Samochody

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
benkas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lutego 2006
Posty: 106
Rejestracja: 01 lutego 2006

Nieprzeczytany post 25 maja 2016, 10:55

Wiesz samochód tej klasy, tego segmentu kosztuje i nie ma się co oszukiwać. Eksploatacja jest stosunkowo droga. Wymiany oleju, filtrów to koszt około 500-600 zł. Chyba że jesteś wstanie wymienić we własnym zakresie. Naprawy też nie należą do tanich. Polecam jak najbardziej benzynę z turbo, bo ja robię około 13 tyś. i to trochę mało jak na diesla. Weź pod uwagę, że benzyna też ma dwumasę. W benzynie przerażać może spalanie. Musisz liczyć się z 10-12l przy spokojnej jeździe. Ogólnie miałem kilka napraw, ale to raczej wynik wcześniejszej eksploatacji niż marnej jakości auta. U mnie przy przebiegu 160 tyś środek w super stanie, więc jakość materiałów na bardzo wysokim poziomie. Jak coś pytaj, odpowiem. Auto super, w przyszłym roku, może po wakacjach będę chciał sprzedać moją, ale też bez ciśnienia. ;)


Shadow Marshall

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2014
Posty: 1438
Rejestracja: 22 grudnia 2014

Nieprzeczytany post 26 maja 2016, 02:55

benkas pisze:Wiesz samochód tej klasy, tego segmentu kosztuje i nie ma się co oszukiwać. Eksploatacja jest stosunkowo droga. Wymiany oleju, filtrów to koszt około 500-600 zł. Chyba że jesteś wstanie wymienić we własnym zakresie. Naprawy też nie należą do tanich. Polecam jak najbardziej benzynę z turbo, bo ja robię około 13 tyś. i to trochę mało jak na diesla. Weź pod uwagę, że benzyna też ma dwumasę. W benzynie przerażać może spalanie. Musisz liczyć się z 10-12l przy spokojnej jeździe. Ogólnie miałem kilka napraw, ale to raczej wynik wcześniejszej eksploatacji niż marnej jakości auta. U mnie przy przebiegu 160 tyś środek w super stanie, więc jakość materiałów na bardzo wysokim poziomie. Jak coś pytaj, odpowiem. Auto super, w przyszłym roku, może po wakacjach będę chciał sprzedać moją, ale też bez ciśnienia. ;)
Tak tylko diesel sam z siebie mocniej drży więc w jego przypadku dwumasa jest dużo bardziej obciążona. Zarżnąć dwumasę w benzyniaku to trzeba umieć. Jak możesz to napisz co Ci się tam zepsuło i ile to mniej więcej kosztowało.


benkas

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lutego 2006
Posty: 106
Rejestracja: 01 lutego 2006

Nieprzeczytany post 30 maja 2016, 08:38

Nie będę się sprzeczał, czy bardziej, czy mniej drży. Tutaj benzyniakiem jeździ się podobnie jak dieslem, czyli od niższych obrotów, a to często skutkuje rozwaloną dwumasą, druga sprawa to przebieg benzyniaka. Nie wiem ile chcesz przeznaczyć na samochód, ale benzyniaki TBI były swego czasu dużo droższe od innych wersji (bo było ich na rynku dużo mniej). CO mi się zepsuło, nic takiego, wymieniłem turbo (usterka z mojej winy) koszt 4 tyś (turbo oryg.), kolektor mi pękł (wada fabryczna) koszt 2 tyś, miałem wyciek płynu chłodniczego (spaprana naprawa poprzedniego właściciela koszt też powyżej tysiąca (dokładnie nie pamiętam). Ogólnie autem jeździ się super, wygląda tak, że ludzie się oglądają (ale zaznaczam ja mam wersje TI z czarnymi skórzanymi sportowymi siedzeniami).

Pozdro.

P.S. Nie odradzam w żadnym wypadku zakupu 159, uwrażliwiam tylko że eksploatacja nie jest tania, poza tym auto super ;)


pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 10783
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 22 czerwca 2016, 14:26

Czy jeździ ktoś autem wyposażonym w system start-stop i zechce podzielić się swoimi wrażeniami? Jak bardzo ten system jest irytujący?


Obrazek
Railis

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lutego 2006
Posty: 1489
Rejestracja: 01 lutego 2006

Nieprzeczytany post 24 czerwca 2016, 09:28

pumex pisze:Czy jeździ ktoś autem wyposażonym w system start-stop i zechce podzielić się swoimi wrażeniami? Jak bardzo ten system jest irytujący?
Ja niedawno kupiłem Volkswagena Tiguana, który jak się okazało jest wyposażony w ten system. Opcja jest dla mnie osobiście denerwująca, zwłaszcza, że w moim modelu nie da się jej permanentnie wyłączyć (tylko na czas jazdy). Na samą płynność jazdy nie wpływa (silnik włącza się natychmiast po wciśnięciu sprzęgła), ale z perspektywy samego wrażenia i komfortu jazdy trochę irytuje.


pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 10783
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 24 czerwca 2016, 09:43

Dzięki ;)

Czyli znaczy się, że za każdym razem po uruchomieniu silnika musisz ręcznie wyłączyć ten system i wówczas przestaje on działać (samochód nie zgaśnie na postoju) aż do 'ręcznego' wyłączenia silnika i jego ponownego uruchomienia? Później ponownie trzeba go ręcznie uruchomić?


Obrazek
Railis

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 lutego 2006
Posty: 1489
Rejestracja: 01 lutego 2006

Nieprzeczytany post 24 czerwca 2016, 10:07

pumex pisze:Dzięki ;)

Czyli znaczy się, że za każdym razem po uruchomieniu silnika musisz ręcznie wyłączyć ten system i wówczas przestaje on działać (samochód nie zgaśnie na postoju) aż do 'ręcznego' wyłączenia silnika i jego ponownego uruchomienia? Później ponownie trzeba go ręcznie uruchomić?
Tak, nie jest to super męczące, bo to wciśnięcie jednego przycisku. Już mam nawyk wciskania go, jak tylko wyjeżdżam z garażu. ;) Tak czy siak totalnie nie rozumiem sensu tej funkcjonalności.


Shadow Marshall

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2014
Posty: 1438
Rejestracja: 22 grudnia 2014

Nieprzeczytany post 25 czerwca 2016, 04:31

Znajomy z którym pracuje ma Passata CC 2011r i ma ten guziczek. Nawet fajnie to działa bo wystarczy, że wciśniesz sprzęgło i silnik sam startuje. Śmieszne to...wydaje mi się to dziwne bo nie mam tej opcji w swojej Skodzinie, ale to pewnie tylko kwestia przyzwyczajenia.
Widzieliście ostatnimi czasy kanały motoryzacyjne na youtube zdobywają jakaś tam większą popularność...w sumie dobrze bo jakoś ta świadomość ludzi jest zwiększana.
Co osobiście uwielbiam to komentarze ludzi, wierzących w to, że Passeratti czy Audi A4 dla przykładu 2004-2006r ma przejechane 120-160 tys (diesel) :hellyes: Są jeszcze ludzie, którzy w to wierzą? Doświadczenie i życie pokazuje, że te fury mają nabite minimum 300 tys i w niczym im to nie umniejsza.


pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 10783
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 25 czerwca 2016, 11:20

Shadow Marshall pisze:Co osobiście uwielbiam to komentarze ludzi, wierzących w to, że Passeratti czy Audi A4 dla przykładu 2004-2006r ma przejechane 120-160 tys (diesel) :hellyes: Są jeszcze ludzie, którzy w to wierzą?
Oczywiście, że takie fury są i ja w to wierze. O ile sam wybierzesz się po taki samochód do np. Niemiec i będzie on kosztował tyle co jego 'odpowiednik' w Polsce + 30-40% z tej ceny + transport + akcyza ;)

W Polsce samochodu z takim realnym przebiegiem nie znajdziesz z dwóch prostych powodów:
1. handlarzom-oszustom zwyczajnie nie opłaca się takimi egzemplarzami handlować.
2. Polacy chcą mieć 'fajną' furę w przystępnej cenie i handlarze o tym wiedzą, dlatego wolą sprowadzić coś, co sprzeda taniej i szybciej aniżeli porządny egzemplarz, który ze względu na swoją cenę będzie zalegać mu na półce.


Obrazek
k0nrad

Juventino
Juventino
Rejestracja: 18 lipca 2016
Posty: 1
Rejestracja: 18 lipca 2016

Nieprzeczytany post 18 lipca 2016, 20:19

jakiś klasyczny mercedes w coupe.. dokładnie nie wiem jaki, bo każdy ma to coś. A nowe auta nie są moim marzeniem, ale chciałbym posiadać :D

@Shadow Marshall albo jeszcze jak ktoś szuka 20-letniego samochodu: bezwypadkowy przede wszystkim i przebieg nie więcej niż 180k km :rotfl:


Shadow Marshall

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2014
Posty: 1438
Rejestracja: 22 grudnia 2014

Nieprzeczytany post 19 lipca 2016, 00:19

k0nrad pisze: @Shadow Marshall albo jeszcze jak ktoś szuka 20-letniego samochodu: bezwypadkowy przede wszystkim i przebieg nie więcej niż 180k km :rotfl:
Jeszcze lepsi są agenci co myślą, że jak nie wiem koleś czy laska na parkingu cofając uderzył/a w te słupki co tam są to automatycznie to sprawia, że auta nie można już nazwać "bezwypadkowym". Otarcia itp powodujące, że jakiś element był malowany to też już znaczy, że auto miało wypadek.


Alex96

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lutego 2014
Posty: 823
Rejestracja: 14 lutego 2014

Nieprzeczytany post 19 lipca 2016, 22:19

Shadow Marshall pisze: Co osobiście uwielbiam to komentarze ludzi, wierzących w to, że Passeratti czy Audi A4 dla przykładu 2004-2006r ma przejechane 120-160 tys (diesel) :hellyes:
Mój 2008 rok, sprowadzony w 2010 miał przejechane 150tys :) Także tego w kontekście 10 letnich diesli z Niemiec po 120-150tys :)


pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 10783
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 25 lipca 2016, 17:38

Alex96 pisze:
Shadow Marshall pisze: Co osobiście uwielbiam to komentarze ludzi, wierzących w to, że Passeratti czy Audi A4 dla przykładu 2004-2006r ma przejechane 120-160 tys (diesel) :hellyes:
Mój 2008 rok, sprowadzony w 2010 miał przejechane 150tys :) Także tego w kontekście 10 letnich diesli z Niemiec po 120-150tys :)
Powtarzam: jeśli mówicie o dieslach sprowadzonych z Niemiec przez komisiarza to zgoda - takie auta w większości mają kręcone liczniki. Natomiast generalnie diesle z małym przebiegiem, nawet te bardziej wiekowe, u naszych zachodnich sąsiadów jak najbardziej są. Mało tego, jest ich do wyboru całkiem sporo i to z w pełni udokumentowanym przebiegiem. Jest jedna różnica - na miejscu kosztują o 50% więcej niż te sprowadzone do naszego kraju przez handlarza-oszusta.

Także nie generalizowałbym, bo mówienie o dieslach, że 10-letnie z przebiegiem 80 tys km nie istnieją, bo to zwykły mit. Istnieją, tylko trzeba się samemu po nie wybrać, co osobiście polecam i nastawić się, że cenowo nie będą to okazje.


Obrazek
Shadow Marshall

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2014
Posty: 1438
Rejestracja: 22 grudnia 2014

Nieprzeczytany post 26 lipca 2016, 01:39

Racja. Jeśli ktoś chce kupić auto to albo zleca to komuś (bo są ludzie, którzy się tym zajmują, jeżdżą z czujnikami lakieru itp) albo jedzie samemu jak się zna czy tam bierze znajomego mechanika itp.
Takie auta w Niemczech dla przykładu istnieją, ale cenę taką za takie auto sobie ustali, że zapłacimy za takie auto dużo więcej.
Jeśli np przeliczając na złotówki jakieś auto kosztuje w Polsce powiedzmy 20 tys to Niemiec krzyknie sobie za swoje np 26 tys + jeszcze do tego koszty transportu i rejestracji no i mamy 30 tys.
W Polsce się powoli ludziom otwierają oczy...powoli, ale coś zaczyna się dziać.


pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 10783
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 26 lipca 2016, 02:09

Dokładnie. Dwa przykłady pierwsze z brzegu
1. Kuzyn niegdyś zlecił zaufanej osobie sprowadzenie Seata Leona 1.9 tdi z Niemiec. Wówczas było to bodaj 7-letnie auto z udokumentowanym przebiegiem (sprawdzonym w ASO) około 110 tys km, w pełni bezwypadkowe. Nie potrafię już teraz napisać ile dokładnie kosztowało, ale pamiętam, że po wszystkich opłatach prawie 10 tys złotych więcej niż średnia cena podobnych egzemplarzy z allegro typu "nic nie puka, nic nie stuka, igła jedyna w kraju"
2. Mazda 3 w sedanie, bodaj 2007r, 2.0 benzyna, 150 km, dostępna całkiem niedawno pod Krakowem. Sprowadzona z Niemiec, 100% bezwypadkowa, udokumentowany przebieg niecałe 100 tys km. Jak to w Mazdzie robione oba nadkola, ale zrobione dobrze w niemieckim salonie Mazdy, poza tym inne elementy w oryginalnym lakierze, szyby oryginalne, rozrząd i filtry zmieniane niedawno jeszcze przez poprzedniego właściciela, wszystko udokumentowane fakturami i sprawdzone w ASO, 2 komplety opon zima i lato. Cena? Generalnie w Polsce 'takie' egzemplarze chodzą po mniej więcej 20 tys zł, zaś opisywana furka była dostępna za chyba 27900 zł.



Jeśli ktoś poszukuje Opli, to ponoć ten gościu jest godny zaufania. Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski. Sprzedawca w ogłoszeniu podaje VINy a od znajomego pracującego w ASO Opla wiem, że te ogłoszenia, które kiedyś z ciekawości sprawdzał, pokrywają się z rzeczywistością. Niestety chłop nie rejestruje na siebie pojazdów więc zainteresowany jest zmuszony albo do lawety albo do wracania bez tablic 'na swój koszt'.

Ja od siebie mogę jeszcze polecić chłopaków z kanału na youtube auta z niemiec z którymi wybierałem się po swój obecny samochód :)


Obrazek
ODPOWIEDZ