Ateizm pozytywny

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ

Moja wiara lub jej brak :

Można wybrać tylko 1. opcję

 
 
Pokaż wyniki
ewerthon

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 marca 2008
Posty: 4280
Rejestracja: 03 marca 2008

Nieprzeczytany post 29 września 2012, 17:27

Alfa i Omega pisze:

W takim wypadku powinieneś powiedzieć, że "sądzisz, że Bóg istnieje", natomiast to chyba z mojej strony byłoby czepianie się ;)
Coś w tym, ale tak jednoznacznie trudno to sprecyzować.
pan Zambrotta pisze:no sorry memory, ale jesli wierzysz w tego samego Boga co ja wierze, to nie mozesz odwracac sie tylkiem na Kosciol, ale woz albo przewoz. To zadne stereotypy. Jak mozna wierzyc w Boga i jednoczesnie zlewac to, co jest odprawiane w Kosciele pod postacia Eucharystii? :think:
Nie odwracam się tyłkiem. Bliskie są mi niektóre wartości przez niego wyznawane. Ale z wieloma się również nie zgadzam. Powiem inaczej - wierzę w Boga, ale jest to bardziej wiara ogólna, tzn. nie wyznaje podziału na chrześcijaństwo, buddyzm, islam itd. Dla mnie Bóg jest tylko jeden, nie ważne jaką jego postać sobie ludzie przyjęli w różnych zakątkach świata.


[quote=pumex latem 2019 o Lukaku]
Jestem przekonany, że Belg okaże się flopem, biorąc pod uwagę absurdalnie dużą kwotę, którą trzeba za niego zapłacić [...]Nawet za połowę tej kwoty niechętnie widziałbym tego drewniaka u nas.
Skibil

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 czerwca 2007
Posty: 1820
Rejestracja: 27 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 29 września 2012, 17:31

Castiel pisze:Jest tam jak Mahomet rozdziewicza 9-latke? To prawdziwa miłość mająca silne podstawy. A tak poważnie to mam zamiar kupić Koran z ciekawości...
Nie znam arabskiego, więc nie wiem jak wygląda oryginalny zapis, ale w wersji którą ja miałem jest wyraźnie napisane: wziął za żonę jak miała lat 6, a "pierwszy raz" był 3 lata później, ze względu na jej chorobę. Natomiast gdzieś czytałem, że w krajach islamskich, w tamtych latach inaczej liczyło się wiek i zapisów z hadisów nie powinno brać się dosłownie. Natomiast jak inaczej miałby być liczony - nie mam pojęcia, nie zagłębiałem się w ten temat.

Ouh_yeah pisze:Wydaje mi się, że nie można jednocześnie wierzyć w istnienie Boga odrzucając instytucję Kościoła gdyż to przecież Bóg poprzez działania Chrystusa założył Kościół a Eucharystia to gwóźdź programu, że się tak wyrażę.
Tu można dyskutować, bo w 10 przykazaniach nie ma nic, o chodzeniu do kościoła, a sam Jezus w ewangelii mówi: „Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich” (Mt 18, 20). Św. Piotr (a za nim każdy kolejny papież) ma sprawować władzę nad kościołem, lecz i tu nie ma żadnych wyraźnych przesłanek o tym, że ma stanowić nowe prawa, tylko "pilnować porządku" ;)


Castiel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 maja 2010
Posty: 3182
Rejestracja: 24 maja 2010

Nieprzeczytany post 29 września 2012, 17:44

Wiecie panowie...to tworzy podziały i konflikty. Gdyby tak całkowicie to wywalić z życia ludzi to na pewno wszystkim żyłoby się lepiej. Istnienia Boga nikt nie potwierdzi jeszcze przez setki lat. Tyle trupów na koncie ile mają religie nie ma nic innego...w ogóle takie zasady nie zabijaj, nie kradnij...serio? Takie rzeczy trzeba pisać w przykazaniach i uczyć ludzi? To chyba podstawy jakiegoś życia by nie krzywdzić innych. Powinno być jedno przykazanie - staraj się nie być fiutem. Żeby takie rzeczy wyznawać muszę mieć krzyżyk czy inny znak?
Moralność, a religie... :doh:


Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 6351
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 29 września 2012, 18:02

pan Zambrotta pisze:Jak mozna wierzyc w Boga i jednoczesnie zlewac to, co jest odprawiane w Kosciele pod postacia Eucharystii?
Wydaje mnie się, że można.
Ouh_yeah pisze:Wydaje mi się, że nie można jednocześnie wierzyć w istnienie Boga odrzucając instytucję Kościoła gdyż to przecież Bóg poprzez działania Chrystusa założył Kościół
Bóg założył, ale "administrację" powierzył ludziom. A ci, choć stworzeni na boskie podobieństwo, doskonali nie są...

Takie 3 grosze. Lepiej zna się LJ, który tu zaraz przyjdzie i zmiażdży temat :)


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
Bartek88

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 grudnia 2009
Posty: 1289
Rejestracja: 09 grudnia 2009

Nieprzeczytany post 29 września 2012, 18:18

pan Zambrotta pisze:Nie maja tego gdzies, im jest tak po prostu wygodniej. Przeciez slub to w kosciele chca miec, a po smierci lezec na cmentarzu jak reszta. A jak beda umierac poprosza o ostatnie namaszczenie, taka polisa nic nie zawadzi. Wygodnisie.
No nie wiem, mi i z tego co wiem znajomym ateistom po prostu nie chce sie lazić zeby zalatwic sobie jakiś durny , nic nieznaczący papierek, że nie przynależy się do kościoła. A po smierci nie obchodzi mnie co zrobią z moim ciałem :prochno:
ak mozna wierzyc w Boga i jednoczesnie zlewac to, co jest odprawiane w Kosciele pod postacia Eucharystii?
Jak można wierzyc w Boga, chodzić do kościoła na eucharystię i jednocześnie uprawiać seks przedmałżeński oraz używać antykoncepcji, że juz nie wspomne jak kilka wieków temu można było przestać myśleć,że Ziemia jest w centrum Wszechswiata :lol: Wtedy było to też wbrew nauce kościoła. :D

//Edit:1
Bóg założył, ale "administrację" powierzył ludziom. A ci, choć stworzeni na boskie podobieństwo, doskonali nie są..
A że tak zapytam, który Bóg? Katolicki? Allah? Budda? Czy może też chodzi o Bóga Słońca, Morza i Wiatru Polinezyjczyków? Ktory Bog jest lepszy a który gorszy? Zrobmy jakąś hierarchię :wink:
A tak nawiasem, popatrzcie jak wyglada lekcja religii w szkole. Przychodzi katechetka i opowiada o jednym chrzescijanskim Bogu oraz naukach jego kosciola. W SZKOLE. Dlaczego na matematyce nie robi się tylko i wylącznie calek a na historii nie uczy tylko i wyłącznie o Polsce?

I zrobcie sobie tez taka symulacje w glowie, przychodzicie na swiat, nie jestescie wychowywanie w kulturze religii chrzescijanskiej ani zadnej innej, nitk wam nie mowi,że jest Bog, mając do dyspozycji całą ówczesną wiedzę ,naukę - w której szukacie odpowiedzi na nurtujące was pytania, co skłania was,że zaczynacie utwierdzać się w przekonaniu,że istnieje jakaś siła wyższa,która zaplanowala, stworzyla i kontroluje ten Świat?
Ostatnio zmieniony 29 września 2012, 18:27 przez Bartek88, łącznie zmieniany 2 razy.





KLIK ==>www
Skibil

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 czerwca 2007
Posty: 1820
Rejestracja: 27 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 29 września 2012, 18:22

Castiel pisze:Wiecie panowie...to tworzy podziały i konflikty. Gdyby tak całkowicie to wywalić z życia ludzi to na pewno wszystkim żyłoby się lepiej.
Z drugiej strony, od setek lat ludzie zawsze wierzyli w "coś" lub "kogoś", kto jest ponad nimi i jest większy/lepszy/mądrzejszy... Dopiero oświecenie zachwiało tym porządkiem.


Cabrini_idol

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 lutego 2012
Posty: 5550
Rejestracja: 02 lutego 2012

Nieprzeczytany post 29 września 2012, 18:53

Castiel pisze:Wiecie panowie...to tworzy podziały i konflikty. Gdyby tak całkowicie to wywalić z życia ludzi to na pewno wszystkim żyłoby się lepiej. Istnienia Boga nikt nie potwierdzi jeszcze przez setki lat. Tyle trupów na koncie ile mają religie nie ma nic innego...w ogóle takie zasady nie zabijaj, nie kradnij...serio? Takie rzeczy trzeba pisać w przykazaniach i uczyć ludzi? To chyba podstawy jakiegoś życia by nie krzywdzić innych. Powinno być jedno przykazanie - staraj się nie być fiutem. Żeby takie rzeczy wyznawać muszę mieć krzyżyk czy inny znak?
Moralność, a religie... :doh:


Widzę, że jesteś człowiekiem podobnym do mnie w kwestii ,,człowieczeństwa'' ,,wiary'' czy jak tam kto nazywa swoją mentalno-duchową sytuacje. Meritum to byc dobrym czlowiekiem, i nie wazne jest czy wpiepszasz chleb na mszy katolickiej czy przestrzegasz islamską Sunnę.


Dzieki za głosy ale potrzebuje minimum 50-ciu.


I bez spiny panowie.


Obrazek
Nicolas

Juventino
Juventino
Rejestracja: 13 kwietnia 2008
Posty: 303
Rejestracja: 13 kwietnia 2008

Nieprzeczytany post 29 września 2012, 19:06

Zaznaczyłem pierwszą opcję. Mogę pisać wiele stron, ale swoją sytuację przedstawię w krótkim zdaniu. Wierzę w jakąś siłę wyższą, ale nie wierzę w kościół- księża, spowiedź.... księża w większości traktują swoje "powołanie" jako zawód. 3/4 ma wyprane mózgi i nie widzi nic oprócz Boga nie przyjmując do wiadomości niektórych argumentów i to również sprawa do rozmowy, a nie do pisania w internecie.

Cały dekalog(oprócz pierwszych 3 przykazań) abstrahując od religii jest podstawą dzisiejszego prawa. Prawdziwe chrześcijaństwo opiera się na wybaczeniu, miłosierdziu, miłości. Nasze własne Polskie opiera się na byciu zawistnym, mściwym, ogólnie na byciu "świętoszkiem".


francois

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 czerwca 2010
Posty: 2652
Rejestracja: 28 czerwca 2010

Nieprzeczytany post 29 września 2012, 19:15

Zaznaczyłem odpowiedź 'jestem wierzący'. Gdyby się przyjrzeć bliżej temu światu to trudno dojść do innego wniosku, że stworzyła to wszystko boska istota. Poza tym z wiary najłatwiej czerpać sens życia, to naprawdęułątwia wiele kwestii.
pan Zambrotta pisze:Osobiscie dosyc gleboko jestem przekonany, ze pojecie "wierzacy niepraktykujacy" nie istnieje. To sa ludzie, ktorzy nie zyja wg przykazan, do kosciola im sie nie chce chodzic, bo maja inne ciekawsze zajecia, typu arcyciekawe ogladanie telewizora. Ale jak ktos ich zapyta to mowia, ze wierza, przeciez nawet slub koscielny brali :prochno:
Dlatego wole 3 mln katolików niz 31 mln ludzi pokroju ewerthona. No offence :D
Trudno się z Tobą nie zgodzić :bravo:


„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
Smok-u

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2008
Posty: 1724
Rejestracja: 31 maja 2008

Nieprzeczytany post 29 września 2012, 19:35

Jestem wierzący, chodzę do kościoła. Dziękuję za uwagę.
Panie Z, bez sensu są twoje posty, bo Ja je rozumiem, Ty je rozumiesz a inni nie chcą tego pojąć.


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 29 września 2012, 19:55

Po pierwsze to jestem zszokowany tym co pisze pan Zambrotta. :o Napiszę tylko tyle: broń nas Panie Boże od takich wierzących i praktykujących katolików. Wszyscy wiemy jaki pan Zambrotta jest, jaką ma opinię na forum...ktoś tu chyba Jezusa nie zrozumiał. :roll:
Bartek88 pisze:Byłem kiedys wierzący bardzo, byłem ministrantem , ale nie molestowal mnie ksiadz, potem zaczalem stawiac sobie pytania 'skad wzial sie ten swiat i czlowiek' i staralem sie na nie odpowiedziec. Im wiecej czytalem o tym, im wiecej czytalem o historii czlowieka oraz chrześcijaństwa, tym mniej wierzyłem,aż wkoncu wszystko zaczeło pasować do siebie jak układanka i tak doszedłem do ateizmu ;]
Trochę wiedzy oddala od Boga.
Dużo wiedzy - sprowadza do Niego z powrotem.

Ludwik Pasteur
Bartek88 pisze: To sie bierze z tego, ze większosc ateistów ma gdzieś cos takiego jak apostazja, przez co widnieją w statystykach jako wierzący.
Co pięknie o ateistach w Polsce świadczy...ciągle narzekacie, że Wam Kościół przestrzeń społeczną zawłaszcza, ale nawet nie potraficie zdobyć się na tak niewielki wysiłek jak apostazja. Nie dziwie się, że ateiści zawsze stanowili i stanowią niski odsetek populacji...w porównaniu z wierzącymi Wasza aktywność kończy się najczęściej na "boga nie ma" i jałowej, teoretycznej dywagacji.
Bartek88 pisze:Tak przy okazji...jeśli jest jakiś katolik tutaj to niech powie czy choć przeczytał kilka stron z Biblii...
W ogole polecam wszystkim 'pieśni' ze starego testamentu :-D
:roll:

Np. ja...co najmniej kilkaset. ST też i uważam, że płynie z jego ksiąg wielka mądrość, której dzisiejszy człowiek, w swojej małostkowości i zadufaniu, już nie rozumie.

Uważacie, że nasza cywilizacja jest lepsza od starożytnych? Rozglądnijcie się. :lol:
Castiel pisze:Nie wiem jak można wierzyć w takie rzeczy w XXIw...
Jak, w XXI w., można wierzyć w ludzki umysł i jego potęgę?
Castiel pisze:Zabawne jest to, że nie znam żadnego katolika który by przeczytał chociaż kilka stron z Biblii.
Dlatego uważasz, że nie ma katolika, który przeczytał chociażby kilka stron Biblii...typowe.
Castiel pisze:Zresztą tłumaczą brutalność ST tym, że to inne czasy itp ale zapominają o tym, że Jezus nie przyszedł zmieniać prawa itp i wybierają z Biblii same pozytywne fragmenty. Nie można być katolikiem i opierać się tylko na NT, a Stary odrzucać bo mu nie pasuje. Jutro idę do roboty - zgodnie ze ST powinno się mnie zabić. Dziecko cie nie słucha? Kamieniem w łeb.
Przecież Jezus wypełnił prawo, wypełnił w dwojakim sensie: swoim zmartwychwstaniem spełnił starotestamentowe proroctwa, ale też nadał mu ostateczny kształt, sam przecież powiedział:
W 22 rozdziale Ewangelii Mateusza Jezus został zapytany: Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?. Odpowiedział:
Będziesz miłował Pana Boga twego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy. (Mt 22,37-40)
Tak więc Twoje prymitywne pytania są nie na miejscu, po prostu nie rozumiesz istoty Nowego Przymierza.
Castiel pisze:Nikt się nad tym nie zastanawia. Religia wpaja ci poczucie winy byś żył zgodnie z jej zasadami by się oczyścić.
Wystarczy przytoczyć liczne przypadki nawróceń ludzi, którzy żyli bez Boga i wplątali się w kłopoty (np. współzałożyciel i gitarzysta KoRna) aby obalić Twoją tezę. Jak to? To religia wpaja poczucie winy czy działania ludzi?
Castiel pisze:5 letnie dzieci umierają na siatkówczaka (Bóg ma dla nich specjalny plan),
Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu. 9 Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: "Gdzie jesteś?" 10 On odpowiedział: "Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się". 11 Rzekł Bóg: "Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?" 12 Mężczyzna odpowiedział: "Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem". 13 Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: "Dlaczego to uczyniłaś?" Niewiasta odpowiedziała: "Wąż mnie zwiódł i zjadłam". 14 Wtedy Pan Bóg rzekł do węża:
"Ponieważ to uczyniłeś,
bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych;
na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia.
15 Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę,
pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej:
ono zmiażdży ci głowę,
a ty zmiażdżysz mu piętę".
16 Do niewiasty powiedział: "Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą".
17 Do mężczyzny zaś [Bóg] rzekł: "Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść -
przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu:
w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie
po wszystkie dni twego życia.
18 Cierń i oset będzie ci ona rodziła,
a przecież pokarmem twym są płody roli.
19 W pocie więc oblicza twego
będziesz musiał zdobywać pożywienie,
póki nie wrócisz do ziemi,
z której zostałeś wzięty;
bo prochem jesteś
i w proch się obrócisz!"
- Genesis
Castiel pisze:alkoholik maltretujący żonę i dzieci (Bóg wystawia ich na próbę) ... :doh:


Hm, a gdzie Ty tu widzisz Boga? Przecież każdy alkoholik żyje bez Boga, tak więc?
Castiel pisze:Zderzacz hadronów, wyprawy w kosmos, klonowanie, komórki macierzyste, siatkówka z internetem na oko, bozon Higgsa...
...bomba atomowa i inne rodzaje śmiercionośnej broni, eugenika, aborcja selektywna, handel narządami, degradacja środowiska...
Skibil pisze:Z moich obserwacji, ruchy Watykanu coraz częściej prowokują do mówienia: wierzę w Boga, ale nie w kościół katolicki. Afery pedofilskie, dziwne "nakazy i zakazy" podparte śmieszną interpretacją prawa kanonicznego czy oszołomy pokroju ks. Natanka nie robią dobrego PR kościołowi.
Tu się zgadzam, ale pamiętamy, że Kościół to ludzie, to wspólnota, dlatego też musimy się liczyć, że pojawiają się czarne owce, z drugiej strony mamy też możliwość i prawo wpływu na hierarchię, trzeba to wykorzystywać. Niestety, ale niektórzy duchowni zachowują się zupełnie tak jak biblijni Faryzeusze, którzy byli tak potępiani przez Jezusa.
Castiel pisze:Wiecie panowie...to tworzy podziały i konflikty. Gdyby tak całkowicie to wywalić z życia ludzi to na pewno wszystkim żyłoby się lepiej.
Człowieku, po pierwsze to masz utopijne wizje. Wiesz co to jest utopia i jakie są jej cechy immanentne? Było już kilku takich, którzy widzieli świat bez Boga...m.in. Lenin, Stalin, Mao, Pot.
Chcesz uniknąć konfliktów? Uważasz, że religia jest powodem jakieś znaczącej ich liczby? Ciekawe. Bo ja uważam, że najczęściej mordujemy się w walce o zasoby i dobra a nie w imię Boga. Co więcej, wiele z wojen użyło religii w formie przykrywki, tylko po to, aby zamaskować prawdziwe powody konfliktów i dać ludziom jakiś jasny i istotny powód do narażania swojego własnego życia.
Castiel pisze:Istnienia Boga nikt nie potwierdzi jeszcze przez setki lat. Tyle trupów na koncie ile mają religie nie ma nic innego...
Skąd Ty masz takie dane? Policzyłeś? Gadasz jak jakiś oszołom z Faktów i Mitów. Jeśli rzucasz takimi oskarżeniami to albo poprzyj to źródłami, albo zamilknij i nie sprawiaj fatalnego wrażenia.
Castiel pisze:w ogóle takie zasady nie zabijaj, nie kradnij...serio? Takie rzeczy trzeba pisać w przykazaniach i uczyć ludzi? To chyba podstawy jakiegoś życia by nie krzywdzić innych. Powinno być jedno przykazanie - staraj się nie być fiutem. Żeby takie rzeczy wyznawać muszę mieć krzyżyk czy inny znak?
Tak, trzeba. Jeżeli uważasz inaczej to znaczy, że bujasz w obłokach nie mniej niż naczelna moherka Ojca Rydzyka. Poza tym, jest jedno przykazanie, nazywa się: Przykazanie Miłości. Wygoogluj sobie bo chyba wiedzy Ci brakuje, szabelkę natomiast to Ty masz długą, ale tępą. :roll:
Bartek88 pisze:
ak mozna wierzyc w Boga i jednoczesnie zlewac to, co jest odprawiane w Kosciele pod postacia Eucharystii?
Jak można wierzyc w Boga, chodzić do kościoła na eucharystię i jednocześnie uprawiać seks przedmałżeński oraz używać antykoncepcji, że juz nie wspomne jak kilka wieków temu można było przestać myśleć,że Ziemia jest w centrum Wszechswiata :lol: Wtedy było to też wbrew nauce kościoła. :D
Robisz podstawowy błąd, podobnie jak wielu duchownych przez całe wieki robiło te błędy (ale nie ma się co dziwić, to często byli wykształceni ludzie, ciekawi świata, więc jakieś swoje teorię, na miarę swoich czasów, tworzyli). Mianowicie: pomieszałeś kwestie etyczne z ontologicznymi. Czy Jezus rozwodził się nad genezą Ziemi czy budową ciał niebieskich? Nie. Zajął się kondycją moralną ludzi, czyli tym co w wierze jest najważniejsze. Tak więc, jeżeli ktoś traktuje Biblię czy Kościół jako instytucje naukowe to racja, można się pośmiać, ale co do zasad etycznych i moralności to uważam, że Jezus jest niedoścignionym przykładem.
Bartek88 pisze: A że tak zapytam, który Bóg? Katolicki? Allah? Budda? Czy może też chodzi o Bóga Słońca, Morza i Wiatru Polinezyjczyków? Ktory Bog jest lepszy a który gorszy? Zrobmy jakąś hierarchię :wink:
Najlepszy i najprawdziwszy jest Ten, który uniżył się i wszedł wśród własne dzieci. Chyba wiesz o którym piszę?
Bartek88 pisze:A tak nawiasem, popatrzcie jak wyglada lekcja religii w szkole. Przychodzi katechetka i opowiada o jednym chrzescijanskim Bogu oraz naukach jego kosciola. W SZKOLE. Dlaczego na matematyce nie robi się tylko i wylącznie calek a na historii nie uczy tylko i wyłącznie o Polsce?
Co do religii w szkole to zgadzam się, kiepsko to wygląda.

Oczywiście jestem wierzący, ale jestem też marnym prochem, liściem na wietrze i tak jakoś, w tym moim życiu, ten wiatr mocno mną trzęsie...


Alfa i Omega

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 1148
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 29 września 2012, 20:01

Skibil pisze: Tu można dyskutować, bo w 10 przykazaniach nie ma nic, o chodzeniu do kościoła
"Pamiętaj, aby dzień święty święcić." ;)

Łukasz pisze:
pan Zambrotta pisze:Jak mozna wierzyc w Boga i jednoczesnie zlewac to, co jest odprawiane w Kosciele pod postacia Eucharystii?
Wydaje mnie się, że można.
Można, ale agnostycznie.
Castiel pisze:Wiecie panowie...to tworzy podziały i konflikty. Gdyby tak całkowicie to wywalić z życia ludzi to na pewno wszystkim żyłoby się lepiej. Istnienia Boga nikt nie potwierdzi jeszcze przez setki lat. Tyle trupów na koncie ile mają religie nie ma nic innego...w ogóle takie zasady nie zabijaj, nie kradnij...serio? Takie rzeczy trzeba pisać w przykazaniach i uczyć ludzi? To chyba podstawy jakiegoś życia by nie krzywdzić innych. Powinno być jedno przykazanie - staraj się nie być fiutem. Żeby takie rzeczy wyznawać muszę mieć krzyżyk czy inny znak?
Moralność, a religie... :doh:
Bartek88 pisze:I zrobcie sobie tez taka symulacje w glowie, przychodzicie na swiat, nie jestescie wychowywanie w kulturze religii chrzescijanskiej ani zadnej innej, nitk wam nie mowi,że jest Bog, mając do dyspozycji całą ówczesną wiedzę ,naukę - w której szukacie odpowiedzi na nurtujące was pytania, co skłania was,że zaczynacie utwierdzać się w przekonaniu,że istnieje jakaś siła wyższa,która zaplanowala, stworzyla i kontroluje ten Świat?
Ci szyderczy ateiści chyba nie pojmują istoty każdej religii - Tajemnicy. Wszędzie, nawet przy braku jakiejkolwiek wiary, przyjmujemy pewne aksjomaty. Skibil chyba liznął nieco to twierdznie, lecz bardzo powierzchownie.

Spieszę z odpowiedzią! Rośliny składają się z tylu komórek, a każda doskonale wie, co ma robić, organizm zwierzęcy, ludzki również. Przyjmujemy więc, że jest to zorganizowane, świat nie może być zbiorowiskiem istnień, musi być organizacją, w której swoją rolę odgrywa coś tak ciekawego jak Wolna Wola.

Ewolucjonizm przyjmuje pewne niejasne i niewytłumaczalne bardziej pojęcia. Ewolucja jest "bo Natura", rośliny istnieją "bo Natura", to wszystko zakłada ingerencję jakichś nie do końca wytłumaczalnych praw natury, czy może raczej Natury. A skoro nie można tego wytłumaczyć, mamy do czynienia z Tajemnicą, rzeczą kluczową wobec naszego myślenia o świecie w kategoriach filozoficznych. Dlatego właśnie nikt nie potwierdzi istnienia Boga!

Świat, człowiek jest czymś tak niesamowitym, że nie mogę osobiście uwierzyć, by był dziełem przypadku. Nauka to nic, to wytłumaczalne dzieło człowieka. Pytania fundamentalne, mam nadzieję, nigdy nie zostaną dla nas rozwiązane. Może dlatego po wyjściu ze swojej skóry i spojrzeniu z boku nie potrafiłbym zostać ateistą.

Castielu, pokaż mi system moralny lepszy i bardziej treściwy niż 10 przykazań, a zmienię sobie rangę na Interista.

Bartek88 pisze:A tak nawiasem, popatrzcie jak wyglada lekcja religii w szkole. Przychodzi katechetka i opowiada o jednym chrzescijanskim Bogu oraz naukach jego kosciola. W SZKOLE. Dlaczego na matematyce nie robi się tylko i wylącznie calek a na historii nie uczy tylko i wyłącznie o Polsce?
Dlatego jestem za tym, żeby od gimnazjum zrobić miast religii przedmiot filozofii, gdzie 1/3 godzin byłyby nauki o religiach, z czego większość o chrześcijaństwie.

W reszcie kwestii generalnie w większości zgadzam się z tym, co Lord pisze.
Ostatnio zmieniony 29 września 2012, 20:27 przez Alfa i Omega, łącznie zmieniany 3 razy.


Skibil

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 czerwca 2007
Posty: 1820
Rejestracja: 27 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 29 września 2012, 20:03

Alfa i Omega pisze: "Pamiętaj, aby dzień święty święcić." ;)
Czyli nie wykonuj prac niekoniecznych, módl się i czcij Boga, a nie leć do kościoła i wrzuć piątaka do koszyczka. ;)

Edit:
Ok, fakt. Tu masz rację.
Ostatnio zmieniony 29 września 2012, 20:14 przez Skibil, łącznie zmieniany 1 raz.


Alfa i Omega

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 1148
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 29 września 2012, 20:06

Skibil pisze:
Alfa i Omega pisze: "Pamiętaj, aby dzień święty święcić." ;)
Czyli nie wykonuj prac niekoniecznych, módl się i czcij Boga, a nie leć do kościoła i wrzuć piątaka do koszyczka. ;)
Euuuucharyyyystiaaaa ;)


Mati

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 kwietnia 2004
Posty: 1427
Rejestracja: 15 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 29 września 2012, 20:27

"Komu odpuścicie grzechy, są im odpuszczone"
'Daję wam moc wypędzania duchów..."
"Ty jesteś Piotr, na Tobie zbuduję swój Kościół"

Chrystus jednoznacznie daje znać, że Kościół opiera na sobie, sam jest jego pokarmem, założycielem i celem, ale działa poprzez ludzi. Wiara w Jezusa zupełnie oderwana od Kościoła katolickiego jest pusta i bezsensowna.

Wiara w jakiegoś tam, nie-Chrystusowego boga w oderwaniu od Chrystusa jest mniej absurdalna, ale całym sercem wierzę że opiera się na fikcji.

Ciekawostka - na Apostołów Jezus powołał ludzi z szemraną przeszłością - Paweł Apostoł mordował i prześladował chrześcijan, Judasz był zdrajcą, Piotr łamał obietnice dane Chrystusowi i opuścił go w chwili śmierci, Tomasz zarzucał Bogu kłamstwo, nie chciał w Niego uwierzyć.
Od zarania dziejów w Kościele są jednostki słabe, bo słaby jest człowiek. Bóg nie sprawia że człowiek staje się dobry, jak za dotknieciem czarodziejskiej różdżki. Bóg pozwala się jedynie nawracać z Jego pomocą, ale człowiek sam z siebie - w oderwaniu od Boga - nie przestanie być słaby.

Skoro słabość ludzi nie przeszkodziła Bogu by użyć ich jako narzędzie do Zbawienia, nie powinna ona przeszkadzać ówczesnym ludziom, by uczestniczyć w Kościele i skupiać się (w Kościele) na Bogu


ODPOWIEDZ