Co nowego w kinie?
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Infiltracja??Mietson pisze:Nie bardzo rozumiem jak można jarać się oscarami. To cholernie tendencyjne nagrody, na dodatek odkąd wygrywają je takie filmy jak Infiltracja, Slumdog czy Zakochany Szekspir to w ogóle się dla mnie zdewaluowały. O dawnych spektakularnych wpadkach jak np. oscar dla Sprawy Kramerów albo Braveheart nie wspomnę. Wiem, że robię trochę offtop ale naprawdę nie cierpię tego oscarowego hype'u.
braveheart?
nie wystawiasz sobie dobrej oceny, Mietku.
Wskaż mi tendencję w tych Oscarach.
jeśli lubisz magię kina obecnego i starego, warto. Piękny film na pójście z dziewczyną, a nie na żadne romantyczne gniotu pokroju "I że ciebie nie opuszczę".Mietson pisze: Tak zapytam, na Hugo warto iść? Różne rzeczy ostatnio odpuszczałem ale w końcu to nowy film Scorsese.
Nie używaj zwrotu: "nowy film Scorsere". Film ma się nijak do jego dotychczasowej twórczości.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Infiltracja - oglądałeś oryginał? To był naprawdę dobry film. A z Infiltracji zrobili taką parodię trochę. Nawet mi się podobała ale do Infernal Affairs się nie umywa.pan Zambrotta pisze:Infiltracja??
braveheart?
nie wystawiasz sobie dobrej oceny, Mietku.
Wskaż mi tendencję w tych Oscarach.
Natomiast Braveheart to nie jest zły film ale taka trochę patetyczna produkcja a oni to lubią. Były w tamtym roku Siedem, Podejrzani, Gorączka, 12 Małp, Kasyno, Zostawić Las Vegas - prędzej nagrodziłbym któryś z tych filmów. A wpadki można by wymieniać długo. Najbardziej kuriozalna to chyba smażący tosty Dustin Hoffman wygrywający z niesamowitym Czasem Apokalipsy :doh:
Co do tendencji, to Amerykanie bardzo lubią przeceniać filmy historyczne z wątkiem miłosnym w tle (Angielski pacjent, Zakochany Szekspir, Tańczący z wilkami, Titanic, Pożegnanie z Afryką, na upartego Braveheart). Żeby nie było - nie mówię, że żaden nie zasłużył, sam uwielbiam np. Tańczącego z wilkami. No i oscarów nie dostają filmy, które w jakiś sposób są niepoprawne politycznie albo bardzo mocne, jedyny taki film to chyba był Nocny kowboj. I jeśli się nie mylę, to był to jedyny oscarowy film który dostał kategorię R w stanach.
Zgoda, zdaję sobie sprawę, że Chłopcy z ferajny to nie są. Ale jednak reżyseruje go Martin Scorsese także liczę na film na poziomie.pan Zambrotta pisze:Nie używaj zwrotu: "nowy film Scorsere". Film ma się nijak do jego dotychczasowej twórczości.
Ostatnio zmieniony 22 lutego 2012, 16:27 przez Pan Mietek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Juras_Senat
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 21 marca 2010
- Posty: 1076
- Rejestracja: 21 marca 2010
A ja podejmę rękawicę.
Zachowując kolejność Pana Zambrotty:
Film: Służące
Nie widziałem nadal Artysty, więc pomijam ten film umyślnie. Wydaje mi się zresztą, że pomimo dużej liczby nominacji, nie powtórzy sukcesu z ceremonii rozdania Złotych Globów. Stawiam na statuetki w mniej znaczących kategoriach.
Aktor: Oldman.
Choć Szpieg był dla mnie beznadziejnie nudny, to Oldman dla mnie zagrał świetnie.
Aktorka: Streep.
Strzelam, nie mam tu faworyta.
Aktor II: Nolte.
Dla mnie rewelacyjny w Wojowniku.
Aktorka II: Spencer.
Coby murzynom było dobrze. 8)
Reżyser: Malick.
Scenariusz oryginalny: Artysta.
Scenariusz adaptowany: Hugo i jego wynalazek.
Charakteryzacja : Albert Noobs.
Muzyka: Artysta.
Piosenka: Muppety
Scenografia: Hugo i jego wynalazek.
Efekty Specjalne: Hugo i jego wynalazek.
Kostiumy: Anonimus.
Zdjęcia: Drzewo życia.
Bajka: Kung Fu Panda 2
Dźwięk: Czas wojny.
Nienaglojęzyczny: W ciemności.
Montaż: Artysta.
Montaż dźwięku: Drive.
Odpuszczam sobie typowanie filmów krótkometrażowych, nie widziałem w tym roku ani jednego.
Większość to strzały. Podczas typowania uświadomiłem sobie, że staram się nie zgadzać z panem Zambrottą.
Nie widziałem, podobnie jak "W ciemności".
Zwyczajnie uważam, że szanowna akademia po raz n-ty nagrodzi film o żydach.
Zachowując kolejność Pana Zambrotty:
Film: Służące
Nie widziałem nadal Artysty, więc pomijam ten film umyślnie. Wydaje mi się zresztą, że pomimo dużej liczby nominacji, nie powtórzy sukcesu z ceremonii rozdania Złotych Globów. Stawiam na statuetki w mniej znaczących kategoriach.
Aktor: Oldman.
Choć Szpieg był dla mnie beznadziejnie nudny, to Oldman dla mnie zagrał świetnie.
Aktorka: Streep.
Strzelam, nie mam tu faworyta.
Aktor II: Nolte.
Dla mnie rewelacyjny w Wojowniku.
Aktorka II: Spencer.
Coby murzynom było dobrze. 8)
Reżyser: Malick.
Scenariusz oryginalny: Artysta.
Scenariusz adaptowany: Hugo i jego wynalazek.
Charakteryzacja : Albert Noobs.
Muzyka: Artysta.
Piosenka: Muppety
Scenografia: Hugo i jego wynalazek.
Efekty Specjalne: Hugo i jego wynalazek.
Kostiumy: Anonimus.
Zdjęcia: Drzewo życia.
Bajka: Kung Fu Panda 2
Dźwięk: Czas wojny.
Nienaglojęzyczny: W ciemności.
Montaż: Artysta.
Montaż dźwięku: Drive.
Odpuszczam sobie typowanie filmów krótkometrażowych, nie widziałem w tym roku ani jednego.
Większość to strzały. Podczas typowania uświadomiłem sobie, że staram się nie zgadzać z panem Zambrottą.
Alfa i Omega pisze:@Juras_Senat - "W ciemności" najlepszy nieanglo? ; ) Oglądałeś "Rozstanie"? Generalnie kawałek świetnego kina, z przekozacką reżyserią.
Nie widziałem, podobnie jak "W ciemności".
Zwyczajnie uważam, że szanowna akademia po raz n-ty nagrodzi film o żydach.
Ostatnio zmieniony 22 lutego 2012, 18:27 przez Juras_Senat, łącznie zmieniany 1 raz.
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1148
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
@Juras_Senat - "W ciemności" najlepszy nieanglo? ; ) Oglądałeś "Rozstanie"? Generalnie kawałek świetnego kina, z przekozacką reżyserią.
"Służące" mi się nie podobały. Jedna z ofiar rozszerzenia puli nominowanych filmów. Jak człowiek widzi, że takie coś, czy "Czas wojny" nominowane, to się odechciewa tych statuetek w ogóle.
Jak dla mnie, to "Braveheart" dzielnie walczy z "Titanikiem" o miano najgorszej rzeczy, jaka powstała za oceanem w latach '90, ale przeczulony jestem na bulgotanie niektórymi uczuciami i taniochę estetyczną.
"To męska muzyka i męska gra, patos jej szkodzi i osłabia łza" - Waglewski senior na płycie z synami tak śpiewał. I to jest 100% racji jak dla mnie, nie tylko jeśli chodzi o muzykę, ale i o filmy, ale i o książki, ale i o jakikolwiek inny rodzaj sztuki. "Braveheart" to raczej kupa jak dla mnie. Choć troszkę nie czaję, że pan Zambrotta tak enigmatycznie jechał po "300", a "Brave" to już mu się podoba, joł.
"Służące" mi się nie podobały. Jedna z ofiar rozszerzenia puli nominowanych filmów. Jak człowiek widzi, że takie coś, czy "Czas wojny" nominowane, to się odechciewa tych statuetek w ogóle.
Jak dla mnie, to "Braveheart" dzielnie walczy z "Titanikiem" o miano najgorszej rzeczy, jaka powstała za oceanem w latach '90, ale przeczulony jestem na bulgotanie niektórymi uczuciami i taniochę estetyczną.
"To męska muzyka i męska gra, patos jej szkodzi i osłabia łza" - Waglewski senior na płycie z synami tak śpiewał. I to jest 100% racji jak dla mnie, nie tylko jeśli chodzi o muzykę, ale i o filmy, ale i o książki, ale i o jakikolwiek inny rodzaj sztuki. "Braveheart" to raczej kupa jak dla mnie. Choć troszkę nie czaję, że pan Zambrotta tak enigmatycznie jechał po "300", a "Brave" to już mu się podoba, joł.
Naprawdę ich nie dostrzegasz? oO Nie jest wielkim problemem obstawienie jaki film wygra w danym roku, jaki dostanie nagrody pocieszenia. Akademia nie lubi eksperymentów, nie lubi kontrowersji, nie lubi brutalności ani oryginalności. Nad to zdecydowanie przedkłada miłość, ładne pokazywanie wojny (sic!), patriotyzm, jechanie po pewnych utartych schematach i granie na pewnych emocjach. Nie jestem pewien, czy dobrze to wszystko ująłem w słowa. Oczywiście, nie zawsze tak jest, to po prostu pewne tendencje nominacji. To nominują Amerykanie. Oni pewnych rzeczy zawsze szukają w kinie.Wskaż mi tendencję w tych Oscarach.
No to Ty nie nazywaj "Mechanicznej pomarańczy" filmem Kubricka, bo w '68 nijak nie miała się do jego dotychczasowej twórczości.Nie używaj zwrotu: "nowy film Scorsere". Film ma się nijak do jego dotychczasowej twórczości.
- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1184
- Rejestracja: 25 października 2004
Z wielkim żalem nie podejmę rękawicy, mimo tego, że czatuje na połowę postów Pana Zambrotty od jakiegoś czasu. Ostatnio z dziewczyną mniej oglądamy a więcej kręcimy 8) także tutaj oddam bez walki statuetkę najlepszego znawcy ever kinowego.
Natomiast.
Tendencyjność oskarów jest oczywistą oczywistością.
na poparcie słów przygotowałem dla Was mały przepis dający około 92% szans na oskara:
1.musicie wziąć chodliwy w USA temat:
* tematy, którymi wszyscy się jarają i przedstawiają "innych", bo dziś co inne to ciekawe - czyli homo, rasizm, grubasy, 3 świat, latynosi vs. USA, ogólnie napięcia międzyetniczne itd.
lub
* tematy historycznie nierozliczone ( rasizm, równość,) lub historyczne mające przesłanie America hero, bądźcie dumni, że żyjecie w supermocarstwie, wspierajcie nasz budżet, zgadzajcie się na wojny.
* jeżeli ew. nie macie pomysłu na punkt 1 lub 2 należy władować w film przeogromną ilość kasy, tak, żeby nie wypadało nie dać oscara ( infiltracja, lord of the ring).
2. Nie spieprzyć scenariusza, co nie jest trudne, bo chodliwy temat niejako sprzedaje się sam.
wychodzi nam następca Hurt Locker'a ( pt. 2), slumdoga (pt. 1), no country for old man ( ptk. 1) crash ( pt.1) i tego filmu o tej 200kg murzynce, co nie pamiętam tytułu
Dlatego, też w tym roku wygrają służące, gdyż spełniają wszystkie punkty, plus jeszcze są tam wątki miłosne to już w ogóle combo.
Natomiast.
Tendencyjność oskarów jest oczywistą oczywistością.
na poparcie słów przygotowałem dla Was mały przepis dający około 92% szans na oskara:
1.musicie wziąć chodliwy w USA temat:
* tematy, którymi wszyscy się jarają i przedstawiają "innych", bo dziś co inne to ciekawe - czyli homo, rasizm, grubasy, 3 świat, latynosi vs. USA, ogólnie napięcia międzyetniczne itd.
lub
* tematy historycznie nierozliczone ( rasizm, równość,) lub historyczne mające przesłanie America hero, bądźcie dumni, że żyjecie w supermocarstwie, wspierajcie nasz budżet, zgadzajcie się na wojny.
* jeżeli ew. nie macie pomysłu na punkt 1 lub 2 należy władować w film przeogromną ilość kasy, tak, żeby nie wypadało nie dać oscara ( infiltracja, lord of the ring).
2. Nie spieprzyć scenariusza, co nie jest trudne, bo chodliwy temat niejako sprzedaje się sam.
wychodzi nam następca Hurt Locker'a ( pt. 2), slumdoga (pt. 1), no country for old man ( ptk. 1) crash ( pt.1) i tego filmu o tej 200kg murzynce, co nie pamiętam tytułu
Dlatego, też w tym roku wygrają służące, gdyż spełniają wszystkie punkty, plus jeszcze są tam wątki miłosne to już w ogóle combo.
- J1897
- Juventino
- Rejestracja: 05 listopada 2003
- Posty: 923
- Rejestracja: 05 listopada 2003
i pewnie dlatego:Alfa i Omega pisze:Naprawdę ich nie dostrzegasz? oO Nie jest wielkim problemem obstawienie jaki film wygra w danym roku, jaki dostanie nagrody pocieszenia. Akademia nie lubi eksperymentów, nie lubi kontrowersji, nie lubi brutalności ani oryginalności.
Ojciec chrzestny (marzec 1973)
Łowca jeleni (kwiecień 1979)
To nie jest kraj dla starych ludzi (luty 2008)
m.in te filmy zdobyły statuetki?
pewnie, że jest w tym wszystkim jakiś wzorzec i na ogół da się wytypować jaki film w danym roku wygra, ale nie przesadzałbym aż tak bardzo..
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
No to bardzo podobnie napisałem wyżejAlfa i Omega pisze:Naprawdę ich nie dostrzegasz? oO Nie jest wielkim problemem obstawienie jaki film wygra w danym roku, jaki dostanie nagrody pocieszenia. Akademia nie lubi eksperymentów, nie lubi kontrowersji, nie lubi brutalności ani oryginalności. Nad to zdecydowanie przedkłada miłość, ładne pokazywanie wojny (sic!), patriotyzm, jechanie po pewnych utartych schematach i granie na pewnych emocjach. Nie jestem pewien, czy dobrze to wszystko ująłem w słowa. Oczywiście, nie zawsze tak jest, to po prostu pewne tendencje nominacji. To nominują Amerykanie. Oni pewnych rzeczy zawsze szukają w kinie.
Zgadzam się w niemal całej rozciągłości. Niemal bo od No country for old men proszę się odczepić Coeny to jedni z nielicznych twórców kina nie-niszowego, którzy nie idą na komerchę i wykonują solidną robotę od samego początku kariery.Supersonic pisze:Natomiast.
Tendencyjność oskarów jest oczywistą oczywistością.
na poparcie słów przygotowałem dla Was mały przepis dający około 92% szans na oskara:
1.musicie wziąć chodliwy w USA temat:
* tematy, którymi wszyscy się jarają i przedstawiają "innych", bo dziś co inne to ciekawe - czyli homo, rasizm, grubasy, 3 świat, latynosi vs. USA, ogólnie napięcia międzyetniczne itd.
lub
* tematy historycznie nierozliczone ( rasizm, równość,) lub historyczne mające przesłanie America hero, bądźcie dumni, że żyjecie w supermocarstwie, wspierajcie nasz budżet, zgadzajcie się na wojny.
* jeżeli ew. nie macie pomysłu na punkt 1 lub 2 należy władować w film przeogromną ilość kasy, tak, żeby nie wypadało nie dać oscara ( infiltracja, lord of the ring).
2. Nie spieprzyć scenariusza, co nie jest trudne, bo chodliwy temat niejako sprzedaje się sam.
wychodzi nam następca Hurt Locker'a ( pt. 2), slumdoga (pt. 1), no country for old man ( ptk. 1) crash ( pt.1) i tego filmu o tej 200kg murzynce, co nie pamiętam tytułu
Dlatego, też w tym roku wygrają służące, gdyż spełniają wszystkie punkty, plus jeszcze są tam wątki miłosne to już w ogóle combo.
Dodałbym jeszcze jeden punkt - jeśli jakimś dziwnym trafem nigdy nie dostałeś oscara a jesteś znakomitym reżyserem/aktorem/kompozytorem to możesz mieć pewność, że nawet jak nakręcisz coś zdecydowanie poniżej swojego poziomu to w końcu dostaniesz statuetkę. Ewentualnie dostaniesz oscara za całokształt, wartego mniej więcej tyle co Amauri
No trudno było ich nie nagrodzić. Łowca jeleni choć jest bardzo amerykański to jednak jest jednym z najlepszych filmów jakie widziałem, to samo Ojciec chrzestny.J1897 pisze:i pewnie dlatego:
Ojciec chrzestny (marzec 1973)
Łowca jeleni (kwiecień 1979)
To nie jest kraj dla starych ludzi (luty 2008)
m.in te filmy zdobyły statuetki?
pewnie, że jest w tym wszystkim jakiś wzorzec i na ogół da się wytypować jaki film w danym roku wygra, ale nie przesadzałbym aż tak bardzo..
Ponadto, zawsze będzie wyjątek od reguły. Akademia zdecydowanie nie lubi zbyt mocnych filmów i to jest fakt.
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2783
- Rejestracja: 12 września 2003
Skoro już dyskusja o Oskarach trwa w najlepsze to można wspomnieć, że Sacha Baron Cohen nie weźmie udziału w gali. Jego bilet cofnięto w obawie przez jego wybrykami. Mimo zapewnień, że nie będzie z jego strony żadnych kontrowersyjnych zachowań i że nie przyjdzie w stroju z filmu "Dyktator" :lol:
Dziś obejrzę to całe "Rozstanie", zobaczymy co to ciekawego.
P.S. W typach oskarowych jestem bliżej typów Jurasa. W głównych kategoriach.
EDIT:
Oglądałem "Rozstanie".
Po pierwsze : opis filmu via dystrybutor tj. Gutek Films "Rozstanie" to okrzyknięte przez światową krytykę arcydziełem współczesnego kina i nagrodzone na festiwalu w Berlinie Złotym Niedźwiedziem za najlepszy film, a także nagrodami aktorskimi. "Rozstanie", w reżyserii twórcy głośnego "Co wiesz o Elly", to opowieść o dwóch rodzinach, których losy w dramatyczny sposób splatają się ze sobą na skutek przypadkowego zbiegu okoliczności. Film w doskonały sposób łączy elementy thrillera i dramatu psychologicznego, trzymając w napięciu do nieoczekiwanego finału.
Szczególnie pogrubiony fragment nie ma żadnego związku z rzeczywistością. Jest to jawne wprowadzenie widza w błąd i cieszę się, że nie poszedłem na film do kina tylko ŚCIĄGNĄŁEM go z internetu.
Po drugie : film jest interesujący, ale z arcydziełem to on dużo wspólnego nie ma. Nie wiem, może te wszystkie zachwyty wynikają z tego, że film pochodzi z Iranu?
Po trzecie : film mi się podobał, ale widziałem w tym roku kilka lepszych pozycji. Oskara za cholerę bym nie dał. Nie widziałem "W ciemności" i mimo, że uważam nasze kino za bagno, coś czuję że jest filmem lepszym. To zweryfikuję w niedługim czasie.
To tyle ode mnie. Ocena końcowa 7/10.
Dziś obejrzę to całe "Rozstanie", zobaczymy co to ciekawego.
P.S. W typach oskarowych jestem bliżej typów Jurasa. W głównych kategoriach.
EDIT:
Oglądałem "Rozstanie".
Po pierwsze : opis filmu via dystrybutor tj. Gutek Films "Rozstanie" to okrzyknięte przez światową krytykę arcydziełem współczesnego kina i nagrodzone na festiwalu w Berlinie Złotym Niedźwiedziem za najlepszy film, a także nagrodami aktorskimi. "Rozstanie", w reżyserii twórcy głośnego "Co wiesz o Elly", to opowieść o dwóch rodzinach, których losy w dramatyczny sposób splatają się ze sobą na skutek przypadkowego zbiegu okoliczności. Film w doskonały sposób łączy elementy thrillera i dramatu psychologicznego, trzymając w napięciu do nieoczekiwanego finału.
Szczególnie pogrubiony fragment nie ma żadnego związku z rzeczywistością. Jest to jawne wprowadzenie widza w błąd i cieszę się, że nie poszedłem na film do kina tylko ŚCIĄGNĄŁEM go z internetu.
Po drugie : film jest interesujący, ale z arcydziełem to on dużo wspólnego nie ma. Nie wiem, może te wszystkie zachwyty wynikają z tego, że film pochodzi z Iranu?
Po trzecie : film mi się podobał, ale widziałem w tym roku kilka lepszych pozycji. Oskara za cholerę bym nie dał. Nie widziałem "W ciemności" i mimo, że uważam nasze kino za bagno, coś czuję że jest filmem lepszym. To zweryfikuję w niedługim czasie.
To tyle ode mnie. Ocena końcowa 7/10.
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1148
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
1. Ojciec chrzestny kontrowersyjnym i brutalnym filmem nie jest.J1897 pisze: i pewnie dlatego:
Ojciec chrzestny (marzec 1973)
Łowca jeleni (kwiecień 1979)
To nie jest kraj dla starych ludzi (luty 2008)
m.in te filmy zdobyły statuetki?
pewnie, że jest w tym wszystkim jakiś wzorzec i na ogół da się wytypować jaki film w danym roku wygra, ale nie przesadzałbym aż tak bardzo..
2. Dlaczego cytując mój post uciąłeś to:
?Oczywiście, nie zawsze tak jest, to po prostu pewne tendencje nominacji. To nominują Amerykanie. Oni pewnych rzeczy zawsze szukają w kinie.
Przecież odpowiedziałem na Twoje pytanie tutaj jeszcze zanim zdążyłeś je zadać ; p
Slumdog to też gdzieś do połowy baaaardzo czarujący film ; )Mietson pisze: Zgadzam się w niemal całej rozciągłości. Niemal bo od No country for old men proszę się odczepić Coeny to jedni z nielicznych twórców kina nie-niszowego, którzy nie idą na komerchę i wykonują solidną robotę od samego początku kariery.
A 2008 rok to w ogóle rok, kiedy człowiek na chwilę odzyskał wiarę w te nagrody - statuetki rozeszły się między dwa kapitalne filmy - "No country" i "There will be blood".
No bo to bardzo podobne tendencje są Musiałem przegapić, przepraszam.Mietson pisze:No to bardzo podobnie napisałem wyżej
Dodajmy, że musisz być jeszcze w zaawansowanym wiekuDodałbym jeszcze jeden punkt - jeśli jakimś dziwnym trafem nigdy nie dostałeś oscara a jesteś znakomitym reżyserem/aktorem/kompozytorem to możesz mieć pewność, że nawet jak nakręcisz coś zdecydowanie poniżej swojego poziomu to w końcu dostaniesz statuetkę. Ewentualnie dostaniesz oscara za całokształt, wartego mniej więcej tyle co Amauri
Co do "Rozstania" - opisów filmów od dystrybutora to nie ruszam, bo to takie bzdury, że hej.
Generalnie masz rację, jeśli chodzi o to, że film jest z Iranu. Mądre głowy już gdaczą, że ten film jest krytyką ustroju, Jezu :roll:
Mnie totalnie w tym filmie urzekła reżyseria - tak się już filmów praktycznie nie robi od wielu lat. Reżyser stoi z boku i opowiada historię nie tak, jak mu pasuje, tylko tak, jak ona w rzeczywistości wygląda. Nie stawia tez, nie puszcza oka, po prostu opowiada. Strasznie to cenię i uwielbiam. Bardzo, bardzo rzadko taki zabieg wychodzi, a Fahradi robi to z dziecinną łatwością. Maestria. Nie jest arcydziełem, ale mnie oczarował.
- J1897
- Juventino
- Rejestracja: 05 listopada 2003
- Posty: 923
- Rejestracja: 05 listopada 2003
co do Ojca Chrzestnego, to ja się z Tobą zgodzić nie mogę. każdy ma swój pogląd i tyle.Alfa i Omega pisze:1. Ojciec chrzestny kontrowersyjnym i brutalnym filmem nie jest.J1897 pisze: i pewnie dlatego:
Ojciec chrzestny (marzec 1973)
Łowca jeleni (kwiecień 1979)
To nie jest kraj dla starych ludzi (luty 2008)
m.in te filmy zdobyły statuetki?
pewnie, że jest w tym wszystkim jakiś wzorzec i na ogół da się wytypować jaki film w danym roku wygra, ale nie przesadzałbym aż tak bardzo..
2. Dlaczego cytując mój post uciąłeś to:
?Oczywiście, nie zawsze tak jest, to po prostu pewne tendencje nominacji. To nominują Amerykanie. Oni pewnych rzeczy zawsze szukają w kinie.
Przecież odpowiedziałem na Twoje pytanie tutaj jeszcze zanim zdążyłeś je zadać ; p
wyciąłem tylko fragment do którego się bezpośrednio odnosiłem.
- steru
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 września 2003
- Posty: 2783
- Rejestracja: 12 września 2003
No i Oskary już przyznane. Większość moich typów była nietrafiona. Być może w 5 kategoriach trafiłem.
Artysty jeszcze nie widziałem i zwyczajnie nie potrafię zrozumieć tych zachytów nad nim. Może w przyszłości się przekonam co w tym filmie jest takiego. Moim osobistym zwycięzcą jest Hugo. Piękny film, przepiękny. Wart każdych pieniędzy włożonych w realizację.
Osobiście lekko rozczarowany jestem brakiem Oskara dla Oldmana i Nolte. Świetne kreacje w swoich filmach stworzyli. Ode mnie tyle, teraz kolej pana Z.
Artysty jeszcze nie widziałem i zwyczajnie nie potrafię zrozumieć tych zachytów nad nim. Może w przyszłości się przekonam co w tym filmie jest takiego. Moim osobistym zwycięzcą jest Hugo. Piękny film, przepiękny. Wart każdych pieniędzy włożonych w realizację.
Osobiście lekko rozczarowany jestem brakiem Oskara dla Oldmana i Nolte. Świetne kreacje w swoich filmach stworzyli. Ode mnie tyle, teraz kolej pana Z.
- Skibil
- Redaktor
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 1820
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
Ja natomiast nie jestem zaskoczony, że "Artysta" dostał najważniejszą statuetkę. Film jest naprawdę wyśmienity - świetne kadry, gra aktorska, skłania do myślenia... No i zgrabne połączenie "tradycji z nowoczesnością". Ktoś powie, że scenariusz jest słaby, przewidywalny, ale dla mnie ten film nie ma słabych stron i ma wszystko, czego oczekuje od dobrego filmu.
Co do reszty statuetek: szkoda mi Oldmana bo w "Szpiegu" pokazał na co go stać, a Jean Dujardin mimo, że w "Artyście" świetny, to chyba dostał nagrodę bardziej za to, że cały film jest "na fali". Do innych chyba nie ma się o co przyczepić - każdy kolejną statuetkę dostał zasłużenie, choć co do zdjęć mógłbym polemizować, ale akurat w tej kategorii to każdy z nominowanych filmów powinien dostać oscara.
Co do reszty statuetek: szkoda mi Oldmana bo w "Szpiegu" pokazał na co go stać, a Jean Dujardin mimo, że w "Artyście" świetny, to chyba dostał nagrodę bardziej za to, że cały film jest "na fali". Do innych chyba nie ma się o co przyczepić - każdy kolejną statuetkę dostał zasłużenie, choć co do zdjęć mógłbym polemizować, ale akurat w tej kategorii to każdy z nominowanych filmów powinien dostać oscara.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
dzień dobry, jestem najlepszym znawcą kinowym eversteru nabazgrał, po czym pisze: Ode mnie tyle, teraz kolej pana Z.
W głównych kategoriach jedynie nie doceniłem Streep, tak poza tym to poprawnie wytypowałem 11 kategorii (na 17 możliwych), Juras trafił 6.
Co do waszych lamentów, jakie Oscary są tendencyjne, to mogłem napisać wcześniej, ale wolałem poczekać do ceremonii. Po co siłować się z krowami o mleko, same się wydoją
Jak to możliwe, że wypisz-wymaluj pewniak do Oscara 'Służące' nie zdobył głównej nagrody? Supersłoik gdzieś się musiał machnąć w obliczeniach
Co do ceremonii i tendencji w oscarach napiszę wieczorem.
- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1184
- Rejestracja: 25 października 2004
pan Zambrotta pisze: Jak to możliwe, że wypisz-wymaluj pewniak do Oscara 'Służące' nie zdobył głównej nagrody? Supersłoik gdzieś się musiał machnąć w obliczeniach
No no! Już był taki jeden bblackk co mi przekręcał nick i już go na tym forum nie ma, więc uważaj.
Moje obliczenia są pewne ale czasem 1+1=1 ( jak ktoś oglądał "pogorzelisko" z wojną w Libanie w tle - polecam (!) to wie)
niestety mam pewne dane, że oskary były w tym roku ustawione, podobnie jak pewien nasz mecz w tym sezonie. To dlatego!
No nie czuje tego artysty noo.. fajnie że hołd dla kina niemego itd. ale czy to nie jest kopiuj- wklej tego kina? Wsadzony w pewną koncepcję, epigoński, schematyczny.. ale ja nie jestem NZEver kinowym więc
- alina
- Redaktor
- Rejestracja: 25 lipca 2009
- Posty: 2695
- Rejestracja: 25 lipca 2009
Ja mam 8 trafień, 3 pudła, z tym ze nie obstawiałem kategorii typu montaż dźwięku, scenografia, etc.steru pisze:No i Oskary już przyznane. Większość moich typów była nietrafiona. Być może w 5 kategoriach trafiłem.
Artysty jeszcze nie widziałem i zwyczajnie nie potrafię zrozumieć tych zachytów nad nim(...).
Osobiście lekko rozczarowany jestem brakiem Oskara dla Oldmana i Nolte. Świetne kreacje w swoich filmach stworzyli. Ode mnie tyle, teraz kolej pana Z.
Pod twoimi następnymi zdaniami podpisuję sie rękami i nogami. Nie rozumiem podniety nad Artystą i też bardzo chciałem Oskara dla Oldmana i Nolte (i tak też obstawiałem).