Giovinco Sebastian
- Molek big fun juve
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2003
- Posty: 584
- Rejestracja: 30 maja 2003
A przepraszam bardzo, czy to nie Giovinco wciskał w ziemię Terryego i Carvalho w meczu z Chelsea? Czy to nie on gdy wskakiwał z ławki to siał popłoch w defensywie rywali? Jeżeli wiązali przyszłość z Gio to po co , sprzedali połówkę jego karty skoro to było pewne , że jego wartość wzrośnie. Piszesz o tym , że wychowanków wypożyczają aby się ograli. Szkoda tylko , że Marchisio i De Ceglie dostali szanse aby się pokazać i rozwinąć, a Giovinco , który na ich tle prezentował się genialnie został wysłany do Parmy. WTF?zahor pisze:Tacchinardi.
Od siebie dodam tylko tyle że nie rozumiem dlaczego o oddaniu krasnala na wypożyczenie niektórzy mówią jak o jakimś policzku, kopnięciu w tyłek, jakiej niegodziwości jakby to była co najmniej zsyłka na Syberię.
Po pierwsze, w Juventusie normą jest że młodzi piłkarze (w tym też "wychowankowie 100% juventini kochający klub cuore bianconero itp." jak Giovinco) trafiają na wypożyczenia do słabszych klubów żeby mogli się ogrywać: jak Soerensen, Pasquato, Immobile i cała masa innych. Po drugie, Giovinco akurat powinien Marottę całować po rękach za to że "nie zaufał mu" i wysłał go do Parmy, bo gdyby nie ten transfer to teraz Euro by oglądał w telewizji.
Stąd też właśnie nie rozumiem ani trochę komentarzy typu "powiedział to i tamto, ale rozumiem go bo był wściekły". O co niby miał prawo być wściekły? Że skoro był za słaby na Juventus, to wysłano go na wypożyczenie tak jak to zrobiono z całą masą innych graczy? Od razu uprzedzę kontrargument - tak, w Juve grał słabo. Grał tak, jak na Euro w kadrze, tzn. raz ładnie kiwnął, gdzieś tam fajnie szarpnął, ale koniec końców niewiele z tego było pożytku. Dokładnie tak jak na tym Euro, na którym zresztą też przez kilku fanbojów był chwalony przed tym jak "ignorant" Prandelli w trzecim meczu wolał postawić na Diamantiego.
Jak przyjdzie i z miejsca wywalczy sobie pierwszy skład, to nie mimo tego że był wypożyczony ale dzięki temu. A jeżeli u Conte, u którego nie liczy się efekciarstwo czy fajne kiwki ale konkretne korzyści płynące z akcji i ciężka praca nie przebije się, to oczekuję że przyjmie z pokorą swoje ograniczenia zamiast znowu "mieć uzasadnione pretensje".
Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Byłem absolutnie pewien że wyskoczy zaraz ktoś z tymi DWOMA ZWODAMI w meczu z Chelsea z których zresztą absolutnie nic nie wynikło, podobnie jak ze znakomitej większości tych przypadków kiedy "siał popłoch" bo z reguły nawet jak okiwał dwóch rywali, to trzeci już zabierał mu piłkę.Molek big fun juve pisze: A przepraszam bardzo, czy to nie Giovinco wciskał w ziemię Terryego i Carvalho w meczu z Chelsea? Czy to nie on gdy wskakiwał z ławki to siał popłoch w defensywie rywali? Jeżeli wiązali przyszłość z Gio to po co , sprzedali połówkę jego karty skoro to było pewne , że jego wartość wzrośnie. Piszesz o tym , że wychowanków wypożyczają aby się ograli. Szkoda tylko , że Marchisio i De Ceglie dostali szanse aby się pokazać i rozwinąć, a Giovinco , który na ich tle prezentował się genialnie został wysłany do Parmy. WTF?
Giovinco prezentował się genialnie na tle Marchisio? Widzę że nie mamy o czym gadać. Mam tylko jedno pytanie - jak to możliwe że facet nawijał rywali jak chciał, na tle reszty zespołu wyglądał jak Pele a mimo tego trafił do Parmy, a nie do Barcelony albo Manchesteru?
- evilboy
- Juventino
- Rejestracja: 30 kwietnia 2006
- Posty: 1005
- Rejestracja: 30 kwietnia 2006
@zahor
Weź tylko pod uwagę, że już wcześniej karzeł ogrywał się w Empoli, przy czym zaliczył świetny sezon i był jednym z najjaśniejszych punktów swojej drużyny. Wrócił do zespołu jako wzmocnienie i wielki talent, a z miejsca przyspawano go do ławki... bo był za młody i za niski. Nie zgodzę się, że grał słabo - mimo, że taki Ranieri ustawiał go na skrzydle (na którym nie czuł się za dobrze), często był jedyną siłą napędową ówczesnego Juventusu i pokazywał się nawet w meczach przeciwko najlepszym (Roma, Chelsea).
W tym sezonie Giac zagrał w barwach Juventusu 1607 minut, Estigarribia 1042 minuty. Giovinco w sezonie 09/10 dostał od trenera 774 minuty... Naprawdę uważasz, że otrzymał wystarczająco dużo szans?
Weź tylko pod uwagę, że już wcześniej karzeł ogrywał się w Empoli, przy czym zaliczył świetny sezon i był jednym z najjaśniejszych punktów swojej drużyny. Wrócił do zespołu jako wzmocnienie i wielki talent, a z miejsca przyspawano go do ławki... bo był za młody i za niski. Nie zgodzę się, że grał słabo - mimo, że taki Ranieri ustawiał go na skrzydle (na którym nie czuł się za dobrze), często był jedyną siłą napędową ówczesnego Juventusu i pokazywał się nawet w meczach przeciwko najlepszym (Roma, Chelsea).
W tym sezonie Giac zagrał w barwach Juventusu 1607 minut, Estigarribia 1042 minuty. Giovinco w sezonie 09/10 dostał od trenera 774 minuty... Naprawdę uważasz, że otrzymał wystarczająco dużo szans?
"Un cavaliere non lascia mai una signora."
Alex Del Piero
Alex Del Piero
- Molek big fun juve
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2003
- Posty: 584
- Rejestracja: 30 maja 2003
A co pokazywał Claudio w barwach Juve? nie liczę tego sezonu ofc Nic , zakładał czapkę niewidkę i tyle go było widać. A Seba przynajmniej szarpał tą grę , walczył , miał dużo ładnych wejść w pole karne (skutki były jakie były, ale widać było w nim ogromny potencjał).zahor pisze: Byłem absolutnie pewien że wyskoczy zaraz ktoś z tymi DWOMA ZWODAMI w meczu z Chelsea z których zresztą absolutnie nic nie wynikło, podobnie jak ze znakomitej większości tych przypadków kiedy "siał popłoch" bo z reguły nawet jak okiwał dwóch rywali, to trzeci już zabierał mu piłkę.
Giovinco prezentował się genialnie na tle Marchisio? Widzę że nie mamy o czym gadać. Mam tylko jedno pytanie - jak to możliwe że facet nawijał rywali jak chciał, na tle reszty zespołu wyglądał jak Pele a mimo tego trafił do Parmy, a nie do Barcelony albo Manchesteru?
EDIT:
Np. taki Mirko w 90% rozegranych meczy miał więcej strat , a bardzo duża ilość osób fapuje się nad jego grą. Mało było meczów w których Seba zagrał w podstawie, więc ciężko oceniać jego wkład. Ale w Empoli i Parmie pokazał, że jest wyróżniającym się piłkarzem.Naliczyłem mu zdecydowanie więcej zagrań złych niż dobrych (co zresztą, jak się potem okazało, Prandelli też odnotował), wchodzę na forum i ta sama litania: fajnie Giovinco, biegał, pokazał się, super kiwnął, był szybszy niż obrońcy itp.
Ostatnio zmieniony 22 czerwca 2012, 22:17 przez Molek big fun juve, łącznie zmieniany 1 raz.
Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
@evilboy
Co do siły napędowej - nie przekonuje mnie to. Kiedyś był taki mecz kiedy Giovinco grał przez (chyba) 90 minut i postanowiłem dokładnie śledzić efekty jego gry. I wyszło mi że prawie każdy jego kontakt z piłką kończył się prędzej czy później stratą - bo albo po nawinięciu dwóch obrońców trzeciego nie dawał rady, albo okiwał i źle podał, albo coś, w każdym bądź razie jak Giovinco dostawał piłkę, to najczęściej było już po akcji. Do tego zmarnował jedną bardzo dobrą sytuację strzelecką. Po meczu wchodzę na forum i co czytam? Że fajnie zagrał Giovinco, że biegał, że kiwał, że ciągnął grę do przodu itd. Zresztą ostatnio miałem coś na kształt deja-vu przy okazji Euro. Naliczyłem mu zdecydowanie więcej zagrań złych niż dobrych (co zresztą, jak się potem okazało, Prandelli też odnotował), wchodzę na forum i ta sama litania: fajnie Giovinco, biegał, pokazał się, super kiwnął, był szybszy niż obrońcy itp.
Jeżeli ktoś bardzo chce mnie przekonać co do tego że się mylę, to niech załatwi kilka spotkań które Giovinco w barwach Juve rozegrał w pełnym (albo prawie pełnym) czasie, siądziemy, przeanalizujemy ile było pożytku z tych jego wszystkich rajdów i dryblingów.
A co do tych minut - dlaczego nie porównasz go np. z Marrone tylko z Giaccherinim, ukształtowanym 26-letnim graczem który nie "dostawał szanse" tylko spełniał konkretne założenia taktyczne narzucone mu przez Conte. Antek nie wpuszczał go po to, żeby sobie pograł i się rozwinął tylko po to, żeby realizował nakreśloną strategię.
Co do siły napędowej - nie przekonuje mnie to. Kiedyś był taki mecz kiedy Giovinco grał przez (chyba) 90 minut i postanowiłem dokładnie śledzić efekty jego gry. I wyszło mi że prawie każdy jego kontakt z piłką kończył się prędzej czy później stratą - bo albo po nawinięciu dwóch obrońców trzeciego nie dawał rady, albo okiwał i źle podał, albo coś, w każdym bądź razie jak Giovinco dostawał piłkę, to najczęściej było już po akcji. Do tego zmarnował jedną bardzo dobrą sytuację strzelecką. Po meczu wchodzę na forum i co czytam? Że fajnie zagrał Giovinco, że biegał, że kiwał, że ciągnął grę do przodu itd. Zresztą ostatnio miałem coś na kształt deja-vu przy okazji Euro. Naliczyłem mu zdecydowanie więcej zagrań złych niż dobrych (co zresztą, jak się potem okazało, Prandelli też odnotował), wchodzę na forum i ta sama litania: fajnie Giovinco, biegał, pokazał się, super kiwnął, był szybszy niż obrońcy itp.
Jeżeli ktoś bardzo chce mnie przekonać co do tego że się mylę, to niech załatwi kilka spotkań które Giovinco w barwach Juve rozegrał w pełnym (albo prawie pełnym) czasie, siądziemy, przeanalizujemy ile było pożytku z tych jego wszystkich rajdów i dryblingów.
A co do tych minut - dlaczego nie porównasz go np. z Marrone tylko z Giaccherinim, ukształtowanym 26-letnim graczem który nie "dostawał szanse" tylko spełniał konkretne założenia taktyczne narzucone mu przez Conte. Antek nie wpuszczał go po to, żeby sobie pograł i się rozwinął tylko po to, żeby realizował nakreśloną strategię.
Marchisio można było ustawić gdziekolwiek w szeroko pojętej pomocy i coś tam pokazywał. Nie tyle co obecnie, ale był zawodnikiem którego warto mieć w szerokiej kadrze, pozbywanie się takiej zapchajdziury byłoby głupotą. A co do Giovinco to właśnie przyznałeś mi rację - piłkarzy u których widać jakiś talent, ale których gra nic nie daje zespołowi wysyła się na wypożyczenia.Molek big fun juve pisze: A co pokazywał Claudio w barwach Juve? nie liczę tego sezonu ofc Nic , zakładał czapkę niewidkę i tyle go było widać. A Seba przynajmniej szarpał tą grę , walczył , miał dużo ładnych wejść w pole karne (skutki były jakie były, ale widać było w nim ogromny potencjał).
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1478
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Bardzo normalne przy jego pozycji. Ja swego czasu obserwowałem pod tym kątem dokładnie gre Vucinicia- jego nikt w Serie A pod względem nieudanych akcji i strat nie przebije, i jakoś jemu nikt tego nie wypominazahor pisze:Naliczyłem mu zdecydowanie więcej zagrań złych niż dobrych
- binio
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
- Posty: 628
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
Dajcie już spokój z Gio. Co za różnica, czy grał dużo czy mało. Teraz jest ponownie z nami i niech gra jak najlepiej. A to że nie grał dużo widocznie na to nie zasługiwał w oczach trenerów. Mieli inną wizję i tyle, co oczywiście nie pomogło mu się rozwinąć jako piłkarz bo niby jak, skoro cały czas ławka.
- kosiorekk
- Juventino
- Rejestracja: 13 marca 2005
- Posty: 233
- Rejestracja: 13 marca 2005
Zahor, w Twojej rodzinie jest interista. Twoje zdanie się nie liczy
Jeżeli chodzi o Euro, to pełna zgoda - nic wielkiego na razie nie pokazał.
Faktem jest jednak, że miał niezły sezon w Parmie, strzelił te naście goli i zaliczył te naście asyst. Biorąc pod uwagę, że to nasz wychowanek i że mamy możliwość ściągnąć go za te kilka baniek to warto z takiej możliwości skorzystać. Czy wykorzysta swoją szanse i zostanie ważnym zawodnikiem pierwszego składu? Czas pokaże. Na razie jeszcze nic nie wiadomo odnośnie jego roli w drużynie a niektórzy już nie mogą przeżyć, tego że Marotta go ściągnął...
Jeżeli chodzi o Euro, to pełna zgoda - nic wielkiego na razie nie pokazał.
Faktem jest jednak, że miał niezły sezon w Parmie, strzelił te naście goli i zaliczył te naście asyst. Biorąc pod uwagę, że to nasz wychowanek i że mamy możliwość ściągnąć go za te kilka baniek to warto z takiej możliwości skorzystać. Czy wykorzysta swoją szanse i zostanie ważnym zawodnikiem pierwszego składu? Czas pokaże. Na razie jeszcze nic nie wiadomo odnośnie jego roli w drużynie a niektórzy już nie mogą przeżyć, tego że Marotta go ściągnął...
- StaryDobryNedved
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2012
- Posty: 291
- Rejestracja: 17 kwietnia 2012
No i dobrze, że Seba przyszedł, niech wywali leniwca z pierwszego składu.
- wloski
- Juventino
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
- Posty: 2327
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
Może w Juventusie przytłaczała Giovinco postać Del Piero potem Diego. Może dlatego jego sukces sportowy nie był taki jak być powinien. Chłopak ma ogromny potencjał oraz wielkie umiejętności. Juventus trzyma w sercu (potwierdza to wypowiedź ciesząca się z powrotu do klubu). Moim zdaniem on na Juventus nigdy nie najeżdżał, to w opinii ludzi i ich interpretacji tak to wyglądało. Ja rozumiałem to rozgoryczenie, brakiem możliwości grania, też bym się denerwował kiedy taki De Ceglie dostaje szanse, a ja nie :lol:.
- Bandiera_Rossa
- Rejestracja:
A ja jestem ciekawy, gdzie można znaleźć tę jego osławioną żądzę gwarancji pierwszego składu w Juventusie.
- StaryDobryNedved
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2012
- Posty: 291
- Rejestracja: 17 kwietnia 2012
To można powiedzieć o każdym piłkarzu pierwszej jedenastki, a jak wg. Ciebie Vucinic był jakimś liderem drużyny w zeszłym sezonie to ty jesteś ignorantem. Chciałbym, żeby Seba posadził Czarnogórca bo o to chodzi, na tym polega dzisiaj futbol, gra lepszy i gorszy niech spada. A wierze, że Seba jest lepszy, na pewno ma większe serce do gry i jest bardziej ruchliwy, energiczny w grze niż Vucinic.kamilu_87 pisze:Gdyby nie ten 'leniwiec" Scudetto byłoby w Mediolanie. Ignorant.StaryDobryNedved pisze:No i dobrze, że Seba przyszedł, niech wywali leniwca z pierwszego składu.
- gucio_juve
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2006
- Posty: 1110
- Rejestracja: 03 lipca 2006
Vucinić miewał słabe mecze, ale nie można powiedzieć, że nie był liderem drużyny. 9 goli i 12 asyst w Serie A + brama w Coppa Italia. Nikt w ofensywnie nam nie dał tyle co on w zeszłym sezonie. Więc przybastuj trochę...StaryDobryNedved pisze: To można powiedzieć o każdym piłkarzu pierwszej jedenastki, a jak wg. Ciebie Vucinic był jakimś liderem drużyny w zeszłym sezonie to ty jesteś ignorantem. Chciałbym, żeby Seba posadził Czarnogórca bo o to chodzi, na tym polega dzisiaj futbol, gra lepszy i gorszy niech spada. A wierze, że Seba jest lepszy, na pewno ma większe serce do gry i jest bardziej ruchliwy, energiczny w grze niż Vucinic.
- goly
- Juventino
- Rejestracja: 28 kwietnia 2007
- Posty: 513
- Rejestracja: 28 kwietnia 2007
Jak na zawodnika z etykietką "nietykalny" i "pupilek" naprawdę nie robił show na miarę Ronaldo. Zrobił co do niego należało, nikt mu tego nie ujmuje, ale nie ma co z niego robić lidera drużyny, bo nim nie jest i nie będzie. To nie ten typ zawodnika. Drużyna gra dobrze i Mirko coś ukąsi, drużyna słabo Mirko przystosowuje się do poziomu drużyny. Dla mnie lider to ktoś na kim można polegać, kto pociągnie drużynę ku wygranej, gdy nam nie idzie. To jest to coś co miał Nedved, Zidane, Del Piero chociażby. Bardzo lubię Vucinica i jest najlepszy z naszych obecnych napastników, ale jeżeli ktoś jest liderem tej drużyny to Buffon, Chiellini, a zdecydowanie najbardziej PIRLO. Dla mnie to własnie on jest liderem, bo bez niego nic by nie było. Naprawdę, możesz się jeszcze zdziwić jak Giovinco przyćmi Mirko.gucio_juve pisze:Vucinić miewał słabe mecze, ale nie można powiedzieć, że nie był liderem drużyny. 9 goli i 12 asyst w Serie A + brama w Coppa Italia. Nikt w ofensywnie nam nie dał tyle co on w zeszłym sezonie. Więc przybastuj trochę...StaryDobryNedved pisze: To można powiedzieć o każdym piłkarzu pierwszej jedenastki, a jak wg. Ciebie Vucinic był jakimś liderem drużyny w zeszłym sezonie to ty jesteś ignorantem. Chciałbym, żeby Seba posadził Czarnogórca bo o to chodzi, na tym polega dzisiaj futbol, gra lepszy i gorszy niech spada. A wierze, że Seba jest lepszy, na pewno ma większe serce do gry i jest bardziej ruchliwy, energiczny w grze niż Vucinic.
"gdyż to, co oni mówią, więcej mówi o nich samych niż o tobie" - Anthony de Mello