O walce z dyskryminacją i jej konsekwencjach
- szaman00
- Juventino
- Rejestracja: 23 czerwca 2007
- Posty: 167
- Rejestracja: 23 czerwca 2007
o widzisz, taką służbę Bogu rozumiem i pochwalam, widac że robił to z powołania, a nie dla tytułów i ciepłej "posady" w Watykanie czy w innym miejscu.
Słyszałeś kiedyś o katolickich misjonarzach? Przebywają w Afryce na codzień, są więc chyba wystarczająco dobrym źródłem informacji.
Kardynał Adam Kozłowiecki pomimo osiągnięcia godności kardynalskiej całe życie poświęcił na pomoc biednym mieszkańcom Afryki, mieszkał z nimi kilkadziesiąt lat. Jak myślisz czy to wystarczy, żeby dobrze poznać ludzi i ich problemy?
A Papież co takiego zrobił?? Daj mi jakieś przykłady jego wyjątkowości?? a zmienie zdanie i odwołam poprzednie słowa! Jak dla mnie to, że Papież wysłucha kardynała na misji, nie znaczy, że juz wszystko wie i rozumie...
hmm wiesz jaki mam dowód, Papież Benedykt jest tylko cżłowiekiem...W zasadzie miałem to pozostawić bez komentarza, ale cóż, nie mogę. Tego typu sugestie pod adresem papieża, nie poparte żadnymi dowodami są po prostu niesmaczne i świadczą o ich autorze.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
szaman00 pisze:o widzisz, taką służbę Bogu rozumiem i pochwalam, widac że robił to z powołania, a nie dla tytułów i ciepłej "posady" w Watykanie czy w innym miejscu.madmo pisze:
Słyszałeś kiedyś o katolickich misjonarzach? Przebywają w Afryce na codzień, są więc chyba wystarczająco dobrym źródłem informacji.
Kardynał Adam Kozłowiecki pomimo osiągnięcia godności kardynalskiej całe życie poświęcił na pomoc biednym mieszkańcom Afryki, mieszkał z nimi kilkadziesiąt lat. Jak myślisz czy to wystarczy, żeby dobrze poznać ludzi i ich problemy?
A Papież co takiego zrobił?? Daj mi jakieś przykłady jego wyjątkowości?? a zmienie zdanie i odwołam poprzednie słowa! Jak dla mnie to, że Papież wysłucha kardynała na misji, nie znaczy, że juz wszystko wie i rozumie...
Papież ma informacje z pierwszej ręki od setek katolickich misjonarzy na całym świecie i raczej bardzo dobrze orientuje się w problemach ludzi, do których pielgrzymuje.
Nie rozumiem, o co Ci chodzi z tą wyjątkowością, oczekujesz, że papież będzie wskrzeszał i uzdrawiał ludzi czy też wodę w wino zamieniał? Czy wyjątkowe nie jest to, że wielu ludzi uważa go za swojego duchowego przewodnika i najwyższy autorytet w kwestiach moralnych i twierdzą tak całkowicie dobrowolnie.
Czyli twoim zdaniem żaden człowiek nie jest w stanie panować nad swoimi popędami, tylko nie ma wyboru i musi im ulec, tak?szaman00 pisze:hmm wiesz jaki mam dowód, Papież Benedykt jest tylko cżłowiekiem...madmo pisze:W zasadzie miałem to pozostawić bez komentarza, ale cóż, nie mogę. Tego typu sugestie pod adresem papieża, nie poparte żadnymi dowodami są po prostu niesmaczne i świadczą o ich autorze.
- szaman00
- Juventino
- Rejestracja: 23 czerwca 2007
- Posty: 167
- Rejestracja: 23 czerwca 2007
nie poprostu żaden człowiek nie jest idealny i może się mylić w pewnych kwestiach, czy jest głowa kościoła katolickiego czy zwykłym szarym człowiekiem...
Czyli twoim zdaniem żaden człowiek nie jest w stanie panować nad swoimi popędami, tylko nie ma wyboru i musi im ulec, tak?
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Ty sugerowałeś w dosyć wulgarny sposób, że papież nie przestrzega celibatu:szaman00 pisze:nie poprostu żaden człowiek nie jest idealny i może się mylić w pewnych kwestiach, czy jest głowa kościoła katolickiego czy zwykłym szarym człowiekiem...madmo pisze:
Czyli twoim zdaniem żaden człowiek nie jest w stanie panować nad swoimi popędami, tylko nie ma wyboru i musi im ulec, tak?
Właśnie tej twojej wypowiedzi dotyczyło moje pytanie, o twoją opinię na temat zdolności człowieka do panowania nad swoimi popędami.szaman00 pisze:no i 3 pytanie, ciekawe jakich Benedykt używa gumek?? no chyba, że jedzie bez... bo chyba nikt w to nie wierzy, że księża, biskupi, kardynałowie no i sam papież nie uprawiają sexu...
- szaman00
- Juventino
- Rejestracja: 23 czerwca 2007
- Posty: 167
- Rejestracja: 23 czerwca 2007
madmo z całym szacunkiem, ale masz 100% pewność, że Papież przestrzega celibatu?
ja np: jestem za tym by księża mieli normalne rodziny, żone dzieci, odpowiednik Pastora w Stanach, wtedy nikt by się nie czepiał tak jak ja, czy żyje on w celibacie czy nie. A napewno mając własną rodzine lepiej by potrafił zrozumieć potrzeby innych rodzin!
ja np: jestem za tym by księża mieli normalne rodziny, żone dzieci, odpowiednik Pastora w Stanach, wtedy nikt by się nie czepiał tak jak ja, czy żyje on w celibacie czy nie. A napewno mając własną rodzine lepiej by potrafił zrozumieć potrzeby innych rodzin!
- Abi
- Juventino
- Rejestracja: 27 marca 2006
- Posty: 1020
- Rejestracja: 27 marca 2006
madmo, masz 100% pewność, że szaman_wielkie_podwójne_zero nie jest pedofilem terrorystą?
Starałem się wcześniej nie włączać do tej dyskusji, ale jak zobaczyłem tą bzdurę, to nie wytrzymałem.
(...)
3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił, przynajmniej w łikendy
6. Nie cudzołóż za często
7. Nie kradnij, no chyba że nie kłóci się to ze społeczną sprawiedliwością
(...)
itp.
Starałem się wcześniej nie włączać do tej dyskusji, ale jak zobaczyłem tą bzdurę, to nie wytrzymałem.
A kogo obchodzi, za czym ty jesteś? Dzięki Bogu Kościół nie jest organizacją w której każdy, a nawet jakaś większość niby-wiernych, może sobie dowolnie wg własnego gustu zmieniać zasady. Wyobrażam sobie nowy dekalog, zmieniony przez <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> podobnych tobie bo nie żyjemy już w średniowieczu:ja np: jestem za tym by księża mieli normalne rodziny, żone dzieci,
(...)
3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił, przynajmniej w łikendy
6. Nie cudzołóż za często
7. Nie kradnij, no chyba że nie kłóci się to ze społeczną sprawiedliwością
(...)
itp.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Ja odnoszę wrażanie, że użytkownik szaman00 jest pod nie do końca uświadomionym wpływem filmów typu "Kod da Vinci" i antyklerykalnej retoryki, która w naszych czasach jest powszechna. Być może kiedyś zacznie lepiej oceniać sytuację i nie będzie wysuwał bzdurnych podejrzeń, bez pokrycia w dowodach.Abdul_BN.pl pisze:madmo, masz 100% pewność, że szaman_wielkie_podwójne_zero nie jest pedofilem terrorystą?
Starałem się wcześniej nie włączać do tej dyskusji, ale jak zobaczyłem tą bzdurę, to nie wytrzymałem.
Z ciekawości zapytam, dlaczego wcześniej starałeś się nie wtrącać, skoro zaglądałeś do tego tematu? Jest on nudny, czy uważasz może, że ja bądź Juve Master wygadujemy bzdury? Proszę o szczerą odpowiedź, bo jeżeli innych to nie interesuje lub drażni to ja mogę sobie z Juve Masterem podyskutować za pośrednictwem prywatnych wiadomości, bo zauważyłem, że oprócz nas dwóch i osatnio szamana00 nikt nie ma nic do dodania w tym temacie.
- JuventinoPS
- Juventino
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
- Posty: 658
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
- Juve Master
- Juventino
- Rejestracja: 11 marca 2005
- Posty: 420
- Rejestracja: 11 marca 2005
Może nie tyle `Kod da Vinci`, co po prostu gimnazjum.madmo pisze:Ja odnoszę wrażanie, że użytkownik szaman00 jest pod nie do końca uświadomionym wpływem filmów typu "Kod da Vinci" i antyklerykalnej retoryki, która w naszych czasach jest powszechna. Być może kiedyś zacznie lepiej oceniać sytuację i nie będzie wysuwał bzdurnych podejrzeń, bez pokrycia w dowodach.
Chyba niedługo trzeba będzie albo przejść na gadu gadu, bądź inny środek komunikacji, bo albo temat nam zamkną, ze względu na niską popularność, albo znowu pojawi się jakiś bystrzak, który przerwie dyskusję.madmo pisze:Z ciekawości zapytam, dlaczego wcześniej starałeś się nie wtrącać, skoro zaglądałeś do tego tematu? Jest on nudny, czy uważasz może, że ja bądź Juve Master wygadujemy bzdury? Proszę o szczerą odpowiedź, bo jeżeli innych to nie interesuje lub drażni to ja mogę sobie z Juve Masterem podyskutować za pośrednictwem prywatnych wiadomości, bo zauważyłem, że oprócz nas dwóch i osatnio szamana00 nikt nie ma nic do dodania w tym temacie.
Wiadomość edytuję rano i odniosę się do Twoich poprzednich postów, nie było kiedy po prostu.
Peace.
- szaman00
- Juventino
- Rejestracja: 23 czerwca 2007
- Posty: 167
- Rejestracja: 23 czerwca 2007
za tę wypowiedz, także powinienem Cię obrazić [co nie jest trudne] ale dobrze wiem, że Ty przez swoje ciemne mega oldschoolowe okulary widzisz wszystko najlepiej...Abdul_BN.pl pisze:madmo, masz 100% pewność, że szaman_wielkie_podwójne_zero nie jest pedofilem terrorystą?
Starałem się wcześniej nie włączać do tej dyskusji, ale jak zobaczyłem tą bzdurę, to nie wytrzymałem.
A kogo obchodzi, za czym ty jesteś? Dzięki Bogu Kościół nie jest organizacją w której każdy, a nawet jakaś większość niby-wiernych, może sobie dowolnie wg własnego gustu zmieniać zasady. Wyobrażam sobie nowy dekalog, zmieniony przez <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> podobnych tobie bo nie żyjemy już w średniowieczu:ja np: jestem za tym by księża mieli normalne rodziny, żone dzieci,
(...)
3. Pamiętaj, abyś dzień święty święcił, przynajmniej w łikendy
6. Nie cudzołóż za często
7. Nie kradnij, no chyba że nie kłóci się to ze społeczną sprawiedliwością
(...)
itp.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Szaman00, słyszałeś o "moralności Kalego"? Parafrazując oryginał: "Szaman00 obrazić kogoś dobrze, ktoś obrazić szamana00 źle."
Twoje sugestie pod adresem papieża są wyjątkowo obraźliwe, więc jak nie masz na ich poparcie innych dowodów, z wyjątkiem tego, że papież jest tylko człowiekiem, to może lepiej czasem ugryźć się w język?
Innymi słowy: "Nie czyń drugiemu, co Tobie nie miłe".
Twoje sugestie pod adresem papieża są wyjątkowo obraźliwe, więc jak nie masz na ich poparcie innych dowodów, z wyjątkiem tego, że papież jest tylko człowiekiem, to może lepiej czasem ugryźć się w język?
Innymi słowy: "Nie czyń drugiemu, co Tobie nie miłe".
- Juve Master
- Juventino
- Rejestracja: 11 marca 2005
- Posty: 420
- Rejestracja: 11 marca 2005
Ja nadal nie widzę w zajęciu takiego, a nie innego stanowiska symptomów żadnego nacisku politycznego. Mógłbym się śmiało z Tobą zgodzić, gdyby Belgia wystosowała ewidentną groźbę o całkowitym zerwaniu stosunków dyplomatycznych, o ile Watykan nie zmieni w tej kwestii zdania. Tak się jednak nie stało. Nota protestacyjna, a nacisk (groźba), to 2 odmienne kategorie.madmo pisze:Belgijski parlament poprzez takie działanie wywiera polityczny nacisk na papieża, aby przestał otwarcie głosić swoje poglądy, ponieważ parlamentarzyści w swoim ogóle arbitralnie stwierdzili, że są one niepoprawne. Czym innym jest wypowiedź polityka, a czym innym rezolucja parlamentarna. W tej wiadomości było napisane: "Proponowano odwołanie ambasadora Belgii w Watykanie i wezwanie do MSZ nuncjusza apostolskiego w celu wręczenia noty protestacyjnej." To jest wyraźny nacisk na papieża, a nie polemika z jego zdaniem. Natomiast tworzenie dyplomatycznego sporu z powodu kondomów jest naprawdę niezłym absurdem. Skoro rząd belgijski uważa, że rozdawanie prezerwatyw załatwi sprawę i jest tak zatroskany o los Afryki, to niech sponsoruje antykoncepcję na tym kontynencie i przekonuje mieszkańców o zaletach jej stosowania.
Jeżeli w rzeczywistości by do tego doszło, byłby to wyraźny nacisk.madmo pisze:Hipotetycznie możemy sobie wyobrazić taką sytuację, że np. polski parlament uchwala rezolucję potępiającą Szwecję za zrównanie w prawach normalnych małżeństw i związków homoseksulanych, bo jest to niebezpieczna i nieodpowiedzialna decyzja. Po czym wzywa ambasadora Szwecji, wręcza mu notę protestacyjną i grozi odwołaniem swojego ambasadora, czyli de facto zerwaniem stosunków dyplomatycznych. Czy twoim zdaniem, byłaby to tylko krytyka decyzji Szwedów, czy polityczny nacisk na jej zmianę?
Czy Belgia zerwała stosunki z Watykanem odwołując ambasadora ? Sam sobie odpowiedz i zechciej zwrócić uwagę na różnicę.
Juve Master pisze:Ponadto natura duszy ludzkiej już taka jest, że nakazy docierają do niej dużo trudniej niż zezwolenia.
Oczywiście, że nie. Jasne, że to kwestia sumienia. Nikt nie wymaga od papieża tego, aby zaczął zmieniać dekalog, bo ludziom nie podoba się już 10 przykazań... Jednakże zajęcie mniej radykalno-ortodoksyjno-ultrakonserwatywnego stanowiska w sprawie gumek nie jest niczym złym. Rozumiem do pewnego stopnia argumenty KK, aczkolwiek są one zupełne oderwane od rzeczywistości, zwłaszcza tej afrykańskiej.madmo pisze:Zgoda, ale czy to ma oznaczać, że religia ma na jak najwięcej zezwalać i jednocześnie eliminować niewygodne zakazy? Podkreślam, że nikt nie jest zmuszany do przestrzegania religijnych zasad i nakazów, to kwestia dobrej woli.
A żebyś chciał wiedzieć, że niech się tylko trafi taki przypadek, może ocali to życie kilkunastu kobietom, z którymi by sobie szalał po wiosce.madmo pisze:Twoim zdaniem taki facet przejmuje się tym, co powie papież? Naprawdę uważasz, że papież, który nie może go przekonać do morlanego życia, przekona go do używania prezerwatyw? Wybacz, ale to zakrawa na absurd.
W USA ? Owszem. Affirmative Action zakrawa na absurd. Podobnie jak sprawa z tą rekrutacją do policji.madmo pisze:Dobrze, że zgadzasz się chociaż na to, że walka z "dyskryminacją" zaszła za daleko.
Nie uogólniaj. To, że w `90s był taki przypadek w policji stanowej, to nie oznacza, że wszędzie stosowane są ulgi dla `innych`.madmo pisze:Tylko jak widzisz kompetencje i predyspozycje do danej pracy przestają mieć decydujące znaczenie przy rekrutacji pracowników.
Wybacz, ale o ile mogę się w pełni zgodzić, z tym co napisałeś nt tej sprawy z obniżeniem pułapu trudności w testach rekrutacyjnych, to Twoje fobie dotyczące walki z dyskryminacją wydają się być mocno przesadzone. Spokojnie. Walka z dyskryminacją na wszelakim poziomie nie jest zła. Złe są tylko metody, które niektóre rządy oraz zasiadający w nich idioci podejmują.madmo pisze:Dlatego uważam, że walka z dyskryminacją jest dużo bardziej niebezpieczna niż jej całkowity brak, ponieważ tam, gdzie rząd usiłuje wyeliminować jakąś wydumaną dyskryminację, pogarsza sytuację tak, że jest ona jeszcze gorsza niż na początku.
O drogi Panie, nie oczekuj ode mnie, że w ciągu paru dni wymaluję Ci na forum `odpowiednie` kroki, służące walce z dyskryminacją . Jednakże z pewnością takie kroki istnieją.madmo pisze:I to jest właśnie sedno sprawy, jakie kroki to są akurat "te odpowiednie"? Rząd USA przecież chciał dobrze, a jaki otrzymał rezultat?
Przełknąłbym to ze smakiem, gdyby to była formuła/stały trend podparty statystykami... A tak to pozwól, że nie przełknę..madmo pisze:Można by dodać, że zawodność rządu jest dużo bardziej bolesna w skutkach, ale dla prawdziwego lewicowca, coś takiego jest nie do przełknięcia
Super, ale nadal spoglądasz na dyskryminację tylko przez pryzmat ekonomii.madmo pisze:Ten ciąg wykazuje dlaczego w interesie firmy nie leży wyrzucanie dobrych pracowników, co więcej firma musi im zaproponować odpowiednio dobre warunki, żeby nie poszli do konkurencji. Jak widzisz właściciel firmy działając z egoistycznych pobudek w postacci troski o zysk jednocześnie działa na korzyść swoich pracowników - i to jest zasługa wolnego rynku!
Wchodzimy w gdybanie, psychologię, socjologię etc. A nie jest to wg Ciebie możliwe ?madmo pisze:Naprawdę myślisz, że człowiek świadomy swoich umiejętności i odnoszący sukcesy w pracy tak łatwo załamie się pod wpływem słów kogoś innego?
No faktycznie, powiedzmy, że to raczej mało prawdopodobny scenariusz.madmo pisze:Jak bardzo wydaje Ci się prawdopodbna sytuacja, że jeden szef pracownika zatrudni, kierując się jego kompetencjami, a drugi zwolni z powodu koloru skóry i tak się będzie działo w kółko co miesiąc? To by musiał być jakiś straszny pechowiec.
Czy według Ciebie różnica w pensji wypływa tylko z ryzyka związanego z zatrudnieniem kobiety polegającym na potencjalnej ciąży ?madmo pisze:Odpowiedź na pytanie dlaczego kobiety zarabiają mniej, przy podobnych kwalifikacjach jest bardzo prosta, chociaż dla wielu trudna do zaakceptowania. Zatrudnienie kobiety wiąże się po prostu z większym ryzykiem, związanym z możliwością zaprzestania pracy na skutek ciąży. Kobiety też znacznie częściej opiekują się dziećmi w czasie choroby.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 7235
- Rejestracja: 06 maja 2003
Trzeba wziąźć pod uwagę fakt, że język dyplomacji jest inny. Znane powiedzenie mówi, że: "Dyplomata to taki człowiek, który dwa razy się zastanowi, zanim nic nie powie." W takim przypadku sama sugestia możliwości wycofonia ambasadora jest bardzo wymowna. Zresztą dyplomacja jest raczej sztuką polubownego i cichego rozwiązywania sporów, a nie otwierania nowych konfliktów. Moim zdaniem dziwne jest także to, że taki protest wystosowało państwo, którego ta wypowiedź w żaden bezpośredni sposób nie dotyczy. Dlaczego nie protestują państwa afrykańskie, do których odnosi się ta wypowiedź papieża? Chyba, że prostestują, tylko, że media o tym nie poinformowały?Juve Master pisze:Ja nadal nie widzę w zajęciu takiego, a nie innego stanowiska symptomów żadnego nacisku politycznego. Mógłbym się śmiało z Tobą zgodzić, gdyby Belgia wystosowała ewidentną groźbę o całkowitym zerwaniu stosunków dyplomatycznych, o ile Watykan nie zmieni w tej kwestii zdania. Tak się jednak nie stało. Nota protestacyjna, a nacisk (groźba), to 2 odmienne kategorie.
Ależ ja zwróciłem na to uwagę. Przecież w opisie tej hipotetycznej sytuacji napisałem: (...)grozi odwołaniem swojego ambasadora(...), a nie odwołuje swojego ambasadora. W wiadomości było napisane: "Proponowano odwołanie ambasadora Belgii w Watykanie i wezwanie do MSZ nuncjusza apostolskiego w celu wręczenia noty protestacyjnej.". W języku dyplomacji taka sugestia jest bardzo wymowna.Juve Master pisze:Jeżeli w rzeczywistości by do tego doszło, byłby to wyraźny nacisk.
Czy Belgia zerwała stosunki z Watykanem odwołując ambasadora ? Sam sobie odpowiedz i zechciej zwrócić uwagę na różnicę.
W twojej opinii stanowisko Kościoła jest "radykalno-ortodoksyjni-ultrakonserwatywne", to jak w takim razie nazwać lefebrystów? Oni wypowiedzieli swego czasu posłuszeństwo papieżowi, ponieważ Kościół stał się w ich mniemaniu zbyt liberalny! Papież musi brać pod uwagę fakt, iż zmiany doktryny mogłyby spowodować kolejną schizmę, która mogłaby zagrozić istnieniu Kościoła.Juve Master pisze:Oczywiście, że nie. Jasne, że to kwestia sumienia. Nikt nie wymaga od papieża tego, aby zaczął zmieniać dekalog, bo ludziom nie podoba się już 10 przykazań... Jednakże zajęcie mniej radykalno-ortodoksyjno-ultrakonserwatywnego stanowiska w sprawie gumek nie jest niczym złym. Rozumiem do pewnego stopnia argumenty KK, aczkolwiek są one zupełne oderwane od rzeczywistości, zwłaszcza tej afrykańskiej.
Zmienianie dekalogu przez papieża, to by była dopiero herezja wszechczasów, jakby przykazania dane przez Boga, zaczął zmieniać człowiek .
Jeszcze raz podkreślam, Kościół jest dobrowolną wspólnotą ludzi, którzy będąc Jego członkami, godzą się z własnej woli na przestrzeganie przykazań. Co więcej, nawet jak ich nie przestrzegają, to nie są automatycznie wyrzucani poza obręb wspólnoty kościelnej, zawsze jest możliwość powrotu i sakrament spowiedzi. Dlatego ja absolutnie nie wiedzę potrzeby zmiany tych zasad. Zdaję sobie sprawę z tego, że zakaz stosowania sztucznej antykoncepcji jest powszechnie łamany, co więcej powiem nawet, że ja też nie widzę w antykoncepcji jakiegoś szczególnego zła, bo ona nie zabija dzieci, tylko zabepiecza przed zajściem w ciążę. Kościołowi chodzi raczej o to, aby uniknąć właśnie traktowania seksu jako najzwyklejszej w świecie rozrywki.
Kościół nie potępia przecież metod naturalnych, które też przecież są dosyć skuteczne, tylko że wymagają większego wysiłku i regularności, która jest możliwa w stałym związku, jakim jest małżeństwo. Tutaj jest porównanie skuteczności metod naturalnych i sztucznej antykoncepcji. Zwróć uwagę, że przy metodzie objawowo-termicznej zawodność wynosi od 1 do 4 poczęć na 100 kobiet, a przy prezerwatywie 3. Niewielka różnica, prawda? Oczywiście skuteczność pigułek jest o wiele większa, ale one nie chronią przed chorobami.
Wniosek jest taki, że Kościołowi zależy na promowaniu trwałości związków, czystości przedmałżeńskiej i wierności. Tutaj nie chodzi o to, żeby ludzie nie czerpali przyjemności z seksu, tylko, żeby ta przyjemność była połączona z uczuciem i odpowiedzialnością za żonę lub męża.
Wiemy, bo ktoś przeprowadził badania na ten temat, chociaż jest on niepopularny. Kwestia wolności naukowej jest oddzielnym zagadnieniem. Tutaj tylko wspomnę o sprawie odkrywcy DNA Jamesie Watsonie, który został napiętnowany za wypowiedź: "Polityka społeczna w tej kwestii [Afryki-przyp. mój] opiera się na przekonaniu, iż przedstawiciele rasy czarnej dorównują inteligencją przedstawicielom rasy białej. Tymczasem badania pokazują, że jest inaczej." Nie podjęto nawet tego tematu, bo jest on kontrowersyjny. Watsona z automatu okrzyknięto rasistą. Chociaż przeprowadzenie rzetelnego badania byłoby niezwykle interesujące, ale nie robi się tego z obawy przed rezultatami. Niesłusznie, przecież mogłyby one dowieść, że Watson nie ma racji.Juve Master pisze:Nie uogólniaj. To, że w `90s był taki przypadek w policji stanowej, to nie oznacza, że wszędzie stosowane są ulgi dla `innych`.
Kolejnym naukowym tematem tabu jest globalne ocieplenie. Naukowcy odnoszący się sceptycznie do tezy o wpływie człowieka na wzrost temperatury mają spore problemy z przebiciem się z wynikami swoich badań do opinii publicznej. Problem ten został poruszony w książce prezydenta Czech Vaclava Klausa (profesora ekonomii ) pod tytułem "Błękitna planeta w zielonych okowach", która miałem przyjemność przeczytać, a także uczestniczyć w wykładzie prof. Klausa. Jeżeli znajdę trochę czasu to postaram się przedstawić tezy w niej zawarte, a także odszukać link do wywiadu z pewnym naukowcem, który wypowiedział się na temat problemów z finansowaniem tego typu badań.
Wielu próbuje je wymyślić, a uczenie się na ich błędach sporo kosztuje.Juve Master pisze:O drogi Panie, nie oczekuj ode mnie, że w ciągu paru dni wymaluję Ci na forum `odpowiednie` kroki, służące walce z dyskryminacją . Jednakże z pewnością takie kroki istnieją.
Gospodarka ma to do siebie, że nie da się jej zamknąć w żadnym modelu matematycznym. Próbowano to zrobić w ZSRR, w komunistycznych Chinach, w Koreii Północnej i wielu innych krajach, także w PRL. Żaden komputer nie jest do dzisiaj w stanie przetworzyć tak wielkiej porcji informacji jaką przetwarza samoistnie wolny rynek. Dlatego należy po prostu pozwolić mu działać. W PRL np. obliczone, że statystyczny Polak zużywa 7 rolek papieru toaletowego w ciągu roku, nie trzeba więc produkować go więcej niż, w przybliżeniu 7*[liczba ludności]. Sam chyba wiesz jaki był tego efekt .Juve Master pisze:Przełknąłbym to ze smakiem, gdyby to była formuła/stały trend podparty statystykami... A tak to pozwól, że nie przełknę..
Ekonomia między innymi bada, w jaki sposób ludzie alokują swoje ograniczone zasoby (także zasób pracy) i jakie z tego osiągają efekty. Dla wyjaśnienia, pisząc zasób pracy mam na myśli coś w rodzaju roboczogodziny, a nie ludzi, żebyś nie pomyślał, że traktuję człowieka przedmiotowo .Juve Master pisze:Super, ale nadal spoglądasz na dyskryminację tylko przez pryzmat ekonomii.
Możliwe-tak. Prawdopodobne-niezwykle mało.Juve Maset pisze:Wchodzimy w gdybanie, psychologię, socjologię etc. A nie jest to wg Ciebie możliwe ?
Nie tylko, ale z pewnością ten czynnik ma istotne znaczenie.Juve Master pisze:Czy według Ciebie różnica w pensji wypływa tylko z ryzyka związanego z zatrudnieniem kobiety polegającym na potencjalnej ciąży ?
Czasochłonne jest to pisanie .
- Juve Master
- Juventino
- Rejestracja: 11 marca 2005
- Posty: 420
- Rejestracja: 11 marca 2005
Nie pokuszę się, aby sklasyfikować ten pseudo-odłam w sferze poglądowej, bo wylecę z forum lub w najlepszym przypadku skończy się na kartce.madmo pisze:to jak w takim razie nazwać lefebrystów?
Mogłyby też zaradzić na kryzys wiary, prawda ? Dopuszczasz taką możliwość? Tj. nie mówię oczywiście tylko o sprawie gumek. A ponadto schizmy były są i będą. A KK to najpotężniejsza instytucja religijna na świecie, która już nie takie rzeczy przetrwała. Skoro przetrzymała długoletnie piętno palenia `czarownic` na stosie, krucjat, antysemityzmu, ciągłych skandali obyczajowych w wykonaniu sukienkowych, to mała schizma niewiele by zmieniła w kontekście popularności Watykanu.madmo pisze:Papież musi brać pod uwagę fakt, iż zmiany doktryny mogłyby spowodować kolejną schizmę, która mogłaby zagrozić istnieniu Kościoła.
No naturalnie, mówiłem to oczywiście czysto hipotetycznie i bez zaznaczania, że jest to w ogóle dopuszczalne/możliwe.madmo pisze:Zmienianie dekalogu przez papieża, to by była dopiero herezja wszechczasów, jakby przykazania dane przez Boga, zaczął zmieniać człowiek .
Zgadzam się generalnie. Z tym, że cała nasza dyskusja tak naprawdę toczy się o to, jaki wpływ mają słowa B16 na Afrykańczyków, zwłaszcza młodych, a może też jaki wpływ mieć powinny :> ?madmo pisze:Jeszcze raz podkreślam, Kościół jest dobrowolną wspólnotą ludzi, którzy będąc Jego członkami, godzą się z własnej woli na przestrzeganie przykazań. Co więcej, nawet jak ich nie przestrzegają, to nie są automatycznie wyrzucani poza obręb wspólnoty kościelnej, zawsze jest możliwość powrotu i sakrament spowiedzi. Dlatego ja absolutnie nie wiedzę potrzeby zmiany tych zasad. Zdaję sobie sprawę z tego, że zakaz stosowania sztucznej antykoncepcji jest powszechnie łamany, co więcej powiem nawet, że ja też nie widzę w antykoncepcji jakiegoś szczególnego zła, bo ona nie zabija dzieci, tylko zabepiecza przed zajściem w ciążę. Kościołowi chodzi raczej o to, aby uniknąć właśnie traktowania seksu jako najzwyklejszej w świecie rozrywki.
Jasne, cieszy mnie to niezmiernie. Z pewnością wioski afrykańskie będą współżyć ze sobą na podstawie kalendarzyka małżeńskiego etc.madmo pisze:Kościół nie potępia przecież metod naturalnych, które też przecież są dosyć skuteczne, tylko że wymagają większego wysiłku i regularności, która jest możliwa w stałym związku, jakim jest małżeństwo. Tutaj jest porównanie skuteczności metod naturalnych i sztucznej antykoncepcji. Zwróć uwagę, że przy metodzie objawowo-termicznej zawodność wynosi od 1 do 4 poczęć na 100 kobiet, a przy prezerwatywie 3. Niewielka różnica, prawda? Oczywiście skuteczność pigułek jest o wiele większa, ale one nie chronią przed chorobami.
A to muszę przyznać, że nigdy nie słyszałem o tym facecie. A kto mu faktycznie zabrania przeprowadzenia takiego badania ? Rozumiem, że boi się go po prostu podjąć, ze względu na to, że byłby posądzony o rasizm, czy po prostu mu tego zabroniono ?madmo pisze:Wiemy, bo ktoś przeprowadził badania na ten temat, chociaż jest on niepopularny. Kwestia wolności naukowej jest oddzielnym zagadnieniem. Tutaj tylko wspomnę o sprawie odkrywcy DNA Jamesie Watsonie, który został napiętnowany za wypowiedź: "Polityka społeczna w tej kwestii [Afryki-przyp. mój] opiera się na przekonaniu, iż przedstawiciele rasy czarnej dorównują inteligencją przedstawicielom rasy białej. Tymczasem badania pokazują, że jest inaczej." Nie podjęto nawet tego tematu, bo jest on kontrowersyjny. Watsona z automatu okrzyknięto rasistą. Chociaż przeprowadzenie rzetelnego badania byłoby niezwykle interesujące, ale nie robi się tego z obawy przed rezultatami. Niesłusznie, przecież mogłyby one dowieść, że Watson nie ma racji.
Zastanawia mnie fakt, na jakiej podstawie udałoby mu się niby wysnuć wnioski, jakoby Murzyni myśleli lepiej niż rasa Biała. :> Laughing
Moim zdaniem, wiele leży w uświadamianiu ludzi, edukacji młodych pokoleń w duchu tolerancji. Nie, nie twierdzę, że ma to być pranie mózgu, że homoseksualizm, to np coś normalnego i wychowywanie w środowisku rodziców o tej samej płci jest czymś dobrym. Mówię, o szeroko pojętej tolerancji wykładanej w szkołach. Już od podstawówki.madmo pisze:Wielu próbuje je wymyślić, a uczenie się na ich błędach sporo kosztuje.
To tak na szybko. Nic odkrywczego.
Oj tak, przez Ciebie siedzę na forum, zamiast śledzić Calcio albo pożytkować czas w inny sposób. :>madmo pisze:Czasochłonne jest to pisanie .
- JuventinoPS
- Juventino
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
- Posty: 658
- Rejestracja: 05 grudnia 2005