Seriale
- K.
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2004
- Posty: 676
- Rejestracja: 17 lutego 2004
Serial był strasznie cieniutki. W zasadzie poza Evą Green i tą antychrześcijańską nutką, nie było nic ciekawego.steru pisze:Starz anulowało Camelot i serial zakończył żywot po pierwszym sezonie. Trudno się mówi, czekam na Spartacusa.
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2783
- Rejestracja: 12 września 2003
Nie powiedziałbym, że był cienki. Artur nie pasował, to fakt. Pozostała obsada - w zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Merlin i siostra Artura naprawdę mi się podobali. Ale płakać nie zamierzam. Mam jeszcze finał do obejrzenia, pewnie dziś to zrobię.K. pisze:Serial był strasznie cieniutki. W zasadzie poza Evą Green i tą antychrześcijańską nutką, nie było nic ciekawego.steru pisze:Starz anulowało Camelot i serial zakończył żywot po pierwszym sezonie. Trudno się mówi, czekam na Spartacusa.
Tak sobie przypomniałem przy okazji o Tudorach. Oglądałeś? Jeśli tak to co sądzisz. Powiem szczerze, że uważam Tudorów za najlepszy serial kostiumowy jaki leciał w ostatnich latach w TV.
- K.
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2004
- Posty: 676
- Rejestracja: 17 lutego 2004
Eva Green owszem. Merlin też się później trochę rozkręcił. Ale reszta dramat.steru pisze:Nie powiedziałbym, że był cienki. Artur nie pasował, to fakt. Pozostała obsada - w zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Merlin i siostra Artura naprawdę mi się podobali.
"Rome" jest moim numerem jeden. "The Tudors" miał świetny początek, niestety później było już tylko gorzej. Podejrzewam, że przyłożył się do tego strajk scenarzystów i wycieczka na odwyk Henryka VIII.steru pisze:Tak sobie przypomniałem przy okazji o Tudorach. Oglądałeś? Jeśli tak to co sądzisz. Powiem szczerze, że uważam Tudorów za najlepszy serial kostiumowy jaki leciał w ostatnich latach w TV.
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2783
- Rejestracja: 12 września 2003
Oglądałem, ale czegoś mi brakowało. Sęk w tym, że ledwo go pamięta. Znaczy to, że nie wywarł na mnie wielkiego wrażenia. Oczywiście szanuję Twoją opinięK. pisze:"Rome" jest moim numerem jeden.
Zacząłem oglądać Tudorów, kilka chwil po obejrzeniu filmu "The other Boleyn girl" i wsiąkłem totalnie w te klimaty. A że miałem na dysku kilka pełnych sezonów Tudorów to łyknąłem je niemal w kilka wieczorów. Serial bardzo mi się podobał i szczerze żałuję, że Showtime go zakończyło (musiały być inne historie warte opowiedzenia związane z Tudorami). Borgias mimo, że fajny - nie dorównuje Tudorom.K. pisze:"The Tudors" miał świetny początek, niestety później było już tylko gorzej. Podejrzewam, że przyłożył się do tego strajk scenarzystów i wycieczka na odwyk Henryka VIII.
- K.
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2004
- Posty: 676
- Rejestracja: 17 lutego 2004
Też mi szkoda tego serialu, bo pomimo swoich wad, to i tak jeden z lepszych seriali. Zresztą jako fan historii uwielbiam seriale kostiumowe. A co do kontynuacji, zawsze można nakręcić jak "Krwawa Mary" bierze odwet. Ostatnio gdzieś czytałem, że mają kręcić kontynuację "Rome".K. pisze:Zacząłem oglądać Tudorów, kilka chwil po obejrzeniu filmu "The other Boleyn girl" i wsiąkłem totalnie w te klimaty. A że miałem na dysku kilka pełnych sezonów Tudorów to łyknąłem je niemal w kilka wieczorów. Serial bardzo mi się podobał i szczerze żałuję, że Showtime go zakończyło (musiały być inne historie warte opowiedzenia związane z Tudorami).
No niestety. "Borgias" miało świetny początek, ale potem już trochę słabiej.K. pisze:Borgias mimo, że fajny - nie dorównuje Tudorom.
- Szad119
- Juventino
- Rejestracja: 30 czerwca 2009
- Posty: 51
- Rejestracja: 30 czerwca 2009
F.R.I.E.N.D.S. :*mac_12 pisze:niedlugo zaczne ogladac "six feet under" ,ale narazie ogladam ulubiony serial "Friends" .Genialne,polecam. ,
Całość obejrzana już cztery razy,a nadal kręci mi się łęzka w oku,oglądając,jak wychodzą przez drzwi w ostatnim odcinku. Co do ulubionej postaci,to avatar powinien dawać odpowiedź
+ nie śledziłem uważnie forum od jakiegoś czasu i pewnie były już wspomniane, ale "Dexter" i "Breaking Bad" - prawdziwe mistrzostwo świata W obu przypadkach niedługo ukażą się nowe sezony. Nic tylko czekać!
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
A propo tematu: ma ktoś seriala do MS Office'a 2010 ?
to był suchar roku, teraz na poważnie:
Za mną 2 odcnki "Gry o Tron". Pytanie do tych, którzy to golądali:
czy serial się rozkręca po dwóch-trzech odcinkach? jak dla mnie produkcja nie powala na kolana.
to był suchar roku, teraz na poważnie:
Za mną 2 odcnki "Gry o Tron". Pytanie do tych, którzy to golądali:
czy serial się rozkręca po dwóch-trzech odcinkach? jak dla mnie produkcja nie powala na kolana.
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 2146
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Nie zbytnio. Akcja idzie do przodu, owszem, ale jeżeli liczysz na jakąkolwiek walkę z udziałem więcej, niż 10 osób, to się przeliczysz. Wszystkie najważniejsze wydarzenia są ukazane "zaraz po", co IMO wynudza ten serial. Tak to jest, kiedy chce się zmieścić cały tom w kilku odcinkach.pan Zambrotta pisze:Za mną 2 odcnki "Gry o Tron". Pytanie do tych, którzy to golądali:
czy serial się rozkręca po dwóch-trzech odcinkach? jak dla mnie produkcja nie powala na kolana.
Podobał mi się czwarty odcinek White Collar i historia Mozziego od dzieciństwa.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- gruzin_juve
- Juventino
- Rejestracja: 28 grudnia 2007
- Posty: 457
- Rejestracja: 28 grudnia 2007
Nom White Collar dla mnie jest przebojem. Ogólnie fabuła mało oryginalna, ale całość ogląda się lekko i przyjemnie. Właśnie obejrzałem 5 odcinek trzeciego sezonu Najlepszy chyba jest Mozzie - przezabawna postać zagrana po mistrzowsku.Antichrist pisze:
Podobał mi się czwarty odcinek White Collar i historia Mozziego od dzieciństwa.
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 2146
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Tak samo, jak początek 4. sezonu Leverage jest obiecujący. BTW. steru, miałeś rację - drugi odcinek True Blood zdecydowanie na plus.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2783
- Rejestracja: 12 września 2003
A nie mówiłem Czekam na 3 epizod.Antichrist pisze:BTW. steru, miałeś rację - drugi odcinek True Blood zdecydowanie na plus.
Obejrzałem wreszcie finał Camelotu. Wypadł blado, ledwo dotrwałem do końca. Poza tym ostatnia intryga Morgany dość śmieszna w moim przekonaniu, zaleciało telenowelą :lol:
Obejrzałem wreszcie Grę o Tron. Poleciałem do końca od 5 odcinka i wciągnąłem się niesamowicie. Uwielbiam oglądać seriale kiedy mam kompletne sezony. Serial genialny, książki nie czytałem, czekam na więcej.
- K.
- Juventino
- Rejestracja: 17 lutego 2004
- Posty: 676
- Rejestracja: 17 lutego 2004
Przeczytaj.steru pisze:. Serial genialny, książki nie czytałem, czekam na więcej.
=============================================
Gwendoline Christie jako Brienne of Tarth:
http://grrm.livejournal.com/227044.html
Gemma Whelan jako Asha Greyjoy (siostra Theona):
http://winter-is-coming.net/2011/07/ash ... -and-cast/
- Juras_Senat
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 21 marca 2010
- Posty: 1076
- Rejestracja: 21 marca 2010
Ehh. Obejrzałem dziś ostatnie trzy odcinki i zgadzam się ze spojlerem , no rozczarowałem się strasznie, wszystko tak ładnie się wyjaśniało i ciach.. zaczynamy od początku. Planuje zapoznać się z "Forbrydelsen" - pierwowzorem "The Killing" i zobaczyć jak tam się rozwija akcja.steru pisze:Jestem po finale The Killing.
Odczucia mam mocno mieszane. Z jednej strony odcinek mi się podobał. Klimat, ciężar morderstwa Rosie jaki odczuwała Linden kipiał wręcz z ekranu. Świetnie to zrobili. Ale... no właśnie.
spojler pisze: Zakończenie tragiczne. Typowo amerykańskie. Cliffhanger na koniec i czekaj człowieku do następnego roku żeby dowiedzieć się co i jak. Okazuje się, że 2 sezon będzie kontynuował wątek z pierwszego i wprowadzi jednocześnie nową sprawę. Może i pytania się pojawiły przed nami ale co to ma za znaczenie. Oczekiwałem jasnego zakończenia historii. Szczególnie, że bohaterowie są już przez nas prześwietleni na wylot.
Btw. Strasznie wkurzał mnie fakt, że nazwisko rodziny Rosie zaczerpnięto z "oryginału". No jak to wyglada? Larsen, jakiś tam duńczyk, w polskim gangu? :doh: