Ka$$a
- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1184
- Rejestracja: 25 października 2004
Mam pytanie o Wasze doświadczenia związane z zarabianiem szmalu\kokosów\pieniążków\mamony - niepotrzebne skreślić.
Chodzi mi tutaj o prace dorywcze jakie może wykonywać nastolatek, tak aby przygotować się do dorosłego życia i spróbować jak to jest wydawać pieniądze własne, a nie otrzymane od rodzicieli. Zawsze imponowali mi ludzie, którzy zaczynali wcześnie i którzy widzieli rzeczy, jakich inni nie byli w stanie dostrzec. Myślę, że praca dorywcza jest czymś takim i pomijając aspekt zysku jest przebogatym źródłem doświadczeń.
Ja nie mogę się pochwalić zbyt wielkimi osiągnięciami w tym względzie. W zeszłe wakacje wstawałem o 5tej rano i do 10-tej roznosiłem z kumplem ulotki często mając przy tym niezłą zabawe. Były to tak naprawdę pierwsze zarobione przeze mnie pieniążki. Do dziś mają one dla mnie charakter symboliczny i do dziś nie wydałem nawet grosza.
Teraz chciałbym dalej wzbogacać bagaż doświadczeń ale nie bardzo wiem jak się do tego zabrać. Gdzie szukać ogłoszeń, co może robić 16-o latek itp. itd.
Chodzi mi tutaj o prace dorywcze jakie może wykonywać nastolatek, tak aby przygotować się do dorosłego życia i spróbować jak to jest wydawać pieniądze własne, a nie otrzymane od rodzicieli. Zawsze imponowali mi ludzie, którzy zaczynali wcześnie i którzy widzieli rzeczy, jakich inni nie byli w stanie dostrzec. Myślę, że praca dorywcza jest czymś takim i pomijając aspekt zysku jest przebogatym źródłem doświadczeń.
Ja nie mogę się pochwalić zbyt wielkimi osiągnięciami w tym względzie. W zeszłe wakacje wstawałem o 5tej rano i do 10-tej roznosiłem z kumplem ulotki często mając przy tym niezłą zabawe. Były to tak naprawdę pierwsze zarobione przeze mnie pieniążki. Do dziś mają one dla mnie charakter symboliczny i do dziś nie wydałem nawet grosza.
Teraz chciałbym dalej wzbogacać bagaż doświadczeń ale nie bardzo wiem jak się do tego zabrać. Gdzie szukać ogłoszeń, co może robić 16-o latek itp. itd.
- wErOn
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2003
- Posty: 703
- Rejestracja: 06 listopada 2003
Może powiem gdzie mi się udało załapaćSupersonic pisze:Mam pytanie o Wasze doświadczenia związane z zarabianiem szmalu\kokosów\pieniążków\mamony - niepotrzebne skreślić.
Chodzi mi tutaj o prace dorywcze jakie może wykonywać nastolatek, tak aby przygotować się do dorosłego życia i spróbować jak to jest wydawać pieniądze własne, a nie otrzymane od rodzicieli. Zawsze imponowali mi ludzie, którzy zaczynali wcześnie i którzy widzieli rzeczy, jakich inni nie byli w stanie dostrzec. Myślę, że praca dorywcza jest czymś takim i pomijając aspekt zysku jest przebogatym źródłem doświadczeń.
Ja nie mogę się pochwalić zbyt wielkimi osiągnięciami w tym względzie. W zeszłe wakacje wstawałem o 5tej rano i do 10-tej roznosiłem z kumplem ulotki często mając przy tym niezłą zabawe. Były to tak naprawdę pierwsze zarobione przeze mnie pieniążki. Do dziś mają one dla mnie charakter symboliczny i do dziś nie wydałem nawet grosza.
Teraz chciałbym dalej wzbogacać bagaż doświadczeń ale nie bardzo wiem jak się do tego zabrać. Gdzie szukać ogłoszeń, co może robić 16-o latek itp. itd.
- Rozdawanie ulotek
- Zbieranie truskawek
- Siostra (studentka) pracowała w te wakacje w firmie zajmujacej się sadzenien drzewek, krzewów, ogólnie zielenią na osiedlach itd. Za miesiąc roboty dostała ponad 900zł! (Wypłata co tydzień przez miesiąc)
- Przepisywanie wszelakich pracek na kompa. Sam tydzień temu pisałem pracę magisterską za 70zł (50 kartek A4 8) )
(..)z każdą godziną, z każdą minutą uczę się ciebie człowieku.. z każdą sekundą i z każdą chwilą jestem głupszy(..)
Wolność i kapitalizm!
Wolność i kapitalizm!
- ToMeK
- Juventino
- Rejestracja: 14 grudnia 2002
- Posty: 804
- Rejestracja: 14 grudnia 2002
Praca na promocjach - w domu towarowym, tudziez na powietrzu - 300 złotych z groszami - 4x8 godzin - w weekendy - sobota i niedziela/piatek i sobota ;]
Nie mam pojecia gdzie znalezc takie ogloszenie. Jesli jestes dobrze zorientowany lub masz znajomych mozesz sie latwo dowiedziec. Spotkania sa organizowane co tydzien - przynajmniej ja o takowych wiem - w miejscach publicznych.
Ostatnio bylem z kuzynka w jednym z Mc'donaldow, gdzie takie spotkania sie odbywaly. Przychodzi koles, ktory ma kilka zlecen. Komu odpowiada to bierze, kto nie przychodzi nastepnym razem.
Takie ogloszenia sa przekazywane ustnie, bo watpie, zeby w gazetach byly owe fakty i wiadomosci zamieszczone (co,gdzie,jak) 8)
EDIT - w marketach przewaznie, w ktorym praca ma sie odbywac oczywiscie :-D
Nie mam pojecia gdzie znalezc takie ogloszenie. Jesli jestes dobrze zorientowany lub masz znajomych mozesz sie latwo dowiedziec. Spotkania sa organizowane co tydzien - przynajmniej ja o takowych wiem - w miejscach publicznych.
Ostatnio bylem z kuzynka w jednym z Mc'donaldow, gdzie takie spotkania sie odbywaly. Przychodzi koles, ktory ma kilka zlecen. Komu odpowiada to bierze, kto nie przychodzi nastepnym razem.
Takie ogloszenia sa przekazywane ustnie, bo watpie, zeby w gazetach byly owe fakty i wiadomosci zamieszczone (co,gdzie,jak) 8)
EDIT - w marketach przewaznie, w ktorym praca ma sie odbywac oczywiscie :-D
Ostatnio zmieniony 20 lutego 2005, 15:08 przez ToMeK, łącznie zmieniany 2 razy.
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 5255
- Rejestracja: 25 września 2004
Hmm ja w każde wakacje roznosze ulotki! a robimy to tak! idziemy z kumplem do jakiegoś super marketu do dyrektora z propozycją roznoszenia ulotek czasami jak dyrektor jest miły to bezproblemu sie zgodzi a czasami to nawet nie zdążymy wejść już wylatujemy z hukiem! a przeważnie to żeby rozdawać ulotki to trzeba mieć wtyki!
Chodziłem w tamte wakacje również na praktykę!! w pewnej restauracjii gdzie zmywałem garki sprzatałem itp jednak szybko podziękowałem ponieważ straciłem prawie połowe wakacji ( prawie cały dzień na praktyce :x ) i w miesiąc udało mi siezarobić około 65 zł
Chodziłem w tamte wakacje również na praktykę!! w pewnej restauracjii gdzie zmywałem garki sprzatałem itp jednak szybko podziękowałem ponieważ straciłem prawie połowe wakacji ( prawie cały dzień na praktyce :x ) i w miesiąc udało mi siezarobić około 65 zł
- zlatan_sc
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2004
- Posty: 237
- Rejestracja: 09 grudnia 2004
Ja w te wakacje, a wlasciwie zaraz na poczatku jak jeszcze nigdzie nie jechalem, zalatwilem sobie prace w Dąbrowie Górniczej przy sprzataniu parkow. Jezdzilem ze znajomym przez 2 tygodnie sprzatac parki (od 8 rano do 11), za 14 dni pracy dostalem 140 zł, ktor byly tylko moje i zrobilem z nimi co tylko chialem 8) . Ubaw byl czasami niezly, praca lekka, wiec uwazam, ze sie oplacalo.
wloski w alfabecie pisze:Prawdą jest to, że eskimosi jedyną przyjemnością miedzy ludzką na jaką mogą sobie pozwolić jest pocieranie się o nosek.
- Iver.pk
- Juventino
- Rejestracja: 12 lutego 2004
- Posty: 307
- Rejestracja: 12 lutego 2004
Ja mam pytanie do yuch co roznosili ulotki:mieliscie placone od godziny czy od ulotki
Ja sam roznosic ulotek nie za bardzo chce ale jak nic nie bedzie to trzeba sie bedzie za to wziac
Ja jak do tej pory pracowalem w:
:arrow: Sklepie przemyslowo-spozywczym jako magazynier (pensja 800zl na miesiac)
:arrow: Malowanie plotow itp. u znajomych (pensja placone za godzine ale nie pamietam ile bo bylo to dawno)
:arrow: Pomoznik hydraulika(tez palcone od godziny jakies 5zl)
Teraz mam najlepsza fuche Jako ze jestem studentem pedagogiki resocjalizacyjenej mam papierek na opiekowanie sie dzieciakami i mlodzieza na roznego typu wyjazach :-D Pracuje teraz w L.O. w tzw. "Zimie w miescie 2005" i jeste gites. Mam darmowe wyjazdy na basen,kregle itp. a w dotaku za 10 dni pracy zarobie 800zl :!: Gdybym nie byl studentem i nie mail 50% znizki to bym mial 1600! Ale coz i tak jest niezle :-D
P.S. Zebyscie nie mysleli ze jakis wielce stary jestem to Wam powiem ze mam 21 lat i jestem na 3 roku studiow. Wiec juz troche w zyciu sie napracowalem :-D
Ja sam roznosic ulotek nie za bardzo chce ale jak nic nie bedzie to trzeba sie bedzie za to wziac
Ja jak do tej pory pracowalem w:
:arrow: Sklepie przemyslowo-spozywczym jako magazynier (pensja 800zl na miesiac)
:arrow: Malowanie plotow itp. u znajomych (pensja placone za godzine ale nie pamietam ile bo bylo to dawno)
:arrow: Pomoznik hydraulika(tez palcone od godziny jakies 5zl)
Teraz mam najlepsza fuche Jako ze jestem studentem pedagogiki resocjalizacyjenej mam papierek na opiekowanie sie dzieciakami i mlodzieza na roznego typu wyjazach :-D Pracuje teraz w L.O. w tzw. "Zimie w miescie 2005" i jeste gites. Mam darmowe wyjazdy na basen,kregle itp. a w dotaku za 10 dni pracy zarobie 800zl :!: Gdybym nie byl studentem i nie mail 50% znizki to bym mial 1600! Ale coz i tak jest niezle :-D
P.S. Zebyscie nie mysleli ze jakis wielce stary jestem to Wam powiem ze mam 21 lat i jestem na 3 roku studiow. Wiec juz troche w zyciu sie napracowalem :-D
- BVB
- Dortmundczyk
- Rejestracja: 05 września 2003
- Posty: 295
- Rejestracja: 05 września 2003
odradzam skladanie dlugopisow
chcialem tak kiedys dorobic to tylko przysylali pismo wplac 31zl a dostaneisz to, potem wplac 25 a dostaniesz...bla bla bla
Roznoszenie ulotek rules
na szczescie teraz juz mam stala prace :]
chcialem tak kiedys dorobic to tylko przysylali pismo wplac 31zl a dostaneisz to, potem wplac 25 a dostaniesz...bla bla bla
Roznoszenie ulotek rules
na szczescie teraz juz mam stala prace :]
- gregor_g4
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2003
- Posty: 1356
- Rejestracja: 14 października 2003
Co do pracy dorywczej to tak jak napisal ToMeK - dobrym pomyslem jest praca na promocjach w supermarketach, jednak tam glownie pracuja dziewczyny, a dla mezczyzn jest podobna praca, tez w supermarketach - wykladanie towarow roznych firm na polki sklepowe. Moj znajomy pracuje w taki wlasnie sposob, do tego chodzi do szkoly, jezdzi 2 razy w tygodniu na 4-5 godzin, i miesiesznie zarabia ok 200 zl.
Jak dostac taka prace?? najlepiej jest miec znajomego ktory pomoze Ci sie tam wkrecic, jesli jednak nie macie takiego, pojedzcie do jakiegos supermarketu i idzcie na promocje, a tam poproscie osobe pracujaca na promocji o numer telefonu do jej szefa, no a potem to juz chyba wiadomo co trzeba zrobic:) (moj kumpel tak zrobil i poskutkowalo)
Kolejna propozycja pracy jest praca na piekarni - inny moj znajomy ktory chodzi do technikum gastronomicznego mial praktyki wlasnie w piekarni, a po ich skonczeniu zatrudnil sie tam na stale. Pracuje 3 lub 4 dni w tygodniu a zarabia ok 400 zl miesiecznie.
Mam tez kumpla ktory pracuje na zajezdni tramwajowej i sprzata tramwaje. Pracuje 12 godzin 5 dni w tygodniu i mowi ze zarobki naprawde dobre, a praca nie jest taka trudna jak by sie mogla wydawac.
Ja od maja lub czerwca( jak tylko zdam mature) zamierzam podjac jakas prace najlepiej wlasnie w supermarkecie na wykladaniu towarow, az do pazdziernika bede miec wolne wiec chce cos zarobic Biore tez pod uwage prace zagranica, jednak jest to dosc ryzykowne.
Jak dostac taka prace?? najlepiej jest miec znajomego ktory pomoze Ci sie tam wkrecic, jesli jednak nie macie takiego, pojedzcie do jakiegos supermarketu i idzcie na promocje, a tam poproscie osobe pracujaca na promocji o numer telefonu do jej szefa, no a potem to juz chyba wiadomo co trzeba zrobic:) (moj kumpel tak zrobil i poskutkowalo)
Kolejna propozycja pracy jest praca na piekarni - inny moj znajomy ktory chodzi do technikum gastronomicznego mial praktyki wlasnie w piekarni, a po ich skonczeniu zatrudnil sie tam na stale. Pracuje 3 lub 4 dni w tygodniu a zarabia ok 400 zl miesiecznie.
Mam tez kumpla ktory pracuje na zajezdni tramwajowej i sprzata tramwaje. Pracuje 12 godzin 5 dni w tygodniu i mowi ze zarobki naprawde dobre, a praca nie jest taka trudna jak by sie mogla wydawac.
Ja od maja lub czerwca( jak tylko zdam mature) zamierzam podjac jakas prace najlepiej wlasnie w supermarkecie na wykladaniu towarow, az do pazdziernika bede miec wolne wiec chce cos zarobic Biore tez pod uwage prace zagranica, jednak jest to dosc ryzykowne.
- RuTeK
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2003
- Posty: 1217
- Rejestracja: 19 sierpnia 2003
Najlepiej To byc Sportowcem i Byc Dobrym Sportowcem i Dostawac Stypendium Np. Plywacy takie jak ja:)
- "Dziadku byłeś bohaterem na Wojnie ?"
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "
WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !
- "Nie... ale służyłem w kompani Bohaterów "
WSZYSTKO I NIC O Amaurim i innych Drewnianych Graczach !
- seba
- Juventino
- Rejestracja: 12 maja 2004
- Posty: 109
- Rejestracja: 12 maja 2004
Ja w zeszłym roku w wakacje pracowałem w drukarni (dokładnie na introligatorni). Robiłem na trzy zmiany: od 6.00 do 14.00, od 14.00 do 22.00 i od 22.00 do 6.00. Miesięcznie wyciągałem ok. 450 - 500 zł, czyli nie najgorzej. Praca nie była trudna ale za to męcząca i nudna, mimo to w tym roku też się tam wybieram bo kasa się przyda, a im więcej kasy tym lepiej.
- 2MAN
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2003
- Posty: 344
- Rejestracja: 14 sierpnia 2003
- bawiłem sie w roznoszenie ulotek (jakos nie bardzo mi to podeszło) , -pracowałem przez wakacje w firmie remontowej (duże budowle - szpitale,jednostki wojskowe itd) - spoko , podobało mi sie i praca dobra - przez dwa tygodnie (10 dni) trzepnołem coś prawie 500 zł
- przepisywałem prace magisterskie na kompie ( chyba ze 3 razy i nigdy więcej :evil: )
- pracowałem w Londynie przez wakacje , w pubie ,za garami - fajni ludzie ,troche roboty i dobra $$ 8)
to takie poważniejsze rzeczy , tak mi sie wydaje ...
- przepisywałem prace magisterskie na kompie ( chyba ze 3 razy i nigdy więcej :evil: )
- pracowałem w Londynie przez wakacje , w pubie ,za garami - fajni ludzie ,troche roboty i dobra $$ 8)
to takie poważniejsze rzeczy , tak mi sie wydaje ...
"Dla wszytkich fanow Nintendo DS . Zapraszamy ! http://www.dsinfo.yoyo.pl/news.php
- leniup
- Redaktor
- Rejestracja: 07 listopada 2003
- Posty: 1829
- Rejestracja: 07 listopada 2003
Ach zarabianie... ciężka sprawa.
Mam 3 prace do wyboru.
1) Zbieranie aronii, patisonów, truskawek i wszelkiego innego badziewia w pewnej firmie pewnego pana znajmego. Zawsze w wakacje potrzebuje kogoś a ochotnicy się zgłaszają. Z tym że duzo tam nie zarobie no ale każdy grosz się liczy no nie 8)
2) Tu już trzeba liczyć na szczęście i mieć oczy szeroko otwarte. A tu się coś zepsuje albo coś wtedy można się zaciągnąc u pewnych osób by pomalować ogrodzenie, dom i różne takie prace koło domu zwłaszcza jak np. babcia mieszka sama i nie daje sobie rady. Tu zależy czy pracodawca jest hojny czy nie
3) No i osławione roznoszenie ulotek. Idziemy do sklepu, nie musi być hipermarket, np w moim przypadku może to być sklep ABC i roznosimy ulotki. Miszkam na wsi (2000 osób) więc w jeden dzień obskocze na rowerku wszystkie domy i mam pieniążki. Nie zawsze jednak roznoszenie tych ulotek jest potrzebne i gość mnie odprawia z kwitkiem.
Ogólnie to jeśli juz to tylko w wakacje mogę na coś z tych powyższych się skusić. Często też sprzedaje butelki z piwka ale na tym fortuny nie zbije..... 8)
Mam 3 prace do wyboru.
1) Zbieranie aronii, patisonów, truskawek i wszelkiego innego badziewia w pewnej firmie pewnego pana znajmego. Zawsze w wakacje potrzebuje kogoś a ochotnicy się zgłaszają. Z tym że duzo tam nie zarobie no ale każdy grosz się liczy no nie 8)
2) Tu już trzeba liczyć na szczęście i mieć oczy szeroko otwarte. A tu się coś zepsuje albo coś wtedy można się zaciągnąc u pewnych osób by pomalować ogrodzenie, dom i różne takie prace koło domu zwłaszcza jak np. babcia mieszka sama i nie daje sobie rady. Tu zależy czy pracodawca jest hojny czy nie
3) No i osławione roznoszenie ulotek. Idziemy do sklepu, nie musi być hipermarket, np w moim przypadku może to być sklep ABC i roznosimy ulotki. Miszkam na wsi (2000 osób) więc w jeden dzień obskocze na rowerku wszystkie domy i mam pieniążki. Nie zawsze jednak roznoszenie tych ulotek jest potrzebne i gość mnie odprawia z kwitkiem.
Ogólnie to jeśli juz to tylko w wakacje mogę na coś z tych powyższych się skusić. Często też sprzedaje butelki z piwka ale na tym fortuny nie zbije..... 8)
- fredi
- Juventino
- Rejestracja: 20 września 2003
- Posty: 174
- Rejestracja: 20 września 2003
Polecam gre w klasie A tam gdzie płacą za mecze.. lub roznoszenie ulotek hipermarketów jeżeli moge zareklamować to polecam Kaufland i Lidl BVB o długopisach już się przekonałem.. także odradzam
- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1184
- Rejestracja: 25 października 2004
hehe co prawda to prawda aczkolwiek jak mówią mądrzy ludzie kasa szczęścia nie dajęseba pisze: a im więcej kasy tym lepiej.
też się nad tym zastanawiałem i myśle, że trzeba spróbować. przespacerować się po dzielnicy domków jednorodzinnych i ktoś się musi znaleźć. Zobaczą, że dzieciaki nie siedzą z założonymi rękami i dadzą zarobić. (chyba, że jednak Polacy są chciwi... 8) )leniup pisze: 2) Tu już trzeba liczyć na szczęście i mieć oczy szeroko otwarte. A tu się coś zepsuje albo coś wtedy można się zaciągnąc u pewnych osób by pomalować ogrodzenie, dom i różne takie prace koło domu zwłaszcza jak np. babcia mieszka sama i nie daje sobie rady. Tu zależy czy pracodawca jest hojny czy nie
bierz dwóch kumpli dobry humor i działaj. Ja miałem z kumplami dużo zabawy. Nie dość, że zarabiasz to jeszcze się powygłupiać można... heheIver.pk pisze: Ja sam roznosic ulotek nie za bardzo chce ale jak nic nie bedzie to trzeba sie bedzie za to wziac
- Franci
- Juventino
- Rejestracja: 28 listopada 2004
- Posty: 48
- Rejestracja: 28 listopada 2004
Ja jestem konsultantką Avonu (pieszczotliwie nazywają mnie dilerem i zawsze pytają głośno kiedy będę miała towar :lol: )
Kasy zawsze trochę się skapnie...
Wiem, że to trochę niemęski sposób zarabiania kasy, ale jest!
Zresztą nie należy oceniać po pozorach, bo w liceum rywalizowałam z kolesiem od historii, który z kolei rozprowadzał kosmetyki Oriflame :lol:
Poza tym:
- rozdawanie ulotek
- przepisywanie pracy magisterskiej (piekielnie męczące i nudne, ale kasa była )
- korepetycje (kumpela udziela korków mojemu bratu i jeszcze jednej dziewczynce i też zgarnia kasiorę )
Tyle, powodzenia.
Kasy zawsze trochę się skapnie...
Wiem, że to trochę niemęski sposób zarabiania kasy, ale jest!
Zresztą nie należy oceniać po pozorach, bo w liceum rywalizowałam z kolesiem od historii, który z kolei rozprowadzał kosmetyki Oriflame :lol:
Poza tym:
- rozdawanie ulotek
- przepisywanie pracy magisterskiej (piekielnie męczące i nudne, ale kasa była )
- korepetycje (kumpela udziela korków mojemu bratu i jeszcze jednej dziewczynce i też zgarnia kasiorę )
Tyle, powodzenia.
Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem