Serie B (14): Genoa 1-1 JUVENTUS (JPC na meczu!!)

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Reg

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 marca 2006
Posty: 370
Rejestracja: 27 marca 2006

Nieprzeczytany post 01 grudnia 2006, 22:51

I znowu remis :( Jeśli Napoli wygra to będziemy mieli 3 pkt. straty do lidera. Niby Genoa to dobra drużyna, kandydat do awansu, ale Juve zagrał po prostu słabo :| Dużo błędów w obronie i gdyby nie Buffon to wiadomo co by było. W ataku też niezbyt dobrze. Stworzyliśmy za mało groźnych sytuacji nie mówiąc już o ich wykończeniu... Ogólnie powinniśmy starać się bardziej atakować, spokojnie przetrzymywać piłkę, a często traciliśmy ją w głupi sposób i narażaliśmy się na kontry. Bardzo ładny gol Pavla z ostrego kąta :bravo: Niestety nie cieszyliśmy się długo z prowadzenia-jedynie 3 minuty :/
W sumie mogliśmy wygrać, ale tak samo mogliśmy przegrać grając tak jak graliśmy. Mam nadzieję, że w następnym meczu będzie o wiele lepiej.

Podobno karny podyktowany przez Farine był niesłuszny, ale akurat tego momentu nie widziałem chociaż wydaje mi się, ż w takich sytuacjach nie dyktuje się karnych. Ale tak jak mówię nie wiem, bo nie jestem pewny czy to wyglądało tak jak myślę. W każdym razie brawa dla Gigiego za obronę jedenastki. Zresztą sędzia podejmował rózne dziwne decyzję, ale nie zmienia to faktu, że po prostu zagrliśmy za słabo by pokonać Genue


I jeszcze głupia kartka Nedveda przez którą nie zagra w następnym meczu :angry:

EDIT: I po raz kolejny kibice z JP, którzy pojechali na mecz nie mogli się cieszyć ze zwycięstwa. Myślę, że wynika to po prsotu z tego, że mecze na które jeżdzą to mecze z mocnymi rywalami, a nie dlatego, że przynoszą pecha jak niektórzy mówią :wink:
Ostatnio zmieniony 02 grudnia 2006, 10:01 przez Reg, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
juverm

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 listopada 2005
Posty: 792
Rejestracja: 05 listopada 2005

Nieprzeczytany post 01 grudnia 2006, 23:24

No i rzeczywiście Genoa zagrała na 200%, widziałem cały mecz więc mówie to co zauważyłem.

To co wyprawiał Farina przechodzi ludzkie pojęcie, mam nadzieję, że już nigdy nie poprowadzi meczów Bianconerich. I wcale się Nedvedowi nie dziwie, że puściły mu nerwy. Sędziowanie było tylko w jedną strone. A ten cały Greco przez cały mecz zasłużył na minimum 2 czerwone kartki, ale boski sędzia tego zupełnie przypadkowo nie zauważył :roll: ...

Tak jak w poprzednich meczach, Palladino czarował, tak dzisiaj był zupełnie bezproduktywny, wiele niepotrzebnych sztuczek. Z Bojinovem podobnie, szkoda że w sytuacji kiedy wywalczył piłke na polu przeciwnika nie podał do Palladino. Bo gdyby tak zrobił zapewne ten drugi znalazł by się w sytacji sam na sam. Niestety chciał iść na przebój.

Co do obrony to środek wcale nie grał tak źle, może i Boumsong popełnił błąd przy stracie bramki, ale reszte spotkania grał naprawde przyzwoicie. Balzaretti nawet dawał rade, ale to co robił Birindelli było naprawdę, bardzo, bardzo słabe, Miał chyba więcej strat niż podań. Wprowadzenie Zebiny zupełnie wybiło z rytmu Starą Dame. Trzeba było wprowadzić Chielliniego.

Co do pomocy, to środek praktycznie zupełnie nie istniał, Zarowno Paro i Marchisio zagrali dziś bardzo przecietnie, kilka zapędów pod pole karne, kilka odbiorów i rozprowadzeń, nic pozatym. Cieszy za to postawa Camora i Nedveda, walecznością mogliby obdarzyć wszystkie drużyny Serie B. A bramka Pavla naprawde ładna. Nie spodziewałem się, że uda mu się strzelić z takiego kąta. Na sam koniec chciałbym pochwalić postawe Gigiego, w całym meczu popełnił tylko 1 błąd przy rożnym dla Genoa'y. Karnego obronił, więc nie mam mu nic do zarzucenia, nadal prezentuje najwyższy poziom.

To tyle, mam nadzieje, że ktoś to przeczytał :prochno:

EDIT:
peste pisze:juverm - jak widać mamy podobne zdanie co do meczu
Po takim meczu ciężko jest mieć odmienne zdanie :wink:
Ostatnio zmieniony 01 grudnia 2006, 23:42 przez juverm, łącznie zmieniany 3 razy.


Obrazek
peste

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 kwietnia 2006
Posty: 218
Rejestracja: 17 kwietnia 2006

Nieprzeczytany post 01 grudnia 2006, 23:26

Myślałem, że obejrze ładny meczyk, a to co zobaczyłem odjęło mi ładnych pare lat życia. Juventus grał fatalnie :/ zero pomysłu na gre. Byli wolniejsi, mniej dokładni, mniej agrasywni, poprostu dużo słabsi. Nasza obrona jest jak ser szwajcarski. Całkowicie niezgrani, i za wolni, dali sie ogrywać jak małe dzieci, nie wspominając już o kiwaniu się z napastnikami Genui co zazwyczaj kończyło się stratą piłki. Całe szczęście mamy jeszcze Gigiego, ktory znowu uratował nam tyłek (nie mówie tu tylko o obronionym karnym :!: ) i pomimo 2 błędów był chyba najlepszym piłkarzem na boisku. Birindelli chyba powinien już przejść na emeryture, a on wypuszcza się do akcji ofensywnych zostawiając luke na prawej stronie bo sił nie starcza mu na powrót. Reszte naszych obronców podsumowałem już wczesniej.Przejdźmy dalej. Tak jak sezon temu środek pomocy nie istnieje. Nazwiska Paro, czy Marchisio słyszałem chyba z pięć razy w ciągu całego meczu. Akcje prowadzone były głównie skrzudłami lub (czego miałem nadzieje nie oglądać po odejściu Capello) długimi przerzytami. Camor przyzwoicie, chodź zepsół kilka dośrodkowańjednak walczył do końca, podobnie jak Nedved (dzięki za gola), który na koniec jednak troche przesadził :(. Co do napastników, to przyzwocie. Pomoc nie wypracowała im zbyt wielu sytuacji, wiec robili co mogli. Palladino grał dobrze, a jeśli chodzi o Bożinowa, mógłby grać bardziej zespołowo (srzelał gdy Palladino był na idealnej pozycji) i poćwiczyć jeszcze te "wolne" z Alexem. Mecz w wykonaniu Juve nie zachwycił, podobnie jak sędziowanie, nie mówiąc już o komentatorze na PSE (kto tych ludzi dopuszcza do mikrofonu :?: :doh: ). I na koniec pytam się jeszcze gdzie ta wspaniała młodzież, ta drużyna nie potrzebująca wzmocnień ?? Zarząd jest albo głupi albo ślepy jak twierdzą, że nie potrzeba nam nowych, lepszych zawodników, ale co ja na to poradze :( Z taką grą to do Serie A niestety nie mamy co wracać :angry:

Mimo wszystko wierze, że będzie lepiej...

---------------
EDIT:

chyba niepotrzebnie pisałem ten post :prochno:

juverm - jak widać mamy podobne zdanie co do meczu


WKSiak

Juventino
Juventino
Rejestracja: 21 listopada 2006
Posty: 11
Rejestracja: 21 listopada 2006

Nieprzeczytany post 01 grudnia 2006, 23:55

A trener ?? Duży % wyniku zalezy od motywacji, usatwień taktycznych trenera... Tak wszyscy do zawodników i wogóle wszyscy, że trener świetne itd. A przecież to jest ewidentny problem motywacji, którą DD nawet w wywiadach nie umie tego wskrzesić... a może to wina umiejętności piłkarzy...oby nie...



FORZA JUVE!


Mr Cezary

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 grudnia 2004
Posty: 1156
Rejestracja: 21 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 01 grudnia 2006, 23:55

Cóż... graliśmy tak, jak pozwalał nam przeciwnik. Genoa była bardzo dobrze usposobiona i zmotywowana na mecz z nami. Sędzia nie uznał bramki Palladino, wydaje się, że słusznie. Potem karny z kapelusza. Na szczęście broni Gigant Buffon. Później dalszy napór gospodarzy, aż w końcu bramka Nedveda. I znów nie potrafiliśmy utrzymać prowadzenia dłużej niż 5 minut. Błąd Boumsonga i 1:1. W końcówce to nawet my mieliśmy przewagę, ale ani Bojinov, ani Nedved, ani w końcu Boumsong nie potrafili pokonać bramkarza gospodarzy. No i ta 93 minuta i 'popis' Nedveda. Swoją drogą, jak już miał tą czerwoną pokazaną, to mógł tak ładnie sędziemu podziękować z 'dynki' :)

PS. Ogólnie cała drużyna zagrała poniżej oczekiwań, ale chciałem wyróżnić Camoranesiego, który, szczególnie w drugiej połowie, bardzo chciał, lecz nie zawsze mu wychodziło. Mimo to brawa za serce do gry!


Vincitore

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 września 2004
Posty: 5255
Rejestracja: 25 września 2004

Nieprzeczytany post 02 grudnia 2006, 00:16

Mecz meczowi nie równy , a wynik ... nieadekwatny do gry. Powinniśmy dostac becki i tylko Bóg i Buffon czuwał nad nami. Pierwsze dwadzieścia minut to kompromitacja w naszym stylu , ciężko było nam uwolnić się z własnego pola karnego. Jeszcze ta feralna jedenastka, dobrze że Buffon wyczuł Adailtona i mogliśmy sobie ulżyć. W pierwszej połowie nie było widać w ogole środka pola, Paro na którego tak liczyłem w pierwszej części gry kompletnie zawiódł, przez chwile nawet sie zastanawiałem czy on jest na boisku. Druga połowa to gra troche bardziej wyrównana stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytułacji jak i kilka razy gola mogliśmy stracić. Wkońcu bramka Nedveda, tym strzałem przypomniał starego, dobrego Pavla z sezonu 2002/2003 kiedy to własnie takimi mocno bitymi piłkami na bramke przeciwnika zdobywaliśmy wiele bramek. Jeszcze to nieodpowiedzialne zachowanie Nedveda w ostatniej minucie.. na to mi kompletnie szkoda słów. Do zwycięstwa brakło kilku minut ... złe zachowanie Boumsonga przy bramce dla gospodarzy no i niestety podział punktów pomimo że zwycięstwo było na prawde bardzo blisko. Sądze że jeden punkt zawsze się przyda tymbardziej na tak gorącym terenie jakim jest boisko w Genui, ale śmiem twierdzić że gramy w kratke i zwycięstwa przeplatamy remisami. W meczu z Hellas nie interesuje mnie nic za wyjątkiem trzech punktów i znacznej poprawy w grze. Jeżeli moge kogoś wyróżnić to na pewno Camoranesiego który walczył ile sił w nogach i Balzarettiego który biegał jak szalony.


Gooray

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 lipca 2004
Posty: 600
Rejestracja: 30 lipca 2004

Nieprzeczytany post 02 grudnia 2006, 08:07

Po raz pierwszy od dawna obejrzałem mecz i niestety to co zobaczyłem nie wyglądało najlepiej... Zagraliśmy chaotycznie, szczególnie w obronie, traciliśmy mnóstwo piłek w środku boiska, najsłabiej wg mnie zagrał Birindelli. Denerwowała mnie też postawa Camoranesiego, który grał nonszalancko tracąc mnóstwo piłek podczas dryblingów. Możemy dziekować tylko i wyłącznie Gigiemu (i trochę Nededovi) za to że nie przegralismy tego meczu. Niestety w doliczonym czasie gry nerwy puściły Nedvedowi przez co dostał czerwoną kartkę i osłabia nasz zespół w kolejnym meczu. No cóż można być po części zadowolonym z wyniku jednak nie z gry naszych piłkarzy. Mam nadzieję że to już statni remis...


Obrazek
JuventinoPS

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 grudnia 2005
Posty: 658
Rejestracja: 05 grudnia 2005

Nieprzeczytany post 02 grudnia 2006, 08:09

Z jednej strony można cieszyć się z szczęśliwego remisu, a z drugiej być zawiedzonym po fatalnej powtarzam fatalnej postawie naszej drużyny. Nie mieliśmy kompletnego pomysłu na grę, kiedy byliśmy przy piłce nie wiedzieliśmy co z nią zrobić, wybieraliśmy praktycznie to samo rozwiązanie czyli akcje prawą stroną skrzydła. Genoa klepała nas z łatwością, zwłaszcza obrona która gubiła się raz po raz popełniając głupie błędy, na miejscu wspaniałego Buffona byłbym sfrustrowany postawą swoich kolegów. Remis w Genui w takim składzie nie jest zły, ale gra miała być o wiele lepsza. Juventus nie potrafi wygrywać z czołowymi zespołami Serie B - Rimini, Napoli, Genoa dodając do tego jeszcze Albinoleffe w tych meczach straciliśmy 8 punktów remisując 1-1. Warto podkreślić, że w trzech tych meczach występowaliśmy w mocno okrojonym składzie, ale to usprawiedliwia nas tylko częściowo. Być może w pełnych składach na Stadio Olimpico odegramy się tym zespołom.

Jeśli chodzi o drużynę, Buffon tutaj chyba nie trzeba dużo tłumaczyć, obronił karnego, zagrał świetny mecz popełniając tylo jeden błąd przy piąstkowaniu. Linia obrony ak sobie - Boumsong w pojedynkach powietrznych sprawdział się, ale przy paru sytuacjach mógł zachować się lepiej, zwłaszcza w sytuacji kiedy padła bramka dla Genui. Balzaretti coś próbował, walczył ale nic z tego nie wynikało. Robert Kovac nieźle, choć w paru sytuacjach musiał ratować się faulem, na koniec Birindelli który dostosował się do reszty. Na koniec nagana dla całej lini za bramkę której być nie powinno. Pomocnicy - ta linia chyba najlepiej spisywała się w tym meczu, zwłaszcza skrzydła, bo Paro i Marchisio byli niewidoczni. Camoranesi był jednym z lepszym zawodników tego meczu, aktywny, walczył, nie odstawiał nogi, aczkolwiek zaliczył parę głupich strat i bezmyślnych zagrań. Pavel Nedved także dobrze, jak na swój wiek wciąż dobry, wciąż szybki i to on tak naprawdę pociągnął naszą grę w końcówce, na koniec głupio zarobiona czerwona kartka, bez dwóch zdań słuszna, choć moim zdaniem wyrzucony z boiska powinien być także Greco za podwójne zagranie ręką. Na koniec linia ataku - Palladino zagrał niezły mecz, popisywał się zwodami z których nie wiele wynikało. Bojinov niewidoczny wczoraj nie mógl się znaleźć tam gdzie powinien i nie wykorzystał swego instynktu, jeśli jesteśmy już przy drużynie to warto zwrócić uwagę na niepotrzebne pyskówki, Deschamps powinien zwrócić uwagę na takie zachowanie swych piłkarzy, gdyż łatwo można zarobić żółtą, a czasami nawet czerwoną kartkę, takową mógł zarobić Camoranesi, ale na szczęście Farina oszczędził go. Arbiter tego spotkania nie pozwalał na dużo ostrej gry, przez co akcje były raz po raz przerywane gwizdkiem.

Na koniec o "komentatorze", jak zwykle wiele się nie spodziewałem, ale to co wczoraj było to tragedia. Pomylił Balzarettiego z Chiellinim którego wogóle wczorajszego dnia nie było na boisku. Oczywiście pierwsze 10 minut musiał poświęcić na temat Calciopoli, a nie przepraszam... Moggigate jak to zwykł mówić Roman Kołtoń, kiedy słysze już wstęp "dyrektor sportowy Juventusu..." to mi się żygać chce, a zdanie "doskonale spisuje się Juventus w rozgrywkach Serie B" ledwo przeszło mu przez gardło. Wiedzą wykazał się także, kiedy jeden z trenerów Juventusu został wyproszony z ławki trenerskiej, oczywiście był to opiekun drużyny Genui który biegł w klubowej kurtce z logiem TAMOIL :lol: Pod koniec meczu Gigliego pomylił z Prezydentem Genui. Śmiech na sali. Do tego trzeba dodać jeszcze przejęzyczenia i błędy, ja rozumiem, że człowiek jest istotą błędów, ale bez przesady.

Szkoda straconych punktów, miejmy nadzieje, że nie będą one miały dużego znaczenia dla obrotu tabeli. Ze składy na jeden mecz znów odpadł Nedved, na szczęście na 15 kolejkę wyleczą się Del Piero i Trezeguet.


Seiru

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 czerwca 2003
Posty: 554
Rejestracja: 05 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 02 grudnia 2006, 11:52



non mollare mai
Dragon

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 marca 2003
Posty: 8860
Rejestracja: 23 marca 2003

Nieprzeczytany post 02 grudnia 2006, 14:10

juverm pisze: To co wyprawiał Farina przechodzi ludzkie pojęcie, mam nadzieję, że już nigdy nie poprowadzi meczów Bianconerich. I wcale się Nedvedowi nie dziwie, że puściły mu nerwy. Sędziowanie było tylko w jedną strone. A ten cały Greco przez cały mecz zasłużył na minimum 2 czerwone kartki, ale boski sędzia tego zupełnie przypadkowo nie zauważył :roll: ...
Dokładnie! Zgadzam się zupełnie, wiem, że po aferze sędziowanie będzie inne, ale już dawno nie widzialem tak stronniczego gwizdania :evil:
peste pisze:Birindelli chyba powinien już przejść na emeryture, a on wypuszcza się do akcji ofensywnych zostawiając luke na prawej stronie bo sił nie starcza mu na powrót.
Zgadzam się. Fakt, że doświadczenie jest potrzebne, zwłaszcza teraz, ale z doświadczenia Birindellego nic nie wynika. Jest strasznie wolny, a w polu karnym pracuję rekoma zamiast głową. Kolejny jego słaby mecz...powinien sobie odpocząć.

W zasadzie to zgadzam się z większością, bo jak słusznie zauważył kolega, ciężko mieć odmienne zdanie na temat tego meczu. Jestem niemile zaskoczony, wręcz zażenowany. Nasza gra to przysłowiowe :angry: przez cały mecz. Zero pomyslu na jakąkolwiek akcję, elementu zaskoczenia.
Obiektywnie to wynik sprawiedliwy. Nie zasłużyliśmy na zwycięstwo, na porażkę również. Moglismy przegrywać, ale Buffon po raz kolejny udowodnił, że jest geniuszem w swych fachu. Przy karnym beznadziejne zachowanie ,,Biriego''.

Nie wygraliśmy już na wyjeździe od 3 spotkań, same remisy :roll: Wystarczy, że druzyna się na nas napnie, i już się gubimy, na nic zdaje się zaangażowanie Nedveda, wchestronność Camora, klasa Buffona, skoro jako druzyna i tak nie wygrywamy. Czegoś a może kogoś nam brakuje, Spezia potrafiła tu wygrać my nie. Co z tego, że się na nas nastawili, my nie możemy zrobić tego samego? Przecież nam też zależy.
Oborna jako tako...wystarczyła jedna prostopadła piłka i nasi defensorzy nie wiedzieli co się dzieje :roll: Pomoc- Camor świetnie w 1 połowie, w 2 zupełnie mu nic nie wychodziło, sam się nabijał piłką poza końcową linię :? Nedved ogólnie dobrze, piękny gol, waleczność, kartka? Nie dziwię mu się...Paro, żenada, wiedziałem, że zawcześnie został okrzyknięty niewiadomo kim, gramy ważny mecz w Serie B a on zawodzi, to co by było gdybyśmy grali w Serie A? Marchisio, do niego nie ma się co przyczepić, gra z konieczności, brak mu doświadczenia, ale spokojnie mogę stwierdzić, iż był lepszy od Paro.
Atak bez rewelacji. Coś próbowali. Palladino ma świetną technikę, jednak na nic się to zdało. Bojinov rownież nie zachwycił, a rzut wolny w niebo podkreśla jego występ.

Tak wiec wniosek z tego taki, że nie potrafimy wyrywać z silnymi drużynami, ktore się na nas nastawią. Fakt, że skład się kruszy, ale to marne usprawiedliwienie. Szkoda bo zwycięstwa nad znienawidzonymi rywalami Genoą czy Napoli mają jakiś smak, a nie wygrana z Pescarą, heh 8)
Przed sezonem chcielismy wystartować w Serie A z -30 pkt. jak widać bysmy teraz chyba bardzo płakali. Ten zespół zabardzo się zmienił, żeby odrazu dać sobie radę. Tak bysmy spadli i stracili 2 sezony, a tak po piewszym awansujemy, bo to jest raczej niezagrożone.

I na koniec. Znowu JPC na meczu i kolejny raz bez zwyciestwa. fruwak był sam na SPW 2003 wygrana, DamKam na Palermo, wygrana, Martin na Milanie- wygrana. Powoli zacznę to brać jako jakieś fatum :roll:


Obrazek
Zdun

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 grudnia 2003
Posty: 571
Rejestracja: 03 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 02 grudnia 2006, 14:27

To co Juventus pokazał to naprawde mozna by określić jako wstyd, kompromitacje zespół gospodarzy był zdecydowanie lepszy i powinien to spotkanie niestety wygrać....szkoda, ale z tego co widziałem to tylko Nedved i Buffon powinni nosić trykot Juve a reszta typu Marchisio czy Kovac powinni być wciąż tylko zmiennikami, ale coż trzeba grać tym co się ma...

Mam nadzieje, że ten mecz w wykonaniu Juventusu był tylko jednym ze słabszych spotkań, bo niestety nie mam mozliwosci śledzic wszystkich z naszymi mistrzami


wojti-s

Juventino
Juventino
Rejestracja: 15 lipca 2003
Posty: 741
Rejestracja: 15 lipca 2003

Nieprzeczytany post 02 grudnia 2006, 15:13

W zasadzie to wypadało by mi powtórzyć opinie przedmówców. Od początku sezonu mam wrażenie, że Birindelli gra tylko dlatego, iż zna się z Didierem...
Szkoda, bo tym kosztem na ławie siedzi Balza lub Giorgio a dziadek Alessandro żongluje piłką we własnym polem karnym przyczyniając się do niepewnej gry pozostałych obrońców. Myślę, iż piłeczka jest po stronie Deschampsa i to on powinien wykonać ruch, bo ta nasza obrona jest bardzo dziurawa.

Ponadto mamy tendencje do gubienia ptk na wyjazdach, że już nie wspomne o dekoncentracji po zdobyciu bramki. Tak było z Napoli, tak jest i z Genuą...


grejt

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 września 2006
Posty: 129
Rejestracja: 28 września 2006

Nieprzeczytany post 02 grudnia 2006, 17:00

A wiec jak wielu z was ogladalem ten mecz i jestem zaskoczony postawa bianconerich obrona starszna Boumsong starszne bledy Birindielli porazka nie wiem dlaczego Cheillini siedzi na lawie marnuje sie chlopak Paro tez slabo gral myslalem ze cos pokaze ... :/

Palladino krecil tam troche ale bez efektu ,Bojinov slaby wogole mi sie nie podobala jego gra .... Nedved tez niezachwycal po za ta strzelona bramka i czerwona kartke w ostatniej minucie meczu ,Blazaretti probowal staral sie ...
Najlepsi z graczy juve z pewnoscia Gigi Buffon i Mauro Camoranesi ,Buffon swietna parada juz jak podyktowal arbiter karnego to mowie ze w plecy bo z taka gra ciezko myslec inaczej ale swietnie wybronil ... Camoranesi ladnie szarzowal po prawej stronie ale zauwazylem ze jak czasami stracil pilke to juz nie pobieg za przeciwnikiem by mu ja odebrac ...

Ogolnie rzecz biorac jestem rozczarowany :/

Pogon Oleśnica gra lepiej w 4 polskiej lidze :D


Pilekww

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 marca 2005
Posty: 774
Rejestracja: 12 marca 2005

Nieprzeczytany post 02 grudnia 2006, 17:11

W meczu wogle nie jestem ale wynik mnie rozczarował. Byłem pewny wygranej po dobrym meczu z Lecce. Z tego co słyszałem nie zagraliśmy fantastycznie. Dobrze ze Gigi złapał karnego bo by nieźle było :(
Wogle w tym sezonie z lepszymi drużynami nie możemy sobie poradzić.

Chciałem zauwazyc taką prawidłowośc ze jak JPC jest na meczu to nie wygrywamy, niestety, dobrze ze tym razem choć bramki były!

FORZA JUVENTUS


"... Mamy 42 kluby w Serie A i B. Wszyscy rozmawiają, jedyny głuchoniemy klub to Inter." - Luciano Moggi
Bany_DG

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 634
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 02 grudnia 2006, 17:17

Ti_Amo_Juventus_Dragon pisze:. fruwak był sam na SPW 2003 wygrana, DamKam na Palermo, wygrana, Martin na Milanie- wygrana. Powoli zacznę to brać jako jakieś fatum :roll:
Juventin na Empoli (5:1 dla naszych :) )
Co do meczu to widać jak ważną postacią jest Del Piero. Co by bylo gdybyśmy na skrzydłach nie mieli Pavla i Mauro ? Birindelli mimo że jest jednym z moich ulubieńców, rzeczywiscie, zapraszamy na ławkę. Buffon obronił, imho karnego ktory był wykonany bardzo dobrze. Powiem tak, nic nie jest nam bardziej przydatne niz kilka transferów w zimę... których nie bedzie :?


Zablokowany