uzywki czyli piwo papierochy narkotyki

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
kornknot

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 stycznia 2003
Posty: 929
Rejestracja: 12 stycznia 2003

Nieprzeczytany post 06 lipca 2007, 00:38

Ech..

Lordzie po pierwsze przesadzasz okrutnie i widzisz wszystko na czarno-biało. Nie lubie cytowac po kolei, bo mozna ładnie przekręcać znaczenie słow, ale było tego tyle napisane, ze piszac ogolnie juz totalnie nie bedzie to zrozumiałe:
Wiesz co, człowiek na poziomie, wykształcony nie upija się, bo wie, że to uderza w jego wizerunek i to jak go postrzegają inni ludzie, noo chyba, ze mu na tym nie zalezy.
Z tego co ja wiem, to kazdy od artystów, aż po ludzi na wysokim szczeblu pije alkohol. Abstynenci sa w bardzo nielicznym gronie i jestem przekonany, ze wiekszosc ludzi po studiach pije. No, bo bez przesady. Uwazam ze ustalanie kryteriow wg jakich ma sie nie pic jest bez sensu. Niech sie dyrektor upija a robotnik bedzie abstynentem. Alkohol nie ma nic do rzeczy z papierkiem jaki sie zdobylo. A poza tym jak dyrektor sie na bankiecie nawali i zarzyga puzon to oczywiscie jest to nie na miejscu, ale poza praca ze znajomymi czemu nie?



Poza tym mozna sie tak samo opic 5 letnim winem jak i wódka pożarną. Co sie pije i ile powinno zalezec od ochoty pijacego. To ze ktos sie nawali nie robi z niego osobe, ktora krzywdzi rodzine. Piszesz o patologi. Tak samo mógłbym napisac ze ludzie po papierosach umieraja, po mcdonaldzie dostaja zawału itp. Czlowieka zawsze ciagnie do tego co jest niezdrowe i co ma same minusy. Zachwycac sie mozna poezja, ktora w wielu przypadkach była napisana w pijackim amoku. Nie demonizuj juz tak tej wódki :) Chociaz oczywiscie jesli ktos wpada w alkoholizm jest to straszna krzywda dla rodziny, ale to juz rozpatrujmy jako chorobe. Wiekszosc jest tu w wieku nastu lat, maja jeszcze dluga droge do alkoholizmu, chociaz oczywiscie maja tez duze mozliwosci i tego nie neguje.
Smutne jest, ze wiele osob patrzy na alkohol jako na cos super, tak jest oczywiscie jak sie jest stosunkowo mlodym. No ale kazdy to przechodzil, pamietam ze ja rowniez. Tego sie nie zmieni, co jest nielegalne lub oficjalnie niedostepne to jest super.

Z głową i godnością - wszystko, bez tego - nic.

No i właśnie w tym jest problem, ze jesli spotykasz sie ze znajomymi i idziesz pic to nie starasz sie byc super powaznym, trzezwym i godnym człowiekiem. Idziesz zrelaksowac sie po ciezkim tygodniu, wprawic sie w dobry nastroj, pobawic sie bez stresu. Robic co Ci sie zywnie podoba, alkohol w tym pomaga i jest "co z rekami zrobic" podczas spotkania. Nie chodzi o to ze tacy ludzie nie umieja sie bez uzywek bawic, po prostu chca sie napic. Nie robmy z nich alkoholikow. Co sie stanie jak dyrektor wielkiej firmy sie nawali i skonczy w ubikacji? Na drugi dzien wytrzezwieje a trzeciego pojdzie do pracy.


Czy wiem, ze uzywki szkodza zdrowiu? Tak
Czy wiem, ze jest to niegodne i sie zachowuje po nich czesto jak idiota? Oczywiscie
Czy bede dalej to robił? Zdecydowanie.

Niech se kazdy zyje jak chce, ale niech nie robia ze mnie alkoholikow i narkomanow. Bo upijanie sie chodzby co tydzien nie robi z nikogo alkoholika, do tego trzeba duzo wiecej i wiele(wrecz ogromna ilosc) pobytow w ubikacji.

A zreszta przeciez kazdy wie, ze "z tylu roznych drog przez zycie, kazdy ma prawo wybrac zle"

P.S. Przepraszam za wszelkie bledy badz tez pieprzenie glupot, ale jestem troszeczke pod wplywem.


iwan_91

Juventino
Juventino
Rejestracja: 28 czerwca 2007
Posty: 113
Rejestracja: 28 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 06 lipca 2007, 08:36

lubiłem piwo do czasu zgonu, teraz jak widze piwo to mnie trzepie, zapalic lubiłem do piwa, ale teraz piwa nie pije wiec fajki tez poszły. w dniu dzisiejszym stwierdzam ze mam jeden powazny nałog->komputer.


stefan590

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 września 2004
Posty: 150
Rejestracja: 24 września 2004

Nieprzeczytany post 08 lipca 2007, 22:07

Każdy coś lubi. To podstawa. Nawet jeżeli lubi się schlać tanią wódką. Nie wiem jak można z dumą głosić pogląd typu:"zalewasz pałę, jesteś dla mnie smieciem".

Sam swego czasu często piłem. Lubię się z narkotykami. I jakoś nie czuje się przez to źle. Gdy piłem to praktycznie nigdy nie umiałem znaleźć umiaru. Po prostu tyle ile wódki było na stole-tylke wypijałem. Ale cóż, inaczej nigdy nie potrafiłem. To jeden z powodów dla którego unikam picia. Ale i tak czasem alkohol mnie znajduje.

Wszystkiego trzeba spróbować. A jeżeli to polubisz po prostu to robić.


Skibil

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 czerwca 2007
Posty: 1820
Rejestracja: 27 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 09 lipca 2007, 11:55

stefan590 pisze: Wszystkiego trzeba spróbować. A jeżeli to polubisz po prostu to robić.
"Trzeba"? Dziwne. Czyli z racji tego że nigdy nie wziąłem narkotyków nie będę mógł powiedzieć że jestem spełniony? Nie rozumiem Twojego toku myślenia. Czyli jeśli MUSISZ wszystkiego spróbować, to arszenik też już spożywałeś?


CzarnyZkultury

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 sierpnia 2006
Posty: 1011
Rejestracja: 28 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 09 lipca 2007, 13:20

narkotyki - nigdy nawet nie bylem w bliskim kontakcie z niemi, a co dopiero zeby je brac.

papierosy - nie zdazylo mi sie nigdy pociagnac 'macha' i nie mam zamiaru z tym zaczynac. sama obecnosc przy osobie ktora pali mnie wkurza i zaczyna mnie ten dym dusic.

alkohol - pierwsze bylo piwo, poziej wodka i tanie wino :prochno: raz zdarzylo sie ze zaliczylem 'odlot' po wodce i od tej pory nawet sie do niej nie zblizam. sam zapach mnie od niej odsuwa! wino, no coz ciekawy sposob zeby tanio i szybko sie nawalic :smile: ale tez raczej unikam. najlepiej lubie wypic piwko, bo najmniejszy mam kac po tym. tak ogolnie to zawsze pije z glowa, badz staram sie. nigdy mi sie film nie urwal, tylko kilka razy sie na sedesie zawiesilem. tyle :dance:


stefan590

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 września 2004
Posty: 150
Rejestracja: 24 września 2004

Nieprzeczytany post 09 lipca 2007, 19:40

Skibil pisze:
stefan590 pisze: Wszystkiego trzeba spróbować. A jeżeli to polubisz po prostu to robić.
"Trzeba"? Dziwne. Czyli z racji tego że nigdy nie wziąłem narkotyków nie będę mógł powiedzieć że jestem spełniony? Nie rozumiem Twojego toku myślenia. Czyli jeśli MUSISZ wszystkiego spróbować, to arszenik też już spożywałeś?
No ok może troche nie tak to sformuowałem. W każdy razie to moja subiektywna opinia i nie chodziło o to, że każdy musi.

A to porównanie z arszenikiem nie było konieczne. I tak od początku widać jaki masz stosunek do narkotyków:)


* 24.000baci *

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 sierpnia 2006
Posty: 10
Rejestracja: 25 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 10 lipca 2007, 00:12

Nie pale nie biore :P Ale pić pije :D :happy: :happy:


Skibil

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 czerwca 2007
Posty: 1820
Rejestracja: 27 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 10 lipca 2007, 01:15

stefan590 pisze:I tak od początku widać jaki masz stosunek do narkotyków:)
I nie wyobrażam sobie mieć innego ;) Pozdr.


Bor$uk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 lipca 2007
Posty: 7
Rejestracja: 30 lipca 2007

Nieprzeczytany post 31 lipca 2007, 00:20

Stefek ma racje... :D nie ze trzeba a jak ktos chce to niech probuje i nikt nie powinien mowic mu ze to zle bo moze on uwazac inaczej proste.

Ja tam co lubie to lubie a jak lubie to robie 8)


"...za bratem pojde w ogien bo klima mnie osloni..."
stahoo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lipca 2006
Posty: 5561
Rejestracja: 14 lipca 2006

Nieprzeczytany post 31 lipca 2007, 08:54

Popieram, że nie chodzi o to, ze jest jakis "nakaz z góry". Ale jeżeli sie nie spróbuje to bedzie to męczyc. Chociaż ja np. nie mam zamiaru próbowac palic, cpać itp. Kończe na piwie :prochno: Lubie co jakis czas wypic, razem z kumplami, ale nie sądzę żeby to był jakis nałóg. Wręcz przeciwnie uważam, że nie mam żadnych nałogów (no może poza piłka nozna :smile: ).


blk01

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 marca 2005
Posty: 502
Rejestracja: 12 marca 2005

Nieprzeczytany post 01 sierpnia 2007, 10:28

Tanie wino jest dobre bo jest dobre i tanie :D

piwem tez nie pogardzę, w sumie żadnym alkoholem nie pogardzę, faje są złe, paliłem 2 lata ale już miesiąc nie pale i dobrze się trzymam :dance: :dance:

a drugs sucks


http://euroislam.pl
Europa dla Europejczyków.
zoff

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 lipca 2006
Posty: 3523
Rejestracja: 12 lipca 2006

Nieprzeczytany post 12 sierpnia 2007, 21:59

Nie rozumie ludzi, którzy mają coś przeciwko alkoholiwi. Jak wiadomo wszystko jest dla ludzi, ale co za dużo to nie zdrowo. Moim zdaniem człowiek, który nigdy się nie schlał do nieprzytomności jest normalnym homo sapiens korzystającym z uroków życia. Ja osobiście lubie alkohol, piwo czy coś mocniejszego nie stanowi dla mnie różnicy. Chyba, że w grę chodzi jakiś tanie wino - siarkofrut, tego czegoś nawet do ust nie wezme.
Ja zawsze powtarzam to znajomym nie ma to jak se pociągnać z piersiówki, każda okazja jest dobra... :wink:

P.S Jaka wódka najbardziew wam podchodzi?? Ja osobiście preferuje klasycznie Bolsa lub ewentualnie Smironffa - też niezłe...

A jeśli chodzi o wyroby tytoniowe to od czasu do czasu jakieś dobre cygarko - najlepiej rodem z Kuby...


Obrazek
Pandit Davasarman

Juventino
Juventino
Rejestracja: 09 lutego 2007
Posty: 25
Rejestracja: 09 lutego 2007

Nieprzeczytany post 13 sierpnia 2007, 10:19

zoff pisze:Chyba, że w grę chodzi jakiś tanie wino - siarkofrut
Swego czasu piłem je często i gęsto (niska cena + brak kaca), aż któregoś pięknego dnia trafiłem na takie, w którym siarką było czuć zanim się jeszcze napiłem. Dwie godziny się z badziewiem męczyłem i dałem radę, ale od tego czasu nie piję takich trunków.
zoff pisze:Jaka wódka najbardziew wam podchodzi?? Ja osobiście preferuje klasycznie Bolsa lub ewentualnie Smironffa - też niezłe...
Od siebie polecę Finlandię porzeczkową. Mniam. Lubię też wódkę robioną przez mojego kumpla i te, które wymieniłeś.

Piwo i fajki okazyjnie.


Obrazek
MrWlodek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 lipca 2006
Posty: 675
Rejestracja: 28 lipca 2006

Nieprzeczytany post 13 sierpnia 2007, 10:52

Pandit Davasarman pisze:Dwie godziny się z badziewiem męczyłem i dałem radę
:smile: :prochno:
Pandit Davasarman pisze:Od siebie polecę Finlandię porzeczkową. Mniam.


Też się pod tym podpisuję. Dodam jeszcze "Żołądkową" i Sobieskiego.
Co do piwa to lubię Redsa, Żubra i oczywiście Calsberga.
Nie piję nałogowo, ale gdy jest okazja to wypiję co nieco, a co! :)
Papierosa zapaliłem raz i już więcej fajek do ust nie włożę :!:


Obrazek
Wojt

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 lipca 2006
Posty: 439
Rejestracja: 02 lipca 2006

Nieprzeczytany post 22 września 2007, 23:00

Papierosów nie paliłem w życiu i za punkt honoru postawiłem sobie, że nigdy tego nie zrobię. Z narkotykami tak samo. Ale alkohol to inna kwestia... :smile:
Nie piję dużo. Nie piję także zbyt często. Uwielbiam piwo, a konkretniej to Carlsberga... Inne też pijam, ale nie z takim "uwielbieniem". Oczywiście, zdarzało się wypić trochę siarkofruta z koleżankami ( :twisted: ). Co do wódki, nigdy nie zapomnę tej, którą piłem 2 lata temu we Włoszech. W 1l butelce pływało z 10 ususzonych pepperonchino. Ognisty napój, polecam gorąco. :wink:


From rivers of sorrow, to oceans deep with hope, I have travelled them.
Now, there is no turning back, the limit, the sky. I ask my questions:
Why? What today? When tomorrow?
Won't you join me on the perennial quest?
ODPOWIEDZ