Polityka i ekonomia - skąd czerpiecie swoją wiedzę?

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
Makiavel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lutego 2011
Posty: 3057
Rejestracja: 26 lutego 2011

Nieprzeczytany post 28 października 2014, 01:32

Zauważyłem, że temat "Polityka" jest zdecydowanie najgorętszym, pozasportowym tematem na juvepoland. Z pobieżnej lektury niektórych debat zauważyłem, że wiele poglądów jest...dość kontrowersyjna jeśli chodzi o ich poprawność merytoryczną (tak to nazwijmy). Stąd ciekawi mnie, jakie są źródła wiedzy polemistów chętnie udzielających się w tych dyskusjach o polityce i gospodarce oraz ważkich sprawach społecznych. Gazety (jeśli tak, to jakie?) literatura (popularnonaukowa czy naukowa? a może ta z gatunku prawd objawionych?), studia (jakie kierunki, jakie uczelnie), telewizja?

Pytam zarówno z czystej ciekawości prywatnej (kto recenzował tutaj moje poglądy i polemiki), jak i, szczególnie w kwestiach ekonomicznych, bardzo mnie ciekawi skąd ludzie biorą swoje poglądy na tematy gospodarcze?

Ja jestem "skażony" polityką od dziecka, jakoś tak się złożyło, że niewiele rozumiejąc z tego co oglądam, zacząłem "śledzić" politykę gdzieś od słynnej debaty Wałęsa-Kwaśniewski (tej z podaniem nogi). Jako 10 latek znałem nazwiska wielu ministrów, premiera i ważnych polityków, miałem pierwsze, naiwne poglądy (zasłyszane oczywiście). Z biegiem lat to ewoluowało ale pasja do polityki została do dzisiaj. W międzyczasie przy różnych okazjach pochłaniałem fachową literaturę z zakresu podstaw politologii (w gimnazjum) i tony informacji o UE (wielka była na to moda przed naszą akcesją). Potem studia i studia podyplomowe na UE we Wrocławiu, dużo ekonomii, ale także sporo polityki i wiedzy o Unii Europejskiej i naprawdę ciekawi ludzie w roli przewodników. Ironizowano tutaj, gdy napisałem, że jestem w trakcie pisania doktoratu ale informację taką podałem nie po to by się chwalić czy przemawiać ex cathedra ale właśnie po to by wskazać na to, że opieram się na rzetelnych podstawach merytorycznych w kwestiach, o których się wypowiadam.

Przepraszam też yanqueza, którego w trakcie debaty pomyliłem i innym dyskutantem i przypisałem mu pisanie doktoratu z historii.


Smok-u

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2008
Posty: 1724
Rejestracja: 31 maja 2008

Nieprzeczytany post 28 października 2014, 09:56

Z życia. Nie oglądam gówna w telewizji bo to same manipulacje i pierdoły. Sam nauczyłem się wyciągać wnioski z głupiego chodzenia do sklepu.


Michael900

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 maja 2005
Posty: 875
Rejestracja: 10 maja 2005

Nieprzeczytany post 28 października 2014, 18:43

Ja mimo, że od zawsze interesowałem się światem i polityką nie wypowiadam się (przynajmniej narazie) w temacie o polityce z dwóch powodów: 1. na jakiś czas dałem sobie z nią spokój, tak samo jak w ogóle z oglądaniem telewizji żeby nie mieć śmietnika w głowie z powodu tysiąca często mało wartościowych informacji - im mniej wiesz tym lepiej śpisz. 2. najzwyczajniej nie mam czasu. Ale...

Najważniejsza jest tutaj oczywiście Ekonomia. Ja studiuję na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach więc stąd wiedza. Polityka i Ekonomia są ze sobą mocno i nierozerwalnie związana. Na samym początku dziejów już u pierwszych ludzi można było spotkać tego początki - tam gdzie powstało prawo własności od razu powstała ekonomia i polityka żeby tą ekonomią zarządzać.

Ważne jest znać chociażby pakiet podstawowych praw ekonomicznych, żeby zrozumieć chociażby między innymi to, że czasami na początku musi być źle żeby później było lepiej, że każdy chce ciągle coraz więcej ale nie dla każdego starcza, że cenę produktów kształtują dziesiątki czynników zazwyczaj niezależnych od polityka, a jeśli polityk miałby być w 100% skuteczny musiałby być dyktatorem.

Odpowiadając na pytanie: W tym momencie tylko wiedza ekonomiczna ze studiów + lektura programów wyborczych przed wyborami.


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 7524
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 29 października 2014, 00:29

Jeśli o mnie chodzie to: codzienna prasówka w robocie (DGP, Rzepa, P-T, Wyborcza), tyogdniki, serwisy informacyjne, opiniotwórcze (ostatnio ciekawie rozwija się WszystkoCoNajważniejsze.pl).... Taką mam pracę, a nie inną, że niemal codziennie muszę złapać za telefon i wypaszczyć kogoś. Jakiegoś ekonomistę, polityka, dziennikarza, komentatora, czasem wojskowego. Chyba nie muszę Cię przekonywać, że takie rozmowy rozwijają? Zawsze coś ciekawego się załyszy, można pociągnąć wątek, dopytać kogoś bardziej biegłego w rzeczy. Dlatego właśnie dziennikarstwo jest fajne. A jak się ma jakieś skonkretyzowane zainteresowania to można naprawdę je pofrilować. Mam akurat to szczęście, że zainteresowania związane z wojskowością czy bezpieczeństwem nakładają mi się na krąg znajomych a cały czas staram się go poszerzać, słuchać ludzi o przeciwnych stanowiskach, konfrontować je. No i jakoś się to udaje. A potem to już wnioskowanie :) Akurat miałem szczęście, że moi rodzice sami mają oboje wykształcenie wyższe i jakoś tę ciekawość świata zawsze miałem dzięki nim. Zawsze przewalały się w moim domu książki, gazety, zawsze jakieś wiadomości były włączone w TV i tak mi to już zostało, mówiąc krótko.

Co poza tym? Wartościowi ludzie w pracy, burze mózgów, chęć rozwoju i klasyfikacja, systematyzacja oraz przesiew informacji. Ot, i wszystko.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Makiavel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lutego 2011
Posty: 3057
Rejestracja: 26 lutego 2011

Nieprzeczytany post 29 października 2014, 16:21

Deszczowy a gdzie Ty pracujesz?

Miałem nadzieję, że zgłoszą się Ci, którzy mieli najwięcej do powiedzenia przy dyskutowaniu i ocenianiu moich postów w dyskusji o Tusku (i wszystkim innym, bo tym się ona potem stała)


Makiavel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lutego 2011
Posty: 3057
Rejestracja: 26 lutego 2011

Nieprzeczytany post 30 czerwca 2017, 14:40

Kolejny rok, kolejne wyniki matur i znów średnia z WOSu poniżej 30%. Potwierdza to moją hipotezę, że ludzie nie mają pojęcia o świecie, choć się na ten temat wymądrzają. Widoczne jest to także tutaj.
Taki wynik oznacza, że tegoroczni maturzyści z WOSu mają wiedzę o świecie, taką jak moi koledzy ze szkolnej ławki w gimnazjum albo ja w szkole podstawowej...


Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 7235
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 30 czerwca 2017, 15:19

Makiavel pisze:Kolejny rok, kolejne wyniki matur i znów średnia z WOSu poniżej 30%.
Obrazek

Źródło: https://twitter.com/wierchowienski/stat ... 7303268353

Lepszego komentarza dzisiaj nie widziałem :prochno:.

Przy okazji, ostatnio wyszła taka książka "Paradoksy ekonomii", która na podstawie badań ankietowych podsumowała stan wiedzy polskich zawodowych ekonomistów:
Twórcy ankiety potrafią być wobec polskiej klasy ekonomicznej bardzo krytyczni. Zarzucają nawet jej przedstawicielom brak spójności poglądów. Pokazują, że bardzo często między samooceną (czy jestem nowym keynesistą, czy może neoklasykiem?) a faktycznym zestawem poglądów zieje przepaść. Może to oczywiście świadczyć o słabym oczytaniu i nie najwyższym poziomie polskiej ekonomii. I to też jest ważny wniosek płynący z lektury.

Źródło
Słabe oczytanie i nie najwyższy poziom polskiej ekonomii potwierdzone empirycznie. Na naszym forum przykładów nie trzeba daleko szukać ;).


Obrazek
Wiking

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2008
Posty: 955
Rejestracja: 22 grudnia 2008

Nieprzeczytany post 30 czerwca 2017, 23:29

Makiavel pisze:Kolejny rok, kolejne wyniki matur i znów średnia z WOSu poniżej 30%. Potwierdza to moją hipotezę, że ludzie nie mają pojęcia o świecie, choć się na ten temat wymądrzają. Widoczne jest to także tutaj.
Taki wynik oznacza, że tegoroczni maturzyści z WOSu mają wiedzę o świecie, taką jak moi koledzy ze szkolnej ławki w gimnazjum albo ja w szkole podstawowej...
W moich oczach bardziej zdaje się to potwierdzać tezę, że (głównie) pół-mózgi zdają maturę z WOSu. Z obieranego przedmiotu nie wyciągnąć 30% to naprawdę trzeba być ograniczonym :roll:

Edit:
Aż kusi żeby zrobić sobie maturę z.WOS. Może w wolnej chwili.
Ostatnio zmieniony 01 lipca 2017, 09:00 przez Wiking, łącznie zmieniany 1 raz.


Tassano

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 lipca 2012
Posty: 141
Rejestracja: 15 lipca 2012

Nieprzeczytany post 01 lipca 2017, 08:18

Poziom matur z roku na rok jest coraz niższy, a uczniowie i tak w coraz większej liczbie ich nie zdają :lol: Te 30% to absolutne minimum, nie wiem jak można pisać maturę (a tym bardziej przedmiot, który się samemu wybrało) na wynik typu 8 czy 10%... Maturę da się zdać bez nauki, wystarczy trochę logicznego pomyślunku. Jedynym egzaminem, do którego się przyłożyłem (o ile można tak nazwać 4 dni czytania do snu), była historia na rozszerzeniu zdana na 74%. A ludzie z klasy (w przeważającej części dziewczyny), uczący się od pół roku, zdawali na wyniki typu 20% :confused2: Na włoski szedłem na ostrym kacu i też udało się ładnie wykręcić :prochno:

Niestety taki jest teraz poziom i cytując jedną z wczorajszych wypowiedzi w internecie (usunąłem wulgaryzmy): "Patrzę na te arkusze i myślę sobie, że ci co uwalili, pójdą w sierpniu, poprawią, a potem pójdą jeszcze na studia i teraz uwaga - będą mieli wykształcenie WYŻSZE to kurka turlam się po pokoju. Człowiek, który nie potrafił policzyć równania z jedną niewiadomą po 12 latach nauki będzie miał MAGISTRA. Osz kurcza... Zatrzymajcie to."

P.S. Nie jestem tegorocznym maturzystą, zdawałem w 2013.


Piotr Juvefan

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 kwietnia 2008
Posty: 1611
Rejestracja: 12 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 01 lipca 2017, 10:29

Wojciech Sumliński: Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego, polecam :D Jak sam zainteresowany twierdzi,przegrał drugą turę wyborów również przez tą książkę,ale oczywiście do sądu o zniesławienie, tego największego dziennikarza śledczego w Polsce nie poda,bo się obawia. W ogóle zamierzam kupić te nowsze książki od redaktora Sumlińskiego, bo jest tam wiele ciekawych mrocznych wątków z czasów po okrągłostołowych, gdzie mafia służb specjalnych (WSI) po przykryciem polityków, również Komorowskiego kiedy ten był szefem MON-u, defraudowała miliardy złotych, tworząc m.in fikcyjne fundacje. Zdaniem Sumlińskiego to była prawdziwa mafia a ta pruszkowska była jedynie "trzepakową". Generalnie Sumliński jest powszechnie nienawidzony przez środowisko PO i pospolite "lewactwo". Dla mnie osobiście jest człowiekiem niezłomnym, wiele ryzykuje aby opinia publiczna poznała prawdę o wszystkich po okrągłostołowych machlojkach. Bohater naszych czasów.
Ostatnio zmieniony 01 lipca 2017, 11:30 przez Piotr Juvefan, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
Wiking

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2008
Posty: 955
Rejestracja: 22 grudnia 2008

Nieprzeczytany post 01 lipca 2017, 13:32

Aż z ciekawości zrobiłem sobie zeszłoroczny WOS, 78%, w 40' :prochno:
ostatni raz na WOS'ie byłem...ponad 10 lat temu...

Także o młodzieży zdającej to świeżo po cyklu nauczania. wolę się nie wypowiadać, coby kartki nie złapać :prochno:


jarmel

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 lutego 2006
Posty: 3246
Rejestracja: 25 lutego 2006

Nieprzeczytany post 01 lipca 2017, 14:46

Nie wiem jak było u Was, ale u mnie w ogólniaku do wosu podchodziły osoby, które po prostu chciały jakoś przebrnąć przez tą maturę i z braku laku wybierały właśnie ten przedmiot. Także jakiś wniosków bym po tym nie wyciągał.


#AllegriOut
Lucas87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 kwietnia 2013
Posty: 2035
Rejestracja: 13 kwietnia 2013

Nieprzeczytany post 01 lipca 2017, 18:20

Wos rozszerzony zdałem dekadę temu. Ostatnio aż mnie w siedzenie wgniotło, bo jadę sobie oglądać przepiękne Opactwo w Lubiążu, a jakaś <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> zaczęła lizać pudełko czekoladek, przeznaczonych dla nauczyciela na koniec roku. Życie.


SANCTI PER FIDEM VICERUNT REGNA OPERATI SUNT IUSTITIAM.
juventusprzemek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 listopada 2008
Posty: 444
Rejestracja: 21 listopada 2008

Nieprzeczytany post 01 lipca 2017, 19:02

jarmel pisze:Nie wiem jak było u Was, ale u mnie w ogólniaku do wosu podchodziły osoby, które po prostu chciały jakoś przebrnąć przez tą maturę i z braku laku wybierały właśnie ten przedmiot. Także jakiś wniosków bym po tym nie wyciągał.
U mnie tak samo było w 2010 roku.

Co do reformy szkolnictwa to po co ruszać gimnazja i zmieniać znów lata trwania liceum albo technikum?
Najważniejszą sprawą reformy edukacji powinno być dostosowanie programu nauczania do obecnych realiów i standardów. Są rzeczy jakie się nie zmieniają od początku ich powstania (ukończyłem technikum elektroniczne) i w moim przypadku zasada podstaw elektryki i elektroniki się nie zmieni ale język rosyjski to już relikt (miałem 4 ale nic z tego nie mam). Trzeba obecnej młodzieży trochę pomóc np. wprowadzeniem języka niemieckiego aby ułatwić im w przyszłości nawet tymczasowy wyjazd za granicę aby zarobić kasę na własny start w dorosłe życie w Polsce. W 2006 roku jak zaczynałem szkołę średnią miałem informatykę na komputerach z Windows 95...to nie żart tam gdzie potrzeba pieniędzy tam się ich nie daje.


Makiavel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lutego 2011
Posty: 3057
Rejestracja: 26 lutego 2011

Nieprzeczytany post 03 lipca 2017, 16:03

Vimes pisze:
Makiavel pisze:Kolejny rok, kolejne wyniki matur i znów średnia z WOSu poniżej 30%.
Obrazek

Źródło: https://twitter.com/wierchowienski/stat ... 7303268353

Lepszego komentarza dzisiaj nie widziałem :prochno:.

Przy okazji, ostatnio wyszła taka książka "Paradoksy ekonomii", która na podstawie badań ankietowych podsumowała stan wiedzy polskich zawodowych ekonomistów:
Twórcy ankiety potrafią być wobec polskiej klasy ekonomicznej bardzo krytyczni. Zarzucają nawet jej przedstawicielom brak spójności poglądów. Pokazują, że bardzo często między samooceną (czy jestem nowym keynesistą, czy może neoklasykiem?) a faktycznym zestawem poglądów zieje przepaść. Może to oczywiście świadczyć o słabym oczytaniu i nie najwyższym poziomie polskiej ekonomii. I to też jest ważny wniosek płynący z lektury.

Źródło
Słabe oczytanie i nie najwyższy poziom polskiej ekonomii potwierdzone empirycznie. Na naszym forum przykładów nie trzeba daleko szukać ;).
Ty to masz chłopie kompleksy. Lepiej już pisz te propagandowe posty w temacie o polityce i z resztą daj sobie spokój. Bo jeśli mam ocenić czy na myśli ekonomicznej zna się lepiej prof. Fiedor czy redaktor tej książki to sorry ale wybieram swojego byłego rektora i wykładowcę. Zresztą wielu ludziom do których ta ankieta była kierowana mógłbyś najwyżej parzyć kawę.
Może ci którzy się mylili to takie tuzy ekonomii jak tuzy prawa zaprzysiężone przez PiS do TK. W każdym środowisku są zakały.

Smutna prawda jest taka, że społeczeństwo jest coraz głupsze pod względem rozumienia procesów społecznych i gospodarczych, zarówno lokalnych, krajowych jak i międzynarodowych. To pokazują wyniki z WOSu. To widać w wyniku wyborów i w sondaży. To widać po tym jak wielu ludzi, także tutaj, wierzy w propagandę obecnej władzy. A władza zadba o to by hodować sobie kretynów, co będą nosić koszulki "patriotyczne" ale o Wałęsie, Mazowieckim i Geremku będą wiedzieć tyle, co im powie propaganda. Bo nauczą się, że na czele "Solidarności" stał Kaczyński, pierwszy polski rząd sformował Olszewski do NATO wprowadził nas Kaczyński z Duda i Szydło. Nie będą wiedzieć kto to Balcerowicz i Kołodko ale wbiję się im do głowy, że sukces gospodarczy RP to zasługa Morawieckiego. Po to jest ta reforma. Większość młodych ludzi nigdy nie zajrzy do Konstytucji RP ( wszak pisały ją "jakieś elity intelektualne i prawnicze" a nie ludzie), nie przeczyta w życiu podręcznika do ekonomii (wszak Amber Gold to wina Tuska a ryzyko kursowe to wina banków) i nigdy nie zrozumie tego co dzieje się na świecie.


ODPOWIEDZ