House M.D. / Dr. House
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2783
- Rejestracja: 12 września 2003
Promo na prawdę niesamowite. Ten filmik powinna obejrzeć każda osoba, zastanawiająca się czy oglądać ten serial. Po nim już nie ma wyboruEin pisze:Oh my god !
nowe promo. nie mogę się doczekać
Ja bym tego szczęściem nie nazwał...Ein pisze:Całe szczęście, że pozostało jeszcze tylko kilka miesięcy.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
A ja powiem tak - każdy serial musi się kiedyś zeszmacić. Lost po 2. serii, PB już po 1. House M.D. i tak nieźle wytrzymał, bo 3 serie po + - 22 odcinki to już sukces.
Serial już w ogóle nie przyciąga mnie. 4 seria to jakaś błazenada w postaci nowego zespołu (po co rezygnowano ze starego?), niby-gierek psychologicznych i przede wszystkim House'a. Koleś, który trzymał kiedyś poziom, rzucając cięte trafne uwagi co jakiś czas, teraz stał się przerysowany. Za dużo Housa w Housie. Teraz za dużo razy mu odpala i zyskał wizerunek błazna. Może Wam się to podoba, ale ja już nie mogę patrzeć na ten serial. I zagadki medyczne już nie tak ciekawe co kiedyś.
Serial już w ogóle nie przyciąga mnie. 4 seria to jakaś błazenada w postaci nowego zespołu (po co rezygnowano ze starego?), niby-gierek psychologicznych i przede wszystkim House'a. Koleś, który trzymał kiedyś poziom, rzucając cięte trafne uwagi co jakiś czas, teraz stał się przerysowany. Za dużo Housa w Housie. Teraz za dużo razy mu odpala i zyskał wizerunek błazna. Może Wam się to podoba, ale ja już nie mogę patrzeć na ten serial. I zagadki medyczne już nie tak ciekawe co kiedyś.
- Ein
- Juventino
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
- Posty: 1352
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
Na lost muszę czekać aż do stycznia, dla mnie szczęściesteru pisze:Ja bym tego szczęściem nie nazwał...
Tak, ale za to podniósł poziom od 4 serii, aby pod jej koniec znowu obniżyć loty.pan Zambrotta pisze:A ja powiem tak - każdy serial musi się kiedyś zeszmacić. Lost po 2. serii
Rozumiem, że mówisz o finałowych odcinkachpan Zambrotta pisze:Serial już w ogóle nie przyciąga mnie. 4 seria to jakaś błazenada w postaci nowego zespołu (po co rezygnowano ze starego?), niby-gierek psychologicznych i przede wszystkim House'a. Koleś, który trzymał kiedyś poziom, rzucając cięte trafne uwagi co jakiś czas, teraz stał się przerysowany.
Dla mnie House nadal trzyma poziom 1 serii,
To jednak finałowe odcinki dają mi nadzieje na to, że 5 seria przerośnie zaletami pierwszą.pomimo (dla mnie) wtopy z tym, że "ździra" związała się z Wilsonem i kilka odcinków poszło się walić na to, że Grześ chciał się pomieszać w życie swojego kumpla.
Racja. Niech powrócą czasy wyciągania kilkumetrowego tasiemca z brzucha !pan Zambrotta pisze:I zagadki medyczne już nie tak ciekawe co kiedyś.
Liczę, że zmienisz swoje zdanie po obejrzeniu 5 seriipan Zambrotta pisze:Może Wam się to podoba, ale ja już nie mogę patrzeć na ten serial.
- Niasty
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
- Posty: 815
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
- NeBu
- Juventino
- Rejestracja: 15 grudnia 2006
- Posty: 289
- Rejestracja: 15 grudnia 2006
Też uważam że 1 sezon nie był najlepszy...najbardziej emocjonujący był dla mnie 3 za to w 2 odcinki jako jedności były chyba najciekawsze(mam nadzieje że ktoś wie o co mi w ogóle chodzi )
'this crazy shine it never lets you die'
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2783
- Rejestracja: 12 września 2003
Pierwszy sezon był dobry. Miał w sobie to coś co spowodowało, że oglądałem dalsze sezony. Oglądałem tak, oglądałem aż nagle, koniec 4 sezonu
Teraz czekam na sezon 5 i uważam Housea za jeden z najlepszych seriali. Oglądam wiele seriali. Kilka z nich mi się już dawno przejadło, kilka oglądam z przyzwyczajenia. A House? Jest przeze mnie wyczekiwany jak mało który.
Greg House RuleZZ
Teraz czekam na sezon 5 i uważam Housea za jeden z najlepszych seriali. Oglądam wiele seriali. Kilka z nich mi się już dawno przejadło, kilka oglądam z przyzwyczajenia. A House? Jest przeze mnie wyczekiwany jak mało który.
Greg House RuleZZ
- Kapitan Groszek
- Juventino
- Rejestracja: 01 grudnia 2007
- Posty: 19
- Rejestracja: 01 grudnia 2007
zgadzam sie z Toba w 100%%%steru pisze:Pierwszy sezon był dobry. Miał w sobie to coś co spowodowało, że oglądałem dalsze sezony. Oglądałem tak, oglądałem aż nagle, koniec 4 sezonu
Teraz czekam na sezon 5 i uważam Housea za jeden z najlepszych seriali. Oglądam wiele seriali. Kilka z nich mi się już dawno przejadło, kilka oglądam z przyzwyczajenia. A House? Jest przeze mnie wyczekiwany jak mało który.
Greg House RuleZZ
Juz za okolo tydzien(chyba) nowy sezon na axn w stanach. czekam z niecierpliwoscia
- NeBu
- Juventino
- Rejestracja: 15 grudnia 2006
- Posty: 289
- Rejestracja: 15 grudnia 2006
Za około dwa, a prawie trzy. 16 września. 20 dni. Dzisiaj byłam w kinie na Batmanie (po raz drugi^^) i na plakacie mamma mia rzuciła mi sie w oczy dziewczynka, po chwili stwierdziłam 'kurde, ona grała w housie'. Podczas oglądania filmu stwierdziłam że Ramirez mówi tak samo jak taka ćpunka z house'a, w sumie wygląda też jak ona, nie, to JEST ona. Za pierwszym razem w ogóle jej nie dostrzegłam. Teraz czuje to w powietrzu, czuje to w ziemi, czuje to w wodzie...House nadchodzi!
'this crazy shine it never lets you die'
- dzodzik
- Juventino
- Rejestracja: 01 sierpnia 2004
- Posty: 361
- Rejestracja: 01 sierpnia 2004
no i stało się wczoraj wystartował piąty sezon House'a. oglądał ktoś- jeśli tak to może podzieliłby się swoimi spostrzeżeniami? ja na razie kończę 4 więc co do zawartości odcinka się nie wypowiem mam tylko nadzieje że trzyma poziom poprzednich sezonów
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1980
- Rejestracja: 20 lipca 2005
5.01 pisze:House powraca w wielkim stylu. Jest zabawnie, dowcipnie, scenariusz jak za najlepszych czasów, oczywiście z wszelkimi emocjonalnymi perturbacjami w tle. Z pewnością niewiele można zarzucić temu odcinkowi.
Dirty mind
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2783
- Rejestracja: 12 września 2003
1 odcinek pisze:Wreszcie udało mi się obejrzeć pierwszy odcinek nowego sezonu. Jak dla mnie wyśmienity. Palce lizać. House sie nie starzeje Bardzo ciekawy wątek z Wilsonem i ich przyjaźnią. Ciekawe co z tego będzie. Jedno jest pewne : Wilson nie odejdzie. Obok Housea jest to moja ulubiona postać. No i może Cuddy Oczywiście nie obyło się bez minusów. Słaby przypadek medyczny i 13. Obawiam się, że dłużej jej nie zniosę. Beznadziejna postać. Gdyby odeszła zwolniłaby trochę miejsca dla Cameron czy Chase'a, bo przy tak wielu postaciach ich wątki są mało widoczne. Dziś obadam 2 odcinek. Mam nadzieję, że będzie równie dobry - a może i lepszy
- NeBu
- Juventino
- Rejestracja: 15 grudnia 2006
- Posty: 289
- Rejestracja: 15 grudnia 2006
pierwszy odcinek według mnie słaby. Sprawa z Wilsonem-beznadziejna. W ogóle to przejmujące nie jest bo wiadomo, że nie odejdzie. Kurde, po kij oni ta Amber tam wrzucali do tego serialu, nabruździła tylko. 13. faktycznie, słaba strasznie. Postać sama w sobie nie jest taka zła (ja uważam ją wręcz za ciekawą) ale sprawa z chorobą i docinki House'a nieciekawe. Drugi odcinek natomiast jest całkiem w porządku. Prywatny detektyw jest dobry :-D . Osobiście już 4 sezon odstawał mi bardzo od poprzednich, teraz upewniłam się w przekonaniu że nie wróci do swojej (moim zdaniem) świetności. Za dużo spraw osobistych. Ale House nadal jest za dobry żeby go nie oglądać
'this crazy shine it never lets you die'
- Venomik
- Juventino
- Rejestracja: 20 lipca 2005
- Posty: 1980
- Rejestracja: 20 lipca 2005
A moim zdaniem House właśnie wrócił do czasów świetności. Sprawa z Wilsonem - cóż, ich relacje wyraźnie sie zmieniły i to ma różnić ten serial od typowych produkcji, gdzie z odcinka na odcinek nie zmienia się nic w tle. Tutaj, mimo że każdy odcinek ma identyczny szkielet, zmienia się sporo.
Moim zdaniem przydałaby się taka wyrazista postać jak swego czasu pojawił się ten upierdliwy policjant. Detektyw - jest fajny, ale tak bardzo serialu nie wspomoże.
Drugi odcinek - rewelacja. Zaczyna się, trzeba przyznać, z grubej rury. Jeden padł, drugi, trzeci... choć ogólnie choroba słaba, niewiele mnie zainteresowała, o tyle sam odcinek toczył się i rozwijał jak za najlepszych czasów. Złośliwości były, House przerysowany nie był, miodzio
Dziwi mnie tylko dziwne przywiązanie scenarzystów do postaci. Serial rozpoczynał się w oparciu o House'a + 5 dodatkowych postaci. Teraz tych postaci jest już 8, a i wiele wskazuje na doczepienie się kolejnej (detektyw). Chyba, że to był jednoodcinkowy epizod, tudzież kilkuodcinkowy. Nie widzę jednak sensu trzymania wcześniejszych lekarzy jeśli mają 100 sekund na odcinek.
Dirty mind
- Bobeknaklo
- Juventino
- Rejestracja: 11 lutego 2007
- Posty: 1010
- Rejestracja: 11 lutego 2007
Jasie zaraziłem tak ze trzy tygodnie temu. Wtedy zacząłem oglądać od początku. Teraz jestem przy 3 odcinku 3 serii.
House jako postać jest świetny! Bardzo skomplikowany. Wątki poboczne świetne. Na razie od 4 dni stoję w miejscu, bo szkoła i treningi, brak czas, ale w weekend sobie odrobię
House jako postać jest świetny! Bardzo skomplikowany. Wątki poboczne świetne. Na razie od 4 dni stoję w miejscu, bo szkoła i treningi, brak czas, ale w weekend sobie odrobię
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2783
- Rejestracja: 12 września 2003
Jestem po drugim odcinku. Odcinek lepszy od pierwszego. Mógłbym go zachwalać non-stop. Świetna postać detektywa, świetny aktor go grający. No i jego "związek" z Housem. Miodzio! Ehh gydby tam na dłużej zagościł w obsadzie...Jedyny minus jak dla mnie to prawie zero Cuddy i Wilsona. Najwyższa pora pozbyć się 13 z serialu i podatkowy czas przeznaczyć na inne postacie. P.S. co z dyżurami House'a w klinice?