LM (1/8): Werder Brema 3-2 JUVENTUS

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Jędruś

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 lipca 2004
Posty: 226
Rejestracja: 21 lipca 2004

Nieprzeczytany post 23 lutego 2006, 19:29

Juve słabe, Juve żalosne, nie posrajcie się Wy wszyscy...Na napierze "Stara Dama" nigdy nie była tak silna, po części można się z tym zgodzić, ale nie do końca.Wierze w Capello i jego robocizne jaką odwala, jest z tego kawałek chleba, nikt tego nie podważy.Jedynym problemem jest atak.Nie wątpie w kuntsz Zlatana, czy DP, nie wątpie w nos strzelecki Trezeguet'a, ale żaden z nich nie ma typowego "żądła", który posiada czy to Ukrainiec z Milanu, czy to Henry.Obecnie w składzie Don Fabio nie ma karciciela, który pociągnie gre z przodu.Mam na myśli osobe chociażby Inzaghi'ego, który to w Juventusie strzelał jak na zawołanie.Brakuje "lisa"...


Szymek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 sierpnia 2004
Posty: 1406
Rejestracja: 19 sierpnia 2004

Nieprzeczytany post 23 lutego 2006, 19:29

Przegraliśmy, po fatalnej końcówce w naszym wykonaniu. Nie ukrywam, iż jestem zawiedziony, tym co zaprezentowaliśmy na boisku podczas, gdy zwycięstwo mialiśmy już praktycznie w kieszeni. Zacznę od Vieiry, po zmarnowaniu takiej sytuacji jaką miał, może sobie pluć w brodę! Już zrobił by lepiej gdyby podał tą piłkę stojącemu obok Zlatanowi, który wówczas był by sam na sam. Straciliśmy bramkę z przypadku, po "kotle" w naszym polu karnym i ostatecznie, naszym błędzie. Pavel strzelił gola zachowując spokój, i zimną krew. Spokojnie wzioł Wiesse na "raz" i strzelił gola. Vieira może się uczyć od doświadczonego Czecha. Bramka Trezegueta ładna, choć myślałem, że trafi w słupek, ale jednak szczęśliwie wpdła do bramki a bramkarz Werderu nawet nie drgnął.Po wejściu na boisko króla Alexa zdecydowanie gra się zmieniła. Alex brał udział po dwóch bramkach, praktycznie to padły po jego akcjach. Bramka Borowskiego i Micouda to ewidentne błędy naszej obrony.
Liczę na 2:0 w rewanżu.


M.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lipca 2004
Posty: 2167
Rejestracja: 26 lipca 2004

Nieprzeczytany post 23 lutego 2006, 19:40

Electric pisze:Nie zapominajmy jeszcze że mamy rewanż i jeśli chłopaki dobrze przeanalizuja ten mecz i poprawią tę błędy w kolejnym spotkaniu bedzie rzeź!!! A narazie zapomnijcie o tym meczu i idźcie pobiegać za piłką!!! Forza Juve!!! LM będzie nasze!!! :D
Dlaczego te błędy nie zostały przeanalizowane przed meczem z Werderem? W końcu mecz z Messiną miał być nauczką. Okazało się, że nie był. A szkoda.
Cris pisze:
herr_braun pisze:Niepotrzebnie, bo nadal jesteśmy faworytem. Wystarczy głupie 1;0 czy 2;1... Nasze szanse oceniam teraz wysoko..
Z Liverpoolem w zeszłym sezonie tez miało wystarczyc...
W sumie to słuszna uwaga, jednak wydaje mi się, że teraz będzie inaczej. Liverpool murował swoją bramkę wszystkimi możliwymi sposobami i rywale mieli kłopoty ze strzelaniem im goli (wyjątkiem jest pierwsza połowa finału). Werder nie ma tak mocnej obrony, oni będą musieli atakować, to będzie ich największa broń.
rafal005 pisze:Czy nie zastanowiliście się chociaż chwili nad tym, że może Capello doskonale zdaje sobie sprawę z tego mankamentu, że wpajał to piłkarzom wielokrotnie, i że to po części po ich stronie leży wina. Za brak koncentracji, zaangażowania, woli walki w końcówce, a przede wszystkim za zlekceważenie rywala.
W taki razie mam to rozumieć, że piłkarze zrobili na złość trenerowi? Ja wiem, że Capello na pewno próbował „coś” zrobić, żeby piłkarze dawali z siebie wszystko przez 90 minut. Jak widać, to „coś” to za mało. I trzeba to szybko zmienić, w końcu już w weekend czeka nas mecz z Lecce :roll: .


:roll:
Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 4747
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 23 lutego 2006, 19:46

rafal005 pisze:Nie ma to jak wiara we własny zespół.

Przed meczem z Interem niektórzy twierdzili, iż nie mamy szans na zwycięswto, wygraliśmy.
Na forum zapanował optymizm i (jak się wydawało) wiara w nasz zespół, a teraz? Mamy analogiczną sytuacje, ci wszyscy, którzy dziś tak bardzo płaczą, za tydzień znów będą wynosić nasz klub pod niebiosa twierdząc, że jest wspaniale.
Mam w dupie takich "kibiców"!
Dość zakłamanych ludzików, dziś zwalnijących trenera, a za tydzień wielbiących go. Dzisiejsze komentarze (nie tylko w tym temacie) utwierdzają mnie w przekonaniu, że wśród nas coraz więcej takich ludzi. Przydałby się jeden słabszy sezon (niektórym od zwycięstw zagotowała się główka), może wtedy okazałoby się kto jest prawdziwy, a kto kibicem Barcy, Chelsea i Juve w jednym (w zależności od tego kto wygrywa) ?
Oto mój cały komentarz dotyczący tej sprawy.


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
białas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 września 2004
Posty: 2025
Rejestracja: 29 września 2004

Nieprzeczytany post 23 lutego 2006, 22:00

w końcu po 6 stronach doszedłem do ostatniego posta. i musze stwierdzic, że "wyrobione marki" nie zawiodły mnie w swoich wypowiedziach. a duża część wypowiedzi to motłoch i nie wiadomo co jeszcze. pominę cytowanie wypowiedzi na temat samego meczu, bo niektore sam powtórze, ale tego nie mogłem sobie darować:
Maly pisze:nie dosc ze piekna to i pieknie gada Cool (milanistka)
a to ładna dziewczyna nie może powiedzieć czegoś z sensem? i vice versa. gratuluję poglądu.
matej pisze:Z kim jak z kim ale z Werderem?
a co? Werder to inna drużyna? jakaś gorsza? od Messiny? od Parmy, z którymi zremisowaliśmy? rozumiem, żebyśmy przegrali z jakąś drużyna czwartoligową czy z amatorami, ale nie zapominaj, że Werder to frużyna, która gra w LM i zajmuje 3. miejsce w Bundeslidze. nie zapominaj o tym. i wiesz jak to się nazywa? brak szacunku.
puff pisze:poki co szykuje sie powtorka z zeszlego sezonu, z tym ze teraz mozemy odpasc juz w jednej osmej.
tak, bo 2-1 jest lepsze niż 3-2 :]
Pelson pisze:sytułacji
:roll:

a teraz mój komentarz. no to pojechali.
wczoraj przeczytałem, że szanse na awans do kolejnej fazy LM rozkładają się następująco: Werder 15%, Juventus 85%. po meczu te proporcje na pewno się zmieniły. ale nie obchodzi mnie to, jak teraz wyglądają, bo nie wierzę, że Juve nie awansuje dalej. fakt, przegraliśmy mecz. można powiedzieć nawet, że przegraliśmy wygrany mecz. bo jak inaczej można nazwać stratę 2 bramek w ciągu 8 minut? w kolejnym już meczu tracimy gole w końcówce spotkania. co o tym decyduje? zlekceważenie przeciwnika? brak kondycji? rozloźnienie całego zespołu? na pewno wszystko to ma wpływ. nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko trzeba uważać, żeby więcej tego mleka nie rozlewać.

pierwsza bramka to totalne gapiostwo naszych defensorów i więcej szczęścia niż rozumu Schulza. obrońca Werderu zapuszcza sie pod bramkę przeciwnika i strzela gola. fakt, że Cannavaro wybijał piłkę leżąc na murawie, ale nic nie usprawiedliwa faktu, że piłka zostaje nabita na nogę Schulza i wpada do bramki.a reszta obrony stoi i patrzy się jak na malowane wrota.

wejście Alexa zaowocowało nie tylko przyspieszeniem gry Juve, ale także wyrównaniem. piękna akcja tria DP-Vieira-Nedved. Pavel z zimną krwią zamarkował strzał, po którym bramkarz Werderu był bez szans.

bramka na dająca nam prowadzenie, to kusznt Davida, naszego snajpera. wymusił błąd obrońcy, po czym go wykorzystał i posłał piłką, którą Wiese tylko doprowadził wzrokiem. wielkie brawa.

a potem nadeszło 8 chudych minut. Juve daje się zamknąć graczom Werderu na swojej połowie. a konsekwencją tego są 2 bramki strzelone w końcówce. pierwsza z nich to dzieło Borowskiego, któremu udało się wyprowadzić w pole obrońców Juve i strzelić z ostrego kąta.

no i bramka dająca prowadzenie zespołowi z Niemiec. Alex wraz z Gigim po strzale Micouda próbowali zablokować strzał, ale się nie udało. niestety.

3-2 to nie jest jeszcze taki zły wynik. zwłaszcza, że graliśmy na wyjeździe. oczywiście wolałbym, gdyby mecz zakończył sie wynikiem 2-1, ale tak się nie stało. do awansu wystarczy nam, jak to powiedział Michał Pol podczas skrótów w TVP2, "najbardziej włoski, defensywny i juventusowki wynik, czyli 1-0". i nie wierzę, że Juve nie zdoła odrobić strat w rewanżu.

w sumie pozostało jeszcze 2 tygodnie do drugiego mecz i w tym czasie wiele może się zdarzyć, ale nadal LM pozostaje priorytetem w tym sezonie. i porażka 2-3 na pewno tego nie zmieniła.

PS. @posta DjJuve, jeden z sensowniejszych w tym temacie :]


Garreat

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Posty: 1705
Rejestracja: 16 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 23 lutego 2006, 22:01

Jakiś czas temu skończyłem oglądać retransmisję na PS... pozdro dla p. komentatora, dał popis...

No i niestety w plecy...
Pierwsza połowa z przewaga Werderu. Bremenczycy momentali stwarzali goraca atmosfere pod nasza bramka, lecz na szczescie Gigi byl na posterunku. Nie atakowalismy czesto, lecz za to groznie. Lecz co z tego... bramka dla Werderu dość komiczna, można się tylko domyślać dlaczego stało się tak, a nie inaczej.
Druga połowa większość czasu była kontrolowana przez Juve , obrona zwarła szyki, wreszcie nadeszła bramka... potem druga.... a potem chyba nasi pomyśleli, że sa juz w domu i dwumecz powoli sie konczy. Werder z kazda minuta coraz bardziej cisnal, zdobywal pole. Az wreszcie zdobyl 2 gole ze stalych fragmentow (1 nie do konca, ale tez podchodzi). Skarcili nas za rozluźnienie, za to, że ich nie doceniliśmy.

W gruncie rzeczy można powiedzieć, że do 8x minuty graliśmy dobre zawody... lecz w ostatecznym rozrachunku ja widze 2 elemty szwankujace: gra w koncowce i skutecznosc. W zasadzie to sprowadza się do jednego: KON-CEN-TRA-CJA. Gdzie to było? Niby takie prozaiczne, niby takie oczywiste, ale jak widzimy nasz Juventus może wyłożyć się na tym, na czym nigdy nie powinien.
Krew mnie zalewała, jak widziałem kolejne sytuacje maszczone przez Ibrę. Vieira przeszedł sam siebie w sytuacji sam-na-sam. To nie jest Ascoli czy inne Cagliari, gdzie na 20 sytaucji możemy strzelić 2 lub 1 i i tak wygramy. Kto nie strzela bramek, ten je traci... (aka niewykorzystane sytuacje się mszczą :P) Kolega Blasi dobre wejścia przeplatał ze szkolnymi błędami. Ergh... dużo można narzekać :P.

Moje oceny (1-6):
Buffon -5- nie wymaga głębszego komentarza, kilka razy w pięknym stylu ratował nas przed utratą bramki. Jednak nie wypada przynac wiecej majac przed oczami 3 stracone bramki, jakie by nie były.
Balzaretti -3- poprawnie w defensywie, praktycznie nie grał w ofensywie... pare dobrych wejsc, pare bledow.
Thuram -4,5- dobry mecz Liliana, czesto rozbijał ataki Werderu, przecinal podania, neutralizowal napiecie pod bramka, nie popelnial prawie bledow.
Canna -3- tak sobie Canna. Chyba gdzieś zgubił trochę z niedawnej formy Fabio. Grał w zasadzie dobrze, lecz jakoś bezbarwnie, oczekiwałem od niego więcej. No i jego udział przy 1-0 :doh:.
Blasi -2,5- jak już napisałem wcześniej, dobre zagrania przeplatał głupimi błędami. Prawie każde jego podanie kończyło się na graczach Werderu. Miał kilka dobrych wślizgów, lecz zaraz dał się przechodzić jak dziecko. Nie jest to pewny punkt naszej obrony.
Nedved -3,5- ładna bramka Pavla. Poza tym poprawnie, mało było go widać, lecz zagrał kilka dobrych piłek i wykorzystał swoją jedyną szansę. Często wracał się do obrony, co dawało wymierne korzyści.
Emerson -3- również poprawnie, parę dobrych piłek, dobrze na tyłach, lecz bez tego "błysku".
Vieira -3- niestety nie wystawię więcej... Oprócz ładnej akcji, po której Pavel strzelił brameczkę niewiele pokazał Patrick... bezsensowne faule, bezsensowna kartka, niewiele wprowadzał do gry. Stracona 101% sytuacja w 1 połowie. Kilka udanych zagrań, jednak jeśli Vieira ma być naszym głównym reżyserem środka, chciałoby się więcej.
Camor -2,5- moim zdaniem jeden z naszych słabszych graczy we wczorajszym meczu. Miałem wrażenie, że nic sobie nie robi z meczu, przeszedł obok niego. Zero dryblingów, niecelne podania. W 1 połowie nie potrafił wrzucić piłki na głowę zupełnie niekrytego Treze. Mógł mu nawet podać po ziemi... nie wiem co o tym sądzić, nie postarał się Camor :snooty:.
Ibra -2- ehh Ibra... nie mozna, NIE MOŻNA maścić tylu sytuacji! Starałem się go trochę bronić na czacie. Mimo wszystko myślę, że w następnym meczu zagra dobrze... widać było, że ma ochotę do gry, lecz sam był trochę wkurzony własnymi błędami. Bezproduktywny. Do poprawy!!
Treze -3- w zasadzie miał 3 sytuacje. Jedna średniacka, druga niezła, trzecia średniacka, lecz padł po niej gol. Jak na klasę Treze uważam, że to był "taki-o" przeciętny występ.
Alex -4- jego wejście wniosło wiele ożywienia do gry. Miał walny udział przy obu bramkach. Niestety, od ok. 84 minuty zakończyliśmy okres konstruowania akcji ofensywnych, więc nie miał już dlużej szansy się wykazać. Dobry występ.
Zala -X- niewidoczny, nie będę oceniał.

Jesteśmy drużyną lepszą, możemy ich pokonać bez większych kłopotów, wczoraj prawie to uczyniliśmy. Ale prawie robi wielką róznicę ;)
Do rewanżu sporo czasu... niech nasi zawodnicy dobrze wykorzystają ten czas, a wtedy o wynik dwumeczu będziemy spokojni. 1-0 starcza, nawet 2-1 lecz w kalkulacje lepiej sie nie bawic, bo juz raz sie bawilismy :/. Zagrajmy swoje, reszta przyjdzie sama.

FORZA JUVE !!!


Jasiek-x

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 listopada 2003
Posty: 652
Rejestracja: 01 listopada 2003

Nieprzeczytany post 23 lutego 2006, 23:27

DjJuve pisze:
rafal005 pisze:Nie ma to jak wiara we własny zespół.

Przed meczem z Interem niektórzy twierdzili, iż nie mamy szans na zwycięswto, wygraliśmy.
Na forum zapanował optymizm i (jak się wydawało) wiara w nasz zespół, a teraz? Mamy analogiczną sytuacje, ci wszyscy, którzy dziś tak bardzo płaczą, za tydzień znów będą wynosić nasz klub pod niebiosa twierdząc, że jest wspaniale.
Mam w dupie takich "kibiców"!
Dość zakłamanych ludzików, dziś zwalnijących trenera, a za tydzień wielbiących go. Dzisiejsze komentarze (nie tylko w tym temacie) utwierdzają mnie w przekonaniu, że wśród nas coraz więcej takich ludzi. Przydałby się jeden słabszy sezon (niektórym od zwycięstw zagotowała się główka), może wtedy okazałoby się kto jest prawdziwy, a kto kibicem Barcy, Chelsea i Juve w jednym (w zależności od tego kto wygrywa) ?
Oto mój cały komentarz dotyczący tej sprawy.
Przydałby się i to bardzo... Lecz mieliśmy już taki jeden - dokładnie przed przyjściem Capello, czyli ostatni Lippiego... Juve wtedy grało fatalnie, szczególnie w LM, ale to był właśnie okres próbny. Wg mnie ten mecz też jest pewnym sprawdzianem wierności klubowi (pewnie ktoś mi coś zaraz zarzuci, ale trudno, czasami sam już gubię się w wypowiedziach). Niestety taka sytuacja nie zdarza się po raz pierwszy kiedy krytykuje się całą drużynę, ale takich momentów będzie jeszcze wiele i nie dotyczą one jedynie bianconerri, ale każdego klubu czy reprezentacji. Trzeba przełknąc po raz kolejny gorzką porażke (na szczęście dopiero czwarta) i oby więcej nie musielibyśmy przełykać... :pray: Trzeba o tym zapomnieć, wyciągnąć wnioski i spokojnie przygotować się do rewanżu i wykonać tam porządną (i potrzebną) robotę. Forza!


Radidam

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 kwietnia 2004
Posty: 740
Rejestracja: 09 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 24 lutego 2006, 13:01

Szkoda ze przegralismy ten mecz, napewno porazka jest bardzo pechowa wygrywajac do 87 minuty przegrywamy. Napewno bramka Schulza jest przypadkowa Cannavaro chcac wykopac pilke trafia w jego noge. Buffon niemial nic do powiedzenia. Podobno styl Juve znow niezachwycil w skrotach widzialem ze Werder miał przewage. Bramka Nedveda ? Alex mial przy tej bramce udzial razem z Vieira. Bramka trezeguet swietne zachowanie w polu karnym znow alex dogrywał. Mam nadzieje ze Juve wygra rewanz.


Obrazek
BaSSu

Juventino
Juventino
Rejestracja: 12 lutego 2006
Posty: 1
Rejestracja: 12 lutego 2006

Nieprzeczytany post 24 lutego 2006, 13:23

faktycznie chłopaki w ostatnim meczu sie nie popisali ale to nie oznacza ze mozna ich zmieszac z błotem.To tylko ludzie i maja prawo do słabszch dni.Trzeba podziekowac im za to jak graja w lidze i trzymac kciucki za rewanz na de alphi! Ja osiesie wierze w ich sukces i mysli ze druzuna sie zmobilizuje wygrywajac najmniej 3;0!!!!!!! Forza JUVE Pozdrawiam :dance:


darel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 474
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 24 lutego 2006, 13:29

Wczoraj wkońcu mogłem obejrzec to spotkanie. Emocje troche opadły, więc możan to skomentować na spokojnie. Czytając wypowiedzi wielu opsób przed obejrzeniem spotkania dochodziłem do zdania, że graliśmy fatalnie. I rzeczywiście, gra była bardzo słaba, lecz po tym meczu jestem optymistą.
Pierwsza połowa zdecydowanie dla Werderu, nasi zawodnicy nie potrafili się odnaleść, lecz często wystarczyło jedno dobre, długie podanie by stworzyć sytuacje podbramkową. Nie było ich w pierwszej połowie duzo, lecz conajmniej jedna powinna zostać wykorzystana. Trzy razzy sam na sam, gdybyśmy strzelili bramke, wyszlibyśmy na prowadzenie i mecz wyglądałby zupełnie inaczej. Werder cały czas naciskał, dwa razy fantastycznie bronił Buffon. Bramka stracona w strasznym zamieszaniu, zachowanie obrony skandaliczne. Buffon też mógł się zachować nieco lepiej.
Druga połowa była już o niebo lepsza. Coś w grze Juve powoli zaczynało wychodzić, oczywiście dalekie było to od oczekwań. Po pieknej akcji Alex-Vieira -Nedved ten ostatni zdobywa bramke. Remis którry byłby dobrym wynikiem.10 min. później fantastyczny prezent wykorzystuje w polu karnym Trezeguet i wydaje się, że możemy wywieśc nawet zwycięstwo. Ostatnie 5 min, to znowu fatalna gra obrony i zniestety porażka.
Przed mecze w Turynie jestem jednak optymistą. Do obrony powinni już wrócic Zambrotta i Chellini. Licze na to, że w rewanżu nasza formacja defensywna bedzie spisywała się o niebo lepiej. Pomimo tego, że Werder rozegrał bardzo dobry mecz, Juve wręcz przeciwnie to wynik jest dla nas dość korzystny. Na Delle Alpi, starczy nam skromne zwycięstwo. Nie wierze, żeby Juve mogło zagrać drugi, tak ważny mecz tak słabo. Zobaczymy, jakie warunki postawi Werder. Przed rewanżem umiarkowany spokój.[/img]


na zawsze wierni turyńskiej drużynie
Corcky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 marca 2005
Posty: 1127
Rejestracja: 09 marca 2005

Nieprzeczytany post 24 lutego 2006, 15:49

Frajersko i w słabym stylu przegraliśmy 3-2 - niestety. W słabym stylu bo praktycznie cały mecz Werder siedział na naszej połowiem, a frajersko ponieważ przy stanie 2-1 dla nas tracimy dwie bramki na kilka minut przed końcem - jeśli chodzi akurat o tą kwestie nie rozumiem jak mozna mieć pretensje do Capello o to, ze piłkarze nie zdołali sprężyć sie jeszcze na te ostatnie fragmenty spotkania - sami są sobie winni. :evil:

Co do Capello to słusznym posunięciem była wczesna zmiana Ibry na Del Piero. Alex zagrał nieźle, lepiej od Szweda miał nie mały udział przy obu golach dla Juventusu. Celne posunięcie. Napiszę w tym miejscu jeszcze o Vierze, Nedvedzie i Treze. Czech zachował sie jak rasowy snajper i pokazał swym kolegą z drużyny jak powinno wykorzystywać sytuacje sam na sam. David pokazał klasę przy golu na 2-1. Viera? Ładna asysta przy golu Nedveda, lepiej niż Emerson, choć stać go na lepsze występy, ale moim zdaniem zaczyna nabierać Francuz rozpędu. Oby. Nie jestem jednak zadowolony jego postawą szczeolnie w perspektywie zmarnowanej okazji.

Co mnie rozczarowało? Mimo dwóch goli SKUTECZNOŚĆ ! Nie dość, że powinniśmy stworzyć znacznie wiecej dogodnych okazji bramkowych, przy tak wysoko ustawionej drużynie Werderu, to jeśli juz nawet udało się nam do takowych dojść to albo Ibra, albo Viera je marnowali :roll: (Treze chyba w I połowie był na spalonym, co nie zmienia faktu, że też nie potrafił pokonać bramkarza rywali :/ )

Było widać znaczną róznicę w grze obu zespołów. Werder atakował wieloma piłkarzami, natomiast Juve tylko 4. Oddaliśmy inicjatywę rywalowi, co jednak powinniśmy wykorzystać w postaci zabójczych kontrataków - tak sie jednak nie stało :| (szczególnie w pierwszej połowie kiedy Werder się otworzy powinniśmy strzelic gola)

Źle zagrała obrona - zawiódł mnie przede wszystkim Canna, Balzaretti i Blasi. Chiellini i Zambrotta są potrzebni, a szczególnie ten drugi jest niezbędny na rewanż !!!

Przegraliśmy nic na to nie pradzimy. W rewanżu - tak jak mówi Del Piero - musi to byc zupełnie inny mecz. Badź, co bądź mamy niezłą zaliczkę w postaci dwóch wyjazdowych goli. Nie wyobrażam sobie jednak, by Juve od początku meczu z Werderem nie zagrało z impetem i determinacją - ofensywnie. Poczekajmy jak będzie wygladać sytuacja w najblizszych dniach, ale sądzę, że Capello moze zdecydować się też na jakąś zmianę personalną w pierwszej jedenastce.

Forza Juve !
Pozdro


Obrazek
Alessandro Del Piero ole!
puff

Juventino
Juventino
Rejestracja: 29 października 2004
Posty: 59
Rejestracja: 29 października 2004

Nieprzeczytany post 24 lutego 2006, 18:47

białas pisze:w końcu po 6 stronach doszedłem do ostatniego posta. i musze stwierdzic, że "wyrobione marki" nie zawiodły mnie w swoich wypowiedziach. a duża część wypowiedzi to motłoch i nie wiadomo co jeszcze. pominę cytowanie wypowiedzi na temat samego meczu, bo niektore sam powtórze, ale tego nie mogłem sobie darować

no i znowu znalazl ktos kto nie moze powstrzymac sie od idiotycznego nawyku czepialstwa, pseudoironii, wywyzszania sie. nie rozumiem jaki sens widzisz w atakowaniu kogos wlasciwie za nic. prawda jest taka ze takie zachowanie swiadczy jedynie o wysokim poziomie zakompleksienia i niskim poziome wiedzy potocznie zwanym glupota i to glupota wysokiego stopnia. ale zacznijmy od poczatku:

Maly pisze:nie dosc ze piekna to i pieknie gada Cool (milanistka)
a to ładna dziewczyna nie może powiedzieć czegoś z sensem? i vice versa. gratuluję poglądu.
ja natomiast gratuluje rozumu i umiejetnosci myslenia. gdzie on powiedzial ze ladna dziewczyna "nie moze powiedziec czegos z sensem" - nigdzie. co z tego wynika? ze sam to wywnioskowales z jego slow, a jako ze logicznie nie da sie takiego wniosku wyprowadzic znaczy ze myslicz nielogicznie.nie dosc tego, ze zdania ktore powiedzial maly jednoznacznie wynika inne zdanie przeciwne do twojego, mianowicie, ze ladne dziewczyny moga mowic "z sensem" a przykladem tego jest wlasnie milanistka.
puff pisze:poki co szykuje sie powtorka z zeszlego sezonu, z tym ze teraz mozemy odpasc juz w jednej osmej.
tak, bo 2-1 jest lepsze niż 3-2 :]
znowu. czy ja powiedzialem ze 2-1 jest lepsze od 3-2. nie, nie powiedzialem tego. po prostu po raz kolejny dowodzisz ze z mysleniem u ciebie nie jest najlepiej. twoj mozg funkcjonuje jak uklad pokarmowy. zjesz (czyt. przeczytasz) jablko (czyt. cos sensownego) a potem idziesz do kibla (czyt. piszesz posta) i pozostawiasz po sobie wielka kupe (czyt. twoje wypociny). wydaje sie niemozliwe zamienic smaczne jablko w smierdzaca kupe ale hej, tobie udaje sie to nie tylko w kiblu.
teraz wyobraz sobie madralo ze u siebie osiagamy taki sam wynik jak w meczu z liverpoolem i powiedz jaka wtedy bedzie roznica pomiedzy 2-1 z zeszlego sezonu a 3-2 z tego ?


harvard - deadline january, 1 2006
juveman7

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2005
Posty: 643
Rejestracja: 13 października 2005

Nieprzeczytany post 24 lutego 2006, 18:55

Ja myśle ze rewanż będzie o wiele trudniejszy od pierwszego meczu bo to Juve musi wygrać a jednocześnie się bronić od utraty gola bo każdy błąd może Ich kosztować awans. Mam nadzieję ze Ci którzy krytykowali Juve po 1 meczu bedą usatysfakcjonowani.


...kiedyś przyjdzie prawdziwy deszcz i zmyje cały ten gnój...
betfairmania.com

Juventino
Juventino
Rejestracja: 20 lutego 2006
Posty: 2
Rejestracja: 20 lutego 2006

Nieprzeczytany post 25 lutego 2006, 05:28

Jako, że siedzę trochę w bundeslidze, chciałbym co niektórych przestrzec przed zbytnim hurraoptymizmem w rewanżu. Nie ma co liczyć na spokojne 1:0 z taką drużyną jak Werder. Oni są trochę nieobliczalni. Maja zdecydowanie najwięcej bramek w bundeslidze, bo aż 52 (np. Bayern 42) na 22 rozegrane mecze i nie przeszkadzały temu kontuzje Klose, czy Klasnica.
Werder jest nieobliczalny na wyjazdach, podam kilka przykładów z bieżącego sezonu:
Koln - Bremen 1:4
Kaiserslautern - Bremen 1:5
(w 90 minucie Micoud na 1:4 i w 91 minucie Klose na 1:5, gdzie normalna druzyna przy 3:1 do przodu na wyjezdzie w 90 minucie mylalaby juz tylko o prysznicu...)
Dortmund - Bremen 0:1
(ostatni mecz - przeważał Dortmund, wygrał Werder)
i Hertha Berlin - Bremen 1:2
Szczególnie chciałbym pozostac przy tym ostatnim. Az dziw bierze, że taki trener jak Capello nie uczulił chlopaków na koncentrację w ostatnich minutach meczu, a może uczulił, ale nie posłuchali...
Przecież w Berlinie była identyczna sytuacja co w środę. Juz prawie koniec meczu, 1:0, zmiany taktyczne Herthy i... w 87 minucie wyrównał Tim Borowski a w 90 dobił Herthę Nelson Valdez.

Największa szansa Juve moim zdaniem, to brak podstawowego bramkarza Reinke (ciężka kontuzja). On na pewno nie dał by się tak łatwo oszukać Nedvedowi w sytuacji sam na sam. Myśle, że również rzuciłby się do strzału Treze... W środę Wiese stał jak wryty przy obu golach.
Pozdrawiam.
Marcin


Nie trać czasu i pieniędzy u bukmachera!
Sam nim zostań... www.betfairmania.com
SZAGI

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 marca 2004
Posty: 147
Rejestracja: 07 marca 2004

Nieprzeczytany post 25 lutego 2006, 08:36

LM to są dwumecze. Większość z was o tym chyba nie wie, dwumecz to jest mecz i rewanż... a rewanż jest przed nami. rewanż jest we Włoszech, na Delle Alpi. I jestem pewien, że zobaczymy taki Juventus, że ci wszyscy, co teraz narzekają, zwalniają trenerów, obarczają o porażkę połowę składu, stukną się mocno w łeb i się zastanowią jakie pierdoły wypisywali i czy naprawdę wierzą w JUVE. Tylko żeby kibice wsparli Juve i dzielnie stawili się na Delle Alpi, bo o grę bym się nie martwił, gdyż wszyscy wiemy jak Juventus gra gdy jest zdeterminowany. Historia nie raz już dowodziła (może poza meczem z Liverpoolem), że to rewanż jest najostrzejszą bronią Starej Damy :D


Zablokowany