Coppa Italia (1/8): JUVE 5-3 Empoli (I mecz 1-2) awans: JUVE

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 7470
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 16 stycznia 2008, 06:25

Po obejrzeniu tego meczu podsumowałbym go następująco: gdyby pominąć niewykorzystane stuprocentówki, to w ataku zagraliśmy dobrze i wręcz momentami wypruwaliśmy sobie żyły, żeby dobrze było.
Co za tym idzie, trzeba niestety zaznaczyć, że - choroba ciężka - MUSIELIŚMY sobie żyły wypruwać, bo trzeba było nadrabiać za paskudne błędy, jakie popełniała defensywa.

Jeśli ktoś jeszcze powie, że bardziej potrzebujemy napastnika niż obrońcy... :roll: Kupmy napastnika, owszem, ale na każdego kupionego napastnika kupmy dwóch-trzech obrońców, wtedy proporcje naszych potrzeb będą zachowane. Dorzućmy jednego-dwóch pomocników i będzie ok (o czym ja marzę.. heh).

Co do Tiago: póki co tylko o nim czytałem, wczoraj zobaczyłem go w akcji. Jak mu szło nieźle, to po prostu podawał piłkę, kiedy do niego trafiła, jak mu szło normalnie, to chrzanił sprawę. Tak bym to ujął.
Wrażenie za to zrobił na mnie Marchionni, Nedved (nie nowość) i Iaquinta. Brawo, Panowie.


tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 8639
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 16 stycznia 2008, 07:23

oglądałem wiec moge ocenić

a wiec gra była bardzo dobra, podobała mi sie szybka wymiana piłek jednak widac bylo ze nie do konca pilkarze sie rozumieja przez co było kilka strat.

1 połowa nalezala zdecydowanie do Marchionniego, to on był najlepszy i rządził na boisku, szybko zdobyte 2 bramki ale tez szybko stracone czego sie nie spodziewałem

2 polowe mocno zaczal Vinc ale była szybka odpowiedz i zaczalem sie bac o wynik jednak jak widac nie potrzebnie bo Juve cały czas cisnęło i dzieki temu awansowalismy

świetny wystep Marco jak juz pisałem ale tez z dobrej strony pokazał sie Nedved i Vinc

niestety nie za bardzo zachwycił Tiago chociaz znów dostał szansę

skrót

eurogoal pliki


Obrazek
Bartek(Juventino)

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 listopada 2005
Posty: 1011
Rejestracja: 27 listopada 2005

Nieprzeczytany post 16 stycznia 2008, 08:54

Co tu dużo mówić. Na szczególne wyróżnienie zasługują: Marchionni -przede wszystkim świetna pierwsza połowa, Nedved i Iaquinta -był niesamowity.
Tiago? 13mln biegało na boisku jak jakiś amator, który nie wie co ma zrobić, co się dzieje i z kim jest. Portugalczyk grał raczej w piłka parzy, a nie w futbol. Grę w środku poprawił dopiero Hasan. Molinaro o ile w ataku gra dobrze to w obronie słabiutko. Od momentu wejścia Boumsonga, który też bardzo niepewnie wyglądał wydawało się, że Grygera musi teraz kryć napastników Empoli i Boumsonga, tak na wszelki wypadek. Na szczęście przednie formacje zagrały b.dobry mecz.
Co jeszcze do Iaquinty to jak zwykle najtrafniej podsumował tuttosport: GLADIATORE IAQUINTA.


Pilekww

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 marca 2005
Posty: 774
Rejestracja: 12 marca 2005

Nieprzeczytany post 16 stycznia 2008, 09:42

Mecz nie widziałem tylko skrót ale wystarczy by powiedzieć że atak mamy pierwsza klasa, i ściąganie kogoś za duże pieniądze uważam za chybiony pomysł skoro mam wrócić Giovinco.
No ale do obrony to chyba na jednym zawodniku się nie skoczny. Wczoraj grali fatalnie,nie było Chielliniego i Legro, miejmy nadzieje ze to dużo tłumaczu, ale nie wytłumaczy mi tych golu, trzy razy biegnie 'baran' za napastnikiem a później się za głowę łapie. Trzy razy!

Qurde co z Chiellinim, jak przeczytałem newsa to aż mnie ciarki przeszły, jak wypadnie na kilka meczy to kto bedzie grał? Kandydata nie widzę :whistle:
Mam nadzieje ze to nic poważnego :pray: i na strachu sie skończy :pray:

FORZA JUVENTUS!


"... Mamy 42 kluby w Serie A i B. Wszyscy rozmawiają, jedyny głuchoniemy klub to Inter." - Luciano Moggi
Winner

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 lipca 2004
Posty: 1173
Rejestracja: 30 lipca 2004

Nieprzeczytany post 16 stycznia 2008, 09:51

Po obejrzeniu meczu widać jedną ważną rzecz że w naszym klubie są słabi ludzie od transferów.Bo Boumsong i Tiago to porażka.Tak samo Almiron który wczoraj nie grał.Za te ok 20 mln euro można byłoby zamiast 2 słabeuszy kupić kogoś kto umie rozegrać piłkę bo u nas tym się zajmuje Zanetti.We wczorajszym meczu gra w obronie to była tragedia Boumsong to powinien w rezerwach grać anie w pierwszej drużynie Grygera niepewny choć w porównaniu ze swoim partnerem to zagrał bardzo dobrze. Molinaro 2 razy odpuścił i 2 razy był gol , Birindelli natomiast nie potrafił dobrze piłki wyprowadzić.W pomocy Nedved zagrał dobrze, Marchionni dobrze 1 połowę w 2 niewidoczny ,Zanetti parę dobrych piłek, Salihamidzic przyzwoicie ale nietrafic gola z takich piłek jakie miał to naprawdę sztuka.Palladino przykro mi to mówić ale chyba nic z niego w Juve nie będzie zagrał słabo , Iaquinta zagrał bardzo dobrze najlepszy na boisku , Del Piero zagrał dobrze nielicząc tej akcji w której mocno przestrzelił.Jednak najgorsze jest to że długo nie mieliśmy pomysłu na gre i gdyby Empoli grało w 11 do końca to nie wiem czy mielibyśmy awans do następnej rundy.
P.S Aż strach się bać kogo nam świetnego znowu sprowadzi zarząd latem :angry:


Od kołyski aż po grób zapatrzony w jeden klub.
Wojt

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 lipca 2006
Posty: 439
Rejestracja: 02 lipca 2006

Nieprzeczytany post 16 stycznia 2008, 10:30

Boumsong - tragedia, Molinaro - on chyba nie wie, że jest obrońcą, Tiago - teraz już wiem, że ten transfer to kompletna klapa. Na plus zagrali: MM - świetna pierwsza połowa, drug nieco gorsza, Nedved - motor napędowy zespołu, Iaquinta - wola walki, 2 zdobyte bramki, nie odpuszczal żadnej piłki. Śmiem twierdzić że to nie Buffon, ani Trezeguet, tylko Iaquinta jest teraz najlepszym zawodnikiem w szeregach Bianconerich. Słaby mecz w obronie, dodatku kontuzja Chielliniego. Teraz to już jakieś wzmocnienie jest potrzebne, chociażby Iuliano z wolnego transferu.
Ostatnio zmieniony 16 stycznia 2008, 10:41 przez Wojt, łącznie zmieniany 1 raz.


From rivers of sorrow, to oceans deep with hope, I have travelled them.
Now, there is no turning back, the limit, the sky. I ask my questions:
Why? What today? When tomorrow?
Won't you join me on the perennial quest?
Pajo1906

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 maja 2007
Posty: 349
Rejestracja: 23 maja 2007

Nieprzeczytany post 16 stycznia 2008, 10:38

Juventus Turin - Empoli 5:3

[AVI][LIVE][Polsat Sport]

[1-0] M.Marchionni
DOWNLOAD
[2-0] P.Nedved
DOWNLOAD
[2-1] L.Antonini
DOWNLOAD
[2-2] N.Pozzi
DOWNLOAD
[3-2] V.Iaquinta
DOWNLOAD
[3-3] N.Pozzi
DOWNLOAD
[4-3] V.Iaquinta
DOWNLOAD
[5-3] A.D.Piero
DOWNLOAD

Cały Mecz:

1 połowa [AVI] [375MB]

Kod: Zaznacz cały

http://www.sendspace.pl/file/DsQ3ttck/
http://www.sendspace.pl/file/L0WA7AkF/
2 połowa [AVI] [MB]
[/b]
Ostatnio zmieniony 16 stycznia 2008, 16:14 przez Pajo1906, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
B@rt

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Posty: 1420
Rejestracja: 17 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 16 stycznia 2008, 11:07

Załamująca postawa Boumsonga, który po raz kolejny udowadnia, że się nie nadaje do takiej drużyny jak Juventus. Tiago też znów nawalił, czym chyba potwierdził, że pożytku z niego w Turynie nie będzie. Osobiście nie podobała mi się też postawa Belardiego, no ale on jest tylko rezerwowym bramkarzem grającym od święta, więc nie jest to aż tak istotna kwestia.
Słowa pochwały należą się Marchionniemu za wspaniałe rajdy w pierwszej połowie, Nedvedowi za ogromną ambicję (niby nic nowego, ale nie sposób nie zwrócić na to uwagi), no i przede wszystkim Iaquincie za ogólnie świetny występ.


Mortal Wombat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 maja 2007
Posty: 167
Rejestracja: 03 maja 2007

Nieprzeczytany post 16 stycznia 2008, 11:17

Ogladałem ten mecz i muszę powiedzieć, że: Tiago może już odejść, nigdy go nie lubiłem, ale postanowiłem siedzieć cicho i przeczekać czy się sprawdzi. Niestety, ale Portugalczyk jest słabiutki...że był na boisku to wiedziałem tylko z przybliżeń kamery, bo gry zero. Jedyny pozytywny aspekt, to że zszedł w ogóle z boiska. Spursi dawali coś około 10 mln euro za niego, więc ja bym przyjął tą ofertę i jeszcze serdecznie podziękował. I dorzucił Boumsonga, ale jeszcze o tym napiszę. Gdy schodził Giorgio i zobaczyłem zmieniającego go Bumbuma, nagle ogarnął mnie wszechogarniający stres. Nie wiem czemu, ale gdy zawsze dotykał piłkę serce zaczynało mi mocniej bić. W znaczeniu stresu a nie zachwytu. Wolny, niepewny w interwencjach, przewracał się, źle się ustawiał, coś tam niekiedy wybijał głową. Trzeba wymienić na nowszy model. Molinaro...co piłka wykop do przodu, z 2 próby podania po ziemi, takie dalsze, prostopadłe ^^. Odpuszał gości, którzy zaliczali asysty przy bramkach. Na jego koncie 2 bramki bodajże, albo współudział przy ich stratach. Birindelli - w sumie nic do niego nie mam, żadnego błysku, ale i żadnego (chyba nie przegapiłem) głupiego błędu. Grygera - przeciętny mecz, miał kilka dobrych interwencji ale i...i tu mam problem. Bo czy go obwiniać przy bramce, przy której odpuścili Molinaro i Zanetti? Był koło gościa, który strzelił z trudnej pozycji. Tutaj mam wątpliwości. Dalej. Nedved - walka, kilka odbiorów, kilka strat, kilka strzałów i 1 bramka. Na plus wczorajszy występ. Marchionni - 1 połowa świetna, w 2 już mniej widoczny, ale i tak bardzo dobry występ. Skuteczne dryblingi, ładne podania, groźne dośrodkowania. Możemy mieć z niego dużo pożytku w przyszłości, jeśli poważniejsze kontuzje go ominą. Zanetti - może sie czepiam, ale żadna rewelacja. Tak naprawdę (wg mnie) nic nie wnosil do gry. Dobrze się zastawiał i tyle. Palladino - kilka dryblingów, dośrodkowanie i nieuznana bramka ze spalonego (chyba był minimalny), ale ładnie minął bramkarza rywali, nie powiem. Hasan - 2 100% okazje - lekki strzał z Kazika i odskoczona piłka :doh: miałby 2 bramki i luz, a tu jakbysmy nie awansowali to byłby zlinczowany. Alex - bramka z karnego, kozaczył :) i po pięknym podaniu od zawodnika Empoli...wyobraźnia bierze górę i próba lobu...a ja w domu zawał. Awans mnie odratował na szczęście. No i nareszcie - VINCENZO IAQUINTA :bravo: : wygrane główkowe pojedynki, z których 1 była kluczowa przy bramce Marco. 2 bramki, choć 1 chyba ze spalonego. Ale gol to gol. Charyzma, walka i skuteczność - uwielbiam tego gościa! Aha i Belardi jeszcze, przy bramkach nie miał szans, choć raz niezdecydowanie wyszedł a la Majdan z meczu Wisła - Panathinaikos - wychodzi i się cofa...w konsekwencji bramka dla Empoli.

Teraz o grze. Pierwszy kwadrans - masakra, Empoli nie wie co się dzieje. Potem nasi coraz bardziej senni, a Empoli sobie rządzi. Jeszcze Palla strzela do szatni, ale spalony. Po przerwie Juventus bardziej energiczny, strzela bramkę a później 2 minuty i 3:3, brak koncentracji. Poźniej gonienie wyniku, kilka dogodnych sytuacji, i dopiero gol ze spalonego (chyba), gramy na połowie rywala, ale przez to jesteśmy podatni na kontry. Na szczęście bez konsekwencji. Pod koniec meczu karny - kopia jak z Catanią i kamień spadł mi z serca. Potem 2 super akcje, gole jak nic a tu klops. Ale jest 1/4 PW. Uffff... Atak mamy dobry, skrzydła też. Ale potrzebne sa wzmocnienia na środkową pomoc i środek obrony + ewentualnie lewy obrońca. Walczyliśmy do końca i to się opłaciło. Błędy w obronie nadrabialiśmy skutecznym atakiem. W tym meczu sie udało, ale czy w następnym się uda? Odpadł jeszcze Chiellini, więc będzie jeszcze trudniej. Wzmocnienia są potrzebne i to już, bo Empoli grało w nie najsilniejszym składzie, a było bliskie wyeliminowania Juventusu.


Obrazek
..::JUVENTUS TURYN FOREVER::..
dominik10dziki

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 lutego 2007
Posty: 64
Rejestracja: 12 lutego 2007

Nieprzeczytany post 16 stycznia 2008, 12:34

Mecz byl bardzo dobry i czasem przezywalem horror na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo :-D W Skali od 1-6:
Belardi:(4)-To co mial to wybronil,widac bardzo byl zly na obroncow i mu sie niedziwie..
Birindelli(+3)-Dosyc niewidoczny..Ale oglonie dosyc dobrze(na rezerwe dobry)
Grygera(2/-3)-Zawiodlem sie na nim 2 pierwsze bramki to on nie pokryl zreszta przy 3 tez..Moze na prawej obronie czuje sie najlepiej i nie ryzykować na środku(Nie winie Ranieriego!)
Chiellini(4)-Gdy byl to obrona grala dosyc dobrze..
Molinaro(3)-ŁAWKA..Ten goscu ma przeblyski ale co zrobil przy pierwszych dwóch bramkach..W drugiej polowie lepiej ale potrzebujemy innego LEWEGO OBROŃCY (Może potrzebuje rywalizacji)
Marchionni(+4)-Pierwsza polowa bardzo dobra,w drugiej troche odpuscil ale mecz w jego wykonaniu bardzo dobry..Niech pokaze sie dobrze z Sampdoria :prochno:
Tiago(3)-Mial tam chyba jedna szanse na strzelenie bramki..No coz jak tak dalej bedzie gral to Bay Bay..
Zanetti(4)-Solidny gracz..Zagral lepiej niz srednio ale gral tam do przodu duzo pilek..
Nedved(4)-Naciagane 4..Strasznie duzo strat ale tez czasem potrafil zaskoczyc :prochno: W pierwszej polowie mialem wrazenie jakby to on i Marchionni grali w środku
Palladino(3)-Wiecej sie po nim spodziewalem moze lepsza dla niego Lewa Pomoc...
Iaquinta(-5)-Coz bede mowil:NAJLEPSZY NA BOISKU
Zmiany:
Boumsong(+3)-Nie wiem czemu go az tak krytykujecie:P Raz sie poslizgnal.. A tak gral dosyc dobrze:)Jak on ostatnio po kontuzji wrocil..LEPIEJ GRAŁ NIZ GRYGERA
Salichamidzic(3/+3)-Taki sobie mecz Hasana..Ale jak tego nie trafil :shock:
Del Piero(4)-El Capitano wszedl i gra wyglada lepiej :)


mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 9904
Rejestracja: 19 września 2005

Nieprzeczytany post 16 stycznia 2008, 13:08

Wczorajszy mecz był jednym z najpiękniejszych w wykonaniu Juve w ostatnim czasie.Gra była momentami naprawdę piękna-dużo kombinacji,gra z pierwszej piłki i multum sytuacji bramkowych.Aż dziw bierze,że zdobyliśmy w tym spotkaniu tylko 5,a nie 7 czy 8 bramek-w końcu kilka niewykorzystanych sytuacji 100% też się pojawiło.Jednak zacznijmy od początku...Mocne uderzenie i już przed 10 minutą było 2-0...To był właśnie moment przełomowy spotkania,podobnie jak kontuzja Chielliniego.Nasi zwyczajnie odpuścili sądząc,że Empoli nie podejmie dalszej walki,jednak niestety się mylili-brak koncentracji sprawił,że straciliśmy w niezwykle głupi sposób 2 bramki,z czego drugą właściwie do szatni...W taj sytuacji należałoby mieć pretensje do Zanettiego,który pilnując jednego ze skrzydłowych,w pewnym momencie pozwolił mu się uwolnić-później nie można było mieć pretensji do Molinaro czy Grygery,którzy zwyczajnie przy tym dośrodkowaniu i następująco po pięknym woleju nic zrobić nie mogli...I połowa to koncert w wykonaniu Marchionniego oraz po części Nedveda.Włoch zdobył pierwszą bramkę,a przy golu Czecha odegrał niezwykle ważną rolę.Po prostu miodzio...Pavel oprócz zdobytej bramki walczył jak za dawnych lat i te piłki,którzy inni mogliby uznać za stracone,zwyczajnie odzyskiwał.Wielka szkoda,że boisko opuścić musiał Giorgio...Boumsong grał niepewnie,w kilku sytuacjach miał mnóstwo szczęścia-mało brakowało,a stracilibyśmy przez niego bramkę...Druga połowa zaczęła się od kolejnego uderzenia,na które czekali kibice Bianconerich.Po kilkunastu minutach przestoju w 1 pierwszej części spotkania Stara Dama wzięła się do roboty,co zaprocentowało kolejną bramką już w 50 minucie.Jednak co stało się potem?Wszyscy wiemy-znowu brak koncentracji i szybka utrata 3 bramki.Świetnie spisywał się Iaquinta,który nie dość,że zdobył 2 gole,to jeszcze mobilizował kolegów z drużyny i namawiał kibiców do dopingu i wiary-w tym spotkaniu był swoistym kapitanem,można by rzec.Mecz był wyjątkowo piękny-nie zabrakło nawet karnego,którego ku naszej uciesze wykorzystał pewnie Pinturicchio.Ostatnie kilkanaście minut to gra przeciwko 10-osobowej ekipie Empoli(kontuzjowany jednej z graczy przy braku dodatkowych zmian)przy 2 bramkowym prowadzeniu,ale i strachu...Oj tak...Chaos pojawił się w naszych szeregach,bo baliśmy się kolejnego trafienia Niebieskich.Warto wspomnieć o sytuacji sam na sam,kiedy pod koniec spotkania fatalnie przestrzelił Alex posyłając piłkę wysoko nad poprzeczką czy sytuację Brazzo,kiedy miał okazję 100%,jednak źle przyjął piłkę i ta mu odskoczyła...Mecz niezwykle ciekawy-pełen walki i gry przeciwko znakomitej w tym spotkaniu,choć pozbawionej kilku graczy podstawowych ekipie.Teraz czas na Inter...Szansę na Scudetto jeszcze mamy,choć iluzoryczne.Jednak klasę możemy pokazać ogrywając ich w ćwierćfinale i później zdobywając puchar,bo nie wierzę,że później moglibyśmy odpaść...


Lizard

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 listopada 2003
Posty: 270
Rejestracja: 27 listopada 2003

Nieprzeczytany post 16 stycznia 2008, 13:21

No cóż, mecz zacięty, głównie przez postawę naszej defensywy... Boumsong słabo, jeden gol to praktycznie wpuszczenie przez niego rywala w nasze pole karne, później dośrodkowanie i gol... Grygera też nie wypełniał się z roli "plastra". Belardi moim zdaniem poprawnie, gole padały z bliska, więc zbyt dużo nie mial przy nich do powiedzenia.

W pomocy zaś poprawnie Nedved, szarpał grę i meczy był lepszy w jego wykonaniu niż ostatnio. Marchionni też na plus. Porównując Zanettiego i Tiago to skłaniałbym się do wyższej oceny dla Cristiano...

Jeśli chodzi o atak to bezsprzecznie bohaterem tego meczu był Iaquinta. Jak ktoś wcześniej wspomniał, zasłużył na to, aby strzelać karnego, aby zdobyć hattricka, bo w pełni na to zasłużył swoją postawą. Szkoda, że jedna jego bramka była odgwizdana jako spalony. W sytuacji, gdy naszym napadziorom nie idzie, a Treze jest niewidoczny, to on powinien wejść na murawę - np w ostatnim meczu z Catanią, gdy moim zdaniem Ranieri wpuścił go zbyt późno na murawę. Dla mnie to taki Nedved w roli napastnika jeśli chodzi o charakter i wolę walki ;)

Alex w sumie miałby 2 gole, ale nie wiem czemu sędzia odgwizdał faul, skoro bramkarz trzymał piłkę jedną ręką, gdy ta (piłka, nie ręka ;)) wciąż była na murawie. Swoją drogą Alex strzelił na koniec w słupek, ale to swoją drogą ;)

Najważniejsze, że gramy dalej. Pozostaje teraz czekać na jakiś transfer w defensywie, bo w daleszej części sezonu może być ciężko. Ivanovic, którym się ponoć interesowaliśmy, już zaklepała sobie Chelsea.


Donnie

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 września 2006
Posty: 688
Rejestracja: 17 września 2006

Nieprzeczytany post 16 stycznia 2008, 14:42

Na szczególne wyróznienie zależą Nedved i MM, ten pierwszy był wszedzie na boisku, drugi grał z taką łatwościa, jakby to był mecz z chłopakami na podwórku, jeśli w następnym meczu nie zagra od pierwszej minuty to ja nie wiem.
Tiago? Tragedia, zanetti lepiej od niego rozgrywał, ten tylko do tyłu podawał albo w geście przyjaźni do przeciwnika.
Bum bum - truchlałem za każdym razem gdy piłka leciała w jego kierunku, piłki które trzeba było wybić jak najdalej on wbijał w nasze pole karne, w kilku sytuacjach stracił piłkę z oczu, mimo że była kilka metrów od niego.
Molinaro za dużo gra góra, co piłkę dostanie to górna piłka do przodu.
Biri nie błysnął, ale błędów też nie popełnił
Grygera zawalił pośrednio lub bezpośrednio wszystkie bramki
Palla przyzwoicie, ale lewa pomoc to jest chyba jego pozycja, w ataku czuje się gorzej
Iaquinta znakomicie
Del Piero nieźle, bramka, kilka dobrych podań
Hasan <lol2> ale szacunek dla niego, bo w innych meczach gra naprawdę dobrze
Zanetti solidnie


Teraz tylko pytanie, kogo dać na stopera zamiast Giorgio? Bo Bum bum i Grygera odpadają według mnie


losbond

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 maja 2006
Posty: 219
Rejestracja: 08 maja 2006

Nieprzeczytany post 16 stycznia 2008, 15:11

Donnie pisze:Na szczególne wyróznienie zależą Nedved i MM, ten pierwszy był wszedzie na boisku, drugi grał z taką łatwościa, jakby to był mecz z chłopakami na podwórku, jeśli w następnym meczu nie zagra od pierwszej minuty to ja nie wiem.
Tiago? Tragedia, zanetti lepiej od niego rozgrywał, ten tylko do tyłu podawał albo w geście przyjaźni do przeciwnika.
Bum bum - truchlałem za każdym razem gdy piłka leciała w jego kierunku, piłki które trzeba było wybić jak najdalej on wbijał w nasze pole karne, w kilku sytuacjach stracił piłkę z oczu, mimo że była kilka metrów od niego.
Molinaro za dużo gra góra, co piłkę dostanie to górna piłka do przodu.
Biri nie błysnął, ale błędów też nie popełnił
Grygera zawalił pośrednio lub bezpośrednio wszystkie bramki
Palla przyzwoicie, ale lewa pomoc to jest chyba jego pozycja, w ataku czuje się gorzej
Iaquinta znakomicie
Del Piero nieźle, bramka, kilka dobrych podań
Hasan <lol2> ale szacunek dla niego, bo w innych meczach gra naprawdę dobrze
Zanetti solidnie


Teraz tylko pytanie, kogo dać na stopera zamiast Giorgio? Bo Bum bum i Grygera odpadają według mnie
Generalnie zgadzam sie z tym co napisales, ale co do partnera na stodek obrony dla Legro na najblizsze mecze to jednak ktorys z tej dwojki zagra. Niestety :doh: :angry: . Przyznam sie Wam, ze marnie to widze-jak nie nadrobimy atakiem tak jak w tym meczu to bedzie krucho.


Spotkajmy się o czwartej tak jak zwykle na ławce na Corsa Re Umberto.
Che Juventus!
Szymek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2004
Posty: 1406
Rejestracja: 19 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 16 stycznia 2008, 15:51

Pff&#8230; co za mecz. Szkoda, że tak mało ludzi przyszło...

Początek spotkania w naszym wykonaniu koncertowy. Szybkie dwie bramki, świetna gra Nedveda i Marchionniego. Gracze Empoli tylko biegali, nawet nie zbliżali się do naszego pola karnego. Przyznam szczerze, że pomyślałem sobie, że jak tak dalej pójdzie to skończy się na co najmniej 4:0. Początek był naprawdę obiecujący. Wydawało się, że Juve kontroluje mecz i nic już nie jest w stanie zatrzymać Bianconerich. Jednak wystarczyły dwie wrzutki z prawego skrzydła, dostawienie nogi i już po prowadzeniu nic nie zostało. Beznadziejne błędy w kryciu.

Po przerwie czekało nas duże wyzwanie, bo nie wystarczało strzelić jednej bramki by awansować, lecz co najmniej dwie. Wyszliśmy z dużą wolą walki na boisko i już po chwili uzyskaliśmy prowadzenie po golu bardzo dobrze dysponowanego wczoraj Iaquinty, które&#8230; po chwili straciliśmy. Trzecia wrzutka z prawego skrzydła na piąty metr, i znów mamy remis, i znów trzeba strzelić dwa gole. Wciąż naciskaliśmy na Empoli i udało nam się zdobyć dwie bramki i awansować. Del Piero cieszył się tak z tego gola, jakby wygrał Ligę Mistrzów. Okazji mieliśmy jeszcze kilka, jednak wynik się nie zmienił. Świetną okazję miał Alex, jednak zamiast strzelić normalnie próbował lobować, a Salihamidzić beznadziejnie przyjął piłkę w polu karnym.

Bardzo dobry mecz Marchionniego, Nedveda i Iaquinty. Chiellini podobno nie zagra przez około miesiąc...

Pan, który komentował wczorajszy mecz z Kołtoniem, był nieźle przygotowany. Ciekawe jakby to wyglądało, gdyby Romek sam komentował...


Zablokowany