Arturo Vidal

Wszystko o transferach Juventusu, wasze przewidywania, opinie, najnowsze informacje.
Zablokowany
ewerthon

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 marca 2008
Posty: 4280
Rejestracja: 03 marca 2008

Nieprzeczytany post 28 grudnia 2012, 08:54

nynek pisze:
ewerthon pisze:1. Bo jest z nami najkrócej.
2. Bo przyszedł z innej ligi i Serie A może być dla niego tylko odskocznią.
3. Bo jest najmłodszy i jednocześnie warty najwięcej.
4. Bo jest uniwersalnym zawodnikiem i z pewnością dopasowałby się do każdego topowego zespołu.
Argument nr 1 - wykreślony (najkrócej jest chyba Rubinho)
Argument nr 2 - wykreślony (morze jest duże i głębokie)
Argument nr 4 - wykreślony (Asamoah oraz Giaccherini też są uniwersalni i potrafili dostosować się do topowego zespołu z Włoch)
Przeczytałeś w ogóle do czego odnosiła się ta wypowiedź?


[quote=pumex latem 2019 o Lukaku]
Jestem przekonany, że Belg okaże się flopem, biorąc pod uwagę absurdalnie dużą kwotę, którą trzeba za niego zapłacić [...]Nawet za połowę tej kwoty niechętnie widziałbym tego drewniaka u nas.
stahoo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lipca 2006
Posty: 5561
Rejestracja: 14 lipca 2006

Nieprzeczytany post 28 grudnia 2012, 11:14

Oczywiście, że nie przeczytał bo nie próbowałby wtedy zabłysnąć w ten sposób...

Co by zaraz nie było "post nie na temat - niebieska kartka, nie dziękuj"... :]

Vidal to dobry gracz i fajnie że będzie z nami na drugą część sezonu!


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 28 grudnia 2012, 15:07

Za namową jakku1 wrzucam tutaj pracę, którą napisałem jakiś czas temu na temat naszego Króla Artura. Być może dla niektórych lekko będzie ona zajeżdżać fanbojstwem, niemniej jednak ja właśnie tak widzę rolę tego gracza w Juve. Wszelkie merytoryczne uwagi oczywiście mile widziane
Zapytani o najlepszego piłkarza w danym turnieju czy rozgrywkach w pierwszej chwili myślami kierujemy się w stronę tych, których kapitalne zagrania na długo zapadają w pamięć. Najczęściej są to zawodnicy ofensywni, strzelający wspaniałe gole po serii niewiarygodnych dryblingów, rzadziej rozgrywający, otwierający im drogę do bramki genialnym podaniem albo bramkarze, którzy broniąc w niewiarygodny sposób odmieniają losy meczu. Niezwykle rzadko natomiast docenia się ludzi od czarnej roboty, piłkarzy wylewających na boisku litry potu, wykonujących heroiczną pracę środkowych pomocników. Do niedawna takimi najbardziej niedocenianymi w konkursach i plebiscytach (ale za to cieszącymi się wielką sympatią kibiców) zawodnikami byli defensywni pomocnicy. Piłka nożna ma jednak to do siebie, że ciągle się zmienia, ewoluuje. Przecinak umiejący doskonale odebrać piłkę, ale niespecjalnie potrafiący ją rozegrać, zawodnik w typie Gennaro Gattuso to obecnie gatunek coraz bardziej na wymarciu, od graczy środka pola coraz częściej wymaga się aby umieli zarówno bronić, jak i atakować. Wzrasta zapotrzebowanie na piłkarzy określanych mianem box-to-box czyli takich, którzy przez cały mecz biegają od jednego pola karnego do drugiego, wykonując różne zadania na całej długości boiska. A moim zdaniem nie ma na tej pozycji w Lidze Mistrzów (ani na świecie) zawodnika lepszego niż Arturo Vidal.

Jak już wspomniałem, piłka nożna zmienia się na przestrzeni lat. Panta rhei. Dzisiejsze mecze wyglądają zupełnie inaczej niż 15, 20 czy 30 lat temu. Gdybym miał jednym zdaniem opisać na czym polega współczesny futbol, odpowiedziałbym bez zastanowienia - na dominacji w środku pola. To nie najlepsi bramkarze czy obrońcy wygrywają dzisiaj mecze, najlepsi napastnicy również nie. Zwyciężają na ogół zespoły, które potrafią przejąć inicjatywę, zdobyć przewagę w środkowej strefie boiska i kontrolować tempo gry. Nieprzypadkowo ostatnie kilka lat to okres hegemonii Barcelony, śrubującej rekordy jeżeli chodzi o procent posiadania piłki. W międzyczasie w Turynie Antonio Conte zbudował drużynę która co prawda nie wymienia aż tylu podań, nie bawi się piłką przez 70 czy 80% czasu gry, ale której siła również płynie ze środka pola. Jako potwierdzenie tezy o kluczowej roli drugiej linii niech posłuży przykład Mistrzostw Europy, gdzie w finale spotkały się grająca na wzór Barcelony, bez nominalnej środkowego napastnika Hiszpania oraz Włochy, grające dającym przewagę w środku pola ustawieniem 3-5-2, takim samym jak Juventus. Od tamtego czasu kataloński klub zdążył wygrać 14 z 15 ligowych spotkań, a 30-krotni mistrzowie Italii z hukiem powrócili do Ligi Mistrzów, wyrzucając już z fazie grupowej za burtę rozgrywek Chelsea Londyn, triumfatora poprzedniej edycji. Wszystko to utwierdza mnie w przekonaniu że jeszcze przez długi czas to właśnie w środkowej strefie boiska ważyć się będą losy najważniejszych spotkań. Wygrywać będzie ten, kto będzie miał w składzie piłkarzy potrafiących zagwarantować przewagę właśnie tam. A więc kluczem do dominacji jest właśnie klasowy box-to-box. Jak Vidal.

Aby zrozumieć jak doskonałym piłkarzem jest Chilijczyk, jak ogromną pracę wykonuje i jak wiele daje swojemu zespołowi, trzeba przeanalizować całość gry Juventusu, zdać sobie sprawę ze słabych stron tej drużyny i zapytać - dlaczego pomimo tych braków ten zespół gra tak doskonale? Czemu nie przegrał kolejnych 49 spotkań ligowych i przyczynił się do pierwszego w historii odpadnięcia triumfatora LM w fazie grupowej następnej edycji? Zacznijmy od tego co może zrobić rywal Juventusu, kiedy jest w posiadaniu piłki. Na własnej połowie może nią operować w miarę (ale nie przesadnie) swobodnie, natomiast przy próbie wejścia z piłką na połówkę Juventusu sprawa mocno się komplikuje. Czemu? Ponieważ zawodnik będący w jej posiadaniu ma jakieś trzy sekundy na to, żeby się jej pozbyć. Potem już będzie za późno żeby zrobić z nią cokolwiek, bo wściekle szarżujący Vidal zdąży dopaść rywala i bezceremonialnie zabrać mu piłkę. Wszystko jedno czy będzie to szerzej nikomu nieznany gracz kandydata do spadku, czy też gwiazda europejskiego potentata sprowadzona za grube miliony. Agresywne, ale czyste i nie brutalne wejście albo charakterystyczny wślizg, będący znakiem rozpoznawczym Vidala i jest już po akcji. Co zatem zrobić? Jak żyć grać? Pierwsza myśl która przychodzi do głowy jest dość prosta - nie holować piłki, odegrać ją do kolegi. Tylko do którego? Skoro nie ma czasu i trzeba reagować szybko, to najlepiej do najbliższego, nieprawdaż? Ano niekoniecznie. Kolejna wielka zaleta Arturo Vidala to żelazne wręcz płuca, dzięki którym będzie on w stanie gonić piłkę dalej. Podanie piłki do zawodnika ustawionego pięć czy dziesięć metrów dalej to jedynie przerzucanie gorącego ziemniaka. Zamiast mnie, Vidal będzie teraz gonić kolegę, który również ma w najlepszym przypadku kilka sekund na odegranie jej. Zagranie na alibi, zrzucenie odpowiedzialności, które w niczym nie przybliża drużyny do sukcesu. Każde takie rozpaczliwe pozbycie się piłki przez rywala przybliża Juventus do odzyskania jej. Skoro zatem to nie działa, może spróbować uruchomić napastnika długim podaniem? Też pudło. Przypominam, zawodnik dostaje piłkę i zaczyna się odliczanie. Ma dosłownie moment na to, żeby wypatrzyć partnera i uruchomić go podaniem. Musi zdążyć koniecznie przed Vidalem, co wiąże się z tym, że praktycznie nie ma czasu na to żeby dobrze się rozejrzeć, zasygnalizować coś, poczekać aż koledzy zrobią sobie trochę miejsca, wyjdą na wolną pozycję. To wszystko trwa długie sekundy, a Vidal już nadbiega i za chwilę niechybnie odbierze piłkę. Koniec końców najczęściej efektem jest zagranie długiej piłki "na aferę", rzucenie napastnikowi piłki na zasadzie "masz i sobie radź". Obrońcy Juventusu to dobrzy piłkarze, etatowi reprezentanci kraju, wicemistrzowie Europy, ale piłkarze przynajmniej klasę słabsi od filarów włoskiej defensywy sprzed lat, jak chociażby Nesta, Cannavaro czy Maldini żeby nie wybiegać za bardzo w przeszłość. Są dość powolni i nie najlepiej radzą sobie w pojedynkach jeden na jeden, podobnie jak łatwo można ich zgubić grając z pierwszej piłki. Jednak w związku ze stylem gry jaki wymusza Vidal, rywale bardzo rzadko mogą się przekonać o tych brakach turyńskiej obrony, znacznie częściej natomiast mogą natomiast zauważyć doskonałą grę w powietrzu Bonucciego i Chielliniego oraz umiejętność bezbłędnego ustawiania się Barzagliego. Podsumowując, wchodząc na połowę Juventusu masz trzy opcje. Jeżeli będziesz starał się przebywać za długo z piłką przy nodze, zaraz przybiegnie Vidal i ją zabierze. Jeżeli odegrasz do najbliższego kolei, przerzucasz problem na niego. A jeżeli decydujesz się na nieprzygotowane, długie podanie, najpewniej za darmo oddajesz piłkę rywalowi. Stąd też w poprzednim sezonie Juventus w 38 meczach stracił raptem 20 goli. Zdarzały się błędy w defensywie, zdarzały się różne rzeczy, ale nie zdarzyło się żeby ktoś wpadł na pomysł jak poradzić sobie z tak grającym Vidalem.

Jak wspomniałem na wstępie, dobra gra w odbiorze to u dzisiejszego pomocnika raptem połowa sukcesu. Co z grą ofensywną? Można również przeprowadzić analizę, można posiłkować się schematami, można wyliczać elementy zawiłej taktyki autorstwa Conte, ale prościej jest napisać że w tym sezonie Arturo Vidal jest najlepszym strzelcem Juventusu. Nie, nie tylko wśród pomocników. W całym zespole. Potężne uderzenie z prawej i lewej nogi, umiejętność znajdowania sobie pozycji strzeleckiej na skraju pola karnego oraz świetne zrozumienie z kolegami z zespołu sprawiają, że kiedy Juventus przechodzi z obrony do ataku, Chilijczyk dalej pozostaje centralną postacią drużyny. Chociaż z reguły pozostaje za plecami napastników, wchodząc na drugie tempo, potrafi się też odnaleźć pod bramką jak rasowy napastnik. Jeżeli dodamy do tego umiejętność uruchomienia partnera kapitalnym podaniem, którego nie powstydziłbym się nawet jego kolega z drużyny Andrea Pirlo, otrzymujemy obraz pomocnika kompletnego.

Czy którykolwiek z zespołów występujących w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów może się pochwalić kimś takim? Busquets może nie odstaje znacząco umiejętnościami, natomiast jeżeli chodzi o waleczność, zadziorność i pracę wykonywaną na boisku, obu panów dzieli przepaść. Kroos? Może kiedyś, w obecnej chwili Bayern może sobie pluć w brodę że nie udało się sprowadzić Chilijczyka do Bawarii, mimo że transfer był już prawie dopięty. Marchisio? Świetny piłkarz, ale jego brak nie byłby dla Juventusu odczuwalny aż tak, jak brak Vidala. Yaya Toure? Kiedyś grał prawie równie dobrze, obecnie to chyba jednak nie ta półka. Jakikolwiek inny pomocnik? Nie znam żadnego który i w obronie, i w ataku dawałby tak wiele. Vidal jest jednym z nielicznych piłkarzy, o których można powiedzieć że w każdym zespole świata, niezależnie od ustawienia, taktyki i mentalności miałby bezdyskusyjnie miejsce w pierwszym składzie. A przynajmniej powinien mieć. Stąd też właśnie "Króla Artura", jak nazywają go włoscy kibice, uważam za tego, który ze wszystkich piłkarzy grających w Lidze Mistrzów potrafi zrobić największą różnicę.


Alfa i Omega

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 1148
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 28 grudnia 2012, 17:42

Fanbojstwo jak diabli.

1. Włoska kadra podczas Euro zagrała raptem dwa mecze ustawieniem 3-5-2.
2. Tak zbagatelizowałeś rolę Marchisio, że bardziej się nie da.
3. To artykuł czy pean? Vidal ma też słabe strony. Gorącą głowę dosyć. Często podaje do przeciwników niestety. Zdarzają mu się głupawe faule.
4. Wygląda to tak, jakby cały ciężar gry opierał się na Arturo, a przecież tak zupełnie nie jest.

Tak czy inaczej, Vidal jest kochany i taki super :*

Reszty nie wypunktuję, bo założę się, że reszta useriady się tym zajmie :D


LordRahl

Juventino
Juventino
Rejestracja: 10 czerwca 2010
Posty: 692
Rejestracja: 10 czerwca 2010

Nieprzeczytany post 28 grudnia 2012, 18:18

@ Zahor pisałeś na konkurs, w którym można było wygrać koszulke Juve z autografami? :)
Też pisałem i również o Vidalu, tekst typowo konkursowy mający na celu "ozdobić" jak najmocniej opisywanego gracza. Z kilkoma aspektami bym się nie zgodził ale to Twoja praca, ogólnie pomysł na wykonanie ciekawy.


jakku1

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 maja 2010
Posty: 4455
Rejestracja: 29 maja 2010

Nieprzeczytany post 28 grudnia 2012, 18:48

Nie od dzis wiadomo, ze zahor lubi Vidala i nie lubi Giovinco :prochno: Tak jak poprzednicy pisali, praca konkursowa, troche przejaskrawiona, ale w sumie ciekawa. Z jednym sie jednak nie zgodze. Nie znajde dokladnego cytatu w artykule, ale napisales, ze Chilijczyk to jeden z niewielu pilkarzy, ktory sprawdzi sie w kazdej taktyce, formacji, w kazdym klubie. Tutaj bym polemizowal.

Otoz wydaje mi sie, ze w przeciwienstwie np. do Marchisio, ktory moglby grac jako typowy defensywny pomocnik, Vidal sprawdza sie tylko i wylacznie jako b2b. Jesli ograniczymy mu role do trzymania pozycji, rozbijania atakow rywala i zagrywania pilek na skrzydla/do napastnikow, straci wszystkie swoje walory. Zmierzam do tego, ze Vidal gra dobrze, poniewaz Conte znalazl idealne ustawienie dla calej trojki - Marchisio, Vidala i Pirlo. Kiedy np. tego ostatniego zabraknie i bedziemy musieli zmienic sposob rozgrywania akcji, znalezc inny srodek ciezkosci i innego pilkarza, ktory bedzie dyrygowal tempem, bedzie problem ze znalezieniem miejsca na boisku dla Arturo. Marchisio sie dostosuje bo jest bardzo wszechstronny, Vidal ma duzo wezsza specjalizacje, ktora ogranicza go do roli b2b. Co za tym idzie, kazda formacja, ktora nie przewiduje w skladzie pilkarzy tego typu, bedzie bardzo trudnym orzechem do zgryzienia dla Chilijczyka i moze po prostu tlamsic jego walory. Nie jestem pewien, ale wydaje mi sie, ze wraz z odejsciem Pirlo bedziemy chyba zmuszeni zrezygnowac z gry gleboko osadzonym rozgrywajacym i dwoma box-to-box'ami. Zgadzisz sie z tym, ze nie mozemy zastapic Andrei kims pokroju Van Bommela, zachowujac obecne rozwiazania taktyczne?

Jedynym wyjsciem, ktore przychodzi mi teraz na mysl jest przestawienie druzyny na 41212. Na szczescie, ta perspektywa jest jeszcze dosc odlegla.


Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113 ;)
zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 28 grudnia 2012, 22:08

Alfa i Omega pisze:Fanbojstwo jak diabli.
Jak pisali koledzy poniżej, tematem było pokazanie dlaczego Vidala uważam za najlepszego piłkarza LM, stąd też pominięte zostały jego wady czy też zasługi kolegów.
LordRahl pisze:@ Zahor pisałeś na konkurs, w którym można było wygrać koszulke Juve z autografami? :)
Też pisałem i również o Vidalu, tekst typowo konkursowy mający na celu "ozdobić" jak najmocniej opisywanego gracza. Z kilkoma aspektami bym się nie zgodził ale to Twoja praca, ogólnie pomysł na wykonanie ciekawy.
A to wrzuć swoje, bardzo chętnie przeczytam, zwłaszcza że też pisałeś o Vidalu :)
jakku1 pisze: Otoz wydaje mi sie, ze w przeciwienstwie np. do Marchisio, ktory moglby grac jako typowy defensywny pomocnik, Vidal sprawdza sie tylko i wylacznie jako b2b.
Z tym się zgodzić nie mogę. Przypomnij sobie jak grał Marchisio do czasu przybycia Conte i jaką opinią się cieszył. Dla mnie to był ktoś mniej więcej taki, jak dzisiaj Giaccherini - elastyczna zapchajdziura, którą można wystawić w razie potrzeby i na skrzydle, i na środku, ale najlepiej jak jednak siedzi na ławie. Gdybym miał wybrać któregoś z tej dwójki jako przecinaka w stylu Gattuso do 4-4-2, to postawiłbym na Vidala, mając oczywiście świadomość że ...
jakku1 pisze:Jesli ograniczymy mu role do trzymania pozycji, rozbijania atakow rywala i zagrywania pilek na skrzydla/do napastnikow, straci wszystkie swoje walory.
Sporo traci, to fakt. Ale tych jego kapitalnych wślizgów i odbiorów (z tego co pamiętam to wykonuje ich średnio dwa razy więcej w meczu niż Marchisio, ale mogę się mylić) nikt mu nie zabierze.
jakku1 pisze:Zmierzam do tego, ze Vidal gra dobrze, poniewaz Conte znalazl idealne ustawienie dla calej trojki - Marchisio, Vidala i Pirlo.
Oczywiście, z tym nawet nie zamierzam polemizować. Przy czym moim zdaniem akurat Vidal jest chyba najmniej "uzależniony" od tego ustawienia z całej trójki MVP. Pirlo z kolei chyba najbardziej, bo cała ta gra jest ustawiona pod niego jako pod dyrygenta.
jakku1 pisze:Kiedy np. tego ostatniego zabraknie i bedziemy musieli zmienic sposob rozgrywania akcji, znalezc inny srodek ciezkosci i innego pilkarza, ktory bedzie dyrygowal tempem, bedzie problem ze znalezieniem miejsca na boisku dla Arturo. Marchisio sie dostosuje bo jest bardzo wszechstronny, Vidal ma duzo wezsza specjalizacje, ktora ogranicza go do roli b2b.
Wiesz co, jeżeli Marchisio ma się "dostosować" tak, jak dostosowywał się przed przyjściem Conte, kiedy to był słabym skrzydłowym i przeciętnym rozgrywającym, to wolę już rozbić bank na nowego Pirlo nawet kosztem napastnika, ale za to zachować tych dwóch pomocników w optymalnych dla siebie rolach.
jakku1 pisze:Co za tym idzie, kazda formacja, ktora nie przewiduje w skladzie pilkarzy tego typu, bedzie bardzo trudnym orzechem do zgryzienia dla Chilijczyka i moze po prostu tlamsic jego walory. Nie jestem pewien, ale wydaje mi sie, ze wraz z odejsciem Pirlo bedziemy chyba zmuszeni zrezygnowac z gry gleboko osadzonym rozgrywajacym i dwoma box-to-box'ami. Zgadzisz sie z tym, ze nie mozemy zastapic Andrei kims pokroju Van Bommela, zachowujac obecne rozwiazania taktyczne?
A wiesz może jak Vidal grał w Leverkusen? Ja wówczas gry tego zespołu praktycznie nie śledziłem, stąd nie mam pojęcia jaką on tam odgrywał rolę i jakie miał zadania.
jakku1 pisze: Jedynym wyjsciem, ktore przychodzi mi teraz na mysl jest przestawienie druzyny na 41212. Na szczescie, ta perspektywa jest jeszcze dosc odlegla.
A to już materiał na zupełnie inną dyskusję, ostatnio w temacie o mercato coś się przewinęło, ale myślę że to faktycznie nie jest kwestia paląca.


SKAr7

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 maja 2009
Posty: 1876
Rejestracja: 26 maja 2009

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2012, 01:18

zahor pisze: Przypomnij sobie jak grał Marchisio do czasu przybycia Conte i jaką opinią się cieszył. Dla mnie to był ktoś mniej więcej taki, jak dzisiaj Giaccherini
Na forum - i owszem, to był średniak pokroju Giaccha. Ale we Włoszech wydaje mi się, że dalej wierzono w tego grajka, po tej świetnej bramce z Interem Mou czekano jak wystrzeli i dojdzie tu, gdzie jest dziś :think: Też chyba nie bez powodu Conte po tygodniu od podpisania kontraktu ogłosił, że się jara możliwością z Markizem, między słowami można było wyciągnąć że ten dostaje pierwszy skład z góry :think:
zahor pisze: A wiesz może jak Vidal grał w Leverkusen? .

Jak kontraktowaliśmy Vidala, na forum czasowo pojawił się fan Bayeru, który reklamował nam Arturo jako wolny elektron, który jest wszędzie. Powiedziałbym, że aż tak bardzo ta rola się nie zmieniła.

Wszystko powyżej pisane z pamięci, zbyt dużo bólu tyłka byłoby ze sprawdzaniem, więc miej to proszę na uwadze.

Na tekst zareagowałbym alergicznie jak Alfa, ale jak przeczytałem, że forma konkursu wymusza takie bezwstydne reklamowanie, to ciężko się przyczepić do tych wszystkich spłyceń i niedopowiedzeń. W tej formule- świetne.


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2012, 23:23

SKAr7 pisze: Na forum - i owszem, to był średniak pokroju Giaccha. Ale we Włoszech wydaje mi się, że dalej wierzono w tego grajka, po tej świetnej bramce z Interem Mou czekano jak wystrzeli i dojdzie tu, gdzie jest dziś :think: Też chyba nie bez powodu Conte po tygodniu od podpisania kontraktu ogłosił, że się jara możliwością z Markizem, między słowami można było wyciągnąć że ten dostaje pierwszy skład z góry :think:
Nie wiem jak to było z nastrojami we Włoszech, być może była jakaś grupa entuzjastów jego talentu, pytanie tylko czy to nie byli ci sami ludzie, którzy widzieli Giovinco jako nowego Del Piero a De Ceglie był dla nich człowiekiem, który już niebawem rozwiąże problem obsady lewej strony.
O, co do De Ceglie, to nawet Conte się na nim przejechał bo uwierzył w jego "talent". Nie wiem jak na treningach prezentował się Ziegler, ale jeżeli Antek wysłał go do Turcji i postawił na naszego garbatego wychowanka, żeby potem łatać dziurę na lewej stronie Chiellinim, to sugeruje że chyba na początku się przeliczył co do jego możliwości.

Zresztą to jest taka dyskusja nie na temat, bo my się tutaj zastanawiamy czy patrząc jak Marchisio grał jako rozgrywający/skrzydłowy, można było przewidzieć że odnajdzie się jako b2b w trzyosobowej pomocy. Natomiast moja odpowiedź na komentarz jakku1 dotyczyła czegoś innego, a mianowicie tego jak chłop poradziłby sobie w innej roli. I moim zdaniem żeby się o tym przekonać, należy sobie włączyć mecz Juventusu sprzed dwóch, trzech lat i zobaczyć jak Marchisio kopie się w czoło.

Usłyszę pewnie zaraz kontrargument że za Conte Claudio rozwinął się i dojrzał piłkarsko - pewnie trochę tak, tyle że 90% zasługi trenera to znalezienie temu piłkarzowi nowej roli, a góra 10% to podniesienie jego umiejętności. Nie ma się co czarować, w wieku 25 lat Marchisio nie nauczył się nagle grać w piłkę. Te umiejętności, które obecnie pozwalają mu błyszczeć miał pewnie i za Delneriego, analogicznie - tamte braki, które wówczas nie pozwoliły mu przeskoczyć pewnego poziomu na innej pozycji ma pewnie do tej pory. Stąd też uważam że gdyby Marchisio trafił do innego zespołu, na inną pozycję i miałby pełnić inną rolę, to mógłby to być dla niego wielki krok w tył.


Arbuzini

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Posty: 5251
Rejestracja: 17 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 29 grudnia 2012, 23:41

Marchisio był chwalony nie tylko przez fanboy'ów. Prawdę mówiąc ekrany telewizyjne nie zawsze pokazują, jak istotny element stanowi dla drużyny. W dodatku to szukanie dziwnych i dziwacznych pozycji przez kolejnych trenerów, którzy poza 442 świata nie widzą :P. Już Ranieri dostrzegał potencjał Marchisio, chwalił go i mówił, że jest zdecydowanie zdolniejszy i dojrzalszy od Giovinco i DC. Wtedy większość forumowiczów stukała się po czole, bo Claudio uważano za tego najmniej utalentowanego. Jak pokazał czas Siwy oko miał, ale ręki która zrobi dobrą robotę już nie.


SKAr7

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 maja 2009
Posty: 1876
Rejestracja: 26 maja 2009

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2012, 00:50

zahor pisze: O, co do De Ceglie, to nawet Conte się na nim przejechał bo uwierzył w jego "talent". Nie wiem jak na treningach prezentował się Ziegler, ale jeżeli Antek wysłał go do Turcji i postawił na naszego garbatego wychowanka, żeby potem łatać dziurę na lewej stronie Chiellinim, to sugeruje że chyba na początku się przeliczył co do jego możliwości.
Piszesz tak, jakby PDC był poza składem, na trybunach i już zaraz, za moment miał wylecieć z drużyny. Jakby był kimś ze statusem Elli, Krasicia, albo Iaquinty. A tymczasem on sobie gra, ciuła minuty, i osobiście nie moczę się na noc na myśl, że może on wyjść w podstawowym składzie. A jeśli mamy grać czwórką z tyłu, to nawet jestem za.
A łatania "dziury" Giorgio upatrywałbym raczej w tym, że Conte już szukał jak upchnąć MVP i Lichta razem na boisku, a jednocześnie mieć zabezpieczone tyły.
zahor pisze: Marchisio kopie się w czoło.
Jakieś przykłady meczu sprzed 2-3 lat, gdzie kopie się w czoło? Zawsze był tym ninja. Oko go nie zobaczyło przez cały mecz, a tu nagle patrzysz w statystyki i 2 kluczowe podania, średnia 85% PA, 4 przechwyty i zachodzisz w głowę gdzie to wszystko się stało, skoro wydaje się, że piłki nie dotknął. Podejrzewam, że gdyby teraz nie miał roli "klina" (zerwanie pozycji i wejście w uliczkę) w obecnej sytuacji, to sytuacja byłaby dalej ta sama. Są zawodnicy, którzy grają w sposób spektakularny, jak Vidal czy Casillas, i tacy, którzy sprawiają, że ich interwencje wyglądają na łatwe i podstawowe, jak Markiz i Buffon.

A do waszej dyskusji się w ogóle nie wtrącam, chciałem tylko sprostować tę Twoją dygresję. Mimo wszystko, ogół forum to nie jest coś, na czym warto się opierać jeśli chodzi o przewidywanie przyszłości i ocenę wartości zawodników :smile:


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 4585
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 30 grudnia 2012, 01:17

SKAr7 pisze: Piszesz tak, jakby PDC był poza składem, na trybunach i już zaraz, za moment miał wylecieć z drużyny. Jakby był kimś ze statusem Elli, Krasicia, albo Iaquinty. A tymczasem on sobie gra, ciuła minuty, i osobiście nie moczę się na noc na myśl, że może on wyjść w podstawowym składzie.
Wiesz co, po pierwszych spotkaniach Juventusu pod wodzą Conte wyglądało to tak, jakby De Ceglie miał zostać etatowym lewym obrońcą, co mu jednak nie wyszło. Na obecną chwilę PDC co prawda raz na jakiś czas pokaże się na boisku, ale na co dzień musi uznać wyższość Asamoah. Co do moczenia się na myśl o De Ceglie na boisku - może w meczach ligowych nie jest to aż takie zagrożenie, niemniej jednak sądzę że będziesz spać spokojnie przed ćwierćfinałem LM jeżeli Conte nie będzie zmuszony skorzystać w nim z usług garbatego. Szczególnie jeżeli losowanie będzie dla nas niekorzystne i trafi się np. Manchester United albo Bayern.
SKAr7 pisze: A łatania "dziury" Giorgio upatrywałbym raczej w tym, że Conte już szukał jak upchnąć MVP i Lichta razem na boisku, a jednocześnie mieć zabezpieczone tyły.
No pierwszy problem, od którego się zaczęło to taki, że De Ceglie tychże tyłów nie zabezpieczał w stopniu zadowalającym. Druga sprawa to taka, że kiedy ustawienie zmieniło się na 3-5-2, lewy obrońca stał się wahadłowym, a w zespole nie pojawił się żaden naprawdę klasowy lewoskrzydłowy, to PDC w dalszym ciągu nie mógł wyrobić sobie w klubie odpowiedniej pozycji.
SKAr7 pisze: Jakieś przykłady meczu sprzed 2-3 lat, gdzie kopie się w czoło?
Pierwszy lepszy na którym grał na skrzydle. Nie wiem skąd wziął się <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> pomysł żeby go tam ustawić, ale Marchisio zwyczajnie tam nie pasuje, jego próby rajdów i dośrodkowań lewą stroną boiska najczęściej kończyły się źle. Nawet w obecnym ustawieniu Claudio stara się trzymać znacznie bliżej środka, niż Vidal po drugiej stronie, tam po prostu czuje się najlepiej.
SKAr7 pisze: Zawsze był tym ninja. Oko go nie zobaczyło przez cały mecz, a tu nagle patrzysz w statystyki i 2 kluczowe podania, średnia 85% PA, 4 przechwyty i zachodzisz w głowę gdzie to wszystko się stało, skoro wydaje się, że piłki nie dotknął. Podejrzewam, że gdyby teraz nie miał roli "klina" (zerwanie pozycji i wejście w uliczkę) w obecnej sytuacji, to sytuacja byłaby dalej ta sama. Są zawodnicy, którzy grają w sposób spektakularny, jak Vidal czy Casillas, i tacy, którzy sprawiają, że ich interwencje wyglądają na łatwe i podstawowe, jak Markiz i Buffon.
Tu już mówisz o sytuacji, kiedy grał w środku. Jasne, miał tam swoje plusy, tyle że ja oceniam piłkarzy na tej zasadzie, że patrzę jakie mieli zadania i weryfikuję w jakim stopniu się z nich wywiązali. Marchisio często był ustawiany jako rozgrywający, na nim teoretycznie miał spoczywać ciężar gry, a on się do takiej roli nie nadaje. Jeżeli brakuje pomysłu na rozegranie piłki w środku pola, gracze nie wiedzą gdzie się ustawić, kiedy wychodzić do podań, wszyscy stoją i nikt nie ma pojęcia co robić, to w pierwszej kolejności pretensje kierujesz do trenera, a w następnej do gracza, który ma nakręcać środek pola. Kiedy zawodnikiem tym bywał Marchisio, to pretensje do niego były uzasadnione, nawet jeżeli miał takie statystyki o jakich mowa. Tzn. wydaje mi się że to właśnie on miał nim być, bo w tamtej epoce na boisku panował taki burdel, że chyba nikt do końca nie wiedział co ma robić i jakie są jego zadania.

W każdym razie do czego zmierzam - dobrze, że Conte znalazł mu taką rolę, w której rozliczany jest tylko z tego, co wychodzi mu najlepiej, natomiast nie musi brać się za rzeczy, do których nie jest stworzony, bo od tego są inni. Nie on jeden zresztą był ofiarą tamtego okresu, taki Diego chociażby też chyba miał pełnić rolę podobną co Kaka w Milanie, do czego zupełnie nie miał predyspozycji.


Adrian27th

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 sierpnia 2011
Posty: 3999
Rejestracja: 14 sierpnia 2011

Nieprzeczytany post 20 czerwca 2013, 11:36

http://www.goal.com/en/news/2466/goalco ... ID=HP_FT_1

Zapraszam do glosowania na naszego Arturo!


"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
juvemaroko

Juventino
Juventino
Rejestracja: 05 lutego 2012
Posty: 1869
Rejestracja: 05 lutego 2012

Nieprzeczytany post 20 czerwca 2013, 14:19

iltalismano pisze:http://www.goal.com/en/news/2466/goalco ... ID=HP_FT_1

Zapraszam do glosowania na naszego Arturo!
Done :)


jackop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 stycznia 2006
Posty: 7338
Rejestracja: 08 stycznia 2006

Nieprzeczytany post 20 czerwca 2013, 15:42

Jedna z głupszych ankiet jakie w życiu widziałem. Od panów z goal'a oczekiwałem trochę więcej (np. rozróżniania pozycji na boisku) niż wrzucenie paru gwiazd, gwiazdeczek i 'randomów' do jednego worka z napisem - pomocnicy.

Głos oddany na Vidala bo jest najlepszy i nie wymieniłbym go na żadnego z pozostałych piłkarzy.


Obrazek
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
Zablokowany