Zarty, Dowcipy, Kawały

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
Alexa Del Piero

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 października 2003
Posty: 608
Rejestracja: 30 października 2003

Nieprzeczytany post 16 kwietnia 2008, 15:57

Pokłóciły się okrutnie części ciała. No, bo kto tu rządzi?
- Toż jasnym jest, że ja - burknął mózg - to ja tu myślę i wszystko kontroluję.
- Bzdura! - zaprotestowały ręce - my tu robimy najwięcej - zarabiamy na wasze utrzymanie.
- Ech - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy, jaki kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku.
- My - odparły oczy - myśmy szefami - my wszystko widzimy i naprawdę nic nam nie umyka.
- Bzdura - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim energię, ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie...
- JA BĘDĘ SZEFEM - nagle odezwała się milcząca dotąd du*a - I JUŻ.
śmiech ogólny, że całe ciało się nie może pozbierać.
- DOBRA - odpowiedziała du*a - jak tak, to STRAJK. I przestała robić cokolwiek.
Minęło kilka godzin.

Mózg dostał gorączki.

Ręce opadły.

Nogi zgięły się w kolanach

Oczy wyszły na wierzch.

Żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku.
Szybko zawarto porozumienie.

Szefem została du*a.
I tak to już jest drodzy moi.

Szefem może zostać tylko ten, co g ó w n o robi.


Fieri dopo la vittoria, fedeli dopo la sconfitta

FORZA JUVE !
blackrider85

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 czerwca 2003
Posty: 154
Rejestracja: 23 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 16 kwietnia 2008, 19:52

Modlitwa mężczyzny:

"BOŻE DROGI"
Chodzę codziennie do pracy i wytrzymuję tam 8 godzin,podczas gdy żona siedzi sobie w domu.Chę żeby wiedziała co muszę znosić, więc proszę Cię pozwólby jej ciało stało się moim na jeden dzień. Amen.

Bóg w swej nieskończonej mądrości spełnił prośbę mężczyzny.Następnego ranka mężczyzna obudził się jako kobieta.
Wstał,szybko przygotował śniadanie dla swej drugiej połówki,
obudził dzieci,przygotował im ubrania do szkoły, dał im śniadanie,
zapakował drugie śniadanie dla nich i odwiózł je autem do szkoły.Wrócił do domu,zebrał rzeczy do prania i nastawił je, poszedł do banku,aby wypłacić pieniądze.
Poszedł na bazarek po zakupy,potem do domu, rozpakował zakupy, zapłacił rachunki i wpisał je do książki rachunkowej. Wyczyścił kuwetę kota i wykąpał psa.
Była juz 1, więc spieszył się, by pościelić łóżka, powiesić pranie, wytrzeć kurze, zamieść i wytrzeć podłogę w kuchni.
Poszedł do szkoły, by odebrać dzieci, a w drodze powrotnej rozmawiał z nimi.Przygotował im mleko i herbatniki i dopilnował by odrobiły lekcje.Potem wyjął deskę doprasowania i prasując oglądał telewizję.
O 16.30 zaczął obierać ziemniaki i warzywa na sałatkę i przygotował
kotlety schabowe.
Po kolacji posprzątał w kuchni, nastawił zmywarkę, poskładał pranie, wykąpał dzieci i położył je do łóżka.
O 21.00 był juz zmęczony a ponieważ jego codzienne
obowiązki jeszcze się nie skończyły, poszedł do łóżka, gdzie odbył stosunek zanim zdążył zaprotestować.
Następnego ranka gdy tylko się obudził ukląkł koło łóżka i powiedział:,,Boże nie wiem co ja sobie wyobrażałem. Jakże się myliłem zazdroszcząc mojej żonie, że może cały dzień być w domu. Proszę,bardzo Cię proszę, czy mógłbyś to wszystko przywrócić tak jak było?"
Bóg w swej nieskończonej mądrości odpowiedział:
,,Mój synu, widzę że czegoś się nauczyłeś i bardzo chętnie bym to wszystko zamienił tak jak było,ale musisz poczekać dziewięć miesięcy.Wczoraj w nocy zaszłeś w ciążę i musisz jeszcze tylko
urodzić dziecko" ...


Vanquish

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 kwietnia 2008
Posty: 1984
Rejestracja: 05 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 16 kwietnia 2008, 20:43

Był sobie kiedyś Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
Usłyszał od kogoś, że pewne królestwo jest nękane przez okrutnego smoka i jest wyznaczona nagroda za jego głowę. Pojechał więc do tego królestwa aby dowiedzieć się gdzie jest ten ów smok. Wreszcie dojechał do pierwszej furtki i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do drugiej furtki i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do trzeciej furtki i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do czwartej furtki i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do piątej furtki i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
Przejechał przez piątą furtkę i dojechał do pierwszej bramy:
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do drugiej bramy i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do trzeciej bramy i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do czwartej bramy i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do piątej bramy i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
Przejechał przez piątą bramę i dojechał do pierwszej bramy królewskiej:
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do drugiej bramy królewskiej i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do trzeciej Bramy królewskiej i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do czwartej bramy królewskiej i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do piątej bramy królewskiej i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
Wreszcie dojechał do króla i dowiedział gdzie znajduje się ten smok, i zaczął wracać s powrotem.
Dojechał do piątej bramy królewskiej i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do czwartej bramy królewskiej i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do trzeciej bramy królewskiej i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do drugiej bramy królewskiej i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do pierwszej bramy królewskiej i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
Przejechał przez pierwszą bramę królewską i dojechał do piątej bramy:
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do czwartej bramy i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do trzeciej bramy i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do drugiej bramy i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do pierwszej bramy i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
Przejechał przez pierwszą bramę i dojechał do piątej furtki i puka:
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do czwartej furtki i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do trzeciej furtki i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do drugiej furtki i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do pierwszej furtki i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu opuścił królestwo, pojechał i zabił smoka, wziął, odciął jego głowę i zabrał ze sobą aby pokazać królowi.
Wreszcie dojechał do pierwszej furtki i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do drugiej furtki i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do trzeciej furtki i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do czwartej furtki i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do piątej furtki i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
Przejechał przez piątą furtkę i dojechał do pierwszej bramy:
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do drugiej bramy i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do trzeciej bramy i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do czwartej bramy i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do piątej bramy i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
Przejechał przez piątą bramę i dojechał do pierwszej bramy królewskiej:
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do drugiej bramy królewskiej i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do trzeciej Bramy królewskiej i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do czwartej bramy królewskiej i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
W końcu przejechał i pojechał dalej.
Dojechał do piątej bramy królewskiej i puka.
- Kto tam?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Kto?
- Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
- Aha, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu?
- Tak, Czarno-Biały rycerz na czarno-białym koniu.
Podszedł do króla pokazał mu głowę smoka i zażądał nagrody.
Król na to:
-Ha ha! Nie ma nagrody!


kedzier

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 marca 2005
Posty: 605
Rejestracja: 12 marca 2005

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2008, 11:44

opowiadałeś komuś ten kawał?


Obrazek
pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2008, 13:36

Kimi pewnie sam wymyślił ten kawał :lol:

______________________________________________________________

Do gabinetu dyrektora wpada pracownik. Zaczyna się głośno śmiać dyrektorowi w twarz, rozwalać mu dokumenty, zrzucać monitor i teczkę z biurka. Na koniec oblał mu spodnie kawą i kopnął go w pysk. Zanim zdziwiony dyrektor zdołał powiedzieć cokolwiek, wpadają do jego gabinetu następni pracownicy, tym razem przestraszeni i wołają na cały głos do awanturnika:
"Janek, żartowaliśmy ! nie wygrałeś szóstki w totka! "

:D :D


prezes3c pisze:
12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze:
12 sierpnia 2020, 21:45
Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
Vanquish

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 kwietnia 2008
Posty: 1984
Rejestracja: 05 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2008, 17:32

kedzier pisze:opowiadałeś komuś ten kawał?
Żeby to raz...
pan Zambrotta pisze:Kimi pewnie sam wymyślił ten kawał Laughing
Wątpię...


Mati

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 kwietnia 2004
Posty: 1427
Rejestracja: 15 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2008, 20:09

Kimi pisze:
pan Zambrotta pisze:Kimi pewnie sam wymyślił ten kawał Laughing
Wątpię...
Czyli nie jesteś pewien ?


Vanquish

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 kwietnia 2008
Posty: 1984
Rejestracja: 05 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 17 kwietnia 2008, 20:19

Po prostu nie. Sam go nie wymyśliłem.


tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 8639
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 18 kwietnia 2008, 13:45

co kto lubi ale mi osobiście nie przypadł do gustu..

- Dobrze: Twoja żona jest w ciąży.
źle: Ma w brzuchu trojaczki.
Bardzo źle: Ty jesteś bezpłodny.

- Dobrze: Twoja żona z tobą nie rozmawia.
źle: Ona chce rozwodu.
Bardzo źle: Ona jest adwokatem.

- Dobrze: Twój syn staje się dorosły.
źle: Zaczął romansować z 40-letnią sąsiadką.
Bardzo źle: Ty też.

- Dobrze: Twój syn dużo czasu spędza w swoim pokoju.
źle: W jego pokoju znalazłeś filmy porno.
Bardzo źle: W niektórych filmach grasz główną rolę.

-Dobrze: Twój mąż stwierdził - "Dość dzieci!"
źle: Nie możesz znaleźć tabletek antykoncepcyjnych.
Bardzo źle: Ma je twoja córka.

- Dobrze: Twój mąż zna się na modzie.
źle: Odkrywasz, że on potajemnie nakłada twoje rzeczy.
Bardzo źle: On lepiej wygląda w nich niż ty.

- Dobrze: Opowiadasz swojej córce o tym jak "to" robią pszczółki.
źle: Ona ciągle ci przerywa....
Bardzo źle: ........ i cię poprawia.

- Dobrze: Twój syn ma pierwsza randkę.
źle: Z mężczyzną.
Bardzo źle: Który jest twoim najlepszym przyjacielem.

- Dobrze: Twoja córka od razu po studiach znalazła pracę......
źle: ...jako prostytutka.
Bardzo źle: Twoi koledzy to jej klienci.
Tragicznie: Ona zarabia więcej od ciebie.

- Dobrze: Czytając powyższy tekst się śmiałeś.
źle: Znasz ludzi z podobnymi problemami.
Bardzo źle: Jesteś jedna z tych osób.

Wraca gostek zawiany z imprezki i spotyka pana Kazia - rejonowego listonosza.
- Witam Panie Kaziu!
- Witam, witam, widzę że była ciężka nocka.
- Ano była Panie Kaziu. Mieliśmy małą imprezę z sąsiadami. Graliśmy w taką grę "Kto ja jestem".
- Tak? A na czym ona polega?
- Facet ubiera się w wielkie prześcieradło z dziurką, przez którą wystawia "małego", a kobiety po dotyku muszą odgadnąć kto jest pod prześcieradłem.
- To szkoda, że i mnie tam nie było.
- No, nie wiem, nie wiem, panie Kaziu... Parę razy padło Pana imię...

nogami.
Głośno mówi do mamy:
- Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!
- Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić!
Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego
samego
faceta z krzywymi nogami i głośno mówi:
- Ale ten pan ma krzywe nogi!
Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia:
- Jasiu, ile mam ci powtarzać że tak nie wolno! Za karę będziesz siedzieć
w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira.
Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z
krzywymi nogami mówi:
- Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby swe jaja nosić w nawiasach


Obrazek
Vanquish

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 kwietnia 2008
Posty: 1984
Rejestracja: 05 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 18 kwietnia 2008, 19:27

Jeśli siedzisz w samolocie, a obok ciebie siedzi wkurzający i upierdliwy nie do wytrzymania pasażer (najlepiej jak to Amerykanin), to:
1. Cicho i spokojnie wyciągnij laptopa.
2. Włącz laptopa.
3. Upewnij się, że sąsiad siedzący obok widzi ekran monitora.
4. Zamknij oczy i odwróć głowę w stronę sufitu.
5. Kliknij ten link:
http://skocz.pl/wpodrozy


Leciał transportowy samolot w obstawie myśliwców.
Długi lot, wśród pilotów z obstawy wzajemne rozmowy przez radio, i nagle - spór - czyj samolot lepszy. Który nowszy, który ma większa prędkość, uzbrojenie, dyskutowali u kogo ładniejszy kształt, radar...
Pilot transportowca, który był wyłączony z rozmowy, jednak w pewnym momencie nie wytrzymał i się odezwał.
- Wszystko to ch**. Ja wam coś pokażę czego wy nie zrobicie.
Zdziwili się piloci, ale:
- No, dawaj, pokaż, co ta twoja barka umie, i co my powtórzyć nie będziemy mogli.
Transportowiec jednak leciał prosto…
Po 10 minutach jeden z nich nie wytrzymał
- No i ?
- Ja już…
- No, co zrobiłeś? Nic nie widzieliśmy!
- Byłem w kiblu zajarać, powtórzyć?


tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 8639
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 19 kwietnia 2008, 09:18

"On jest taki ze jak mu napiszesz sms'a, żeby wpadł do Ciebie na piwo, to przyjdzie wcześniej niż raport. "

Konduktor do blondynki:
- Kupiła pani bilet na pociąg osobowy, a jedzie pani ekspresem. Musi pani dopłacić różnicę.
-Co znaczy musi? Dla mnie ten pociąg może sobie jechać wolniej. Ja mam czas.

Jeśli podchodzi do Ciebie na imprezie koleś i wskazując na dżentelmena przy barze mówi "On jest <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> w łóżku..." - to mówimy na to reklama pośrednia...
Jeśli podchodzi do Ciebie na imprezie dżentelmen i mówi "Jestem dobry w łóżku..." - to mówimy na to reklama bezpośrednia...
Jeśli kobieta sama podchodzi do dżentelmena przy barze i mówi "Słyszałam, że jesteś dobry w łóżku..." - to nazywa się RENOMA.

Z pewnego forum:

PROBLEM:- Pomóżcie! Dzisiaj kupiłam samochód z komisu i nie wiem
jakie paliwo mam wlać?
Po czym poznać, czy to dizel czy benzyniak? Jeżdżę na oparach, a
nie mogę zatankować, bo nie wiem co wlać.

POMOCE:
- Przysiwieć zapalniczką przy wlewie paliwa i zobacz sama!
Potem wlej ropę.
Bo jeśli benzyniak to nie doczekasz "potem".

- Nie ściemniaj koleżance. Słuchaj. Jeśli samochód jest koloru
niebieskiego lub zielonego lejemy ropę.

-Jeśli żółty to na gaz. Do reszty lejemy benzynę. I od razu wymień
powietrze w kołach na letnie.

- Najlepiej nalej wody. Wtedy w serwisie udzielą ci wyczerpujących
informacji.

- Jak samochód robi brum brum to jest benzyniak, a jak kle kle to
ropniak. A jeśli robi brum i kle - śmiało lej gaz.

W Kołobrzegu na dreptaku apetyczna dziewczyna wchodzi na automatyczną wagę, wrzuca monetę... i z niezadowoleniem ogląda wydrukowany wynik.
Zdejmuje wiatrówkę i pantofle, znowu wrzuca monetę - znów niezadowolona z wyniku. Zdejmuje bluzkę - wynik ważenia znowu niezadowalający.
Stoi tak niezdecydowana na tej wadze - co by tu jeszcze? - na to podchodzi przyglądający się temu facet i wręczając jej garść monet mówi:
- Niech pani kontynuuje - ja stawiam!


Obrazek
pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 7019
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 03 maja 2008, 15:22

Do autobusu wsiada skin i baseballem i zaczyna demolować kasownki. Nagle podchodzi do zakonnicy i mówi:
- Zgwałce Cię.
Zakonnica zadezorientowana wysiada na najbliższym przystanku. Nagle wchodzi kanar i podchodzi do skina mówiąc:
- Bilecik prosze.
- Nie mam bo ja nie miałem zamiaru jechac tym autobusem ja tylko wsiadłem tu żeby zgwałcić tą zakonniece.
- Tą co przed chwilą wysiadła?
- Tak.
- Ona jest taka pobożna, że każdego wieczora o północy chodzi po cmentarzu, tam możesz ją zgwałcić.
- To ja tak zrobie!! Skin widząc zakonnice idącą po cmentarzu założył na siebie prześcieradło i schował się za nagrobkiem. Nagle wybiegł i zakonnica pyta się go:
- Kim jesteś?
- Bogiem.
- Boże co moge dla ciebie zrobić?
- Oddaj mi się!
- Dobrze. Ale od tyłu,bo muszę zostac dziewicą.
- Dobrze. Po wszystkim skin zdejmuje z siebie prześcieradło mówi:
- Ha Ha!! To ja skin!!
Zakonnica zdejmuje habit i mówi:
- Ha Ha!! To ja kanar!!

wesołej końcówki majówki życzę
8)


prezes3c pisze:
12 sierpnia 2020, 22:06
Sorek21 pisze:
12 sierpnia 2020, 21:45
Neymar mógł trzy gole wsadzić do przerwy.
A Juventus mógł 2 razy wygrać LM między 2015 a 2017
tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 8639
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 03 maja 2008, 17:25

Ciąg dalszy śmiesznych problemów z forum internetowego:

Problem z gumą!

Pomóżcie! Czy każdy tak ma, czy tylko mój chłopak? On musi trzymać ją
jedną ręką, bo mu spada! Wkurza mnie to, ale nie wiem, czy tak
wszyscy mają czy nie, bo to jest mój pierwszy partner. Dodam że spada
mu nawet guma typu "close fit". Proszę o poważne odpowiedzi!

- Musi u nasady takim zipem spiąć.

- Albo cybancik na śrubkę.

- Proponuje posypać solą, ja tak sypię na schody i się nie ślizgam.

- Wydaje mi się, że po prostu źle ją zakłada.

- Na lewą stronę?

- Nie, do góry nogami.

- To może niech założy sobie tez na jajka.

- Uszyj mu szelki. Możesz inspirować się pasem do podwiązek.

- A może niech naciągnie z całej siły i rozciągnięte końcówki niech
na tyłku na supeł zawiąże.

- Załóż mu na palec może ten jest większy od jego małego.

- Spróbuj zmienić firmę gumek, nie wiem czego używacie

- Najlepiej na zimówki Stomil, te się nie ślizgają. Jeżeli to nie
pomoże to łańcuchy.

- A z kolei mój chłopak używa rozmiaru xl i jeszcze jest za ciasna
wpychamy do połowy, a potem się nie da! Gdzie mogę kupić większe?
Proszę o pomoc i poważne odpowiedzi!

- Tego się nie wpycha do środka, to się zakłada na członka, a potem
się wkłada członka. Chyba.

- W Kauflandzie są worki jednorazowe 135 l. - polecam.

- Mój facet ma odwrotny problem .Nawet największa rozmiarowo
prezerwatywa jest za krótka i za ciasna.

- Pracujesz w stadninie w Janowie, czy innym malowniczym miejscu?

Przychodzi facet do baru i mówi do barmanki:
- Jedną whisky!
- Z lodem?
- Nie, bez loda...

------------------

Super test psychologiczny.......

Jest to historia młodej dziewczyny......
Na pogrzebie swojej matki, zauważyła młodego człowieka, którego nie
znała wcześniej. Uważała, że jest fantastyczny, jest wręcz mężczyzną
jej marzeń..
To była miłość od pierwszego wejrzenia, zakochała się po
uszy....Kilka dni później młoda dziewczyna zabija swoja własną
siostrę...
Pytanie:
Z jakiej przyczyny zabiła swoja siostrę ???



NIE PRZECHODŹCIE OD RAZU niżej, żeby przeczytać odpowiedź..
Zastanówcie się najpierw nad wasza odpowiedzią na to pytanie....












Odpowiedź :

Miała nadzieję, ze ten chłopak pojawi się znów na pogrzebie....


Jeśli dobrze odpowiedzieliście na to pytanie, myślicie jak
psychopata.


Ten test był przeprowadzany przez znanych psychologów amerykańskich
w celu sprawdzenia czy dana osoba ma mentalność zabójcy..

Spora liczba seryjnych morderców, którzy przystąpili do tego testu,
udzieliła dobrej odpowiedzi na to pytanie.

Jeśli nie odpowiedzieliście poprawnie- tym lepiej dla was.

jeśli wasi znajomi znajda poprawna odpowiedz, radze trzymać się od
nich z daleka...

---------------------------

Test inteligencji prawej stopy.

Nic nie szkodzi spróbować, to niesamowite..... ale prawdziwe. Ten
kto go zrobi jest na tyle ciekawy, że podejmie to wyzwanie, a ja się
mogę założyć, że będziecie próbować powtarzać to ćwiczenie co
najmniej 50 razy, żeby się przekonać czy jesteście w stanie zmienić
bieg swojej prawej stopy. Ale nie będziecie umieli!!!
Spróbujcie.............


1.-No dobra, siedzicie przy biurku, unieście prawa stopę z podłogi
róbcie nią kółka zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara.



2.-w trakcie robienia tych kółek prawa stopa narysujcie w powietrzu
prawa ręką cyfrę 6 . Wasza stopa zmieni kierunek !



3..-Mówiłem....i nic nie możecie na to poradzić.....


Obrazek
Sapo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 lipca 2006
Posty: 1281
Rejestracja: 15 lipca 2006

Nieprzeczytany post 03 maja 2008, 17:30

tabo89 pisze:Test inteligencji prawej stopy.

Nic nie szkodzi spróbować, to niesamowite..... ale prawdziwe. Ten
kto go zrobi jest na tyle ciekawy, że podejmie to wyzwanie, a ja się
mogę założyć, że będziecie próbować powtarzać to ćwiczenie co
najmniej 50 razy, żeby się przekonać czy jesteście w stanie zmienić
bieg swojej prawej stopy. Ale nie będziecie umieli!!!
Spróbujcie.............


1.-No dobra, siedzicie przy biurku, unieście prawa stopę z podłogi
róbcie nią kółka zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara.



2.-w trakcie robienia tych kółek prawa stopa narysujcie w powietrzu
prawa ręką cyfrę 6 . Wasza stopa zmieni kierunek !



3..-Mówiłem....i nic nie możecie na to poradzić.....
Mi sie udalo. Wystarczy zaczac ,,rysowanie" od kolka :prochno: :smile:

:dance:


tabo89

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 kwietnia 2005
Posty: 8639
Rejestracja: 25 kwietnia 2005

Nieprzeczytany post 19 maja 2008, 13:46

znalezione w sieci:

<xxx> auto rozje___... dzik mi wyskoczył przed maskę... auto do kasacji :/
<yyy> a czyja wina była?
<xxx> jak czyja?
<yyy> no kto zawinił?
<xxx> no dzik... wybiegł z podporządkowanej i nie ustąpił pierwszeństwa! nie wiem kto go wpuścił do ruchu publicznego...

Jasiu z tatą stoi w kolejce.
-Tato popatrz jaka gruba panii.
-Jasiu daj spokój.
Nagle wydobywa sie dźwięk komórki z kieszeni grubaej pani:
-Tyyt, tyyt, tyyt...
-Tato! Uważaj cofa!

<zona> Stasiu, dlaczego Ty mi nigdy nie kupiłeś futra? Ja też chce mieć prawdziwe futro !!
<mąż> Uwierz mi kochanie, że gdyby Bóg chciał, żebyś miała futro, to byś sie w nim urodziła ...

Przychodzi facet do baru i mówi do barmanki:
- Jedną whisky!
- Z lodem?
- Nie, bez loda...


Obrazek
ODPOWIEDZ