może spartolić 10 zagrań z rzędu (ma już swój wiek), ale w końcu wyjdzie mu coś genialnego i strzeli gola albo stworzy okazje dla kolegów. Diego potrafi być często przy piłce, pokazywać się, grać znośnie, ale jakieś kluczowe zagranie wyjdzie mu raz na 10 spotkań. Obecnie, to 35 letni Del Piero daje Nam więcej, niż 25 letni Diego, kupiony przed sezonem za 25 baniek.

Co do Melo, to każdy widział jak wczoraj dał się Brazylijczyk ograć przy sytuacji z czerwoną kartką dla Cannavaro. I to jest jego zagranie etatowe, bo już wielokrotnie w meczach widziałem, jak Felipe zachowuje się w podobny sposób. W dodatku nigdy nie biegnie potem za rywalem, tylko truchta czekając aż rywal wbiegnie w Naszą obronę. To jest jeden z głównych problemów Naszej gry defensywnej. Być może Brazylijczyk powinien grać wyżej, przed tym ostatnim pomocnikiem. Nie wiem, wychodzi na to, że Sissoko + Melo to nie jest dobry pomysł na Nasz środek pomocy.

O obronie nie ma sensu się wypowiadać, bo w całej kadrze mamy tylko 1 dobrego obrońce (Chielliniego). Reszta albo ma swój wiek, albo nie nadaje się do niczego, albo ewentualnie na rezerwe. De Ceglie rokował jakieś nadzieje, albo on musi grać częściej, nie jest graczem na pierwszy skład Juve - może zostać, ale tylko w sytuacji, gdy pogodzi się z rolą zmiennika (co automatycznie zatrzyma jego rozwój, więc lepiej, żeby poszedł na wypożyczenie), dla NOWEGO lewego obrońcy. Grosso także powinien jak najszybciej się pożegnać z klubem - tak jak już wielokrotnie to podkreślałem - on jest zbyt wolny, zbyt mało zwrotny, łatwo go wyminąć, przez co nie gwarantuje Nam spokoju z tyłu. Cannavaro i tak po sezonie odchodzi (najprawdopodobniej), więc nie widzę sensu się nad Nim pastwić (zresztą, ze Siena mimo paru błędów, nie grał wcale tak koszmarnie). Legro może sobie pełnić co najwyżej rolę żelaznego rezerwowego, bo nie wyobrażam sobie, że nie sprowadzimy piłkarza na środek obrony.

.
Bardzo słuszna uwaga odnośnie Diego i porównanie do Alexa. Brazylijczyk mimo, iż gra równo ,bez większych wahań dyspozycji, to jednak nie jest gracz pokroju Nedveda (mowa o ofensywnym profilu) czy nawet ,powiedzmy sobie szczerze, Mutu. Jestem jednak za tym, aby zbyt szybko nie stawić na nim plamy kolejnej niespełnionej szansy. Albo być może trzeba oczekiwać od niego czegoś innego.

Największy problem to defensywa- właściwie tak naprawdę reszta nie jest tak istotnym problemem jak całkowita jej rekonstrukcja. W kontekście mercato uważam, że można nawet na dalszy plan zakup jakiegoś napastnika czy bocznego pomocnika (zmiennik dla Camora) Obrona wymaga największych inwestycji.

Kogo brakowało mi- Melberga i Zannetiego -właśnie w takiej chwili okazuje się, co to znaczy mieć szeroką kadrę. Stałem się zwolennikiem teorii, że w Juve na kluczowych pozycjach w pomocy i obronie, powinniśmy dysponować nie 2 zmiennikami, ale nawet 3 (mówie teoretycznie ale trzeba wzmocnić kadrę ogólnie, liczbowo o 2 obrońców, 1 pomocnika i 1 napastnika)


jsduga

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 sierpnia 2009
Posty: 467
Rejestracja: 04 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 19 marca 2010, 20:58

Moje obawy przedmeczowe się potwierdziły, ale szczerze mówiąc nie przypuszczałem AŻ tak, że to spotkanie zakończy się takim blamażem :whistle: Przegraliśmy chyba w najżałośniejszy sposób w jaki mogliśmy. Mieliśmy już 3 gole przewagi, ale trzeba być Juve, żeby to roztrwonić. Tu nawet wytłumaczenia, że graliśmy w ogromnym osłabieniu są nie na miejscu, bo każdy zespół z jajami by nie dopuścił do takiego obrotu sprawy.
Także ten sezon można już zakończyć dla Juve, bo już o nic nie gramy. LM??? LE??? Z czym do ludu :?
Nasze Juve choruje, ciężko choruje, ale widocznie ktoś czeka na śmierć Starej Damy, bo nikt nie zna antidotum...


„Będąc na początku sezonu czwartą-piątą siłą tej ligi, udało nam się zdobyć mistrzostwo. Gdybym mógł, podpisałbym je własną krwią." - Gigi Buffon
Martin

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 października 2002
Posty: 8792
Rejestracja: 07 października 2002

Nieprzeczytany post 19 marca 2010, 21:31

Tak wszyscy najeżdżają na Diego, ale prawda jest taka, że jeden piłkarz sam meczu nie wygra, nawet gdy ma grać indywidualnie to musi mieć wsparcie w kolegach. Lider zawsze gra dobrze gdy reszta drużyny jest do tego przygotowana. Czy wszyscy krytykujący Diego liczą, że wzięcie ciężaru gry na siebie to przejęcie piłki od bramkarza i drybling całej przeciwnej drużyny? Gdyby Juventus grał na poziomie takim jak choćby w pierwszych dwóch-trzech meczach w sezonie wszyscy by sikali z wrażenia na to "co wyczynia Diego".

Taka krytyka jest niesłuszna bo wczoraj było widać, że jako jedyny próbuje coś zrobić.


Log in: 15.12.1997
Log out: 31.03.2013
Simi

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 maja 2006
Posty: 1275
Rejestracja: 07 maja 2006

Nieprzeczytany post 19 marca 2010, 21:32

Wynik odzwierciedla cały przebieg tego sezonu. Bez polotu, bez wiary, bez jakiegokolwiek zaparcia. Strasznie przykro mi z tego powodu, że przegrywamy z Fulham, zespołem który był na spokojnie do pyknięcia. Wszystko da się znieśc (np. przegraną z interem), ale nie odpadnięcie z LM, potem z LE. To co się dzieje w Turynie, to istny dramat.
Martin pisze: Taka krytyka jest niesłuszna bo wczoraj było widać, że jako jedyny próbuje coś zrobić.
Z tym się mogę zgodzic Martin, ale każdy po nim oczekuje tego co zrobił dla nas Pavel.


Zdun

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 grudnia 2003
Posty: 571
Rejestracja: 03 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 19 marca 2010, 21:43

Co z tego , ze gralismy w 10 przez wiekszą część meczu, taka firma jak Juventus powinna z takim Fulham poradzic sobie grajac w 7 8 na 11....żaaal


Vincitore

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 września 2004
Posty: 5255
Rejestracja: 25 września 2004

Nieprzeczytany post 19 marca 2010, 22:14

Zdun pisze:Co z tego , ze gralismy w 10 przez wiekszą część meczu, taka firma jak Juventus powinna z takim Fulham poradzic sobie grajac w 7 8 na 11....żaaal
Owszem powinien, ale do tego potrzebny by był Chiellini i najlepiej jeszcze jeden stoper + Buffon w bramce. My mieliśmy jako parę stoperów Zebinę i Grygere, czyli dwójkę panów którzy są na wylocie i Chimentiego w bramce, którego nie trzeba nikomu przedstawiać (broń Boże nie mam do niego pretensji o wczorajszy mecz, jestem nawet pod wrażeniem jego wczorajszej gry), dlatego raczej nie dziwi mnie to że daliśmy sobie wbić cztery sztuki. Można pisać, że faulu Cannavaro nie było i w 11 byśmy czterech bramek nie stracili, ale kogo to obchodzi i kto wie jakby było? Wynik idzie w świat, niestety.


zoff

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 lipca 2006
Posty: 3523
Rejestracja: 12 lipca 2006

Nieprzeczytany post 19 marca 2010, 22:18

Pieprzyć ten wynik. Pieprzyć już ten cały sezon. Bardziej od tego wszystkiego niepokoi mnie to co się dzieje w samej drużynie. Bo chyba tutaj musimy poszukać przyczyn porażek od kilku (żeby już za niedługo nie napisać wielu!) sezonów. To co zrobił Zebina to po prostu skandal. Melo również zachował się jak dzieciak.

My oczekujemy od nich zwycięstw na boisku, a oni wszyscy, ten cały Juventus, nie potrafi się zgrać i odstawia chałturę na lotnisku.

Spalić wszystko co zostało zbudowane i zacząć układać wszystko od nowa, od podstaw, od początku..


Obrazek
Fontas_Diego

Juventino
Juventino
Rejestracja: 10 grudnia 2009
Posty: 13
Rejestracja: 10 grudnia 2009

Nieprzeczytany post 22 marca 2010, 04:32

ŻAL NA NICH PATRZEĆ. Tyle w temacie.


fontas_diego
Zablokowany